Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Hatred - o tej polskiej grze będzie głośno

97 postów w tym temacie


Dajcie więcej argumentów przeciwnikom gier.
Zresztą kurna bez przesady... gra o zabijaniu bez żadnej motywacji oprócz nienawiści do wszystkiego? Na serio? To [cenzura] z tego studia chcą lansować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak pornografia, gore dają argumenty przeciwnikom kina. Albo brutalne książki, opisujące mordy, gwałty dają powody, by palić książki.

Argumenty nie są nikomu potrzebne, bo oczerniać potrafią najczęściej ludzie, którzy komentarza nie są godni, lub nie znają tematu. Gry są (IMO) takim samym medium jak filmy i książki, różnią się jedynie płaszczyznami przekazu i odbioru informacji. Jeśli oczerniać gry przez Hatred to czemu nie ogerniać ogół kinematografii przez Hostel? 300? Final Destination?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 20:07, Leos8 napisał:

Tak samo jak pornografia, gore dają argumenty przeciwnikom kina. Albo brutalne książki,
opisujące mordy, gwałty dają powody, by palić książki.

Jest różnica i to zasadnicza w sytuacji, gdy jest się widzem od sytuacji gdy jest się wirtualnym ale jednak uczestnikiem i ośrodkiem decyzyjnym o przebiegu akcji. Kolejny argument przeciw tej grze to celowość - jeśli gra ma istnieć dla samego faktu zabijania na ekranie rodzi się pytanie po co powstaje? By dać komuś ujście dla chęci zabijania przez grę? Jeśli tak (a wiele na to wskazuje) to jest to bez sensu, do tego szkodliwe zarówno społecznie, jak i dla opinii o wycinka społeczeństwa jakim są gracze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 13:34, Dr_Czekolada2 napisał:

A czym różni się ta gra od zalewu innych strzelanek które łykamy od tylu lat ?
Różnica polega tylko na pretekście - Jasne możemy teraz polemizować za jaką cenę możemy
odebrać czyjeś życie, ale jakie ma to znaczenie ? Zabójstwo to zabójstwo nieważne czy
po drugiej stronie stoi uzbrojony muzułmanin czy bezbronna kobieta.

Różni się wieloma rzeczami. Przede wszystkim tym, że w innych strzelankach zazwyczaj walczymy z tymi złymi, a tutaj to strzelanie nie ma sensu. Nie będę tu robił jakichś wywodów, że to niemoralne, bo to nadal gra, ale nie widzę w niej nic, co by mnie mogło do niej zachęcić - w GTA też można strzelać do przechodniów i to bez tego całego pretensjonalnego mroku.

A zabicie bezbronnej kobiety strzałem w twarz a zabicie uzbrojonego terrorysty na wojnie to jednak trochę inna kategoria zabójstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawka przemocy jaką epatują dane środki przekazu jest podobna, jednak sposób w jaki ją odbiorca przyjmuje jest zależna już od osobistych preferencji (ale też po części zdolności autorów). Na jednych mocniej zadziała gra, na innych książka, na jeszcze innych film. Powszechnie uznawana informacja, że bycie ośrodkiem decyzyjnym wpływa mocniej na odbiorcę nie jest mylne, ale świadomość bycia aktywnym uczestnikiem wytwarza też w człowieku istotną barierę "to nie jest prawdziwe, to jest jedynie fikcja, której nie mogę odnosić do życia", która jest silniejsza od tych wytwarzanych przy filmach i książkach (acz nie zawsze). Żałuję, że nie mam przy sobie artykułów i jestem w pracy - prawdopodobnie jutro (jeśli nie zapomnę, wybacz szczerość) wrzucę tutaj. PS. EDIT: Owe artykuły również pewnie mogą być mylne, ale co tam, przecież fakt to tylko obecny stan wiedzy ;)

A jaki sens mają takie filmy jak Hostel, Piła, Final Destination? Ludzie pragną igrzysk, krwi, masakry, chcą widzieć jak inni zdychają i jednocześnie mieć świadomość, że to nie jest tak naprawdę, bo wtedy nie jest tak strasznie, bo to fikcja. Dla mnie takowe filmy są bez sensu, ta gra, jeśli mam być szczery, również - bronię jednak prawa ludzi, którzy w takową grę chcą zagrać bez publicznego napiętnowania.

Szkodliwie społeczne i dla społeczeństwa są przede wszystkim sami ludzie. Zgodzę się jednak, że gry Hatred-podobne i filmy jak Piła mają swój udział - w degenerowaniu jednostek już zdegenerowanych i chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jakiś motyw, akcja, fabuła, cokolwiek, a tu ni widu ni słychu czegoś takiego.
Poza tym w zdecydowanej większości w grach masz PRZECIWNIKÓW a nie OFIARY.

Dariusvictour Ile ty masz lat chłopie?? Rozumiem jeszcze, że mogła ci się spodobać ta bezmyślna nawalanka, ale krytykować forumowiczów i wyzywać od cieniasów tylko dla tego, że oczekujemy czegoś więcej od gry niż strzelania do wszystkiego co się rusza? Że chcemy jakiejś historii? Motywów? Powtórze jeszcze raz, przeciwników a nie ofiar? CZEGOŚ AMBITNIEJSZEGO??? Twoja wypowiedź była słaba jak prawdopodobnie ta gra będzie słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 20:22, Madoc napisał:

A zabicie bezbronnej kobiety strzałem w twarz a zabicie uzbrojonego terrorysty na wojnie
to jednak trochę inna kategoria zabójstw.

A skad wiesz ze byla bezbronna? Moze miala schowany noz za ponczocha? Albo pistolet przy kostce, mogla rowniez posiadac mistrzostwo w sztukach walki!
A tak serio to nie przypominam sobie takiej debaty przy CoD-zie gdzie robilo sie masakre na lotnisku, albo przy kazdym GTA gdzie kazdy z was nie raz, na bank, odpalil niewinna osobe.
Gra miala szokowac i szokuje, zamierzony cel osiagniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 20:23, Leos8 napisał:

Dawka przemocy jaką epatują dane środki przekazu jest podobna, jednak sposób w jaki ją
odbiorca przyjmuje jest zależna już od osobistych preferencji (ale też po części zdolności
autorów).

Brzmi to przekonująco i jestem pewien, że gdzieś ktoś popełnił pracę naukową na ten temat i w niej udowodnił, że tak rzeczywiście jest. Byłem jednak świadkiem tego jak fatalnie możliwość grania i pełnego przemocy odreagowania działa na osoby podlegające izolacji psychiatrycznej. Naukowy dowód z tego żaden, bo to sami zainteresowani wskazywali na gry jako na te które bardziej ich angażują ;)
Oprócz tego większość ludzi... ma zbyt małe możliwości intelektualne, zbyt mało woli do wykorzystania tych posiadanych, by przeprowadzić rozumowanie jakie opisujesz. No i z tego tytułu rodzą się problemy - czy to wina samej gry, filmu, książki? Nie, ale eliminacja takiego bodźca (bez względu na to czym jest) z pewnością pomogłaby w radzeniu sobie z występowaniem takich sytuacji.

Dnia 16.10.2014 o 20:23, Leos8 napisał:

A jaki sens mają takie filmy jak Hostel, Piła, Final Destination?

Żaden - nie próbuję ich bronić jednocześnie krytykując grę za fakt bycia grą. Jest grą bezsensowną i to jest jej ''wina''. Podobnie jak wymienione filmy.

Dnia 16.10.2014 o 20:23, Leos8 napisał:

Zgodzę się jednak, że gry Hatred-podobne i filmy jak Piła mają swój udział - w degenerowaniu jednostek
już zdegenerowanych i chorych.

Lub w wywlekaniu na światło dzienne patologii, które normalnie mogłyby się nigdy nie ujawnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 20:35, Graffis napisał:

Byłem jednak świadkiem tego jak fatalnie
możliwość grania i pełnego przemocy odreagowania działa na osoby podlegające izolacji
psychiatrycznej. Naukowy dowód z tego żaden, bo to sami zainteresowani wskazywali na
gry jako na te które bardziej ich angażują ;)


I tutaj mamy (nie)ciekawy dysonans; szanuję to, że doświadczyłeś tego empirycznie i to stawia mnie w sytuacji, kiedy uznaję wyższość doświadczenia nad hipotetycznymi rozważaniami popartymi jedynie pracami naukowymi (żaden sarkazm!). Z jednej strony mamy Twoje doświadczenie i zdanie samych badanych/zainteresowanych, że gry stymulują najbardziej, z drugiej mamy naukowo poparte badaniami prace, że im silniejszy bodziec i stymulant (odbiorca a ośrodek decyzyjno-operacyjny) tym mocniejszy efekt trampoliny, czyli silniejsza bariera między tym co rzeczywiste, a tym co fikcyjne.

Dnia 16.10.2014 o 20:35, Graffis napisał:

z tego tytułu rodzą się problemy - czy to wina samej gry, filmu, książki? Nie, ale eliminacja
takiego bodźca (bez względu na to czym jest) z pewnością pomogłaby w radzeniu sobie z
występowaniem takich sytuacji.


Eliminacja bodźca ze środowiska ludzi mających problem - owszem, zgodzę się. Czy to wina bodźca, reaktora czy reagującego na bodźce? Kolejny temat rzeka, na który nie ma dobrej odpowiedzi, jednak prawdę rzeczesz, iż eliminacja bodźca eliminuje całe domino akcji i reakcji, ba, eliminuje samą możliwość. Tylko czy musimy pozbywać się noży i widelców, by nie kusiły do radosnego kłucia i ciachania bliskich? Czy też raczej je odpowiednio stępić?

Dnia 16.10.2014 o 20:35, Graffis napisał:

Żaden - nie próbuję ich bronić jednocześnie krytykując grę za fakt bycia grą. Jest grą
bezsensowną i to jest jej ''wina''. Podobnie jak wymienione filmy.


Nie mam nic do dodania. ;)

Dnia 16.10.2014 o 20:35, Graffis napisał:

Lub w wywlekaniu na światło dzienne patologii, które normalnie mogłyby się nigdy nie
ujawnić.


Podobno wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu socjopatami - wystarczy uderzyć w odpowiednie miejsce. Jak jednak rozpoznać osobę patologiczną skrycie od osoby ze stwierdzonymi patologicznymi odchyłami od norm społecznych? Jak rzekł raz Jaskier: "Ale to już inna historia..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.polygon.com/2014/10/16/6989459/hatred-epic-games-unreal-engine

widze że nie tylko zwykły szary gracz ma trochę rozumu w głowie.

Zgadzam się z tym co napisał Abi

"Dla mnie gra bez sensu... Nie jestem przeciwnikiem przemocy w grach, ale gra, w której przemoc jest celem samym w sobie dla mnie nie ma żadnej racji bytu. "

Strasznie negatywny odzew jest na portalach zagranicznych. I duzo osób ma rację w tym co piszą. A Polskie studio uważają za nieodpowiedzialnych dzieciaków którzy nie potrafią mysleć o konsekwencjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nikt nie wie jaki ta gra jaki będzie miała podtekst , większość tego typu gierek zawsze była okraszona czarnym humorem oraz jest skierowana do dorosłej grupy odbiorców.Do tych malkontentów co boją się o dzisiejsze dzieciaki to przypominam ze za moich starożytnych czasów siekało się między innymi w mortala ,bloodryne, kingpina , gta 1/2/3 w których to przemoc byla wysunieta na 1 plan.Z wiekiem powinno nabierać się do gier dystansu a jak ktoś się boi o swoje dzieciaki to zakazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też z tych czasów jestem i skoro faktycznie ze starych czasów jesteś to uważasz że w to powinna branża iść? Serio, nie wyrosłeś z tego że jara cię tylko gra która jest reklamowana TYLKO przemocą (nie mówie że jest w grze przemoc) ale jej reklama na tym polega. Dla mnie jest to mega żenujące. Nie uważam że ta gra jest okrutna itp. bo w mediach są gorsze sceny a w życiu jeszcze gorsze.. ale serio od branży którą kocham czyli gier wymagam czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 20:49, Leos8 napisał:

Z jednej strony mamy Twoje doświadczenie
i zdanie samych badanych/zainteresowanych, że gry stymulują najbardziej, z drugiej mamy
naukowo poparte badaniami prace, że im silniejszy bodziec i stymulant (odbiorca a ośrodek
decyzyjno-operacyjny) tym mocniejszy efekt trampoliny, czyli silniejsza bariera między
tym co rzeczywiste, a tym co fikcyjne.

Tylko to wymaga dość rozsądku, by oddzielić prawdę od fałszu, rzeczywistość od świata wirtualnego. Na poziomie rzeczy ogólnych nie ma z tym problemu - niemal każdy gracz zdaje sobie sprawę, że nie jest bałkańskim imigrantem w wyimaginowanym mieście w USA lub że świat nie kręci się wokół tysiącletniej wojny tajnych bractw inspirowanej dziwaczną rasą wymarłych kosmoludków. Ale na poziomie bardzo drobnych spraw gry wpływają na osobowość - jeśli dodadzą nam trochę śmiałości, nawet trochę pozytywnej agresji i zaciętości to super. Gorzej, gdy tak kropla po kropli wraz z innymi bodźcami będą uzdalniać człowieka do tego, że może krzywdzić lub zabić. Nie chodzi tu przecież o to jak często twierdzą krytycy nieskrępowanej przemocy w grach, że ktoś nie umie oddzielić rzeczywistości od gry, że wydaje mu się że życie można quickloadować etc. To nie są zarzuty wobec gier, a jeśli są to znaczy że ktoś nie przemyślał sprawy i mówi o ewidentnej patologii, która znajduje ujście w takim akurat mechanizmie. Negatywny wpływ gier to powolne zwalnianie pewnych hamulców w człowieku, uruchamianie mechanizmów walki i agresji. Człowiek zdaje sobie sprawę, że może krzywdzić, stale jest mu przypominane że istnieje taka opcja rozwiązywania problemów i do tego w grach zawsze się sprawdza. W przeciwieństwie do książki lub filmu, gdy możemy krytycznie spojrzeć na takie zachowanie bohatera, w grze sami to zachowanie wybieramy, sami jesteśmy za nie nagradzani. Od tego tylko krok (wynikający z jakiejś innej słabości) i jest tragedia.

Dnia 16.10.2014 o 20:49, Leos8 napisał:

Tylko czy musimy pozbywać się noży i widelców, by nie kusiły do radosnego kłucia i ciachania bliskich? Czy też
raczej je odpowiednio stępić?

Oczywiście to drugie, bardzo dobrze podsumowany wątek. Przemoc w grach powinna być przeznaczona dla pewnych grup wiekowych - to minimum. I właśnie takie minimum powinno być bezwzględnie egzekwowane przez instytucje państwa (co nie jest realizowane zarówno z winy nieudolności państwa, jak i ciężkiej pracy wydawców).

Dnia 16.10.2014 o 20:49, Leos8 napisał:

Podobno wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu socjopatami - wystarczy uderzyć w odpowiednie
miejsce. Jak jednak rozpoznać osobę patologiczną skrycie od osoby ze stwierdzonymi patologicznymi
odchyłami od norm społecznych? Jak rzekł raz Jaskier: "Ale to już inna historia..."

Chodzi o to, że jeśli nie będzie pewnych bodźców to jak sam zauważyłeś nie rozpocznie się domino prowadzące do tragedii. Oczywiście będą nadal się zdarzać tragiczne historie, ale może mniej często i krwawo. A osobowość psychopatyczna jest tak charakterystyczne i odmienna od normy, że nie sposób jej przeoczyć, gdy się zacznie ujawniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 22:53, Kafar napisał:

Ja też z tych czasów jestem i skoro faktycznie ze starych czasów jesteś to uważasz że
w to powinna branża iść? Serio, nie wyrosłeś z tego że jara cię tylko gra która jest
reklamowana TYLKO przemocą (nie mówie że jest w grze przemoc) ale jej reklama na tym
polega. Dla mnie jest to mega żenujące. Nie uważam że ta gra jest okrutna itp. bo w mediach
są gorsze sceny a w życiu jeszcze gorsze.. ale serio od branży którą kocham czyli gier
wymagam czegoś więcej.


Moim zdaniem to branża powinna isć w klasyczne rpgi , dungeon crawlery i w gry logiczne :) Gier akacji opartych na niewymagającej i krwawej rozwałce jest i tak zbyt dużo.A gry tego typu już mnie nie podniecaja no chyba ,że maja fajna fabułe i czarny humor zreszta przemoc w grach jest moim zdaniem zbyt komiksowa.Nie jestem przeciwnikiem bo to jest jak z oglądaniem niskobudżetowych filmów gore typu toxic avenger ktore sa krytkowane za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... widzę, że ten temat śmierdzi hipokryzją na kilometr. :D
Choć też nie wiem o co takie wielkie halo. Z daleka widać, że to zwykła akcja marketingowa. Próba wybicia się na skandalu (w myśl "nie ważne jak, byle by mówili). I jak widać, takie proste chwyty działają najlepiej. :)
Choć nie ma źle... chociaż serwisy będą miały swoje clickbaity :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 21:50, Rick napisał:

I ode mnie otrzymujesz ostrzeżenie za obrazę użytkowników forum. Tylko dlatego,
że kartoteka była czysta.

Jestem pierwszym "prawie" poszkodowanym graczem przez grę Hatred. Ta gra to zło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi się koncept podoba. Mój dystans i zrozumienie tego samego u innych, do elektronicznej rozgrywki sprawia, że uważam iż nie ma nic złego w takich tytułach, póki nie zapędzają się w śmieszność. Przegrałem całego Manhunta, Carmagedon, Postala i wcale nie czuje się skrzywiony na psychice. Każde medium ma prawo opowiadać w inny sposób o takich sprawach, senk w tym żeby nieodpowiedni ludzie po to nie sięgali. "50 twarzy Gray`a" wywołały falę samobójstw w USA, a jakoś nikt się nad książką tak nie pastwił, podobnie jak płyty KoRn`a, czy filmy Lars`a Von Tier`a.

Prawda jest taka, że wciąż zbyt wiele osób nie uważa gier za sztukę, przez co odbiera się im prawo do podawania kontrowersyjnych treści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować