Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs z okazji premiery filmu Udając gliniarzy

44 postów w tym temacie

Gliniarz z Beverly Hills ^^ te filmy są przegenialne za sprawą Murphy''ego, który jest nie do podrobienia. Takich filmów już się nie robi. Nagroda oczywiście Gliniarz z Beverly Hills.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Który film z udziałem gliniarzy najbardziej zapadł mi w pamięci? Muszę Wam przyznać, że po przeczytaniu pytania konkursowego w mojej głowie pojawiło się kilka tytułów i to z dość rożnych gatunków. Mocni „Bogowie Ulicy”, świetna „Zabójcza Broń” (zwłaszcza jej czwarta część), przekomiczna trylogia „Nagiej Broni” i „Gliniarza z Beverly Hills”, czy polska „Drogówka” Niemniej, tylko jeden z wspomnianych filmów w trakcie nawet setnego seansu generuje emocje tak silne, jak za pierwszym razem. To oczywiście pierwsza „Naga Broń”. Dialogi z tego filmu znam na pamięć i mogę recytować każdą scenę. Moja odpowiedź może i nie jest zaskakująca, ale no sami powiedziecie, jak tu się nie zgodzić, że komedia spółki Zucker-Abrahams-Zucker deklasuje konkurencję w swoim gatunku? Mogę do tego filmu wracać setki razy, a i tak wiem, że wyleję ze śmiechu hektolitry łez. Kultowa rola Nielsena, ogrom absurdalnego humoru, no i gagi, które serwowane są z prędkością światła. Nie zdążymy dobrze ochłonąć po jednym, by zostać „rozwalonym” przez kolejny. Świetne kino i rozrywka, która nigdy się nie zestarzeje. Kto dziś nie pamięta kultowego tematu przewodniego I. Newborn’a z równie mocno charakterystycznej czołówki? ( https://www.youtube.com/watch?v=enozhPh2FSA) Ktoś kiedyś napisał, że „Naga Broń” to film „doskonały na masaż przepony”. Chyba nie można było użyć trafniejszego porównania. Pikanterii całości dodaje świetne tłumaczenie czytane przez naszego lektora.

Nagroda: Oczywiście chciałbym otrzymać kolekcję „Nagiej Broni” :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedynym filmem, który zapadł mi w pamięć była Naga Broń 2, a szczególnie scena z wymianą ognia na dachu pod koniec filmu, kiedy to Nordberg złożył sobie małą armatę :) .
Poproszę Nagą Broń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm... tyle tego było... pamiętam, jak oglądałem pierwszy raz Cobrę jako dziesięcioletni smarkacz... ale filmem, który zrobił na mnie największe wrażenia jest "End of Watch" (polski tytuł to bodajże "Bogowie ulicy" - jak zwykle tłumacz się postarał i wymyślił tytuł, który kompletnie, totalnie i absolutnie nie pasuje do tematu). Niesamowity film, który nie pozwala się oderwać od pierwszej do ostatniej minuty. Utrzymany w konwencji paradokumentu (część filmu to nagrywane amatorską kamerą zdjęcia, które mają być projektem "szkolnym" jednego z bohaterów), ale nieporównywalnie lepszego, od radosnych wynalazków w stylu "W-11" itp. Więcej nie napiszę, bo musiałbym się wdawać w spojlery, ale jeśli ktoś do tej pory tego nie widział, a interesuje się taką tematyką - naprawdę warto poświęcić trochę czasu i obejrzeć ten film. Bez popcornu, bez piwka (bezalkoholowego, ma się rozumieć), skupiając się na tym, co się dzieje na ekranie.

Początkowy monolog idealnie oddaje klimat całości:
I am the police, and I''m here to arrest you. You''ve broken the law. I did not write the law. I may even disagree with the law but I will enforce it. No matter how you plead, cajole, beg or attempt to stir my sympathies, nothing you do will stop me from placing you in a steel cage with gray bars. If you run away I will chase you. If you fight me I will fight back. If you shoot at me I will shoot back. By law I am unable to walk away. I am a consequence. I am the unpaid bill. I am fate with a badge and a gun. Behind my badge is a heart like yours. I bleed, I think, I love, and yes I *can* be killed. And although I am but one man, I have thousands of brothers and sisters who are the same as me. They will lay down their lives for me, and I them. We stand watch together. The thin-blue-line, protecting the prey from the predators, the good from the bad. We are the police.

Skoro mamy podawać, co nas interesuje... Hmm... Gliniarza z Beverly Hills bym w razie czego poprosił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście seria "Godziny Szczytu" przezabawna scena z pierwszej części jak Carter demoluje pół miasta by zatrzymać pojazd a następnie po udanej akcji taniec zwycięstwa pokazuje. No i oczywiscie idealny duet aktorski Chan i Tucker. Zestaw Gliniarz z beverly hills

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panie i panowie pochylcie swoje gramowe czoła przed moim ulubionym filmem którym jest "Bad Boys". Film ten ma wszystko, akcje, humor , laseczki, Willa Smitha no i pioseneczkę :
Bad boys, bad boys whatcha gonna do?
Whatcha gonna do when they come for you?
Bad boys, bad boys whatcha gonna do?
Whatcha gonna do when they come for you?
Kto jej nie nuci przez cały film? :D
Zestaw Gliniarz z Beverly Hills

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować