Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozkmina na weekend - czas kolekcjonerów

22 postów w tym temacie

Fajna rozkmina choć może nie do końca się ze wszystkim zgadzam.
Również kupuję kolekcjonerki bo miło mieć na półce coś więcej niż tylko grę. Oczywiście na danym tytule musi mi bardzo zależeć i nie może posiadać horrendalnej ceny. Taki mini kolekcjoner ze mnie bo zawartych w pudełku rzeczy nigdy nie wyciągam na światło dzienne. Jedyną rzeczą jaką kiedykolwiek wykorzystałem z kolekcjonerek to kubek z pierwszego Gears of War ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez chce mieć kubek z Gears of War! Można taki gdzieś kupić? :). Nigdy nie kupiłem kolekcjonerki ale nigdy nie mów nigdy może Wiedźmin 3? Fajny artykuł opowiadający również o psychologii społeczenstwa 21 wieku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak... byłem kiedyś fanem wydań kolekcjonerskich. Teraz jestem trochę starszy i wiem że w 90% przypadków ich zawartość jest raz wyjęta z pudełka a potem zapomniana. Wyleczyłem się z kolekcjonerek. Zazwyczaj jest to łatwy sposób na wyciągnięcie kasy od klientów. Gipsowa figurka warta 1$ w masowej produkcji sprzedawana w kolekcjonerce za 100$ a ich wykonanie zazwyczaj woła o pomstę do nieba... Wszelkiego rodzaju albumy z artworkami najczęściej są tandetnie wydane i te same obrazki można znaleźć w sieci. Breloczki, łańcuszki i inne śmiecie to szkoda gadać nawet.

Jedyne elementy edycji kolekcjonerskich imo to te które potęgują doznania związane z samą grą, stanowią jej przedłużenie do świata fizycznego. Czyli np. mapa świata z której można skorzystać. Dziennik z zapiskami rozwijającymi fabułę poza tym co oferuje sama gra (patrz REWELACYJNY dziennik Dr.Halsey z limitowanej edycji Halo Reach) itp.

Kubki i koszulki to już kwestia gustu. Kto co lubi. Chociaż te i tak w pakiecie z grą są zazwyczaj drogie a wykonanie to czysta chińszczyzna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic złego w kolekcjonerkach, jest zapotrzebowanie to wychodzą. Źle gdy taka edycja jest głównie zestawem dlc lub część jej zawartości stanowi coś wyciętego z właściwej gry, jak 2 z 3 tutaj zaprezentowanych na screenach. Nie jestem fanem zbierania figurek, a edycje gdzie jest ona główną częścią (i stanowi większość jej ceny) nie są dla mnie atrakcyjne. Stwierdzę nawet, że umieszczanie ich stało się już po prostu nudne i wtórne. Same takie edycje też zresztą mocno spowszedniały. Poza pewnymi wyjątkami, wychodzą w bardzo dużych ilościach i nie ma problemu z ich dostaniem, no i jest też ta wspomniana wtórność, gdzie w większości rodzaje dodatków są tego samego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2014 o 14:53, moc_elninio napisał:

Ja lubię kolekcjonerki, nie muszą mieć figurek, ale taki Alan Wake na PC, gdzie ma ArtBooka,
książke, muzykę, film make off czy pocztówki to jest to ;).


Szczególnie - jeśli na promocyjnej wyprzedaży kosztuje - UWAGA - 19,90 PLN !!!

Co do cen i braku inflacj w wydaniach gier - oryginalne Diablo 2 w dniu premiery kosztowało mnie 169 zł (albo 179 zł - nie pamiętam dokładnie) plus koszt przesyłki w 2000 roku!
Obecne ceny gier są na bardzo dobrym poziomie.

Kolekjonerki kupuję - ale niektórych nie ma szans zdobyć - np. EK Wiedźmina 3 ... nadal czekam na łut szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2014 o 13:36, MisioKGB napisał:

Tez chce mieć kubek z Gears of War! Można taki gdzieś kupić? :).


Przy odrobinie szczęścia może coś w internecie kiedy znajdziesz. Po napełnieniu gorącym napojem pojawia się na nim znana zębatka śmierci, fajny bajer. Mimo upływu lat nie stracił na jakości nic. Opis tej kolekcjonerki z gramu jest tutaj:

http://www.gram.pl/news/2007/11/02/gears-of-war-w-sklepie-gram-pl.shtml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja kupuję kolekcjonerkę gry która mnie interesuję wtedy kiedy studio jest uczciwe względem graczy i widać że gra powstałą z sercem. Chce tak wesprzeć twórców żeby wiedzieli że było warto i są ludzie gotowi zainwestować w markę aby była dalej rozwijana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@up - Nie możecie zablokować ich o IP albo poprzez dostawcę? z tego co wiem to można tak zrobić.

a w temacie.
Jedyna kolekcjonerka jaką kupiłem to była ta z Far Cry 3.
Figurka była fatalnego wykonania, za to poradnik przetrwania był bynajmniej średni. do tego po dwóch przeprowadzkach wszystko to zaginęło
Dlatego też nie tknę żadnej kolekcjonerki... Rozumiem jeszcze kubek albo koszulkę - Fejm i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rammi, a nie chciał byś się rozstać ze swoją edycją kolekcjonerską Gears of war na PC za jakąś dogodną sumkę? Oczywiście jeżeli jest w dobrym stanie (jeżeli jesteś zainteresowany wymieńmy się e-mailami to podeślesz mi zdjęcia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię wydania specjalne ze steelbookami, zwłaszcza jak mają ładną grafikę na sobie (stalowa seria jest troszkę rozczarowująca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sklada sie na granicy dowolnego wyboru. Zestaw kolekcjonerow jest jak najbardziej wolnym wyborem, nikt nie ciagnie cie za reke aby nabyc dany zestawik. W sytuacji DLC, to w ostatnich latach nie dokaca te oferty trzymaja sie tej doktryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2014 o 15:23, borias napisał:

Wiedźmin 3 - wiedziałem, że zapłacę, ile zażądają. Oprócz tego jestem w stanie wydać
górę kasy na wszystko, co związane jest z Warhammerem (40k i fantasy).


Jako milosnik Wiedzmina to tez moj portfel sam sie otwiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2014 o 18:34, YaoGuai napisał:

Rammi, a nie chciał byś się rozstać ze swoją edycją kolekcjonerską Gears of war na PC


Jest w idealnym stanie, jak i wszystkie które posiadam. Jednak musisz mi wybaczyć ponieważ posiadam jedynie po jednym zestawie każdej kolekcjonerki i są one swego rodzaju wartością sentymentalną. Polecam od czasu do czasu przeglądać serwisy sprzedażowe a być może trafi się jakaś perełka. Swoją drogą zdobyłem w ten sposób 4 limitowane edycje kolekcjonerskie od Cenegi z 2006 roku zestawów gier Splinter Cell, Myst, Hitman oraz Prince of Persia. Coś wspaniałego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"A jednak, kibicuję sprzedaży edycji kolekcjonerskich i cieszę się, że tyle ich jest dostępnych. Oferowanie rozmaitych wersji jest niczym innym, jak zwiększeniem elastyczności modelu sprzedaży. Na tej samej zasadzie, na jakiej działają projekty na Kickstarterze. Czy wizyta w studio i kolacja z deweloperem jest warta dziesięć tysięcy dolarów (dojazd i nocleg we własnym zakresie)? Nigdy w życiu. Czy pomoc z wymyśleniu imiona dla pobocznej postaci jest warta tysiąc dolarów? Na pewno nie w ekonomicznym znaczeniu słowa "warta". A jednak, znajdują się ludzie, którzy chętnie taką kasę wykładają. Dlaczego? Z różnych powodów."

Długi cytat, ale to dlatego, że cały akapit to bzdura totalna. KS to coś zupełnie innego niż tradycyjny model. Kolejne "edycje" na KSie mają zachęcać do większych wpłat BO INACZEJ GRA NIE POWSTANIE LUB POWSTANIE OKROJONA. Dżizas, serio tak trudno zrozumieć to redakcji, czy to już jest celowe działanie? W tradycyjnym modelu gra i tak wyjdzie, ściąganie kasy za kolekcjonerki to po prostu dojenie kasy z fanów i nie ma ono NIC wspólnego z crowdfoundingową kolacją za dziesięć tysięcy.

"Tym bardziej, że dostępność horrendalnie drogich wydań gier wideo działa również na korzyść mniej zamożnych miłośników wirtualnej rozrywki. Każda kupiona kolekcjonerka to zysk dla wydawcy równający się pięciu, albo i więcej sprzedanych standardowych wydań. Co by nie mówić o pazerności korporacji, wszyscy muszą wychodzić na swoje, tak duzi, jak i mali deweloperzy i przedsiębiorcy. Konkurencja na rynku jest ogromna, a kolokwialnie mówiąc "hajs się musi zgadzać", więc trzeba działać przynajmniej na granicy opłacalności. Można ciąć koszta, obniżając jakość, ale to rozwiązanie na krótką metę. Można zwiększać cenę standardową, ale to oczywiście wiąże się z gorącym sprzeciwem klientów. Trzeba szukać pieniędzy gdzie indziej. Dlaczego by nie zaoferować możliwości wydania dodatkowej gotówki bardziej zamożnym, a tym samym nie musieć przenosić kosztów na wszystkich? "
kolejna bzdura, bo kolekcjonerki dostają TYLKO gry które i tak wiadomo, że się dobrze sprzedadzą. Bo co z tego, że gadżety kosztują grosze w porównaniu do końcowej ceny kolekcjonerki, skoro będzie ona potem leżeć w magazynie i się kurzyć bo nie ma parcia by ją kupować. Jakby to działało tak jak mówi autor, to mielibyśmy kolekcjonerki mars warlogs czy któregoś z blood bowli skoro to taka łatwa kasa tylko czekająca by ją podnieść, a jednak z jakiegoś powodu wydawca się na nie nie zdecydował. I dalej nie ma to nic wspólnego z wszelkiej maści KSami.

"Dlaczego early-access jest generalnie rzecz biorąc "OK", a nakłanianie do składania pre-orderów wzbudza już mieszane emocje?"
Bo, jak było tłumaczone wiele razy, access jest otwarty. Przed zakupem można poczytać opinie, obejrzeć filmiki w necie, często gęsto zapłacić mniej, a ponieważ nie ma żadnych wymysłów w stylu limitowanej liczby kluczy nikt nas nie zmusza by by kupować grę już teraz. Już pomijam że access daje dostęp do obecnego buildu zaś opinie wpływają na kształt gry na etapie gdy zmiany daje się jeszcze w miarę bezboleśnie wprowadzać, że wspomnę tylko trzykrotnie już całkowicie zmieniany system celowania w Star Citizenie.
A teraz spójrzmy na preorder kolekcjonerki takiego Wiedźmina 3 - o grze nic nie wiadomo poza sprzecznymi niusami od twórców ("otwarty świat jak skyrim w przeciwieństwie do trzech dużych map znanych z W2" a jak spojrzymy na liste ujawnionych lokacji to okazuje się, że albo jednak znowu będą trzy mapy albo kontynent będzie wielkości małej wyspy), opinii tych co już grali czy gameplaów z oczywistych względów nie ma, a zdecydować trzeba się już teraz, bo jutro już kolekcjonerki nie będzie. Co najwyżej może zebrana kasa idzie z powrotem w developing, ale wątpliwe, bo inaczej nie wypracowaliby zysku po premierze, nie ta skala co wasteland 2.

"Dlaczego dostęp do bety Dooma dla osób, które kupiły Wolfenstein: The New Order są "be", ale oferowane przez niezależnych deweloperów jako nagroda za wsparcie na Kickstarterze już jest "cacy"? "
Bo po pierwsze doom, wolf i bethesda to na tyle duże marki i firmy, że mogą się obywać bez takich tricków, a po drugie gdy dajesz twórcom kasę na produkcję gry na KSie to w nagrodę otrzymujesz dostęp do bety TEJ WŁAŚNIE GRY, geez. KSowi twórcy nie zniżają się do nachalnego sprzedawania jednej gry która być może nie interesowałaby klienta, gdyby nie oferowała dostępu do bety innej, której są fanami. Już pomijam jakość bet od dużych wydawców, robionych na miesiąc przed premierą, kiedy i tak wiadomo że mało co da się poprawić (starczy spojrzeć na BFa)

"Oczywistym jest, że w ten sposób szereguje się graczy na bardziej i mniej zamożnych. Nie wiem jednak, dlaczego wśród braci i sióstr grających panuje przekonanie, że rynek wirtualnej rozrywki powinien równo traktować wszystkich, skoro w żadnej innej branży taka sytuacja nie występuje. W teatrach są miejsca "A" i miejsca "B". W kinach zaczęły się pojawiać "siedzenia VIP", za które trzeba dopłacić parę złotych. "

Tia? A w jakim teatrze lub kinie sprzedaje się bilety VIP, dzięki czemu nie jest się wypraszanym z kina na kwadrans przed końcem filmu, taki ekwiwalent wyciętego contentu sprzedawanego jako bonus w kolekcjonerkach i preorderach? Bo jakoś nad tą kwestią się dziwnie nie pochylono.

O tym, że gadżety są często gównianej jakości i wyfotoszopowane ile wlezie też ledwo wspomniano. Pozdrawiamy "imitację marmuru (która wcale nie jest pomalowanym gipsem!)" z kolekcjonerki drugiego wieśka która była pomalowanym gipsem lub zegarki jak od chińczyka z bazaru. "Jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz" lub przynajmniej tak dobierz elementy kolekcjonerki, by potem nie straszyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2014 o 18:30, AveMe napisał:

Jedyna kolekcjonerka jaką kupiłem to była ta z Far Cry 3.
Figurka była fatalnego wykonania, za to poradnik przetrwania był bynajmniej średni. do
tego po dwóch przeprowadzkach wszystko to zaginęło
Dlatego też nie tknę żadnej kolekcjonerki...


Dziwne podejście. Raz kupiłeś kolekcjonerkę Far Cry 3 (myślę, że na jakieś promocji, bo cena ponad 200 zł, jaką widziałem na początku była zupełnie nieadekwatna do zawartości i rodzaju wydania), z której nie byłeś zadowolony i na tej podstawie oceniasz ogół takich wydań? Bo mimo wszystko trafiają się porządne i naprawdę ciekawe wydania warte w pewnym sensie swojej ceny. Ja sam takich edycji raczej nie kupuje, chyba że trafi się właśnie jakaś promocja, ale mimo wszystko fajnie jest mieć wszystkie edycje kolekcjonerskie jakiejś serii gier, której jest się fanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować