Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Dragon Age: Inkwizycja - przegląd ocen

132 postów w tym temacie

Dnia 13.11.2014 o 18:42, Gacol08 napisał:

EA nie dało tak w ogóle embarga na recenzje? Bo do premiery jeszcze tydzień a tutaj już
oceny wystawiają-może naprawdę BioWare się postarało.

Recenzje pojawiły się właśnie dlatego, że skończyło się embargo. Za dużo by te portale ryzykowały, gdyby zamieściły je przed upłynięciem tego terminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 18:31, Numenpl napisał:

gra dostaje od większych portali same pozytywne oceny ze średnią ponad 80

http://www.metacritic.com/game/xbox-one/assassins-creed-unity/critic-reviews
Średnia 76 (a nie "ponad 80").

Dnia 13.11.2014 o 18:31, Numenpl napisał:

nic nie jest wspomniane o wadach i problemach technicznych gry

GamesRadar - "it’s only sad that a few left over hiccups have carried over from the previous generation"
Game Informer - "Inordinately long load times, repeated onscreen notifications, and a couple of hard freezes prove that Unity is a complex game that hasn’t yet had all of its bugs smashed."
IGN - "IGN staff saw troublesome slowdowns on the PS4 version of Assassin''s Creed Unity. Others report similar issues with the Xbox One version. "
Gamespot - "locking stuff out of a game you''ve just dropped $60 on is infuriating. [...] There are other irritations too: clipping issues, NPCs randomly walking in midair, and unstable frame rate during busier scenes"
Destructoid - "I encountered a number of nasty glitches on the Xbox One."
EGM - "For every good feature or two that Ubisoft Montreal implemented here, they did something else that made me question what they were thinking."
Polygon - "Assassin''s Creed Unity buckles in other ways, making for the least stable, worst-performing major release I''ve played this year [...] navigating the world when the game was struggling to respond to my inputs felt like a chore."
Joystiq - "Technical hiccups abounded during my time with Ubisoft''s trip through Revolution-era France – hiccups that ran the gamut from mundane and distracting to annoying and game-breaking."

Dnia 13.11.2014 o 18:31, Numenpl napisał:

Oraz sam fakt że gra jest krokiem wstecz względem Black Flag.

IGN - "I found that Unity’s main Assassins-versus-Templars plot is relatively forgettable, and has none of the fun and levity of last year’s Assassin’s Creed IV: Black Flag."
Destructoid - "Assassin''s Creed Unity doesn''t live up to the new standard set by Black Flag"
Polygon - "It discards the excellent fourth-wall poking Abstergo Studios direction of Black Flag for the flimsiest of contrivances to get the game moving."

W skrócie - pleciesz pan bzdury, panie. Ale dzięki za uprzyjemnienie instalacji gry, przynajmniej miałem coś do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 18:59, Dared00 napisał:

W skrócie - pleciesz pan bzdury, panie. Ale dzięki za uprzyjemnienie instalacji gry,
przynajmniej miałem coś do roboty.


Nie dopiero teraz zaczęli je zmieniać widziałem część tych recenzji i oceny były wyższe. Dopiero jak wyszło na jaw że recenzenci nie mieli bladego pojęcia o mikropłatnościach w grze zaczęli edycję.

Nie dostali pełnej gry do recenzji więc można dać korektę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ale dlaczego odmawiacie redaktorom prawa do przyznawania takich ocen, na jakie ICH zdaniem zasługuje recenzowana gra? Dlaczego obrażacie ich tekstami o "braniu w łapę"? Jak można traktować poważnie kogoś, kto rzuca oskarżeniami takiego kalibru nie znając faktów, a wręcz zdając sobie sprawę, że to, co mówi nie jest prawdą?
Jakiś czas temu miałem przyjemność rozmawiać z redaktorem Berlinem z pisma CD-Action na temat, moim zdaniem, skandalicznie niskiej oceny przyznanej przez niego nowemu Wolfensteinowi. Po dość długiej wymianie zdań osiągnęliśmy w końcu porozumienie. Przyznałem, że recenzja faktycznie była rzetelna, Berlin niczego nie przeinaczył, ani nie zataił żadnych istotnych dla oceny czytelnika faktów. Przyznał też, że choć gra z technicznego punktu widzenia była w porządku, to po prostu nie podobała się mu jako całość i gdyby nie obowiązek, rzuciłby ją w kąt po paru misjach. Stąd też tak drastycznie niska, wręcz najniższa spośród wszystkich recenzji na świecie, ocena. I na tym, panowie, polega profesjonalizm recenzenta - opisze wszelkie istotne wady i zalety, pozwalając czytelnikowi samodzielnie wyciągnąć wnioski, natomiast ocena odzwierciedli jego osobiste wrażenia z gry. Krótko mówiąc, nie bądźmy ślepymi lemingami kierującymi się jakimiś tam cyferkami, poświęćmy trochę czasu na analizę tekstu i sami wyciągnijmy z niego odpowiednie wnioski. Średnia ocen jest pewnym wyznacznikiem, to fakt, ale głupotą byłoby kierować się wyłącznie nią. Z drugiej zaś strony, jeżeli innym ludziom podoba się coś innego, niż nam, to nie ubliżajmy im, nie nazywajmy skorumpowanymi, zwłaszcza, jeśli sami nawet nie mieliśmy okazji skonfrontować ich słów z rzeczywistością. Recenzent ma prawo do własnego zdania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Panowie, ale dlaczego odmawiacie redaktorom prawa do przyznawania takich ocen, na jakie
ICH zdaniem zasługuje recenzowana gra?

Nikt nikomu tego nie odmawia. Ale niech się liczą z reakcją, że odwalaja manianę.

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Dlaczego obrażacie ich tekstami o "braniu w łapę"?

Bo biorą?

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Jak można traktować poważnie kogoś, kto rzuca oskarżeniami takiego kalibru nie znając
faktów, a wręcz zdając sobie sprawę, że to, co mówi nie jest prawdą?

Bo takie sytuacje już były.

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Jakiś czas temu miałem przyjemność rozmawiać z redaktorem Berlinem

O matko boska.

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Przyznał też, że choć gra z technicznego punktu widzenia
była w porządku, to po prostu nie podobała się mu jako całość i gdyby nie obowiązek,
rzuciłby ją w kąt po paru misjach.

Jak to u Berlina. Gra poprawna technicznie, ale mi nie podchodzi. To co robi ocenia jako szrot.
Z drugiej strony jak znajdzie szrota który mu się spodoa, to od razu w górę.

Z deszczu pod rynnę...

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

I na tym, panowie, polega profesjonalizm recenzenta - opisze wszelkie istotne wady i zalety, pozwalając
czytelnikowi samodzielnie wyciągnąć wnioski, natomiast ocena odzwierciedli jego osobiste wrażenia z gry.

Zaraz się poszczam ze śmiechu.

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Krótko mówiąc, nie bądźmy ślepymi lemingami kierującymi się jakimiś tam cyferkami, poświęćmy trochę czasu
na analizę tekstu i sami wyciągnijmy z niego odpowiednie wnioski.

Tia, wypieprzyć 99% recenzentów na pysk.

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Średnia ocen jest pewnym wyznacznikiem, to fakt, ale głupotą byłoby kierować się wyłącznie nią.

Ta "Ocena" wypływa z tego co JA MYŚLĘ o danej grze. Czy jest poprawna technicznie, czy mechanika gra, czy nie. Czy fabuła się trzyma kupy itd. Jak ocena jest za przeproszeniem z dupy, to jego recenzja też.

Dnia 13.11.2014 o 19:52, Shaddon napisał:

Z drugiej zaś strony, jeżeli innym ludziom podoba się coś innego, niż nam, to nie ubliżajmy im, nie
nazywajmy skorumpowanymi, zwłaszcza, jeśli sami nawet nie mieliśmy okazji skonfrontować
ich słów z rzeczywistością. Recenzent ma prawo do własnego zdania!

To niech się zwolni z zawodu recenzenta. I possie mi jajka... znaczy cmoknie mnie w mój cudowny tyłeczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 19:36, Numenpl napisał:

Nie dopiero teraz zaczęli je zmieniać widziałem część tych recenzji i oceny były wyższe.

Nice try, ale wszystkie oceny brałem z Metacritica, a tam:

"Metacritic only accepts the first review and first score published for a given game by a given publication. We are explicit about this policy with every new publication we agree to track. It''s a critic-protection measure, instituted in 2003 after we found that many publications had been pressured to raise review scores (or de-publish reviews) to satisfy outside influences."

Przy akcji z SimCity i Polygonem było o tym głośno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 20:01, LaplaceNoMa napisał:

Zaraz się poszczam ze śmiechu.


To wszystko? A może pokusisz się o jakąś merytoryczną wypowiedź? Czy po prostu "nie zgadzam się, bo tak"?
A co do tego "bo biorą", to poproszę o konkretne nazwiska, daty i sumy, albo, żeby ukrócić ten cyrk, o niepieprzenie głupot. Pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 20:15, Dared00 napisał:

Nice try, ale wszystkie oceny brałem z Metacritica, a tam:

też patrzyłem na Metacritica i było co innego niż teraz więc od razu napiszę w metacritica tak samo wierzę jak w gamespot i IGN. Czyli nie mam wiary w ten serwis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

To wszystko? A może pokusisz się o jakąś merytoryczną wypowiedź? Czy po prostu "nie
zgadzam się, bo tak"?

http://www.cdaction.pl/artykul-22539/rage---recenzja.html

"Problem w tym, że RAGE nie ma fabuły i nie opowiada żadnej historii. Jest zlepkiem nudnych misji z cyklu “lista zakupów wisi na lodówce”

"Ściganie się jest monotonne i po kilku próbach zwyczajnie nudne - ile razy można jeździć po tych samych kilku trasach?|

"Prawdziwej zabawy można wycisnąć z tej gry może półtorej godziny - reszta to bezcelowe i nudne bieganie po czymś, co na trailerach wyglądało jak otwarty świat."

Dziękuję do widzenia. Jak każda jego reca. Jeszcze śmie napisać, że stary Wolf 3d to jednak go bawił. Phi

Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

A co do tego "bo biorą", to poproszę o konkretne nazwiska, daty i sumy, albo, żeby ukrócić
ten cyrk, o niepieprzenie głupot. Pasuje?

Nie nazywasz się przypadkiem Konrad Piasecki, że postawiłeś stwierdzenie jak debil?
https://pbs.twimg.com/media/B2GpQjiCAAAKxoi.png:large
"Dziennikarstwo". Bo nie było afer z BF3 i innymi wydawcami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 20:26, LaplaceNoMa napisał:

Nie nazywasz się przypadkiem Konrad Piasecki, że postawiłeś stwierdzenie jak debil?
https://pbs.twimg.com/media/B2GpQjiCAAAKxoi.png:large
"Dziennikarstwo". Bo nie było afer z BF3 i innymi wydawcami :D


Tak, właśnie tak się nazywam. A teraz poproszę o potwierdzenie tych twoich korupcyjnych rewelacji. Mówię poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 21:03, Shaddon napisał:

Tak, właśnie tak się nazywam.

To wyjaśnia tyle, że nie muszę ;)
To, że jescze nikt nie wpadł jak EA z BF3, WB z Shadow of mordor.
Jasne, jako gracz nie mam mieć skąd dowodu, ale zakłamywać rzeczywistości z tego powodu nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 20:01, LaplaceNoMa napisał:

To niech się zwolni z zawodu recenzenta. I possie mi jajka... znaczy cmoknie mnie w mój
cudowny tyłeczek.


A może Ty się zastanowisz nad swoimi słowami, które są wulgarne i obraźliwe?
Myślę, że mały degrad Ci nie zaszkodzi.

- 1 za słownictwo i obrażanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

A co do tego "bo biorą", to poproszę o konkretne nazwiska, daty i sumy, albo, żeby ukrócić
ten cyrk, o niepieprzenie głupot. Pasuje?

Takich konkretów jak daty i sumy to nikt Ci nie powie, ale zastanów się nad jednym. Gry dla szaraków to hobby, dla wielkich korporacji liczących słupki z wynikami finansowymi to tylko biznes. W biznesie nie ma sentymentów, liczy się zysk. Nie twierdzę że to dotyczy wszystkich wydawców, ale założenie że wszyscy są czyści jest naiwne.
Zresztą przeczytaj sobie:
http://press.gamergate.me/dossier/
http://www.forbes.com/sites/erikkain/2012/10/26/all-the-pretty-doritos-how-video-game-journalism-went-off-the-rails/

Kolejna sprawa, zacząłeś się na dzień dobry strasznie napinać, a m.in. dark_master raczył tylko zauważyć, że niegdyś wysoko oceniany DA2 teraz jest w zajawce wiadomości nazywany "średnio udanym", zaś następca wysoko oceniany od razu "przywraca blask". Pomijając co się komu podoba, czysta ironia, nie zgodzisz się? Nie śledzę informacji o DA:I, chociaż czytam przy każdym jego opisie właśnie zajawkę. Ta mnie właśnie zainteresowała ze względu na rys historyczny (i stąd tu jestem).

Co do Twojego tekstu odnośnie recenzenta, ktory twierdzi że "z grą jest wszystko ok, ale mi się całkowicie nie podobała więc pała": wyobraź sobie dajmy na to recenzenta samochodu, który jakieś solidne auto "wszystkomające" wskazuje oceną że jest kiepskie, a tak naprawdę niepodobał mu się jego żołty kolor, a w radiu leciały smuty. Nie nazwałbym tego profesjonalizmem. Specjalnie przerysowałem.

Odnośnie skali ocen od Shinigami''ego:

Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

Ponadto, zmienił się sam rynek. Wstyd mi jest zwracać
komuś uwagę na takie oczywistości, ale niech będzie. Proponuję porównać jakość wydawanych
współcześnie gier z jakością tych sprzed lat 20.

Nie wiem co chcesz porównywać. Jakość w ówczesnej skali jest taka sama, jak obecnie. Ja np., z innej beczki, zarabiam 3x tyle co w 2000, a żyję na takim samym (słabym, żebyście nie myśleli, ale powodu do narzekania nie mam) poziomie. Dowodzi to czemuś?

Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

To już nie są arcade''ówki pisane po
godzinach przez parę znajomych, a nierzadko dzieła współczesnej sztuki dopieszczane przez
kilkudziesięcioosobowe zespoły profesjonalistów.

Czasem kilkuset, ale co z tego? Aha, mały, co prawda ledwo 19-letni, przykład arcade''ówki pisanej po godzinach przez parę (to aż dwóch?) znajmych:
http://www.allgame.com/game.php?id=520&tab=credits

Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

Krótko mówiąc, wbrew temu co piszą wieczni
malkontenci, dostajemy coraz lepsze tytuły, a więc i skala średnich ocen musiała, siłą
rzeczy, przesunąć się w górę.

Nieprawda. Gry nie bawią bardziej niż kiedyś. Nie twierdzę też ze mniej. Czyli tak samo. Dlaczego zatem skala ma się zmienić? Bo tak? Kiedyś też był zalew małych słabych gierek (właśnie pisanych na kolanie po pracy) pomiędzy tymi lepszymi, nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

Zaznaczam, że to nie jest jedynie mój punkt widzenia, a
rzeczywistość poparta licznymi dowodami, z którą tylko ktoś żyjący w świecie niepoprawnej
nostalgii mógłby się nie zgodzić.

Nie zgadzam się, a w świecie poprawnej nostalgii żyję tylko w w odniesieniu do filmów - dziś naprawdę ze świecą szukać dobrego filmu (najpierw jeszcze trzeba znaleźć świecę, to dodatkowo podnosi poprzeczkę), a o serialach nie wspomnę. Lubię grać w starocia sprzed przeszło 20 lat, by później przesiąść się na coś dziesięcioletniego, ale w coś z tej dekady też zagram chętnie, jak znajdę czas.

Dnia 13.11.2014 o 20:17, Shaddon napisał:

Niemniej, jeżeli ktoś chciałby dowodzić wyższości Forda
T nad Audi A4, chętnie go wysłucham.

Naprawdę chcesz byTobie udowadniać kolosalną przewagę jaką na początku XX wieku miał Ford T w porównaniu do pozycji tego tam Audi w dniu dzisiejszym? (o tym co który wniósł do branży to szkoda klawaitury zużywać).

Aha, żebyś nie myślał, życzę wszystkim, w tym sobie, by DA:I okazało się co najmniej dobrą grą,i tak ją kupię jak będzie cena w okolicach 20 zł, czyli za kilka lat - nie śpieszy mi się, mam co robić. Ze strzępków informacji domniemam, że ma się różnić od poprzedniczek, co liczę wyjdzie na plus,bo obie poprzedniczki uważam za dość słabe - DA2 kuleje po prostu w innych miejscach niż Origins, ale obie są dla mnie niepełnosprawne. Chociaż przewagą DA2 było to, że dało się ją szybciej przejść - Origins było naprawdę ciągnące się, a mam od paru lat trochę spaczone podejście, by jednak przejść grę do końca (co w połączeniu z zaglądaniem pod każdy kamień sprawia, że czas obcowania jest zawsze powyżej średniej ogółu) - od startu do napisów 6 miechów straciłem. Jak się nad tym zastanowię, to z wyjątkiem najgorszego RPGa od czasu upadku imperium rzymskiego (NWN) to DA to dwie najsłabsze pozycje BioWare. Dla przeciwwagi, KotOR to moje ścisłe top.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2014 o 00:45, Darth_Angel napisał:

Czasem kilkuset, ale co z tego? Aha, mały, co prawda ledwo 19-letni, przykład arcade''ówki
pisanej po godzinach przez parę (to aż dwóch?) znajmych:
http://www.allgame.com/game.php?id=520&tab=credits

Takie just sayin'' - ten zespół jest o wiele łatwiejszy do kontrolowania niż zespół przy takim DA:I. Poza tym, od strony samego projektu zmieniło się bardzo dużo - programistów trzeba więcej, trzeba więcej testerów, są dodatkowe narzędzia, współpraca z producentami sprzętu (nVidia, AMD, Sony, MS, etc.).
To nie te czasy - z tym się zgodzę z Shinigamim - pewne rzeczy zmieniły się na tyle, by ocena technikaliów musiała zostać zmodyfikowana.

Aha, co do recenzji DA2 - tylko jedna była absurdalnie wysoka. Ta, od PC Gamera. Reszta była w granicach normy. Darujcie sobie teksty o przekupywaniu, jeżeli wasza opinia o grze nie zgadza się z opinią recenzentów/innych graczy, bo jest to już nawet nie tyle śmieszne, co nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2014 o 01:32, Henrar napisał:

Takie just sayin'' - ten zespół jest o wiele łatwiejszy do kontrolowania niż zespół przy
takim DA:I. Poza tym, od strony samego projektu zmieniło się bardzo dużo - programistów
trzeba więcej, trzeba więcej testerów, są dodatkowe narzędzia, współpraca z producentami
sprzętu (nVidia, AMD, Sony, MS, etc.).
To nie te czasy - z tym się zgodzę z Shinigamim - pewne rzeczy zmieniły się na tyle,
by ocena technikaliów musiała zostać zmodyfikowana.

Oczywiście że się zmieniły realia pracy nad projektami, ale ocena ich pracy? No przestań. Czy idąc Twoim tokiem rozumowania, jeśli w szkole w latach ''90 przy mizernych narzędziach pracy w porównaniu do dnia dzisiejszego (przedmioty takie jak np. informatyka, elektronika) zdeaktualizowały skalę ocen? Czyli kiedyś spełnienie określonych kryteriów programu skutkowało otrzymaniem zaliczenia oceną z zakresu 3-5 (lub 2-5, w zależności od poziomu/czasów, nie wiem zresztą jak jest teraz), dziś już nie powinno obowiązywać, bo w związku z postępem technologicznym adekwatne do naszych czasów nabyte umiejętności "wyceniane" na poziomie 3-4 (2-4) to jednak dalej nie jest pozytywna ocena, więc tylko otrzymanie 5 powinno zaliczać przedmiot? Więc postuluję zmianę skali na system binarny, o ile prostszy, zaliczający tylko w przypadku prawidłowego rozwiązania zadań w 90%. Czy o to Tobie chodzi?
Gry są coraz bardziej rozbudowane, dużo bardziej skomplikowane technologicznie, ale ich ocena?
- 1 to coś, co nie powinno było się ukazać,
- 5 typowy nie zapadający w pamięć przeciętniak
- 10 gra tak wybitna i niemal doskonała pod każdym względem, że na przełomie dekady nieliczne tytuły powinny dobić do tej magicznej liczby. Pomiędzy nimi proporcjonalne odcienie szarości.
Musiałbym się naprawdę zastanowić, czy jakiejkolwiek grze, którą w życiu zaliczyłem dałbym 10. Może by się jakaś znalazła.

Jeszcze jedno, idąc dalej Waszym tropem, za 10 lat żadna gra nie powinna mieć oceny poniżej 10/10, bo ocena na poziomie 9,5 to znaczy że jest bieda (wiece, postęp technologiczny , milion pracowników siedzących przy tym, to skala musi być zmieniona. Jest oczywiście wyjście, proponuję przekraczanie maksimum, czyli 11/10, 12/10 itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie rozumiesz, zupełnie nic. Porównywanie chałupniczych produkcji z lat 80, czy 90 do wysokobudżetowych molochów z czasów obecnych jest po prostu niepoważne, dokładnie tak samo jak twoja wypowiedź na temat forda T. To, że coś swego czasu było przełomowego, nie oznacza, że prezentowało wysoką, czy nawet średnią jakość. Możemy rozmawiać o "głębi fabularnej" Zeldy, czy "różnorodności" misji w Contrze, jak i możemy rozmawiać o "komforcie jazdy" w przypadku wczesnych samochodów, jeśli chcesz. Zamiast jednak wdawać się w bezsensowną dyskusję, postaram się zwrócić twą uwagę na jeden, wydawałoby się prosty do pojęcia, fakt: budżety dzisiejszych produkcji idą w dziesiątki, czasem setki milionów dolarów, przez co deweloperzy muszą iść w jakość, żeby zarobić. A jakość, jak łatwo zrozumieć, przekłada się siłą rzeczy na wyższą średnią ocen. Dziś nie wystarczy wypluć na rynek czegoś na kształt "Hiper Super Mario Ultra Rush XXI", żeby odnieść sukces. I tak, zdaję sobie sprawę, że powyższe słowa niezmiernie cię rozbawiły, ale jakże miały nie rozbawić, skoro nie masz pojęcia o branży? Idę o zakład, że skwitowałbyś to wszystko pogardliwym parsknięciem i rzucił jakiś wyświechtany przykład w stylu serii Call of Duty, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że pogrążasz się we własnej ignorancji zupełnie lekceważąc fakt, że nawet nad tak sztampowym tasiemcem pracuje w pocie czoła sztab ludzi i efekt końcowy, choć tobie głowy nie urwie, jest dla jego grupy docelowej dokłądnie tym, czego ona oczekuje. Prawda jest taka, że dziś nikt nie zawraca sobie głowy "średniakami" i twórcy, nie tylko zresztą gier, zdają sobie z tego sprawę. Grę możesz sprzedać samym marketingiem, ale jeśli okaże się słaba, to nikt nie da ci drugi raz zarobić pieniędzy, dlatego, podkreślam raz jeszcze, twórcy idą w jakość, bez względu na obiegową opinię rozkapryszonych malkontentów.
To wszystko, co miałem ci do przekazania, nic więcej dodawać nie muszę. Jeśli preferujesz swoją wersję wydarzeń, to niech i tak będzie, ale pamiętaj tylko, że powyższe nie jest moim prywatnym zdaniem, a owocem wieloletnich badań nad rynkiem. Poszukaj paru artykułów na ten temat, być może otworzą ci oczy, niemniej moja rola kończy się w tym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2014 o 10:54, Shaddon napisał:

powyższe nie jest moim prywatnym zdaniem, a owocem wieloletnich badań nad rynkiem.
Poszukaj paru artykułów na ten temat, być może otworzą ci oczy, niemniej moja rola
kończy się w tym miejscu.


Hola, hola - i to ktoś inny ma sobie wszystko szukać?

To ty udowodnij, że istnieją te wieloletnie badania nad rynkiem, proszę podać linki, albo będziesz traktowany jako kłamca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2014 o 09:28, Darth_Angel napisał:

Oczywiście że się zmieniły realia pracy nad projektami, ale ocena ich pracy? No przestań.
Czy idąc Twoim tokiem rozumowania, jeśli w szkole w latach ''90 przy mizernych narzędziach
pracy w porównaniu do dnia dzisiejszego (przedmioty takie jak np. informatyka, elektronika)
zdeaktualizowały skalę ocen? Czyli kiedyś spełnienie określonych kryteriów programu skutkowało
otrzymaniem zaliczenia oceną z zakresu 3-5 (lub 2-5, w zależności od poziomu/czasów,
nie wiem zresztą jak jest teraz), dziś już nie powinno obowiązywać, bo w związku z postępem
technologicznym adekwatne do naszych czasów nabyte umiejętności "wyceniane" na poziomie
3-4 (2-4) to jednak dalej nie jest pozytywna ocena, więc tylko otrzymanie 5 powinno zaliczać
przedmiot? Więc postuluję zmianę skali na system binarny, o ile prostszy, zaliczający
tylko w przypadku prawidłowego rozwiązania zadań w 90%. Czy o to Tobie chodzi?
Gry są coraz bardziej rozbudowane, dużo bardziej skomplikowane technologicznie, ale ich
ocena?
- 1 to coś, co nie powinno było się ukazać,
- 5 typowy nie zapadający w pamięć przeciętniak
- 10 gra tak wybitna i niemal doskonała pod każdym względem, że na przełomie dekady nieliczne
tytuły powinny dobić do tej magicznej liczby. Pomiędzy nimi proporcjonalne odcienie szarości.
Musiałbym się naprawdę zastanowić, czy jakiejkolwiek grze, którą w życiu zaliczyłem dałbym
10. Może by się jakaś znalazła.

Jeszcze jedno, idąc dalej Waszym tropem, za 10 lat żadna gra nie powinna mieć oceny poniżej
10/10, bo ocena na poziomie 9,5 to znaczy że jest bieda (wiece, postęp technologiczny
, milion pracowników siedzących przy tym, to skala musi być zmieniona. Jest oczywiście
wyjście, proponuję przekraczanie maksimum, czyli 11/10, 12/10 itd.

Oceny są adekwatne do czasów, w których gra wychodzi. Rozwiązania gameplay''owe się zestarzały, aspekty techniczne - też. Weźmy tego Forda Model T - w swoich czasach był to jeden z najlepszych samochodów na świecie. A teraz, gdybyś go miał ocenić - zawieszenie słabe, brak radia, brak dachu, brak klimatyzacji, etc.
Rozumiesz?
A system szkolny? Weźmy informatykę - uczyłem się w swoich czasach obsługi DOSa, Turbo Pascala, co to jest dyskietka i tym podobnych - gdybym teraz miał z taką wiedzą zdać sprawdzian z informatyki - dostałbym pałę, mimo że dawniej miałem z tego 5 a nawet 6. Czasy się zmieniły, ta wiedza do niczego praktycznie mi się nie przydaje w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować