Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs - do wygrania 3 kalendarze Uniwersum Metro 2033!

27 postów w tym temacie

Mi osobiście najbardziej podobała się cała trylogia Andrieja Diakova ("Do Światła", "W Mrok", "Za Horyzont"). Niezapomniane przygody niezwykle doświadczonego stalkera Tarana oraz jego przybranego syna Gleba. Ciężki i mocny klimat, pochłonął mnie całkowicie. Diakov stworzył bardzo ciekawą historię. Wszystkie tomy przeczytałem jednym tchem i bardzo żałuje, że Diakov stworzył "tylko" trylogię ;), chociaż zakończenie nie jest jednoznaczne... może powstanie kiedyś czwarta część. Polecam

http://i.imgur.com/4OtmSkg.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Metro 2033 będzie moim wiecznym faworytem, trzymała mnie w napięciu jak żadna inna książka i to od niej zaczęło się to wspaniałe uniwersum, chciałbym jednak zwrócić uwagę na ''''Dziedzictwo przodków'''', gdzie wyobraźnia autora wychodzi wysoko ponad sklepienie metra. Polecam każdemu kto (tak jak ja) podczas czytania szczegółowych opisów miejsc czy postaci widzi oczami wyobraźni całą scenę jak w filmowym ujęciu.
A tu fragment mojej biblioteki, ku chwale uniwesum Metro 2033 ;)
http://i.imgur.com/9cupRSR.jpg?1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koniec przepychanek druku z e-inkiem. Klasyka oraz technika zjednoczone pod jednym szyldem Uniwersum Metro 2033 :)
Wybór ulubionej powieści Uniwersum wcale nie był taki trudny. Zdecydowanie stawiam na "W Mrok" Andrieja Diakowa, bo pod niemal każdym względem wybija się ponad resztę. Wciągająca, zaskakująca i mroczna fabuła - każdej z pozostałych książek serii brakuje przynajmniej jednego z tych elementów, ale Diakow w ciekawy sposób je ze sobą pogodził. Trochę żałuję, że praktycznie zacząłem swoją znajomość z Uniwersum M2033 właśnie z tym tytułem ponieważ każdą kolejną książkę oceniam przez jej pryzmat, co nie wychodzi pozostałym tytułom na dobre.

20141122204647

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwszym przeczytaniu najbardziej podobały mi się książki Metro 2033 i Metro 2034.

Kiedy jednak przeczytałem pozostałe książki z Uniwersum Metro, największe wrażenie zrobiły na mnie książki Andreija Diakowa , trylogia: Do Światła, W Mrok i Za Horyzont.

Historia opowiedziana w tej trylogii i sposób jej przedstawienia urzekły mnie najbardziej.
Rozwijająca się przez cały czas relacja ojcowsko synowska, pomiędzy dwoma głównymi bohaterami tych książek. Los, który połączył silnego, twardego, bezwzględnego, bardzo doświadczonego stalkera Tarana i jego "wybrańca", " przybranego syna", nastoletniego chłopaczka Gleba.
Sposób w jaki autor przedstawił rosnącą współzależność obu postaci, jak się do siebie zbliżają, jak przez cały czas rozwija się ich relacja, aż stają się całkowicie sobie oddani.
Andriej, przedstawia nam transformację ich związku. Od początkowo, pozornie chłodnych relacji, tak zwanego "zimnego chowu" w żołnierskim stylu, poprzez braterstwo broni, aż do bardzo mocnej więzi łączącej dwóch twardzieli, kochających się ojca i syna.
Bardzo odpowiada mi sposób narracji. Wspaniała wyobraźnia autora, dzięki której powstali liczni wrogowie. Zarówno ludzie jak i stworzenia o niespotykanych zdolnościach psychofizycznych. Doskonałe opisy miejsc akcji, klimatyczne i pobudzające wyobraźnię.
To na prawdę coś bardzo w moim stylu.

Wszystkie trzy książki przeczytałem jedna po drugiej. Skończyłem pierwszą, zacząłem drugą a po niej trzecią i tutaj nastąpiło coś dziwnego. Wszystkie trzy tomy czytało się doskonale, jednak podczas czytania trzeciej części trylogii, ogarnęło mnie uczucie smutku. Nie był to jednak taki zwyczajny smutek, to bardzo dziwne i trudne do opisania. Z jednej strony chciałem jak najszybciej doczytać do końca i poznać finał całej historii. Z drugiej strony z każdą przeczytaną stroną zbliżając się do zakończenia, wiedziałem, że czwartego tomu już nie ma. Nie wiem czy mnie dobrze rozumiecie, ale może powiem, że jest to uczucie, podobne do tego, czego doświadczamy np. kiedy urlop się kończy ( wakacje ) i zaraz będzie trzeba wracać do pracy ( szkoły ).

Mógłbym napisać jeszcze kilka akapitów na temat tych książek, ale nie chciałbym Was zanudzić :)
Poza tym mógłbym zdradzić jakieś szczegóły, które mogłyby popsuć lekturę, tym którzy tej trylogii jeszcze nie czytali.

P.S.
Po cichu mam nadzieję, że ta trylogia okaże się kiedyś nie być trylogią.

link do zdjęcia:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/30962b8e8e8f32fb.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Adriej Diakow to moim zdaniem jeden z największych, współczesnych pisarzy. Jest supergwiazdą książkowej sceny ostatnich lat oraz autorem powieści „Do światła”, od której nie mogę się oderwać. Jak przystało na Diakowa, akcja rozwija się szybko i nieliniowo, co chwila jesteśmy zaskakiwani jej nagłymi zwrotami. Powieść jest wciągająca, często znajdujemy się na styku postapokalipsy i rzeczywistości. 328 stron czyta się znakomicie – z wielkim zainteresowaniem i napięciem, momentami naprawdę trudno się oderwać.

„Do światła” posiada genialny klimat i zaskakuje. Coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się być banalne i proste, po zagłębieniu się w lekturę, okazuje się wcale takie nie być, co skłania do przemyśleń, refleksji. Co chwilę byłem zdumiony, wciąż odkrywałem na nowo inne fakty, inne prawdy, fakty po chwili stają się już tylko historią. Diakow przedstawia wydarzenia w sposób subiektywny, raz pokazuje wydarzenie w perspektywy jednej postaci, w następnym rozdziale znajdujemy zaś całkiem odmienny punkt widzenia innego bohatera. Pisarz selekcjonuje wiadomości, tak, że na końcu możemy spodziewać się dosłownie wszystkiego, na co z zapartym tchem czekamy. Akcja książki jest szybka i wartka, podczas czytania czuć napięcie i ciekawość. Niesamowicie powiązane zależności między bohaterami dają możliwość przeróżnych kombinacji fabularnych i wprowadzenia zaskakujących zwrotów akcji, co mi, jako czytelnikowi, niezwykle przypadło do gustu. Dla mnie dodatkowym i to ogromnym plusem na rzecz książki była tematyka. Świat postapokalipsy, to to, co najbardziej mnie interesuje. Powieść dostarcza wielu ciekawostek, szokuje i zaskakuje na każdym kroku. Przeczytanie „Do światła” zajęło mi ledwie kilka godzin. Nieprawdopodobna fabuła sprawia, że książka stała się moją ulubioną i często do niej wracam. Zapewne zainteresuje każdego, kto lubi czytać „dobre” książki. Poprzez częste zwroty akcji i w gruncie rzeczy proste chwyty narracyjne autor potrafi sprawić, że czytelnik zapomina o własnym życiu, a uczestniczy w wydarzeniach przedstawionych na kartkach lektury. Diakow potrafi po prostu budować napięcie i wpleść w swe książki tematy przykuwające uwagę do ostatniej strony. Mocno zarysowane postacie dają się poznać i zrozumieć, dodatkowo uwiarygodniając opowieść. W „Do światła” są wszystkie elementy twórczości Diakowa, a mianowicie jego specyficzny styl pisania, kreowania świata i bohaterów.

http://imgur.com/P20mgks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie cykl Diakowa, świetnie ukazana perspektywa na zniszczony świat zarówno oczami dziecka które jeszcze ma nadzieję oraz pogodzonego z tym co się stało dorosłego Stalkera. Polecam również "Dziedzictwo przodków" wszak nie tylko Piter i Moskwa są miejscami gdzie ludzie starają się przetrwać.

20141127123005

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://imageshack.com/i/ip8NxIgMj

Nie ma nic lepszego na długie zimowe wieczory niż dobra książka, zwłaszcza taka, której akcja dzieje się w wyniszczonym nuklearną wojną świecie lub innej tajemniczej strefie zwanej „zoną” przemierzanej przez enigmatycznych stalkerów... W mojej skromnej biblioteczce swe grzbiety dumnie prężą serie opowiadające o przygodach Sopla (Paweł Kornew), Mrocznego Zbawiciela (Miroslav Zamboch) i rodzimego Zakonu Krańca Świata (Maja Lidia Kossakowska).

Jeżeli zaś chodzi o serię Metro to moją ulubioną nadal jest Metro 2033. Mroczna historia przestawiająca losy Artema, który stara się ocalić stację metra; metra będącego domem dla ludzi mających „szczęście” przeżyć w świecie wyniszczonym przez wojnę atomową. Autor stara się odpowiedzieć na pytanie, jak wiele może znieść człowiek, by wykonać powierzone zadanie oraz gdzie odnaleźć swe miejsce pośród beznadziejnej codzienności. Jest to książka o powołaniu, wypełnieniu swojej własnej „misji” i dążeniu do celu pomimo wszelkich trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkich książek z Uniwersum Metro 2033 największe wrażenie zrobiła na mnie trylogia Andrieja Diakowa. Jednak i spośród tych tomów mogę wybrać mojego zdecydowanego faworyta, a bez wątpienia będzie to "W mrok". Gleb i Taran - główni bohaterowie, których poznaliśmy w pierwszej części trylogii, zostają tu przedstawieni w zupełnie innym świetle. Przemyślenia Gleba, który staje w obliczu nowej dla siebie sytuacji okazują się niezwykle dojrzałe jak na wiek chłopca, a uczucia jakie towarzyszyły Taranowi podczas poszukiwań były, najprościej mówiąc, wzruszające.
Tytuł powieści doskonale odzwierciedla treść, ponieważ akcja książki nie tylko dzieje się w mrokach tuneli metra w Sankt Petersburgu, ale wydarzenia ukazują także najmroczniejszą stronę ludzkiej natury. "Mrok na zewnątrz, mrok wewnątrz nas..."
Zdecydowanie jest to jedna z tych pozycji, do których nie raz będę wracała.

Oto moja biblioteczka http://s17.postimg.org/za3sh818f/P1070835.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Metro w doborowym towarzystwie:

http://imgur.com/oUHNYBt

Rzecz jasna najbardziej do gustu przypadło mi Metro 2033, które dało początek całej znakomitej serii. Natomiast na chwilę obecną wyróżnić trzeba Mrówańczę, która świetnie odświeżyła wizerunek uniwersum i wróciła niejako do jego korzeni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wszystkie książki z tego uniwersum (przynajmniej te które czytałem :) są świetne, ale mimo wszystko najlepsza z nich to ta od której się to zaczęło, czyli "Metro 2033". Przedstawiony w niej świat w którym ludzie mimo zagłady zdecydowanej większości z nich, walczą dalej między sobą i żyją zaszczuci w metrze, ponieważ na powierzchni czeka na nich tylko śmierć od radiacji lub w zębach zmutowanych form życia, które dostosowały się do nowych warunków. Ale również przemyślenia nad tym czym jest wiara dla człowieka i dlaczego jest taka ważna.

http://wrzucaj.net/image/RbX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście najbardziej podoba mi się druga część, czyli Metro 2034. Szczególnie w pamięć zapadła mi jedna z ostatnich scen, kiedy to Sasza chce ratować rannego Leonida, ale ten zostaje otoczony przez tłum. Wtedy ona krzyczy i mówi stanowczo: "Chcę cudu." I wnet "gruchnął daleki grzmot, sklepienia drgnęły, tłum najrzył się i odstąpił[...] Rzecz jasna nie tylko to ma wpływ na wyższość (w moich oczach) owej części nad innymi. Podoba mi się przeplatanie akcji bohaterów, a także ogółem większa ilość tej akcji niż w poprzedniczce (Metro 2033). Jednak wszystkie książki z serii skłaniają człowieka do rozmyślań nad życiem, religią a co ważniejsze przyszłością.

Poniżej moja półeczka z zakupionymi książkami.

20141130213134

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować