Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs! Zagrnij pakiet trzech filmów na DVD!

19 postów w tym temacie


Ale nie po co tworzyć wymyślnych teorii, skoro prawda jest tylko jedna. Badacze z Univeristy of Moskow dawno dowiedli, iż sir Keanu Reeves to nie kto inny jak Jezus Chrystus. Logicznym tropem idąc, Syn Boże starzec się nie może. Ale co ja będę się wysilał, udowadniał, jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów:

20141203125740

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież to banalnie proste: najpierw przenosił w swej łepetynie informacje, wśród których znajdowała się tajemnica dłuższego życia (Johnny Mnemonic), a następnie przez tydzień szamał jak wściekły piguły z azbestem (Matrix). Jakby tego było mało to całość wzmocnił magią (Constantine), by na sam koniec plątać się w czasie (The Lake House). Ot, cała tajemnica ; ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W wieku 24 lat został porwany przez kosmitów. Udało mu się uciec !Podczas ucieczki zdobył statek kosmiczny obcych z planami budowy maszyny do odmładzania. Ku jego zdziwieniu plany były autentyczne i tak oto co kilka miesięcy wchodzi do maszyny. Znika na tydzień i powraca jako młody Keanu Reeves !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że on wynalazł sposób na nieśmiertelność. On po prostu w niedalekiej przyszłości odkryje sposób na przemieszczanie się w czasie, ale to będzie droga jednokierunkowa. Czyli np. z roku 2016 przeniesie się do 2008, odnajdzie swoją ówczesną wersję i "wymaksuje jej staty", po czym przeniesie się do roku 1994 i zrobi to samo z tą wersją siebie. I jak już "maksymalnie wymaksuje" sobie serię postaci z różnych okresów historycznych (ale bez przesady, nie zostanie papieżem. Keanu to równy gość), to weźmie się za zwiedzanie. Rzuci się do 1875, czy 1530, i prawdopodobnie w którymś momencie sam stanie się jednym z własnych przodków. My nawet nie zauważymy tego, że on zmienia rzeczywistość, bo tak naprawdę to my w chwili obecnej nawet nie istniejemy - to on, powodując serię wypadków i wydarzeń skierowuje świat w danym momencie w czasie na odpowiednie tory, więc tak naprawdę to Keanu na stwarza, chociaż nie jest naszym twórcą. Mam nadzieję że dość przystępnie to wytłumaczyłem, gdyby ktoś miał pytania to chętnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żadne z nas nie dożyje jego śmierci Keanu Reeves. Dlaczego? Ponieważ jest on stworzeniem, które znamy od średniowiecza pod postacią "wampira". Myślicie że wampiry się boją światła? To mit! Jednak opiewane legendy o tym że nigdy się nie starzeją jest prawdą. Czy widzieliście u tego Pana jakieś zmarszczki? Szukaliście kiedyś zdjęć z wcześniejszych lat ? Jest ich mało a internet jest ogromny, to nie przypadek! Keanu Reeves jest wampirem, pytanie brzmi, jak długo jeszcze będzie grać? W końcu nieśmiertelność szkodzi takiego typu karierze, stąd też tak niewielu wampirów się wychyla, a nawet jak się wychyla to my tego nie dostrzegamy. Keanu Reeves jest inny! To odważny i opanowany wampir!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy chyba pamięta jak Keanu zajmował się wypędzaniem demonów.Był wtedy bliski śmierci lecz przez to że się poświęcił dostał drugą szanse,lecz coś poszło nie tak i zamiast zwykłego życia otrzymał nieśmiertelność z czego korzysta i nocami dalej tępi demony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób Keanu Reeves stał się nieśmiertelny? Hmm, każdy uczestnik dyskusji przedstawia ciekawe argumenty, jednak rozwiązanie właściwe jest tylko jedno. Niegdyś najlepsze „metody” na nieśmiertelność posiadali naukowcy ze starożytnego Egiptu, następnie pałeczkę przejęła Grecja i wiara, że ambrozja jest tym jedynym panaceum na wieczną młodość ( przedstawiciele z Olimpu byli żywym przykładem). Skąd jednak ambrozja w domostwie aktora i czy miałby osobistego alchemika, który potrafiłby taką miksturę stworzyć? Ostatnio jednak odpowiedź stała się faktem i obiegła całe Hollywood, tudzież świat. Otóż „prywatny” paparazzi, który nie odstępował aktora na krok, znalazł sposób, aby pewnego dnia zaczaić się u niego w domu. I to co zobaczył rozwiało wszelkie wątpliwości. Postęp nauki jest oczywisty, a i sama technologia udostępnia nam odpowiednie narzędzie do bycia istotą nieśmiertelną. Keanu Reeves tak bardzo chciał w pewnym wieku zastopować czas, że postanowił poddać się eksperymentowi. Chodzi o zabieg- zamrażania ciał, tzw biologiczna nieśmiertelność. A mianowicie Keanu Reeves jest systematycznie poddawany procesowi zamrażania przynajmniej 4,5 razy w tygodniu, przeważnie w późnych godzinach wieczornych do wczesnych rannych. I tak jak niedźwiedź w hibernacji, Keanu spędza noc w specjalnej lodówce. Z rana sztab medyczny, który nie spuszcza aktora z oczu, zajmuje się „wybudzaniem”. Hibernacja trwa ok 8 godzin. Reasumując tydzień z życia aktora trwa dla niego tak naprawdę dni 9,10 :) Z matematyki nigdy jednak orłem nie byłem i nie chcę podliczać ile dzięki temu zyskał lat. Konkluzja jednak jest oczywista – gen starości zostaje skrupulatnie obniżany, a Keanu starzeje się w żółwim tempie. Taki polski Kuba Wojewódzki :) Kto był powiedział, że popularny dziennikarz w sierpniu tego roku skończył 51 lat!!! A więc standardowy toast Keanu sto lat nie ma chyba sensu. Przy takiej technice trzeba więc będzie życzyć aktorowi przynajmniej 200 wiosen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My po prostu nie widzimy jak on się starzeje! Były takie bardzo ważne 3 filmy dokumentalne na ten temat, ale niestety jego cenzura je przycięła i mamy tylko ciekawą historię. Chodzi mi o 3 części Matrixa, gdzie w sumie w pierwszej tylko cenzura więcej przepuściła.
Prawda jest taka, że się starzeje - ale tego nie widzimy bo cały czas jesteśmy w JEGO MATRIXIE który nam narzucił siłą woli!

[oops - to się teraz naraziłem, już słyszę jak w korytarzu Mr Smith się spawnuje aby mnie uciszyć. Nie poddawajcie się - prawda jest tylko jeeednaaarrgh.....]

... end of transmition ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kto na prawdę jest fanem "Kijanki", ten dobrze wie, że gdy kręcił film "Wspaniała przygoda Billa i Teda" przeniósł się do przyszłości, a tam jako przyszły mesjasz ludzkości został obdarowany sekretem nieśmiertelności. I od tamtej pory się nie starzeje, przybywa mu jedynie doświadczenia niezbędnego do objęcia władzy nad światem.

A i temat przypinam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Keanu Reeves stał się nieśmiertelny dzięki spotkaniu z Krzysztofem Ibiszem, który jak dobrze wiemy, doskonale zna na to sposób. Ibisz wyjechał na wakacje do Libanu, gdzie akurat wśród rodziny świętował Reeves. Krzysiek sprzedał tam jeden egzemplarz swojej książki ("Jak dobrze wyglądać po 40"), której jak sam twierdzi nigdy nie przeczytał. Keanu Reeves żądny jakiejś lektury skusił się i przeczytał ją jako jedyny na świecie od jej premiery. Skutki? Chyba nie trzeba tłumaczyć... Aktor od razu wyjechał do Kanady i "łapał" co raz to nowsze produkcje filmowe, w których gra główne role. I tak od 1530 do końca świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W 1530 roku znalazł magiczny kamieni dzięki któremu stał się magiczną istotą. która jest w ludzkiej powłoce ciała, ale dzięki temu wygląda jak człowiek, ale w rzeczywistości jest magiczną istotą. Właśnie dzięki temu możemy oglądać go dziś, pomimo tego że urodził się około 500 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie niewiele osób o tym wie, ale Keanu Reeves został odkryty dla świata przez Krzysztofa Kolumba, planującego odkryć jedynie Amerykę. Spotkał go wtedy, siedzącego na ławce i karmiącego gołębie. Kolumb, który chciał nowemu kontynentowi nadać jakiś symbol, stwierdził że ta postać byłaby idealna. Zapytał Keanu czy ten nie chciałby przez kilka lat być właśnie taką twarzą Ameryki, dopóki będzie miał siły a za jakiś czas zostanie zastąpiony przez kogoś młodszego. Keanu, mimo że się nie uśmiechnął, to jednak się zgodził, a co do swoich następców, to powiedział żeby się Krzysiu nie martwił. Keanu w pewnych kręgach nazywany był amerykańskim Leonardem da Vinci, ze względu na swoje zamiłowanie nie tyle do sztuki, co do budowania różnego rodzaju urządzeń. I to właśnie tam, w piwnicach swojego skromnie urządzonego domu, rozpoczął prace nad nieznanym ówczesnym naukowcom procesem klonowania. Żeby się jakoś szczególnie nie przemęczać, w pierwszej kolejności wynalazł wehikuł czasu, przeniósł się do XXI wieku, dowiedział się wszystkiego na temat klonowania, wrócił do siebie i wdrożył plan w życie. I tak oto, od tamtego pamiętnego czasu, Keanu Reeves niczym Fenix z popiołów odradza się co kilka lat pod postacią nowego, sklonowanego Keanu. Jego urządzenia wciąż działają w piwnicy, z której co jakiś czas na powierzchnię wychodzi nowy symbol Ameryki, zdobywający swoje miejsce w nowym stuleciu. Dziś jest aktorem, lecz kim będzie w XXII wieku? Prezydentem? Sportowcem? Pilotem odrzutowca? Niestety nie będzie nam dane tego zobaczyć. No, chyba że ktoś z nas weźmie przykład z Keanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Matrix? Nie… w takim układzie to i my bylibyśmy wiecznie młodzi. Pomoc Krzyszofa Ibisza? Nie sądzę. Krzysztof Ibisz nigdy nie zdradzi swojej tajemniczej metody na pozostanie nieśmiertelnym. Może zatem jakiś pakt z istotami z piekła? W końcu poznał samego diabła i kroczył wśród wszystkich grzeszników? Również odpada. Keanu nie jest zbyt religijnym człowiekiem, więc nawet krocząc przez piekło domyślił się, że to wszystko przecież tylko scenografia. Aż taki głupiutki to on nie jest, co to, to nie! Zatem co sprawia, że jest nieśmiertelny? Ja osobiście uważam, że Keanu to tak naprawdę pierwowzór postaci Doriana Greya (Doriana, nie Christiana…). Jak nic, ma gdzieś na strychu albo w jakimś ukrytym pokoju schowany obraz ze swoją podobizną, który od wielu stuleci się starzeje a Keanu pozostaje wiecznie młody. Kto wie, może to właśnie ten obraz z 1530 roku, namalowany gdzieś na specjalne zamówienie przez jakiegoś tajemniczego malarza odpowiada za ten młody wygląd naszego ulubieńca i pozwala mu przez setki lat uwodzić kolejne pokolenia młodych dziewczyn i karmić kolejne pokolenia gołębi na swojej ulubionej ławce. Tak naprawdę nigdy się tego nie dowiemy, bo strzeże swojej prywatności i nie wpuści nas raczej do swojego przytulnego mieszkanka. Ale ja tam aż taką wielką zazdrośnicą nie jestem i życzę mu jak najlepiej. Niech żyje wiecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować