Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

10 najgłośniejszych premier filmowych 2014 - cz.2

39 postów w tym temacie

Z całej 10 oglądałem tylko "Zaginioną dziewczyn". Mega pokręcony film godny polecenia :D Przyjemnie się ogląda. Ale ze względu na fabułę należy do filmów, które ogląda się raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nie rozumiem zachwytow nad "Zaginiona dziewczyna". Generalnie film bylby dobry gdyby nie ogrome niedociagniecia w logice scenariusza, dla mnie nie do przyjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2014 o 19:35, Garett napisał:

gdyby nie ogrome niedociagniecia w logice scenariusza, dla mnie nie do przyjecia.

Aż się boję zapytać. Ale można jakieś przykłady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Aż się boję zapytać. Ale można jakieś przykłady?

Cala koncowka? Tj. od momentu rzekomego porwania przez gwalciciela? Zadnego sledztwa w w/w sprawie? Caly domek pod okiem nagrywajacych kamer i nic? Pani cala we krwi wraca do domu, jest przebadana w szpitalu i obtoczona we krwi jest przesluchiwana i odstawiona do domu? Nikt nie zastanawia sie gdzie sa jej rzekome rany, ktorych doznala w trakcie porwania z wlasnego domu, a przeciez kuchnia "swiecila sie jak choinka"?

Sorry, ten film nie trzyma sie kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To własciwie jedyna nielogiczna scena w tym filmie, ale jakos udalo mi sie ja przelknac. Zreszta w porownaniu z tegoroczymi ''hitami'' pokroju furii i intersellar to ten film jest maga logiczny i poukladany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.12.2014 o 17:19, lis_23 napisał:

Dla " normalnych " widzów są inne filmy, nie muszą oni oglądać adaptacji komiksów i nie
muszą odbierać przyjemności innym tylko dlatego, że im się to nie podoba. Moim zdaniem,
amerykańskie kino nic nie traci na swej różnorodności.



Czyli jestem "nienormalny" bo lubię adaptacje komiksów ? Czego to się człowiek o sobie nie dowie w internetach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2014 o 00:42, Pietro87 napisał:

Czyli jestem "nienormalny" bo lubię adaptacje komiksów ? Czego to się człowiek o sobie
nie dowie w internetach...

Relax, gość po prostu źle dobrał słowa. Chodziło mu raczej o to że nie należysz do większości mainstreamowego społeczeństwa... w sumie znając mainstreamowe społeczeństwo to wątpię by wielką różnicę im robiło czy film jest adaptacją komiksów czy nie. Większość chce się po prostu dobrze bawić. Różne "elity" co to tylko na Poważne filmy chodzi jest tak samo "nienormalna" jak my XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2014 o 09:25, Hubi_Koshi napisał:

Relax, gość po prostu źle dobrał słowa.


Ekhem... zdaję sobie z tego sprawę - nie mniej stosownym komentarzem to opatrzyłem mimo wszystko :)

Osobiście dla mnie "nienormalnym" kinomanem jest osobnik który chodzi się umęczać. Tj wybiera się na gatunki filmowe których nie lubi a potem biadoli wszędzie jakie to kiepskie.
Osobiście od kilku lat nie przepadam za horrorami, nie z niechęci do gatunku, ale z - oczywiście w moim mniemaniu - miernej jakości nowych produkcji. Tym samym nie wypożyczam ani nie chodzę do kina na takie filmy. Nie widzę sensu iść na jakieś nowe np Paranormal Activity a potem biadolić, że zmarnowałem czas i po co w ogóle taki film powstał - no gdzie tu sens :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2014 o 13:57, Pietro87 napisał:

Osobiście dla mnie "nienormalnym" kinomanem jest osobnik który chodzi się umęczać. Tj
wybiera się na gatunki filmowe których nie lubi a potem biadoli wszędzie jakie to kiepskie.

Masz na myśli krytyków XD Joke Joke

Dnia 27.12.2014 o 13:57, Pietro87 napisał:

Osobiście od kilku lat nie przepadam za horrorami, nie z niechęci do gatunku, ale z -
oczywiście w moim mniemaniu - miernej jakości nowych produkcji. Tym samym nie wypożyczam
ani nie chodzę do kina na takie filmy. Nie widzę sensu iść na jakieś nowe np Paranormal
Activity a potem biadolić, że zmarnowałem czas i po co w ogóle taki film powstał - no
gdzie tu sens :)

Ciężko się nie zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2014 o 14:07, Hubi_Koshi napisał:

Masz na myśli krytyków XD Joke Joke


Prawdopodobnie też się tutaj łapią xD
Chociaż gdybym miał iść na film który mi gatunkowo nie leży - ot np komedia romantyczna [nie przepadam], wiedząc, ze mam potem opublikować o owym filmie opinie a z ta opinia liczą się moi czytelnicy - miał bym nieco inne podejście.
Podszedł bym do tego chyba na zasadzie rzetelności - owszem gatunku nie lubię, ale postaram się odłożyć na te 1.5-2.5h swoje "uprzedzenia" i ocenić film "technicznie" xD
Inna bajka to jak podchodzimy do kina - napisałem co prawda sam o "gatunkach" za ktorymi nie przepadam, ale w gruncie rzeczy oglądam filmy nie gatunki.
Gatunki jak w muzyce, są dla mnie tylko podpowiedzą co mi potencjalnie może się nie spodobać - ale nie jest tez tak, że jestem anty-fanem komedii romantycznych i za chiny ludowe takiej nie obejrzę [a tacy fani kina tez są - nie obejrzą danego filmu, nie ważne, ze pewnie by im się bardzo spodobał, ważne, ze ma etykietę np "kino sensacyjne" xP]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2014 o 00:42, Pietro87 napisał:

Czyli jestem "nienormalny" bo lubię adaptacje komiksów ? Czego to się człowiek o sobie
nie dowie w internetach...


Zauważyłeś cudzysłów, prawda?
W tym przypadku " normalni " widzowie to tacy, którzy lubią kino poważne, realistyczne i nie lubią Fantastyki. Zawsze miałem w głowie taki podział, że Europejscy widzowie to właśnie ci " normalni ", a to amerykanie kochają rozrywkę w czystej postaci, ale ostatnimi czasy ta granica zaczęła się powoli zacierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na skraju jutra to "dobre kino SF"? Że co proszę? Efekciarskie, spłycone, kompletnie niewiarygodne i przez ostatnie pół godziny tak nudne, że przysnąłem. Dobre tegoroczne SF to Snowpiercer, to Przeznaczenie, to Under the Skin, a nie taki przeżuty hamburger jak Na skraju jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2014 o 20:35, KeyserSoze napisał:

Na skraju jutra to "dobre kino SF"? Że co proszę? Efekciarskie, spłycone, kompletnie
niewiarygodne i przez ostatnie pół godziny tak nudne, że przysnąłem. Dobre tegoroczne
SF to Snowpiercer, to Przeznaczenie, to Under the Skin, a nie taki przeżuty hamburger
jak Na skraju jutra.


Ale Snowpiercer to taki sam przezuty hamburger a Under the Skin to odsmazany kotlet z naga widomo kim.

Z dwojga zlego wole jednak dobre kino rozrywkowe niz slabe kino alternatywne.

Tak tylko wyrazam opinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2014 o 15:10, lis_23 napisał:

Zauważyłeś cudzysłów, prawda?
W tym przypadku " normalni " widzowie to tacy, którzy lubią kino poważne, realistyczne
i nie lubią Fantastyki. Zawsze miałem w głowie taki podział, że Europejscy widzowie to
właśnie ci " normalni ", a to amerykanie kochają rozrywkę w czystej postaci, ale ostatnimi
czasy ta granica zaczęła się powoli zacierać.

Możesz podrzucić jakieś statystyki? Bo normalność to po prostu to co robi i lubi ogół. A szczerze wątpię by większość Europejczyków namiętnie chodziła na filmy realistyczne i poważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2014 o 22:51, Hubi_Koshi napisał:

Możesz podrzucić jakieś statystyki? Bo normalność to po prostu to co robi i lubi ogół.
A szczerze wątpię by większość Europejczyków namiętnie chodziła na filmy realistyczne
i poważne.


Nie ma żadnych statystyk, gdyż ów podział to moja, subiektywna opinia, która kiedyś tam zakiełkowała mi w głowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2014 o 22:51, Hubi_Koshi napisał:

Bo normalność to po prostu to co robi i lubi ogół.

Normalność to nieodbieganie od przyjętych norm. Tylko nie jest powiedziane przez kogo przyjętych.
Możesz powiedzieć nawet, że większość "nienormalna" jeżeli uznajesz inne normy od tej większości.
Albo nawet, że każdy jest dla każdego nienormalny bo odbiega od jakiejś normy, a raczej nie ma dwóch osób które się we wszystkim ze sobą zgadzają. Ot, tak się w trącając... zaś. Miałem przestać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2014 o 17:19, lis_23 napisał:

Ale Wiesz, że to jest kino dla: [...]


Może zabrzmię jak stary pierdziel, ale za MOICH CZASÓW :D kino akcji wiązało się z czymś więcej niż tylko licencja filmowa. Było chyba więcej zapadających w pamięć oryginalnych produkcji, czegoś co można określić mianem fascynującej przygody i/lub doskonale zrealizowanej wizji - może i miejscami naciąganej, ale niesłychanie wciągającej, atrakcyjnej, prześmiewczej. Wałkowanie kolejnych licencji komiksowych przypomina mi robienie corocznych odsłon Fify. No, może trochę przegiąłem z tym porównaniem (:D !), ale wiadomo o co chodzi. Z superbohaterów lubię tylko Batmana - z filmów najbardziej te Burtona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.12.2014 o 19:20, Vojtas napisał:

Wałkowanie kolejnych licencji komiksowych przypomina mi robienie corocznych odsłon Fify.
No, może trochę przegiąłem z tym porównaniem (:D !), ale wiadomo o co chodzi. Z superbohaterów
lubię tylko Batmana - z filmów najbardziej te Burtona.


Ale komiksy, szczególnie te amerykańskie o superbohaterach, to taka papierowa wersja telenoweli ;)
to wychodzi u nich co tydzień, bodajże i żeby się połapać w fabule, trzeba to na prawdę długo czytać.
Dla mnie, komiksy " superbohaterskie " dają ogromne i właściwie niewyczerpalne pole do popisu dla filmowców, a ci, którzy za takim kinem nie przepadają, nie muszą tych filmów oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 19:20, Vojtas napisał:

Może zabrzmię jak stary pierdziel, ale za MOICH CZASÓW :D kino akcji wiązało się z czymś
więcej niż tylko licencja filmowa. Było chyba więcej zapadających w pamięć oryginalnych
produkcji, czegoś co można określić mianem fascynującej przygody i/lub doskonale zrealizowanej
wizji - może i miejscami naciąganej, ale niesłychanie wciągającej, atrakcyjnej, prześmiewczej.
Wałkowanie kolejnych licencji komiksowych przypomina mi robienie corocznych odsłon Fify.
No, może trochę przegiąłem z tym porównaniem (:D !), ale wiadomo o co chodzi. Z superbohaterów
lubię tylko Batmana - z filmów najbardziej te Burtona.

Co do filmów Marvela to jest to coś więcej. Filmy które wydają tworzą pewną fabularną całość, są między nimi nawiązania i budują bardziej rozwinięte universum. To praktycznie świat komiksów w wersji filmowej. Chociażby tacy Strażnicy Galaktyki mieli kilka niezwykle istotnych motywów które są kluczowe dla reszty filmów Marvela.
DC z kolei ogólnie sobie z nie radzi, parę filmów o Batmanie, jeden o Supermanie i gdzieś tam w przyszłości film o Lidze Sprawiedliwych. Wonder Woman nawet własnego filmu jeszcze nie dostała :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować