Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Zdecydowanie najlepsze podsumowanie roku 2014

14 postów w tym temacie

"Bo gdyby istniała, jakaś większość zaprotestowałaby przeciwko językowi nienawiści i wykluczenia."

Ale byli tacy. I natychmiast lądowali w jednym worku z radykałami, bo przecież druga strona miała jakże proste podejście "kto nie z nami ten przeciw nam". Wyszło z tego, że co prawda zdradzanie partnera, z którym jest sie w związku jest złe, ale tylko jeśli:

- nie nazywasz się Zoe Quinn lub
- nie jesteś kobietą tworzącą gry.

Wtedy jest ok, a jak ktoś uważa inaczej to nienawidzi kobiet i w ogóle chce je wykopać z branży.

Mizoginia w branży istnieje i to nic dobrego. Przykre, że pewne osobniczki próbują to wykorzystywać jako tarczę przed jakąkolwiek krytyką skierowaną w ich stronę. Jeszcze przykrejsze, że dziennikarze, zamiast chociaż próbować to obiektywnie ocenić, stają po ich stronie i z uśmiechem zaczynają manipulować, dobierajac sobie dokładnei tych rozmówców i te wypowiedzi, które pasują do teorii.

Cóż, widać taka branża. Bycie Graczem - to brzmiało dumnie. Kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym Gamergate. Dowiedziałem sięo tym dopiero w ciągu ostatniego tygodnia, ale nie było w tym żadnych konkretów. Tylko tyle, że jakaś wielka afera, a o co w tym chodziło, to jakoś nikt dobrze nie sprecyzował. Z tym wpisem tutaj jest tak samo. Dalej nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja opóźnienie Wiedźmina zaliczam do wiadomości pozytywnych i w żadnym wypadku nie jestem tym zawidziony. Właśnie oglądając takie smaczki jak te screeny z Unity, które tutaj wrzuciliście, utwierdzam się w przekoaniu, że wolę poczekać 5 tygodni dłużej, ale potem grać od premiery, a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym Gamergate. Dowiedziałem sięo tym dopiero w ciągu
> ostatniego tygodnia, ale nie było w tym żadnych konkretów. Tylko tyle, że jakaś wielka
> afera, a o co w tym chodziło, to jakoś nikt dobrze nie sprecyzował. Z tym wpisem tutaj
> jest tak samo. Dalej nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego.

Cała sprawa jest dość skomplikowana. Ogólnie GG wystartowało jako ruch przeciwko nieuczciwemu dziennikarstwu. Chcieli by dziennikarze informowali czytelników z kim i jakie mają kontakty ( co im się w pewnym stopniu udało ) gdyż często zdarzało się tak, że marne gry dostawały wysokie noty z powody znajomości game devów z osobami piszącymi recenzje. Oczywiście nie chodzi tu tylko o znajomości, ale też ''sponsoring'' od większych wydawców.

Oprócz tego doszło do kilku większych wydarzeń które słusznie i niesłusznie zostały powiązane z GG.

1. Zoe Quinn ( dev ) zdradziła swojego chłopaka i spała z dziennikarzami z któregoś z większych portali o grach ( kotaku czy może polygon ) - to napędziło GG i dało im rozgłos. O ile dobrze wiem, żaden z nich nie napisał recenzji o jej gry więc GG poszło tu za daleko.
2. Jakaś artystka dostała prace communit menager''a przy grze mighty 9 ( ? - nie wiem jak sie projekt nazywa, ale chodzi to o tego duchowego spatkobiercę megaman''a :P ). Zaczęła umieszczać concept arty z kobiecą wersją głównego bohatera kłamiąc przy tym że jest wielką fanką serii megaman. To oczywiście oburzyło największych fanów MMan''a, i jak to zagorzali fani, zjechali ją z góry na dół ... grożąc jej itd.
3. Anita zaczęła dyskutować jak to płeć żeńska jest przedstawiana w grach w złym świetle. Że jest za dużo gier dla facetów a za mało dla kobiet itd. Oczywiście wielu graczy się z tym nie zgodziło i doszło do dość niemiłej wymiany poglądów. To też pobudziło ruch feministyczny do działań.
4. Portale takie jak Kotaku i Polygon zaczęły obrażać graczy pisząc dość chamskie artykuły.

Po tym wszystkim GG stało się celem ataków dla mediów, dziennikarzy, feministek, SJW i masy chamów których cała ta sprawa nic nie obchodzi i tylko podsycają ogień by zyskać sobie popularność ( a przy tym kasę za wejścia na ich stronę/kanał YT ).

Anita otrzymała groźby śmierci i jako profesjonalna ofiara zrobiła z tego wielkie halo, próbując udowodnić że gracze nie znoszą kobiet. Oczywiście nie wspomniała nic o tym że inne osoby też je dostają, niezależnie od płci czy funkcji jaką spełniają. Tamci jednak wiedzą że o tym nie powinni rozmawiać ( takie zalecenia otrzymują od władz/FBI ). Tak, przy kilkuset milionach graczy o różnych wyznaniach, kolorze skóry, wieku, poglądach politycznych, płci, psychice etc. na 100% znajdą się jakieś ''złe jabłka'' - powinna o tym wiedzieć będąc - jak to stwierdziła - wielką fanką gier video ( mimo że na video z przed kilku lat sama powiedziała że ich nie lubi i nic o nich nie wie ).

Sprzeciw się SJW czy tej nowej fali feministek to powiedzą Ci że nie znosisz kobiet, po czym cie zablokuj, zbanują, usuną wszystkie twoje komentarze i dodadzą do czarnej listy ( jednej z tysiąca, bądź wszystkich na raz >.> ).
Teraz jeszcze anti-GG próbują cenzurować gry, mówić nam ( graczom ) co ma się nam podobać, w co możemy grać, na co się patrzeć i czego słuchać. Jeśli masz biały kolor skóry i jesteś chłopem, to masz u nich z góry przerąbane. Jesteś developerem i się z nimi nie zgadzasz ? Zrobią wszystko byś wyleciał z roboty - już kilka osób straciło przez nich dach nad głową.
Anti-GG zbierają datki na .... ruch feministyczny. GG zbiera datki ( oczywiście po części po to by poprawić sobie image ) by pomóc zwierzętom i ludziom w potrzebie ( anti-gg próbowali im to uniemożliwić ).
GG próbują namierzyć osoby które wysyłały groźby śmierci do feministek. Jedną z tych osób okazał się blogger z Brazylii który robił to tylko po to by zyskać więcej wejść na stronę i nie był w żaden sposób powiązany z GG. Inną groźbę ponoć dana osoba wysłała sama do siebie >.<.
Anti-GG próbują sprawić by w branży było więcej kobiet ... robią to próbując udowodnić że nie są tam mile widziane ( genialna logika, wiem :P ). GG próbują pokazać że jest do miejsce dla każdego niezależnie od płci, pochodzenia itd.

Faktem jest że dziennikarze mogli by lepiej wykonywać swój zawód, mogło by być więcej gier dla kobiet i gier w których kobiety są pokazywane w lepszym świetle, a gracze mogli by się lepiej zachowywać. Niestety prędzej mi włosy na głowie odrosną niż to się stanie :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@k13: Thx, trochę rozjaśniło mi to sprawę. Jeszcze lepiej widać jakie to porąbane. Kobiety chcą wejść do branży? A proszę bardzo, drzwi są otwarte. Trzeba tylko coś tam umieć. Jak byłem na stażu w jednym studiu produkującym gry to nawet tam kilka kobiet było. Czyli można wejść do branży bez robienia z tego wielkiej afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam lepsze podsumowanie : Wszyscy dymają graczy w 4 litery i nikomu to nie przeszkadza; żegnajcie stare wspaniałe czasy witajcie nowe, ejj zaraz gdzie mój portfel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2014 o 11:35, Gohan1989 napisał:

Mam lepsze podsumowanie : Wszyscy dymają graczy w 4 litery i nikomu to nie przeszkadza;


Komuś jednak przeszkadza. Inna sprawa, że przynajmniej nauczy graczy (tych którzy nie robili tego do tej pory) dystansu i traktowania recenzji, zapowiedzi, trailerów, screenów czy słodkiej PRowej gadki z przymrużeniem oka. Może nawet niektórzy przestaną kupować pięknie malowane obietnice gier w formie pre-orderów, po to tylko by po instalacji zawyć z przerażenia. Kto wie.

Cuda się zdarzają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie wielkimi krokami nadchodzi MEGA BOOM na gry indie, niezależne itd., gdzie pocieszenie znajdą GRACZE. Pomyślcie nad takim sztucznym rozgraniczeniem. Proste masówki, robione przez automaty (np. Assassins Creed, Call Of Duty itd.), gdzie fundusze są dysponowane mniej więcej w proporcjach: reklama - 90%, tworzenie gry - 10%, wpasują się idealnie dla dzieciaków, którym rodzice co rok kupują karty graficzne za 2000 zł, aby mogli mieć 30 FPS na detalach ultra w grach sygnowanych przez nFAILvidie, aby zalewać fora sceenami, benchmarkami, wyzwiskami - że mi chodzi tak, a tobie gorzej bo masz cpu i gpu xxxxxxx, i resztą smarkatych, nieistotnych rzeczy. Natomiast inteligentne, wciągające, długie, dopracowane gry, będą pojawiać się poprzez platformy "foundingowe", od twórców, którzy są w stanie dostarczyć coś świeżego, ponieważ wymagają tego GRACZE, którzy za to płacą, przed otrzymaniem produktu.

Mnie by taka rzeczywistość pasowała. A przynajmniej przez pewien czas, ponieważ wiadomo, że w końcu "coś" by się zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować