Zaloguj się, aby obserwować  
Kubeczek77

Titan Quest - Temat ogólny

13255 postów w tym temacie

Dnia 02.11.2007 o 22:16, Samildanach napisał:

tego "koszmaru". on dla mnie wyglada jak latajaca barbie ktorejs ktos poodrzynał konczyny
i wyrwał jedno oko poczym wrzucic do wiadra z granatowa farba:) hehe


Ja w pewnym momencie zawiodłem się na koszmarze, więc wezmę to denerwujące, latające światełko z Burzy. Marna to pomoc, ale jeśli trochę punktów na niego wydam, to może trochę pomóc, w dodatku jest praktycznie nieśmiertelny.
Co do tej wojny+obrony... hmm... dużo bym się zastanawiał czy mam brać tarczę, czy drugą broń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.11.2007 o 10:59, Rusty Mike napisał:

Co do tej wojny+obrony... hmm... dużo bym się zastanawiał czy mam brać tarczę, czy drugą broń.


Gdy grałem za pierwszym razem to miałem właśnie taki zestawik ;) Bardziej podobała mi się obrona i to w nią inwestowałem większość punktów . Skille z wykorzystaniem tarczy zadają niezłe obrażenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.11.2007 o 10:59, Rusty Mike napisał:

Ja w pewnym momencie zawiodłem się na koszmarze, więc wezmę to denerwujące, latające światełko
z Burzy. Marna to pomoc, ale jeśli trochę punktów na niego wydam, to może trochę pomóc, w dodatku
jest praktycznie nieśmiertelny.
Co do tej wojny+obrony... hmm... dużo bym się zastanawiał czy mam brać tarczę, czy drugą broń.

ja tez sie zastanawialem i wybralem dwie bronie-dwa nagie miecze;p;p;p
jednak pozniej odkrylem zdobywce... i nie zaluje:) tarcza takze sluzy jako bron i to wcale wcale... potezna:) nie zawiodlem sie na niej. wrecz przeciwnie. wbijasz w srodek watahy przeciwnikow i chwila moment i wszedzie lataja martwe szczatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 11:09, Samildanach napisał:

nie zawiodlem sie na niej. wrecz przeciwnie. wbijasz w srodek watahy przeciwnikow
i chwila moment i wszedzie lataja martwe szczatki:)


Też bardziej zawsze preferowałem tarcze... lubię mieć taktykę defensywną. Poza tym po wydaniu dobrej ilości punktów na niektóre skille związane z tarcza - bój się Boga. :)
A w dodatku jak jakaś rzadka tarcza wypadnie.... lub legendarna... potwory na drzewo spieprzają.
To przynajmniej stwierdziłem podczas tego, gdy w Egipcie wypadła mi (nie pamiętam nazwy, to było kilka miesięcy temu) jakaś zamarznięta tarcza (Frozen Shield). Takie fajne sople lodu z niej wystawały... jednocześnie zabójcza jak i fajna estetycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 11:32, kosmiczny marin napisał:

Ja tam wole dwie bronie


Ejch... załadowałeś miniaturkę, więc nic nie widzę.... poza tym, mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź? bym się trochę dowiedział dlaczego wolisz dwie bronie... może jest coś, o czym nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.11.2007 o 11:27, Rusty Mike napisał:

Też bardziej zawsze preferowałem tarcze... lubię mieć taktykę defensywną. Poza tym po wydaniu
dobrej ilości punktów na niektóre skille związane z tarcza - bój się Boga. :)
A w dodatku jak jakaś rzadka tarcza wypadnie.... lub legendarna... potwory na drzewo spieprzają.
To przynajmniej stwierdziłem podczas tego, gdy w Egipcie wypadła mi (nie pamiętam nazwy, to
było kilka miesięcy temu) jakaś zamarznięta tarcza (Frozen Shield). Takie fajne sople lodu
z niej wystawały... jednocześnie zabójcza jak i fajna estetycznie.

hehe tarcz mam sporo-legendarnych oczywiscie:)
ale ja mimo wszystko opieram sie zawsze na wojnie a obrona jako drugie mistrzostwo. czyli obieram taktyke ofensywna. ktos madry powiedzial kiedys "najlepsza obrona jest atak";p i to jest moja dewiza:) ale musze powiedziec ze zabawa dwoma mieczami tez jest niezla:) w jednym reku "Cisza" w drugim "Cos tam Zeusa"(nie pamietam dokladnie) i jedziesz jak przez maslo;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 11:36, Samildanach napisał:

ale ja mimo wszystko opieram sie zawsze na wojnie a obrona jako drugie mistrzostwo. czyli obieram
taktyke ofensywna. ktos madry powiedzial kiedys "najlepsza obrona jest atak";p i to jest moja
dewiza:) ale musze powiedziec ze zabawa dwoma mieczami tez jest niezla:) w jednym reku "Cisza"
w drugim "Cos tam Zeusa"(nie pamietam dokladnie) i jedziesz jak przez maslo;p


Pewnie tak. :)
Jednak było zawsze coś, co mnie tak jakby odpychało od 2 broni. To, że użycie ich prawidłowo, ma jakieś 20-25% szans. Czyli masz 1/4 (około) szans na użycie ich ta, jak powinno się używać 2 bronie naraz... No cóż... nie można mieć wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 11:41, Rusty Mike napisał:

>

zazwyczaj trzepiesz na zmiane ale jak juz wlaniesz dwoma to nie ma mocnych:) a jak masz dwie szybkie lub bardzo szybkie bronie z podniesiona szybkoscia ataku a dodatkowo duza predkosc biegu to nikt ne stawi ci czola. bo hades i typhon idzie na doskok a reszte (wiekszosc) na klate i tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 11:50, Samildanach napisał:

zazwyczaj trzepiesz na zmiane ale jak juz wlaniesz dwoma to nie ma mocnych:) a jak masz dwie
szybkie lub bardzo szybkie bronie z podniesiona szybkoscia ataku a dodatkowo duza predkosc
biegu to nikt ne stawi ci czola. bo hades i typhon idzie na doskok a reszte (wiekszosc) na
klate i tak:)


Tylko, że na początku tą prędkość musisz mieć. Bo na *samym* początku nie jest za łatwo, że tak powiem... jednak zapewne na najlepsze rzeczy trzeba czekać...
I chyba właśnie dlatego preferuję tarcze. Są fajne na początku, i takie są do końca. Pewnie z 2 broniami też tak jest, tylko, że trzeba mieć do tego więcej cierpliwości... :)
I powstaje dylemat na samym początku: wydawać na siłę, żeby mieć lepszą zbroję lub maczugę, czy może na zręczność, by mieć nowy, solidny szybki mieczyk? Hm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 11:55, Rusty Mike napisał:

>
I powstaje dylemat na samym początku: wydawać na siłę, żeby mieć lepszą zbroję lub maczugę,
czy może na zręczność, by mieć nowy, solidny szybki mieczyk? Hm...

powiem ci ze ja zawsze stawiam na sile... mam nowego zdobywce (dwudziesty ktorys level) i mam na nim jakies prawie 600 sily i i 190 zrecznosci. choc musze powiedziec ze wspomoglem sie ladnymi pierscieniami ktore daja iles tam procent sily i zdrowia... ale i tak sila jest najwazniejsza. szcegolnie jesli preferujesz tarcze i w ogole taki typowy czolg. ja powiem ci ze lubie grac dwoma bronmi bo to naprawde ladnie wyglada;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 11:58, Samildanach napisał:

szcegolnie jesli preferujesz tarcze i w ogole taki typowy czolg. ja powiem ci ze lubie grac
dwoma bronmi bo to naprawde ladnie wyglada;p


No właśnie... kiedyś wolałem wydawać na zręczność, żeby mieć szybkie, nowe mieczyki (patrzyłem na tabelkę Obrażenia na Sekundę) i nie zwracałem uwagi na Przeciętne Obrażenia.... teraz po prostu wyrobiłem sobie takie coś: porządny buzdygan/maczuga/młot/czy cokolwiek co ma prędkość wolną/średnią - dobieram do tego tarczę i klang! bach! trzask! etc. Szczególnie fajne jest, gdy jedna umiejętność z łotrostwa (ten, który co 4 uderzenia daje +ileśtam damage) zostaje zaaktywowana: gość ląduje chyba na czwartym księżycu Jowisza. ;)
Z drugiej kurcze strony, zręczność zwiększa Zdolności do Obrony, czyli coś, co dla tarczy jest błogosławieństwem... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 12:05, Rusty Mike napisał:

>

ja jak gram zdobywca tez biore cos... ciezkiego:) mloty zadajace same w sobie ponad 200 damage:)
moze i zrecznosc zwieksza ale ja nastawiam sie na atak nie obrone:) zrecznosc mi potrzebna tytlko dla nalozenia niektorych itemow:) a sila... w sile reszta wkladam:) ile tylko moge;p pozniej sa kosmiczne obrazenia:) teraz jak ide moim nowym zdobywca to juz stwory lataja w powietrzu az milo patrzec;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 12:14, Samildanach napisał:

pozniej sa kosmiczne obrazenia:) teraz jak ide moim nowym zdobywca to juz stwory lataja w powietrzu
az milo patrzec;p


Hah! Też mi się fajnie łaziło Templariuszem (Obrona/Sen). Szczególnie kiedy uaktywniałem specjalny atak Potężny Atak (czy coś). Wtedy pod osłoną cieni władowałem się około 8 potężnych gości.... bach! 5 od razu nie żyje i sobie fruwa a reszta tylko czeka na swoje requiem...
Jednak nie wolno zapominać jednej rzeczy o tarczach: ich różne "moce z szansą na aktywację". Jedna zadaje 98% normalnego damage, inna atakuje 3 gości naraz i wysyła ich na samą górę Wielkiego Sfinksa. Inna spowalnia wielkiego gościa na kilka sekund.... fajnie.
Jednak jest coś w Wojnie, co mi się podoba najbardziej... ta moc, którą należy przypisać do normalnego ataku, która wytwarza wokół ciebie takie jakby "The Ring". Ile ich więcej, tyle więcej zadajesz damage.... Wrogowie leżą niczym muchy. Gorzej, jak wróg takie coś ma. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 12:25, Rusty Mike napisał:

>

co rozumiesz pod slowami 8 poteznych gosci?;p jeszcze nie widzialem takiego zebrania bossow;p
a wojna. no coz urok ataku typowewgo barbariana:) wjazd na chama i masakra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 12:33, Samildanach napisał:

> >
co rozumiesz pod slowami 8 poteznych gosci?;p jeszcze nie widzialem takiego zebrania bossow;p
a wojna. no coz urok ataku typowewgo barbariana:) wjazd na chama i masakra:)


No, potężnych... takich trochę większych od innych. :)
Bossów bym prędzej nazwał "kolosalnych", chociaż, że nie każdy zasługuje na ten przydomek... ale te wielkie statuy w Egipcie podczas zdobywania Zwoju Inwokacji raczej są "kolosalne"..
Lub jeszcze inny przydomek dla bossów! Zabójczy! Chyba raczej nie ma takiego bossa, przy którym nie wypije się co najmniej dwóch miksturek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 12:33, Samildanach napisał:

wjazd na chama i masakra:)


Hm widziałem pare postów wcześniej że masz sporo postaci opartych na łowach . Czy dobrze wymiata , bo chciałbym zacząć ma przygodę na nowo a grać taką samą postacią to jakoś nie teges ;/ A zawsze miałem upodobania do łuków tylko nie wiem jak by sie to sprawdzało w póżniejszych fazach gry .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2007 o 13:44, timon 111 napisał:

> wjazd na chama i masakra:)

Hm widziałem pare postów wcześniej że masz sporo postaci opartych na łowach . Czy dobrze wymiata
, bo chciałbym zacząć ma przygodę na nowo a grać taką samą postacią to jakoś nie teges ;/ A
zawsze miałem upodobania do łuków tylko nie wiem jak by sie to sprawdzało w póżniejszych fazach
gry .

a wiec tak. po pierwsze masz dodatek czy nie? jesli tak to polecamlowy+sen czyli Haruspik:) taka postac ma sens. tyfona polozylem spokojnie tylko niechcacy zaliczylem deda jednego ae to byl przypadek. na hedesie bylo podobnie z tym ze mialem laga i... skutki daly znac o sobie:) w kazdym badz razie lucznik ma sens. na dystans walka powoduje ze ty raczej obran nie pobierasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dodatek . Dzięki za porady ;) Kiedyś wybrałem sen , ale jako pierwsze mistrzostwo i się do niego zniechęciłem . A takie pytanko - jakbym nie instalował dodatku to podobno łowy + łotr wymiata : jakie są Ywoje że tak powiem przeżycia ?? jeżeli grałes taką postacią ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować