Zaloguj się, aby obserwować  
Budo

World of Warships

306 postów w tym temacie

A myślałem że tylko ja to dostrzegam :D Faktycznie, wygląda to śmiesznie. Ale to chyba takie uroki silnika od Wg, bo w World of Tanks jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o radzieckich niszczycielach? Dopiero zaczynam z nimi przygodę, ale powiem szczerze, że gra się miodnie, choć zasięg torped mają mizerny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra jest cholernie niezbalansowana.<br /><br />Niszczyciele są szybkie, przesadzona ilość torped i ich zasięg w przypadku japońskich (jeśli dobrze pamiętam). <br /><br />Pancerniki - fajnie to się gra 4 tierem gdzie są po 2 niszczyciele na strone. Robisz za snajpera i jedną dobrą salwą można zdjąć gagatka. Ale długo się przeładowują i jak wpadniem na niszczyciela to w zasadzie po nas. Trzeba dobrze grać nimi. W jednym meczu chyba z pare razy udało mi się wyminąć całą ich grupę . Na późniejszych tierach ponoć katorga się robi.<br /><br />Krążowniki - chyba najlepiej grać nimi, i to amerykańskimi. W zasadzie dajemy ciągły ogniem i zapierdzielamy przed siebie.<br /><br />O lotniskowcach sie nie wypowiadam, bo nie kupiłem sobie jeszcze, za mało czasu.<br /><br />Generalnie to fajnie się gra, ale po prostu te dysproporcje rażą. A najzabawniejsza jest chyba opinia redaktora Cd-Action który stwierdził że brakuje łodzi podwodnych (od początku mówiono że ich nie będzie). No pieknie kurna, brakowało jeszcze niewidzialnych niszczycieli ! Och, w sumie są - zasłona dymna.<br />

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie najlepszymi okrętami w grze są dwa amerykańskie krążowniki - Phoenix i Omaha - bardzo szybkie i zwrotne, trudne do trafienie (niewielka wysokosć), z dość niezłą artylerią, wyposażone w torpedy. Grając tymi dwoma jednostkami nie raz kończylem potyczki z kilkoma okrętami przeciwnika posłanymi na dno. Cleveland z VI Tieru jest już znacznie gorszy - przede wszystkim bardzo łatwy do trafienia, bez torped. I ta jego artyleria jakoś do mnie nie przemawia :D
Jeśli chodzi pancerniki, to japońskie mają większy zasięg, co czyni z nich moim zdaniem bardziej skuteczną broń. Zasięg dział jest w tej grze moim zdaniem kluczowy, zwłaszcza na wyższych poziomach, kiedy okręty ostrzeliwują się z 16 kilometrów - podplynięcie bliżej, w zasięg dział krążownikow i pancernikow to najszybsza droga do porażki :D Oczywiście o ile nie gra sie niszczycielem, bo tych czasem się nie da zauważyć nawet z 4 kilometrow bez zasłony dymnej :D
No i prawda jest taka, że trafienie niszczyciela z ponad 10 kilometrów graniczy z cudem :D A bliżej wchodzi sie w zasięg jego torped.
Niszczyciele bardzo często potrafią przechylić szalę bitwy, choć są najbardziej narażone na szybkie zatopienie, a o powodzeniu decyduje czasem szczęście ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2015 o 23:27, Darkstar181 napisał:

Gra jest cholernie niezbalansowana.<br /><br />Niszczyciele są szybkie, przesadzona
ilość torped i ich zasięg w przypadku japońskich (jeśli dobrze pamiętam). <br /><br
/>Pancerniki - fajnie to się gra 4 tierem gdzie są po 2 niszczyciele na strone. Robisz
za snajpera i jedną dobrą salwą można zdjąć gagatka. Ale długo się przeładowują i jak
wpadniem na niszczyciela to w zasadzie po nas. Trzeba dobrze grać nimi. W jednym meczu
chyba z pare razy udało mi się wyminąć całą ich grupę . Na późniejszych tierach ponoć
katorga się robi.<br /><br />Krążowniki - chyba najlepiej grać nimi, i to
amerykańskimi. W zasadzie dajemy ciągły ogniem i zapierdzielamy przed siebie.<br /><br
/>O lotniskowcach sie nie wypowiadam, bo nie kupiłem sobie jeszcze, za mało czasu.<br
/><br />Generalnie to fajnie się gra, ale po prostu te dysproporcje rażą. A
najzabawniejsza jest chyba opinia redaktora Cd-Action który stwierdził że brakuje łodzi
podwodnych (od początku mówiono że ich nie będzie). No pieknie kurna, brakowało jeszcze
niewidzialnych niszczycieli ! Och, w sumie są - zasłona dymna.<br />


Gra jest zbalansowana, tylko grać trzeba umić :)
Przegięte są pojedyncze jednostki, ale na pewno nie całe klasy, czy tiery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2015 o 23:49, pawbuk napisał:

Wg mnie najlepszymi okrętami w grze są dwa amerykańskie krążowniki - Phoenix i Omaha
- bardzo szybkie i zwrotne, trudne do trafienie (niewielka wysokosć), z dość niezłą artylerią,
wyposażone w torpedy. Grając tymi dwoma jednostkami nie raz kończylem potyczki z kilkoma
okrętami przeciwnika posłanymi na dno. Cleveland z VI Tieru jest już znacznie gorszy
- przede wszystkim bardzo łatwy do trafienia, bez torped. I ta jego artyleria jakoś do
mnie nie przemawia :D


Omaha jest niezła, ale lepsza jest jej wersja premium, czyli Murmańsk. Cleveland jest jednym z najlepszych okrętów w grze, op nawet po nerfie.

Dnia 21.10.2015 o 23:49, pawbuk napisał:

Jeśli chodzi pancerniki, to japońskie mają większy zasięg, co czyni z nich moim zdaniem
bardziej skuteczną broń. Zasięg dział jest w tej grze moim zdaniem kluczowy, zwłaszcza
na wyższych poziomach, kiedy okręty ostrzeliwują się z 16 kilometrów - podplynięcie bliżej,
w zasięg dział krążownikow i pancernikow to najszybsza droga do porażki :D Oczywiście
o ile nie gra sie niszczycielem, bo tych czasem się nie da zauważyć nawet z 4 kilometrow
bez zasłony dymnej :D


Widzisz, wychodzi brak ogrania, bo jest często odwrotnie. Na wyższych tierach to pancerniki walczą w zwarciu, a niszczyciele trzymają się z dala. Jak masz okręt z zasięgiem baterii pomocniczych 10km i więcej, to żaden niszczyciel nie podpłynie. Za to można skutecznie robić stealth firing, czyli ostrzał bateriami spoza zasięgu widzenia. Pancerniki mają ciężko na niższych tierach, potem jest lepiej z niszczycielami imo, za to gorzej z lotniskowcami. Jeśli chodzi o walkę z bliska, to nauczcie się o pancerzach, penetracji i cytadelach i od razu się rozjaśni. Szczególnie amerykańskie pancerniki są bardzo dobre z bliska. Można spokojnie pancernikami podpływać do innych pancerników, o ile się dobrze skątuje i nie jest się z krążowniku liniowym, albo innym papierowym wybryku natury typu Izumo.

Dnia 21.10.2015 o 23:49, pawbuk napisał:

No i prawda jest taka, że trafienie niszczyciela z ponad 10 kilometrów graniczy z cudem
:D A bliżej wchodzi sie w zasięg jego torped.


Można, ale przydają się tu też moduły- celność głównej baterii przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A''propos strzelania do niszczycieli- na zdjęciu one-shot niszczyciela w moim wykonaniu z 13 km. Trzeba mieć cela i ulepszone działa ^^

Snafu- ruskie niszczyciele są bardzo fajne na wyższych tierach, ale będą inne od pozostałych linii... przede wszystkim są bardzo szybkie, ale i duże. Można je wykryć z dużej odległości, ale wyższe tiery będą się nadawać do ataku zza pola widzenia. Do tego spoko obrona przeciwlotnicza. To takie bardziej małe krążowniki eskortowe. Torpedy to raczej dla ozdoby, obrony, albo szarż kamikaze.

20151022002636234

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.10.2015 o 00:23, Budo napisał:

Omaha jest niezła, ale lepsza jest jej wersja premium, czyli Murmańsk. Cleveland jest
jednym z najlepszych okrętów w grze, op nawet po nerfie.


Murmansk jest przegiety ze swoim zasiegiem dzial i szybkostrzelnoscia :P taki machine gun. A co do Clevelanda to wszyscy wiedza, ze jest to najlepszy krazownik az do X Tieru.

Nie gralem po wprowadzeniu najnowszej latki (z nowymi liniami), ale radzieckie niszczyciele wydaja sie malym UP niszczycieli US. Niszczyciele hamburegow byly defacto niszczycielami niszczycieli japonskich. A radzieckie sa niszczycielami stworzonymi do walki i z innymi niszczycielami (jak US), ale takze ze slabszymi krazownikami i slabszymi pancernikami.

Jak mowilem- nie gralem, nie wiem czy moja teoria jest poprawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2015 o 00:36, Ichvander napisał:

Murmansk jest przegiety ze swoim zasiegiem dzial i szybkostrzelnoscia :P taki machine
gun. A co do Clevelanda to wszyscy wiedza, ze jest to najlepszy krazownik az do X Tieru.


Cleveland jest bardzo mocny, ale mamy jeszcze Mogami na 8 tierze i to też niezła bestia :)

Dnia 22.10.2015 o 00:36, Ichvander napisał:

Nie gralem po wprowadzeniu najnowszej latki (z nowymi liniami), ale radzieckie niszczyciele
wydaja sie malym UP niszczycieli US. Niszczyciele hamburegow byly defacto niszczycielami
niszczycieli japonskich. A radzieckie sa niszczycielami stworzonymi do walki i z innymi
niszczycielami (jak US), ale takze ze slabszymi krazownikami i slabszymi pancernikami.


Jak mowilem- nie gralem, nie wiem czy moja teoria jest poprawna.


Oglądałem czyjąś analizę, gdzie stwierdzono, że radzieckie niszczyciele to będą okręty eskortowe, albo takie ninje-napadaki. Generalnie jedna rzecz jest w nich ciekawa- od 5 tieru wszystkie mają działa 130 mm- gram Gremlinem i wiem jaka to różnica, jak weźmiesz inny niszczyciel w cel, to po prostu się topią pod ostrzałem. Niby kilka mm, a jednak spora różnica w obrażeniach.
Ja czekam na niemieckie niszczyciele z działami 150mm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nadal twierdzę że niszczyciele są OP. I nie jest to tylko moja opiniia. Nie mam większych problemów z innymi klasami, ale moim zdaniem z niszczycielami przesadzili. Szybkie, zwrotne, mały profil, zasłona dymna, i dużo torped o sporym zasięgu. Co z tego że są podatne na uszkodzenia jak nie idzie ich trafić ? To taka arta z wofa przed znerfiem na którą czekano wiele miesięcy. Wtedy też mówiono żeby nie narzekać, tylko uczyć się gry (zazwyczaj mówili to gracze arty)
No chyba że mamy amerykański krążownik, to wtedy zasypujemy je ogniem, ale też trzeba uważać. A grać to jako tako umiem. Pancernikami. Bo np. krążownikami NIE trzeba umieć XD I to samo z niszczycielami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2015 o 00:57, Darkstar181 napisał:

No chyba że mamy amerykański krążownik, to wtedy zasypujemy je ogniem, ale też trzeba
uważać. A grać to jako tako umiem. Pancernikami. Bo np. krążownikami NIE trzeba umieć
XD I to samo z niszczycielami.


Ta niszczycielami nie trzeba umieć grać, strzelamy sobie torpedami na lewo i prawo i zatapiamy co popadnie. Ładnie widzę trollujesz tutaj ;) Nie wiem ile grałeś poszczególnymi klasami, ale wnioskuje, że jesteś gdzieś na początkowych tierach. Ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć, że niszczycielami gra się łatwiej właśnie na niższych tierach, bo po pierwsze pancerniki i krążowniki nie zadają nam tak dużych obrażeń, jak później, a po drugie po wirtualnych wodach pływa sporo niedoświadczonych graczy, którzy np. kursują pancernikiem między wyspy, stając się łatwym kąskiem dla torped. Już w okolicach V tieru nie jest tak różowo, bo często jeśli zostaniemy wykryci możemy dostać taką salwę, że szybko idziemy na dno. A i torpedowanie nie jest już takie łatwe, jako że przeciwnicy często zmieniają kurs i dobrze manewrują. Także pograj dłużej i dopiero wyciągaj ogólne wnioski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.10.2015 o 00:44, Budo napisał:

Ja czekam na niemieckie niszczyciele z działami 150mm :)


Wiadomo mniej-więcej kiedy wyjdą? Czy póki co "mają być"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2015 o 11:31, Wszystkozajete napisał:

> No chyba że mamy amerykański krążownik, to wtedy zasypujemy je ogniem, ale też trzeba

> uważać. A grać to jako tako umiem. Pancernikami. Bo np. krążownikami NIE trzeba
umieć
> XD I to samo z niszczycielami.

Ta niszczycielami nie trzeba umieć grać, strzelamy sobie torpedami na lewo i prawo i
zatapiamy co popadnie.

Tak. Dokładnie tak jest. Przynajmniej do V tieru póki co.
>Ładnie widzę trollujesz tutaj ;)
Nie porównuj mnie do jakiegoś głupiego trolla to obraza mą wrażliwą duszę.
>Nie wiem ile grałeś poszczególnymi

Dnia 22.10.2015 o 11:31, Wszystkozajete napisał:

klasami, ale wnioskuje, że jesteś gdzieś na początkowych tierach. Ze swoich doświadczeń
mogę powiedzieć, że niszczycielami gra się łatwiej właśnie na niższych tierach, bo po
pierwsze pancerniki i krążowniki nie zadają nam tak dużych obrażeń,

Zadawać to zadają, szczególnie pancerniki. Tylko najpierw trzeba trafić takiego szybiego i zwinnego bydlaka. Generalnie jak ma się ogarniętego gracza po swojej stronie, stosuje z nim taktyke zalania skurczybyków ogniem z naszych dział. Wszystkich pocisków nie ominą...
>jak później, a po

Dnia 22.10.2015 o 11:31, Wszystkozajete napisał:

drugie po wirtualnych wodach pływa sporo niedoświadczonych graczy, którzy np. kursują
pancernikiem między wyspy, stając się łatwym kąskiem dla torped.

Wyspy wyspami, przy pierwszych potyczkach nauczyłem się że trudno tam manewrować. Później to sami podpływają :D
>Już w okolicach V tieru

Dnia 22.10.2015 o 11:31, Wszystkozajete napisał:

nie jest tak różowo, bo często jeśli zostaniemy wykryci możemy dostać taką salwę, że
szybko idziemy na dno. A i torpedowanie nie jest już takie łatwe, jako że przeciwnicy
często zmieniają kurs i dobrze manewrują. Także pograj dłużej i dopiero wyciągaj ogólne
wnioski :)

Mozliwe że na 6 i wyżej tak jest, zobaczymy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie na wyższych Tierach wszyscy mają trudniej :D Ja jak na razie mam Clevelanda, więc grałem przeciwko okrętom z Tier VIII (niestety, nazbyt często) - często przez pierwsze kilka minut obie drużyny się badają, nie podpływają do siebie. Każdy stara ustawić się jak najlepiej, skryć przed wzrokiem pancerników (które na wyższych tierach mają gigantyczny zasięg dział), uniknąć samolotów nieprzyjaciela...
Taktyka zaczyna odgrywać kluczową rolę, istotne jest też bezpośrednie starcie niszczycieli (zazwyczaj to one pierwsze ulegają zatopieniom), które wpływają pomiędzy wyspy.
Tutaj jest ten system, w którym prawie każda jednostka ma swoje mocne i słabe strony - potężne, świetnie uzbrojone i opancerzone pancerniki, jednak dość powolne i mało zwrotne (dość łatwe do trafienia) - obawiają się głownie niszczycieli i lotniskowców, idealne przeciwko pancernikom i krążownikom.
Nieco mniejsze krązowniki - ze znakomitą obroną AA, nieco zwrotniejsze i szybsze, trudniejsze do trafienia, ale z dość słabym opancerzeniem i artylerią - dobre przeciwko niszczycielom i lotniskowcom, obawiają się głównie innych krązowników i pancernikow (jedna w miarę celna salwa z pancernika potrafi mi zabrać 3/4 HP).
Niszczyciele idealnie nadają się przeciw lotniskowcom i pancernikom, muszą uważać na inne niszczyciele i krążowniki.
Pod tym względem ten system jest bardzo dobrze zbalansowany, wszyscy mają ciężko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pogralem teraz chwilę niemieckimi krążownikami i te pierwsze tiery to jakiś śmiech na sali :D I slabiutka odporność na ostrzał, i fatalna artyleria okrętowa - nie nadrabiają tego specjalnie zwrotnością :D Taki Kronberg do St. Louis nie ma w ogóle startu :D
Jedyna pociecha to totalny brak umiejętności u innych graczy na tych poziomach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2015 o 13:36, Darkstar181 napisał:

Tak. Dokładnie tak jest. Przynajmniej do V tieru póki co.


Ale na pewno nie grasz z botami? Sorry ale dużo ludzi (w tym ja) na początku grało z botami nawet o tym nie wiedząc ;p Skoro doszedłeś już do V tieru to pewnie wiesz ale zapytać nie zaszkodzi :)

Dnia 22.10.2015 o 13:36, Darkstar181 napisał:

Nie porównuj mnie do jakiegoś głupiego trolla to obraza mą wrażliwą duszę.


Prowadzić inteligentny trolling też trzeba umieć. Głupi trolling to już coś bardziej w kategoriach hejtowania, a o to Cię nie posądziłem. Jeśli jednak twa wrażliwa dusza uległa zgorszeniu to proszę o wybaczenie :)

Dnia 22.10.2015 o 13:36, Darkstar181 napisał:

Mozliwe że na 6 i wyżej tak jest, zobaczymy


Co było wcześniej to już nie pamiętam, ale na IV tierze (Isokaze) stoczyłem swoją najlepszą bitwę pod względem zatopień. Zdarzały się też nieudane bitwy, ale jednak grało się nieźle i sporo okrętów posłałem na dno torpedami. V tierem (Minekaze) też grało się bardzo dobrze (dobry okręt, mający szybkie torpedy i ich zasięg nieco większy niż zasięg wykrycia samego DD), ale już takich spektakularnych wyników nie powtórzyłem, odniosłem wrażenie, że walczyłem z bardziej ogarniętymi przeciwnikami, którzy często unikali moich torped. Teraz jestem na VI tierze (Mutsuki) i tu już znacznie ciężej o zatopienia. Niby okręt ma aż 10 km zasięgu torped, ale płyną one znacznie wolniej, więc wrogie okręty mają więcej czasu na unik. Przeładowanie też trwa już znacznie dłużej. W zasadzie dobry okręt do torpedowania odległych pancerników, nieświadomych naszej obecności albo strzelania na czuja w większą grupę wrogów, licząc że coś trafimy. Lubię nim grać, bo po części spełnia moje zapędy kapitana okrętu podwodnego, czyli torpedowania z ukrycia, ale trafić coś nie jest łatwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.10.2015 o 15:15, Wszystkozajete napisał:

Ale na pewno nie grasz z botami? Sorry ale dużo ludzi (w tym ja) na początku grało z
botami nawet o tym nie wiedząc ;p Skoro doszedłeś już do V tieru to pewnie wiesz ale
zapytać nie zaszkodzi :)

Boty to spacerek. Jak się czasem wkurze to sobie właczam ten tryb dla relaksu. Swoją drogą, exp na nim specjalnie nie leci ale o dziwo można coś zarobić.

Dnia 22.10.2015 o 15:15, Wszystkozajete napisał:

> Mozliwe że na 6 i wyżej tak jest, zobaczymy

Co było wcześniej to już nie pamiętam, ale na IV tierze (Isokaze) stoczyłem swoją najlepszą
bitwę pod względem zatopień. Zdarzały się też nieudane bitwy, ale jednak grało się nieźle
i sporo okrętów posłałem na dno torpedami.

Toć to właśnie napisałem. Ja gram oprócz krążownikami póki co ameyrkańskim pancerniakiem Wyoami (czy coś) IV tieru. Miałem na nim bardzo dobre bitwy, w tym też taką o dużej liczbie zatopień (ze 4) i zarobkiem 150K, 2,5 K expa. Ale uczestniczyły w niej tylko dwa niszczyciele, szybko zatopione. Jak jest więcej robi się nieciekawie.
Nie mówie że nie da się grać, bo sam nauczyłem się omijać te torpedy (na ile się da takim powolnym pancernikiem) ale moim zdaniem niszczyciele do IV-V tieru mają za łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2015 o 00:57, Darkstar181 napisał:

Nadal twierdzę że niszczyciele są OP. I nie jest to tylko moja opiniia. Nie mam większych
problemów z innymi klasami, ale moim zdaniem z niszczycielami przesadzili.


To jest opinia wszystkich graczy, którzy jadą na wprost w pancerniku na zoomie, a potem się dziwią, że dostają torpedami. W pancerniku musisz mieć osłonę innych okrętów i musisz manewrować- zwiększać, zmniejszać prędkość, zmieniać kurs, płynąć zygzakami. Jak będziesz tak robił, to nie będzie problemu z omijaniem torped, za wyjątkiem tych najszybszych może po 70 węzłów. Większość graczy płynie bez osłony, nie zmienia kursu, a potem płacze, że niszczyciele op.

Dnia 22.10.2015 o 00:57, Darkstar181 napisał:

Szybkie,
zwrotne, mały profil, zasłona dymna, i dużo torped o sporym zasięgu. Co z tego że są
podatne na uszkodzenia jak nie idzie ich trafić ?


U góry masz screena- "idzie", ale to kwestia skilla i wyczucia. Jak nie potrafisz trafić niszczycieli, to pływaj razem z całą flotą- jak podpłynie niszczyciel, to będziesz miał kumpli do pomocy. Ja już się nie boję ddków, bo w większości nawet samemu wygrywam pojedynek bb vs dd bez większych strat. Możesz też inwestować w japońskie pancerniki, mają dobrą artylerię pomocniczą.

Dnia 22.10.2015 o 00:57, Darkstar181 napisał:

A grać to jako tako umiem. Pancernikami. Bo np. krążownikami NIE trzeba umieć
XD I to samo z niszczycielami.


To zdanie dowodzi, że jednak sporo nauki przed Tobą. Klasy są mniej więcej zbalansowane i niszczycielami też trzeba umieć grać. Jesteś zrobiony z papieru, krążowniki i ogarnięte pancerniki biorą cię na hita, wszędzie masz inne niszczyciele, które na ciebie polują, zasięg wykrywania jest w większości większy niż zasięg torped, więc stealth torping nie jest jest możliwy i jeszcze wszyscy się na ciebie drą, że masz robić x, albo capować y. Jak nie trzeba umieć grać niszczycielami, to dajesz, przecież to free winy ;]

Jeśli chodzi o tiery, to ddki mają najłatwiej na początku i na końcu. Środkowe tiery to ciężki chleb dla niszczycieli.
Pancerniki mają przewalone na początku, a krążowniki mają mniej więcej równo cały czas z moich doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować