Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Według szefa Electronic Arts gry nadal są za trudne

127 postów w tym temacie

Dnia 10.02.2015 o 18:13, Barnette napisał:

No akurat w F1 właściwie nie grałem (choć próbowałem), ale grałem w F3 i np. bardzo odpowiada
mi ten sam schemat gry w NV. Z resztą po rozegraniu tylu godzin w ostatnich dwóch Falloutach
to nawet gdyby w kolejnej odsłonie dużo zmienili/ulepszyli to nadal bym grał, bo jara
mnie postapokaliptyczny świat przedstawiony przez Obsidian i Bethesdę.


Przedstawiony to on został przez Black Isle studios, Bethesda go tylko przeniosła w 3d, niezbyt zresztą szczęśliwie, dopiero FoNV uratował sytuację.

Dnia 10.02.2015 o 18:13, Barnette napisał:

Nudzi mi się - kiedyś pewnie poszukałbym czegoś nowego do grania, a teraz nie mam na
to najmniejszej ochoty. To znaczy poszukać ochotę jeszcze mam, ale spojrzę, poczytam
i myślę "e, nie chce mi się w to grać".


A no widzisz, czyli tak naprawdę nie grasz bo nowe tytuły nie potrafią Cię wciagnąć i przekonać do siebie. Ale to normalne, przecież nikt nie gra we wszystko jak leci, a im człowiek starszy tym uważniej dobiera to co go interesuje, druga strona medalu to jakość wielu dzisiejszych pseudosuperprodukcji, to też nie wpływa zachęcająco. Sam mam podobnie.

Dnia 10.02.2015 o 18:13, Barnette napisał:

Taki ze mnie marudas. Dzięki temu gram w niewiele tytułów, oklepując je nonstop. Jednym
z nielicznych tytułów, przy którym się przełamałem jest Civ 5. Na początku również mnie
odrzuciła, ale zdołała mnie do siebie przekonać.


Ja wiem? Raczej normalny człowiek, chciaż z punktu widzenia wydawców gier to nie jesteś dla nich najlepszym targetem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 18:26, Terrorite napisał:

Przedstawiony to on został przez Black Isle studios, Bethesda go tylko przeniosła w 3d,
niezbyt zresztą szczęśliwie, dopiero FoNV uratował sytuację.


Tu właśnie dużo zależy od tego, kto kiedy i od czego zaczął. Wiadome mi jest od dawna, że dla fanów serii (tych od F1 i F2) trójka to mniej więcej gniot, ale dla mnie było to pierwsze RPG w jakie grałem, więc na mnie zrobiło kompletnie inne (bardzo pozytywne) wrażenie. New Vegas z kolei jest dla mnie nieco gorsze, gdyż odczułem tam większą powtarzalność otoczenia, było dla mnie mniej klimatu no i jakoś fabuła mi średnio podeszła - może za dużo wyborów i nie mogłem się zdecydować (choć teoretycznie to powinien być pozytyw)?

Dnia 10.02.2015 o 18:26, Terrorite napisał:

Ja wiem? Raczej normalny człowiek, chciaż z punktu widzenia wydawców gier to nie jesteś
dla nich najlepszym targetem :D


No, ale do GTA V i F4 nie trzeba mnie przekonywać, bierę od ręki. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 20:00, Barnette napisał:

Tu właśnie dużo zależy od tego, kto kiedy i od czego zaczął. Wiadome mi jest od dawna,
że dla fanów serii (tych od F1 i F2) trójka to mniej więcej gniot, ale dla mnie było
to pierwsze RPG w jakie grałem, więc na mnie zrobiło kompletnie inne (bardzo pozytywne)
wrażenie.


Ale nie zrozum mnie źle, chwała im za to że w ogóle się tego podjęli, wskrzeszenia marki i przeniesienia w 3D, F3 to nadal bardzo dobra gra, tylko marny Fallout, ale jakby w ogole nie spróbowali to nie czekalibyśmy teraz na F4. Ale dobra, kończę bo to nie temat o F3 i się offtop robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WYMYŚLIŁEM! :) Dobra gra to taka, w której mamy regulowany poziom trudności. Na easy powinno być łatwo i przyjemnie, a na hard albo innym impossible powinno być ciężko. Ważne, aby owa trudność dotyczyła wszystkich aspektów gry, czyli np. QTE, znajdźki, przeciwnicy itd. W drugim Wiedźminie było całkiem nieźle jeśli chodzi o poziomy trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Nooo dobra, może nie w cenzora ale rzucałeś twierdzenia typu, a bo polacy to znają się
na wszystkim, a ludzie nie używający w8 to prehistorycy.

I co ma to do cenzorstwa? :>

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Pomijając fakt że nie tylko Polacy tak mają to robisz ogromne uogólnienia co nie ma sensu.

Mnie interesują Polacy. Im większy bajzel u innych tym lepiej dla mnie. Szczególnie u Ruskich i Niemców.
Ale to już offtop.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Napisałeś to czyjaś wina że uważa co uważa. Zalatuje to Orwellem.

No, bo to ich problem? Mam zaprzeczać? Stwierdziłem, że reagujesz na to stwierdzenie jakbym jakąś zbrodnię popełnił. Może Jezusem Chrystusem nie jestem i za napominanie nikt krzyżować mnie nie będzie.... but still.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

No ale to właśnie dobrze chyba, choices and consequences, coś o czym ludzie mowią że
im brakuje w grach ale jak już mają to podane to się okazuje że choices tak, ale tylko
wtedy jak z góry bedą znali consequences.

Wyborów się dokonuje na podstawie danych które się posiada. W innym wypadku to czysta abstrakcja.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

I to zależy od konstrukcji gry, weźmy właśnie Fallouta, zaczynam grać i decyduję się na polityka,
chcę przejść grę bez 1 strzału, da się? Oczywiście że tak, i inwestuję w oratorstwo, charyzmę, inteligencję
itd... I to się już wiedziało na początku podczas tworzenia rozgrywki że jak zdecyduję się na taki
build to muszę wybrać odpowiednie cechy.

Nie wiedziałem. Można założyć, że się da. Ale nie grając nie wiesz. Wiem, bo sam choć mam F1. To nie przelazłem. Skończyłem po szczurach. Więc sam nie wiem czy się da przejść "bez 1 strzału". Nawet zakładam, że nie. Nie mając kompletnie doświadczenia w grach, nie wiesz nic. Nawet twoje założenie nie ma poparcia w żadnym doświadczeniu. Osobiście (z moim bagażem) zakładam raczej, że będzie to pomocne w określonych momentach. Jak we większości gier. Żeby przejść grę "bez 1 wystrzału" to dalej trzeba znać grę na wylot.
Więc do tego samego się sprowadza... do ślęczenia nad grą.

Od tego właśnie jest gameplay, który ma pokazać na czym dokładnie opiera się mechanika gry i jak przekazać jak ją wykorzystywać.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

I gram tym politykiem bo się na taką drogę rozgrywki zdecydowałem.

Ale nie wiesz czy gra tobie to umożliwia. Taki Shadowrun, nie bardzo :)

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Tyle że akurat nie o to mi chodziło, spójrz, BG2, idę na smoka, bez wyłomu, usunięcia
magii, usunięcia strachu, odporności na ogień itd. mogę iść a jakże, tyle że nic mu nie
zrobię, to samo z Kangaxxem, pojdziesz nieprzygotowany, klatka umysłu, uwięzienie i po
sprawie. Znaczy po drużynie. A teraz spojrzmy na DA:I, smok, widok taktyczny, opis Boss,
poziom nightmare, jedna osoba, 1, tak dokładnie JEDEN atak, smok leży. Boss, gra EA,
dzisiejsza jak najbardziej.

Naginasz. Aby ten boss na nightmare poleciał musisz zrobić dokładnie to samo co z Kangaxxem, albo ze smokiem. Przygotować się. Ja nie miałem Knight Enchantera w drużynie. Więc ni huhu.
Lubię grać jak ja chcę. A, że nie gram magiem, a mój mag to Solas...

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

To większa przystępność (no bo można właśnie usiąść na godzinkę,
oblecieć 2-3 smoki i wyłączyć grę) czy już jednak ogłupienie rozgrywki?

Zdefiniuj ogłupienie rozgrywki może lepiej. Że muszę grzebać aby drużynę ustawić? Ja bym wolał abym drużynę musiał zbalansować i się uzupełniała. Jak wyżej, to jest problem balansu. Czyt. przegiętego Knight Enchantera.
Ew. sprawnie działajacego systemu rozkazów itd.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Pomijam już fakt że taka walka daje zero przyjemności i poczucia że się coś osiągnęło, ale o to też EA
zadbało, jest achievement za smoki. Można zrobić i potem pójść do lustra i się serdecznie
poklepać po ramieniu.

Przyjemność jest subiektywnym odczuciem. Jedni potrzebują 10kg żarcia z Maca, inni 10l alkoholu, a inni stada prostytutek.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

I owszem, być może jest to nieco extremalny przykład, ale ilustruje dobrze to że gry
są pozbawiane coraz bardziej wyzwań które wymagają myślenia, planowania, przemyślanej
taktyki, na rzecz prostego tank and spank.

Dlatego bardzo chetnie bym przytulił RPGa z mechaniką z raidów MOP/WoD (więc drużyną 8-10 ludu!) przy dobrym balansie + bez "attunement". Tylko jakimś w miarę sprawnym wytłumaczeniem mechaniki w praktyce.
Jeszcze jakaś fabuła traktująca o przyziemnych problemach i jestem zadowolony.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Oczywiście nie wszystkie, są wyjątki ale nawet Grimrock2 sprowadza się do 2x alchemik, 2x rolnik i masz
dreamteam który kosi wszystko równo z trawą. A niby oldschoolowy dungeon crawler.

Mylisz problemy ^.^

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Poza tym widzisz, Ty podeszłeś do Shadowrun z pozycji minmaxera, chcesz osiągnąć optimum,
a przeciętny Kowalski takich rzeczy robił nie będzie. Ja też w Lords of Xulima zmieniałem
team ze 4-5x i to raz nawet w okolicach 10 lvlu drużyny bo ciągle mi coś nie pasowało.

I to jest właśnie problem. Ja chcę grać, a nie majstrować drużyną bo coś jest nie zbalansowane, albo czym gorzej. Źle zaprojektowane, nie zaimplementowane, albo źle wytłumaczone.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

No dobrze, ale czemu się w ogóle przejmować jak inni dyskutują miedzy sobą? My dyskutujmy
o tym co nas w tej sprawie interesuje.

A czy ja zabraniam? Przejmuje się? Co Ty? Tylko się dołączyłem.
Chcąc zmienić tor, na bardziej konkretny i mniej próżny.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Czyli możemy się spodziewać newsa: Według szefa Microsoft nasz system jest nadal za trudny,
oj bedzie się działo :D Ale odkładając żarty na bok, to mamy tu do czynienia z analogiczną
sytuacją, skoro użytkownik panikuje to może jednak wprowadzenie do systemu zostało źle
zaprojektowane.

W tym wypadku jest problem... jak rozróżnić ignorancję użyszkodnika od źle zaprojektowanego systemu?

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

No nie znam, ale jednak mam nadzieję że gram.pl to nie pudelek i poziom merytoryczny
dyskusji może być wyższy. Po co od razu zakładać najgorsze? Tylko szybciej się siwieje
od tego.

Albo przechodzi do porządku dziennego.

Dnia 10.02.2015 o 13:38, Terrorite napisał:

Może, nie wiem, trudno się samemu ocenić obiektywnie.

True.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 21:04, KannX napisał:

WYMYŚLIŁEM! :) Dobra gra to taka, w której mamy regulowany poziom trudności. Na easy
powinno być łatwo i przyjemnie, a na hard albo innym impossible powinno być ciężko. Ważne,
aby owa trudność dotyczyła wszystkich aspektów gry, czyli np. QTE, znajdźki, przeciwnicy
itd. W drugim Wiedźminie było całkiem nieźle jeśli chodzi o poziomy trudności.

Grając w Hearts of Iron to stwierdziłem, że spodobałyby mi się suwaki o 10% albo nawet 5% do różnych aspektów gry. Hp przeciwników, ich dmg, nasz dmg, nasze hp itp :P Do tego osobne przyciski od friendly fire itd.
Jak dawno temu jak byłem mały i grałem w NWN i zobaczyłem te 50%.... uh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

No, bo to ich problem? Mam zaprzeczać? Stwierdziłem, że reagujesz na to stwierdzenie
jakbym jakąś zbrodnię popełnił. Może Jezusem Chrystusem nie jestem i za napominanie nikt
krzyżować mnie nie będzie.... but still.


Właśnie to żaden problem, i na dodatek nie ma w tym żadnej winy. Więc stwierdzenie "wina że ktoś myśli" jest bez sensu.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Wyborów się dokonuje na podstawie danych które się posiada


Zajrzyj na RPGCodex, zrozumiesz o co mi chodzi z C&C.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Nie wiedziałem. Można założyć, że się da. Ale nie grając nie wiesz. Wiem, bo sam choć
mam F1. To nie przelazłem. Skończyłem po szczurach. Więc sam nie wiem czy się da przejść
"bez 1 strzału". Nawet zakładam, że nie.


Da się, nawet ostatniego bossa można załatwić bez walki.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

> I gram tym politykiem bo się na taką drogę rozgrywki zdecydowałem.
Ale nie wiesz czy gra tobie to umożliwia. Taki Shadowrun, nie bardzo :)


Oczywiście że wiem bo podczas tworzenia postaci mam tak dokładny opis perków i skili że na jego podstawie mogę sobie zaplanować ścieżkę rozwoju. A że akurat w Shadowrun jest inaczej to już problem tej konkretnie gry.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Naginasz. Aby ten boss na nightmare poleciał musisz zrobić dokładnie to samo co z Kangaxxem,
albo ze smokiem. Przygotować się. Ja nie miałem Knight Enchantera w drużynie. Więc ni
huhu.


Naginam? No dobra, https://www.youtube.com/watch?v=M_YgRec443E i nie enchanter, tempest rogue, 1 potion i thousand cuts. Gość się przygotowywał całe 5 sekund, drugie 5 mu zajęło zabicie gada.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Przyjemność jest subiektywnym odczuciem. Jedni potrzebują 10kg żarcia z Maca, inni 10l
alkoholu, a inni stada prostytutek.


Sugerujesz że ktoś grywa z obowiązku a nie dla przyjemności? Bo nie rozumiem.

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

Dlatego bardzo chetnie bym przytulił RPGa z mechaniką z raidów MOP/WoD (więc drużyną
8-10 ludu!) przy dobrym balansie + bez "attunement". Tylko jakimś w miarę sprawnym wytłumaczeniem
mechaniki w praktyce.
Jeszcze jakaś fabuła traktująca o przyziemnych problemach i jestem zadowolony.


Jak znajdziesz takiego to napisz, też zagram :)

Dnia 10.02.2015 o 23:06, Zgreed66 napisał:

I to jest właśnie problem. Ja chcę grać, a nie majstrować drużyną bo coś jest nie zbalansowane,
albo czym gorzej. Źle zaprojektowane, nie zaimplementowane, albo źle wytłumaczone.


Ale to właśnie jest problem, że w dzisiejszych grach, szczególnie tych od wielkich wydawców, gry nie da się nie przejść nawet mając fatalny setup bo są po prostu bardzo tolerancyjne. To nie czasy NWN gdzie planowało się postać pod prestiżówki i z góry trzeba było wiedzieć co konkretnie wybierać na kolejnych levelach żeby odblokować daną klasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować