Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

EA: przed serią Dragon Age otworzyła się wielka szansa

37 postów w tym temacie

Mam jeszcze DA:I przed sobą, więc nie mnie oceniać, czy gra jest dobra i czy zasłużyła na nagrody. Czytając oceny i ogólne zachwyty, to rzeczywiście coś może być na rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Być może z tymi danymi ma coś wspólnego to, o czym wspominał szef EA - gry podobno nadal są za trudne. Być może, jeśli EA zastosuje się do tego stwierdzenia i zacznie tworzyć gry jeszcze prostsze, wówczas ten procent graczy, którzy gry ukończyli, będzie większy. A może rzecz w czymś zupełnie innym, w nudzie, fabule i "zapychaczach"? Dla każdego co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 12:09, Phobos_s napisał:

Owszem, takie, że gracze statystycznie nie kończą gier.
Np na Steam większość graczy nie kończy gier. Czy te gry są "wsadzane do szuflady"?

Każda z tych gier poradziła sobie lepiej niż Inkwizycja. Np. ME2, ten sam gatunek, to samo studio a różnica ogromna. Przy okazji ww gry sprzedały się w dość potężnej liczbie.
Ale fajnie, że udało nam się obalić mit nt. "poklasku" u graczy. :-)

Dnia 10.02.2015 o 12:09, Phobos_s napisał:

Jakie dane? A propos czego?

Odnośnie ilości spędzonych w grze godzin i ubitych smoków.

@Lordpilot
Wasteland 2 to akurat kiepski przykład. Osiągnięcia zostały dodane dość późno. Np. ja ukończyłem grę a nie mam ani jednego.

@Henrar
Inkwizycja jest grą, która praktycznie przechodzi się sama i nie wymaga od gracza niczego, poza czasem. Rozgrywka w Divinity jest o niebo bardziej skomplikowana i wymagająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grę zaliczyłem. Grało mi się bardzo przyjemnie, czasami zastanawiam się czy nie podejść do gry raz jeszcze inną klasą postaci i być tym złym charakterem, który nie zna grzecznych odzywek, ale rzadko nad tym się zastanawiam. Bądź co bądź gameplay znakomity, udało im się, gra się jak wyżej napisałem bardzo przyjemnie. Towarzysze są ciekawi, chociaż, akurat w tej części nie zagłębiałem się specjalnie w ich historie, towarzystwo z "dwójki" wydawało mi się lepsze. Grafika jest spoko, ale nie powiedział bym, że jest piękna, albo miałem takie wrażenie, bo mój bohater wyglądał jak by miała mu zaraz skórka z twarzy spaść. Mimo to gra ma swoje wady, między innymi fabuła ma trochę zmarnowany potencjał, przez co jest nudna. Tak jak ktoś wyżej wspomnial główny wątek jest bardzo krótki i można by go obcykać w bardzo krótkim czasie. Połowa regionów nie jest wymaganych do odwiedzenia, zwykle misje w tych "pobocznych" są na niecałe 2 godziny, na siłe można zbierac odłamki i innsze rzeczy, które nie sa wymagane, wtedy czas w takim jednym regionie się znacząco wydłuża, szkoda, że po godzinie czasu zaczynasz zapominać po co tak naprawdę się tutaj pojawiłeś i, że trwa wojna...gdzieś tam. Misje o tyle o ile dotyczą głównego wątku są ciekawe i wciągające, reszta to zapchaj dziure, zbierz 10 tulipanów, ubij 10 świnek, przynieś zaginiony medalion, przyprowadź mojego zwierzaka, odnajdź mojego brata, zabij a,b,c,d. Chociaż trafiają się ciekawe jak z Grobowcem Fairela czy też... nie pamiętam, ale nie było ich wiele. Koniec końców grało się bardzo przyjemnie w grę Dragon age: Inkwizycja i mogłbym przy pewnym impulsie tam wrócić, bo gameplay wciąga, ale grając w RPG było poprostu spoko, nic genialnego, znalazł bym wiele lepszych pozycji.

Co do tematu niech się cieszą i tak dalej, póki wiedźmina 3 nie ma na rynku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Wasteland 2 to akurat kiepski przykład. Osiągnięcia zostały dodane dość późno. Np. ja

Dnia 10.02.2015 o 13:40, michal_w napisał:

ukończyłem grę a nie mam ani jednego.


^^ Wystarczy wczytać sejw, najlepiej ostatni i wszystkie się dodadzą "z automatu" - sprawdziłem, bo sam W2 skończyłem jeszcze przed patchem dodającym osiągnięcia. Który fan oldskulowych produkcji tego nie zrobił żeby wspomóc ekipę Briana Fargo ;) ? Przecież to tylko chwila, a jaka pomoc dla dewelopera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Z marketingowego na nasze:
> Gra odniosła tak wielki "sukces", że właśnie oficjalnie marka DA idzie do szuflady. Nie
> pomogła nawet masa bezsensownych nagród bo i tak została przez graczy totalnie olana.
> Mało kto gra czy dobrnął do końca tego "cRPG roku", wiec dalsze pakowanie kasy nie ma
> sensu. Ze względu na "sukces" Inkwizycji zostało anulowane Shadow Realms.
>
> http://www.eurogamer.net/articles/2015-02-09-bioware-cancels-its-four-on-one-online-rpg-shadow-realms
>
> :-)

To prawda... Sam pograłem kilkanaście godzin i o kilkanaście godzin za długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 13:40, michal_w napisał:

Każda z tych gier poradziła sobie lepiej niż Inkwizycja. Np. ME2, ten sam gatunek,


No jednak nie do końca ten sam gatunek. ME2 to shooter z elemetami cRPG, bliżej mu do Gears of War niż do DA:I.

Dnia 10.02.2015 o 13:40, michal_w napisał:

to samo studio a różnica ogromna. Przy okazji ww gry sprzedały się w dość potężnej liczbie.


To samo studio nie znaczy Ci sami ludzie :)
Co do sprzedaży już raz Ci podlinkowałem coś o sprzedaży DA:I. Wcale nie jest tak źle jak byś chciał to widzieć.
A w porównaniu do ME2? Od premiery w 2010 sprzedaż to 4,9 miliona, a DA:I w 3 miesiące ma 3,1 miliona. Aż taka przepaść? :)
http://www.vgchartz.com/gamedb/?name=dragon+age%3A+inquisition&publisher=&platform=&genre=&minSales=0&results=200
http://www.vgchartz.com/gamedb/?name=Mass+effect+2

Dnia 10.02.2015 o 13:40, michal_w napisał:

Odnośnie ilości spędzonych w grze godzin i ubitych smoków.


Aaaa... I jak dają one do myślenia? Że zostało zabitych ponad 2,6 miliona smoków to mało?
Biorąc pod uwagę to, że zabijanie smoków nie jest nijak niezbędne do ukończenia gry to nie wiem jak te dane mogą rzutować jakkolwiek na stosunek graczy do marki a tym bardziej na jej przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 14:33, Phobos_s napisał:

Biorąc pod uwagę to, że zabijanie smoków nie jest nijak niezbędne do ukończenia gry to
nie wiem jak te dane mogą rzutować jakkolwiek na stosunek graczy do marki a tym bardziej
na jej przyszłość :)


Tak samo jak nawet posiadanie drużyny nie jest wymagane, można przejść całą grę solo.
Największym, moim zdaniem, problemem DA:I jest brak konkurencji na rynku, z gier AAA mamy jedynie W3, i chociaż D:OS jest świetne to nie dysponuje podobnym budżetem na reklame i promocję. A brak konkurencji przekłada się na lenistwo twórców. I mimo tego że Inkwizycja to niezła gra to jednak momentami jest rażąco niedorobiona.
Tak na marginesie, DA:I zdobyła wiele nagród, ale należałoby się przyjrzeć jakich miała przeciwników, wie ktoś czy jakiś inny tytuł cRPG od znanego wydawcy był nominowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znowu ta "ekscytacja" typowa dla branży, aż dziwne, że jeszcze nie zeszli na zawał. Tylko co to oznacza dla DA? Osobiście liczę na jakieś ciekawe dlc, bo teraz cała uwaga będzie skupiona na nowym ME, który mam nadzieję, nie będzie kalką DA:I (pomimo tego, że zawartość fabularna I mi się podobała, to nie chciałbym nowego ME w formule otwartych lokacji i sporej ilości zadań-zapychaczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pamiętam jak kilka miechów temu z 70% graczy obrażało tą grę że za bardzo konsolami im zalatuje, a teraz z 80% opinii to pozytywy dziwny świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jeszcze pamiętam jak kilka miechów temu z 70% graczy obrażało tą grę że za bardzo konsolami
> im zalatuje, a teraz z 80% opinii to pozytywy dziwny świat.

Bo zalatuje, sam przeszedłem grę na PC z padem w dłoniach bo sterowanie z klawiatury i myszy było dla mnie mniej wygodne, a muszę przyznać, że rzadko gram na padzie. Jest dużo uproszczeń i gra wydaje się trochę jechać po wyznaczonych torach ale wciąż jest to dobry tytuł.
Swoją drogą nie można grać złą postacią, można zrobić w najlepszym wypadku gbura ale i tak jesteśmy generalnie dobrzy, nie ma za dużo wyboru jeśli chodzi o charakter inkwizytora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Złe postacie (pod względem charakteru) Bioware przestało robić gdzieś tak w okolicach BG2 i Trąbala, wtedy też zrezygnowali z możliwości swobodnej wycinki połowy miasta. Dlatego już mało pozostało RP w ich grach. No nic, takie czasy, trzeba czekać na moda który pozwoli chociaż zabić Fionę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Złe postacie (pod względem charakteru) Bioware przestało robić gdzieś tak w okolicach
> BG2 i Trąbala, wtedy też zrezygnowali z możliwości swobodnej wycinki połowy miasta. Dlatego
> już mało pozostało RP w ich grach. No nic, takie czasy, trzeba czekać na moda który pozwoli
> chociaż zabić Fionę.
Jeszcze w Kotorze można było się pobawić w Sitha. Fionę? Wydawało mi się, że się ją zabija po wyborze templariuszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 18:03, Afgncap napisał:

Jeszcze w Kotorze można było się pobawić w Sitha. Fionę? Wydawało mi się, że się ją zabija
po wyborze templariuszy.

Masz rację, jeszcze Kotor był. A z Fioną chodziło mi o wzięcie jej do Skyhold, rozprawa i na szafot, a nie że babsko stoi jakby nigdy nic i jeszcze pyskuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Jeszcze w Kotorze można było się pobawić w Sitha. Fionę? Wydawało mi się, że się
> ją zabija
> > po wyborze templariuszy.
> Masz rację, jeszcze Kotor był. A z Fioną chodziło mi o wzięcie jej do Skyhold, rozprawa
> i na szafot, a nie że babsko stoi jakby nigdy nic i jeszcze pyskuje.
>
>
No ogólnie sądzenie było nieco rozczarowujące, co to za inkwizycja jak nawet potorturować nikogo nie było można. Ogólnie cały nasz wpływ na to jak wygląda nasza inkwizycja i jak jest odbierana jest marginalny. Gdybym mógł to bym zrobił coś na wzór hiszpańskiej, a tu kupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 20:07, Afgncap napisał:

No ogólnie sądzenie było nieco rozczarowujące, co to za inkwizycja jak nawet potorturować
nikogo nie było można. Ogólnie cały nasz wpływ na to jak wygląda nasza inkwizycja i jak
jest odbierana jest marginalny. Gdybym mógł to bym zrobił coś na wzór hiszpańskiej, a
tu kupa.

Dlatego ja nie mam problemów i rozpędzam albo magów albo templariuszy w cholerę i przymusowo wcielam do inwizycji. Chociaż tyle można zrobić w stosunku do dwóch organizacji które się nie sprawdziły kompletnie. Ale dlatego aż mnie skręca jak Fiona mnie pyta co im oferuję, nie no spoko, poza tym że wymordowaliście masę postronnych osob, wyrzuciliście mieszkańców Redcliff z domów, popędziliście arla to wszystko jest pod kontrolą jesteście odpowiedzialnymi ludźmi więc zostańmy BFF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować