Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

50 twarzy Greya - recenzja filmu

53 postów w tym temacie

Jeśli spodoba się osobie, z którą go zobaczycie, pożegnajcie się ładnie, podziękujcie za miłe wspomnienia i usuńcie jej numer. Ten związek nie ma przyszłości.
Rozumiem, że dla autora seks ma być w pozycji misjonarskiej, po ciemku i tylko w celu prokreacji?
Wszystko jest dla ludzi, BDSM też, chociaż może nie do końca w takiej formie, jak w filmie, o czym tamte środowiska już się burzyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Wszędzie gdzie by się tylko nie obejrzeć to ten Grey :P Film dość fajny mówiąc krótko.
>
Tak fajny ,że zasługuje na ocenę aż4na10 (imbd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam już nie wiem co śmieszniejsze - kobiety pragnące obejrzeć film czy mężczyźni z niego uciekający :) Swoją drogą przy okazji premiery nowych Gwiezdnych Wojen muszę zajrzeć na jakieś kobiece forum zobaczyć jaka tam będzie atmosfera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli spodoba się osobie, z którą go zobaczycie, pożegnajcie się ładnie, podziękujcie
> za miłe wspomnienia i usuńcie jej numer. Ten związek nie ma przyszłości.

> Rozumiem, że dla autora seks ma być w pozycji misjonarskiej, po ciemku i tylko w celu
> prokreacji?
> Wszystko jest dla ludzi, BDSM też, chociaż może nie do końca w takiej formie, jak w filmie,
> o czym tamte środowiska już się burzyły.
Ciekawa interpretacja, ale chodzi o to, że to po prostu kiepski film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2015 o 16:20, trocz napisał:

Ciekawa interpretacja, ale chodzi o to, że to po prostu kiepski film.

A to z tym to się zgodzę. Książka jest niewiele lepsza (miałem nieszczęście czytać część pierwszą). Istnieją o wiele ciekawsze pozycje o tej tematyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2015 o 16:01, Henrar napisał:

Rozumiem, że dla autora seks ma być w pozycji misjonarskiej, po ciemku i tylko w celu
prokreacji?

Autorowi chodziło raczej o film, a nie o BDSM.

Trochę nie rozumiem, po co piszecie o filmach. Na facebooku ktoś z waszego fanpage''u napisał "przecież gracze też oglądają filmy". No tak, ale gracze też jedzą, a o jedzeniu nie piszecie, itd. Nie, żeby mi to jakoś bardzo przeszkadzało, ale to jednak portal o grach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2015 o 16:01, Henrar napisał:

Jeśli spodoba się osobie, z którą go zobaczycie, pożegnajcie się ładnie, podziękujcie
za miłe wspomnienia i usuńcie jej numer. Ten związek nie ma przyszłości.

Rozumiem, że dla autora seks ma być w pozycji misjonarskiej, po ciemku i tylko w celu
prokreacji?
Wszystko jest dla ludzi, BDSM też, chociaż może nie do końca w takiej formie, jak w filmie,
o czym tamte środowiska już się burzyły.

To niestety błąd jaki wielu ludzi popełnia. Myślenie że BDSM powinien wyglądać właśnie tak jak w Greyu. To co jest w książce i filmie to zwyczajne znęcanie się i sadyzm nie mający nic wspólnego z tym jak BDSM działa.

A co do recenzji na Gramie to... naprawdę? Portal ciska się o przekleństwa, pornografię, a sam publikuje recenzję paskudnego filmu gloryfikującego znęcanie się nad kobietami? Kto ten artykuł w ogóle zaaprobował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2015 o 16:33, Shinigami napisał:

W jednym newsie była w sumie reklama portalu z pornografią, więc co tam :P

Hipokryzja Rotflcopterem lata XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy recenzja filmu o dewiacjach seksualnych pasuje do tematyki serwisu gram.pl (pomijam kwestię wieku użytkowników serwisu, wśród których z pewnością jest wielu niepełnoletnich, i tak, wiem, że oni z pewnością wiedzą o seksie co najmniej tyle, co ich rodzice)? Osobiście mam szczerą nadzieję, że nie nastąpi teraz wysyp filmów greyo-podobnych. Obawiam się, że tak jednak będzie. Producenci bardzo uważnie słuchają głosów krytyki i szybko się uczą; myślę, że następnym razem może pojawić się obraz, na widok którego zarumieni się sam Lars von Trier. Zgadzam się z podsumowaniem recenzji, z jednym wyjątkiem: nasz świat, my sami, już jesteśmy zepsuci. Film, który winien szokować samą podejmowaną przezeń tematyką, budzi teraz jedynie śmiech, a rozczarowani widzowie domagają się... no właśnie, czego? Jak daleko są w stanie przesunąć się nasze granice moralności, granice tego, co społecznie akceptowane? Myślę, że widzowie, którzy teraz czują się zawiedzeni "Greyem", następnym razem wyjdą z kina zadowoleni. I pewna granica znów przesunie się o ileś tam metrów. Szkoda, że żyjemy w czasach, gdy miłość - prawdziwa miłość między kobietą i mężczyzną - spychana jest na trzeci plan (gdzie znika całkowicie z pola widzenia), a pod przykrywką romansu promuje się obraz o dewiancie i jego wystrzałowej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2015 o 16:46, Paszczaczek napisał:

Szkoda, że żyjemy w czasach, gdy miłość - prawdziwa miłość między kobietą i mężczyzną
- spychana jest na trzeci plan (gdzie znika całkowicie z pola widzenia), a pod przykrywką
romansu promuje się obraz o dewiancie i jego wystrzałowej dziewczynie.

Heh to akurat nie jest prawdą. Żyjemy właśnie w czasach w których taka miłość może kwitnąć. W przeszłych wiekach na taką miłość nie było za bardzo miejsca bo rodzina wydawało dziecko za kogoś kto przyniósłby rodzinie korzyści, a samo dziecko mogło jedynie liczyć na to że małżeństwo nie będzie ZBYT uciążliwe. Także wyluzuj, świat był od zawsze zepsuty, a teraz przynajmniej żyjemy w czasach które są w miarę znośne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Up

Rozumiem że kolega wie jak to wszystko wyglądało kiedyś z autopsji? Czy mogę pożyczyć ten wehikuł czasu ;) ?
To że obyczaje były takie, a nie inne nie znaczy to wcale że nie było prawdziwej miłości. Co więcej, właśnie wtedy było jej więcej niż jest teraz, w czasach "w miarę znośnych". w których liczy się tylko pęd ku karierze i za pieniędzmi :) ( oczywiście od wszystkiego są wyjątki co potwierdza tez regułę )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brawo redakcja!!!
Napiszcie jeszcze o ślubie Mlynkovej, za ciasnych majtkach Dody i pryszczach Farnej i już będzie serwis dla dzieci i młodzieży jak się patrzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uściślając: miałem na myśli to, że dzisiejsza kultura, a właściwie popkultura, sprowadza kobietę do roli jakiejś seks-maszyny. Wiem, śmiesznie brzmi, ale to, niestety, smutna prawda. Gdzie szacunek dla kobiety, miejsce na uczucia: wrażliwość, czułość, radość, przyjaźń, miłość? Psuje się ten świat coraz bardziej, i to jest prawdą. Czytałem kiedyś o pewnym staruszku, człowieku starszej daty, który z niejednego pieca chleb jadł, a i dzieci spłodził, bez żadnych wynalazków typu viagra, kajdanki i pejcze. Otóż ten staruszek wybrał się kiedyś - nie wiem, czy z ciekawości, mniejsza z tym - na dyskotekę. A tam: wymalowane małolaty z petami i drinkami w dłoniach, ryk, krzyk, łomot i lasery. Staruszek wybiegł co tchu z budynku i przeżegnał się; mówił potem, że myślał, że znalazł się w piekle. Zabawne. Smutne jest natomiast to, że nasz świat, nasze mentalność i moralność, ulegają degradacji. Ludzie wołają o tolerancję dla homoseksualistów, a piętnuje się i szkaluje osoby religijne i wierzące. A biada człowiekowi, który się wychyli! Zakrzyczą go, wyśmieją i oplują. Taki jest nasz świat - nie ceni się już prawdziwych wartości i nie szanuje się człowieka. Gdzie nasze człowieczeństwo i normalność? Może trochę przesadzam, ale fakt faktem, że świat nie zdąża w dobrą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2015 o 17:10, Dvight napisał:

Rozumiem że kolega wie jak to wszystko wyglądało kiedyś z autopsji? Czy mogę pożyczyć
ten wehikuł czasu ;) ?

Po co mi wehikuł czasu? Wystarczy poczytać historyczne opisy, albo rzucić okiem na społeczeństwa które to nadal praktykują na przykład na Bliskim Wschodzie czy w Azji.

Dnia 15.02.2015 o 17:10, Dvight napisał:

To że obyczaje były takie, a nie inne nie znaczy to wcale że nie było prawdziwej miłości.
Co więcej, właśnie wtedy było jej więcej niż jest teraz, w czasach "w miarę znośnych".
w których liczy się tylko pęd ku karierze i za pieniędzmi :) ( oczywiście od wszystkiego
są wyjątki co potwierdza tez regułę )

Miłość to wbudowany w nas przez naturę pęd ku prokreacji, nic więcej. Widzisz ludzie którzy właśnie się tej miłości słuchają biorą dość szybko ślub, zaczynają mieszkać razem... a parę lat później ich małżeństwa się rozpadają bo miłość im przeszła i zobaczyli wady swoich partnerów. Kiedyś małżeństwa, nawet te złe, trwały dlatego że była mocna społeczna presja przeciwko rozwodom. Teraz gdy tej presji nie ma ludzie zwyczajnie od siebie odchodzą. Związek który nie jest zbudowany na dobrym poznaniu partnera ma spore szanse się rozpaść bo kiedy poznamy mniej chlubne cechy partnera zwyczajnie nam się odechce z nim przebywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować