Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: 1886, czyli dzieci gorszego dystybutora

43 postów w tym temacie

Łał... Odezwał się największy obrońca wolności słowa, opiniotwórczy Myszasty z gram.pl- Najbardziej rzetelnego, wiarygodnego portalu o grach.

Jak już wcześniej napisano, może tak maść na ból d...? Bo cóż się stało? Gram.pl zostało "pominięte"? Bo przecież wcale nie jest tak, że często sami się spóźnianie z newsami (których nikt do jasnej anielki, wam wysyłać nie musi!), macie błędy stylistyczne, gramatyczne w tekstach, masa recenzji aż zajeżdża wzięciem "koperty" od wydawcy, nie mówiąc już o tekstach sponsorowanych, w których to natłok posmarowanego miodem komplementowania danego produktu powoduje wręcz obrzydzenie. (Aż się boję tej premiery Wiedźmina 3- Znów trzeba będzie uważać na otwieranie lodówki).
Na zakończenie jeszcze tylko dodam, że jakoś nie widzę żeby takie GryOnline, MiastoGier, Gamezilla i inne Polskie portale jojczały tak jak wy. No ale wy jesteście Gram.pl... Wy musicie być "inni" :/

P.S.
Nie, Polski gracz nie korzysta głównie z Polskich stron. Ogromowi rodaków wystarczą wyniki zbiorcze z zagranicznych portali albo recenzje na takim IGN, Gamespot, Escapist etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > "Rodzime" nie jest synonimem dla "polskie".
> To już jest trolling :)

To zerknij sobie na wykorzystanie tego słowa w innych tekstach. Np.
http://geopolityka.net/koncepcja-radykalnego-podmiotu-i-4-pt-aleksandra-dugina/


> > Zwyczajowo przymiotnik się odnosi do podmiotu
> > lub tego, o kim się pisze. Nie każde użycie słowa "rodzimy" na gram.pl będzie oznaczało
>
> > "polski".
> A to już jest bzdura.
> Przymiotnik opisuje rzeczownik, nic ponadto. To jest mylenie części mowy i częsci zdania.
>
> Przykład: Janek jeździ do pracy czerwonym autem.
> Piszę o Janku, Janek jest podmiotem, ale to nie znaczy, że Janek jest czerwony :P To
> auto jest czerwone :P

Ok, zapomniałem słówka "ten". "Zwyczajowo przymiotnik ten odnosi się do podmiotu lub tego, o kim się pisze". Oczywiście opisuje rzeczownik, ale jego znaczenie zależy od kontekstu.
"Rodzimy" nie jest takim samym przymiotnikiem jak "czerwony". "Janek jeździ do pracy rodzimym autem" (albo raczej "autem rodzimej produkcji") może mieć różne znaczenia w zależności od narodowości Janka. Jeśli Janek jest Niemcem to samochód też jest niemiecki.

> Podobnie tutaj, czy gdziekolwiek indziej, rodzimy oznaczać będzie krajowy. Rodzime media
> to krajowe media, polskie media. Co innego, gdyby one miały być rodzime dla kogoś, ale
> w żadnym zdaniu nie są - a więc w domyśle są rodzime dla piszącego lub ogółu czytających.

Tak, rodzimy oznacza krajowy / narodowy. Ale to, o jaki kraj / naród chodzi, może się zmieniać w zależności od kontekstu.
http://antyweb.pl/nokia-wraca-do-gry-ale-tylko-na-rodzimym-rynku/#
Artykuł nie mówi o kimś. Artykuł jest napisany przez Polaka dla Polaków. A "rodzimy" nie oznacza "polski" tylko "fiński". Bo Nokia pochodzi z Finlandii.

Jeśli chcesz się odwołać to nardowości czytelnika / autora to wystarczy dodać słówko "nasz(a)". "Nasze rodzime portale / media".

W wypadku tego artykułu kwestionuję oznaczenie pochodzenia SCEP jako polskiego. To spółka założona przez Amerykanów, tylko że w Polsce. Nie Polacy ją stworzyli, chociaż w niej pracują.

Ale starczy tego. Jeśli chcecie zawsze utożsamiać "rodzimy" z "polski" to będziecie mieli problem z czytaniem ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Łał... Odezwał się największy obrońca wolności słowa, opiniotwórczy Myszasty z gram.pl-
> Najbardziej rzetelnego, wiarygodnego portalu o grach.
Zastanawia mnie jedno: nie lubisz gramu, to po co komentujesz? Strata Twojego czasu.

> Jak już wcześniej napisano, może tak maść na ból d...? Bo cóż się stało? Gram.pl zostało
> "pominięte"?
Nie tylko gram, czytaj ze zrozumieniem. Albo zobacz, czy gdziekolwiek w Polsce pojawiła się recka The Order.

> masa recenzji aż zajeżdża wzięciem "koperty" od wydawcy, nie mówiąc już o
> tekstach sponsorowanych
Nie chcę bawić się w adwokata diabła, ale akurat na gramie teksty sponsorowane zawsze są podpisane dużą czcionką. To nie zawsze i nie wszędzie jest standardem.

> Na zakończenie jeszcze tylko dodam, że jakoś nie widzę żeby takie GryOnline, MiastoGier,
> Gamezilla i inne Polskie portale jojczały tak jak wy.
Do czasu.

> Nie, Polski gracz nie korzysta głównie z Polskich stron. Ogromowi rodaków wystarczą wyniki
> zbiorcze z zagranicznych portali albo recenzje na takim IGN, Gamespot, Escapist etc.
Ergo: "polski gracz ma w dupie recki, polski gracz czyta tylko cyferki na Metacriticu". To jest tyleż symptomatyczne, co smutne - postępujące uczulenie na słowo pisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2015 o 11:46, Antosz napisał:

Na zakończenie jeszcze tylko dodam, że jakoś nie widzę żeby takie GryOnline, MiastoGier,
Gamezilla i inne Polskie portale jojczały tak jak wy. No ale wy jesteście Gram.pl...
Wy musicie być "inni" :/


Bo, przepraszam za sformułowanie, JAJ im brakuje! Boją się sponsorów/reklamodawców stracić?
Poza tym jakoś tak mocno nietolerancyjnie wypadła Twoja wypowiedź. Ale spoko - wolność słowa...

Dnia 20.02.2015 o 11:46, Antosz napisał:

Nie, Polski gracz nie korzysta głównie z Polskich stron. Ogromowi rodaków wystarczą wyniki
zbiorcze z zagranicznych portali albo recenzje na takim IGN, Gamespot, Escapist etc.


Masz jakieś wiarygodne żródło (badania) na poparcie tej tezy?
Młodzi, nie umiejący czytać po angielsku pewnie czytają polskie strony. Gracze z latami na karku czytają co im bardziej pasuje. Zresztą - to akurat nie ważne.
Ogólnie pomijanie Polskich recenzentów, przesuwanie ich na koniec, szykanowanie (lub ogólnie niesprawiedliwe traktowamie) jest jednym wielkim K#%&*!

Co do Wiedźmina - na pewno będzie głośno. Już jest. Hype hypem - ale poprzednie dwie odsłony serii mówią same za siebie! Więc można się spodziewać powtórki! I nie jest to "coroczny" skok na kasę graczy - jak większość hypeowanych wydawnictw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja mam takie pytanie: dlaczego podobny tekst nie pojawił się przy polskiej premierze Divinity: Original Sin? Dlaczego nie napisaliście, że cdp.pl sobie zrobiło wyłączność na sprzedawanie cyfrowej wersji gry podczas pierwszego weekendu po wydaniu gry? Pamiętam masę komentarzy zdenerwowanych ludzi, którzy zamówili grę w waszym sklepie i musieli na nią czekać parę dni dłużej. I jakoś wtedy żaden felieton/artykuł z tej okazji się nie pojawił, ba, chyba nawet na forum nikt "z góry" nie raczył się odezwać. Niby jesteście tacy odważni, ale jednak "silniejszych" krytykować nie będziecie, bo to byłby potężny cios dla sklepu, gdyby CDP nagle przestało dawać wam gry, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2015 o 11:59, One_of_the_Many napisał:

W wypadku tego artykułu kwestionuję oznaczenie pochodzenia SCEP jako polskiego. To spółka
założona przez Amerykanów, tylko że w Polsce. Nie Polacy ją stworzyli, chociaż w niej
pracują.


A ja kwestionuję Twoją umiejętność czytania ze zrozumieniem :)
W tym artykule, słowo "rodzimy" ani razu nie zostało użyte w kontekście Sony tylko w kontekście portali i czasopism:
- "w jaki sposób potraktowano rodzime media" - polskie media, m.in. gram.pl
- "tylko rodzime portale i pisma o grach" - polskie portale i pisma, znów m.in. gram.pl

Na przyszłość, zanim zaczniesz kogoś poprawiać i tłumaczyć jak to inni się nie znają, przeczytaj dwa razy to co chcesz poprawić i zastanów się czy aby na pewno masz rację :)

A tak poza tym to miłego popołudnia i grania w The Order 1886 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> To ja mam takie pytanie: dlaczego podobny tekst nie pojawił się przy polskiej premierze
> Divinity: Original Sin?

Przypomnij mi jeśli się mylę, ale nie pamiętam aby embargo na first look Divinity był ustawiony w dniu premiery pełnej wersji. A zdaje się, że to jest clue tekstu Myszy, nie problemy z dystrybucją The Order w sklepach (zapewniam Cię, że ich nie będzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne, zgadza się. Tylko mi chodzi o to, że teraz redaktor Gramu jest wielce oburzony, a przy sytuacji z Divinity nikt nie pisnął słówka, a według mnie była to o wiele poważniejsza sprawa (wszak ogólnie rzecz biorąc chodzi o to samo w obu przypadkach - dystrybutor gry zachował się bardzo nieelegancko). Zresztą zapewne sklep Gramu na tym ucierpiał finansowo, bo niektórzy zrezygnowali z zakupu na tej stronie. Przypuszczam, że tego typu artykuł nie pojawił się, bo to by mogło spowodować, że CDP przestanie udostępniać gry do Gramowego sklepu (albo wynikłyby z tego powodu inne problemy). Także ogólnie rzecz biorąc, chodzi mi o konsekwencję. Skoro na Gramie pojawił się artykuł o tym, jakie to SCEP jest złe, to dlaczego CDP nie zasłużyło na tego typu tekst?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.02.2015 o 11:46, Antosz napisał:

w tekstach, masa recenzji aż zajeżdża wzięciem "koperty" od wydawcy


Doprawdy? Może wskażesz kilka przykładów? Nie powinno to być problemem, skoro jest ich "masa", prawda? Pokaż, że nie szkalujesz bezpodstawnie, tylko masz argumenty na poparcie swoich kalumni jakiekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że gra jest już w sprzedaży? Tak?
Zastanawia mnie, dlaczego jeszcze w polskich serwisach zajmujących się grami nie znalazłem żadnej rodzimej recenzji.
Czyżby znowu czerwone światło, żeby jednak "coś" się sprzedało na naszym rynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak na kogoś, kto z uporem godnym lepszej sprawy usiłuje udowodnić, jaki to gram jest zły (serio? To po przysłowiowego tu zaglądasz? Skoro GryOnline, MiastoGier czy Gamezilla są lepsze - przenieś się tam) i jakie błędy robi, wykazujesz zdumiewającą nieznajomość reguł, jakimi rządzi się język polski. Otóż tak się śmiesznie składa, że w naszym pięknym, słowiańskim języku, przymiotniki piszemy MAŁĄ LITERĄ. A zatem powinny być "polskie portale", a nie "Polskie portale", "polski gracz" a nie "Polski gracz", "polskich stron", a nie "Polskich stron". Proponuję zatem najpierw upewnić się, że samemu pisze się bezbłędnie, a dopiero potem robić wykłady innym.

/OFFTOPIC

Co do tekstu... no cóż, to chyba za bardzo nikogo już nie dziwi. Jesteśmy rynkiem drugiej (oby tylko!) kategorii i traktuje się nas po macoszemu. Problem w tym, że jest to, cytując "Vabank" - "kwadratura koła". Dystrybutorzy i wydawcy traktują nas tak, a nie inaczej, narzekając na niewielką sprzedaż, więc gracze ściągają gry z torrentów, jeszcze bardziej zmniejszając sprzedaż... i tak w kółeczko. Kto na tym cierpi? Jak zwykle - normalni, uczciwi gracze, którzy muszą kombinować, by mieć gry, i to jeszcze w przystępnych cenach. Ja już dawno naszym dystrybutorom podziękowałem za współpracę, bo po prostu nie stać mnie na to, by od nich kupować. Za 50-70% (a czasem i mniej) tego, co sobie życzą za grę w Polsce, mogę ją ściągnąć z brytyjskiego lub amerykańskiego amazona. I wyjdzie mnie taniej nawet z wliczonymi kosztami przesyłki. Logika poszła na wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Myszasty
Nie daj się robić w bambuko! Weź tą grę zapakuj i odeślij ją dystrybutorowi, jeśli oni mają Was gdzieś to Wy też ich miejcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to tak działało :P

Mogą wszystko, teraz i tak marketing sprzedaje gry. Nawet te kiepskie i bez polotu. Bo stawiam na to, że mimo niskiej średniej i tak Order sprzeda się wyśmienicie. Minimalizują szkody jakie może poczynić jedna czy druga niezbyt przychylna recenzja. Pewnie dostali takie wytyczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że nie do końca wyśmienicie, bo jednak duże serwisy jak IGN oceniły tę grę nisko. Nie wiem w jakim nakładzie sprzedał się reboot Thiefa, ale też o tym nie trąbili, choć gdzieś mi się obiło o uszy, że jednak sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Antosz
> masa recenzji aż zajeżdża wzięciem "koperty" od wydawcy

O, a gdzie te koperty rozdają? Bo mi jeszcze nikt żadnej nie zaproponował, a podobno wszyscy dostają, jak czytam takie głosy, jak Twój :( A domowy budżet pęka w szwach, kopertka by się przydała...

@matiz123
> To ja mam takie pytanie: dlaczego podobny tekst nie pojawił się przy polskiej premierze
> Divinity: Original Sin?

Może dlatego, że krótkie, ostre czasami formy, w których redaktor bardzo szczerze wyrzuca z siebie, co mu leży na wątrobie, weszły na Gram.pl raptem kilka dni temu? Jak wszystko, Gram.pl też się rozwija. W czasie premiery D:OS nie było jeszcze takich form tekstu, nie ma się więc co dziwić, że nic się nie pojawiło. Żadnej teorii spiskowej, żadnej sztamy, żadnego płacenia za milczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.02.2015 o 05:25, Tenebrael napisał:

O, a gdzie te koperty rozdają? Bo mi jeszcze nikt żadnej nie zaproponował, a podobno
wszyscy dostają, jak czytam takie głosy, jak Twój :( A domowy budżet pęka w szwach, kopertka
by się przydała...


abstrahując od gramu - obaj wiemy, że takie "koperty" są. Nie muszą to być pieniądze - "kopertą" może być właśnie wysłanie gry do recenzji wcześniej niż innym. Albo nie wysłanie jej w ogóle jak ktoś jest niepokorny. Albo wykupienie (lub niewykupienie) kolejnego "tygodnia z" lub innych reklam z których utrzymuje się serwis.
Wszyscy zapomnieli już youtubegate z EA w roli głównej? Albo jakimi kryteriami kierowała się bethesda rozdając zaproszenia redakcjom na swoje pokazy? Albo jak recenzenci sami piszą, że dystrybutorzy "uprzejmie prosili" by nie wspominać w recenzji np. polonizacji bo "na bank będzie poprawiona"*? Albo wspomniane w następnym tekście myszastego jaja z wywiadami? Albo o całej instytucji NDA? No właśnie.

*zresztą, to niedawny przykład z gramu. Poza tym, odwołajmy się do twojego tekstu o krytyce krytyki - jak to jest, że tylko JEDNA osoba napisała ze wszystkich zaproszonych na prezentację W3 wspomniała o problemach technicznych (jakby to było coś złego, kiedyś o tym pisano regularnie z notatką "ale to alpha, to normalne, twórcy też mówią że poprawią"), a gdy to zrobiła, to ad personam z krytyką krytyki oraz obroną Najlepszego Polskiego Studia wyleciało "największe pismo o grach" znane z takich hitów, jak ocena 9/10 dla legendarnie słabego Gothica 3?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2015 o 17:43, Blixa napisał:

Czyżby znowu czerwone światło, żeby jednak "coś" się sprzedało na naszym rynku?

No własnie o tym pisze Mysza! Że embargo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2015 o 11:03, dark_master napisał:

abstrahując od gramu - obaj wiemy, że takie "koperty" są.


Jasne, że wydawcy chcą, by ich gry wypadły w mediach jak najlepiej, i że robią, co mogą, by do tego doprowadzić. Jasne też, że czasami niektóre serwisy mogą na takie coś pójść (choć akurat na Gramie nigdy o czymś takim nie słyszałem - ale to tylko ja). Ale te hasła o "kopertach" pojawiają się nagminnie, praktycznie pod co drugą recenzją gry czy artykule związanym z wydawcą. Można by przez to sądzić, że całą branża siedzi w kieszeniach wydawców, pisząc solidarnie pod ich dyktando.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2015 o 14:59, Tenebrael napisał:

Jasne, że wydawcy chcą, by ich gry wypadły w mediach jak najlepiej, i że robią, co mogą,
by do tego doprowadzić. Jasne też, że czasami niektóre serwisy mogą na takie coś pójść
(choć akurat na Gramie nigdy o czymś takim nie słyszałem - ale to tylko ja). Ale te hasła
o "kopertach" pojawiają się nagminnie, praktycznie pod co drugą recenzją gry czy artykule
związanym z wydawcą. Można by przez to sądzić, że całą branża siedzi w kieszeniach wydawców,
pisząc solidarnie pod ich dyktando.

poniekąd pisałem o tym dzisiaj w dyskusji o Krytyce - trudno by się takie teksty nie pojawiały, jak na gramie w tużprzedpremierowym niusie z pierwszymi ocenami DA3 leci tekst w stylu "po niezbyt udanej poprzedniej częsci teraz wreszcie blablabla".
Że zacytuję swoją odpowiedź: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=97218&pid=3 (link, bo długa i psują się linki ;_;)
Albo już po premierze leci felieton wychwalający grę za to, za co ją zjechano w recenzji.. znowu bezczelnie zacytuję własną odpowiedź: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=97951&pid=45
do tego gramowi recenzenci i felietoniści dośc wybiórczo biorą udział w dyskusji o swoich tekstach, np. do dziś nie dowiedziałem się czemu mysza w recenzji Risena 3 napisał o "80% terenów pochodzących z poprzedniej części" kiedy w rzeczywistości były to bodaj trzy wyspy na osiem i to jeszcze te o najmniejszej powierzchni. Było to zastanawiające tym bardziej, że w temacie tym szalał Sławek , który nawet nie wiadomo czy w grę grał (aczkolwiek z tym sławkiem mogę teraz mylić dyskusję - fakt jednak faktem, że już parę razy zdarzyło się, że robił za rzecznika autora który osobiście się nie stawiał. Zabawne, jak przypomina to tekst Myszy z opinii o wywiadach, gdzie też była instytucja "PRowca").
Juz nawet nie chcę wracać do prehistorii i masterminda (którego oceny dziwnym zbiegiem okoliczności były zawsze dyskusyjne) albo przypominania, że w okolicy premiery Wiedźmina 2 obaj wyrażaliśmy zniesmaczenie tym, co działo się na gramie i jak o tym tytule opowiadano.

Ale jak już wywołałem wiedźmina, a ty piszesz o pisaniu pod dyktando - zabawny jest tutaj casus analizy trailera wiedźmina 3 (tego co spowodował na gramie taki butthurt, bo 20 lat od napisania ksiązek i siedem od premiery pierwszej gry wciąż są tutaj tacy, co chcą grać w trójkę ale mają pretensje o spoiler z Ciri i emhyrem). Analiza była ciekawa, na gramie nie wzbudziła moich podejrzeń, bo robił ją mysza, ale jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że identyczną zrobił IGN. IGN, gdzie dwójka komentatorów bez problemu wyłapała w trailerze takie detale, jak obecność Ciri i Yen oraz kim one są dla Geralta, do czego niezbędna jest znajomość książek (gry o ciri mówią tylko aluzjami, zaś Yen pojawia się w dwójce z imienia, ale nikt jej nie opisuje), ale obaj zupełnie nie rozpoznali Eskela ani Vesemira ("zdaje się, ze teraz widzimy jakiś nowych tajemniczych wiedźminów" czy coś w tym stylu) mimo, że wyglądali dokładnie jak w jedynce, zaś same scenki z nimi były dośc długie i wyraźnie, by móc się przyjrzeć. Mam więc uzasadnione podejrzenie by twierdzić, że przynajmniej zagraniczne "analizy" tak naprawdę zostały dostarczone razem z vid przez pion marketingu CDP, które następnie czytały osoby, które niekonsolowych częsci wiedźmina w ogóle nie widziały na oczy. Taką sobie laurkę robi growe dziennikarstwo, więc niech potem nie ma ono pretensji o to, jak odnoszą się do niego gracze.

Walczyć z tym można tylko własną pracą, ale może być to trudne jeśli jest się na portalu od tego potworka: http://www.gram.pl/artykul/2014/10/10/wasteland-2-stary-kon-w-krainie-sentymentu.shtml
że o tekście "czemu nie należy kupować FC4", będacego jej chamską i nachalną reklamą, nawet nie wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować