Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozkmina na weekend: StarCraft to gra tylko dla zwycięzców i dlatego przegrywa w świecie e-sportu

39 postów w tym temacie

Dnia 21.02.2015 o 20:00, Shinigami napisał:

Porównywanie SC do dowolnej gry drużynowej to jakiś kiepski żart. Zupełnie inne zasady.


pamietaj ze w sc rowniez mozna grac 2v2 3v3 i 4v4 no i sa jeszcze umsy ;P
Co prawda glowna czescia ciasta jest 1v1 przynajmniej dla ogolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od dawna mówiłem że SC w końcu ukisi się w koreańskim sosie. Bariera wejścia od lat była okropnie wysoka. To samo lata temu zarżnęło Quake''a III - nowi nie mieli po co grać, chyba że nastawiali się na rok-półtora obstawiania tyłów i ciągłego ginięcia od strzałów znikąd. Na tym tle idealnie widać, jak genialnym ruchem Valve był CS: GO, bo 1.6 właśnie zaczynał sie betonować wokół grupy tych samych ksywek, a tu przyszło nowe rozdanie, nowy układ sił i szansa dla świeżaków lub ludzi, którzy w starego kontera grali nieźle, ale brakowało im do "pro" poziomu nieuchwytnych detali, które przychodzą tylko z grogodzinami spędzonymi na treningach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym Hearthstonem to akurat głupi przykład bo jak przegrywasz to też nic nie dostajesz (no chyba że level, ale on nic wymiernego nie daje). I między innymi dlatego też się gracze złoszczą i przy gorszym potasowaniu po pierwszej turze bardziej się "opłaca" poddać żeby nie tracić czasu. Na plus jest to, że partie są krótkie więc nawet początkujący mogą fuksem nabić trochę doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W końcu ktoś to napisał, bardzo ładnie. Multi w SC jest bardzo trudne, szczególnie w jedynce, ale i w dwójce trzeba grać na 200% żeby mieć jakieś szanse. To chyba najtrudniejsza gra na multi wśród takich bardziej popularnych gier. Nawet w bijatyce, gdzie siedzą często warzywa zawsze trafi się ktoś z kim jesteśmy w stanie wygrać, a nawet jeśli nie... popatrzymy jak fruwamy przez całą rundę i po 5 sekundach będzie po sprawie, a w SC: gra jest torturą i każdy wydaje się mocny, nawet jeśli taki nie jest. Jak chce się to w grać trzeba poświęcić sporo czasu i jeszcze w dodatku być na bieżąco - to jest jak praca, nawet jeśli chce się grać dla przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście wydaje się, jak paru osobom tutaj z tego co widzę, że akurat sportowcom naprawdę nie chodzi o skórki i nagrody pocieszenia. Jeśli więc rozmawiamy o sukcesie SC2 na gruncie e-sportu, to raczej nie w tym leży gro problemu. Zresztą, prawdę mówiąc, mam pewne wątpliwości co do podstawowej tezy zawartej w tekście, a to mianowicie pomysłu, że miarą tego jak dany tytuł jest dobrym e-sportem jest ilość grających w niego ludzi. Większość ludzi grających w LoL-a według mnie wcale nie poszukuje w nim zawziętej rywalizacji sportowej, a jedynie dobrej zabawy.

Jeśli chodzi o samego SC2: mój osobisty problem z tą grą polega na tym, że paradoksalnie jest za bardzo... strategiczna. Mam świadomość, że brzmi to cokolwiek idiotycznie, więc spróbuję wyjaśnić w czym rzecz.

Chodzi o to, że do porażki w meczu SC2 bardzo często przyczynia się nie to, w jaki sposób kierujemy swoimi jednostkami w boju, jakich używamy zdolności i jak dobieramy i komponujemy oddziały, a to w jakiej kolejności zbudowaliśmy budynki, czy użyliśmy odpowiednich skrótów i mamy wystarczającą zręczność, by wykonywać pewne mechaniczne czynności szybciej od innych. To wszystko cholernie ważne rzeczy, ale mają jeden i ten sam problem - gameplayowo są kompletnie nudne i nijakie, szczególnie, że z czasem sprowadzają się głównie do powtarzania utartych schematów. Przez sporą część meczu często na ekranie nie dzieje się nic nadzwyczajnie ciekawego, ale równocześnie nie możemy sobie pozwolić na tracenie zainteresowania, bo zaniedbanie tych elementów stanowi gwarancję porażki. Efekt jest taki, że możemy poświęcić kilka lub kilkanaście minut na mecz, który skończy się jedną akcją i w trakcie którego nie stało się zupełnie nic wciągającego. Ot, odwaliliśmy swoje, ale zrobiliśmy to wolniej od przeciwnika. Starcraft oferuje rywalizację, ale często (nie twierdzę że zawsze - ale to pewna loteria) nie oferuje przyjemności z zabawy. I niekoniecznie tylko z powodu braku nagród pocieszenia - przyczyny są głęboko zakopane w konstrukcji i mechanice rozgrywki.

W tym względzie, w moich oczach, przewagę mają tytuły, które ciężar rozgrywki przesuwają w stronę walki, taktyki, odpuszczając nieco na gruncie strategicznym. Nawet jeśli przegrywamy, to raczej przegrywamy w polu, a nie podejmując decyzje w pierwszych sekundach meczu lub za wolno machając palcami. Mamy kontakt z wrogiem, wchodzimy w interakcję z terenem. Słowem: na ekranie coś się dzieje, a gra poza rywalizacją przynosi nam zwyczajną frajdę.

Z tego powodu właśnie, mimo tragicznych wręcz umiejętności Relic w zakresie balansowania fakcji, po tym jak zagrałem w pierwszego (a potem i drugiego, choć to bardzo inne gry) DoWa czy Company of Heroes bardzo trudno było mi przesiąść się na SC2. Uproszczenie elementów strategicznych, połączone z redefiniowanym sposobem zdobywania zasobów, osiągania zwycięstwa (położenie nacisku w pierwszej kolejności na kontrolę mapy), wykupywania, formowania i kontrolowania jednostek spodobało mi się za bardzo, żebym był w stanie powrócić do pomysłów ze starszych RTS-ów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zbyt dużej wiedzy o SCII, ale chciałbym zwrócić na coś uwagę. Problem nie leży w tym, że brakuje pro graczy biorących udział w turniejach. Brakuje ludzi, którzy chcieliby ich oglądać. Zwykłych graczy, którzy od czasu do czasu graliby w SCII. Nie ważne ile ludzi przystąpi do turnieju i jak duża będzie pula nagród, jeśli będzie mała oglądalność to powoli znikną sponsorzy a wraz z nimi gracze a za nimi odejdą kolejni widzowie, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już znikają... Zniknął ZOTAC Cup, na Dreamhacku SCII nie jest już grą główną, podczas finałów Ligi Cybersport SCII pojawiło się na VIP Day Poznań Game Arena. Z drugiej strony... Starcraft w Korei ma się chyba lepiej niż dotychczas. SSL, GSL, Proleague, wielu Koreańczyków grających w Europie i USA wrócili do siebie i jakoś sobie radzą. Problem w tym, że oglądalność na Twitchu jest znikoma głównie ze względu na to, że rozgrywki tych lig odbywają się w godzinach przedpołudniowych w naszej strefie czasowej, a reszta widzów to widzowie oglądający rozgrywki poprzez koreańskie serwisy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Już znikają... Zniknął ZOTAC Cup, na Dreamhacku SCII nie jest już grą główną, podczas
> finałów Ligi Cybersport SCII pojawiło się na VIP Day Poznań Game Arena. Z drugiej strony...
> Starcraft w Korei ma się chyba lepiej niż dotychczas. SSL, GSL, Proleague, wielu Koreańczyków
> grających w Europie i USA wrócili do siebie i jakoś sobie radzą. Problem w tym, że oglądalność
> na Twitchu jest znikoma głównie ze względu na to, że rozgrywki tych lig odbywają się
> w godzinach przedpołudniowych w naszej strefie czasowej, a reszta widzów to widzowie
> oglądający rozgrywki poprzez koreańskie serwisy ;)

Bez problemu mozna ogladac rozgrywki w koreanskiej Tv Afreeca z ktorej restreamowane sa mecze na twitch.
Rzeczywiscie sc ma sie lepiej po tych paru latach gdy podupadl przez wejscie sc2. Obecnie jest masa showmatchy i turniejow oraz lig. Ostatnio zorganizowano lige w ktorej dla zwyciezcow przewidziana byla suma ₩50,000,000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hearthstone jest teoretycznie przyjazny, ale tak naprawdę to złożona gra, która wymaga niesamowitej ilości grindu i czasu, by zbudować sobie naprawdę dobrą talię z którą daleko się zajdzie. I w tym momencie to ja wysiadam, bo mam dosyć gier na tym modelu opartych. Szkoda mi gier pokroju Jedi Outcast, gdzie każdy miał to samo, a różnica leżała w umiejętnościach. Tam z upływem czasu mogłem być tylko lepszy zamiast zdania sobie sprawy, że dotarłem do kresu swoich możliwości i bez uciążliwego grindu dalej po prostu nie dam rady nic osiągnąć.

Kiedyś przeczytałem ciekawy wpis na reddicie odnośnie StarCrafta II. Co trzyma(ło?) Brood Wara przy życiu? Społeczność, czaty i UMS-y. Nikt nie chciał bawić się w zwykłe melee, bo dostawanie łomotu zaraz po rozpoczęciu rozgrywki naprawdę nie jest zabawne. W SC2 trzeba było żebrać o czaty, Arcade ma interfejs wkurzający, że hej, a na pierwszy planie jest właśnie ta upokarzająca drabinka, która w ogóle żadnej radości nie daje, a czym dalej od premiery to tym gorzej.

Blizzard musi coś zrobić, by przyciągnąć normalnych graczy, którzy chcą po prostu dobrze się bawić bez obawy o nadludzkie umiejętności i APM-y i tworzyć społeczności skupione wokół np. ulubionej mapy z Arcade. Zresztą ostatnio z pół dnia poświęciłem na przeinstalowanie Heart of the Swarm i zaraz tego pożałowałem - w Arcade NIC się nie dzieje, pustki niesamowite. Oby Legacy of the Void coś w tym aspekcie zmieniło, bo niestety gra szybko straci popularność i będzie domeną garstki wymiataczy.

Przypomina mi się zresztą casus Snipers Promod, takiej mapki w Arcade będącej nową wersją klasyka z Brood Wara. Minął tydzień albo dwa i już nie było sensu w to grać - człowiek czekał nawet kilkanaście minut na jakichkolwiek graczy (w międzyczasie połowa poodchodziła, bo miała dość), a jak już doszło do spotkania, to się okazało, że jest sam w drużynie noobów kontra wyjadacze z tysiącem wygranych gier w statsach. O ile ja sam bym sobie poradził, tak wrogowie nabijali sobie punkty na nieopierzonych graczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że SC2 to nie jest SC. Koreańcy mają jedynkę i tam im wystarczy, a Blizzard nie może im sztucznie jej narzucić nagle zasłaniając się "prawami autorskimi". To nie ten target, tutaj czas na wzięcie pod uwagę nowicjuszy, a nie próbę powtórzenia e-sportowego sukcesu poprzednika na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi w multi RTS zawsze brakowało tego co lubię najbardziej w gatunku RTS - rozbudowy bazy, cieszenia oka tym co się zrobiło, powolnego planowania, fortyfikacji itp. Za to lubię gry z serii Twierdza ale jak spróbowałem tylko multi, cały czar pryska. Nie rozumiem tego... XD
RTSy ostatnio kiepsko się mają, właściwie to gatunek wymarły - ale nie wiązałbym z tym przyczyny podupadania SCII.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 09:07, Muradin_07 napisał:

Wonów koreańskich. W GSL teraz można wygrać 40,000,000 czyli jakieś 36,000 dolarów ;)


Godna suma :) Dowod na to ze w sc bw dobrze sie dzieje ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mówię o SC2, w turniejach BW nie jestem do końca pewny.

Ale sprawdziłem. W Starzleague do podziału jest 40,000,000 wonów w SonicTV Starleague pierwsze miejsce zdobywa 20,000,000 czyli 18,000 dolarów. Trzeba jednak przyznać, że faktycznie - ostatnio coraz więcej osób ogląda "amatorskie" ligi SC:BW. W pewnych momentach streamy BW przewyższały oglądalnością te z twitchowe SC2.

Ale z drugiej strony - finały Proleague między SKT1 i KT Rolster ogladało jakieś 100,000 osób na Twitch i wiele innych poprzez Afreeca, chyba Naver też pomógł. Nie pamiętam do końca tych liczb, musiałbym Team Liquid przekopać w poszukiwaniu podsumowania. Tak czy inaczej źle nie jest, za dobrze też. Tym bardziej, że np. GOMTV nie zachęca swoim low quality do oglądania, gdzie SPOTV daje darmowe high quality, a source jest dla subskrybentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ja mówię o SC2, w turniejach BW nie jestem do końca pewny.
>
> Ale sprawdziłem. W Starzleague do podziału jest 40,000,000 wonów w SonicTV Starleague
> pierwsze miejsce zdobywa 20,000,000 czyli 18,000 dolarów. Trzeba jednak przyznać, że
> faktycznie - ostatnio coraz więcej osób ogląda "amatorskie" ligi SC:BW. W pewnych momentach
> streamy BW przewyższały oglądalnością te z twitchowe SC2.
>
> Ale z drugiej strony - finały Proleague między SKT1 i KT Rolster ogladało jakieś 100,000
> osób na Twitch i wiele innych poprzez Afreeca, chyba Naver też pomógł. Nie pamiętam do
> końca tych liczb, musiałbym Team Liquid przekopać w poszukiwaniu podsumowania. Tak czy
> inaczej źle nie jest, za dobrze też. Tym bardziej, że np. GOMTV nie zachęca swoim low
> quality do oglądania, gdzie SPOTV daje darmowe high quality, a source jest dla subskrybentów.

Moze mam stare dane albo pomylilem ligi ale na teamliquid jedna liga ma wypisana sume 50000000 won :P takze nie jest zle.

Biorac pod uwage jak zle dzialo sie w sc:bw po wyjsciu sc2 to teraz jest bardzo dobrze i robi sie coraz lepiej, jest to glownie spowodowane sentymentem ludzi do starego sc i glownie tych "starych ludzi" co maja po 20-30 lat :P

Mysle ze sc2 tez bedzie ustatkowane przez jakis czas ale osobiscie watpie aby utrzymalo sie tak dlugo jak sc:bw bo i sytuacja na swiecie jest inna, dzisiaj mlodzi ludzie szybciej zapominaja... Mamy spoleczenstwo bardziej konsumpcyjne niz jeszcze kilkanascie lat temu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Dota 2 i Counter-Strike mają losowy loot w postaci skrzynek (które trzeba odblokować za gotówkę, a jednak nikomu to nie przeszkadza!)"

Dota nie ma już tych skrzynek które odblokowywało się kluczami i dobrze, to był cienki system. Ostatnio poprawiono system dropu i wypadają jakieś przedmioty czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie może dojść do uproszczenia Starcrafta, bo będzie mijało to się z celem. Być może po prostu RTSy to już nie jest target esportowy i faktycznie można powiedzieć, że jest to swego rodzaju tenis esportowy. Przyszłość leży w innych tytułach, nawet bym zastanowił się czy o wiele większego potencjału nie ma w tej chwili Heroes of the Storm. Ale SC2 będzie nadal się trzymało tak, jak trzymać się powinno.

I nie ma sensu pisać "dedgaem". Oczywiście Blizzard może starać się jakoś uatrakcyjnić swoją grę, ale każdy ruch musi być przemyślany. I raczej nie chodzi tutaj o uproszczenie gry. Psione wspominał coś o tym, że próbowano nieco zmniejszyć DPS jednostek, trochę zwolnić całą rozgrywkę. Ale nie wiem czy w tym kierunku powinno wszytko iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 12:23, Muradin_07 napisał:

Na pewno nie może dojść do uproszczenia Starcrafta, bo będzie mijało to się z celem.
Być może po prostu RTSy to już nie jest target esportowy i faktycznie można powiedzieć,
że jest to swego rodzaju tenis esportowy. Przyszłość leży w innych tytułach, nawet bym
zastanowił się czy o wiele większego potencjału nie ma w tej chwili Heroes of the Storm.
Ale SC2 będzie nadal się trzymało tak, jak trzymać się powinno.

I nie ma sensu pisać "dedgaem". Oczywiście Blizzard może starać się jakoś uatrakcyjnić
swoją grę, ale każdy ruch musi być przemyślany. I raczej nie chodzi tutaj o uproszczenie
gry. Psione wspominał coś o tym, że próbowano nieco zmniejszyć DPS jednostek, trochę
zwolnić całą rozgrywkę. Ale nie wiem czy w tym kierunku powinno wszytko iść.


Co do uproszczen napewno jest to zly kierunek... napewno tez gry rts w multi beda mialy swoje grono fanow. Nigdy rtsy nie byly glownym nurtem no moze w latach 90 kiedy grafika stala na nizszym (dla mnie lepszym ;p) poziomie. Czasy sie zmienily i rtsy nie maja juz znacznej czesci rynku ale to ciekawe... Zwrocic nalezy uwage na fakt ze i fpsy nie trzymaja sie w multi tak dobrze jak wszelkiej masci MOBY i gry druzynowe ala War Thunder czy WoT. Znak czasow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Niby CS:GO znowu wraca na tron sieciowych FPSów (samo to, że na Dreamhacku będzie to główna gra ma duże znaczenie), ale brakuje jeszcze jednego. Może ktoś powiedzieć, że CoD, ale raczej tylko w Ameryce. Dobrze jest patrzeć na rozwój esportu, że staje się coraz bardziej popularny i o wiele łatwiej jest na niego trafić w mediach. Dlatego też i dla Starcrafta jest w nim miejsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować