Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: Diabelski biznes

116 postów w tym temacie

Każdy kto tu tak spina się co to on nie zrobił po premierze może łatwo zostać zweryfikowany. Znamy daty nerf patcha i mamy też daty zabicia Diablo na inferno w starych aczikach. To tak poglądowo dla tych których tu fantazja poniosła :-) Sam artykuł natomiast wręcz mierny. Rozumiem więc, że nasz gramowy kolega uraczy nas fotką aczika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2015 o 20:23, misiek0001 napisał:

120 godzin? Zaraz po premierze? Bez grindowania? Na stan 31 lipca 2012( bo wtedy przeszedłem
na inferno) potworki miały 10% życia mniej niż w dniu premiery (na inferno), co znaczy,
że było bardzo ciężko. (Było to na patchu chyba 1.3, tak jak wcześniej pisałem).Nie wiem,
jaką klasą grałeś, na inferno na pewno nie barbem. Dla mnie AH (nie na real money) był
niezbędny, żeby przejść na inferno dalej. Musiałeś mieć wyjątkowe szczęście w dropie.


No to Cię zaskoczę - grałem właśnie Barbem :D I tak, 120 h, bez grinda, bez AH, zaraz po premierze, na Inferno. Było czasem ciężko, ale dało się - odpowiednie skille, rozsądne zarządzanie złotem itp i voila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tenebrael Przewodniczący 18.09.2013, 18:32 "jeszcze na mnie czeka finałowa walka na Inferno" http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=87895&pid=69 (3 wynik w google)

Zaraz po premierze, bez grinda, barbarzyńca umierał praktycznie od jednego strzała muchy w drugim akcie, o ile jakimś cudem zaliczył z miejsca a1. Tak tylko informuję, bo możesz o tym nie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dopisek dot. zmian prosto z diablofans.com: "[...] However, these will NOT be available in the EU region. Judging by their nature, they will most likely also NOT be available in the U.S. either as those systems are typically designed for Asian markets."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 07:02, Morgul napisał:

Tenebrael Przewodniczący 18.09.2013, 18:32 "jeszcze na mnie czeka finałowa
walka na Inferno"
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=87895&pid=69 (3 wynik w
google)

Zaraz po premierze, bez grinda, barbarzyńca umierał praktycznie od jednego strzała muchy
w drugim akcie, o ile jakimś cudem zaliczył z miejsca a1. Tak tylko informuję, bo możesz
o tym nie wiedzieć.


W takim układzie musiało mi się coś wtedy pochrzanić - D3 za pierwszym razem przechodziłem zaraz po premierze, nawet sobie 2 tyg urlopu brałem w robocie, żeby móc bez problemu grać. Dłuższy czas później grałem altem, ale to było akurat grubo po premierze, gdzieś w okolicach tego, jak dodatek zapowiedzieli.

EDIT: Natomiast wtedy dobrą metodą na przetrwanie było inwestowanie w drenaż życia. Trzeba było tylko uważać, by nie złapać się na przedmioty "życie za zabicie", zamiast "życie za trafienie" - pamiętam, że Blizz miał z tym spory problem, bo niejasno przetłumaczyli te kwestie w wersji PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PS. (sorry za post pod postem, czas edycji wygasł). Nawet wszedłem teraz do gry, aby się upewnić, co i jak (bo może to moja pamięć coś szwankuje i Inferno przechodziłem później niż 3 poprzednie?), ale niestety twórcy wywalili z gry ekran podsumowujący walki z bossami (kiedy i na jakim poziomie trudności się ich pokonało). Z kolei w osiągnięciach był burdel od samej premiery i wciąż jest - np. pokazuje mi, że nie mam jeszcze aczika "Zabij Diablo" (?!) czy "Skończ akt IV Barbarzyńcą" (??!!), z kolei w innym miejscu mam daty powpisywane tak, jakby czas między zabiciem Beliala i Diablo wynosił ponad pół roku (???!!!). Swoją drogą, kilka razy próbowałem zdobyć osiągnięcie za porozmawianie z Cainem na wszystkei tematy - bez rezultatu. Pokazuje, że brakuje mi jednego tematu, po czym jak próbuję z nim rozmawiać na ten własnie temat, to nic się nie dzieje.

Tak więc niestety, statsami z gry czy aczikami się tutaj nie podeprę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaczynam widzieć pod zapowiedziami nowych aktualizacji płacz dzieciarni o dodatkowe miejsce w plecaku, bo nie chce im się chodzić co chwilę do miasta. Jeszcze trochę to będą chcieli przenośnego kupca lub kowala i Blizz im to da w swoim IS. Po co ktoś projektował miasta, jak ludzie i tak nie chcą do nich wracać? Ostatnia poprawka zmieniająca w przygodzie ustawienie pierwszego miasta nie była potrzebna ale nie, bo przecież za dużo czasu traciło się na dojście do zaklinaczki czy dziadka od klejnotów. Część nowych pomysłów jest na "+" ale większość to wciskanie ułatwień dla płaczków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> PS. (sorry za post pod postem, czas edycji wygasł). Nawet wszedłem teraz do gry, aby
> się upewnić, co i jak (bo może to moja pamięć coś szwankuje i Inferno przechodziłem później
> niż 3 poprzednie?), ale niestety twórcy wywalili z gry ekran podsumowujący walki z bossami
> (kiedy i na jakim poziomie trudności się ich pokonało). Z kolei w osiągnięciach był burdel
> od samej premiery i wciąż jest - np. pokazuje mi, że nie mam jeszcze aczika "Zabij Diablo"
> (?!) czy "Skończ akt IV Barbarzyńcą" (??!!), z kolei w innym miejscu mam daty powpisywane
> tak, jakby czas między zabiciem Beliala i Diablo wynosił ponad pół roku (???!!!). Swoją
> drogą, kilka razy próbowałem zdobyć osiągnięcie za porozmawianie z Cainem na wszystkei
> tematy - bez rezultatu. Pokazuje, że brakuje mi jednego tematu, po czym jak próbuję z
> nim rozmawiać na ten własnie temat, to nic się nie dzieje.
>
> Tak więc niestety, statsami z gry czy aczikami się tutaj nie podeprę :(

Jeszcze brakuje zaczęcia gry od 70 poziomu i to serio. Ten etap jest totalnie zbędny. Jednak bardziej niż zaczynanie od tego poziomu wolałbym aby ten proces miał znaczenie, coś się tam działo: atrybuty, coś jak przy paragonach albo jeszcze coś co by miało znaczenie dla finalnego builda. Teraz to katorga, nie każdy używa exploitów i innych ludzi, więc te 2h to mit. Tam ten dzień, dwa trzeba pograć i to parę godzin, a to boli bo nie ma żadnego znaczenia i frajdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwykle się z Tobą zgadzam, ale w tym przypadku mam z tym mały problem i do paru rzeczy przyczepić się po prostu muszę.

Po pierwsze, piszesz o tym, że D3 ciągle otrzymuje update''y itp, niczym MMO. Warto tu jednak zwrócić uwagę na dwie kwestie: NIE otrzymywał dodatkowej zawartości gdy istniał RMAH. Czyli Blizzard kasę brało, ale w zamian nie dawało nic na takim poziomie, jaki widzimy dziś. Praktycznie dopiero po premierze RoSa zaczęło się poważniejsze wspieranie gry. Przypadek? Nie sądzę. Po prostu zmiany, jakie wtedy wprowadzono sprawiły, że gra ożyła na nowo. Drugą rzeczą, o jakiej chciałem w tym kontekście wspomnieć jest to, że dodatkowa zawartość wcale nie musi wymagać (i usprawiedliwiać) dodatkowego ściągania kasy. Przykłady na to można mnożyć, od skromniutkiej, indykowej Terrarii, która do dziś, prawie 4 lata od premiery, otrzymuje nową zawartość za darmo, po "poważne" gry MMO, takie jak Guild Wars 1&2. Można? Można. Ale nie w Blizzardzie.

Po drugie, krytykujesz graczy za to, że byli "niecierpliwi" i narzekali na to, że trudno było ukończyć grę bez korzystania z AH. Nie wiem, czy słusznie. Tak, rzeczywiście, było to możliwe, przynajmniej w teorii. Z praktyką było gorzej. Moją pierwszą postacią była Łowczyni Demonów i w pewnym momencie po prostu nią utknąłem, bo nie wypadała mi żadna porządna broń i zwyczajnie byłem zbyt cienki, żeby porywać się na Inferno. Wpieniłem się, wszedłem na AH (złotowy, nie RMAH), kupiłem sobie, o ile dobrze pamiętam, Manticore, i jakoś nagle okazało się, że wymiatam. Ile czasu musiałbym spędzić na farmieniu wcześniejszych etapów, żeby otrzymać coś choćby w minimalnym stopniu zbliżonego? Dziesiątki godzin? Setki? Jeśli oznacza to, że jestem jednym z tych rozpieszczonych, niecierpliwych bachorów, przejawiających postawę roszczeniową - trudno. Niech będzie. Jestem. Ale D3 na Inferno bez AH nie byłem w stanie ukończyć postacią, którą chciałem to zrobić. Może jednak nie do końca był to problem z ową, jak to nazywasz, "dzieciarnią"?

Po trzecie, jestem przeciwnikiem AH w tej grze. Czemu? Otóż by wejść w posiadanie wypasionego sprzętu, gracz nie musiał nawet zbyt wiele grać. Wystarczyło, by spędzał parę godzin dziennie na siedzeniu w AH i zabawie w spekulanta. Raz na jakiś czas można było trafić świetne przedmioty za śmieszne pieniądze, wystarczyło tylko je zgarnąć i wystawić ponownie, tym razem po właściwej cenie. Pewnie można i tak, ale chyba nie na tym idea Diablo polega? W pewnym momencie częściej spotykało się pytania "ile wart jest ten przedmiot [tu wstaw screena]?" niż "jaki sprzęt powinien nosić mój [tu wstaw klasę postaci]?". Nie widzę w tym nic pozytywnego. Wprost przeciwnie.

Przy obecnym stanie gry AH mija się z celem. Loot jest wyważony tak, że nawet grając solo można znaleźć niezły ekwipunek (obecnie wróciłem do gry, mam Crusadera na 27 poziomie, pomykam na Ekspercie i jakoś sobie radzę, biorąc większość przeciwników na 4-5 ciosów), co oznacza, że albo ceny na AH byłyby śmiesznie niskie i każdy musiałby wystawiać setki przedmiotów, by w ogóle zarobić, albo jedynymi rzeczami, które by się sprzedawały, byłyby klejnoty. A mikrotransakcje? Tak, z jednym zastrzeżeniem: powinny dotyczyć jedynie kosmetyki. Od dawna twierdzę, że grze brakuje odpowiednika "cosmetic slots" z gier MMO (jak chociażby LotRO). Wtedy moglibyśmy bawić się skórkami, wyglądem postaci itp i, jeśli ktoś by był zainteresowany, mógłby kupować sobie dodatkowe ubranka w formie mikrotransakcji (np. pancerze rodem z WoWa czy miniaturowego Zerglinga jako peta). To jedyna forma, w jakiej dopuszczam istnienie mikrotransakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Jeszcze brakuje zaczęcia gry od 70 poziomu i to serio. Ten etap jest totalnie zbędny.
> Jednak bardziej niż zaczynanie od tego poziomu wolałbym aby ten proces miał znaczenie,
> coś się tam działo: atrybuty, coś jak przy paragonach albo jeszcze coś co by miało znaczenie
> dla finalnego builda. Teraz to katorga, nie każdy używa exploitów i innych ludzi, więc
> te 2h to mit. Tam ten dzień, dwa trzeba pograć i to parę godzin, a to boli bo nie ma
> żadnego znaczenia i frajdy.

Jeśli się nie ma znajomych, którzy zrobią taxi w diablo to faktycznie może to trwać, chociaż teraz wyszedł chyba legendary gem właśnie dla levelujących postaci dodający expa od każdego zabitego stwora (500 o ile dobrze pamiętam). Dodatkowo craftowane itemy + gemy z 70tki wsadzone w itemy z niskich poziomów (o ile nie mówimy o postaci sezonowej) potrafią sprawić, że możemy od razu podwyższyć poziom do jakiegoś tormenta i levele lecą bardzo szybko i zwalniamy do normalnej prędkości dopiero po 50-55 poziomie, można wbić w jeden dzień właściwie. No i ostatecznie można się dołączyć do jakiejś otwartej gry też idzie dużo szybciej. Jeżeli jednak wykorzystujemy taxi to 2h to z pewnością nie mit, 3 dni temu z kumplem dostaliśmy taxi od dwóch znajomych i dokładnie tyle zajęło wbicie 70tki. Swoją drogą jeżeli nikt z naszych znajomych nie grywa w diablo warto poszukać klanu, są i niezobowiązujące casualowe, w których zawsze znajdzie się ktoś kto pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> PS. (sorry za post pod postem, czas edycji wygasł). Nawet wszedłem teraz do gry, aby
> się upewnić, co i jak (bo może to moja pamięć coś szwankuje i Inferno przechodziłem później
> niż 3 poprzednie?), ale niestety twórcy wywalili z gry ekran podsumowujący walki z bossami
> (kiedy i na jakim poziomie trudności się ich pokonało). Z kolei w osiągnięciach był burdel
> od samej premiery i wciąż jest - np. pokazuje mi, że nie mam jeszcze aczika "Zabij Diablo"
> (?!) czy "Skończ akt IV Barbarzyńcą" (??!!), z kolei w innym miejscu mam daty powpisywane
> tak, jakby czas między zabiciem Beliala i Diablo wynosił ponad pół roku (???!!!). Swoją
> drogą, kilka razy próbowałem zdobyć osiągnięcie za porozmawianie z Cainem na wszystkei
> tematy - bez rezultatu. Pokazuje, że brakuje mi jednego tematu, po czym jak próbuję z
> nim rozmawiać na ten własnie temat, to nic się nie dzieje.
>
> Tak więc niestety, statsami z gry czy aczikami się tutaj nie podeprę :(

Jakbyś się grą interesował to byś wiedział co się stało. Oryginalne acziki za zabicie bossów są teraz we wspaniałych osiągnięciach (w dziale kampania), a powstały nowe, kiedy zmieniono system trudności (wywalono monster power, koszmar, piekło i inferno, a wprowadzono eksperta, mistrza i udrękę). Mimo iż opis ten sam to stopień trudności nowy nie odpowiadał staremu, dlatego zaistniała potrzeba wymiany osiągnięć.

Moje daty ubicia Diablo to: 19.05, 29.05, 07.06 i 14.11 w 2012 roku. Przez inferno przebić się to była masakra bez AH oraz chyba zapał do gry mi wygasł trochę wtedy, nie pamiętam już. Sam AH nie był złym pomysłem (lepiej kupować na AH niż na podejrzanych stronach), tylko złe było ustawienie lootu pod AH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 09:43, Thuldumar napisał:

Ostatnia poprawka zmieniająca w przygodzie
ustawienie pierwszego miasta nie była potrzebna ale nie, bo przecież za dużo czasu traciło
się na dojście do zaklinaczki czy dziadka od klejnotów. Część nowych pomysłów jest na
"+" ale większość to wciskanie ułatwień dla płaczków...


Reorganizacja Tristram to zmiana z serii "quality of life", a nie wprowadzanie ułatwień O_O.
No ale jak komuś pasuje zmiana, która "WEDŁUG CIEBIE" jest niepotrzebna to jest płaczkiem...

@Tenebrael - bardzo wygodny zbieg okoliczności z tymi achikami ;) Zajrzyj w featsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie skąd gram bierze takie redaktorzyny. Ostatnie porządne hejty leciały chyba na Serfacia i to też z jakiś czas temu ("góra" poszła po rozum do głowy i przydzieliła go do mniej wymagających rzeczy). Weźcie zatrudnijcie jakichś porządnych profesjonalistów, którzy wiedzą, co robią, a nie losowych przechodniów. Może wtedy podniesiecie poziom serwisu. KTHXBYE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ kolega kręci bajki.
Masz w osiągnięciach zakładkę archiwalnych wyników nazywa się wspaniałe osiągnięcia i ma tabele kampania, przykład masz poniżej.
Wystarczy jeden screen żeby udowodnić to twoje "waniliowe" inferno. Oj kłamstewka mają krótkie nóżki :)

P.S.
Screen poniżej to jest data zabicia Diablo na waniliowym inferno, przed nerf patchem [drugi taki screen ma na gramie kolega Braveheart :)].
Dla zainteresowanych tutaj jest historia i daty wprowadzania patchy :

http://eu.battle.net/d3/pl/game/patch-notes/1-0-3

20150222120713

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obecnym problemem D3 jest odbicie piłeczki z lootem w druga stronę.
Jeśli się gra w dobrze zorganizowanej grupie [klan/społeczność] z ludźmi majacymi spore pojęcie jak trybiki tej gry się kręcą ubierzesz umowny "end-game" ekspresowo.
Obecnie na sezonie jestem chyba w pierwszej 300tce great riftów w Europie [w swojej klasie solo], 90% dropu jaki już mnie zaczyna interesować to w zasadzie tylko przedmioty starożytne i tylko one ratują nieco itemizacje postaci w ostatnich fazach rozgrywki. Blizz przegiął nieco w drugim kierunku. Jasne - sezon 1 był za długi, był nudny i ludzie się wypalili. Zrozumiałym jest, ze skoro sezon 2 ma być w założeniu krótszy, musieli zostawić "turbo loot", pytanie tylko czy tedy droga do sezonów. Imho - nie specjalnie. Wolał bym chyba nieco wolniejszy progress, bo jednak tzw "syndrom upgrade" w tego typu grach cieszy najbardziej i z wolniejszym rozwojem postaci szła by [przynajmniej dla mnie] większa radocha z każdej legendy a nie mielenie siarek hurtem :)

Kolejna sprawa to fakt, że obecnie granie czegokolwiek poza sezonami nie ma sensu i przekonałem sie o tym na własnej skórze. Sezon 1szy odpuściłem, nie miałem czasu, nic mnie tam nie interesowało z nowego dropu, teraz żałuję bo sezon 2 pokazał mi jak maksymalnie jałowe jest granie non-sezonowymi postaciami.


A jeszcze w kwestii tych mikro-transakcji o które się tu tak wszyscy boją. Nie ma na nie cienia szansy w regionie EU. Chociażby ze względu na biurokratyczny syf jakim jest ten rejon w porównaniu do rynku Azjatyckiego. Dostaniemy tez większość elementów tego systemu za darmo w patchu 2.2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 12:09, Pietro87 napisał:

Ależ kolega kręci bajki.
Masz w osiągnięciach zakładkę archiwalnych wyników nazywa się wspaniałe osiągnięcia i
ma tabele kampania, przykład masz poniżej.
Wystarczy jeden screen żeby udowodnić to twoje "waniliowe" inferno. Oj kłamstewka mają
krótkie nóżki :)


Toż właśnie patrzę na te "Wspaniałe osiągnięcia" i co widzę? Różnica między rzekomym ubiciem Rakanotha a Diablo - 3 miesiące (?!). Ciekawe, jakim cudem, skoro to się dzieje praktycznie po sobie, a Rakanoth jest zdecydowanie trudniejszy od Diablo. Inny kwiatek - odstęp między Ghomem a Cydeą pokazuje mi 4 miesiące - niby jak, skoro grałem jednym cięgiem, a nie farmiłem. Jeszcze jeden kwiatek - mimo wbitych aczików, w polu "Kampania" wyskakuje mi 0% - jak?

Zresztą, załóżmy nawet, że mam jakieś urojenia, grałem w innym Matrixie, a moja pamięć jest gorsza od kogoś z podwójną sklerozą. Aczik w D3 pokazuje datę grudzień 2013 (co jest bzdurą, bo to 1,5 roku po premierze, ale co tam, nawet i tą datę przyjmijmy). To dalej 2-3 miesiące przed wprowadzeniem Lootu 2.0 i wywaleniem RMAH. Czyli wciąz wtedy, gdy gracze marudzili, że aby przejść grę, to muszą kupować przedmioty na RMAH, bo inaczej lecą śmieci i się nie da.

Słowem, żeby nie bawić się w przepychanki o to, czy acziki pokazują realny stan, czy fikcję, załóżmy nawet, że miałeś rację, a ja jestem największym sklerotykiem na świecie. I tak nijak nie wpływa to na tezy z artykułu - gracze wciąż marudzili tak samo, mimo tuningu gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 12:09, Pietro87 napisał:

Ależ kolega kręci bajki.
Masz w osiągnięciach zakładkę archiwalnych wyników nazywa się wspaniałe osiągnięcia i
ma tabele kampania, przykład masz poniżej.
Wystarczy jeden screen żeby udowodnić to twoje "waniliowe" inferno. Oj kłamstewka mają
krótkie nóżki :)

P.S.
Screen poniżej to jest data zabicia Diablo na waniliowym inferno, przed nerf patchem
[drugi taki screen ma na gramie kolega Braveheart :)].
Dla zainteresowanych tutaj jest historia i daty wprowadzania patchy :

http://eu.battle.net/d3/pl/game/patch-notes/1-0-3



Hahahaha. Czekam aż Wielce Szanowny Pan Redaktor wklei swój achievment, który da mu mandat do jechania po społeczności. Bez tego wychodzi na to, że to zwykły nowicjusz z manią wielkości, który nie ma pojęcia o czym pisze. Mój diablo na Inferno padł 19.06.2012 i twierdzę - autor napisał tyle bzdur, że szkoda czasu na ich wyliczanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2015 o 12:52, Tenebrael napisał:

Słowem, żeby nie bawić się w przepychanki o to, czy acziki pokazują realny stan, czy
fikcję, załóżmy nawet, że miałeś rację, a ja jestem największym sklerotykiem na świecie.
I tak nijak nie wpływa to na tezy z artykułu - gracze wciąż marudzili tak samo, mimo
tuningu gry.



Wpływa, wpływa. mogę cie olśnić - miałem i mam cię w znajomych na BN. Nie - nie zabiłeś diablo na waniliowym inferno, ba nie zrobiłeś tego nawet na patchu 1.0.3 tylko chyba dopiero na 1.0.4. Tak więc pisanie jak to trzeba było "umieć, być super pro-elo-skill-masterem" na waniliowym inferno, a reszta tu komentujących to był plebs - jest wręcz zabawne [i o ironio jest stanem odwrotnym, widziałem progres twój czy chociażby isildura albo wojmana zaraz po premierze - wszyscy byliśmy od startu diablo dodani do znajomych]
Daty aczików są poprawne tak btw, wszystkim się zgadzają 1w1. Jak pisałem - kłamstwo ma krótkie nóżki.

O ile lubię z tobą dyskutować i lubię niektóre twoje artykuły - to tutaj przygrzałeś jak kulą w płot, pisząc o tytule o którym masz niestety bardzo nikłe pojęcie i nie specjalnie przebrnąłeś przez jego umowną "ewolucję" na przestrzeni lat.

Btw - nie Rakanoth nie był trudniejszym bossem, wymagał tylko wyrobienia się w pewnych ramach czasowych, natomiast rozrzut między nim a diablo bywa zrozumiały, bo do Rakanotha wystarczyło na palę dobiec po starcie aktu czwartego, diablo natomiast wymagał przebicia się przez [na tamtym poziomie trudności] absurdalny szereg poziomów, chociażby Iglice gdzie jeden Opressor potrafił "wyjaśnić" postać zrobioną pod "tank'and'spank", na jedną szarżę.

Rożnica między patchem 1.0.2 a 1.0.3 w kwestii poziomu trudności to mniej więcej taka dysproporcja jak obecnie między T6 a np GR8 Riftem 45-50, więc tak - dalej wpieranie ludziom, że na waniliowym diablo się wszystko dało, a loot "pozwalał" jest bzdetem. Loot bez AH pozwalał grę skończyć dopiero po 1.0.3 i to też dosyć mozolnie jak się grało self found. Dopiero patch który wprowadził paragony i nowe legendy oraz kolejny który podbił ich drop do bardziej sensownych wartości pozwalał grac w D3 stosunkowo sprawnie bez AH/RMAH. Co dalej jednak wiązało się z faktem, że żeby grac płynne MP10 trzeba było uderzyć do aukcyjniaka.


P.S.
Do samego inferno wracając - robiliśmy z Bravem akt 4ty w ekipie z jednym z lepszych barbów w Europie na tamten moment [Kaernas, bardzo sympatyczny Włoch], zbudowanym w full tank i jedynym który ustał na biciu Diablo byłem ja wizardem, miałem moment, gdzie wszyscy mi padli [shit happens].
dlatego już pierwsze twoje akapity o tym jak to "solowałes barbem po premierze" spowodowały uśmiech na mojej twarzy.
Rada na przyszłość - farmazony wciskać po lepszym ugruntowaniu lub spreparowaniu dowodów =)

P.S.2
Co do samych głupot w artykule docelowym - może się wypowiem szerzej w wolnej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> Rada na przyszłość - farmazony wciskać po lepszym ugruntowaniu lub spreparowaniu dowodów

Dnia 22.02.2015 o 13:14, Pietro87 napisał:

=)

P.S.2
Co do samych głupot w artykule docelowym - może się wypowiem szerzej w wolnej chwili.


Zaorane ;)
Czekamy na screeny z dowodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem było akurat zupełnie inaczej, ale tak jak pisałem - nie mam zamiaru się spierać, skoro czegoś nie mogę jednoznacznie udowodnić. A skoro nie mogę czegoś udowodnić, to przyjmuję Twoją wersję - mam sklerozę i kopnąłem się o 1,5 roku (nie wiem, jakim cudem, ale ok, załóżmy).

To teraz powiedz mi, co to dokładnie zmienia w artykule. Przypomnę, tak dla innych sklerotyków, że jego główną tezą było to, że Blizzard wprowadził system Loot 2.0 (a nie, że znerfił wcześniej mobków i bossów) pod naciskiem lamentujących graczy. Graczy, którzy płakali cały czas, nie tylko od razu po premierze. A przypomnę jeszcze (to dla tych jeszcze większych sklerotyków, lub, jak kto woli, offtopowców) że nawet przyjmując za pewnik dane z mojego konta, przeszedłem całość 3 miesiące przed wprowadzeniem nowego systemu lootu, w ok. 120h (bez grindu więc). Ergo, bez dodania mega-ułatwiacza w postaci L2.0 dało się grę przejść na wszystkich poziomach trudności bez wiekszego problemu. Co wciąż potwierdza tezy z artykułu, nawet z tą zmianą.

Co do Rakanotha z kolei, to dla mnie był znacznie wiekszym problemem od Diablo. Tego ostatniego dało się po prostu okrążać i kąsać powoli tornadami, zewem starożytnych i trzęsieniem ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować