Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: Długość ma znaczenie

42 postów w tym temacie

W przypadku gier z fabułą to nie ma większego sensu, bo najzwyczajniej w świecie zapomina się o tym, co się działo wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2015 o 12:31, fenr1r napisał:

Bo chyba tak jest, że jak grałeś w któreś CoD to grałeś we wszystkie, to samo z AC, albo
w ogóle z każdą grą, którą tworzy Ubi. Schemat jest dość wyraźny, otwarty świat, odblokowanie
części mapy przy pomocy wieży (mdli mnie kiedy znowu to widzę), latanie od ikonki do
ikonki jak głupek. Rozumiem, że jest sporo ludzi którym coś takiego odpowiada, ale z
drugiej strony jest pokaźne grono graczy szukających nowych doświadczeń. /.../

yep, o tym właśnie mówię, po co kupowac kolejnego coda, jak mogę odpalić starego z tym samym, nawet identycznymi cutscenkami.
Co do AC - jeszcze te wieże jak wieże, ale te doświadczenia i zachowawczość. W teorii to seria o skrytobójcach. Tylko że powiedzmy sobie szczerze, skradanie tutaj ssało, a otwarta walka nie dość, że łatwiejsza, to jeszcze przeraźliwie nudna, bo jednym przyciskiem idzie pokonać cały garnizon. Co więc robi ubi? Po czterech częściach w piątej (nazwanej dla niepoznaki III) dodaje statki. Serio właśnie tego brakowało gry o skrytobójcach? Statków? Zwłaszcza, że były biednie zaimplementowane, gorzej niż w dwudziestoletnim Pirates!. Dopiero szósta część to poprawiła, czołgając powolutku. Albo ósma częśc, gdzie gramy templariuszem, ale de facto wszystko robimy tak jak w poprzednich grach, zmienił się tylko kolor szatek na czarne by podkreślić jak źli teraz jesteśmy. Albo trzymanie się tego głupiego kaptura niezależnie od realiów, choć już w trójce zamiast nas maskować to tylko by zdradzał. I tak dalej i tak dalej. A podstawowe mechanizmy które jak leżały na początku, tak leżą nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Myszasty trafił w samo sedno pisząc o argumentach typu "ja chcę tylko krótkie gry, bo
> nie mam czasu) i dostajemy różne ochłapy które nie powinny się nazywać grami oraz powinny
> kosztować max 100zł.Jak się w ogóle nie ma czasu na granie, to powinno się zmienić zajęcie.
Ok przekonałeś mnie... Czasem gram nawet tylko 1-2h tygodniowo, więc jakbym mógł prosić Wujku Dobra Rada, żebyś znalazł mi jakieś inne zajęcie ;)

A wracając do tematu długości gier. Jak już wspomniałem nie mam za wiele czasu, co znaczy tyle, że np. grając w takiego Skyrima kilka miesięcy nie będę nawet pamiętał co robiłem na początku. Więc jaki ma sens ma granie w taką grę? Dlatego wolę gry krótkie, które przy moim trybie życia pozwalają przejść się nawet w 2 tygodnie, gdzie większość z was przeszła by je w dzień bądź dwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2015 o 14:23, TomekM napisał:

Jak już wspomniałem nie mam za wiele czasu, co znaczy
tyle, że np. grając w takiego Skyrima kilka miesięcy nie będę nawet pamiętał co robiłem
na początku. Więc jaki ma sens ma granie w taką grę


Gra się dla przyjemności i satysfakcji, którą czerpie się z rozgrywki. Raczej nie trzeba pamiętać co się konkretnie robiło w określonym momencie. Jeżeli chodzi o kwestie fabularne, to akurat MQ w Skyrim skończyć można w 3 dni i nie jest to doświadczenie godne zapamiętania. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>
> > Jak już wspomniałem nie mam za wiele czasu, co znaczy
> > tyle, że np. grając w takiego Skyrima kilka miesięcy nie będę nawet pamiętał co
> robiłem
> > na początku. Więc jaki ma sens ma granie w taką grę
>
> Gra się dla przyjemności i satysfakcji, którą czerpie się z rozgrywki. Raczej nie trzeba
> pamiętać co się konkretnie robiło w określonym momencie. Jeżeli chodzi o kwestie fabularne,
> to akurat MQ w Skyrim skończyć można w 3 dni i nie jest to doświadczenie godne zapamiętania.
> ;)
>
Racja - Morrowinda też można skończyć w kilka minut ;) I co z tego? Ameryki nie odkryłeś z czerpaniem przyjemności i satysfakcji - chyba, że ktoś z tutaj obecnych gra żeby się jeszcze troszkę postresować. Esencją gier RPG jest fabuła i świat, więc jak chcesz grać w ten gatunek czerpiąc z niego przyjemność olewając fabułę, nie czytając przynajmniej większości znalezionych książek itp.? A to niestety kosztuje dużo czasu. Poza tym zaznaczam, że to jest moja subiektywna opinia ;) Jeśli ktoś gra w gry RPG na zasadzie przenia naprzód i jak najszybszym skończeniu gry, co daje mu dużą satysfakcję, to już jego sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Statystyki nie kłamią, prologu oh-so- awesome Skyrima na PC nie skończyła IIRC ponad
> 1/3 graczy. A to przecież raptem pierwsza godzina gry.

To prawda, statystyki nie kłamią. W przeciwieństwie do ciebie. Kłamiesz, konfabulujesz, mijasz się z prawdą, tudzież tworzysz teorie spiskowe w niemal każdym temacie, co powoli zaczyna być irytujące. Według globalnej bazy danych platformy Steam, osiągnięcie "Zerwane kajdany" zdobyło 86,4% nabywców Skyrim, więc chciałbym w tym momencie spytać, odkąd niecałe 14% równe jest 1/3 100? Tak, nie lubisz Skyrim, Wiedźminów, BioWare, EA, masonów, cyklistów, NWO i tak dalej, ale czy naprawdę uważasz, że wchodzimy na to forum tylko po to, by przebijać się przez twój hejt? Nie rozumiem zachowania panów moderatorów, nie pojmuję dlaczego pozwalają ci robić to co robisz i jak mogą mylić wypisywane przez ciebie brednie z "wyrażaniem opinii", ale za ich przyzwoleniem zamieniasz ten portal w śmietnik, czemu jestem stanowczo przeciwny.
Proponuję byś zamiast marnować swój i nasz czas, zajął się czymś konstruktywnym. Skoro masz tyle genialnych pomysłów i najwyraźniej wiesz lepiej od całego świata jak powinna wyglądać Idealna Gra, znajdź zatrudnienie w jakiejś firmie z branży, albo załóż swoją własną i powal nas na kolana. Skoro wszyscy deweloperzy są tacy "mierni" i sprzedają swe gry wyłącznie dzięki "hajpowi", nie powinno być ci zbyt trudno odnieść sukces. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2015 o 13:07, NemoTheEight napisał:

Co za problem kupić grę i przechodzić ja powiedźmy 3 miesiące po trochu?


Trzy miesiące to lekka przesada. Mimo wszystko, w grach fabularnych w których istnieje solidny, dobrze napisany dziennik, kontynuowanie zabawy po dłuższej przerwie nie powinno stanowić problemu. Z tym, że teraz często gra ogranicza się to do strzałki na głową, kropki na minimapie i jednego zdania na liście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2015 o 15:59, Shaddon napisał:


my bad, nie śledziłem ile zmieniło się od roku kiedy pierwszy raz się z tego nabijałem. Ale niech ci będzie, tylko(?) 14% nie skończyło własciwego prologu. Tyle, że już 23% nie wbiło nawet 5 poziomu doświadczenia, a to się robi po godzinie gry. 25% nie wchłonęło pierwszej duszy smoka (tbh dopiero od tego momentu zaczyna się prawdziwa gra), a to raptem pierwsze miasto (drugie jeśli liczyć początkwą wiochę). 10 poziomu (ja wiem, pięc godzin gry?) nie wbiło 30% graczy, zaś 36% nie zrobiło drogi głosu która IIRC była pierwszym zadaniem po zabiciu pierwszego smoka. De facto wychodzi na to samo o czym mówiłem, że większość odpuściła grę na samym początku, o czym wie każdy kto w tego skyrima zagrał, no ale dla Shaddona każda okazja by pobutthurcić na kogoś kogo nie lubi jest jak widać dobra.
No ale jak chcesz się ośmieszać kolejnymi odezwami do narodu to ci przecież nie zabronię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2015 o 16:59, dark_master napisał:


>


Podobnie to wygląda w innych grach. W Divinity Original Sin tylko 56% odblokowało przyrząd do teleportacji, a to robiło się jakoś na początku gry. Czy to znaczy, że Divinity to słaba gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dnia 02.03.2015 o 14:43, TomekM napisał:

chyba, że ktoś z tutaj obecnych gra żeby się
jeszcze troszkę postresować.


Są i takie gry. ;)

Dnia 02.03.2015 o 14:43, TomekM napisał:

Esencją gier RPG jest fabuła i świat, więc jak chcesz grać
w ten gatunek czerpiąc z niego przyjemność olewając fabułę, nie czytając przynajmniej
większości znalezionych książek itp.? A to niestety kosztuje dużo czasu. Poza tym zaznaczam,
że to jest moja subiektywna opinia ;) Jeśli ktoś gra w gry RPG na zasadzie przenia naprzód
i jak najszybszym skończeniu gry, co daje mu dużą satysfakcję, to już jego sprawa ;)


Problem w tym, że jak ktoś podchodzi o Skyrim oczekując typowego RPG, to może się mocno rozczarować, bo to takie ułomne RPG. Raczej gra o eksploracji, zbieraniu gratów, sprawdzaniu modów i robieniu screenów z elementami akcji i RPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.03.2015 o 17:30, fenr1r napisał:

Podobnie to wygląda w innych grach. W Divinity Original Sin tylko 56% odblokowało przyrząd
do teleportacji, a to robiło się jakoś na początku gry. Czy to znaczy, że Divinity to
słaba gra?

Nie wiem, nie grałem ani nie śledziłem Divinity, ale nie mówiłem o jakości, tylko o wpływie hype''u na sprzedaż. Bo mysza pisze, że długie gry się sprzedają bo ludzie chcą w takie grać, ale jak spojrzeć w statsy najpopularniejszej "otwartej" gry RPG, to okazuje się, że koło 1/4 kupujących nie widziało nawet jednego smoka w grze o smokach.

Swoją drogą Divinity to akurat trochę inna kategoria niż skyrim, bo inwestując na KSie "kupujesz" grę, którą będziesz mógł odpalić za dwa lata. Konia z rzędem temu, kto będzie wiedział, czy za taki kawał czasu będzie miał czas na coś więcej niż przypisanie klucza do konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyciągasz błędne wnioski. Przyjrzyj się globalnym osiągnięciom swoich gier w bibliotece Steam, a zauważysz, że Skyrim nie stanowi wyjątku. Zresztą tak się składa, że Skyrim jest aktualnie siódmy pod względem ilości grających na Steam. Przypominam, że to gra mając już ponad 3 lata, do tego SP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie całą tą rozkminę czy krótkie gry są fajne czy jednak długie są lepsze można zakończyć tym, że jedne i drugie są potrzebne i sprawdzają się lepiej lub gorzej w zależności od tego co aktualnie robimy, ile czasu mamy. Aktualnie od 3 tyg siedziałem w domu z powodu zapalenia krtani i wychodziłem tylko do pracy, przez ten okres nie spotykałem się w ogóle ze znajomymi (bo wymuszało by to rozmowę co nie było wskazane przy tym, że ledwo mówiłem). Czasu wolnego od groma, nic innego do roboty to też taki Skyrim był w sam raz. Czynności do wykonania dużo, można się pobawić, a czas leci aż miło nawet przy robieniu różnych pierdół :). Jak np. jestem z kimś umówiony na spotkanie i zostało mi np. 30 min do wyjścia, wtedy szybka partyjka w CSa/BFa jest w sam raz. Gdy jestem u rodziny i trafiam na moment kiedy każdy jest zajęty sobą wtedy szybka partyjka w kampanię w CoDzie również jest wystarczająca, ze względu na intensyfikację akcji na krótkich odcinkach w tej serii. Także nie można stwierdzić co jest zdecydowanie lepsze od drugiego (krótkie czy długie gry), bo każde sprawdza się lepiej w określonych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie czesto dlugie gry maja slaby watek glowny. Taki far cry 4 mnie nudzil juz po 3 dniach, Dying light po jednym...ja nawet nie dochodze do tych wszystkich zapychaczy bo tego typu gry sa dla mnie jakos malo wciagajace. Do tego sandbox ktory nie jest gra rpg to juz kompletna nuda, po co mam eksplorowac swiat skoro moja postac nie leveluje. Takiego gta czy red dead redemption nigdy nie ukonczylem. Gta V mam 1% trophy zrobiony i lezy na polce. Czesto te gry (nie wszystkie) nie sa zadnym wyzwaniem bo skoro postac nie staje sie lepsza to walka zawsze jest taka sama. zbieranie pierdolek to dla mnie najwieksza bolaczka, nudne i bezsensowne. Zbyt duzo gier czeka by tracic czas na zbieranie skrzyneczek, paleniu plakacikow czy innych glupot ktore nic nie wnosza do gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2015 o 16:13, Cykada85 napisał:

Do tego sandbox ktory nie jest gra
rpg to juz kompletna nuda, po co mam eksplorowac swiat skoro moja postac nie leveluje.


Świat się eksploruje, aby poznać ciekawe miejsca lub znaleść różne przedmioty czy zadania. Jeśli tak zależy Ci na levelingu to polecam Diablo 3. Tam nie ma level capu i możesz levelować w nieskończoność.

Dnia 03.03.2015 o 16:13, Cykada85 napisał:

Takiego gta czy red dead redemption nigdy nie ukonczylem. Gta V mam 1% trophy zrobiony
i lezy na polce. Czesto te gry (nie wszystkie) nie sa zadnym wyzwaniem bo skoro postac
nie staje sie lepsza to walka zawsze jest taka sama. zbieranie pierdolek to dla mnie
najwieksza bolaczka, nudne i bezsensowne.


Wymienione przez Ciebie gry stoją fabułą i swobodą działania, a nie podnoszeniem statystyk postaci. W przytoczonym przez Ciebie GTA jest jakiś tam tam rozwój postaci, a ze względu na osadzenie jej w czasach współczesnych ciężko żeby jakoś ulepszać postać pod względem walki. Strzelasz z broni palnej i albo trafiasz albo nie, jak trafisz w głowę to przeciwnik ginie od razu a jak nie to trzeba posłać mu parę dodatkowych kulek. Tutaj postać staje się lepsza w walce wraz ze wzrostem skilla gracza.

Dnia 03.03.2015 o 16:13, Cykada85 napisał:

Zbyt duzo gier czeka by tracic czas na zbieranie
skrzyneczek, paleniu plakacikow czy innych glupot ktore nic nie wnosza do gry.


Myślę, że poprostu dzisiejsze sandboxy nie są dla Ciebie i powinieneś zmienić gatunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2015 o 16:52, exMayoneS napisał:

Świat się eksploruje, aby poznać ciekawe miejsca lub znaleść różne przedmioty czy zadania.
Jeśli tak zależy Ci na levelingu to polecam Diablo 3. Tam nie ma level capu i możesz
levelować w nieskończoność.


Ja tych ciekawych miejsc jakos nie widze a tymbardziej zadan. Sa zazwyczaj nudne i powtarzalne. Akurat o taki leveling jak D3 ma mi nie chodzilo, to nie jest rpg.

Dnia 03.03.2015 o 16:52, exMayoneS napisał:

Wymienione przez Ciebie gry stoją fabułą i swobodą działania, a nie podnoszeniem statystyk
postaci. W przytoczonym przez Ciebie GTA jest jakiś tam tam rozwój postaci, a ze względu
na osadzenie jej w czasach współczesnych ciężko żeby jakoś ulepszać postać pod względem
walki.


Ale ja to rozumiem, ja nie twierdze ze GTA ma byc inne, tylko twierdze ze dla mnie jest nudne.

Dnia 03.03.2015 o 16:52, exMayoneS napisał:

Myślę, że poprostu dzisiejsze sandboxy nie są dla Ciebie i powinieneś zmienić gatunek.


Nowy Dragon Age mi sie podobal. Teraz gram w Wasteland 2 i rowniez mi sie podoba. Widocznie Sandboxy Rokstara do mnie nie przemawiaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja od października gram w Destiny i nie mam dość. Mimo że tam nie ma fabuły a gra ogranicza się do powtarzalności zadań. Więc co kto lubi i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2015 o 18:57, fenr1r napisał:

Wyciągasz błędne wnioski. Przyjrzyj się globalnym osiągnięciom swoich gier w bibliotece
Steam, a zauważysz, że Skyrim nie stanowi wyjątku. Zresztą tak się składa, że Skyrim
jest aktualnie siódmy pod względem ilości grających na Steam. Przypominam, że to gra
mając już ponad 3 lata, do tego SP.


tbh torchę mi ciężko, bo nie wszystkie gry je mają, nie wszystkie też były skyrimem (duża, głośna, singlowa gra) by był sens porównywać. Najbliżej jest Batmanowi AC, od którego ludzie odpadali jednak później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Felieton jak to felieton, subiektywy i tyle. Długość ogólnie nie ma znaczenia, ponieważ jest tyle czynników które trzeba wziąć pod uwagę, że trochę dziwnie pisać o tym felieton. To tak, jakby ktoś napisał, że najlepsze nadwozie samochodu, to kombi. Bez sensu. Przecież są krótkie gry, które sprzedają się na pniu, dorobiły się kultowego statusu, ludzie za nimi przepadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować