Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Hotline Miami 2: The Wrong Number - recenzja

13 postów w tym temacie

Mnie system "odgrzewania" nie przeszkadza, jeśli kontynuacja jest lepiej zrobiona niż poprzedniczka. Wiadomo, że nie ma tego pierwszego WoW, ale nie zawsze jest on potrzebny w kontynuacji. To jak z grami fabularnymi opartymi na GURPS - wiesz, że grasz na tych samych zasadach, ale możesz czerpać więcej różnorakich przyjemności z grania.
Tak btw, Portal 2 bardziej podobał mi się od jedynki. Tak samo GTA II, Assassin''s Creed II, Mass Effect 2 - niektóre gry po porstu mają lepsze kontynuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świetnie że taka gra dostaje 9/10 a the order 6,5/10. Redaktorom gram.pl życzę by do końca życia grali w gry indie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Z pewnością potraficie podać parę przykładów, jak choćby druga część "Rambo" (zwłaszcza, że w oryginale główny bohater ginie pod koniec)"
Jeśli "oryginał" to tutaj książka, to tak, ginie. W pierwszej części serii (filmowej) przeżył.
"W przypadku gier kwestia staje się podwójnie skomplikowana, nie tylko trzeba bowiem nawiązać do pierwowzoru fabularnie, ale też uwzględnić ewentualne zmiany w mechanice rozgrywki."
Co do gier: nie, wcale nie trzeba [zawsze] nawiązać do pierwowzoru. Nie w kolejnej odsłonie: Aliens vs. Predator 2, GTA 2, Tomb Raider 2 i Batman Arkham City mi świadkiem. Tu autorowi chodziło o kontynuację ...czemu przeczą podane przykłady (Quake 2? Dark Souls 2?), które kontynuacjami wcale nie są, więc i moje takie są.
BTW To czy Q2 i DS wypada blado na tle poprzedniczki to kwestia sporna. O ile kojarzę obie gry zgarniały nawet oceny 10/10 po premierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> "Z pewnością potraficie podać parę przykładów, jak choćby druga część "Rambo" (zwłaszcza,
> że w oryginale główny bohater ginie pod koniec)"

> Jeśli "oryginał" to tutaj książka, to tak, ginie. W pierwszej części serii (filmowej)
> przeżył.
> "W przypadku gier kwestia staje się podwójnie skomplikowana, nie tylko trzeba bowiem
> nawiązać do pierwowzoru fabularnie, ale też uwzględnić ewentualne zmiany w mechanice
> rozgrywki."

> Co do gier: nie, wcale nie trzeba [zawsze] nawiązać do pierwowzoru. Nie w kolejnej odsłonie:
> Aliens vs. Predator 2, GTA 2, Tomb Raider 2 i Batman Arkham City mi świadkiem. Tu autorowi
> chodziło o kontynuację ...czemu przeczą podane przykłady (Quake 2? Dark Souls 2?), które
> kontynuacjami wcale nie są, więc i moje takie są.
> BTW To czy Q2 i DS wypada blado na tle poprzedniczki to kwestia sporna. O ile kojarzę
> obie gry zgarniały nawet oceny 10/10 po premierze.

Jest jeszcze takie coś https://www.youtube.com/watch?v=jp1mdSQ4BfI

Jednak na potrzeby kontynuacji zakończenie zmieniono ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2015 o 21:58, kupapiasku napisał:

Jest jeszcze takie coś https://www.youtube.com/watch?v=jp1mdSQ4BfI

Jednak na potrzeby kontynuacji zakończenie zmieniono ;]

taa, przed premierą, kiedy jeszcze nie wiadomo było czy to się sprzeda ;)
Nah, testowa projekcja pokazała, że publika polubiła Rambo i nie sposobało im się oryginalne zakończenie, więc je zmienili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2015 o 00:47, Skidrow napisał:

Minusy moim zdaniem na siłę. Gra jest trudniejsza niż poprzedniczka i to ma być wada?
Litości.


Zależy też dla kogo - ja po przejściu Wrong Number miałem wrażenie, że gra mimo większej ilości misji była łatwiejsza od poprzedniczki. Więc to naprawdę subiektywne uczucie, bo nie każdy wzrost poziomu czy obniżenie poziomu trudności musi uznawać jako zaletę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra jest trudniejsza chyba głównie dlatego, że poziomy są teraz głównie dużymi otwartymi przestrzeniami, gdzie ciężko bawić się w berserkera, bo bardzo często po prostu nic nie widać i trzeba się bawić tym oddaleniem widoku. Wiele recenzji wypomina znacznie gorsze projekty poziomów względem poprzednika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2015 o 21:02, ozoqq napisał:

Redaktorom gram.pl życzę by do końca życia grali w gry indie.


Nie widze w tym nic zlego. W ciagu ostatnich 4 lat spedzilem znacznie wiecej czasu z grami indie, niz z produkcjami AAA. Poza malymi wyjatkami, "duze" produkcje sa wtorne az do bolu, wydawcy boja sie zaryzykowac z czym nowym, wiec trzymaja sie kurczowo sprawdzonych przepisow. A nawet gdy probuja zrobic cos nowego, to zwykle wyglada to jak texture pack do istniejacych tytulow. W indykach przynajmniej jest jakas roznorodnosc i czesto czuje sie powiew swiezosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za dużo nawiązywania do poprzedniej części. Miałem wrażenie, że recenzentowi gra nie przypadła do gustu. Dodawanie wyrażenia "nie zrozumcie mnie źle, gra jest dobra" jest chyba powszechną tarczą ochronną w mediach. Również odczuwam pewną subiektywność. Nie da się jej wyeliminować ale można zneutralizować. Tutaj było tego za mało.

Każdy recenzent ma prawo do własnej opinii i nie krytykuję tutaj żadnego aspektu artykułu.
Inne publikacje zachwalają większość elementów gry i nie widzą nic złego w sequelu. Natomiast bardzo mnie zdziwiła ocena ponieważ sama recenzja nie wskazuje na to. Jakby oceną i recenzją zajmowały się inne osoby. Bardziej tekst wskazuje na ocenę 7. Wtedy by to mówiło - dobra gra ale ma pewne problemy. Tylko, że znów te problemy to kwestia subiektywna.

Na koniec dodam: Nie sugerujmy się opinią jednej recenzji. To jest tylko pomoc w podjęciu wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, kurtka Jacketa nie ma nic wspólnego z kurtką gościa w filmie Drive.
Owszem, gra była inspirowana filmem, a i słynną kurtkę ze skorpionem można znaleźć na jednym z poziomów pierwszej części Hotline Miami.

Powiedzenie że "Historia [Hotline Miami] była relatywnie nieskomplikowana" jest moim zdaniem sporym przegięciem, bo tak naprawdę nikt do końca nie wie, o co tam chodziło. Fabuła Hotline Miami to tak naprawdę kwestia spekulacji i kolejnych "Fan Theories".

Poza tym zgadzam się z recenzją, bo miałem bardzo podobne odczucia co do HM 2.

Ta gra jest dziwna. Grając w nią jestem w stanie sporządzić pokaźną listę minusów, a mimo to bawię się na tyle rewelacyjnie i tak mnie to wciąga, że byłbym bliski wystawienia dziewiątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować