Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: Gramy w milczeniu – polemika z Wysokimi Obcasami

75 postów w tym temacie

E tam, nie ma się co przejmować takim gadaniem. Mimo usilnych starań takich "redaktorów" gry komputerowe stają się coraz bardziej popularne i są już kolejnym medium tak jak książki czy film. I są ich różne rodzaje, o czym coraz więcej ludzi się przekonuje na własną rękę. I nie potrzebują durnych artykułów pełnych uogólnień dokonanych na podstawie skrajnych przykładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Oberwało się również Larze Croft – za nadmierną seksualizację, objawiającą się przede wszystkim nienaturalnie dużym biustem." Autorce tekstu w WO polecam PayDaya2. Są tam 2 kobiety, z czego jedna ma mały biust, a druga nadwagę. Obie są w pełni zakrywających ciała garniturach.

A tak na serio wątpię, żeby chociaż większość czytelniczek WO brało na serio wypociny autorki artykułu. No, może poza pseudofeministkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Artykuł zamieszczony w "Wysokich Obcasach" pokazuje tylko, jak bardzo niski jest poziom polskiego dziennikarstwa. Aby o czymś pisać trzeba coś na dany temat wiedzieć. Nie chce mi się wierzyć aby pan Giedrys miał dłuższą przyjemność zagrania chociażby w GTA V i w pełni ukończenia tej gry. Raczej jest to podążanie pewnym nurtem opierającym się na stereotypach graczy i gier w jakie grają. Grand Theft Auto zawsze stawało pod falą krytyki za to, że bezproblemowo można było wyjść na ulicę z kijem do baseball''u i zacząć mordować przechodniów. Rzadziej zostaje wspomniane, że jest to zależne tylko od woli gracza, nie od odgórnego przymusu. Może po prostu pan redaktor nie miał lepszego pomysłu na artykuł?
Co do przesadnego seksu w grach to cóż, seks był, jest i będzie obecny czy tego chcemy czy nie :P Jedni wolą popatrzeć na wirtualne krągłości inni na bardziej prawdziwe a jeszcze inni lubią obie wersje? Co w tym złego? Jeśli komuś nie podoba się skąpy ubiór bohaterki, albo jej zachowanie, nie musi kupować takiej gry. To samo z filmami pornograficznymi, istnieje grono odbiorców którzy kupują takie filmy. To przecież oczywiste. Nie robią tego z przymusu tylko z własnej chęci. Wszystko jest dla ludzi.
Co do pytania o szykanowanie "graczek" podczas komunikacji głosowej to zależy chyba od tego, kto siedzi po drugiej stronie. W każdej społeczności zdarzają się ludzie odznaczający się brakiem kultury i gracze nie są żadnym wyjątkiem. Zastanawia mnie czy autor brał udział w jakiejś rozgrywce on-line i czy rozmawiał z jakąś kobietą podczas grania. Ciężko się nawet do tego odnieść bo sprawa jest lekko mówiąc- komiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A tak na serio wątpię, żeby chociaż większość czytelniczek WO brało na serio wypociny
> autorki artykułu. No, może poza pseudofeministkami.

To napisał facet.
Ja obstawiam, że facet feminista, zeby się przebić, musi być bardziej feministyczny w swoich poglądach, niż kobieta feministka i stąd mamy takie artukuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do szykanowania "graczek" podczas komunikacji głosowej to ja mam wręcz przeciwne doświadczenia, a mianowicie wszyscy raczej nadskakiwali dziewczynom, starając się im doradzać, proponować equip/złoto za free i generalnie flirtować. Podczas eventów, jeśli coś nie uchodziło im po prostu na sucho, to nikt na nie nie krzyczał jak na facetów. To samo zresztą było na chacie. Moje doświadczenia czerpię głównie z grania w "Final Fantasy XI".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > A tak na serio wątpię, żeby chociaż większość czytelniczek WO brało na serio wypociny
>
> > autorki artykułu. No, może poza pseudofeministkami.
>
> To napisał facet.
> Ja obstawiam, że facet feminista, zeby się przebić, musi być bardziej feministyczny w
> swoich poglądach, niż kobieta feministka i stąd mamy takie artukuły.

Odniosłem takie samo wrażenie. Argumentacja na poziomie feminazistek. Pierwszym skojarzeniem wręcz było, że rośnie nam polski odpowiednik Anity Sarkeesian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ważne, że zawarte informacje trafią na podatny grunt, pewnie już dostał odzew, jakież to wspaniałe, opiniotwórcze i na temat. Takich rzeczy lepiej nie nagłaśniać, bo na dobrą sprawę kto to przeczyta? Kolejny ''dziennikarz'' który chce zabłysnąć - pewnie z wypiekami na twarzy śledzi to co dzieje się za oceanem i zrozumieć nie może dlaczego u nas takiego syfu jeszcze nie ma.

Sława, rozgłos, kliknięcia, lajki i pieniądze - mokry sen wszystkich wojowników :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do gier, które ukazują kobiety jako zwyczajne osoby dodałbym serię Dragon Age. W najnowszej części nie znajdziemy żadnej "lali". Zamiast tego kobiece postaci w DA mają CHARAKTER i dzięki temu cenię sobie je o wiele bardziej, niż w grach, gdzie kobieca postać jest tylko po to, by ładnie wyglądać. Zabawne jest to, że wiele osób narzekało, że kobiety w DA są zbyt brzydkie/mają małe cycki/nie mają skąpych strojów. Śmiechu warte :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Do gier, które ukazują kobiety jako zwyczajne osoby dodałbym serię Dragon Age. W najnowszej
> części nie znajdziemy żadnej "lali". Zamiast tego kobiece postaci w DA mają CHARAKTER
> i dzięki temu cenię sobie je o wiele bardziej, niż w grach, gdzie kobieca postać jest
> tylko po to, by ładnie wyglądać. Zabawne jest to, że wiele osób narzekało, że kobiety
> w DA są zbyt brzydkie/mają małe cycki/nie mają skąpych strojów. Śmiechu warte :D

W DA jeszcze nie miałem okazji zagrać, dlatego nie wspominałem o tej grze w tekście, dzięki za sugestię ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Innym problemem jest to, jak mało produkcji zdaje test Bechdel, który sprawdza, czy w danym utworze pojawiają się co najmniej dwie kobiety, które rozmawiają na jakikolwiek inny temat niż mężczyźni."

Bayonetta 2 zdaje sie go przechodzi i jakoś nie uchroniło to gry od ataków ze strony wojujących feministek.

Kiedyś gry były po prostu grami i jeśli juzrobiono afery to wokól przemocy (przy okazji całkowicie olewajac takową w filmach). I komu to przeszkadzało? Teraz tworząc grę trzeba uważac, zeby:

- nie obrazić jakiejkolwiek grupy wyznaniowej (a już zwłaszcza Katolików i Muzułmanów, którzy, jak na wyznawców religii pokoju przystało, są pierwsi do bicia piany)
- feministek
- lesbijek, gejów, transseksualistów.

A na końcu i tak znajdzie się jeden nadwrażliwiec, który zobaczy to, co chce widzieć i zrobi aferę (choćby ostatnia burza na Twiterze o napis na nagrobku w Pillars of Eternity)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Artykuł zamieszczony w "Wysokich Obcasach" pokazuje tylko, jak bardzo niski jest poziom
> polskiego dziennikarstwa. Aby o czymś pisać trzeba coś na dany temat wiedzieć.

Czy ja wiem czy to problem polskiego dziennikarstwa, ile ostatnio mieliśmy s***stormów w amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej prasie spowodowanych podobnie idiotycznymi artykułami/wypowiedziami? Problem w tym, że z jednej strony wypowiadają się osoby, które nie mają zielonego pojęcia o grach, kierujące swoje teksty do ludzi, którzy również w gry z reguły nie grają, ale które wyrabiają sobie taką, a nie inną opinię na ich temat. Z drugiej strony mamy ludzi z branży, którzy odpowiadają tym ludziom, podają argumenty, jednocześnie kierując swoje teksty do grona graczy, którzy to wszystko już wiedzą. Między obiema grupami, kontakt jest zerowy, prawdopodobnie, osób, które czytają WO i gram (lub inne dowolne, przeciwstawne wypowiedzi) jest garstka. Teraz więc pytanie po co to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób krytyka feministyczna jest kompromitowana, co jest szkodliwe w zasadzie dla wszystkich.

W takim razie niech feministki zaczną szukać poważnych problemów i szykować merytoryczne argumenty, bo tamten artykuł w WO takowych nie zawierał. Jest słusznie wyśmiewany przez środowiska, które na rzeczy się znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.04.2015 o 16:57, Snafu napisał:

Co do przesadnego seksu w grach to cóż, seks był, jest i będzie obecny czy tego chcemy
czy nie :P


Prawda. Czasami aż załuję, że hentai, w skali całej branży, to nisza ograniczona do rynku japońskiego. Obrońcy moralnosci chyba by tonęli we własnych łzach gdyby to był mainstream (choiciaż w sumie Steam ma juz niejedna grę spokojnie podchodzącą pod softporn) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale jak ktoś próbuje z Lary Croft zrobić powód, dlaczego kobiety zaczynają grać to absolutnie nie jest obiektywny, Sam zawsze sprzeciwiam się szykanowaniu gier komputerowych przez osoby, które nigdy z tym medium nie miały nic do czynienia, ale każdy głupi wie, że (dawna) Lara to sztandarowy wręcz przykład seksizmu. Nie tylko w grach komputerowych, ale kulturze ogółem. To jak wyglądała Lara Croft naprawdę nie jest niczym dobrym, chyba że dla śliniących się w tamtych czasach trzynastolatków z buchającym libido.

Oczywiście, kobiecych bohaterek w grach pojawia się coraz więcej. To wielki plus, ale jeszcze 5-10 lat temu było z tym dużo gorzej. Nie uważam, żeby gry komputerowe stały pod tym względem w ogonie stawki - raczej odzwierciedlają standardy panujące w mainstreamowym kinie amerykańskich. Nie jest więc aż tak źle, ale też nie ma się czym szczególnie chwalić.

Ogółem z punktu widzenia dziennikarskiego zarówno tekst w Wysokich Obcasach, jak i jego polemika stoją na bardzo niskim poziomie merytorycznym. Autor tekstu "Gramy w milczeniu" mało się zna na grach, a autor polemiki mało na feminizmie. Obaj wypowiadają się z punktu widzenia eksperta, na tematy, o których pojęcie mają miałkie, nie wspominając o tym, że piszą tekst pod z góry ustaloną tezę. Słowem: ani Piotr Nowacki, ani Grzegorz Giedrys nie mają się czym chwalić :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak... Bardzo... Trzeba... Być... Prostackim... Człowiekiem... Aby... Poruszać... Takie... Tematy...?
Seksizm w grach? Seksizm w mediach? Szowinizm na świecie? Ludzie. Dlaczego NADAL na to staracie zwórcić kogolwiek uwagę? Kobieta to człowiek, mężczyzna to człowiek, murzyn to człowiek, muzułmanin to człowiek, katolik to człowiek, ateista to człowiek, gruby czy niski to nadal jest człowiek. I nie rozumiem jak można skupiać się tylko nad jednym aspektem? Jak pojawia się w grze wyzyskiwana kobieta to automatycznie to ma być seksizm? A jak wykorzystują mężczyznę - to wtedy jest w porządku bo to mężczyzna? Nie. Gry to forma ekspresji i jeśli twórcy chcą coś przekazać pod postacią dajmy na to "robieniem za alfonsa" czy "poniewieraniem" kogokolwiek - to jest ku temu jakiś powód. W filmach nie raz można zobaczyć rzeczy ogólnie zabronione - ale to ma na celu podkreślenia problemów społecznych a NAJCZĘŚCIEJ po prostu nakreśleniu szkiców ludzkiej świadomości.
Wiecie kto ma najbardziej "przesranse" w obecnym świecie? Zdrowy, biały heteroseksualny mężczyzna. Bo nie jeździ na wózku to ma siedzieć cicho! Nie jest czarny czy czerwony więc się nie zna! Lubi kobiety więc boi się postępu więc najlepiej go spalmy za homofobię! Jest mężczyzną to znaczy że nie rozumie co musi przechodzić kobieta we współczesnym świecie!
A ja wam powiem - że to gówno prawda. Każdy zasługuje na bycie traktowanym jak człowiek. A w tym momencie dyskryminują nas ci najbardziej tolerancyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1. O...K, gry są seksistowskie, i co z tego?
2. Mizoginia, seriously? Trzeba, jak redaktor G., pisać pod założoną tezę, by w podanych przykładach widzieć mizoginię. Popularna klisza literacka, dama w opałach, ma się w grach dobrze, bo targetem pewnego sektora gier są samce. Mężczyźni wolą ratować panie, więc twórcy pozwalają im ratować panie, by klient był zadowolony. Ale w jaki sposób rynkowe podejście do tworzenia gier jest oznaką nienawiści do odmiennej płci? Założę się, że gdyby sytuację odwrócić -zauważmy, że w grach zdecydowanie za rzadko mamy okazję walczyć paniami- to nasz "feminista" nie odbierze tego jako oznakę mizoandrii, tylko kolejny sposób dyskryminacji kobiet ;)
3. Kogoś w ogóle obchodzą Wysokie Obcasy? Przecież WO o grach, to jakby Nasz Dziennik diagnozował rynek finansowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tomani: nie mogę się z Tobą zgodzić. Tak, mam zastrzeżenia do wczesnego wyglądu Lary. Jednak (mogę się mylić, we wczesne TR grałem b. dawno) jakikolwiek seksizm ograniczał się tam właśnie jedynie do wyglądu. Nie pamiętam, żeby w samej rozgrywce i fabule było cokolwiek umniejszającego Larze, nie przypominam sobie, żeby była traktowana przedmiotowo.

A z zachęcaniem dziewczyn do grania opierałem się na relacjach osób, które znałem, a także na wspomnianych w tekście listach do czasopism. Oczywiście, nie jest to niepodważalny argument, ale tezy, że Lara zachęcała dziewczyny do grania nie wyciągnąłem z rękawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować