Manni1

Zakończenie "UFO" to raczej ciekawostka, oczko puszczone przez Konami, i za nic nie można go brać na poważnie ;).

Widziałem zakończenie "Dog". Jest rozbrajające, ale w żadnym wypadku nie można go traktować na poważnie. A muzyczka przy napisach powala! :D

Era przemysłowa kojarzy mi się najbardziej z Anglią i jej fabrykami, zatrudniającymi setki ludzi (w tym dzieci). Mnóstwo hangarów, dymu, ogrom pacy i wysiłku. Tak to wygląda:

To by się w sumie zgadzało, bo gra była kupiona na allegro, wraz z kontem... No ale mówi się trudno, na pewno coś jeszcze kupię.

Dzięki! Trzba przyznać, że sporo tu naprawdę świetnych tytułów, będę musiał trochę punktów nazbierać (na razie mam 10 ;) ). (właśnie zarejestrowałem WoW-a i dostałem całe 0 pkt. ;) ).

Sorry za takie pytania, ale co to właściwie jest "gra za złotówkę"? Promocja CDP? Na czym to polega? Jestem na forum od dosłownie 2 godzin, więc nie orientuję się jeszcze za bardzo.

Moje ulubione to "Cowboy Bebop", "Neon Genesis Evangelion"; a z pełnometrażowych: filmy Hayao Miyazakiego ("Spirited Away", "Ruchomy Zamek Hauru", "Mój sąsiad Totoro"), "Metropolis", "End of Evangelion", "Ninja Scroll", "Ghost in the shell". I wciąż chcę więcej ;).

Czyżby "Speed Grapher"? Oglądałem 3 pierwsze odcinki i bardzo mi się spodobał. Właśnie szukam pozostałych :)

Pierwsza część jest rewelacyjna - ma mroczny klimat, świetną fabułę oraz sporo innowacyjnych pomysów. Nie straszą nas wyskakujące zewsząd potwory, ale... cisza. I mgła, z której za chwilę coś może się wyłonić. Uwielbiam ten tytuł. Dwójka trzyma poziom oryginału. Ma rewelacyjną fabułę oraz niezwykłe postaci (z Piramidhead''em na czele). "Silent Hill 2" to jeden z nielicznych przypadków gry naprawdę ambitnej! Trójka jest już znacznie słabsza, choć wciąż jest grą naprawdę dobrą. Ma piękną grafikę, klimat oraz niezły soundtrack (piosenka - "You''re not here" - świetna!). A moment w "Borley''s Haunted Mansion" to jeden z najlepszych i najmocniejszych motywów z jakimi się w grach spotkałem. Grał ktoś i pamięta ten fragment? Najsłabsza zdecydowanie jest czwórka. Masa zmian (nie mogą się kierować zasadą, że jeśli coś jest już dobre, to po co to zmieniać?), słaby klimat, nieciekawe przerywniki (pierwsze dwie były w tym przypadku mistrzostwem świata, trzecia również była rewelacyjna pod tym względem) oraz dziwne prowadzenie akcji i mało ciekawy bohater. Chociaż jeszcze gram, a przecież wiele jeszcze może się zmienić. Czemu tylko ja w to nie wierzę? O Silent Hillu mogę pisać dużo, bo to jedna z moich ulubionych gier. Czekam też na film reżyseruje Christopher Gans ("Braterstwo Wilków"), scenariusz jego oraz współautora "Pulp Fiction". Gra Radha Mitchel ("Pitch Blach") i Sean Bean ("Dwie więże", "Powrót Króla"). A premiera polska w czerwcu!

Omikron: The Nomad Soul i F.E.A.R. Wciąż czekam na "Fahenheit".

Jak dla mnie zdecydowanie "The Longest Journey" - znacznie lepsza niż oryginał. (tak w ogóle to mój pierwszy post, cześć)