Ketrab_Reisato

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    102
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ketrab_Reisato


  1. Balthuza napisał:

    Trochę śmieszne, a trochę straszne jak bardzo komentarze wpisują się idealnie w tę warstwy które Serafin podaje jako powód dlaczego takie rzeczy muszą być narzucone, bo zawsze znajdzie się banda uprzywilejowanych idiotów, którzy nie mają pojęcia jak bardzo są uprzywilejowani, a próbę wyrównania widzą jako zamach na siebie. 

    Większośc komentarzy przeciwko artykułowi, zawiera argumenty, których próżno szukać w Twojej wypowiedzi. Walnąłeś kolejną generalną głupotę i uważasz się za kolejnego White Knighta. Poprawnośc polityczna w wykonaniu pana Serfaina to nic innego jak stek bzdur. 90% argumentów w tekście jest zmyślona. Większośc normalnych białych heteroseksualnych facetów nie ma JAKIEGOKOLWIEK problemu z wysętpowaniem mniejszośc w głównych rolach w popkulturze. Mamy za to problem z fałszywym narzucaniem rzeczywistości. Gej nie poiwinien myśleć, że bycie gejem to norma. Bycie gejem to nie norma, tylko właśnie mniejszość. Jeżeli czujesz się dyskryminowany, tylko dlatego, że jesteś w mniejszości to jesteś idiotą. Samo bycie w mniejszości nie oznacza nic złego, a nawet czasem czyni Cię unikatowym i możesz mieć z tego korzyści. Jeżeli mniejszością odmawia się pewnych praw to już inna sprawa, ale to również trzeba dobrze zrozumieć. Brak dziedziczenia po partnerze, z którym spędziło się kilkanaście lat w związku = odmawianie praw. Brak odgórnie narzuconych parytetów mniejszości i większości w popkulturze = WOLNOŚĆ ARTYSTYCZNA. Tak samo jak ktoś może zrobić film z samymi gejami lub azjatami lub murzynami, tak samo w Wiedźminie mogą być tylko biali (aczkolwiek Wiedźmin piętnujący rasizm jak mało która gra, to gra która jest ZA prawami mniejszości i tylko ignornaci nie umieją tego zauważyć).

    Na koniec chciałem zauważyć, że kilka zdań z artykułu nadaje się do nagrody Bzdury Roku, albo nawet dziesięciolecia.

    • Upvote 1

  2. TigerXP napisał:
    14 minut temu, Karczort napisał:

    Gdzie? i5 6600k, 16gb ram, gtx1060 oc - na bardzo wysokich 60fps w fullhd. Chodzi super. I zanim coś napiszesz - mój sprzęt to jest minimum w świecie PC Master Race...

    Minimum? Widze skromnosc przez Ciebie przebija. Zdradze Ci tajemnice, ale sa gorsze konfiguracje, nawet duzo gorsze

    Może i są gorsze konfiguracje, ale jego konfiguracja to minimum od jakiego można czegoś wymagać. Sorry, ale jak ktoś ma i3, 4gb ramu, GTX660 i ma 20 klatek (czy ile tam by miał na tym) i pisze, ze gra jest źle zoptymalizowana, musi zrozumieć, że to już czas wymienić sprzęt lub pogodzić się z gorszymi osiągami. Life is brutal, 60FPS w FULL HD i grafiką na high niestety wymaga właśnie jakiegoś minimum.


  3. TigerXP napisał:

    O widze znawcy tematu. Akurat zeby przesiedziec 24h przed kompem wcale nie trzeba walic po nochu (ewentualnie w dziasla, jak to kolega fachowiec wyzej zauwazyl). Tym bardziej nie widze zadnego zwiazku miedzy smiercia, a papierosami. Mam oczywiscie na mysli ta konkretna smierc, zeby nie bylo ze twierdze ze papierosy nie szkodza  No chyba ze o czyms nie wiem i mozna gwaltownie umrzec w wieku 35 lat przez zapalenie papierosa, jesli tak to prosze o jakies info, bo w takim razie niedlugo mnie to czeka.

    Nom taki specjalny pepieros z cyjankiem :)

    Jak miałem 19 lat to zdarzyło mi się grać bez przerwy na sen (jadłem grając i wychodziłem do wc) przez 84 godziny. Mając 25 lat grałem 36 godzin w multiboxing na 3 kontach w Final Fantasy XI (bardzo wymagająca psychicznie sesja). Spałem po tym 18h, ale nie umarłem. Granie przez 24h nie powinno być dla zdrowego 35 latka problemem, który mógłby doprowadzić do śmierci. Prawdopodobnie był na coś chory, a brak snu/zmęczenie organizmu/podwyższone ciśnienie (pewnie pił kawę/energetyki) zadziałało jak katalizator.


  4. > Powiedz to Blizzardowi, ktory kaze sobie placic za kazdy dodatek do WoWa tyle, ile normalnie

    To jest jedna strona medalu. Druga jest taka, że Blizzard robi też gry takie jak Diablo 3, gdzie płacisz raz, a później dostajesz za free nowe patche i sezony, którę pompują w grę nowe życie. Płatne są tylko duże dodatki i kosztują one mniej niż nowa gra AAA (RoS był kupienia za około 110zł na premierę i często można go było szybko dostać za 80-90 zł.


  5. @PrinceLaCroix

    Ja już w D2 nie grałem BARDZO długo, ale z tego co pamiętam, to tam też latały klony. Nie były to sety ustawione przez Blizzard, tylko zestawy konkretnych legend, które w tej kombinacji były lepsze od wszystkiego innego. Jeśli się mylę to chętnie posłucham sprostowania. Dodatkowo w D2 niby nie ograniczonym setami, nadal było tylko kilka buildów dla każdej klasy, które były najbardziej efektywne. Można było grać czymś innym, ale traciło się znacząco na "sile" postaci. Jedyna różnica, że w D2 nie można było tego tak łatwo zmierzyć jak w D3 przy pomocy Greater Riftów.
    Poza tym Blizzard znacznie poprawił koncepcję setów w D3. Teraz skupiają się one bardziej na ogólnym wsparciu dla wielu umiejętności. Przykładowo Immortal King set wzmacnia obrażenia z każdego źródła, dzięki czemu można grać buildem na Hammer of The Ancients, Seismic Slam, Rend, WW oraz Furious Charge. To naprawdę sporo możliwości i do tego lepiej sprawdzających się w różnych sytuacjach. Podobnie ma WD z setem Helltooth. Gdyby sety nie były dodawane/modyfikowane w każdym patchu, to faktycznie wszystko mogłoby się szybko znudzić, ale żeby spróbować wszystkich buildów w sezonie i jeszcze kilka z nich wymaksować, to trzeba grać naprawdę hardcorowo.


  6. @Shinigami

    Dzięki za zrozumienie. Po prostu żyje tym tematem od dwóch tygodni i nawet zapożyczyłem się lekko u kolegi, żeby w końcu zacząć, dlatego na prawdę jest to dla mnie ciekawy zbieg okoliczności, a jakbym miał być bardziej melancholijny, to mógłbym powiedzieć, że to dla mnie taki mały znak opatrzności, żeby iść w tym kierunku :P

    Nie zamierzam też sobie tu robić żadnej krypto-reklamy. Doskonale rozumiem, że od czegoś takiego jest gramsajt, czy moje prywatne konta w jakiś mediach społecznościowych, a nie forum pod tematem o Diablo III. Poza tym nie ma na razie nawet czego reklamować, ponieważ kanał jest pusty.

    Jeśli więc byłem zbyt wylewny i kogoś faktycznie kłuje w oczy moja radość, wywołana zbliżaniem się do upragnionej samorealizacji, to przepraszam.


  7. > > który za godzinę, powinien mi dostarczyć mikrofon Blue Yeti i kilka innych akcesoriów,
    >
    > > dzięki którym od tego weekendu zamierzam zacząć tworzyć Let''s Playe i poradniki
    > hmm... ekhm... stanął tobie z tego powodu?

    Chodzi Ci o to, że napisałem nazwę mikrofonu? Czy o to, że to napisałem w ogóle? Chciałem tylko pokazać, że w moim przypadku to termin powstania tego artykułu jest ciekawym zbiegiem okoliczności. Może faktycznie wystarczyło napisać samo "mikrofon". Nie wiedziałem jednak, że kogoś może "zaboleć" taka drobnostka.


  8. Temat zdecydowanie z mojej bajki :)

    Gram w D3 od dawna. Bawię się od nowa w każdym sezonie i muszę przyznać, że pomimo wciąż sporej ilości błędów, jak np. wspomniane już lagi, to gra się teraz w tę część Diabełka naprawdę najlepiej od chwili premiery.

    Oczywiście specyfika gry nie podchodzi każdemu. Tak jak Kamil napisał w artykule, przez długie godziny dobrze będą bawić się tylko ludzie, którzy lubią powtarzalność rozgrywki. Mnie ciągły drop nowego lootu i losowy endgame zdecydowanie pasuje i mocno trzyma przed ekranem monitora.
    Nie przeszkadza mi zupełnie brak ogromnych ilości jednakowo mocnych buildów. To, że jest tylko kilka, które najlepiej się do czegoś nadają, ma również swoje plusy. Można np. skupić się na tym, żeby najlepiej opanować samo granie i umiejętności zręcznościowe.
    Poza tym zawsze jest tak, że jakiś build jest najlepszy. Nawet jeśli to będzie build lepszy o 1% to będzie najlepszy. Nie zapominajmy też, że niektóre najlepsze konfiguracje zostały odkryte bardzo późno w niektórych sezonach, więc możliwości kombinowania nadal są, ale trzeba faktycznie chcieć i próbować, a nie z góry poddawać się opinii, że się nie da. Najlepszym chyba przykładem gracza, który zawsze stara szukać czegoś nowego, jest Wudijo (topowy Demon Hunter).

    Generalnie to ten artykuł jest bardzo dla mnie na czasie, ponieważ właśnie czekam na kuriera, który za godzinę, powinien mi dostarczyć mikrofon Blue Yeti i kilka innych akcesoriów, dzięki którym od tego weekendu zamierzam zacząć tworzyć Let''s Playe i poradniki, a także niedługo streamować. Głównym tematem będzie właśnie Diablo 3 :)


  9. > Ja gram głównie WD helltooth
    > ZB/AC co w pubach oznacza często kick na wejściu, bo spam firewall + clouda oznaczna
    > totalny zawias dla całej grupy, wygląda to mniej więcej tak, że wszystko staje w miejscu
    > zaczyna podskakiwać i potrzebuje kilku sekund żeby się odciąć, nie mówiąc o tym, że firewalle
    > zasłaniają wszystko co pojawia się na ziemi. Kumpel musiał zmniejszać detale FX bo nie
    > wyrabiał. Tak czy siak lagi serwerów są realnym problemem wystarczy spojrzeć na launcher
    > gdzie od trzech dni widnieje info o problemach technicznych, a te problemy istnieją od
    > niemal początku sezonu.

    Spróbuj wywalić z paragonów i sprzętu cały Area Damage. Podobno bardzo pomaga. Oczywiście jest to rozwiązanie, które obniży twoje obrażenia, ale chyba lepiej jednak móc grać normalnie :P


  10. @Renchar Nie chodzi o sceny smutne tylko wzruszające. Ja jestem graczem od 25 lat i wzrusza mnie, kiedy widzę człowieka tak oddanego tworzeniu gier i szanującego to co robi oraz ludzi, dla których to robi. Wzrusza mnie też kiedy widzę dzieciaka, który dzielił moją pasję i znaczyła ona dla niego tak dużo, że skutecznie pomagała przetrwać mu najcięższe chwile w jego życiu.


  11. > Poza tym pewnie w tym czasie podejmowal sie freelancingu. ;)

    "Będąc zawodowym artystą, projektantem gier i programistą, przez 10 lat pracowałem dla różnych firm zajmujących się grami. "

    Po 10 latach pracy na tych stanowiskach nie musiał raczej bawić się w żaden freelancing. Raczej nie ma żony i dzieci, więc jeśli żył w miarę oszczędnie, to mógłby bez pracy pociągnąć pewnie i z 10-20 lat.


  12. Dnia 26.08.2015 o 17:35, Pajonk78 napisał:

    Wrócić na pewno wrócę - już nawet jestem ustawiony ze znajomymi w piątek od 17-tej, ale...
    na jak długo? W sezonie 3 nie docisnąłem nawet jednej postaci do maksymalnego poziomu.
    Tym razem być może będzie lepiej choćby ze względu na samą kostkę, która przyniesie trochę
    świeżości. Niestety nie podoba mi się zmiana w Adventure Mode, gdzie aktywne będzie tylko
    jedno zadanie, a po jego wykonaniu aktywuje się kolejne - to był najlepszy i najszybszy
    sposób zdobywania poziomów: wybierało się takie zadanie, które dawało najwięcej doświadczenia
    przy najmniejszym nakładzie sił lub w najkrótszym czasie - teraz będzie trzeba kosić
    kolejne - IMO zmiana na minus. Za to zmiana w systemie GR wydaje się być dobra: mniej
    czasu będzie trzeba poświęcić, by wspiąć się na kolejny poziom. Mam nadzieję, że zmiany
    u Kowala wreszcie będą znaczące, bo przecież miał być lepszy już kilkukrotnie, a co z
    tego wyszło chyba każdy wie... Żałuję też, że nowy set Monka już na PTR dostał potężnego
    nerfa i z czegoś co zapowiadało się bosko ostatecznie dostaniemy wielkie "gunwo". :(

    @luQ_89 - dzięki za info o GD: ta gra jest boooska. :)


    Ojojoj słabo chyba śledziłeś PTR. Tak jak już ktoś wspomniał, zadania są aktywne wszystkie, tylko bonus za akt przeskakuje na inny, kiedy zrobisz 5 bounties w obecnym. Zmiany u kowala to tylko drobne QoL. Prawdziwy crafting będzie teraz przy użyciu kostki. Nie wiem o jakim nerfie mówisz, ale w sezonie czwartym, nowy set monka, czyli Uliana''s, to jeden z dwóch najmocniejszych buildów. Drugi to build w oparciu o generatory. Obydwa dają możliwość zrobienia solo griftow 70+