PrinceLaCroix

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    406
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez PrinceLaCroix


  1. Dziękuję bardzo!
    A powiedz, nie ma strachu przy kupowaniu Radeonów? Całe życie unikałem ich jak ognia, były problemy ze sterownikami i wiele gier nie działało odpowiednio. Za takie pieniądze nie jest to niepotrzebne podejmowanie ryzyka?
    I pytanko odnośnie moreli-naprawdę polecasz ten sklep? Boję się internetowych sklepów o tyle, że jak coś nie zostanie dobrze złożone/podzespół nie zadziała, to będą problemy z kurierami itp. Naprawdę pracują tam profesjonalni goście?


  2. No dobrze, jako że zostało już postanowione, że nowy komputer zostanie kupiony, proszę Panów, którzy się znają o pomoc i zaproponowanie zestawu najbardziej optymalnego. Wiem, że podobno teraz się nie opłaca, no ale decyzja już podjęta.
    Komputer ma być tylko i wyłącznie do gier w najwyższych ustawieniach, jestem fanatycznym graczem, a nie profesjonalistą. Zależy mi na maksymalnej płynności przy 1080p. Budżet-do 7 k. To ma być komputer na dobrych parę lat, więc pragnę uwzględnić przy zakupie najnowsze i najbardziej perspektywiczne technologie.

    Jedna rzecz, na którą szczególnie zwracam uwagę, to poziom hałasu podczas grania. Całe życie miałem karty graficzne od Gainwarda i jakkolwiek były niezawodne, hałasowały bardziej niż odkurzacz-nigdy więcej. Chciałbym coś, co pracuje kulturalnie.
    Peryferia i monitor mam, kwota jest przeznaczona na samą skrzynkę.
    Byłbym wdzięczny za pomoc w złożeniu komputera : )


  3. Dnia 02.11.2015 o 16:52, ziptofaf napisał:

    Zależy od budżetu i wymagań. Jak już zdołałeś wepchnąć Fury X czy 980Ti za 3000 zł -


    Szczerze mówiąc właśnie myślałem o karcie rangi 980Ti. Do karty na tym poziomie jednak lepiej brać i7,co nie? Granie i tak będzie się odbywało w rozdzielczości 1980x1080, chodzi o jak najwięcej klatek. Istotnie będzie procek robił różnicę? Boję się sytuacji, że komp będzie wolniejszy przez zbyt toporny procesor.


  4. Dnia 02.11.2015 o 16:52, ziptofaf napisał:

    Zależy od budżetu i wymagań. Jak już zdołałeś wepchnąć Fury X czy 980Ti za 3000 zł -


    Szczerze mówiąc właśnie myślałem o karcie rangi 980Ti. Do karty na tym poziomie jednak lepiej brać i7,co nie? Granie i tak będzie się odbywało w rozdzielczości 1980x1080, chodzi o jak najwięcej klatek. Istotnie będzie procek robił różnicę? Boję się sytuacji, że komp będzie wolniejszy przez zbyt toporny procesor.


  5. Dnia 02.11.2015 o 14:36, ziptofaf napisał:

    Pytanie które należy sobie jednak zadać - z jaką kartą graficzną będziesz toto łączyć?
    Bo już samo branie Core i7 do gier mnie dziwi a rozsądek podpowiada raczej i5-6600/6600k.
    Zwłaszcza jeśli podkręcać nie zamierzasz - i5-6600 to niecałe 1000 zł zamiast 1400 za
    4790K. A te 4 stówy to np. różnica między GTX''em 980 a AMD Fury... a taka zmiana daje
    o wiele więcej fps''ów aniżeli nieco lepszy procesor.


    Czyli chcąc kupić kombajn tylko do gier nie warto w ogóle zawracać sobie głowy I7?


  6. Dnia 02.11.2015 o 14:36, ziptofaf napisał:

    Pytanie które należy sobie jednak zadać - z jaką kartą graficzną będziesz toto łączyć?
    Bo już samo branie Core i7 do gier mnie dziwi a rozsądek podpowiada raczej i5-6600/6600k.
    Zwłaszcza jeśli podkręcać nie zamierzasz - i5-6600 to niecałe 1000 zł zamiast 1400 za
    4790K. A te 4 stówy to np. różnica między GTX''em 980 a AMD Fury... a taka zmiana daje
    o wiele więcej fps''ów aniżeli nieco lepszy procesor.


    Czyli chcąc kupić kombajn tylko do gier nie warto w ogóle zawracać sobie głowy I7?


  7. Dnia 28.10.2015 o 20:08, Szlafroq napisał:

    Po długiej przerwie w graniu wróciłem do G3 po latach I ukończyłem grę ku wielkiemu zdziwieniu
    memu.


    Nigdy nie przechodziłem G3 magiem. Polecasz? Aż tak ciężko na początku? Myślę nad ponownym przejściem...W G2 początki magiem to była mordęga, ale potem miodzio.


  8. Gdybym jeszcze raz miał kupować konsolę, kupiłbym xboxa. Boli mnie, że wydaję pieniądze na abonament i jedyne, co z tego mam, to możliwość grania z ludźmi przez internet. Nie kupowałem konsoli, żeby grać w indyki.
    Kierowałem się także tym, że bebechy PS4 są lepsze od konsoli Microsoftu. Jak oglądam jednak materiały z gier, ta różnica wcale nie jest specjalnie widoczna i to też był zły kierunek. Czy Wiedźmin 3 na PS4 działa tak fantastycznie? Też doczytuje co chwilę tekstury, przycina, gubi klatki.


  9. Idąc tym tropem każda strzelanka, w której się dużo strzela, skupia się na "pierwotnych założeniach", a tym samym powinna być cudowna. Destiny to przeciętniak do szpiku kości, na którego wywalono miliony w błoto. Ilość hype''u i marketingowego szumu wokół tej gry zapowiadały cudo, a tymczasem dostaliśmy pospolite coś, w co grając mamy biegać i strzelać, tyle że ładnie opakowane. Dlatego też oceny typu 70/100 są i tak naciągane i mocno wygórowane. Tekst rzeczywiście słaby, bo w żadnym miejscu nie zawiera choćby średnio trafnego argumentu, dla którego warto byłoby się skłonić ku Destiny. Ba, wręcz potwierdza to, że takie gry robiono dziesiątki lat temu, tyle że grafika nie ta.


  10. Dnia 28.09.2015 o 15:03, KannX napisał:

    Podziwiam samozaparcie. Mnie od połowy to nawet się już sideopsów nie chciało robić :)

    I jeszcze tym super-mega-czołgiem z railgunem, którego robił Emmerich nie można pojeździć.


    Noo, prawdziwy test na siłę woli. W sumie tyle się wybuliło za grę na PS4, to trzeba przez cały miesiąc w to grać i nie marudzić : D.


  11. Przeszedłem grę włącznie z side opsami, mniej więcej od połowy grałem na siłę. Poziom fabularny misji strasznie nierówny, te ciekawe i intrygujące można policzyć na palcach jednej ręki. Rozgrywka powtarzalna, obszar działań również w zasadzie ten sam. Kończąc grę każdą miejscówkę zna się niemal na pamieć. Generalnie się zawiodłem na tej pozycji i ocena 7 na Gram.pl absolutnie słuszna.


  12. Dnia 24.09.2015 o 21:04, Hell_Knight napisał:

    ja też zaczynałem ją kilka razy, za każdym razem z postanowieniem że przejdę do końca
    robiąc wszystkie poboczne. i jakoś nigdy mi to nie wyszło, sam nie wiem czemu bo gra
    nie jest nudna. tak po prostu :D ale fun z gry miałem za każdym podejściem, więc warto
    spróbować


    Choć tuż po premierze grę przeszedłem, także noszę się z zamiarem przejścia G3 raz jeszcze, tym razem z dodatkiem. Pamiętam, że grało się nie tak źle, jeśli podeszło się do gry na luzie. Nie jak do starych Gothików, poważnych tytułów, ale tak ot, by pobiegać i powyrzynać wszystkich dookoła.


  13. Dnia 23.09.2015 o 16:58, KannX napisał:

    Mam problem z misją 29 na lotnisku gdzie mam zabić 4 ''wiecie kogo''. Nie jestem w stanie.


    Dobrym pomysłem jest uciekanie po całej mapie do jednego z budynków piętrowych. Tam jest duża szansa, że oni jakby się rozdzielą, w dodatku można się chować i mieć spokój. Mi się tak udało właśnie i powolutku, niemal jeden po jednym ich załatwiałem.


  14. Sety były w D2, prawda, ale one tam nie odgrywały aż takiej roli. Wiem to po sobie, bo choć kawał życia w to przegrałem, nigdy nie biegałem z setami i spokojnie można było grę ukończyć na wszystkich poziomach trudności + dobić maksymalny poziom. Tam każda rozgrywka była ciekawa, bo nie szukało się tylko setów, a każda znaleziona rzecz mogła okazać się lepsza (no chyba, że miało się już hiper legendę, ale te naprawdę trudno było znaleźć).
    Klony latały na Battlenecie, bo tam grali hardkorowcy, którzy po ogarnięciu run rzeczywiście mieli to samo, ale podkreślam - hardkorowcy, co śrubowali wszystkie statsy i byli koksami. Jak ktoś się nie bawił w multi, nie musiał mieć na sobie tego, co oni, by się świetnie bawić. Tutaj w D3 nie wyobrażam sobie grać np. barbarzyńcą bez dedykowanych mu zestawów. No raczej się nie da, przez co magia marki Diablo w moim odczuciu gdzieś wyparowała.


  15. Gra w dniu dzisiejszym jest bardzo fajna, zmiany absolutnie na plus i można wsiąknąć na długo. Jest jednak jedna rzecz, która sprawia, że dalej lepiej bawiłem się w D2. Chodzi o te nieszczęsne sety. Jest coś chorego w tym, że D3 setami stoi. Nie masz na sobie zestawu, nie pograsz na najwyższej udręce. To powoduje, że: A. Buildy są praktycznie identyczne. B. Po serwerach latają klony, bo każdy ma na sobie to samo. Przez to gra traci główny atut w postaci poszukiwania lootu. Na nic rzadkie przedmioty czy nawet legendy, skoro 80% ekwipunku to set.