Kaerobani

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    569
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kaerobani


  1. Dnia 03.02.2015 o 16:51, aope napisał:

    No właśnie, hasło klucz - po latach.


    No właśnie nie. O ile grafika i sprawy techniczne, a także niektóre rozwiązania się starzeją, tak "dobra zabawa nie rdzewieje". O ile takie Dark Forces i tym podobne gry rzeczywiście są już strasznie siermiężne i męczące, to niedawno kupiłem sobie pierwszego Jedi Knighta i z przyjemnością ukończyłem. To bardzo świeża gra zaskakująca bardzo dobrymi projektami poziomów (choć momentami są one dość pokręcone), szybkim tempem i fajnymi pomysłami. Wspomniałem też SiN-a - poza tym, że gra traci impet pod koniec była naprawdę fajną produkcją, w którą warto zagrać. W parę gier też zagrałem dopiero po kilkunastu latach i jeżeli dzisiaj robią na mnie większe wrażenie niż te wszystkie Far Cry''e, Unchartedy, Gearsy, itp. to chyba jeszcze się aż tak nie zestarzały.

    Niestety dzisiaj nie ma czegoś na miarę tamtych gier, tylko zrobionego z jeszcze większym rozmachem.

    Dnia 03.02.2015 o 16:51, aope napisał:

    A w swoich czasach było absolutnie wyjątkowe :)


    Albo po prostu przereklamowane. Wyjątkowy po dziś dzień jest np. Thief właśnie, ale NOLF jest polepione z nie do końca dopracowanych pomysłów i ostatecznie mi się w ogóle nie podobało.

    Dnia 03.02.2015 o 16:51, aope napisał:

    Również bardzo dobra produkcja i bardzo niedoceniona, ale to jednak nie ten kaliber.


    Jak najbardziej ten, bo to była gra AAA jak Half-Life czy gry Monolith z tego okresu. Ta sama liga.

    Dnia 03.02.2015 o 16:51, aope napisał:

    Polemizowałbym :)


    A ja nie - do dzisia jest to wyjątkowe połączenie RTS-a i gry logicznej, wspaniała gra.

    Dnia 03.02.2015 o 16:51, aope napisał:

    Monolith robił bardzo klimatyczne gry i jako studio nie bali sie eksperymentów, nawet
    jeśli dotyczyły dość wąsko postrzeganego gatunku.


    Szkoda, że nie mogę już tego zdania podzielić, a kiedyś lubiłem Monolith. Ich gry są po prostu dzisiaj niesatysfakcjonujące dla mnie (Blood 1 jest z gatunku tych siermiężnych, staromodnych FPS-ów, o nowoczesnym Bloodzie 2 nie będę się za bardzo wypowiadał, bo grałem w niego niewiele), nieważne, czy mówimy o latach 90. czy czasach FEAR. Nie były to też gnioty, ale chyba za dużo im się jednak przypisuje. Raven jest lepszy.


  2. Nie grałem w Condemned, ale słyszałem dużo rozczarowanych opinii (coś w stylu tego, o czym pisze Principes), poza tym Monolith tworzył FPS-y przereklamowane.

    Po latach SHOGO: Mobile Armor Division okazuje się być grą krótką, pustą i z zupełnie niepoważnie przedstawioną fabułą, a na śniadanie zjada je choćby takie Slave Zero. Rodzajów wrogów jest mało i są statyczni. Owszem, klimacik i design są całkiem fajne, a muzyka świetna, ale po latach ta gra jest zaskakująco mało spektakularna i do grania niespecjalnie się nadaje. No One Lives Forever również jest bardzo przeciętne, porównywanie tej gry to Thief: The Dark Project to potwarz dla gry Looking Glass Studios. Od tych gier lepszy był chociażby SiN. W wersji Gold to naprawdę dobra produkcja, choć też ma swoje wady.

    Najlepszą grą od Monolitha było... uwaga, uwaga...

    Gruntz!


  3. Dnia 03.02.2015 o 15:10, Bumber napisał:

    No właśnie. Nie przemawia to do Ciebie? Jeśli grę kupi dużo ludzi, to może faktycznie
    coś w tym jest? Może było na zapotrzebowanie właśnie na taką wersję? Może coś odrzuca
    ludzi od wersji GOGowej?


    A może kupują, bo nie wiedzą, że co jest dla nich dobre?

    Dnia 03.02.2015 o 15:10, Bumber napisał:

    Zresztą o jakim wybrakowanym produkcie mówisz? To HoMM3, w życiu nie powiedziałbym tego
    o tej grze... Grywalnością bije na głowę wiele najnowszych produkcji, nawet tylko w podstawowej
    wersji.


    ...

    Rozprawiamy o WERSJI HD, a nie o HoMM III jako takim. lol

    Gdyby ta gra oferowała to samo co wersja Complete to bym nic nie mówił. I Myszasty pewnie wystawiłby wysoką ocenę.

    Dnia 03.02.2015 o 15:10, Bumber napisał:

    Zmienia fakt, oj zmienia. Bo widać wyraźną różnicę między modem a pełnoprawną wersją
    HD. Dla niektórych jest to wystarczający powód do kupna edycji HD. I prosiłbym o uszanowanie
    tego :)


    Dlaczego mam to niby szanować? Mówisz o tym, że zapłata się należy to co z tymi, co robią naprawdę dobre rzeczy, ale są przyćmiewani przez takie szmiry?

    Dnia 03.02.2015 o 15:10, Bumber napisał:

    "Podobno" to nie to samo co "na pewno". Ja na stabilność tej wersji nie narzekam.


    "u mnie działa" XD Stara dobra odpowiedź admina. :D


  4. Dnia 03.02.2015 o 13:36, elmartin napisał:

    Wiem, że niektórym gra nie "przypadła do gustu" i słabo ja oceniają, mimo tego, że jeszcze
    jej nie ma ;)


    A niektórzy się nią cieszą... mimo tego, że jeszcze jej nie ma!

    Dnia 03.02.2015 o 13:36, elmartin napisał:

    Liczę na dobrą zabawę, ciekawe bronie i wrogów.


    Żebyś się nie przeliczył, bo zapowiada się na parę godzin filmu przetykanego słabym gameplayem, a nie jakąś wartościową grę.


  5. No to po prostu dajesz się robić w bambuko i tyle, bo kupujesz wybrakowany produkt. Można sobie mówić o "głosowaniu portfelem", ale co z tego w sytuacjach, gdy nie kupię ja i powiedzmy 200 osób, a kupi 2000000.

    @Henrar
    Nie zmienia to faktu, że HoMM III HD to skok na kasę i okrojony produkt. Może nie ta sama zasada, ale jeszcze chyba nie jest tak źle, bo interfejs ponoć przystosowano do dużych monitorów.

    @aope
    To samo - to, że patch HD a wersja HD mają inną zasadę działania nie zmienia faktu, że kupując wersję HD klient dostaje okrojony produkt, który jest jeszcze podobno mocno zabugowany, a ludzie ze Steama odsyłają do GOG-a.

    I jeszcze jedno - rozróżnijcie nostalgię od oceny wersji gry. Poza tym - co to ma być, dawanie ocen na kredyt, na zaś, bo może kiedyś w końcu ta gra będzie grywalna? Jeden wielki lol


  6. Dnia 03.02.2015 o 13:26, Bumber napisał:

    Hm. Ja zawsze myślałem, że gry wydaje się po to, żeby na tym zarobić.


    A realizacja twórczych marzeń i założeń twórców gry? Owszem, fajnie byłoby na tym zarobić, ale gros gier AAA to są takie "hamburgery" bez treści. Owszem, zarabiają, że hej, ale ambicji w tym za grosz.

    Dnia 03.02.2015 o 13:26, Bumber napisał:

    No bo tak: wydają nową grę, która dobrze się sprzedaje. Zarabiają na tym i jest ok. Wydają
    starą grę, która też dobrze schodzi z półek. Zarabiają na tym, ale... to skok na kasę!


    No bo jednak jest różnica jak robią coś nowego (inna sprawa, że kolejne sequele sequeli, spin-offy i inne takie to też skok na kasę, ale przynajmniej robiona jest "nowa" gra), a nie po prostu sięgają po stary tytuł, nanoszą kosmetyczne poprawki i każą sobie pewnie jeszcze słono płacić. Ile ten HoMM III HD kosztuje?

    >W drugim przypadku też musieli nad tą grą posiedzieć i podrasować grafikę. Należą się za to im pieniądze, ot co.

    Nie należą się im za to żadne pieniądze (tak to brzmi jakbyśmy teraz mieli przymus płacenia za ich "pracę"), albo inaczej: to, że ktoś coś wyda nie oznacza, że automatycznie należy mu się zapłata. A już szczególnie nie w takim przypadku, bo fani lepsze rzeczy potrafią zrobić za darmo.

    Dnia 03.02.2015 o 13:26, Bumber napisał:

    Zresztą, czy taki Ubisoft byłby "molochem, który ma kasy jak lodu", gdyby nie wsłuchiwał
    się w opinie graczy? Wątpię.


    Bo jak już się dorobi pozycji molocha i ma się kasy jak lodu to już nie trzeba się o to starać. No, najwyżej stworzyć pozory jak się pójdzie w swoich decyzjach za daleko i udawać, że się "słucha opinii", by udobruchać rozjuszonych fanów.

    Dnia 03.02.2015 o 13:26, Bumber napisał:

    Przecież i tak musiałbym za to zapłacić. Wydawanie tej samej gry tylko w wersji Complete
    nie jest "skokiem na kasę"? :P


    Bynajmniej. Jest to edycja, jak nazwa sugeruje, kompletna, przystosowana do działania na dzisiejszych komputerach i znacznie większa niż to, co oferuje wersja HD. Poza tym jest na rynku od długiego czasu i jest dobrym sposobem, by zapoznać się z serią, odzyskać grę, którą się kiedyś straciło, itp. GOG-owe wydania są warte kasy, bo i dużo nie kosztują. Tutaj za 8,89 euro masz podstawkę, dodatki oraz parę bonusów. Na Steamie zaś za wersję HD zapłacisz 15 euro, a dostajesz gołą podstawkę i to jeszcze podobno zabugowaną (sprawdziłem teraz recki na Steamie). Widzisz różnicę?

    Dnia 03.02.2015 o 13:26, Bumber napisał:

    Zresztą wersja z GOGa odstrasza mnie grafiką. W rozdzielczościach HD ikonki są tak małe,
    że ledwo co widzę.


    Znalezienie darmowego moda HD to paręnaście sekund w Google'u
    https://sites.google.com/site/heroes3hd/


  7. Dnia 03.02.2015 o 13:01, Bumber napisał:

    "Nicnierobienie" wydawców nie ma i nie będzie mieć miejsca. Zawsze coś robią.


    No to robią. Wydają coś, co już było i to w wersji mocno okrojonej...

    Dnia 03.02.2015 o 13:01, Bumber napisał:

    I ZAWSZE jest to motywowane chęcią zysku. Bo biznes to nie jest działalność charytatywna...


    Lubię ten argument, bo jest tak naprawdę słaby. Oczywiście, że nie jest to działalność charytatywna, ale drzewiej twórcy i wydawcy starali się nawiązać więź z graczem-klientem. Patologie na rynku gier pojawiły się dopiero w ostatnich latach, gdy wielkie molochy z ucementowaną na rynku pozycją mogą sobie pozwolić na takie zagrywki.

    Nie potępiam wcale takiego np. Outcasta 1.1. Jest to jeden z tych klasyków naprawdę prześlicznych, a nieznanych i dobrze się stało, że wrócił na PC, bo dzięki temu pozna go szersze grono graczy, a fani mogą się nim cieszyć na nowoczesnych komputerach (z poprzednią wersją mogło być kilka problemów). Fresh3D to jednak małe studio, które musi jakoś powoli zebrać kasę na Outcasta Reboot HD i Outcasta 2, a w tym celu musi zdobyć rozgłos i ściągnąć nowych fanów, bo starych jest zbyt mało, żeby sfinansowali projekt na Kickstarterze.

    Ubisoft natomiast jest molochem, który ma kasy jak lodu i zdobywa ją praktykami dosyć niecnymi, jak taśmowe wypuszczanie bubli (vide Assassin''s Creed: Unity, jeden ze sztandarowych przykładów nieudanej premiery i widowiskowego bugfestu) czy właśnie skoki na kasę jak HoMM III HD.

    Czyż nie lepiej jest kupić wersję na GOG-u w wersji Complete i zainstalować mody, jeśli chce się grać na PC?


  8. Takie podejście jest szkodliwe, bo legitymizuje "nicnierobienie" wydawców i sugeruje im tylko, że mogą wydawać więcej starych hitów (to nie jest żaden remake, a i nazwanie tego remasterem to grube nadużycie) w praktycznie niezmienionej formie i jeszcze na tym sporo zarobić, bo zaślepieni nostalgią fani oryginalnych klasyków przymkną oko na ewidentny skok na kasę dlatego, że na chwilę przywróci im to wspomnienia z młodości. O ile rozumiem, że gra się ukazuje na platformach mobilnych i tego nie krytykuję, tak wydawanie gry okrojonej w stosunku do tego, co ma do zaoferowania oryginał poprzez dodatki i wsparcie moderów na PC nie jest wcale godne pochwały ani pieniędzy graczy.


  9. Gears of War było w przeciwieństwie do 1886 bardzo dobrą i świeżą wtedy grą (co prawda pojawiło się przed nią kilka tytułów, które korzystały z systemu osłon, ale poza bardzo dobrym Rogue Trooper tylko GoW w zasadzie wykorzystał ten motyw w naprawdę świetnym stylu), a jej twórcy mieli pełno pomysłów na urozmaicenie podstawowego modelu rozgrywki. Problem imitatorów leży w tym, że oni biorą ten pomysł, ale go jeszcze bardziej ograniczają i nie potrafią zrobić z nim niczego ciekawego, ot, narobią pełno filmików poprzetykanych sekwencjami gameplayowymi i tak będzie wyglądać cała gra. Gdzieś czytałem fajny artykuł, z którym się oczywiście zgadzam, że dzisiejsze gry "filmowe" są tak skonstruowane, że rozgrywka wręcz przeszkadza w poznawaniu opowieści i stanowi przykry obowiązek w jej poznawaniu. A kiedyś te elementy jakoś nie wchodziły sobie w drogę...


  10. Niech niektórzy tutaj obecni nie usprawiedliwiają skoku na kasę tym, że "oryginał był super" i "Dla zwykłego komputerowego Andrzeja to prostsze niż pobieranie i instalowanie modów, a dzięki temu może cieszyć się ponadczasową grą." Dla "zwykłego komputerowego Andrzeja" kiedyś nie stanowiło to problemu, dzisiaj w dobie Steamów i automatyzacji spadają strasznie zdolności posługiwania się komputerem.

    Druga sprawa - chyba już nadszedł kres gier AAA, a przynajmniej w takiej ilości jak kiedyś (i w tak długich taśmociągach), bo zastąpiła je moda na "remastery", czyli opychanie minimalnym wkładem własnym starych dobrych hitów. Czyli jak przez parę lat nie dostawaliśmy nic nowego, bo były to albo kolejne części hitowych serii albo rzekomo nowe marki, które jechały na sprawdzonych schematach bez dodawania czegoś od siebie, tak teraz szykuje się fala gier, w które graliśmy już dawno temu i których fani zrobili rzeczy lepsze, a nie wołają za to kasy.


  11. Dnia 01.02.2015 o 14:26, MrGregorA napisał:

    tak ogólnie muszę powiedziec, ze to forum jest najmniej przyjazne uzytkownikowi ze wszystkich,
    na których bywam. i nie mam na mysli regulaminu


    Myślę, że społeczność wokół CD-Action jest pod tym względem dużo gorsza, tutaj nie jest tak źle, a może być lepiej.