Tuchaczevsky

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    589
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Tuchaczevsky

  1. Tuchaczevsky

    Dziennikarstwo

    Coś tutaj cicho, a szkoda, bo mamy świetny temat do obgadania. Tak rozległy, że można go streścić jednym zdaniem: Tanio i byle komu http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/scripps-networks-kupuje-wiekszosciowy-pakiet-tvn-za-584-mln-euro
  2. Tuchaczevsky

    Kwasy by Jasió, James & SiniS

    Morgan Freeman doesn''t have sex. When he smiles a baby simply appears in a field full of kittens... Truth be told... A co do naszego rodzimego Dexterewicza, to z przyjemnością bym to oglądał. Podejrzewam, że zagrzałoby dumne miejsce wśród TOP 5 polskich produkcji serialowych :D
  3. Tuchaczevsky

    Kwasy by Jasió, James & SiniS

    Ciągle do tego wracam i banan wraca na me lico. Chyba czas zapolować na jakiś zestawik do kolekcji https://www.youtube.com/watch?v=JPElZwCnEeE
  4. Tuchaczevsky

    Zbieramy kasę

    55 590,20 PLN
  5. Niech się z MC Grzesiem zakręci. Z tego wyszłoby coś dobrego. Może nawet lepszego niż Polscy Mistrzowie Logicznego Myślenia :D
  6. Tuchaczevsky

    MODERATORZY: jacy są naprawdę?

    Heh, pamiętam to. Dawno nie wchodziłem w Robowe gramstaty, ale pamiętam, że swego czasu Deker codziennie na jedynce. Zachodziłem w głowę, gdzie on to bije, skoro w ważniejszych tematach nic mi nawet kątem oka nie mignęło. Teraz wszystko jasne. Mimo wzmożonego interwencjonizmu, jesteście otwarci na dialog. To zawsze in plus
  7. Tuchaczevsky

    Zbieramy kasę

    55 589,60 PLN
  8. Tuchaczevsky

    MODERATORZY: jacy są naprawdę?

    Jednej rzeczy nie rozumiem. O ile w przypadku Bravehearta pocisnęliście grubo (słuszności ukarania nie podważam), tak w przypadku Prince_Mikiego nie kumam zajścia. Być może coś mnie ominęło, nie wiem. Nie chodzi mi o ten konkretny przypadek, tylko sam fakt podania komuś pomocnej dłoni. Rozumiem, że skoro ktoś ma problem, to tylko wy mu "pomagacie"? Pouczania też nie dostrzegłem. Myślę, że nowi Panowie w niebieskim ciut za bardzo się wczuli. Nie pochwalam... A co do argumentu z "całokształtem" Mikiego, to zawsze ceniłem sobie to forum ze względu na odmienność. Z tego co pamiętam, to w regulaminie nie ma nigdzie zapisu, który sugerowałby jakiś szablon wypowiedzi i zachowania (oprócz propagujących niewłaściwe treści, szydzących, krzywdzących i tak dalej). Jaki jest Miki, każdy widzi. Nie uważam tego jednak za dużą szkodliwość społeczną czynu.
  9. Tuchaczevsky

    Kwasy by Jasió, James & SiniS

    Miłego dnia ;)
  10. Zachwycam się kolejnymi widokami. Na screenach widok na Kolonię oraz trasa na Milan, przez Szwajcarię
  11. Widocznie wolała przerzucić się na Space Balls, gdzie głównym bandziorem (w jej przypadku) był Pizza the Hutt :D
  12. Ee, a mówimy o... Komentarz o zaoraniu był do stwierdzenia odnośnie ewentualnej "niemożności" dokończenia zdjęć przez Forda :P
  13. Efekty w Hobbicie nie są złe? Przez cały czas trwania filmu miałem ochotę wyjść z sali kinowej. Dla porównania wrzuciłem sobie ostatnio na tapetę Trylogię w wersji Extended. Technika kręcenia jest nieporównywalnie lepsza + rzeczywiste i żywe lokacje, z których w znacznym stopniu zrezygnowano w Hobbicie, na rzecz green screenu i studia. Jakoś to do mnie nie trafia...
  14. Tuchaczevsky

    Grafika w grach na PC

    Po pierwsze - poszukaj odpowiedniego tematu do podobnych wywodów. U góry strony jest wyszukiwarka. Po drugie - powielając podobne tematy narażasz się na bardzo krótki pobyt w tej społeczności. Po trzecie - naucz się zasad pisowni języka polskiego lub przynajmniej sprawdzaj swój tekst przed opublikowaniem. Tego nie da się czytać...
  15. Ja z kolei obawiam się odwrotności. Już po zwiastunie byłem lekko zniesmaczony lotem Sokoła, który ewidentnie został za bardzo cyfrową wersją samego siebie. Nie sugeruję powrotu do plastikowych modeli, ale jeżeli film będzie pod względem efektów tak brzydki i nieznośny jak Hobbit, to podziękuję...
  16. Nie zapominajmy o Lando, który został wyjęty żywcem z filmu disco. Brakowało mu jedynie wrotek na nogach :D Mimo to, bardzo lubię tę postać. Tak z filmu, jak i książek. Za dzieciaka dubbing nie przeszkadzał. Teraz razi w uszy, dlatego przerzuciłem się na oryginalną wersję językową, bez napisów. Hahaha, zaorane :D
  17. Ciekawe ile pokoleń młodych archeologów zostało przez te produkcje zainspirowanych :D
  18. Dokładnie tak, jak mówiłem wcześniej. Portman jest świetną aktorką, ale tutaj potraktowano to mniej pierwszoplanowo i po macoszemu. A szkoda, bo wątek zaczepek Hana do Lei bardziej mnie intrygował, niż to cukierkowe... coś. Ale cóż. Scenariusz, scenariusz...
  19. Hmm... Zastanawiam się nad tym i być może mam jedną z teorii. Wypuszczenie tego typu filmu w 1977 roku, było swego rodzaju eksperymentem. Tym bardziej, że to nie była jednorazowa przygoda, a ciągłość, która już niedługo doczeka się kontynuacji. Myślę, że potraktowali wtedy tę produkcję poważnie, żeby wywołać zachwyt kinem zupełnie innym, niż serwowano w tamtych czasach. Chciano, żeby widz się wciągnął i zaznał mroku, który panował w Starej Trylogii (mrok z wiadomych względów). Natomiast przy produkcji Nowej Trylogii, tytuł Star Wars miał już rozpoznawalną markę i miliony fanów. Myślę, że to właśnie dlatego potraktowano to wszystko bardziej po macoszemu, co kompletnie nie powinno mieć miejsca, ale ewidentnie przełożyło się na łatwy sposób zapewnienia widzowi rozrywki, bez zbędnego myślenia. Być może też wyczerpał się zapał w żyłach Lucasa. Tego raczej nie dane będzie nam poznać, ale skoro sprzedał wszystko marce Disney... Jak mówiłem, każdy ma swoją cenę.
  20. Podsumowując wszystkie wypowiedzi @Zekzt/Pietro (nie wiem, jak mam cię teraz tytułować :P) - ogranicz trochę te analogie w swoich wypowiedziach, bo oczy mi płoną :P Już zostawmy tego Jar Jara, bo to nie jest postać, która miała na cokolwiek wpływ, oprócz przepływu treści żołądka na powierzchnię widza. Postać Windu - cóż, nie zagłębiałem się zbytnio wtedy w znaczenie pojedynczej jednostki w uniwersum, ale faktem jest, że mógł to być jeden z największych bad-assów. I w sumie nie wiem, czy dałoby rade wycisnąć coś więcej, skoro takie były założenia scenariusza, więc jego akurat bym się nie czepiał. Co do efektów. To tak, jak oceniać nowe gry pod względem grafiki. Nie mówię, że to nie jest istotne, ale na gruncie filmowym ma to trochę inny wydźwięk. O ile, przykładowo podając, weźmiemy sobie takich 300, gdzie tandeta wypalała ci ślepia, tak w GW było to o wiele bardziej znośne (moim skromnym zdaniem, pod tym względem najlepsze status quo zachowała część pierwsza, gdzie nie było zbytniego przesadyzmu). R2-D2 i C3PO? Chyba o wiele lepiej było słuchać ich "gadki", niż patrzeć na robiącego z siebie półgłówka Jar Jara. Ring5 - Doskonale wiemy, że autor może sobie w dowolny sposób podciągnąć jakieś nieścisłości fabularne. To samo jest u Jacksona i niezgodności wieku Aragorna. Czemu Jango zgodził się na produkcję klonów według własnego podobieństwa? Jak nie wiemy o co chodzi, to wiemy o co chodzi. Co kręciło każdego szemranego typa i w dodatku Bounty Huntera? No oczywiście, że kasa. Każdy ma swoją cenę. Pojmanie Palpatine''a - tutaj biję pokłony dla opinii na temat tego wątku. Do dziś kręcę głową. Mało tego. Dowaliłbym jeszcze bardziej tej scenie, bo nie wyobrażam sobie, żeby sposób w jaki walczył McDiarmid, mógł powalić kilku mistrzów Jedi takimi beznadziejnymi ruchami. No już mimikę twarzy zostawię, bo śmieszy mnie niesamowicie. Efekty - tak jak wyżej. Podsumowując Co by nie mówić o tym wszystkim, chce poszerzyć swoje horyzonty i skonfrontować to później ponownie z sagą. Zacząłem kolekcjonować i czytać książki z uniwersum, które nieraz przyprawiają mnie o fajny dreszczyk, z każdą przeczytaną stroną. O ile niektóre można spokojnie pominąć (nawet seriami), tak pozostałe to totalny MUST!. Jak będę mądrzejszy, to powrócę...
  21. W żadnym wypadku nie zamierzam ujmować Markowi Hamillowi jego talentów. Nawiązuję jedynie do jego odegrania roli w Starej Trylogii, która nie porwała mnie, a wręcz wkurzałem się, jak widziałem go na ekranie. Postać Hana Solo była 100x bardziej wyrazista. Ale pewnie uwielbienie związane było również z młodzieńczymi zapędami do bycia "niegrzecznym" rangerem, który nie boi się niczego. Zapomniałem wspomnieć o jeszcze jednej obawie. Jest to również związane z muzyką w filmie. Skoro Disney przejął Lucasa, to boje się, że średnio co 20 minut postaci będą śpiewać :DDD
  22. /.../ Gdyby analizować pod tym kątem każdy film, to w 4/5 wyszedłby gargantuiczny poziom zawartości drewna w poszczególnych aktorach. Pierwszy przykład z brzegu? Nicolas Cage w filmach akcji, który według mnie kompletnie nie umie grać, a większość się jara. Już pomińmy tutaj jego karierę w Internecie, jako meme. Tak samo ja jaram się wszystkimi częściami GW, bo za dzieciaka była to olbrzymia gratka, tak samo jest teraz. Jedyna różnica, to odrzucenie dubbingu, na rzecz oryginalnej wersji angielskiej, którą oglądam bez napisów, bo znam praktycznie każdy dialog w całej sadze. Nie rozliczałbym tych filmów w tak szczegółowy sposób. Stara Trylogia również ma kilka śmiesznych - jak na dzisiejsze czasy - rzeczy. Pod względem zagęszczenia akcji, zdecydowanie obstaję przy pierwszej "połówce". Pod względem wejścia w uniwersum i zaciągnięcia się fabułą, obstaję przy drugiej. Jest coś w starej technice realizacji, co nadal przyciąga. Tak samo jest coś w nowej, która za młodych lat powodowała ciarki i opad kopary. @Pietro87 - Mam nadzieję, że ten "argument" pierwszy z brzegu, to jakiś ponury żart. Jeżeli mamy rozliczać całość podług opinii na temat postaci ewidentnie pobocznej, która miała wprowadzić jedynie element humorystyczny (w niektórych wypadkach wyszedł irytujący niestety), to nie mamy o czym rozmawiać. Drewniane dialogi? Według mnie we wszystkich 6 częściach nie było żadnego wybijającego się poza resztę. Może jedynie nadrabiały to nietuzinkowe charaktery postaci. (chociaż nadal uważam, że Luke był... - tu wpisz synonim określający damę lekkich obyczajów lub córę Koryntu). Ale jedno jest pewne. Obserwując obecny rozwój światowej kinematografii i produkcji filmów tego typu, obawiam się, że najnowszy film będzie betonem o bardzo dużej gęstości...
  23. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek będzie mi ktoś w stanie wytłumaczyć tę dziwną nienawiść do części I, II i III. Ciekaw jestem, czy jest to własne zdanie, czy jedynie powtarzanie jakiegoś farmazonu. Czekam na sensowne argumenty.
  24. Tuchaczevsky

    Zbieramy kasę

    55 587,80 PLN
  25. Wy tu pitu-pitu a Internet wrze o zamieszaniu w Moskwie. Putina nie widziano od tygodnia, po stolicy latają dziesiątki helikopterów wojskowych i rządowych. Wersje są 3: 1. Putin robi bye bye (ponoć były wysyłane jakieś maile ze szpitala, że miał udar), 2. Zaczyna się wojna. I to na poważnie, 3. To jakaś wielka mistyfikacja, ale w jakim celu Jeśli dwójeczka... "Oby przyszło ci żyć w ciekawych czasach"