Vojtas

Piękna dziewczyna = +1000 do uwagi graczy. :D @NemoEight Cosplay to to nie jest (choć kreacja i stylizacja b. dobre), ponieważ cosplay jest inicjatywą fana danej gry/filmu/komiksu etc - tu zaś mamy do czynienia z realizacją zlecenia. Różnica zasadnicza, choć na pierwszy rzut oka niby to samo. Wspominam o tym po to, bo cosplayerzy wkładają ogromną ilość pracy w przygotowanie swojego przebrania, konstrukcji/zdobyciu rekwizytów, wykonaniu makijażu itd. @Auronn17 Ugh, idąc tropem Twojego rozumowania stewardesa powinna umieć pilotować samolot. Spoko. @maggig Widoki piękne, hehe. Niezrozumiała jest tylko koszmarna ilość Photoshopa w tych zdjęciach, bo nie sądzę, by Iga go potrzebowała na tak kosmiczną skalę.

Nawiasem mówiąc Sony mogłoby również wypuścić dedykowane sterowniki (i może jakiś konfigurator) dla PC. Pieniądz nie śmierdzi, a różnorodność zawsze się przyda. Mam pada do XB i jest wygodny, ale wiem, że są osoby, które jednak wolą te od Soniacza.

Wygląda ładnie, ale pokazana rozgrywka jest bardzo sztampowa. Szkoda, bo po pierwszym trailerze oczekiwałem czegoś ciekawszego.

W Day of the Tentacle w pokoju Eda na biurku jest komputer - po jego uruchomieniu można zagrać w całą pierwszą część gry Maniac Mansion. Dwie gry w jednym opakowaniu. DotT został wydany w 1993 roku, czyli rok po premierze Wolfensteina 3D...

Gdyby kupił PC, na pewno by mu się upiekło. Co za amator. :/

Ta? To dlaczego twierdzisz, że w grze nie da się żyć bez nieustannego turlando? Wniosek z tego taki, że nie należy stać jak kołek. Oprócz turlania i stania jak kołek są też inne opcje. W jedynce balans był generalnie spieprzony, gra była stosunkowo łatwa nawet na HARD. Wymaksowane znaki urządzały wrogom prawdziwą rzeź. W dwójce wersja 1.0 miała zbyt mocny Quen, który został osłabiony w patchu. Tak było do patcha, który Quen znacząco osłabił - jeden cios i Quen znikał. W przypadku wrogów takich jak gargulce, Quen był mało skuteczny, bo atakowały po 2 ciosy naraz. Nie przeważa, bo action to wyłącznie walka, minigry można olać. Walka nie jest w Wiedźminach najważniejsza, nigdy nie była. I jeszcze jedno - odpowiednio poprowadzona ścieżka alchemii sprawia, że Geralt pod wpływem eliksirów zadaje gigantyczne obrażenia. Problem z alchemią polega na czym innym - a mianowicie na tym, że czas działania mikstur jest zbyt krótki, a co gorsze, nie jest zatrzymywany na czas dialogów, przez co, w przypadku konwersacji z wrogiem (np. z Letho), może się okazać, że nie działa już praktycznie nic. Jeśli to się połączy z faktem, że w wielu miejscach nie można medytować, wniosek może być tylko jeden: umiejętności alchemiczne powinny być wsparte umiejętnościami z innego drzewka, którymi można by się podeprzeć w trudnych sytuacjach. I to jest tak naprawdę spieprzone.

Z bossami owszem, ale tłumaczenie, że trzeba się non stop turlać jest niedorzeczne. Jeśli tak robisz, to po prostu nie umiesz grać bez turlania. Action-RPG. Trzeba jeszcze coś wyjaśniać?

Naparzanie przycisków (button mashing) było sprawdzało się jedynie jako metoda gwałtownego i szybkiego zgonu. No chyba że grałeś na najniższym poziomie trudności. To, że się turlałeś cały czas, nie oznacza, że jest to jedyny sposób na zwycięstwo. To jest tylko i wyłącznie Twój wybór. Turlałeś się, bo chciałeś. Chciałeś, więc się turlałeś. Owszem, są pojedynki, gdzie fikołki są nieodzowne, ale większość można rozegrać bez nich. Trzeba tylko chcieć się nauczyć używania zasłoń, stosować umiejętnie znaki, petardy i pułapki. Najwyraźniej nie jesteś w temacie, bo od dawna mówią, że system walki został ulepszony - jest więcej animacji, gracz ma więcej kontroli nad każdym ruchem, został dodany unik w formie piruetu itd.

Szczerze? Nic specjalnego. Te screeny są totalnie drętwe, nic się na nich nie dzieje. Mogłoby ich nie być. :/ Po kiego grzyba wypuszczać coś takiego?

To się nazywa demokratyzacja dewelopingu. Masz pomysł, umiejętności i zapał? Możesz sam stworzyć grę o dowolnej, nawet najbardziej absurdalnej tematyce, i ją sprzedawać czy też rozdawać za darmo - wystarczy że będziesz miał stronę www. Jeśli potrzebujesz dodatkowych $, możesz wystartować z KS itd. Opcji jest mnóstwo, trzeba tylko chcieć.

@Pepsi "Twórcy The Division byli ponadto bardzo niezadowoleni z faktu, że wstępna data premiery gry - rok 2014" Data =/= rok. Data = dzień, miesiąc, rok.

http://facebook.com/cdppl Myślę, że tam Ci odpowiedzą. A przynajmniej jest na to znacznie większa szansa niż tu.

Krytyki w tym temacie jak na lekarstwo.

Ależ Portal jest w pełni FPP - i teoretycznie, i praktycznie. :)

Patrz nowo logo, myślę: hejt w komentarzach. Nie pomyliłem się. :) Ptak wywołuje u mnie mieszane uczucia, jako że jest to zmiana o 180 stopni. Nigdy bym nie wpadł, że ma to cokolwiek wspólnego z pokemonami.

Civ to nie RTS, tylko TBS (turn-based strategy).

Pieniądz jest pieniądz. Grunt że obecne koszty sprzedaży są bardzo niskie, więc niemal wszystkie przychody z Civ V to czysty zysk. Nawet jeśli w danym momencie jest megapromocja, to i tak wpada mnóstwo kasy. Bardziej jednak interesujące jest pytanie, czy z tych pieniędzy będzie mogło skorzystać Firaxis. No i to jest pytanie właściwie do wszystkich zwolenników dystrybucji elektronicznej i promocji.

@ Piotr Bajda Od Rona Gilberta. Nie ma za co.

Na Twoim miejscu nie liczyłbym na żadne wieści nt. CP, a już szczególnie w czasie tegorocznego E3. Marketing CDPR nie chce robić konkurencji W3. Coś konkretnego powinniśmy dostać za rok, gdy większość ekipy W3 będzie pracowała z teamem CP2077. W tej chwili niemal cała para idzie w przygody Geralta.

Inna sprawa że jakiekolwiek ograniczenia propagandy w czasach internetu jest kompletnie nieskuteczne. Internet w Rosji nie jest jeszcze cenzurowany jak np. w Chinach.

Bo przez długi czas uważali, że jak robić gry, to głównie na konsole. Dopiero jakiś czas temu do decydentów dotarło, że niemała kasa im przechodzi koło nosa. Bo wszystko wskazuje na to, że będzie to mały deszcz z dużej chmury.

A dlaczego nie grać w jedno i drugie? Nie pogryzą się. Dobrych gier nigdy nie za wiele. A Spelunky jest znakomitą grą.

Macbeth w języku polskim funkcjonuje jako Makbet. Co do newsa - nie znam człowieka, ale film, jak to zazwyczaj bywa, będzie średni w najlepszym wypadku.

Za moich czasów piwo było smaczniejsze, trawa zieleńsza, a dziewczyny piękniejsze.

Jak mogła się skończyć, skoro to sandbox? :|