greedopl

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez greedopl


  1. Dnia 15.03.2017 o 15:19, Soporowski napisał:

    Albo "zdobycze socjalne" zostały wydarte siłą złym kapitalistą, albo jednak ma to swoje uzasadnienie w wydajności pracy. Albo, albo. Zdecyduj sie na coś. Ja polemizuję z tezą, że dzisiejszy kształt stosunków pracy to zasługa nie postępu technicznego, tylko, jak chce tego Serafin, różnych naprawiaczy świata. Ty nie wiem z czym polemizujesz. 

     

    A co do kolegi pracującego w Niemczech to pewnie źli Germanie złapali go ciemną nocą w jakimś zaułku i przykuli łańcuchem do stanowiska pracy jak jakiegos galernika. Nie powiesz nam chyba, że sam świadomie zrezygnował z wywalczonych juz sto lat temu przywilejów, bo chce więcej zarobić. Nie mogę prosić o lepsze potwierdzenie mojego wywodu o wykorzystywaniu klasy robotniczej w XIX wieku niż twój przykład. W poszukiwaniu lepszego życia ludzie pchali się do miast, by pracować po kilkanaście godzin w fabrykach. Przy okazji spytaj kolegi, jak pracują dzisiejsi Niemcy. Ja z autopsji znam historię, gdy Niemcy nie chcieli rozładować TIRa, bo właśnie wybiła 16.00, a właściciel firmy musiał dzwonić do związku zawodowego i negocjować stawkę za nadgodziny.

    Jeśli kiedyś dzięki technice będzie nam wystarczało pracować jeden dzień w tygodniu, to tak będzie, ale na pewno nie dla tego, żejakiś mądrala, tak sobie zażyczy. Nie polecę Ci czytania podręczników do ekonomii, bo tu wystarczy zwykła matematyka. Jeśli dziś na wykonanie jakiejś pracy potrzeba 8 godzin dziennie, za którą musisz zapłacić pracownikowi 2000 złych, a skrócisz dzień pracy do 2 godzin, automatycznie musisz zatrudnić dodatkowe 3 osoby, by wykonać tę samą pracę. Zakładam, że musisz zapłacić im również po 2000 złych, więc automatycznie koszt pracy wzrasta ci 4 razy. By tego uniknąć trzeba stworzyć technologię pozwalającą wykonać tę sama pracę 4 razy taniej by zrównoważyć wzrost kosztów płacowych. Coś jak wprowadzenie na budowy koparek, które są wydajniejsze niż facet z łopatą. Widzisz więc na tym przykładzie, że jedynym czynnikiem pozwalający skrócić ludzki wysiłek jest technika, a nie socjalne postulaty.

    Daremne jest chyba tłumaczenie niektórym dzieciom internetu twardych faktów i prawd kulturowo-społecznych. Podpisuję się pod autorem Soporowskim rękami i nogami.  Celnie wypunktował głupotę autora artykułu i wypowiedzi niektórych totalnie oderwanych od rzeczywistości ludzi. (swoją drogą autor pewnie urodził się jako Mariola, zmienił płeć ucinając pepito na mężczyznę, ale pociąg do mężczyzn pozostał, nadużywa solarium by poczuć się jak brązowa mniejszość zalewająca właśnie Europę, stąd pewnie takie a nie inne odczucia u tego gamonia).


  2. To może panie redaktorku, jak czarni są tacy mądrzy niech tworzą gry na kanwie SWOJEJ kultury, wierzeń i innych dydrymałów ja chętnie zagram czarnym ale w historię o JEGO kulturze, wierzeniach itd. Ale z tego co się okazuje, że ci co tak właśnie o to walczą własnej kultury po prostu nie mają. I to ich boli najbardziej, podpieli się do kultury normalnego białego człowieka, który większość rzeczy na tym świecie wymyślił. Czego nie poruszyłeś tego problemu odnośnie japończyków? Jakoś oni nie marudzą i tworzą gry o żółtej postaci i ich żółte historyjki o feudalnej Japonii oraz historie na podstawie mangi/anime. Wiesz dlaczego? Ano dlatego, że mają o czym opowiedzieć oraz POTRAFIĄ coś sami zrobić. Kultura czarnych, arabów, kobiet, bazuje tylko na braniu, nie dawaniu.