Mohair

Ale to jest akurat prawdopodobne, jeśli (jak dobrze rozumiem) mówimy tu o Normalu :) Ja gram WD i rozbicie Beliala sprowadzało się u mnie do używania dwóch skillów, ot nawet mikstur nie używałem. Ba, uznałem nawet, że jestem tak genialny, iż nie muszę stać zdala od niego i przez całą walkę stałem tuż przy bossie. Oczywiście, za ten brak pokory zapłaciłem, bo zginąłem, ale tuż po mojej śmierci zginął też sam Belial w skutek obrażeń, które zadał mu mój skill, więc koniec końców i tak wygrałem ;) Po triumfie cofnąłem się znowu na drugi akt, żeby ponownie go ubić - tym razem bez mojej śmierci; wystarczył mi do tego tylko jeden potion :) Tak więc wszystko jest możliwe.

To Blizzard się popisał :) Karta graficzna GF 9400M, która według nich jest przez grę wspierana i zalicza się do kategorii "Low", krótko mówiąc się do niczego nie nadaje. Do III aktu gra była całkiem ok, chociaż rzucało fpsem w wielu miejscach, ale jakoś dało się grać komfortowo (oczywiście najniższe ustawienia). W III akcie jest już koszmar autentyczny, gra stała się katorgą... Najlepsze jest to, że Blizzard teoretycznie o tym wie i to oni skopali sprawę na linii optymalizacji pod tą kartę - a już w ogóle pod tę kartę na Mac OS. Do tej pory Blizzarda broniłem własnymi rękoma, ale w tym momencie już mi ciśnienie skoczyło; w końcu nie ma to jak wydanie dwóch stów na grę, w którą nawet nie idzie (mimo zapewnień producenta) pograć, prawda? :)

Paladyn w takiej formule byłby zbyt podobny do Monka, więc jest to zbyt nieprawdopodobne. Chyba, że wprowadziłoby się do nich drobne urozmaicenie, ewentualnie rzuciło klasę Priesta. Paladyn w nowej formie, po upadku Zakarum, wyrzekłby się walki i stał się typowym hero od buffów/heala i tego typu modyfikacji. Taki Paladyn/Priest działałby na podobnej zasadzie co ta sama klasa w WoWie, bo takiego typowego supportu dla teamu w Diablo nie ma (tak samo jak nie mamy prawdziwego debuffera, więc oba te drzewka byłyby w jednej postaci). Myślałem o tym sporo i jedyną opcją jest coś takiego albo wprowadzenie zupełnie nowej klasy (choćby korzystającej z siły, jak DarkWolf_PL napisał). Każda opcja przywrócenia którejś z klas Diablo II byłaby dziwnym pomysłem na pierwszy dodatek, bo elementy Druida/Necro/Amazonki/Assy/Pala są już obecne w WD/DH/Monk i tworzenie klas tak do siebie podobnych w rozszerzeniu raczej nie byłoby ciepło przyjęte przez graczy. Oczywiście, Blizzard mógłby też nie dodawać wcale żadnej z nowych klas :) Ciekawym pomysłem byłoby po prostu rozszerzenie wachlarzu klas dotychczasowych w ten sposób, że np. WD dajemy Curses, Monk dostaje opcje silnych buffów/healu, DH łapie brakujące aspekty od Amazonki, etc. Ale to raczej mało realne rozwiązanie ;)

A to Paladyn przy Mnichu ma rację bytu w ogóle? Moim zdaniem te dwie klasy są do siebie zbyt podobne, aby wrzucić Pala do dodatku ;) Podobnie sytuacja wygląda z Necromancerem, tyle tylko, iż moim zdaniem WD zapowiada się na o wiele ciekawszą i bardziej dynamiczną postać niż Necro, dzięki czemu już teraz widzę, że większość moich obaw co do niego była nieuzasadniona :) Dlatego ja sobie fabułę w Diablo dawkuję, jestem dopiero na II akcie... :D

Masz jakieś podpowiedzi odnośnie tego, jak najszybciej uzyskać taki poziom Int? Mnie, co prawda, do Twojego lvlu jeszcze trochę brakuje, ale na przyszłość chciałbym wiedzieć na jakich przedmiotach powinienem się skupić najpierw ;)

Jeśli ktoś słucha Archive to warto zapoznać się z ich nowym singlem Violently. Niesamowicie wkręca ;) http://www.youtube.com/watch?v=WcK4n-DqlQI

Bug występował tylko w wypadku DH. Edit. Jak masz chwilę wolnego czasu, to taki poradnik odnośnie AH byłby genialnym pomysłem :)

Widzę, że będę musiał ostro podgonić kiedyś fabułę, żeby z Wami pograć ;) Ale z moim tempem przesuwania fabuły naprzód to raczej spotkamy się dopiero na Inferno.

Chyba nie zrozumiałeś: Na jednego hita to padał, ale ten DH, a nie Belial ;)

Coś takiego można akurat zablokować w opcjach gry, wtedy bez Twojej aprobaty nikt nie dołączy się do gry, którą stworzyłeś ;)

To, co piszesz, miałoby dużo sensu, gdyby nie fakt, iż postaci Hardcore mają zupełnie inny ''świat'' niż te Softcore. Słowem, niemożliwy jest transfer przedmiotów od SC do HC, więc to o czym piszesz nie będzie miało wpływu na samą grę w trybie Hardcore. Ot, zwyczajnie w HC trzeba mieć już większego skilla i zacząć więcej myśleć, dokładnie tak jak grało się w ten sposób w Diablo 2 :) lis_23 - wysyłaj. Myślę, że koniec końców to Twoja decyzja, co zrobisz z tymi kluczami, a skoro listy już nie ma to nikt nie powinien mieć o to pretensji.

Nie wiem ;) Ja tylko zainicjowałem pomysł, żeby coś takiego zrobić i zrobiłem pierwszą listę. Najwyraźniej któryś z moderatorów uznał, że nie jest ona już potrzebna czy zrobił się na niej zbyt duży bałagan i ją wykasował. Ot, życie. Ring5 & Cykada85 - skoro jest tak, jak Wy piszecie, to serio coś z tą klasą musi być nie tak. Pewnie Blizzard wprowadzi jakiegoś hotfixa i to załata, tak samo jak usunął exploita dotyczącego Monków jakiś czas temu. Chociaż i tak to się wydaje dziwne, że żaden z testerów tego nie zauważył podczas gry... Bo jeśli to był zamierzony ruch Blizzarda, to w takim razie cała ta ich koncepcja o wyrównanych klasach rozbije się w drobny mak :|

Ta klasa serio jest takim OP? Słyszałem coś o tym, ale myślałem, że Internet klasycznie przesadza, bo w wypadku innych klas też czesto było słychać to samo ;)

Punkt pierwszy - na forum obowiązuje zakaz ogłoszeń. A punkt drugi - mogłeś przynajmniej się pochwalić, że ten link jest Twoim personalnym polecającym, ot: " Uczestnikowi, który dokona pełnej rejestracji w konkursie, udostępniony będzie również unikalny link służący do polecenia znajomym udziału w Konkursie (dalej: „Link Polecający”). Uczestnik Konkursu polecający udział w Konkursie z wykorzystaniem Linku Polecającego otrzyma punkt (dalej: „Punkt Konkursowy”) za każdego nowo zarejestrowanego i potwierdzonego Uczestnika, zgodnie z zasadami, określonymi w pkt 2.1.-2.4. Regulaminu, który dokonał rejestracji za pomocą otrzymanego Linka Polecającego." Serio myślałeś, że nikt nie przeczyta regulaminu? :)

Nie, co Ty. To tak samo, jakbyś chciał czytać komisji "Potop" na głos, tylko dlatego, że masz go w planie ;) Używasz tylko tych fragmentów wiersza, które są Ci potrzebne w prezentacji i akurat je omawiasz, nic więcej.

Prawdopodobnie w przyszłości będzie funkcjonowało coś na kształt WoW Armory, ale póki co sprawdzanie statystyk jest możliwe tylko w grze ;) Edit. Zaskakujące, jak bardzo wzrasta częstotliwość pojawiania się odpowiedzi na tym forum za każdym razem, jak serwery są niedostępne :D

Każdy poziom trudności odblokowuje się tylko dla jednej postaci. Robisz nową, zaczynasz znowu na Normalu itd. Po zainstalowaniu gry, w jej opcjach, będziesz mógł zmienić język. Gra wtedy ściągnie brakujące pliki językowe. Od nowa klienta pobierać nie musisz.

Z czymś takim to pewnie tylko możesz pójść na jakiś śmieciowy kierunek typu socjologia, ale to też na UKSW(ordzie) czy innej pomniejszej uczelni. Nawet nie wiem, czy niezależnie od portfolio na filmówkę by Cię przyjeli, bo mimo wszystko patrzą też tam na wyniki, a Ty masz tylko jedno rozszerzenie, w dodatku słabo napisane... Moim zdaniem nawet jak gdzieś się dostaniesz, to większego sensu zaczynanie takiego kierunku by nie miało. Zawsze możesz zapisać się na jakieś kursy przygotowujące do matury, nauczyć się przedmiotu na poziomie rozszerzonym i pisać za rok. Nie do końca wygodna i przyjemna ścieżka, ale przynajmniej masz jakieś perspektywy po tym. No, chyba, że masz fundusze na studia prywatne - tam pewnie przyjęliby Cie niezależnie od wyników, nawet na prawo :) Z pracą po takich uczelniach teoretycznie jest różnie, ale nadal byłoby to lepsze niż zaczynanie na dnie w słabej publicznej uczelni.

Pewnie, że nie był. Tyle tylko, że obecni "pr0" w Diablo 3, którzy narzekają, że Normal jest zbyt łatwy nie biorą pod uwagę jednej drobnej rzeczy. Mianowicie, wraz z upływem czasu, jaki dzieli D2 od D3 ewoluował również ich poziom umiejętności grania w h n'' s. Ja, dla przykładu, zaczynałem grać w Diablo mając jakieś 7-8(?) lat. Była to dla mnie pierwsza tego typu gra i, no cóż, nie ukrywam, że zanim przeszedłem choćby normal, to trochę czasu upłynęło :) Prawdopodobnie dużo osób tutaj miało tak samo - zaczynając grać w "dwójkę" byli mniej doświadczeni, przez co pierwsze przechodzenie gry kojarzyło im się z niesamowitym wyzwaniem - którego tutaj oczywiście już nie uświadczyli. Mimo że ich umiejętności się powiększyły, to te osoby zdają się tego nie zauważać. Nie rozumieją przy tym, że w Diablo 3 zaczynają grać też osoby, dla których hack n'' slash to zupełna nowość, nie mówiąc już o grach z serii Diablo. Ot, tak samo jak nie każdy, kto grał w Diablo 2 musiał wcześniej grać w część pierwszą, logiczne. Jakby Blizzard zrobił teraz grę, która dla nich byłaby wymagająca, to zupełni nowicjusze nawet nie mieliby tam czego szukać, bo odpadaliby na pierwszych poziomach katedry czy nawet wcześniej. W końcu, Normal jest tym, czym być powinien - swoistym samouczkiem, którego zadaniem jest nauczenie gracza mechaniki gry. Analogicznie więc, doświadczeni gracze znajdą to, czego szukają dopiero na wyższych poziomach trudności, jak Hell czy Inferno. Dlatego ja nie jestem jakoś zły na Zamieć za ten ruch, mimo że głównie ginę tylko w wypadkach, kiedy gra mi się zlaguje (co nie jest dość przyjemne, a wczoraj było praktycznie cały czas...). No, ale to, czego ja wymagam od pozostałych osób, tj. zrozumienia, jest chyba poza ich zasięgiem. W końcu to praktycznie nie ma sensu, bo prościej patrzeć na grę przez pryzmat samego siebie, nie myśląc przy okazji, że razem z nami grają w tym samym czasie dziesiątki (setki?) tysięcy gry, prawda? :)

Taaak, pewnie... :) A widziałeś, przepraszam, w jaki sposób oni grają? Bo z tego, co ja się orientuję, to ich ''sposób'' na przechodzenie Inferno polega na tym, że nie ubijają po kolei mobów, tylko biegną przez każdą planszę (ginąc przy tym po 20-30 razy) i wskrzeszają siebie na wzajem, póki nie dojdą do wyjścia. I tak cały czas... Jeśli to się kwalifikuje do tego, żeby nazwać Diablo 3 łatwym, bo oni grają w taki sposób i jakoś udaje im się to przechodzić, to sorry, ale chyba mamy zupełnie inną definicję rozrywki i grania w hack n'' slashe :)

Uwierz, mógłbyś robić dużo rzeczy :) Ja dzisiaj skończyłem pierwszy akt, na Normalu i zajęło mi to - aż z ciekawości sprawdziłem - 15h ;) Tyle tylko, że ja przez większość czasu czyściłem lochy z mobów i bawiłem się coraz to ciekawszymi ustawieniami skillów i tym podobnymi rzeczami; fabułę odkładałem często na bok. Tak więc można, ale ja podchodzę już pod raczej skrajny przypadek, bo to w jaki sposób ja gram solo nie musi każdemu przypaść do gustu :)

Tak. To przecież całkiem logiczne - jakbyś zaczął grę w trybie Nightmare postacią na poziomie pierwszym, to odpadłbyś na pierwszej grupce mobów :)

Tak myślałem ;) Ja też lubię sprawdzać nowe skille po ich odblokowaniu, ale z głową :p Sacrifice jest dobrym skillem, nie zaprzeczę, ale tylko w określonych sytuacjach. Przydaje się na przykład kiedy jesteśmy w sytuacji podbramkowej i wiemy z dużym prawdopodobieństwem, że eksplozja zabije większość naszych oponentów i po rzuceniu skilla będziemy mieli czystą sytuację, tj. mobów będzie na tyle mało, aby móc ich zabić samodzielnie, ew. przed nimi uciec. Ta umiejętność ma też swoje plusy, jak mamy innego tanka w drużynie - grając solo będzie to Gargantuan, grając w co-op, np. Barbarian. Podczas gry samodzielnej niszcząc mongrelsów w normalnej walce szkodzimy tylko samym sobie. Te psy są bowiem naturalnymi tankami WD i stanowią rozpraszacze dla mobów. Kiedy ich brakuje, to WD jest bezpośrednio zagrożony i łatwo wtedy zginąć. Cooldown tego summona jest też zdecydowanie za duży, aby używać Sacrifice jako normalnego skilla w stylu secondary. Dlatego też używanie tej umiejętności w sposób mało rozważny jest dosyć ryzykowne, o czym sam zresztą się przekonałeś ;) A widzisz. Ja z kolei w każdej grze grałem w zasadzie głównie klasą pokrewną do Necromancera - czy to w Diablo 2, czy w jakichś MMO. Przez to mam już naturalnie wyćwiczone strategie tym, jak można grać takimi klasami aby zbyt łatwo się nie zabić :)

Właśnie dokładnie o to chodzi. I swoimi słowami to potwierdzasz. Widzisz, ja na przykład, w becie, grając Monkiem, dwukrotnie padłem przy Skeleton Kingu. Trochę wstyd, no ale co zrobić. Stało się to dlatego, że nigdy nie grałem postaciami typu melee i zwyczajnie nie wiedziałem, jak efektownie nim grać :) Z kolei Witch Doctorem rozbiłem SK w ciągu paru chwil, a mimo to nie usłyszysz ode mnie tego, że Monk jest słabą postacią. Im dłużej gram WD, tym bardziej staje się on typową maszyną do zabijania, ale też trzeba mieć wyczucie, jak nim sterować. Bo jeśli ktoś jest przyzwyczajony nie do walki na dystans, po części jako typowy support, tylko w zwarciu, to logiczne, że gorzej będzie mu się grało takim WD, niż Barbarianem na przykład. Idealnie obrazuje to Twój przykład, skoro wybrałeś w ogóle taki zestaw skillów na jedną grę ;)

Prosta piłka - nie każdego to interesuje ;) Ja, jak już znajdę chwilę wolnego czasu, to wolę go poświęcić na grę, niż na rozmowę z dwudziestką nieznajomych mi osób. Może kiedyś, jak będę miał więcej wolnego, to się to zmieni, ale póki co...