Remember_The_Name

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1544
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Remember_The_Name


  1. **********************
    Tak sobie pomyślałem, że w dzisiejszym linczu zagłosuję w sposób trochę nietypowy. Mianowicie, spośród dwóch osób, o których pisałem wcześniej, wybiorę jedną, lecz liczę na to, że wskaże mi ją ktoś z Was ;] Postanowiłem, że pierwsza osoba, która uzna, że dla niej najbardziej podejrzany jest Furr lub Ninger i wskaże któregoś z nich w linczu, da mi podstawę do oddania swojego głosu, słowem - wesprę się na jej postanowieniu i oddam głos na tego samego Gracza.
    Jeśli zaś przez dłuższy czas nikt nie uzna, że Furrbacca i/lub Ninger mogą być w mafii, do wieczora podejmę decyzję samodzielnie :)


  2. Dnia 03.03.2007 o 16:30, cinus` napisał:

    A wogóle jest taka? Ja grałem w VC wielokrotnie i zawsze znajdywałem conajwyżej 100 paczek,
    nigdy nie słyszałem o 101... A Ty skąd słyszałeś, że w grze może być 101 paczka?

    Heh, ja słyszałem, ale myślałem, że to tylko legenda podobnie, jak Bigfoot w San Andreas ;] Jednak z linka podanego przez Elvissa wynika chyba co innego, trzeba się będzie rozejrzeć po Vice ^^


  3. Dnia 03.03.2007 o 20:33, Furrbacca napisał:

    Wyjątkowo często przerzuca się z podejrzenia na podejrzenie, w sumie bez wytłumaczenia, czemu
    zrezygnował z poprzednich teorii. Poza tym akurat w Bumberze nie widzę winy...

    Mogłem to w sumie napisać w poście powyżej, lecz chcę mieć pewność, że zauważysz tego posta i mam nadzieję, że na niego odpowiesz.

    Zdefiniuj pojęcie "wyjątkowo często" i podaj przykłady tak licznych zmian decyzji.


  4. - Tak, jak przypuszczałem... - westchnął Peter - Z tego co widzę, mamy do czynienia z ludźmi chorymi psychicznie, bo powiedzcie - kto normalny kombinowałby nad tak wymyślnymi sposobami morderstw? Przecież to armia, tu wystarczy podejść do kogoś i strzelić mu w plecy lub poderżnąć gardło, tymczasem zdrajcy pozwalają sobie na coś takiego.

    *******************
    Podejrzani:
    Furrbacca - Po pierwsze, przepraszam, jeśli Cię uraziłem tym, co pisałem wcześniej, ale sam napisałeś, że "Każdy sposób jest dobry, by wyprowadzić mafię z równowagi" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23726) I wiesz co? Udało mi się, wystarczy spojrzeć na Twoją reakcję na moje "zarzuty" w dalszej części posta. Może nie wyprowadziłem Cię z równowagi do tego stopnia, że zachowujesz się jak szalony, ale do pewnego stopnia konsternacji udało mi się doprowadzić. Następnie, argumentując swoje podejrzenia względem Seby piszesz "Wyjątkowo często przerzuca się z podejrzenia na podejrzenie, w sumie bez wytłumaczenia, czemu zrezygnował z poprzednich teorii." ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23733) i twierdzisz, że tego nie rozumiesz, podczas gdy jeszcze niespełna dwie godziny temu pisałeś "Logiczne jest głosowanie na osobę, którą się podejrzewa, na której jest jakiś cień. Nie jest logiczne głosowanie na osobę, która mimo że wydaje się być niewinna, to ma największą ilość głosów." Może więc po prostu Bumber był dla niego taką najbardziej podejrzaną osobą...? I w końcu najważniejsze - wczoraj ofiarą mordu padła osoba, która jako pierwsza postanowiła zarzucić coś Furrestowi. Próba wrobienia, czy ryzykowna zagrywka? Stawiam na to drugie, gdyż skyler nie odzywał się przez resztę dnia, przez co nie mógł rozwinąć swoich podejrzeń względem Furra, a to stwarzało wygodne warunki do ubicia go "w zalążku" sprawy.

    Kolejnym podejrzanym jest Ninger - z Tobą już sobie wczoraj trochę pogadałem, więc pozwolisz, że nie będę się za bardzo rozpisywał ;] Wg mnie, podejrzane jest Twoje zachowanie... względem mnie :P Oskarżasz mnie ze zbyt dużą pewnością, przy okazji z równie wielką uniewinniasz Kalkulatora i, jako mafia, mógłbyś mieć w tym jedną z dwóch korzyści: 1) Kalkulator jest Twoim kompanem i chciałeś go wybielić; lub 2) Wiesz, że Kalkulator jest niewinny i chciałeś mu się podlizać lub, mówiąc nieco ładniej, przeciągnąć go na swoją stronę. Oczywiście jest też trzecia możliwość - jesteś niewinny, lecz wtedy nie widzę w tym, co robisz z osobą Kalkulatora, żadnej logiki. Na początku gry bowiem zadaniem mieszkańców powinno być szukanie winnych a nie rozglądanie się za niewinnymi, gdyż pod koniec gry, będąc absolutnie przekonanym o czyjejś niewinności, możesz się obudzić - w przypadku tej edycji zgaduję - w sokowirówce ;]

    Myślę, że do godziny 15-16 oddam swój głos w linczu. Nie, żebym się gdzieś spieszył, po prostu chcę zobaczyć jak rozwinie się sytuacja ;] Na razie dziękuję za uwagę, a...
    ************************

    - ...torpedzista Peter Kaprimoz melduje gotowość bojową!


  5. A mnie Wasza argumentacja o Sebie nie przekonuje. Wiem, że to już pewnie niewiele zmieni, ale moje przekonania są dla mnie ważniejsze od tego, co myślą inni, dlatego:

    Lincz - Ninger

    Jeśli jesteś niewinny, to przepraszam, ale wg mnie zachowujesz się podejrzanie. Może w pewnej mierze to tylko moja reakcja na Twoje oskarżenia względem mojej osoby, jednak nie zmienia to faktu, że Twoje zachowanie mnie niepokoi.


  6. Dnia 03.03.2007 o 16:10, Ninger napisał:

    Nigdy nie widziałem, żebyś kiedykolwiek to mówił. Tak więc żadnej logiki nie widziałem w Twoim działaniu.

    Mówiłem tak przy okazji każdej edycji,w którą grałem, a nawet przy oddawaniu ostatniego głosu w linczu ^^

    Dnia 03.03.2007 o 16:10, Ninger napisał:

    Dlaczego akurat Ty, a nie Kalkulator? On głosował jako ostatni, w momencie gdy już właściwie
    nic nie mogło się zmienić, bo wiadomo że nikt uczciwy nie doprowadzi do remisu. A ty miałeś
    prawie pewne, że odpadnie Invin, bo żeby było inaczej gracze musieli by być dość jednomyślni,
    co w pierwszym linczu prawie nigdy się nie zdarza. Wobec tego chciałeś się po prostu wplątać
    swoim głosem w resztę mordujących Invina

    Jednego nie rozumiem - po co mi to tłumaczysz? oO Powtarzam już po raz trzeci - tak, chciałem wczoraj kogoś zabić, padło na Invina, czy to tak trudno zrozumieć? Oczywiście, gdybym doprowadził do remisu, pewnie znowu wrzuciłbyś mnie do worka z podejrzanymi, jako tego, co ratuje swojego kompana...

    Dnia 03.03.2007 o 16:10, Ninger napisał:

    Jęsli jeszcze nie widzisz co Was odróżnia w tym głosowaniu: mogłeś mieć nadzieję, że po Tobie
    więcej osób zagłosuje na Invina i wtedy będziesz w środku grupy nie wzbudzając podejrzeń. A
    Kalkulator po prostu go dobił, żeby nie było remisu.

    I tu, proszę, wytłumacz mi różnicę - w czym lepsze było dobicie Kalkulatora od mojego trzeciego w kolejce głosu? Dlaczego rościsz sobie prawo do oskarżania mnie (i skąd niby możesz wiedzieć, dlaczego zagłosowałem akurat o tej porze, o której zagłosowałem), przy okazji starając się wypracować alibi dla Kalkulatora? Grasz trochę podobnie jak walgierz w ubiegłej edycji - skupiasz się w dużej mierze na jednym mieszkańcu tym samym kierując na niego oczy pozostałych, jednocześnie starasz się pozostać poza podejrzeniami jako ten "szukający zdrajcy".

    Jeszcze się trochę zastanowię, czy mój głos powędruje dziś do Ciebie, czy do Furra. Tymczasem, czy jesteś mafiozem, czy nie, możesz się czuć zagrożony.


  7. Dnia 03.03.2007 o 14:43, Ninger napisał:

    Jednak moim zdaniem nie
    jest to Kalkulator, ale osoba, która wysunęła go na prowadzenie, czyli RTN. Kalkulator po prostu
    chciał uniknąć remisu, za co powinniśmy być mu wdzięczi, bo wątpliwości do do herbaty Invina,
    dalej by nas dręczyły :)

    A jaką widzisz różnicę w działaniach moich i Kalkulatora? Obydwaj zagłosowaliśmy na tę samą osobę, a ja niejednokrotnie już podkreślałem, że zawsze będę chciał, aby w pierwszym linczu ktoś odpadł. W takim razie chyba logiczne było, ze zagłosuję na osobę, która jest najbardziej zagrożona odejściem z gry, prawda? Coś za bardzo na siłę bronisz jego, a oskarżasz mnie...


  8. - Impreza w mesie? Ech, znając życie, to po jednym trupie w klozecie i po kolejnym w dziale torpedowym, teraz czeka nas nieboszczyk w kuchence - skrzywił się Peter - Może zróbmy coś na świeżym powietrzu? ;]

    ******************
    W tej chwili moją uwagę najbardziej przykuwa Furrbacca. W przywoływanym już przez skylera poście kpi sobie ze zdrajców, nazywając ich tchórzami i wskazując na to, że zabili doświadczonego gracza. Cóż, ja nie widzę w tym działaniu nic dziwnego, wręcz przeciwnie - jest to schematyczna zagrywka mafii, a ambicja nie ma z tym wiele wspólnego. Poza tym wiem, że Furrbacca i Kukowsky są jak dwa różne żywioły - ten pierwszy spokojny, opanowany i kulturalny (;P), ten drugi zaś jest wulkanem energii, który lubi pisać rzeczy nie zawsze do końca odpowiadające racjonalnemu spojrzeniu na świat ;] Być może więc w porachunkach na płaszczyźnie mafia-mieszkańcy doszło do swego rodzaju prywaty opartej o różnice światopoglądowe...
    Pod uwagę należy wziąć również to, co napisał Ninja Seba, jego teoria o tym, że mafiozo może ukrywać się wśród osób głosujących na końcu, zdaje się mieć ręce i nogi.
    Dowodów jednak na razie brak, kieruję się poszlakami, więc proszę nie mieć mi za złe tego, co piszę.


  9. Dnia 03.03.2007 o 07:32, Bonzi napisał:

    Chcę kupić na gram.pl Guild Wars Factions i Nightfall jednoczesnie czy moge zrobic tak ze bede
    razem kupowac te 2 gry i tylko od tej sumy odejme sume moich wirtualnych pieniędzy bo tak to
    by kosztowalo ok 160 zł
    PROSZE O POMOC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Nie jestem do końca pewien, czy dobrze rozumiem Twój problem, więc powiem tak - możesz kupić te dwie gry wykorzystując w sumie 80 wPLN, co w końcowym rachunku pozwoli Ci je kupić za 180 zł. Jeśli chodzi Ci zaś o promocję "Idealne połączenie - razem opłaca się bardziej!", w której możesz zaoszczędzić dodatkowe 20 zł, to, niestety, jest ona ważna tylko z trzema grami na raz.


  10. Dnia 02.03.2007 o 22:18, Invin napisał:

    A... jeszcze jedno, uważajnie na Petera Kaprimoza, bo miom zdaniem
    dość dziwnie się zachowuje, jakby nie był niemcem...

    - Bo nie jestem Niemcem - odparł Kaprimoz - Jestem pół-Niemcem, pół-Węgrem i jestem z tego dumny!

    **********************
    Szkoda, że nie możesz już powiedzieć, co dziwnego widziałeś w moim zachowaniu... A może ktoś inny ma jakiś pomysł? ^^

    A teraz jeszcze MG musiał wymyślić wypadek akurat z wyrzutnią torped, więc na kogo spadną podejrzenia za mord? ;D I to ma być bezstronne prowadzenie edycji? ;P


  11. Dnia 02.03.2007 o 18:54, rob300i napisał:

    Ja gram od 3 dni i mam 0,64 bubza. Może założe drugi klan GRAM.PL? Bo wiele osób się nie załapało...
    Co o tym myślicie?

    Ja myślę tyle, że gram.pl jest nazwą zastrzeżoną i używając jej dla własnych celów, z których na dodatek czerpiecie zyski, bez pozwolenia CD Projektu narażacie się na gniew z nieba ^^


  12. Pewnie niektórych tym zniechęcę, ale klany, których członkowie nie kupują codziennie chociaż kilku MacPacków, nie mają większych szans na zdobycie w Pucharze jakichkolwiek nagród. Te klany, które zajmują w rankingu czołowe miejsca nierzadko zużywają w miesiącu co najmniej kilkaset MaxPacków, więc jeśli naprawdę chcecie czerpać z Prizee jakieś wymierne zyski, musicie się przygotować na poniesienie dużych kosztów.


  13. Peter nudził się potwornie, od kilkudziesięciu godzin nie ustrzelił żadnego wrogiego okrętu, co skutecznie przyczyniało się do opóźnienia zakończenia wojny, a tym samym do rozpoczęcia błyskotliwej kariery wąsiarza. Im więcej zdrajców, tym większe prawdopodobieństwo, że swój sklep otworzy o wiele później lub też, jeśli nie będzie miał szczęścia, nie otworzy go wcale. Należało chociaż spróbować wyeliminować zdrajców, zanim oni wyeliminują jego, a tym samym jego ponadczasowy pomysł na interes.

    *************************
    Lincz - Invin

    ...bo zawsze mówiłem, że lepiej mieć z czego wyciągać wnioski, a Tobie jest w tej chwili najbliżej do odpadnięcia. Jeszcze może Cię ktoś uratować, co nie zmienia faktu, że mam nadzieję, że ktoś dziś odpadnie (a przy tym, że będzie to któryś z mafiozów).


  14. - Mój pradziadek zginął w taki sam sposób! - zalał się łzami okrętowy torpedzista Peter Kaprimoz.
    Pochodzący ze środkowej Nadrenii syn Niemki i węgierskiego emigranta nie był ideologicznie związany z nazistami, a udział w wojnie był dla niego jedynie sposobem na biznes. Po jej zakończeniu Peter planował bowiem otwarcie sieci sklepów ze sztucznymi wąsami à la Adolf, a - jak zwykł mawiać - "im szybciej wojna się skończy, tym szybciej będę się mógł wziąć do pracy". Dlatego kiedy został powołany do Kriegsmarine, postarał się o rekomendację swojej osoby jako znakomitego torpedzisty. Oczywiście, Peter wykazywał się pewnym doświadczeniem na objętym stanowisku, gdyż był pięciokrotnym mistrzem baru "Brunhilda" w rzutki! Sytuacja, w jakiej znalazł się w tej chwili, nie byłą mu zbyt na rękę, gdyż jedna łódź podwodna mniej, to prawdopodobnie o kilka dni opóźnione zwycięstwo III Rzeszy...


  15. Dnia 26.02.2007 o 23:16, skyler napisał:

    Nie wiem czy był już ten argument bo mi się czytać nie chce ale historycy zastanawiają się
    jak rodzinny grób ludzi z Galilei znalazł się w Jerozolimie (grób jest wielopokoleniowy ;)

    W obawie przed próbami splądrowania grobu Syna Boga, ewentualna rodzina postanowiła przenieść jego szczątki w bezpieczniejsze miejsce, po czym osiedlić się w ich pobliżu tak, by mieć je cały czas na oku. Już kilka razy w historii Kościoła udały się podobne wycieczki (że wspomnę choćby Mojżesza), dlaczego więc miałoby się nie powieść tym razem? Że nie wspomnę już o boskiej opatrzności rozpostartej nad tymi, którzy postanowili zaopiekować się ciałem Chrystusa. Mogłoby być też i tak, że ludzie ci poszli po linii najmniejszego oporu i poprosili Boga o teleportację, w końcu ten jest wszechmogący, więc co to dla Niego ;]

    Gwoli wyjaśnienia - nie wierzę w tę historię, moje posty mają jedynie za zadanie pokazać, że w momencie, gdy chce się przedrzeć do ludzi z taką teorią, odpowiedzi nasuwają się same. Nawet więc jeśli Cameron i jego archeologowie wiedzą, że ten grób to pic na wodę, zawsze znajdą się ludzie, którzy uwierzą w niego na podstawie jakichkolwiek argumentów. Ale że i ja do całkowitych sceptyków nie należę, czekam na jakieś dowody, w najgorszym wypadku będzie zabawnie ;]


  16. Dnia 26.02.2007 o 23:26, walgierz napisał:

    To by nic nie dało. Co najwyżej udowodnią wtedy, że krew i kości należą do tego samego człowieka,
    ale niekoniecznie Chrystusa. Wiem, że z punktu widzenia wiary, to byłoby dość, ale ja mówię jako historyk.

    Z punktu widzenia Kościoła katolickiego to an pewno nie byłoby dość, gdyż mogłoby to w znaczący sposób podważyć ich autorytet. Za to z punktu widzenia matematyki i rachunku prawdopodobieństwa, który musiałby być obliczany przez kogoś, kto by wierzył, że krew pochodząca z relikwii rzeczywiście należy do Jezusa, cóż... myślę, że niemal jednoznacznie wynikałoby z niego, że mamy do czynienia z grobem Chrystusa.

    Dnia 26.02.2007 o 23:26, walgierz napisał:

    Dodać należy fakt, że nie jestem pewny, czy z tak starych szczątków da się uzyskać DNA, ale
    to już nie moja specjalność. To chyba zależy od stanu, w jakim się zachowały.
    No i abstrahując od tego, że cały ten nius uważam za bzdurę :)

    Mhm, chyba się da ;] Bo jeśli na podstawie DNA odtwarza się wygląd starożytnych władców Egiptu oraz naszych dziadków (mogę tu o tym mówić? :P), niedługo po tym, jak zeszli z drzewa, to czemu nie zrobić tego z raptem dwutysiącletnimi szczątkami ;]


  17. Dnia 26.02.2007 o 21:44, Mogrim napisał:

    Mówiły o tym wszystkie dzienniki i wspominały gazety - moim zdaniem, jak na kompletną bzdurę
    to zdecydowanie za dużo. Kolejna bujda dla naiwnych.

    To samo można by powiedzieć o wierze :P To też kiedyś była tylko pewna historia opowiadana sobie przez ludzi, którą nagle ktoś postanowił spisać. Nawet jeśli zrobił to pod natchnieniem Ducha Świętego, to i tak jest to w dużej mierze wciąż tylko książka, na której swoje wierzenia opierały do tej pory miliardy ludzi. I, podobnie jak w wypadku tego "odkrycia", nie możesz mi udowodnić, że nie wierzysz w fikcję...

    I jeszcze jedno - kto Wam (niektórym), ludzie, naopowiadał takich bzdur, że Jezus poszedł do nieba razem z ciałem? oO Jeśli już w ogóle, to Maryja została wniebowzięta, a Jezus doznał wniebowstąpienia, czyli jego szczątki zostały tu. No, chyba, że pewnego fragmentu opowieści nam nie zdradzono, i ciało Jezusa zostało podstępnie spalone, zjedzone przez dzikie zwierzęta, albo zabrane przez kosmitów ^^


  18. Dnia 26.02.2007 o 20:31, walgierz napisał:

    Wątpliwości mogłoby rozwiać badanie DNA, ale jakoś nie wyobrażam sobie skąd miałyby pochodzić próbki...

    Jeśli Kościół nie obawiałby się konfrontacji, to chociażby z jednej z "cudownych" relikwii. Kiedyś (naprawdę - KIEEEDYŚ) oglądałem na religii film, na którym w jednym z kościołów (bodajże we Włoszech) stwierdzono cud, gdy rzekomo wino w trakcie Mszy rzeczywiście przemieniło się w krew, która natychmiast została ogłoszona krwią Jezusa Chrystusa. Tylko coś wątpię, by Papież i spółka zdecydowali się na takie posunięcie...


  19. Dnia 26.02.2007 o 21:00, Kwiler13 napisał:

    PS. RTN możesz mi powiedzieć, dlaczego w ostanim mordzie zabiłeś Cerma a nie Skylera? On przeciez
    jakoś tak mało się wypowiadał i wogóle... ;)

    To bardzo proste - Cerm się nie wypowiadał prawie do 22:00, a wciąż istniała możliwość, że jest katanim (bo Aldarion, jak wiadomo, postanowił się jeszcze przez chwilę nie ujawniać). Dlatego wciąż miałem nadzieję, że fartem ubiję kataniego, a serce podeszło mi do gardła, gdy zobaczyłem, że CermatoX wyrobił się z postem na 21:57 :D Jednak kiedy nic on w tym poście nie napisał o swoim kataniowaniu, pomyślałem, że miałem piekielnego farta ubijając w poprzednim mordzie Bumbera-kataniego ;] No i został już Cerm, chociaż gdyby nie moje podejrzenia, że może pełnić rolę kataniego, zapewne ubiłbym skylera.
    I jeszcze jedno - tamtego wieczora byłem przekonany, że LifaR zagłosuje na Spidera i że uda mi się doprowadzić chociaż do remisu. Niestety, ten pozwolił sobie nie przyjść i tym samym popsuć moje plany, dlatego następnego dnia pozwoliłem sobie skupić podejrzenia mieszkańców na nim - ot tak, dla czystej przyjemności ;P


  20. Dla MG za fabułę, dla mojego partnera za współpracę i wskazówki, dla mieszkańców za to, ze mi uwierzyli, a dla kataniego za to, że dał mi szansę bym go ubił, mimo że z niej nie skorzystałem. Dla wszystkich tych, co czytali i podziwiali majstersztyk pracy mafii także. Jednym słowem - podziękowania dla wszystkich :)

    **********************
    MG - ?

    1.Kalkulator12
    2. marneusPL
    3.Spider88
    4. Adidas66
    5. Ninger
    6. Bumber
    7. Liqid
    8. walgierz
    9. Remember_The_Name
    10.
    **********************

    PS: Ale i tak wszyscy dobrze wiecie, że gdyby nie dwa pierwsze dobre dni kataniego, byłoby po was ;P


  21. To Wy jeszcze gracie? Ok, w porządku, w takim razie czytajcie, co mam Wam do powiedzenia. Spider kłamie, od początku wiedziałem, że jest mafią. Wczoraj tak naprawdę nie sprawdziłem Seby, tylko właśnie spidera88, a pisząc to, co wcześniej, chciałem tylko sprawdzić jego reakcję. Z tym, że jestem mafiozem, to był tylko żart, tak naprawdę, to nawet walgierz nie był w mafii, tylko MG postanowił sobie zażartować. A w ogóle to ten cały spisek ufoli to jeden wielki przekręt, to wszystko to tylko kolejny miernej jakości reality show jednej z podrzędnych stacji TV.
    To, co idziecie za mną? Mówię prawdę... naprawdę, naprawdę ;]

    Lincz - spider88

    ;P


  22. A wcale że, nie :P
    [kreślu, kreślu, kreślu]

    Dnia 25.02.2007 o 23:31, skyler napisał:

    Skyer lsiedział przy basenie z kefirkiem który już do połowy był pusty. R_T_N leżał przed nimi
    ogłuszony przez Aldariona potężnym ciosem kung-fu
    - Masz Ufolu - wypuścicie nas czy nie w końcu? - pytanie pozostało bez odpowiedzi

    [/kreślu, kreślu, kreślu]

    Macie dwa alternatywne zakończenia do wyboru:
    1) Romek dokonał samodestrukcji i wyleciał w powietrze wraz z całym ludzkim inwentarzem ;P
    2) Romek spojrzał na ludzi i powiedział - Wiecie co? Wy, Ziemianie, jesteście tacy fajni... I macie na swojej planecie takie fajne napoje... Chrzanić te Rzepoludki, zobaczcie - za tą szafką są ukryte tajemne drzwi do kokpitu. Zabierzecie mnie ze sobą na Ziemię?

    Oczywiście żadne z nich nie może się równać z majestatem Jego Rzepowej Mości, Wielkiego Mistrza Kukiniego I, dlatego nie włażę mu więcej w kompetencje i czekam na wieść o tym, w jaki to ciekawy sposób zginę ;]
    Tymczasem chyba miałem iść spać ^^


  23. Dnia 25.02.2007 o 23:16, skyler napisał:

    Nie no - musimy poczekać aż MG oficjalnie zakończy edycję. Zabijając dziś Aldariona miałeś szansę ;P

    No to sobie jeszcze parę godzin poczekamy, bo Wielki Kukini poszedł wcześniej spać (chyba, że mnie wkręcił, żebym go nie zagadywał na GG ;) A co do Aldariona, to nie spodziewałem się, że katani w takiej sytuacji, jaka miała miejsce dzisiaj, mógłby pozostać w ukryciu, dlatego go nie ubiłem ^^

    PS: MG nie ma, to co - spam? ;P