Remember_The_Name

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1544
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Remember_The_Name


  1. Ok, po co przedłużać :D Jestem mafiozem, nie sprawdziłem nikogo i, szczerze mówiąc, miałem całkiem sporą nadzieję, że katani wciąż żyje, bo nie widziałem dla siebie większych szans xD Póki co, dziękuję wszystkim za edycję, podczas której sporo się od Was nauczyłem :) Większa rozpiska jutro, bo dziś czas już iść spać, dobranoc ;]
    I zapisujcie mnie od razu na kolejną edycję, bo nie chcę zmarnować doświadczenia, którego tu nabrałem ;P


  2. Dnia 25.02.2007 o 22:37, skyler napisał:

    No to muszę przyznać, że niezła zagwozdka. Możesz być niezłym mafiozą. A jeśli nie to jesteś
    również niezłym katanim ;) . Od czegoś jednak trzeba zacząć i zacznę od tego, że jednak Ci
    nie uwierzę. Mogło być tak, że Bumber był jednak katanim. Dziś dostałeś 3 głosy i postanowiłeś
    ostro zagrać więc zaryzykowałeś-uczepiłeś się swojej jedynej szansy. Ogłosiłeś się katanim.

    No właśnie, pomyśl nad tym - taka deklaracja na tym etapie gry, jeśli byłaby nieprawdą, mogłaby mi przynieść więcej problemów, jak pożytku, prawda? Ja jestem cały czas świadom tego, że najpóźniej pojutrze zginę, jednek wciąż staram się wypracować wspólne rozwiązanie, które uchroni nas przed zwycięstwem mafii...

    Dnia 25.02.2007 o 22:37, skyler napisał:

    Jako, że brakuje Ci jednego dnia do zwycięstwa (gdyż jest plan był taki by ubić Sebę a potem
    Ciebie) postanawiasz uniewinnić Sebę a wtedy skierujesz podejrzenia w stronę Kwilera, Andrija
    i Spidera. Możesz teraz powiedzieć, że sprawdzałeś siebie do końca.

    Mogę tak powiedzieć i niewykluczone, że jutro rzeczywiście sprawdzę siebie, a mogę to zrobić z jednego prostego powodu - I wanna live! :D Chyba z czysto egoistycznego powodu - chcę się przekonać, jak to jest, kiedy się wygrywa, do tej pory grałem w FM chyba 3 razy i ani razu nie udało mi się dotrwać do końca, kiedy to mieszkańcy rozpracowali wszystkich mafiozów, a daję głowę, że musi być to fajne uczucie :)

    Kwiler13:

    Dnia 25.02.2007 o 22:37, skyler napisał:

    Hmm... Teraz jest nas 7, więc nawet jeżeli jutro ubijemy Andrija zostanie nas 5.
    Wtedy, gdy ten okaże się niewinny lincz będzie się wydawał jasny- RTN.

    Chyba takie działanie opłaca się nam najbardziej. Tak, jak pisałem już wcześniej, domyślam się, że zginę jutro lub najpóźniej we wtorek, jednak wciąż myślę, że mogę się przysłużyć dobrej sprawie ;]


  3. Romek "Beer" Theenowski niemal poczuł na sobie srogie spojrzenia współlokatorów. Ci, którym udało się dotrwać do tego momentu bacznie mu się przyglądali i wręcz nie spuszczali go z oczu.
    - No co wy, Panowie, przecież... przecież ja chciałem dobrze...

    *************
    Zanim rzucicie się na mnie z pięściami, chciałbym wyjaśnić kilka spraw, zgodnie z "tradycją" mam dla Was dwie wiadomości dobrą i złą. Tę drugą już znacie - zabiliśmy niewinnego i nie mam zamiaru uciekać od tego tematu, za to od razu przyznam rację ewentualnym oskarżycielom - tak, większość winy za to spoczywa na mnie :( Dobra zaś jest taka, że postanowiłem zaryzykować własną śmiercią i nie zrobiłem tak, jak zapowiadałem, czyli nie sprawdziłem dziś siebie. Sprawdziłem Sebę, który wydawał mi się jednym z bardziej podejrzanych (zaraz obok Andrija), a który okazał się... niewinny! Mamy więc kolejnego mieszkańca do kolekcji, więc teraz ustalenie tego, kto jest mafią powinno być już nieco łatwiejsze. Niezależnie więc od tego, czy wszyscy mi wierzycie, czy nie, możecie być pewni jednego - Ninja Seba jest niewinny.


  4. Dnia 25.02.2007 o 18:58, LifaR napisał:

    > wskazał Spidera, lecz gdy ten tylko na niego trochę najechał, LifaR od razu zmiękł i wycofał się z zarzutów.
    -> Prosze bez insynuacji. Spider wskazal na niescislosci w tym co powiedzialem i przyznalem
    mu racje. Oczywiscie Ty bys zdania nie zmienil, w koncu zdrajcy nie zamierzaja odpuscic komus
    bo jest niewinny. W koncu niewinni sa wszyscy oprocz zdrajcy.

    Nie wiem, czy zmieniłbym zdanie czy nie, ale raczej starałbym się je obronić, niż wystawiać się na podejrzenia innych poprzez granie pod dyktando "tych, co może nie mnie nie zagłosują" ^^

    Dnia 25.02.2007 o 18:58, LifaR napisał:

    > Ponadto LifaR znalazł sobie całkiem wygodny sposób na pozbycie się braku odpowiedzialności
    - wczoraj nie pojawił się wcale, dzisiaj głosuje i ucieka, dla mnie jest to ewidentne działanie mafioza,
    -> Ewidentne dzialanie mafioza, to zmieniane faktow. Zabronisz mi oddawac glos na poczatku
    ? Rozumiem, ze nie podoba Ci sie to, ze oddalem glos na Ciebie, ale nie wmawiaj innym, ze ucieklem.
    Bo ciagle jestem, choc pewnie Ci to nie po mysli. Chciales pograzyc mnie podczas mojej nieobecnosci.

    Mhm, w tym może rzeczywiście tkwić mój błąd, bo myśl o Twojej ucieczce wziałem z tego posta http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23537, w którym napisałeś "Glosuje juz teraz. Na wszelki wypadek.", po czym szybko oddaliłeś się z miejsca zbrodni ;P Zrozumiałem to w ten sposób, że później Cię nie będzie, ale jeśli napiszesz, jaki inny "wszelki wypadek" miałeś na myśli pisząc to, z tego zarzutu jestem w stanie zrezygnować.

    Dnia 25.02.2007 o 18:58, LifaR napisał:

    > któremu zaczyna brakować argumentów na jego niewinność i który za wszelka cenę stara się
    uniknąć bezpośredniego stawienia czoła mieszkańcom.
    -> Slucham ? Nie sadzilem ze zdrajcy az tak klamia. Kiedy unikalem konfrontacji ? A argumentow
    na niewinnosc widac brakuje Tobie, bo zamiast je wylozyc, atakujesz mnie. Bo oczywiscie argumentow
    na swoja niewinnosc miec nie mozesz.

    Nie uważasz, ze sam fakt bycia katanim już mnie w pewnym stopniu usprawiedliwia? konfrontacji unikałeś... właściwie podczas całej tej edycji. Tak, jak pisałem wczoraj, "Trochę mało LifaRa w tej edycji, a szkoda, bo kiedyś miałem przyjemność obserwować jego grę i był dosyć przydatny. Tym razem postanowił trzymać się na uboczu, co wydaje mi się, jeśli nie podejrzane, to chociaż dziwne." Tak naprawdę widać Cię dopiero dzisiaj, kiedy masz zbyt wiele do stracenia, by się nie pokazać.

    Dnia 25.02.2007 o 18:58, LifaR napisał:

    > I jeszcze te teksty typu "Trafne spostrzezenie, ale nie wiem czy powinnismy isc jego tropem",
    przecież to parodia 8|
    -> Parodia, a wrecz to komedia to to Co Ty wypisujesz. Zamiast poslugiwac sie ogolnikami,
    podaj jakis konkret. "Parodia".

    Podałem cytat...

    Dnia 25.02.2007 o 18:58, LifaR napisał:

    > Prócz tego zauważcie, kto ginie wczoraj w mordzie - Bumber, który obok walgierza stawia
    LifaRa! /.../
    -> Procz tego, zauwazcie kto ginie pierwszy w linczu - Fiarot, ktory byl atakowany przez
    walgierza i RTN''a, a tego drugiego sam wskazal !

    Tak rzeczywiście było, ale ja wtedy linczem zagrożony nie byłem, więc w sumie nie bardzo miałem się za co na Fiarocie mścić ;] I nie wiem, do czego zmierzasz, ja otwarcie przyznawałem się do tego, że chciałem, by ktoś wtedy zginął, bo uważam, ze każdy lincz to szansa na ubicie mafii.

    Dnia 25.02.2007 o 18:58, LifaR napisał:

    Mord bylby za prosty i mafia moglaby tak zaryzykowac, ale rownie dobrze,
    to cala reszta chciala RTN''a wrobic. Podsumowujac - nic z tego co napisales nie wynika.

    Nic z tego, co napisałeś, nie wynika ;P

    Pozostałym dziękuję za zaufanie i postaram się, byśmy tego nie pożałowali ^^


  5. Dnia 25.02.2007 o 18:03, Aldarion napisał:

    To jak, jesteś nim czy nie?

    Tak, jestem katanim.

    Dnia 25.02.2007 o 18:03, Aldarion napisał:

    Bo nie wiem czy zmieniać głos... ale zaraz, zaraz.
    Ty Lifara sprawdziłeś? Jak tak to czemu od razu po śmierci pierwszego ufoka się nie ujawniłeś?

    oO Nigdzie nie pisałem, że sprawdziłem LifaRa. Moje podejrzenia względem niego biorą się wciąż wyłącznie z jego dziwnego zachowania reprezentowanego przede wszystkim poprzez liczne zmiany zdania i cieniutką argumentację własnych poczynań. Wczorajszego wieczora sprawdziłem Ciebie i, jak się pewnie domyślasz ;P, jesteś niewinny. A o tym, że jestem katanim, nie pisałem wcześniej, gdyż chciałem by moja deklaracja zachowała pewną subtelność, dzięki której miałbym większe szanse na pozostanie przy życiu. Tym samym, ujawniając się mam nadzieję, że nie będziecie mi mieli za złe, że dziś sprawdzę osobę najbardziej zagrożoną mordem, czyli siebie...?


  6. Dnia 25.02.2007 o 14:57, skyler napisał:

    Dodam jeszcze dzisiejsze zdanie z postu http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23531
    Aby jednak choć po części pokazać, że jestem z Wami, mieszkańcam - jak dla mnie
    to dobitnie świadczy, że nie jest jednym z nas a chce być ;)

    Ok, odpowiedz mi więc na pytanie, jak, zgodnie z zasadami języka polskiego, przekształciłbyś to zdanie, by nie mogło zabrzmieć dwuznacznie...? "Aby jednak choć po części pokazać, że jestem z nami, mieszkańcami"??? Bo, o co jak o co, ale o czystość i poprawność języka polskiego będę walczył zawsze i nie mogłem sobie pozwolić na manipulowanie przy nim tylko po to, by zdanie brzmiało ładnie :P


  7. Hehe, widzę, że niektórzy postanowili iść za teorią spiskową LifaRa i zlinczować mnie. Niestety (?), mnie nie przekonuje ona w żaden sposób, zwłaszcza, że jako głównego podejrzanego pierwotnie wskazał Spidera, lecz gdy ten tylko na niego trochę najechał, LifaR od razu zmiękł i wycofał się z zarzutów. Ponadto LifaR znalazł sobie całkiem wygodny sposób na pozbycie się braku odpowiedzialności - wczoraj nie pojawił się wcale, dzisiaj głosuje i ucieka, dla mnie jest to ewidentne działanie mafioza, któremu zaczyna brakować argumentów na jego niewinność i który za wszelka cenę stara się uniknąć bezpośredniego stawienia czoła mieszkańcom. I jeszcze te teksty typu "Trafne spostrzezenie, ale nie wiem czy powinnismy isc jego tropem", przecież to parodia 8| Prócz tego zauważcie, kto ginie wczoraj w mordzie - Bumber, który obok walgierza stawia LifaRa! Być może mord na Bumbusiu to kwestia próby wrobienia LifaRa w mafiowanie, ale może właśnie dlatego że będziemy tak o tym myśleć, mafia postanowiła posunąć się aż do tego stopnia ryzyka...

    Lincz - LifaR


    Mam do Was jeszcze tylko jedną prośbę - zanim ostatecznie podejmiecie decyzję co do lincz na mnie, zastanówcie się nad sensem mojego wierszyka z poprzedniego posta...


  8. Romek "Beer" Theenowski po 11 godzinach picia odłączył się od basenu z kefirem, którego zawartość zmalała w międzyczasie o połowę. Przez moment zastanawiał się, czy ma opowiedzieć kompanom zabawną historię o tym, jak pijąc nieomal zwymiotował do basenu, lecz widząc radość w najczystszej postaci emanującą od pozostałych uprowadzonych (i jednego ufola), postanowił milczeć.

    ******************
    Na arenie walczących o niewinność postanowił się pojawić LifaR z co najmniej nieprawdopodobnie brzmiącą teorią, która mimo wszystko może się przyczynić do uratowania mi skóry, czyli jest warta rozważenia ;D A mówiąc poważnie, ciężko jest powiedzieć, czy teoria o wspólnym mafiowaniu walgierza i Spidera może mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości - równie ciężko, jak jednoznacznie stwierdzić, że tak być nie może. Mimo wszystko jednak na tę chwilę (dopiero wstałem) jakoś bardziej jestem w stanie uwierzyć we wczorajszą teorię Bumbera (jak to doniośle brzmi - teoria Bumbera ;P), którą opisał dokładnie w tym poście http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23512 a z której wynika, że za wspólne bycie w mafii moglibyśmy postawić w stan oskarżenia walgierza i LifaRa.
    Chciałbym się dowiedzieć, na kogo zagłosuje dziś Spider tak, bym mógł przyjąć własną orientację na dzisiejszy lincz. Wygląda na to, że stałem się jednym z głównych podejrzanych (i wcale się temu nie dziwię ^^), lecz mam nadzieję, iż w rozważeniu całej tej sytuacji moje ewentualne niespójności w grze uznacie za splot nieszczęśliwych wypadków ;P Postaram się zatem całkowicie uniezależnić mój głos od decyzji pozostałych Graczy, za to przyjrzeć się temu, co powiedzą LifaR i Spider.
    Aby jednak choć po części pokazać, że jestem z Wami, mieszkańcami, ułożyłem krótki wierszyk mieszający z błotem kosmiczne zarazy, na pokładzie których przyszło nam się znaleźć ;]

    Kiedy ranne wstają zorze,
    A ufole smacznie śpią,

    To R_T_N Ci pomoże,
    A każdemu powie: "Joł,

    Nie obawiaj się ufoli"
    I "Ufole gópie są".


  9. Romek "Beer" Theenowski, podobnie jak pozostali, ocknął się w zupełnie nowym pokoju. Głowa bolała go niemiłosiernie, w gardle zaschło, a żołądek i reszta układu trawiennego dopominały się nabiału. Przez głowę wciąż przewijały mu się drastyczne obrazy z ostatniego wieczora, kiedy to, zachęcony okrzykami towarzyszy głoszących, ze odkryli Rzepoludka, dołączył do walki o "wolność naszą i waszą" ;] Wtem, niczym fatamorgana na pustyni, przed Romkiem pojawił się wielki basen wypełniony po brzegi kefirem (pojawił się nie w znaczeniu, że wcześniej go tam nie było, tylko zaraz po tym, gdy Romkowi udało się stoczyć zwycięską walkę z oczami, które za wszelką cenę pragnęły pozostać zamknięte). Niewiele myśląc, Theenowski rozpędził się (czyt. udało mu się podnieść z podłogi) z zamiarem wskoczenia do basenu, lecz momentalnie zatrzymał się, przykucnął i zanurzył w nim dłonie. "No, czego jak czego, ale kultury to mi nie brakuje" pomyślał Romek, po czym głośno beknął.

    *******************
    No proszę, nie było mnie raptem półtorej godziny, wracam, a Wy już zdążyliście ubić ufolca :D Spiderowi chyba należą się przeprosiny za to, że mu nie wierzyłem, ale w gruncie rzeczy nie mam przy tym sobie nic do zarzucenia - obydwaj z walgierzem zachowywaliście się dziwnie, a przy tym zabawnie i naprawdę myślałem, że bawicie się ze sobą w jakieś niecne gierki ;P Chwilowo myślałem nawet nad tym, że w mafii możecie być obaj (choć bardziej prawdopodobna od tej o walgierzu wydawała mi się wersja o Aldarionie), ale, jak łatwo się domyślić, rozwiał je całkowicie Twój głos w linczu. A że musiałem wybrać, a przez większość czasu bardziej podejrzany wydawałeś mi się Ty, zagłosowałem tak, a nie inaczej... Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - mamy dwóch kolejnych niewinnych (bo nie chce mi się wierzyć, żeby Kwiler mógł być w Mafii), tak więc w tej chwili Wasze - każdego z osobna - grono podejrzanych zawęża się do piątki: Ninja Seba, Aldarion, Andrij, LifaR, Remember_The_Name; moje zaś do czwórki pierwszych z nich ;] Jutro pomyślę nad tym, co dalej i jak mam przekonać Was o tym, że jestem niewinny, tymczasem życzę dobrej nocy :)


  10. News: Romkowi przyśniło się, że odzyskał przytomność!

    *******************
    Ech, miałem nadzieję, że po moim poście z analizą, edycja trochę się rozkręci i ujrzę przemyślenia większości z Was, tymczasem mamy sobotę, wieczór, a postów 2 razy mniej jak wczoraj :( Widzę, że z zapowiadanych planów rozpracowywania mafii przez niektóre osoby zostały tylko puste słowa, a nad poszukiwaniem zdrajców pracuje tylko połowa Graczy...
    Zgodnie z zapowiedzią, miałem przyjrzeć się kolejnym postom Aldariona i spidera, jednak tylko ten drugi daje mi do tego okazję. Szczerze powiem, że nie bardzo wiem, co masz, drogi Pajączku ;P, na myśli pisząc, że walgierz Cię zadziwia? Ja odniosłem wrażenie, że jest to najzwyczajniejsze w świecie droczenie się, któremu niepokojąco pewnie przypisujesz jakąś wartość. Jako jednego z moich podejrzanych, obiecałem Cię obserwować i boję się, że po tym, jak wcześniej zwróciło na Ciebie uwagę parę osób (kolejno walgierz, LifaR, Bumber, ja), teraz szukasz kozła ofiarnego, na którego mógłbyś przenieść spojrzenia mieszkańców; walgierz jest przy tym o tyle wygodnym celem, że napisał iż do 22 nie wyrobi się z zajrzeniem do tematu, tym samym nie będzie mógł skontrować ewentualnych oskarżeń. Dlatego rzeczywiście dokonuję wyboru spomiędzy dwóch najbardziej podejrzanych dziś dla mnie osób.

    Lincz - spider88


  11. Dnia 24.02.2007 o 18:17, Andrij napisał:

    Teraz zainteresowało mnie kilka osób które zgodnie linczowały, wiem że to może być przypadek
    (w końcu były tylko dwa lincze).

    Przepraszam, ale... jeśli uważałem, że Fiarot może być winny, jeśli ze wszystkich osób w edycji to właśnie on wzbudzał moje największe podejrzenia i wreszcie, jeśli jego grą było zaniepokojone mnóstwo osób poza mną, czy nadal uważasz, że to takie dziwne, że na niego zagłosowałem? W końcu na tym polega ta gra, a stanowczość i zdecydowanie bywają tu nierzadko kartą przetargową w walce z mafią. Co byłby ze mnie za gracz, gdybym co dzień zmieniał głosy na kogoś innego tylko dlatego, żeby uniknąć jakichkolwiek podejrzeń? Zresztą, Twoja argumentacja jest równie sensowna, co teksty o tym, że jak się zagłosuje na początku/w środku/ na końcu stawki, jest się bardziej podejrzanym od innych ^^


  12. Romek "Beer" Theenowski leżał w kącie, choć on sam mógłby przysiąc, że unosi się w powietrzu. Ręce i nogi już dawno odmówiły mu posłuszeństwa, a dokładnie zaraz po tym, jak wypił jednym haustem całą zawartość błyszczącej butelki w kształcie rzepy, która stała na najwyższej półce w pokoju. Zanim, już po raz dziesiąty, stracił przytomność, zdążył jedynie wymamrotać:
    - Pa-anowie, zdr-ooo-wie (hep) pań!

    *************************
    Korzystając z chwili wolnego czasu postanowiłem przeanalizować zachowanie pozostałych w grze uczestników, poczynając od chwili po przedwczorajszym linczu.

    1. Ninja Seba - Nie widać go prawie wcale, przez cały wczorajszy dzień pojawił się tylko na głosowanie, toteż nie jestem w stanie zbytnio się mu przyjrzeć. Na pewno można uznać go za nieco podejrzanego, bo brak aktywności i późniejsze usprawiedliwianie się (zwłaszcza, że cudem "wyrobił się" na 22:00) to bardzo wygodna taktyka dla mafioza. Póki co jednak, jestem w stanie mu odpuścić, gdyż nikt z nas nie jest w stanie zagwarantować, że Seba może kłamać. Zresztą, sam miałem problemy z czasem na samym początku edycji, dlatego wiem, że takie wypadki mogą się przytrafić każdemu. Stopień podejrzenia - 4/10.
    2. walgierz - Niezwykle aktywny wczoraj, dosyć chętnie wchodził w wymianę zdań z innymi Graczami, z żadnej strony nie unikając konwersacji. To między innymi z jego wypowiedzi korzystałem przy wczorajszej analizie przedlinczowej, wytknął w niej kilka racjonalnie brzmiących błędów Fiarotowi (m.in. dotyczących jego wszechwiedzy o niewinności skylera). W późniejszym okresie czasu wskazany przeze mnie jako jeden z potencjalnych współpracowników mafioza Fiarota, niestety, jak wiemy ci dwaj raczej ze sobą nie współpracowali... Co nie zmienia faktu, że jego mała nagonka na Fiarota, w sytuacji gdy ten się już ostro gubił, mogła mieć za zadanie wystawienie go, wraz z jego podejrzanym zachowaniem, na nasz widok. Stopień podejrzenia - 4/10
    3. Spider88 - Jako jeden z nielicznych postanowił nie oddawać swojego głosu w linczu na Fiarota, co może mieć dwojakie znaczenie - 1) Szczerze wierzył, że Fiarot jest niewinny i dlatego postanowił nie przykładać ręki do linczu na nim. 2) Domyślając się, że Fiarot zginie, postanowił zdjąć z siebie podejrzenia, wedle których moglibyśmy traktować go jako potencjalnego winnego. Niestety, moim zdaniem taka taktyka (o ile w ogóle jest taktyką) może być skuteczna co najwyżej w połowie, gdyż mieszkańcy są w większości osobnikami inteligentnymi i zawsze co najmniej kilka osób analizuje daną sytuację z innej strony. Moim zdaniem, sprytniej (czyt. bezpieczniej) postąpił Bumber, który postanowił iść za głosem ogółu, zmienić swój typ i się zbytnio nie wyróżniać. Pytanie tylko, czy mafiozo postąpiłby tak ryzykownie, jak to zrobił Spider... Myślę, że to prawdopodobne, bo przecież nie istnieje coś takiego jak forumowo-mafijny stereotyp mafiozy. Stopień podejrzenia - 6/10
    4. Aldarion - Chyba najbardziej kontrowersyjna postać tej rozrywki, od czasu gdy odpadł Fiarot. Zwrócił na siebie uwagę przede wszystkim doprowadzeniem do remisu w pierwszym linczu, czym uratował tyłek Fiarotowi i nieco nam pomógł, ale... z kontekstu jego późniejszych wypowiedzi można było wywnioskować, że w sytuacji, gdyby mógł oddać głos "nie zapomniawszy policzyć głosów", zagłosowałby inaczej. Poza tym w tym poście http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=23412 pada ciekawe stwierdzenie Aldariona, które pozwolę sobie zacytować: "Czy ktoś tu chce mnie wrobić? Nie no, takim idiotą nie jestem żeby w pierwszym dniu próbować zabić tego który zaczyna mnie podejrzewać.", następnie, gdy kolejnego dnia większość spodziewała się mordu na skylerze, ten nie zginął. Uważam więc, że możliwy był następujący scenariusz - Aldarion wraz ze swoim wspólnikiem (nazwijmy go Dżon ;P) postanawiają zamordować skylera, z tym, że jeszcze nie wiedzą, że ich plan nie wypali. Następnie Aldarion głosuje na skylera w linczu tak, aby doprowadzić do sytuacji, w której nie będziemy go podejrzewali ("No bo jak to - mafiozo próbujący ubić jedną postać zarówno w linczu, jak i w mordzie? Niemożliwe...), co do Dżona, to bardzo prawdopodobne, że zagłosował podobnie, choć nie wiem, czy mafia mogłaby się posunąć aż do takiego ryzyka. Stopień podejrzenia - 7/10
    5. Andrij - Jeden z Graczy trzymających się bardziej na uboczu. W ostatnim linczu wyłamał się z głosowania na Fiarota, co może sprowadzić na niego podejrzenia. W ogóle Andrija nie widać za dużo, co może być podobną taktyką, jak w przypadku Seby, ale raczej nie stawiałbym na to, że obaj mogliby być w mafii. Prędzej grałby z kimś na zasadzie przeciwieństw (typu "dobry glina, zły glina" ;) ale za bardziej podejrzanego niż innych nie mogę go w tej chwili uznać. Stopień podejrzenia - 4/10
    6. Bumber - Po głębszej analizie jestem zmuszony zmienić nieco zdanie o tym jegomościu. Moje wczorajsze pisanie o tym, że w chwili, gdybyśmy przekonali się o niewinności Fiarota, najprawdopodobniej zagłosuję na Bumbusia ( ;] ) zdaje się być w dużej mierze podyktowane emocjami, w końcu on wskazał mnie jako jednego z potencjalnych ufoli (no i oczywiście żywiołową obroną Fiarota, co, w sytuacji, gdy tamten okazał się mieszkańcem, działa na korzyść Bumbera). Tymczasem jego gra zdaje się nam, mieszkańcom, bardziej pomagać jak szkodzić (przynajmniej z założenia). Bo oto Bumber chodzi i węszy, prowokuje i zmienia kierunki swoich działań, słowem - działa bardzo ryzykownie, chyba zbyt ryzykownie. Nie twierdzę przy tym oczywiście, że mam pewność co do jego niewinności, wręcz przeciwnie - mam zamiar wciąż mu się bacznie przyglądać, jednak w tej chwili głównie dlatego, że liczę na to, iż uda mu się wyciągnąć na światło dzienne jakieś poszlaki. Stopień podejrzenia - 4/10
    7.
    8.
    9. Kwiler13 - Jeden z tych, którzy wolą siedzieć w kącie i gryźć marcepanowe ściany lub słuchać Tokio Hotel, niż dzielić się swoimi przemyśleniami z innymi ;P Nie mówi za wiele i jest bardzo ostrożny w oskarżeniach pod adresem innych Graczy, co pozwala unikać mu srogich spojrzeń towarzyszy zabawy. Póki co jednak nie dał mi żadnego powodu do myślenia o nim, jako o ufolu, jest więc albo idealnie grającym mafiozem (który nie rzuca się w oczy mieszkańców), albo idealnie grającym mieszkańcem (który nie rzuca się w oczy mafii). Na razie jestem w stanie mu zaufać. Stopień podejrzenia - 3/10
    10. skyler - Niewinny i chwałą mu za to! ;] Jednocześnie dużo pisze i stara się być pomocny, niestety, podejrzewam, że przez to już długo nie pożyje...
    11. LifaR - Czyli z greckiego "ten, który zwraca na siebie uwagę przede wszystkim jaskrawym awatarem" ;] Trochę mało LifaRa w tej edycji, a szkoda, bo kiedyś miałem przyjemność obserwować jego grę i był dosyć przydatny. Tym razem postanowił trzymać się na uboczu, co wydaje mi się, jeśli nie podejrzane, to chociaż dziwne. Do tej pory nie dał mi jednak żadnego powodu, bym mógł sądzić, że jest mafią, dlatego w stan oskarżenia go dziś nie postawię. Stopień podejrzenia - 3/10
    12.
    13. Remember_The_Name - Od początku edycji zdaje się być najbardziej elokwentnym i oddanym sprawie mieszkańców graczem. Co prawda, jego typ się nie sprawdził, ale przy jego wskazaniu wykazał się relatywnym zdecydowaniem i chęcią walki o dobro wspólne. Szlachetny, uczynny i przystojny xD Stopień podejrzenia - 0/10 ;P
    14. CermatoX - Niewinny i chwała mu za to II! ;] Podobnie jak skyler, może już sobie długo nie pograć, chociaż podejrzewam, że pierwszy odpadnie sky, gdyż zdaje się być nieco bardziej aktywny w tej edycji, przez co może namieszać w szykach mafii.

    Na tę chwilę najbardziej interesuje mnie, co nam powiedzą spider i Aldarion, bo w mojej analizie zajęli oni dwa czołowe miejsca (wprawdzie nie wysuwają się jakoś bardzo przed pozostałych, ale zawsze to coś ^^). Poczytam też to, co wyście dzisiaj naskrobali, bo do tej pory nie miałem na to zbyt wiele czasu (głównie dlatego, że pisałem to tam wyżej) i może w końcu uda się nam wypracować coś sensownego.

    Uff, aż się normalnie zmęczyłem tym pisaniem... Pozwolicie, że teraz pójdę sobie w (s)pokoju... poodkurzać :D


  13. Dnia 24.02.2007 o 12:29, hunter22 napisał:

    Czy wojny o terytorium można wywołać w każdej chwili? Jak tak to co trzeba zrobić?

    Można wywołać po przejściu odpowiedniej misji "treningowej" ze Sweetem (czyli zawsze wtedy, gdy na mapie masz kolory oznaczające terytoria poszczególnych gangów). Wystarczy zabić co najmniej 3 członków wrogiego gangu na jego terenie.


  14. Dnia 24.02.2007 o 11:54, beskarbeK.B.M napisał:

    No dobra ale wiesz jaka jest jazda :) gdy walczysz ,,Xardas ws Lord Hager''''?

    Wiem, bo bawiłem się trochę w takie rzeczy już po przejściu gry i rzeczywiście jest to zabawne... przez około 15 minut. Grę wolę przechodzić "na czysto", wtedy jest większa satysfakcja z tego, że zrobiło się coś trudnego samodzielnie. Rada wujka Piotrka - spróbuj ;]


  15. Dnia 24.02.2007 o 11:48, beskarbeK.B.M napisał:

    Rada wójka karola:
    1.Rzeby przejśc program:
    a) kraj uczciwie i legalnie (nudy)
    b) użyj KODU! (na nieśmiertelnośc i do roboty)
    c) wpisz kod aktywujący i namiesz Xardasa i naciśnij przycisk ,,K'''' w tedy w niego wejdziesz

    Wójek Karol źle radzi... Rzeby przejść program (!) wystarczy grać uczciwie, nie trzeba się posuwać do takich metod, jak mieszanie Xardasa ;P


  16. Dnia 24.02.2007 o 10:45, Łukasz.G napisał:

    doobra pytanie z poza tematu .. Po ile teraz stoi G2 ?

    19,99 zł w Extra Klasyce Next, chyba że chcesz kupić na sklep.gram.pl z wykorzystaniem wPLNów, to wtedy zapłacisz 15,99 zł ale dopłacisz sporo za przesyłkę.


  17. Dnia 24.02.2007 o 00:03, RX-8 napisał:

    (...)

    Genialny motyw, zwłaszcza jeśli sobie wyobrazić pozorną powagę tej sytuacji :D Zastanawia mnie tylko, czy mieli to w planach, bo jeśli rzeczywiście wyglądało to tak, jak Ty to opisałeś, to może wzięli Hammonda z zaskoczki, a wtedy się musiał nieźle zdziwić :D Aha, jeszcze jedno - uciekł? ;]


  18. > - Każda skórka czy też skóra musi zejść! Mocniej!
    > - No, ale nie robimy przecież sekcji zwłok tylko ściągamy strój.
    > - Nie gadaj tylko rób!
    > - A może on nie jest ufolcem?
    > - O tym nie pomyśleliśmy...
    - Ja proponuję mimo wszystko spróbować jeszcze parę razy, może w końcu się uda... - starał się przekonać towarzyszy niedoli Romek, gdy nagle urwał mu się film, po czym obudził się w zupełnie nowym pokoju. Rozejrzawszy się dookoła, niemal natychmiast zapomniał o całej sprawie z Andrzejem i zajął się odkorkowywaniem butelek.

    ********************
    ...a tak naprawdę to wcale nie do końca zapomniał ^^ Nie dość, że mamy do czynienia z dosyć dziwnie grającą mafią, to jeszcze trafił się nam katani-jasnowidz :D CermatoX po raz kolejny ma rację pisząc, że skuteczne lincze są potrzebne, zresztą, ja sam wspominałem o tym jakoś tak około początku gry. Szkoda Fiarota, który swoim chaotycznym działaniem zwrócił na siebie uwagę, z drugiej jednak strony miejmy nadzieję, że jego niewinność pomoże nam w dokładnym rozpatrzeniu sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.
    I tu mam prośbę do wszystkich, którzy traktują tę grę choć trochę poważnie - wysilcie się na analizę, choćby niespotykanie krótką i ogólnikową, ale choć trochę się postarajcie, by pomóc sobie i innym. Wiem, że nie każdy może mieć tyle czasu, by rozpisywać się na 16 stron A4, ale "coś" zawsze można napisać.
    Tym samym kończę swój udział w Forumowej Mafii... na dzisiaj ;] Dobrej nocy życzę wszystkim mieszkańcom oraz kataniemu (a mafiozów niech nawiedzi duch Andrzeja Jełopy ;P).


  19. Dnia 23.02.2007 o 20:31, walgierz napisał:

    > Drugą osobą, która zwróciła na siebie moją uwagę jest walgierz. Kilka razy z rzędu zaatakował
    > Fiarota i wdał się z nim we wręcz napastliwą konwersację. W moim mniemaniu wygląda to trochę
    > tak, jakby obaj mafiozi, już niemal przekonani o tym, że jeden z nich może dziś odpaść,
    Jeden z nich? O_o w którym to ja momencie zagrożony byłem? Fiarot to rzeczywiście, ale ja?

    Ech, chodziło mi o to, że widzicie teraz obaj, że dla Fiarota już raczej ratunku nie ma, dlatego być może staracie się doprowadzić do sytuacji, w której moglibyśmy wykluczyć Was jako parę mafiozów. I jakkolwiek by to nie brzmiało zapewniam Was, że nie chcę namieszać, a jedynie, wzorem ubiegłych edycji (w których, nota bene, również byłem niewinny ;P) staram się podchodzić do sprawy jak najbardziej obiektywnie :)

    Dnia 23.02.2007 o 20:31, walgierz napisał:

    > starali się stworzyć wrażenie wzajemnego konfliktu tak, że jeśli dzisiaj zlinczowany zostałby
    > Fiarot, przy czym okazałby się mafią, podejrzenia z walgierza spłynęłyby jak woda po kaczce.
    Jedno słabe miejsce ma ta teoria drogi kolego. Nie tylko ja polemizuję z Fiarotem. To samo
    robi jeszcze kilka osób, między innymi Ty. Może zatem Ty jesteś kompanem Fiarota? ;>

    Racja, rozmawiałem z Fiarotem. Robiło to również kilka innych osób, może więc zasugerujesz, że MG postanowił zrobić nam niespodziankę i mamy do czynienia z sześcioosobową mafią? ;] A w Twoim przypadku chodziło mi o natarczywość, z jaką zająłeś się "przypadkiem Fiarota".

    Mimo wszystko, wciąż jestem dosyć mocno przekonany, że pierwszy mafiozo dzisiaj zginie i będzie to nasz niewątpliwy sukces :)


  20. Dnia 23.02.2007 o 19:39, Fiarot napisał:

    Mam tylko do Ciebie prośbę - napisz kogo podejrzewasz przy założeniu, że jednak jestem niewinny.
    Będzie to dla Ciebie, a także dla innych, bardzo pomocne jutro. Dziś dyskusja toczy się wokół
    mnie, a jak mnie jutro zabraknie to prawdopodobnie w temacie zapadnie cisza. Dlatego abyście
    mieli podstawy do jutrzejszej dyskusji zacznijcie wyciągać takie teorie już dziś.

    Cóż, myślę, że jeśli okazałbyś się niewinny, to moje podejrzenia mogłyby spaść na Bumbera. Choć oczywiście wiele zależy od tego, kto zostanie (lub miałby zostać - w przypadku działalności kataniego) dziś zamordowany, jak również od reakcji pozostałych Graczy. Zapewne oczyściłoby to również z moich zarzutów Aldariona, gdyż straciłbym wtedy jedyny punkt zaczepienia w postaci tego, że w ostatnim linczu Cię uratował.
    A dlaczego Bumber? Cóż, przede wszystkim dlatego, że dosyć mocno starał się odwieść nas od głosowania na Ciebie. Z jednej strony mógł to robić dlatego, że rzeczywiście wierzy w Twoją niewinność (choć moim zdaniem nie ma do tego specjalnych podstaw), z drugiej natomiast... no właśnie - nie mam pojęcia, dlaczego miałby to robić, a - jak ktoś już wcześniej, zresztą nie tylko przy okazji tej edycji, pisał - działania mafii nie muszą i bardzo często nie są logiczne.


  21. Romek "Beer" Theenowski kończył właśnie notowanie swoich najnowszych spostrzeżeń, dzięki którym po opuszczeniu pokładu statku Rzepoludków miał zamiar napisać artykuł na miarę Pulitzera! Tymczasem zachowanie co niektórych niepokoiło go coraz bardziej - niektórzy rozmawiali sami ze sobą, inni wykazywali zaciekawienie lecącą w tle muzyką, jednak wszystko to zostało przebite zachowanie Andrzeja. Romek nie wierzył własnym oczom - Andrzej był zainteresowany tym, co mówił w telewizji minister rolnictwa, niejaki Andrzej L.
    - Miarka się przebrała - wycedził przez zęby Romek, po czym wrzasnął na całe gardło - Ty... Ty nie możesz być człowiekiem!

    ************************
    Fiarot coś kręci. Najpierw od rana starał się przekonać wszystkich, że jest przygotowany na to, że odpadnie, że już się z tym pogodził oraz że, kiedy już się przekonamy o jego niewinności, może nam to pomóc w rozpracowaniu zdrajców. Teraz, kiedy jego "plan" zdał się nie wypalić, coraz bardziej się usprawiedliwia i atakuje innych, między innymi Ninja Seba, którego - w swojej opinii - dziwnego zachowania jakimś cudem wcześniej nie zauważył. Dla mnie jest to działanie mafioza, który trochę wpadł w panikę i teraz stara się uratować swoją skórę za wszelką cenę.
    Drugą osobą, która zwróciła na siebie moją uwagę jest walgierz. Kilka razy z rzędu zaatakował Fiarota i wdał się z nim we wręcz napastliwą konwersację. W moim mniemaniu wygląda to trochę tak, jakby obaj mafiozi, już niemal przekonani o tym, że jeden z nich może dziś odpaść, starali się stworzyć wrażenie wzajemnego konfliktu tak, że jeśli dzisiaj zlinczowany zostałby Fiarot, przy czym okazałby się mafią, podejrzenia z walgierza spłynęłyby jak woda po kaczce.
    Trzecim, którego biorę pod uwagę, a o którego co najmniej dziwnym zachowaniu pisałem już wcześniej, jest Aldarion, który formalnie (czyt. w przypadku, jeśli jest mieszkańcem) nie miał większego interesu w tym, by uratować Fiarota. Zrobił to jednak i wydaje mi się to co najmniej dziwne, za to jego tłumaczenie, że zapomniał policzyć głosów jest naprawdę poniżej wszelkiej krytyki.
    Póki co jednak, "kandydatury" Aldariona i walgierza odkładam na plan dalszy, a...

    ...linczuję Fiarota.


  22. Po kilkunastu godzinach spędzonych przy katującym oczy i uszy tokiohotelowo-sejmowym miksie, Romek postanowił wziąć sprawy we własne ręce - zaczął szukać pilota od któregokolwiek z telewizorów. Było mu obojętnie, czy zmieni kanał na łyżwiarstwo figurowe, wyścigi ślimaków, czy jedną z południowoamerykańskich telenowel, to wszystko zdawało się być nie lada atrakcją przy tym, co postanowili zaserwować im ufole.
    - Sorry, czy którysz z panów nie znalazł może gdziesz takie podłużne urządzenie z mnóstwem... eee, buttons... przyciski, tak? - cóż, ostatni raz, kiedy Theenowski był w Polsce, nikomu nie marzyły się nowoczesne telewizory, prywatne telefony i Internet - Taki... lotnik?
    Ci, którzy zwracali uwagę na to, co mówił, wybuchnęli śmiechem.
    - Eee, rozumiem, że powiedziałem cosz głupie, tak?

    ***************************
    Offtop pusty, tak sobie tylko chciałem coś napisać ;P