Jerodzik

Mam jakieś tam doświadczenie z Wiedźminem, który mnie jednak mimo wszystko nie przekonał(ale za to poszerzyłęm swoją znajomość świata Sapka). Poza tym systemem, który bardzo lubi (głównie prowadzić) jest bezbłędny Zew Cthulhu oparty na prozie Lovecrafta. Mechanika - może być, ale mnie przekonuje do tej gry przede wszystkim ogromny klimat i fakt, że gra rozgrywa się niemal we wsółczesnym nam świecie, w którym bohaterowie rzeczywiście są zwykłymi ludźmi, jak każdy z nas, a nie potężnymi wybrańcami. Poza tym od paru lat próbuję pracowac nad własnym systemem, który siedzi we mnie cały czas, tylko coś się nie może rozwinąć...Jest to uczucie ohydne i potworne, bo pomimo upływu lat pomysł dalej mnie rajcuje, a nie mogę się zebrać,grr...

Dzisiaj przyszła. Pobrudzona, pognieciona, zapaćkana atramentem. Nie ma to jak Poczta Polska...

Ostrzę ząbki na: HOMM 5 Fable Oblivion. Niestety, gazet o grach już nie kupuję i nie wie, jakie inne dziwy mogą mnie spotkać w tym roku... Czy jakieś RPGi ciekawe oprócz dwu wymienionych są przewidziane?

Co do nart: czy ktoś z tu obecnych słyszał o takim miejscu przecudownym jak Chopok na Słowacji w pobliżu Demanovskiej Doliny? Jak dla mnie genialne zjazdy, można się naprawdę ubawić, stania w kolejce trochę jest, ale idzie przeżyć, poza tym wielkie tereny do badania...Ach, nie mogę się doczekać:).

Poza granicami naszego kraju również są szykowane jakieś przewypasione edycje kolekcjonerskie? Z tego co pamiętam, to w skasowanym newsie CDP twierdziło, że pierwotny zestaw miał być zestawem nieporównywalnym z żadnym innym.

>> Dak''kona - przecież jego ostrze można kupić w Baldirs Gate II w Promendzie Waukeen. A jaki ma to związek z polonizacją Tormenta i genialnym głosem Władysława Kowalskiego podkładającego głos pod Dak''kona? ;P

Gdzieś napisałem, że uważam te gry za miernoty? Pytam się tylko, czy uważasz, że są rzeczywiście porządne.

Wersja z napisami w języku polskim i dialogami w wersji oryginalnej. Uznaję jedynie kinowe wersje oraz oryginalne. Nie znam żadnej gry, w której polscy aktorzy podłożyliby głosy równie dobrze jak pierwotni. Chociaż Mortego i Dak''kona lubiłem w Tormencie, ale to są drobne wyjątki...

kNOT, uważasz, że gry rosyjskie trzymają wysoki poziom? Mam wrażenie, jakbyś poza nimi świata nie widział:).

Z ust mi to wyjąłeś:).

Na rok 2006 ciekawie się wg mnie szykuje Cenega - ich plan wydaniwczy naprawdę mnie ciekawi. Fakt faktem, że CDProjekt ma świetny kontakt z klientem, porządnie wydaje gry, ale to jednak Cenega będzie wydawała ciekawsze gry IMO. CDP prezentuje najwyższy poziom wydawania gier, ale jednak ciekawsze oferty mają Cenega i LEM. Mam nadzieję, że to się zmieni w 2007 roku, bo przyzwyczaiłem się do CDP bardzo mocno ;).

>> Może konkurs na np. komiks zrobiony ze screenshotów z jakiejś gry po dodaniu chmurek? Swego czasu pamiętam, że Świat Gier Komputerowych urządzał dokładnie identyczny konkurs:). Redakcja taki komiks nazywała fotoGRAMem (który zresztą w pewnym momencie zaczął ukazywać się regularnie aż do końca) i przyznawała ładne nagrody dla zwycięzców.

Zarejestrowanych 16, teraz przypomniałęm sobie, że powinno być 17, bo nioe dostałem karty rejestracji w Morrowindzie i zapomniałem zgłosić... Robin Hood NXK Warrior Kings NXK Worms Armageddon NXK Fallout Tactics NXK Heroes 4 + Armageddon''s Blade NXK The Elder Scrolls III: Trójca Warcraft III Worms 3D Chicago 1930 Piraci z Karaibów Spellforce: Zakon Świtu Beyond Divinity Tony Hawk''s Pro Skater 4 Icewind Dale II NXK Warhammer 40,000: Dawn of War Baldur''s Gate II: Cienie Amn + Tron Baala NXK ...i jeszcze raz tyle sprzed ery rejestracji elektronicznej i parę innych wydawców (głównie LEM).

Koło Łodzi jest taka zawieja, że mam do połowy okna śnieg...Napadało dobre pół metra, ulice są nieprzejezdne, łańcuchy z kół się zrywają, a psy dupami szczekają;). Ale powiem szczerze, że na to czekałem:)! Kocham zimę i śnieg, mam ochotę wyskoczyć z domu i wskoczyć w te zaspy...

Fakt faktem poczułem się odrobinę oszukany. Po prostu oczekiwałem czegoś mocniejszego... Słowa "uczciwa" użyłem w sensie dobrze i rzetelnej, a również obiektywnie wykonanej pracy; nie miało ono oznaczać "przystająca prawu".

Nie chodzi mi o żal pieniędzy - Fahrenheita przeszedłem jeszcze szybciej, a nie żałuję ani trochę wydania 100 złotych. Gdyby kosztowała i 100 złotych, też bym kupił i tak samo bym się zawiódł. Gabriel Knight 3 zmusił mnie do dłuższego siedzenia przy komputerze chociażby. Tak samo z Atlantisem 2, genialnym Nomad Soulem, Monkey Islandem...Wymienione gry pozostwił po sobie we mnei jakiś ślad - Still Life nie. Gdy tylko odzyskam grę zajmę się za jej powtórne przejście. Uważasz, że ta gra zasługuje na 9/10? Przyznanie przeciętnej grze przeciętnej oceny jest dla mnie uczciwością, a nie niepotrzebne jej stawianie na piedestale.

Nie chodzi mi o to, że źle zrobiono, bo ujawniono, tylko to było aż nazbyt oczywiste od pierwszego kontaktu), że ta postać jest podejrzanym numer jeden. A co do ubioru..muszę chyba przejść ponownie, bo zupełnie tego nie pamiętam. Wyjaśniał, skąd ten płaszcz, cylinder itd?

A ja powiem, że na Still Life ogromnie się zawiodłem... Winę po częsci ponosi lokalizacja gry (cholera, polskie napisy i oryginalne głosy powinny być standardem!), choć nie tylko. Recenzja EGMa w Cd-Action zachęciła mnie do kupna, czekałem na polskiego dystrybutora, doczekałem się, kupiłem...przeszedłem w dwa dni. To był zawód numer 1. Poza tym EGM twierdził, że odbędziemy wędrówkę w głąb podświadomości moredrcy...a tu kicha. Powiem szczerze, że nawet nie miałem na to czasu, po grę przechodzi się w trymiga. Część zagadek była tak denerwująca, że skutecznie zabijała powstały już klimat - upieczenie ciasteczek to był po prostu absurd...No i te conajmniej mierne głosy aktorów. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem postać zabójcy, gra od razu skojarzyła mi się z Vidocqiem (oglądał ktoś to francuskie dzieło?). Ten strój i maska, miałem nadzieję, że dowiem się, skąd ten ubiór...A niestety, zawód. Zawód za zawodem...Zbyt łatwo można było wpaść na to, kto jest mordercą (mówię o Pradze) - to była postać najoczywistsza. To było dla mnie tak oczywiste, że on jest zabójcą, że aż pomyślałem, że nie może być! Mogę więc powiedzieć, iż w pewnym sensie gra mnie prechytrzyła;). Serwis Gamelog jako jedyny ocenił IMO tę grę uczciwie, przyznając jej szóstkę w skali dziesięciostopniowej. W moim odczuciu właśnie na tyle zasługuje i autor recenzji ani trochę nie przesadził z ostrością.

Hm, to ja również puszczę drobniutkiego offtopa...Z jakimi wydawcami CDP ma umowę w takim razie na wydawanie gier na PC?

Co do romzowy ze zwierzętami - ludzie, czymś innym jest język u zwierząt, a czymś innym u ludzi. Nasza mowa umie uchwycić pojęcia abstrakcyjne, a zwierzęta nawet nie wiedzą, czym myślenie abstrakcyjne jest. Później napiszę więcej swoich przemyśleń, na razie jakoś nie mam czasu na to;).

Numer jeden powsze czasy - Planescape: Torment

Dobra, moja kolej na krótkie wyznania:) Przenajwspanialszy SoaD jest u mnie na pierwszym miejscu stanowczo, Tool z Lateralusem starym, ale jarym na drugim miejscu się plasuje, a poza tym...no, właściwie każdy cięższy rytm, jaki wychwycę, lubię:). Dawniej się zasłuchiwałem w power-metalu (głównie Blind Guardian i Rhapsody), dzisiaj jeszcze chętnie sięgam po speed-metal w postaci Hammerfalla...a, ostatnio odświeżyłem sobie pamięć biorąc się za płytkę Godsmacka pierwszą. Rąbanka, ale mnie jara:). A teraz katuję Mezmerize/Hypnotize. Z mezmerize''a bardzo lubię Old School Hollywood i Lost in Hollywood głównie za teksty, poza tym This Cocaine Makes Me Feel I''m on This Song (no coś pięknego:>!), B.Y.O.B. jest IMO baardzo średniawe. Co do Hypnotize''a ormiański motyw w śpiewie i dźwiękach mnie rozwala - chociaż płyta nie jest aż tak oryginalna jak Mezmerize słucha mi się jej dużo przyjemniej właśnie za ten powrót do korzeni (mnie osobiście Hypnotize kojarzy się trochę z pierwszą ich płytą).Viciny of Obsenity jest świetne, She''s like Heroin tak samo, Attack, Tentative, bardzo fajne Holy Mountain,które IMO powinno promowac płytę..właściwie czuję niechęć jedynie do U-Fig, które w ogólemi do gustu nie przypadło. Widziałktoś ich kiedyś na żywo? Poiwiem szczerze, że ich koncerty mnie niespecjalnie pociągają, uważam, że na płytach dają sobie radę dużo lepiej, na żywo brakuje im ducha...

>Już od stycznia powinniście uzyskiwać więcej informacji na tematy Was interesujące, w tym Czyli jest szansa poznania kulisów tej sprawy? Cholera, nie wiem, jakie prawa panują na rynku dystrybutorów, ale domyślam się, że góra musi widzieć, jakie plany mają mnijsi wydawcy...Czy w takim razie pierwotna edycja kolekcjonerska zaprezentowana przez CDP nie była znana UbiSoftowi?

...zacięły go bolenie w pluszowy tyłek...

...który do skąpych kiecek miałl słabość...