Finstern
Gramowicz(ka)-
Zawartość
225 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Finstern
-
Wysoce nieprawdopodobne, zważywszy na to, że żaden z liczących się sponsorowanych klanów nie ma już dywizji UT2004, a to z tego prostego powodu, że ta gra nie jest już używana jako plaftorma na ŻADNYM turnieju (ESWC / WCG / CPL). A klany ''sponsorowane'' przez wujka, który ma sklep komputerowy nawet nie są warte komentarza. (nota bene była taka akcja na polskiej scenie UT - chłopaczek miał dzianego wujka, który prowadził firmę, załatwił kolegom z klanu najnowsze wówczas GeForce''y i byli "sponsorowani". Kozaki jak ta lala.)
-
Jakie to cudowne, gdy niczego nieświadomi rodzice opłacają swym 14-letnim latoroślom konto w World of Warcraft. Eh.
-
Znalazłem, zgodnie z obietnicą wrzucam. Quoting from their financials results for q4 2006: „In the Game segment, there was a significant operating loss as a result of the sale of PS3 at strategic price points lower than its production cost during the introductory period.” „Operating income decreased 68.3% compared with the previous fiscal year.” For the fiscal year ending March 31st 2007, Sony was also forced to publish a revised forecast of the expected business results. Lower profitability from their Playstation3 and PSP sales lowered the net income by 38%.
-
Gdzieś w pracy miałem papier jak bardzo wypuszczenie PS3 na rynek skrzywdziło dochody Sony, właśnie z racji zbyt wysokich kosztów produkcji. Jutro wyszukam i wrzucę.
-
"We are believers, dreamers. People like us make great losers." - Riccardo ''vicious'' Zanocchio
-
Belgia: EDPnet 6mbit/s Polska: jakaś neostrada, jedna z pierwszych - ta, co się bez limitu zachowała. Nie pamiętam dokładnie jaka, póki co jest zawieszona. Niestety nic innego nie dochodzi w moje mokotowskie okolice. :|
-
Przerwa w pracy, więc skorzystam z chwili wolnego i wtrącę swoje dwa eurocenty. Ongiś, dawno temu, bodaj przed wkroczeniem cywilizacji ziemskiej w nowe millenium, gdy Polska nie była jeszcze państwem quasi-policyjnym, czyli w dumnym roku 2000... mały Michałek spakował wszystkie swoje piraty. A dużo ich było, uzbierały sie dwa pudełka po butach: pełne kwadratowych krążków plastiku, który dawały schronienie dowodom rzeczowym popełnionych przeciw twórcom gier zbrodni. Po czym Michałek stwierdził, że opakowania są w sumie niewinne. I tym sposobem kilka tuzinów pirackich kopii wylądowało zasłużenie w smętnej kupce na śmietniku. Nie było za tym żadnej ideologii, nie natchnęli mnie szlachetni starsi koledzy czy grzmienie Smugglera. Jakoś tak wszystkiego po trochu się uzbierało - że pełno z tym problemów, że oddaję kieszonkowe złodziejskim nielegalnym imgirantom zamiast prawowitym twórcom, że przez nadmiar gier sama przyjemność z grania się zmniejsza. A że byłem świadomym dzieckiem dodałem dwa do dwóch i się tego syfu pozbyłem. Swoją drogą, ciekawe co się stało z tym płytkami? Może ucieszył się na ich widok jakiś AntyFan CD-Action? W końcu ta podrasa jest znana z grzebania po śmietnikach. ; )
-
Motyw przewodni tematu jest rozbrajający. :-P No, do rzeczy: każda pasta do zębów pozbawiona formaldehydu jest dobra. dziękuję za uwagę, a teraz się główcie ; )
-
Na pulpicie? Windows 3.1 ugościł Space Quest 6: Roger Wilco in the Spinal Frontier. Wkrótce potem sąsiadowała z nim dumnie ikonka Day of the Tentacle (tak, wiem, że DotT zostało wydane dwa lata później od SQ6 ;) A pod DOSa huh, pamietam jak przez mgłę jakąś platformówkę z liskiem oraz przygodówkę-zgadywankę gdzie jeździło się na Yoshim. Ale ogólnie widzę, że w tym temacie albo Commodore''owcy, albo sami juniorzy. ; )
-
Facet zachował się absolutnie nieodpowiednio, szczególnie jak na kogoś, kto zajmuje tak istotne stanowisko. Wieśniak bez krzty umiejętności komunikacyjnych. Co nie zmienia faktu, że kawałek o awaryjności jest jak najbardziej prawdziwy. ; )
-
Wybaczcie odgrzewanie tematu związanego z polskimi eliminacjami do tego turnieju, ale wolałem już uniknąć zakładania nowego. Od 5 lipca trwa w Paryżu Finał rozgrywek ESWC 2007. Jutro rano udaję się do kraju wina, serów i (cytując za Stephenem Clarke) "kobiet noszących piękną bieliznę", odbieram moją akredytację prasową i rzucam się w wir zdarzeń, aby przekazywać Wam, Czytelnikom, za pośrednictwem serwisu eSports.pl, wrażenia z tej ogromnej imprezy! 7 i 8 lipca to Wielki Finał, mecze o podium w każdej z dyscyplin, które obejmują rozgrywki Electronic Sports World Cup, a zatem najbardziej emocjonująca część programu! Do przeczytania!
-
Panowie, serdeczne gratulacje z okazji opublikowania na amerykańskim serwisie GameSpy niezwykle pozytywnej i entuzjastycznej zapowiedzi Wiedźmina - http://pc.gamespy.com/pc/the-witcher/801858p1.html!
-
Wszystko ok oprócz Azeroth, resztę dodaję tak gwoli uzupełnienia. : ) Azeroth to cały świat (na który składają się Lordaeron, Kalimdor oraz Northrend), a nie królestwo. Stromgarde - nie zostali zniszczeni: odparli z trudem atak Mal''Ganisa, następne ich przywódca, Lord Thoras Trollbane został zamordowany w tajemniczych okolicznościach, ale nadal istnieją i bronią się resztkami sił przed Syndykatem i Ogrami. (uchodźcy utrzymują bazę w Refuge Pointe) Gilneas - nie zostali pokonani, jednak ich obecny stan jest nieznany, gdyż od Pierwszej Wojny siedzą sobie wygodnie za Greymane Wall, przez którego nikogo nigdy nie przepuszczono. Kul Tiras - to, że brali udział w wojnach, nie znaczy, że zostali zniszczeni. Obecnie mają się całkiem dobrze, a handel kwitnie.
-
Two Worlds - Czyżby polski pogromca Gothica 3 i Obliviona?
Finstern odpisał Evil_Khan na temat w O grach
Aż pozwolę sobie się wtrącić z drobnym offtopem, z góry proszę o wybaczenie ; ) Kobieta ma być partnerką, a nie utrzymanką, rachunek dzieli się po połowie. Czasem można szarmancko postawić drinka czy zaprosić do kina, ale nie ma sensu dawać się zdzierać. -
tu - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=17115&pid=36 masz moją recenzję. Jeśli szukasz naprawdę ciekawej gry, wal w ciemno z Oblivionem. Hitman 4: Blood Money jest całkiem fajny, ale zauważalnie prostszy od poprzednich części serii (dla niektórych może to stanowić zaletę) i strasznie krótki.
-
"Bagatala" brzmi jak słowo w jakimś dialekcie z głębokiej Afryki. ; ) Soundtracki z gier zawsze w cenie (God of War 2 - aż mnie ciarki przyjemności przeszywają, gdy tego słucham), dochrapałem się już niezłej kolekcji, to może i ten wpadnie w moje ręce. Najpierw tylko należy dorwać jakieś sample, aby wyrobić sobie wstępne zdanie o tych utworach - zwłaszcza, że z grą kontaktu nie miałem. Inna rzecz, że o tym kompozytorze wcześniej nie słyszałem; ale to, że zaangażowali go do roboty przy UT2007 i Huxley (szczególnie to pierwsze), sugeruje jego specjalizację w bardziej elektronicznej/industrialnej muzyce niż natchnionych symfoniach.
-
Po pierwsze, nie podajesz wieku na gramsajcie (źle pojęty wstyd?), a że podniecasz się wakacjami (w terminie szkolnym a nie uniwersyteckim) to wnioskuję, że raczej nie skrywasz zaawansowanego wieku. A jeśli jesteś pełnoletni i nie umiesz wziąć spraw w swoje ręce, kiedy rodziciele ci czegoś zabraniają, to o telefonach pisać nie, bo to oznacza, że masz znaczne istotniejsze problemy, którymi powinieneś się zająć, jak np. samodzielność.
-
Czas na wypowiedź/recenzję w wykonaniu waszego ulubionego wujka z Belgii. Tak na wstępie wystawię ocenę, żebyście się za bardzo nie cieszyli - lipa. Gra absolutnie nie odpowiada obrazowi, jaki snuli przed nami spece od reklamy. Miało być źle? A jest dziecinnie, do tego strasznie liniowo. Pierwsze misje: pomóc farmerowi oczyścić jego domek ze złych hobbitów, uratować wioskę przed rzeczonym tałatajstwem i, uwaga, w niezwykle mrocznym stylu - pomóc wieśniakom odzyskać zapasy żywności skradzione przez ludziki o włochatych stopach. Spokojnie, to jeszcze nic. Niewiele później wkraczamy do lasu - mroczny, zapuszczony, włosy się jeżą na karku, że aż miło. Zgadnijcie, co mamy tam zrobić? No jasne, pomóc duchom elfów oczyścić ich dawny dom i przywrócić spokój ich duszom. A potem pomagamy mieszkańcom kolejnego miasteczka wyzwolić się od plagi nieumarłych. Wśród zadań pojawia się także jedno polecające znalezienie ''Mistress'', ''Pani'', aby zamieszkała w naszej Wieży. Spodziewałem się dominy na kształt sadomasochistycznej ulubienicy wszystkich, którzy zetknęli się z serią Dungeon Keeper. Ostatecznie w naszych murach zamieszkuje... dama w biało-różowej kiecce, która po przybyciu przyozdabia naszą domenę różyczkami, a do gremlinów zwraca się per ''cherubinki''. Prześmiewcze? Może. Dla wyjątkowo ironicznego 10-latka. Scenariusz, dialogi, fabuła? Zapomnijcie, tu nawet zwykły wieśniak was zbluzga, jak mu kwiatki zdepczecie, a Mroczny Władca nawet się nie zająknie w odpowiedzi, tylko będzie stał jak kołek. Jedyny wart uwagi głos i wypowiedzi to te, które serwuje nam przywódca naszych podwładnych - jednak po paru lokacjach one również stają sie powtarzalne, według schematu: "Oh, spójrz Panie, jak tu ładnie, pięknie, trawka kwitnie... Niedobrze mi". Trafnych i zabawnych point nie oczekujcie. Elementy RPG? Nawet nie mam siły się pusto zaśmiać. Rozwoju nie ma. Zero. Nada. Można ulepszyć zbroję i broń, to wszystko. Statystyk zero, czary znajdujemy od czasu do czasu, bez możliwości wyboru, czy go chcemy, czy nie. Rozbudowa wieży? Kolejna podpucha - jedna możliwość rozbudowy szczytu wieży, dodanie czterech statuetek w sali tronowej, czerwonego dywanu, cztery sztandary do wyboru i to by było na tyle. Czym więc ta gra właściwie jest? Zręcznościówką przetykaną łamigłówkami. Należy odpowiednio dobrać ekipę gremlinów określonych kolorów, aby rozwiązać dany rebus z dźwignią / prowokowaniem wodnych ptaków / ugaszeniem ognia / uniknięciem zatrutych roślin. Element zręcznościowy pojawia się w chwilach, kiedy autorom nie chciało się dopracować sztucznej inteligencji naszych podwładnych i musimy ich ręcznie poprowadzić do celu. Repetytywne, nieciekawe, przereklamowane do bólu. Strata pieniędzy, moi Drodzy.
-
Osobiście uważam, że dzieci do pewnego wieku nie powinny mieć telefonów komórkowych, więc jeśli twój ojciec się temu sprzeciwia to z pewnością ma swoje powody. To, że dziecko ma "kontakt z rodzicami będąc poza domem" to najsłabszy i najczęściej nadużywany w takich dyskusjach pseudo argument. Telefon dla dzieciaka to: po pierwsze strata pieniędzy (bo przecież latorośl musi być "na czasie" i smsować ze znajomymi), po drugie: prowadzi do rozkojarzenia w szkole, w trakcie nauki - według badań brak koncentracji podczas oczekiwania, aż ktoś nam odpisze na wiadomość, odpowiada spadkowi ilorazu inteligencji o 10 punktów.
-
Jako ubiegłoroczny maturzysta również dodam, że taki wynik jest wyjątkowo imponujący! Gratulacje, uczelnie stoją przed Tobą otworem! : )
-
Tak, i niby stanęli na swoim, ale na pewnym etapie produkcji się zorientowali, że bez większego zaplecza finansowego robi się trudno i poświęcili na ołtarzu kapitalizmu (:P) idealistyczną koncepcję rozprowadzania Hellgate: London bez abonamentu i zamienili ją na niezwykle ostatnio popularny (więc i zapewne bardziej rentowny niż klasyczna opłata miesięczna) pay-for-premium/privilege. Więc niekoniecznie jest tak wesoło jak nawet najlepsi się odłączą od molocha. Koniec dygresyjki. ; )
-
Patrz mój post na drugiej stronie. ; )
-
Ciekawi mnie, na których komórkach - na iPhone raczej wątpliwie się to zjawi, jedyna możliwość, jaką widzę, to telefony z technologią Windows Mobile (której funkcjonowanie jest bezpośrednio związane z kartami graficznymi nVidii dla komórek - od ok. 2-3 lat korporacja ta powoli wchodziła na rynek telefonii mobilnej, bodaj w początkowej fazie był przydzielony do tego Andrew Humber, obecnie nie wiem). W końcu potrzeba konkretnej mocy do wyświetlenia tego wszystkiego w jakiejś znośnej jakości. No i jestem ciekaw, jak tylko tekstur wymaganych do załadowania obrazu upchnęliby w komórce. Chyba, że zdecydują się na inny krok - np. jakiś interface z poziomu stronki web, umożliwiający zarządzanie w ten sposób wymienionymi w newsie elementami; wszystko bez konieczności logowania się bezpośrednio do gry.
-
Przyłączam się do głosów wytykających Willowi (co nie zmienia absolutnie faktu, że niesamowicie go szanuję i cenię za jego osiągnięcia w branży) hipokryzję. Prawdę mówiąc, od razu przywiodło mi to na myśli poniższy obrazek z Penny Arcade: http://www.penny-arcade.com/comic/2007/01/10 ; )
-
"Legendary wcześniej zajmowało się takimi choćby obrazami, jak 300 czy Batman: Początek." Już czekam na te filmiki prezentujące postaci z filmu wykrzykujące: THIS IS AZEROOOOOOOTH! xD