A-cis

Brawo Kamil!! Odzyskał koszulkę lidera! Dwa piękne skoki, a zwłaszcza ten drugi, to był nokaut :-)

Nie będę się upierał, bo to wszystko spekulacje (choć mógłbym zapytać dlaczego tego nie zrobiła już przy pierwszym strzelaniu, widząc że pierwsze strzały idą poniżej tarczy). Podobno zażądano nagrań z kamery monitoringu. Jeżeli to sprawdzą, to okaże się czy ktoś majstrował przy karabinku czy nie.

Coś się nasi kibice obijają. IO rozpoczęły się piękną ceremonią otwarcia (zaszczyconą przez naszego premiera p. Marcinkiewicza) już wczoraj, a tu nikt nie zakłada tematu! Kibiców sportów zimowych jest na tym forum dość mało ale kilka osób, które już udzielały się w wątku o skokach + jacyś ew. sympatycy łyżew, hokeja i saneczek chyba się znajdą aby powymieniać sobie ppoglądy przez te 2 tygodnie :) Na początek kilka słów o naszych szansach na dobre miejsca. Największe nadzieje fachowcy wiążą z kobietami: Justyną Kowalczyk w biegach narciarskich oraz naszą chorążyną Pauliną Ligocką i Jagną Marczuułajtis na desce. Wśród mężczyzn nieśmiało mówi się o Tomaszu Sikorze i Adamie Małyszu. Poza tym wspomina się również o łyżwiarzach: Konradzie Niedźwiedzkim (panczeny) oraz parze Renata Zagórska i Mariusz Siudek (jazda figurowa). Reszta będzie chyba jak zwykle stanowiła tło. Dzień dzisiejszy jesli chodzi o Polaków, praktycznie się zakończył. W biegu biatlonowym na 20 km Tomasz Sikora zajął 21 miejsce. Pozostali Polacy nie zmieścili sie w 50-ce. Zostały nam jeszcze kwalifikacje (rozpoczną się o 18.00) do jutrzejszego konkursu na średniej skoczni.

I to IMHO dyskwalifikuje teorię o "majstrowaniu" przy karabinku. Gdyby on był w jakiś przestawiony lub uszkodzony, to Pałka cały czas strzelałaby źle. Przecież karabinek nie mógł się sam naprawić między jednym strzelaniem a drugim.

Na pewno kupię w ciemno. Wszystkie kontynuacje Master of Orion to jest coś dla mnie :-)

Fajnie, że nie nadymali się nad swoją wpadką z kołem olimpijskim podczas ceremonii otwarcia, tylko sami sobie z tego zażartowali. W ten sposób tamta wpadka zrobiła się sympatyczniejsza.

Mnie się bardzo podobało (raczej rzadko używane przez naszych sprawozdawców): "Matko jedyna" i "Matko przenajświętsza" podczas wyścigu Bródki. :-D Obstawiam raczej to drugie. Bo zbyt dużo się działo na torze aby jeszcze szperać po kartkach.

I wszystko wiadomo. Mężczyźni pojechali rewelacyjnie (choć mogli przyprawić o palpitację serca) i wywalczyli brąz. Dziewczyny z Holenderkami nie miały szansy i nawet wystawili Woźniakową, ale srebra już nam nikt nie mógł odebrać :-D Brawo panczeniści. Trzy medale na jednych Igrzyskach. Połowa naszego dorobku medalowego.

Justyna wycofała się z biegu z powodu bólu nogi. Albo uderzyła się sama, albo została uderzona przez kogoś. Jeżeli jednak nie było uderzenia, to pytanie: czy startowanie w sprincie i sztafecie było rozsądne? I czy znajdzie się odważny dziennikarz, który to skrytykuje?

Pałka próbuje zasugerować, że ktoś musiał majstrować przy jej broni, bo na przestrzeliwaniu wszystko było dobrze, a podczas tego nieszczęsnego pierwszego strzelania wszystkie strzały były pod tarczą. Ale w takim razie skąd to jedno trafienie?

O medalu na 1500 m po cichu marzyłem ale złota - to chyba niewielu optymistów się spodziewało :-) Prawdę powiedziawszy, gdy czekałem na te rozstrzygnięcia w tysięcznych sekundy, to pomyślałem że nawet ze srebra będę szczęśliwy.

Sympatyczna jest Johaug. Ładnie się cieszy ze swojego pierwszego indywidualnego medalu olimpijskiego :-) No i teraz: Justina Kawalczik :-DDD O i Miller jest na ceremonii. I to w stroju olimpijskim! Gdzie on to wychapał?

Mamy kolejne złoto. Brawo Justyna!!!! :-)))) A Bjoergen nawet bez medalu. Johaug cieszy się z trzeciego miejsca :-)

Gdyby w Polsce było tyle kanałów (czyli zimą naturalnych torów łyżwiarskich), to prawdopodobnie też bylibyśmy potęgą w tym sporcie. A tak, to gdzie tu zimą pojeździć na łyżwach? :-(

Bródka twierdzi, że czuje się dobrze i wystapi na 1000 m. http://www.sport.pl/soczi2014/1,134692,15436779,Soczi_2014__Brodka__chce_juz_zaczac_rywalizacje.html

Sam nie słyszałem tej wypowiedzi. Powtórzono mi ją razem z komentarzem Kowalczykowej. Ale czy biegnie ociężale z powodu stopy, czy z powodu słabszej formy, to jest nieistotne, jeżeli rozważamy jej szansę na złoto. Zwłaszcza przy obecnej dyspozycji Norweżek.

Ja bym skorygował, że spróbuje powalczyć o medal. O złocie Kowalczyk, to raczej możemy chyba tylko pomarzyć.

Cikawe. Facet mówi: "Nie widziałem żadnego i nie mam zamiaru oglądać" i równocześnie wyrokuje: "Nudne. Ciężkie".

Tak dobrze, to niestety nie będzie :-D Planuję sporo posiedzieć przed telewizorem (a tym samym będę miał mniej czasu na inne sprawy).

Ja planuję się wybrać, ale dopiero po Igrzyskach Olimpijskich w Soczi.

To mamy coś wspólnego, bo ja również po przeczytaniu kilku jego książek przestałem czuć potrzebę czytania dalej. Choć najprawdopodobniej z zupełnie innego powodu :-D

Mnie zraziły przede wszystkim "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha" :-D

Do Igrzysk już tydzień a wczoraj pokazywali w TV, że wiele hoteli jest jeszcze nie wykończonych. Myślę, że niektóre rzeczy będą robili jeszcze w trakcie trwania Igrzysk. Ciekawie zapowiada się otwarcie. Widziałem film o Putinie. Podobno ostro trenuje, żeby na otwarciu wystąpić na łyżwach w stroju hokeisty. Bramki już potrafi strzelać, ale ta jazda jeszcze na płynną nie wyglądała :-)

Czy wiadomo już kto będzie za niego w Lotusie? BTW. Coś Red Bullowi nie za bardzo idzie na testach. Drugi dzień i nadal problemy ...

Z tego co czytałem, to jest nie tyle sposób chińskich chłopów, co tradycyjny sposób wszystkich ludów Wschodu. Mało tego, oni uważają, że ich sposób załatwiania potrzeb fizjologicznych jest higiniczny, bo nie dochodzi do kontaktu intymnych części ciała z jakimkolwiek elementem mogącym przenosić zarazki. Mao pod tym względem nie czuł się zacofany ale uważał, że korzysta z - że tak powiem - wyższej technologii :-)