sls333

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    144
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez sls333


  1. Dnia 15.05.2006 o 21:49, Widek napisał:

    Fajnie kolego że napisałeś ze to nie jest twoj tekst:/ Bo znalazłem podobny na filmweb no chyba
    ze ty jestes jego autorem w co raczej wątpię


    A widzisz moze jakas analogie pomiedzy nickiem osoby piszacej na FilmWebie, a moim pelnym podpisem? :)
    Napisalem jedna minirecenzje i wkleilem ja w kilka miejsc na sieci, w ktorych pisze.
    Takze ten sam __MÓJ__ tekst znajdziesz i tu: http://www.filmweb.pl/Silent,Hill,-,by%B3em%2C,widzia%B3em...,temat,Topic,id=445877
    a także i tu: http://fmania.pl/viewtopic.php?p=270048#270048
    i pewnie jeszcze gdzieś indziej :)

    I tak, używam różnych nicków, o widzisz w sieci istnieję mniej więcej od roku 1994 i z różnych powodów różni ludzie znają mnie pod różnymi :D

    Tak czy siak gratuluję czujności i zmysłu tropicielskiego :)


  2. Sporo niedopowiedzen, tak samo jak sporo smaczkow wyczuja tylko ci, co grali w serie SH.
    Jednak uwazam ze to bardzo dobra kompilacja i bardzo dobry film moze nie tyle oparty na jakiejs konkretnej czesci gry, ale umieszczony w swiecie gry.
    W koncu Silent Hill jest swiatem rownoleglym, a jak widac nawet w filmie, przynajmniej roztrojonym, wiec dlaczego by nie moglo sie jednoczesnie zdarzac tysiace sytuacji rozniacych sie tylko nieznacznie. Stad tez mozna wysnuc rozne mozliwosci i rozne zakonczenia gier.


  3. Poczytajcie trochę opowiadań.
    Potem poczytajcie trochę więcej.
    Potem zacznijcie czytać nowele.
    Potem powieści.

    A potem wybierzcie coś krótkiego, co zekranizujecie.
    Początki warto opierać przynajmniej na czymś co została dopuszczone do druku.
    Przynajmniej jeden element filmu powinien być sensowny :D


  4. ...ot się załapałem fuksem na prapremiere do Multikina

    Co o filmie powiedzieć można.
    Jest to film bazowany na grze komputerowej.
    Dla niektórych to wystarczy i moga zakończyć lekturę

    Gra aktorska - dobra.
    Efekty - super dobre.
    Klimat - wysmienity.
    Fabuła - wystarczająca... (ci co znają gry są ostro do przodu)
    Po wyjściu z seansu - dreszcz.
    Odwzorowanie miasta - doskonałe.
    Muzyka - klasa sama w sobie, sama warta ceny biletu.

    Film nie jest oparty na żadnej konkretnej części gry. Raczej jest to dość wolny przelot nad częściami 1-3, z przewagą 1. Większość i tak nie grała w jedynkę, bo wyszło to tylko na PSX, więc raczej całość fabuły będzie dość nowa.

    Nie powiem, że film jest skierowany tylko do miłośników tej serii gier, bo nie jest. W samym filmie jest taka ilość spoilerów, że powinien złapać sens każdy, kto nawet o grze nigdy nie słyszał.

    Film sam w sobie to świetny horror. Fabuła wydaje się dość prosta, jednak jej realia i przyczyny nie są już takie jasne i na pewno pozostawią wielkie pole do popisu wyobraźni - dlaczego tak się działo, kim jest X, skąd wziął się Y i jaką role odegrał Z.
    Zaznaczmy, że nie jest to typowo amerykański horror. Nie jest to film gore, choć ilość scenerii typou gore jest przytłaczająca. W Silent Hill boimy się jednak nie tego, co widzimy - nawet gdy jest to jakiś potwór rodem z koszmaru, a raczej tego, co nastąpi. W końcu potwór okaże się jednak nie taki straszny i przewrotnie zmieni nasze nastawienie.
    Fabuła zaskakuje w sposób dość ciekawy, a zwroty akcji są diametralne, tak że nigdy nie możemy być pewni z kim powinniśmy się utożsamiać, bywa nawet że główna bohaterka w imię miłości do dziecka, gotowa jest na...
    Majstersztykiem za to jest zakończenie. Raczej nikt nie pozostanie na nie obojętny. I podejrzewam, że sporo osób zacznie się zastanawiać i bliżej przyglądać miasteczku Silent Hill... ale uważajmy, nawet gdy wiemy, że to tylko film, że to tylko kolejna gra, Silent Hill może zmienić coś w nas, przeniknąć do naszego prawdziwego świata i zagościć w nim dłużej. Zwałszcza, że nawet film pozostawia sporo otwartych wątków - ostatni tekst policjantki, postać policjanta pomagająca Christoferowi, ciekawe zastosowanie kanarka w klatce...
    Czasem warto jednak otworzyć te drzwi, zakazany owoc kusił od zawsze. W tym wypadku też ma coś, co przyciąga.
    Ja stałem się wirtualnym mieszkańcem Silent Hill już dawno.
    Zapraszam i Was...


  5. Silent Hill - byłem, widziałem...
    ...ot się załapałem fuksem na prapremiere do Multikina

    Co o filmie powiedzieć można.
    Jest to film bazowany na grze komputerowej.
    Dla niektórych to wystarczy i moga zakończyć lekturę

    Gra aktorska - dobra.
    Efekty - super dobre.
    Klimat - wysmienity.
    Fabuła - wystarczająca... (ci co znają gry są ostro do przodu)
    Po wyjściu z seansu - dreszcz.
    Odwzorowanie miasta - doskonałe.
    Muzyka - klasa sama w sobie, sama warta ceny biletu.

    Film nie jest oparty na żadnej konkretnej części gry. Raczej jest to dość wolny przelot nad częściami 1-3, z przewagą 1. Większość i tak nie grała w jedynkę, bo wyszło to tylko na PSX, więc raczej całość fabuły będzie dość nowa.

    Nie powiem, że film jest skierowany tylko do miłośników tej serii gier, bo nie jest. W samym filmie jest taka ilość spoilerów, że powinien złapać sens każdy, kto nawet o grze nigdy nie słyszał.

    Film sam w sobie to świetny horror. Fabuła wydaje się dość prosta, jednak jej realia i przyczyny nie są już takie jasne i na pewno pozostawią wielkie pole do popisu wyobraźni - dlaczego tak się działo, kim jest X, skąd wziął się Y i jaką role odegrał Z.
    Zaznaczmy, że nie jest to typowo amerykański horror. Nie jest to film gore, choć ilość scenerii typou gore jest przytłaczająca. W Silent Hill boimy się jednak nie tego, co widzimy - nawet gdy jest to jakiś potwór rodem z koszmaru, a raczej tego, co nastąpi. W końcu potwór okaże się jednak nie taki straszny i przewrotnie zmieni nasze nastawienie.
    Fabuła zaskakuje w sposób dość ciekawy, a zwroty akcji są diametralne, tak że nigdy nie możemy być pewni z kim powinniśmy się utożsamiać, bywa nawet że główna bohaterka w imię miłości do dziecka, gotowa jest na...
    Majstersztykiem za to jest zakończenie. Raczej nikt nie pozostanie na nie obojętny. I podejrzewam, że sporo osób zacznie się zastanawiać i bliżej przyglądać miasteczku Silent Hill... ale uważajmy, nawet gdy wiemy, że to tylko film, że to tylko kolejna gra, Silent Hill może zmienić coś w nas, przeniknąć do naszego prawdziwego świata i zagościć w nim dłużej. Zwałszcza, że nawet film pozostawia sporo otwartych wątków - ostatni tekst policjantki, postać policjanta pomagająca Christoferowi, ciekawe zastosowanie kanarka w klatce...
    Czasem warto jednak warto otworzyć te drzwi, zakazany owoc kusił od zawsze. W tym wypadku też ma coś, co przyciąga.
    Ja stałem się wirtualnym mieszkańcem Silent Hill już dawno.
    Zapraszam i Was...


  6. Mamy erę DVD - w normalnym świecie.
    W krajach trzeciego świata ciągle standardem są dyskietki, ale że część zacofanych buraków ma już najnowszą technologię - CD, to firmy wypuszczające gry na Europę i inne kraje trzeciego świata łaskawie wypuszczają trochę gier na CD, choć to droższe niż na DVD.
    Ciesz się zatem, że masz w ogóle grę w tym ciemnogrodzie.


  7. Tak czy siak po braku reakcji widać, że cały system wPLN się sypie i jest dziurawy jak sito.
    I o ile w początkowej fazie zakupów w przypadku zakupu 1 czy 2 gier może stanowić jakąś zachętę, o tyle w przypadku większych zakupów zaczyna stanowić tylko problem. A dodatkowo psychiczną barierę przed dalszymi zakupami - bo po co kupować i zbierać te wPLN, skoro okazują się w większej ilości do niczego niepotrzebne.


  8. Fajna gra.
    Jej bolączką są dziecinnie proste łamigłówki, a jej zaletą ciekawa fabuła.
    Tak czy siak jeśli się płaci za grę tyle co za dwa bilety do kina, to potem nie warto się dziwić, że jej przejście średnio skacowanemu szympansowi zajmuje 6 godzin :P


  9. Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    1. Od jakiego czasu grasz już w gry MMORPG?


    1999

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    2. W co najchętniej grasz?


    W MMORPG dla doroslych, z adult contentem, ostrym free PvP i przeganianiem dzieci precz, staram sie unikac gier darmowych, a z pewnoscia wszelakich emulatorow.

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    3. Grasz samotnie, czy z innymi?


    Zalezy, specyfika mojej pracy ustawia mi gametime tak, ze przrewaznie farmuje solo, a na druzynowki ustawiam sie konkretnie kilka razy w tygodniu tylko, co rekompensuje wyfarmowanym stuffem :D

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    4. Jak często denerwuje Cię:
    a) świat gry


    tylko bugi

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    b) inni gracze?


    uzywam ignore

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    5. Czy grasz regularnie?


    Nigdy nie mialem przerwy dluzszej niz 2 tygodnie

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    6. Czy jesteś członkiem jakiejś gildii/klanu/innej organizacji?


    A to mozna grac w MMO i nie byc?

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    7. Czy głównym powodem, dla którego grasz są zdobywane doświadczenia społeczne?


    E? Ze znajdowania na necie e-kolegow, e-przyjaciol i e-kochanek wyroslem z 10 lat temu, w czasach sprzed numeru dostepowego tepsy. Gra ma mi dostarczyc rozrywke, nie oczekuje po niej nic wiecej.

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    8. Ile godzin zżera Ci granie (tygodniowo) w MMORPGi?


    30-40h

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    9. Ile postaci posiadasz?


    We wszystkich MMORPG? W MMORPG z aktywnym kontem? W MMORPG z kontem nieaktywnym ale nie sprzedanym? Summa summarum cos w okolicach setki.

    Dnia 02.12.2005 o 17:35, MonkOfWar napisał:

    10. Czy jeśli jakaś ciekawa wg. Ciebie gra wymagałaby całkiem wysokich opłat abonamentowych
    co miesiąc-grałbyś?


    Oczywiscie. Wysokie oplaty maja przynajmniej te zalete, ze odfiltrowuja spory procent whinning kiddies (uwaga, nie sprawdza sie w przypadku WoW - jakis fenomen).


    Podsumowujac.
    Gry, ktore mnie wciagnely na dluzej:
    Neocron - prawdziwy adult content, dziwki, narkotyki, wszczepy, brudne pieniadze, wojny korporacji, postnuklear
    Eve Online - najbardziej skomplikowana gra komputerowa ever, poziomem komplikacji przekracza to, co dzieje sie w Polskim rzadzie
    City of Villains - doskonaly system tworzenia awatara, bezstresowa rozgrywka, pure fun
    Guild Wars (ale tylko ze wzgledu na moj specyficzny gametime i mozliwosc radosnego farmowania solo)


  10. Dnia 08.05.2006 o 12:53, Evil Khan napisał:

    > Ja bym chciał zaproponować CD Projekt, żeby była możliwość wymiany wPLN na prawdziwe pieniądze.

    > ;P
    chociażby w stosunku 1:3 czyli 1000 wPLN na 333 zł :)


    Dlaczego niby 1 do 3 ?
    Powinna byc jakas ustawowa roznica kursu jak w kantorach, max 10%.
    Skoro za 1 wPLN uzyskuje znizke na gre 1 PLN, to w druga strone za 100wPLN powinienem dostac minimum 90 PLN.
    Nic tylko czekac jak sie wPLN pojawia na Allegro. Bo poki co to taki prezent, z ktorego nie ma jak korzystac.


  11. Dnia 06.05.2006 o 20:24, Minsc i Boo napisał:

    > > Jak się pokombinuje to za wpln można kupić gry(płacąc w całości) a nawet spieniężyć
    część
    > wpln.
    >
    > W jaki sposób, według Ciebie? Bo ja nie wiem...

    Ma się sposoby. Powiem tyle że za wpln nabyłem antologię Blizzarda i z 50 wpln spienięzyłem.
    Oczywiście nie bezposrednio;)- bo to niemozliwe. jak pisałem trzeba pokombinować;)


    OK mozemy wejsc w komitywe :) sprzedam Ci wPLN 2 za 1 real cash :)
    A Ty juz sobie kombinuj zeby zarobic na tym 1:1 - 50% zarobku to nawet fundusze Arka nie daja :D


  12. Właśnie - na co? A może ktoś ma konkretną propozycję na co tyle wydać?
    Zbiera się to, zbiera, i im więcej się kupuje, tym więcej się tych wirtualek zbiera...

    Przydałby się jakiś candy wMONEY sink...

    Sam nie wiem jaki, może możliwość kupowania gier wyłącznie za wPLN, oczywiście po odpowiednim przeliczniku, albo jakieś mega candy dodatki dostępne tylko za wPLN, jakieś topowe pady do myszy i inne gadżety dla graczy, a może jakiś serwer wirtualny w domenie gram.pl z pocztą i miejscem na www...
    Tak czy siak, wMONEY sink strongly needed...


  13. Chronologicznie:

    Prince of Persia
    F-19 Stealth Fighter
    Dark Seed
    Monkey Island (seria)
    Leasure Suit of Larry (seria)
    Space Quest (seria)
    Quest for Glory (seria)
    Civilisation (seria)
    Master of Orion 1 i 2
    Sim City 1 i 2000
    Dune
    Dune 2
    The Legacy
    Heretic
    Hexen
    wszystkie gry MMORPG


  14. Dnia 29.04.2006 o 21:59, D2T napisał:

    > CDP spękał, że jakby podali info, że na biedną Polskę idzie wersja zubożona, to by masę
    ludzi
    > wycofało preordery, a przynajmniej zrezygnowali by z EK i kupili zwykłą, a w magazynach
    CDP
    > została by masa śmierdzącego drogiego towaru tracącego z każdym dniem na wartości.
    > Politycy stosują to samo, to się nazywa KŁAMSTWO, lub ŚWIADOME PRZEMILCZANIE NIEWYGODNEJ
    PRAWDY,
    > a czasami przeradza się w OSZUSTWO.

    uwielbiam takich ludzi jak ty. nie maja pojecia o czym mowia ale beda pisac i robic awantury
    zeby "zaistniec" (jestem wielkim panem, wprawdzie nie zamowilem gry i tak ale bede bluzgal,
    tak jak ''prawdziwy dorosly'').... masz w ogole jakies pojecie o kolekcjonerce GWF? jest JEDNA
    WERSJA W EUROPIE i problem jest masowy. ludzie ze wszystkich krajow eu narzekaja na brak tego
    cloth picture i ncsoft obiecal ze bedzie dosylal wszystkim klientom w europie brakujacy element
    pakietu. poczytaj fora o gw jak guildwars.pl a potem pisz.

    gdybys choc troche sie tym interesowal to bys sprawdzil i to wiedzial. zamiast tego wolisz
    wyzywac ludzi i oskarac o klamstwo i "swiadome przemilczanie prawdy" (wtf?). nie wiem czy potrafisz
    pisac w sposob normalny i kulturalny. jesli nie to radze zaczac bo po prostu kompromitujesz
    sie.


    LOL

    Alez mnie to absolutnie wcale nie interesuje, ja po prostu uwielbiam bic piane i patrzec jak sie dzieci zapluwaja z nerwow i usiluja sklecic zdanie zlozone :) Z szukania na necie e-przyjaciol, e-kolegow i e-poklasku wyroslem gdzies w okolicy roku 1994, czyli pare lat zanim TePsa udostepnila swoje 0202122, wpuszczajac do netu te bande, ktora siedzi tu do dzis i uwaza ze to jest jej miejsce... :D

    Pomijajac fakt, ze do tej pory nie dostalem zwyklego wydania GWF zakupionego w preorderze... ale to juz temat na inny watek i inne wtykanie palcow w drzwi. Slabe drzwi z cienkiej tektury - dodam.


  15. Dnia 28.04.2006 o 21:47, karolj napisał:

    Do tego też już nie ma tego plutna w opisie gry, ciekawostka.


    CDP spękał, że jakby podali info, że na biedną Polskę idzie wersja zubożona, to by masę ludzi wycofało preordery, a przynajmniej zrezygnowali by z EK i kupili zwykłą, a w magazynach CDP została by masa śmierdzącego drogiego towaru tracącego z każdym dniem na wartości.
    Politycy stosują to samo, to się nazywa KŁAMSTWO, lub ŚWIADOME PRZEMILCZANIE NIEWYGODNEJ PRAWDY, a czasami przeradza się w OSZUSTWO.


  16. Dnia 27.04.2006 o 13:26, Piotrek K. napisał:

    Jest tuz obok wejscia do LA. Doslownie dwa kroki od portalu :D. Wychodzac z LA trudno go nie
    zauwazyc ;)...


    Trudno go tez go zauwazyc, gdy masz otwarta w ogole mijse "Defend Kryta Province" - ta z tytanami...
    Musialem ja cancelnac, zeby w ogole sie mapa zmienila na zwyczajna Kryta, bo jak maszs Defend, to po mapie laza ci same Tytany lvl 28 i 34 stadami :)


  17. Dnia 27.04.2006 o 12:06, Bartosz_Rain napisał:

    idziesz do sergio w LA. daje Ci questa. idziesz na przedmiescia LA. gadasz do mhenlo. idziesz
    do LA do takiego goscia przy statku. on cie przenosi :)) milego dnia tengu ^^.


    Gdzie dokladnie jest Mhenlo ?
    Bo po wzieciu questa na Tytany szukalem po calej North Kryta i nie bylo go...


  18. Dnia 25.04.2006 o 19:57, gizmu? napisał:

    >>> sls333 , nareszcie jakiś pozytywnie myślący ziomuś :D


    Masz, jasne że pozytywnie myślący :)

    Jako że SH1 nie wyszła na PC, to specjalnie nawet kupiłem sobie PSX z SH1 na Allegro za 140zl :P
    Jestem więc szczęśliwym posiadaczem konsoli PSX i jednej gry na nią :D
    Ale warto było, cena i tak taka jak za grę na PC :D

    IMO seria SH miażdży system.
    Trochę żal mi ludzi nie znających angielskiego, oraz rzeczy zawartych w serii, takich jak odniesienia do twórczości H.P.L., czy S.K. - oni nigdy w pełni nie docenią tego tytułu, ani nie będą w stanie się w niego wczuć.
    Ale coż, life is brutal, uczyć języków się trzeba. Nie dla pani nauczycielki. Dla siebie trzeba.