Martimat

ja zaliczam spad pod kołdrę :0 mnie nie będzię po 3. dobranoc! ps: coś rzeczywiście ostatnio przygnębiająco monotematycznie tutaj

a mnie wkurza, że zgubiłem kasę, którą miałem na rachunek telefoniczny! ponad stówę!!! grrrrrr

Aukcje na allegro to nie żadna ściema - sciema. Tylko ludzie wymigują się od konsekwencji swoich (nie) przemyślanych decyzji. Co do kolesia który wystawił wspomnianego Jeep''a na sprzedaż - moim zdaniem jest ugotowany, i mocno to zapamięta. I dobrze. Pozdrawiam

Ej - ten zestaw Warhammera 40K - to chyba najlepszy zestaw EVER! no na to czekałem! idealnie na święta :)

Wiecie, mnie siedzenie strasznie męczy. A w takiej pracy to siedzę przez 90 % czasu (z tych 8 godzin w biurze). A w domu to mam ochotę ... usiąść - tyle że wygodniej :D No i kondycja pada na pysk. A jeszcze rok temu, żaden młodziak mi nie podskoczył (łącznie z "talentami" z AWF-ów). tyle, że teraz zdarza się i tak, że jak mam "biegany" dzien w pracy - to wracają po 18 home mam tyle energii, jakbym wstał rano! No i co wy na to? A najlepsze jest to, że jak przetrwam "zmułkę" ok tej 22:30 - to moge siedzieć do 2 w nocy pełny werwy :) pozdrawiam

wiecie ... siedze w pracy ... i dzięki waszym rozmowom mi sie morda cieszy :D hle gle hle nie mam czasu nawiazać do D&D, grania na "gitarze" plastikowe ani hostess ... ale nadrobie wieczorem nie wiem czy ktos tu wspomniał... że te rozmowy sa lepsze nawet od tych z SOL! poprzeczka idzie w górę... PS: czuc malizną czy nie ... dobre wino sie smakuje bo jest go zwyczajnie za mało aby sie uchlac ;P

Gratulacje! {własnie czytam książkę z Twoja postacią w roli głownej ... Abaddonie } pozdro!

ci naukowcy żadne ko odkrycia nie zrobili. Od dawna wiadome jest, że leworęczni mają lepszą koordynację ruchową (stąd wiadomo pośrednio o lepszej wymianie inf. miedzy półkulami mózgowymi). Leworęczni zwykle lepiej radzą sobie z pisaniem "nie swoją reką" czyli prawą (i nie dlatego iż na siłe tego uczono itp.), a praworęczni... pisanie lewą idzie im o wiele gorzej (uogólniając) w porównaniu z leworęcznymi. Tak czy inaczej "lewusy" (bez obrazy - mój Ojciec i Siostra należą do nich) zwykle są bardziej barwnymi postaciami, tak to wygląda. Jedyne co - to niektóre urządzenia potrawią byc specjalnie dostosowane do praworęcznych, w drugą stronę jest o wiele gorzej (np. myszki) ale też się takie zdarzają. PS:ja jestem praworęczny

No i własnie dlatego wydaje mi się, że wzmianka o wytrzymałości smyczy była ironiczna, aby zwrócić uwagę na fakt, iż należy z niej wogóle korzystac (tzn. zakładać)

wiecie - może jeszcze podajcie w jakiej rozdzielczości gracie co? - bo dlatego wynikają pewnie różnice, o których wspominacie (w wydajności)

dokładnie ... mnie dobijaja te ich prawa patentowe. miały chronić ... a w rzeczywistości autor pomysłu, zwykle wyciąga rękę po kasę od firmy, która sama doszła do rozwiązan i poszła z nimi o wile dalej oraz wdrożyła je w produkty; przecież niektóre firmy największe bzdety patentuja poprostu na zapas - aby później mieć szansę skosic odszkodowanie... porażka - naduzywają tego prawa.

ja myślę, ze miłosnicy krwiopijców (nie statniści) to po dachach chodza o tej porze - bo noc to czas ich aktywności i maja nadzieję natknąc się na nietoperka-mentora :) [a jednak nie spie jednak :P ]

mnie to ostatnio straszliwie wk*** brak gotówki... i to na okres świąteczny - i jak ja prezenty kupię rodzinie? :/ grrr

hmmm... ten dach to ja nawiedzam w wakacje... 50''C i grill po 19:00 :D zapach palonmej smoły :P tak czy inaczej - zawsze jest przestrzen ... ale krawędź to tylko 30 cm wysokości murka :/ troche niebezpiecznie sie robi - po 2 piwku obowiązkowo zejśc z dachu !! ogólnie - czy jest coś takiego jak bezsennośc z wyboru? bo własnie chciałem sobie siedzięc ile mogę ... i nie chce mi się spać... ale jak bym chciał pójśc spać - to 10 min i chrapie :) kurcze - tylko, że mam na 8 szkołe :/ chyba przesadziłem ... ehhh nara - nocniaki jedne

EXACTLY :D ... ja to reaz jem a poptem dochodze do siebie... potem ... pije mineralna i idę spac :P [pozdro

inaczej nie potrafię podziwiać , bo jakieś krzaki na skórze widać :p

Hah! I kurcze widzę, że statystyki oddają to co od dawna uważam za pewnik - PS2 była pierwszą konsola o takich mozliwościach (z całym szacunkiem dla PS1) i nadal jest czołowką! A do tego te wszystkie tytuły na nia dostepne! nie mówiąc juz o odtwarzaniu dvd i cd (standard) ... a psp? kurze nawet u nas ludzie ją kupują dośc często

czy ten pan ma naprawdę (szef dystrybucji w Polsce) tak na nazwisko - czy to literówka? (nie nie nasmiewam się, poprosru tak zauważyłem) a o WII - poszukam czyjest juz widoczna na półkach sklepowych :D

spaaać! a miałem popsiedzieć i sprawdzić tylko poczte :D (to było ok 23) dobranoc - nie napisze już wam dziś nic ... wygadałem się na gadulcu z RX-8 uff pozdrowienia

Tia! ja bym się zaczął zastanawiać skąd on miał broń, i tam szukać źródła problemu ... przesada - przecież "trzymanie pod kloszem" powoduje jeszcze mniejszą odporność i większe dolegliwości ... szkoda gadać

a widzicie! takie emocje to tylko z wii! przebój dosłowny :) hahaha :D i konsola nie odnosi sukcesów? jes rewelacją !!

Hejka! Przejrzałem te ostatnie posty od czasu mej wypowiedzi i powiem tyle: mój ostatni !regularny! Mistrz Gry (pozdrowienia Błażej !), to kostki używał tak 2x na godzinę ... a jak w ciepłe(wakacyjne ale nie zawsze) dni szliśmy w tere, aby rozłozyć się na łące/w lesie pod miastem (nie live ale była przestrzeń itd.) i graliśmy w Warhammera, to prawie całkiem ich nie używał! Pamiętam - że walki każdy z nas opisywał gestykujlując i biegając wokól polany (koca/ogniska) i jeśli nie były przesadzenie niewiarygodne, ale za to ciekawe i dajęce dorzucić jakieś apekty "improwizacji" MG, to przechodziła większość rzeczy (u MG), które wymyślaliśmy. Pamiętam, jak grając Zabójca Trolli (krasnoludem oczywiście :P ) utkwił mi topór w schodach, po odrąbaniu ręki jakiemuś "półczłowieko-cośtam", i nie mogłem go wyciągnąć. reszta druzyny zajęta a tu następny jakiś szczurowaty mnie atakuje zbiegając z góry po schodach (ja na samym dolę siłuję się nadal z toporem). Śmierć mam już w oczach (wszysko pokazuję i gestykuluję), topór ani drgnie ... skaven bierze zamach (kostki nmi nie sprzyjają :/ ) ... i mistrz gry dokańcza: "wkońcu ci się udało wyrwać swoje narządziątko :) ... i to z takim impetem, że szczurek zostaje rozpołowiony potężnym uderzeniem od dołu. Przeracasz się do tego na wznak". To tak w wielkim skrócie - bo cała akcja trwała ok 15 min. Dosłownie pół godziny później - w "growej karczmie" i w realu też - każdy siorbał piwko, i wpominał wydarzenia "z przed tygodnia" (czasu warhammerowego ). Pamiętam wszystko doskonale - a sesja ta miała miejsce jakieś ... 7 lat temu? ależ ten czas leci. Teraz to niemożliwe jest mi zebrać ekipę ... podręczniki nawet posprzedawałem... jedynie MiM - tak z 5 roczników leży gdzieś na dnie szafki ... Pozdrawiam! [sorr za ewentualne błędy/literówki] - emocje wzięły górę.

zagadaj do DJ na gadu :) pani ładna -, oczka też; tyle że fotka do d*** bo nie skupił się kolo na oczach, ostyrośc na nosku ... oczka jakieś rozmyte, jeśli celowo - to moim zdaniem efekt mierny :( ale paniątko-japonioątko ładne

off {wiem - widziałeś ten o power glove ?} a wszystko dzięki temu, że w rozmowach o tym wspomnieli :)

górę słodyczy ... a co - dziadkowi też się należy :p