Feniks

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    308
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Feniks

  1. Feniks

    4Gramy - Temat Ogólny

    A ja się ostro zdziwiłem, gdy wyczytałem, że to skompensowana reklama i nie CDP i więcej nie ma w piśmie. Aż nei uwierzyłem i sprawdziłem. I rzeczywiście. Jedyne inne wspomnienie o CDP jest podczas CDactionowych konkursów audiotele gdzie CDP jest fundatorem nagród. (i teraz już wiem skąd maja pieniądze na taki dodatek, zamiast 10 stron rozrzuconych płacą za skomasowane i może jeszcze dostają upust za to :)) Super inicjatywa, bo zawsze mi chodziło o to, żeby reklamy były w jednym miejscu. I jeszcze można co nieco poczytać choć, jakoś poprzednich części nie czytałem zbyt dokładnie, a i teraz czytam raczej tylko nie opisy gier()w końcu to jest ciągle reklama i nic tego nie zmieni), a pozostałe artykuliki jak się pojawiają.
  2. Sprawdzić tego jakoś fachowo nie sprawdziłem, ale wydaje mi się, że tak jest. Choć w sumie jak trzeba było walczyć z Markalem to on miał zdolność o której nic nie wiedziałem i której mu nie dawałem. Napewno gdy się potem gra w innej kampani bohaterami z wcześniejszych kampanii to im się zdolności nie tracą, przez co wydaje mi się, że jak mamy z nimi walczyć to też mają takie zdolności jak im daliśmy. No i w pierwszej miscji drugiej kampanii gdy uciekamy przed Godrykiem, to chyba była różnica gdy Godrykowi wcześniej dałem Logistykę (w demie) a jak nie dałem (w pełnej wersji). Wyraźnie krótsze tury miał. No ale to wszystko tylko moje przypuszczenia, nie mam żadnych dowodów (ale wydaje mi się, że raczej bohaterowie są tacy jakich wyszkoliliśmy (w końcu to nie jest trudne do zaimplementowania).
  3. Tu na forum też wyczytałem, że nawet jak tych feniksów się nie ma to Nikolaja można pokonać zabijając wcześniej wszystkie widmowe smoki z mapy przywracając światu świt (czy coś takiego). W poradniku nic o tym nie pisało, a ja sam jak szukałem Nikolaja (schował mi się z nie największą armia do zamku, w miare szczęście miałem), wybiłem wszystkie te smoki bez większych problemów, i podczas walki miałem Feniksy (ale ich nie wystawiałem, żeby nie stracić). I w sumie nie wiem co spowodowałe, że nie miałem problemów. A co do czarów, to się musze zgodzić, że te destrukcyjne, to za mocne nie są. Teraz gram ostatnią kampanię 4 misję, mam Zehira na 26 poziomie, kształconego w tej magii i błyskawica zabiera tylko 600 pkt. Rzeczywiście z lochem miałem lepiej bo Realeg miał Grad Meteorytów wzmacniany to chyba zabierał 1500pkt i dzięki temu przechodziłem ostatnią misję jego kampanii bez problemów. Teraz się tylko martwię, cobym z nim nie musiał walczyć :). Bo już było we wcześniejszych misjach, że walczyłem z bohaterami których sam szkoliłem, a to nic miłego.
  4. A mi się wydaje, że dobrze robią, że nie idą na ilość a na jakość. Po co nam 20 zamków jak grywalnych będzie 6. Lepiej niech dodają zamki pokolei ale niech wszystko będzie dobrze zrównoważone, aby się nieokazało, że niektóre zamki sa niewiadomo po co. Tak jak właśnie w trójce i zamek bagien którym praktycznie nie grałem (chyba że losowo mi się trafił). Jestem za jakością a nie ilością. Podobnie jest tu z czarami. Na początku narzekałem, że ich strasznie mało, ale z drugiej strony jest wszystko co potrzeba i nie ma jak w trójce czy w czwórce, że występują te same czary tylko pod inną nazwą. Jak będą dodawać nowe to raczej będą to czary przemyślane (albo tak jak teraz magia runiczna) niż tylko dodać, żeby dodać a i tak nikt tego używać nie będzie.
  5. Ja się też o to pytałem tu i odpowiedź dostałem. Sprawdź czy ci się gra zaweiesza czy tylko tura nie chce przeskoczyć (normalnie podczas paska możesz w miarę przesuwać obraz i ja tak mogłem). Jeśli tylko tak jakby tura się zawiesza to zostaw tak jak jest i idź sobie herbatkę zrobić, poczytaj coś, pobiegaj. Mi chyba robił turę przez 5 minut. I tak 4 tury pod rząd, ale potem wszystko wróciło do normy i mogłem normalnie grać. Potem miałem jeszcze jedną taką turę w drugiej misji następnej kampanii.
  6. Fajna misja to misja była. Moja taktyka była taka, że po przejściu przez pierwszy teleport i zdobyciu zamku, uzbierałem armię, pozbierałem artefakty i przedewszystkim unikałem bohaterów przeciwnika (te ilości szkieletów). Zawsze w krytycznej sytuacji ratował mnie portal miejscki, a jednostki ściągałem przywołaniem, ewentualnie dostarczałem, bohaterami. Na moje szczęście bohaterowie się pohowali po zamkach (widać nei miałem najsłabszej armii), spokojnie pokonałem smoki widmowe, a potem nikolaja. Tu też chyba miałem szczescie bo miał tylko 3tys szkieletów. Troszkę się namęczyłem (w zamku walczyłem) ale go pokonałem. Znacznie większe problemy miałem w 2 misji, ostatniej kampanii. Powiem tylko tyle, że w ostatecznej bitwie, tak to jakoś rozegrałem (inaczej niz w poradniku), że komputer miał ponad 200 tytanów, 450 rakszy, 800 dzinów, 1k magow, po prostu tysiace wszystkiego. Sam armie na niego zbieralem chyba przez 3 miesiące czasu gry, z czego pierwsze 2 bawiłem się z nim w kotka i myszkę bo mial armie znacznie silniejszą odemne (ale ja mialem 5 zamków a on jeden tyle że chyba z gralem). Do tej ostatecznej bitwy sam mialem ze 240 widmowych smokow, 85 tytanów, 480 kostuch, 700 arcyliszy, 1k wampirow, 1,5k duchow i 9k szkieletow lucznikow. Ale i tak gdyby nie zaklęcie szał i artefakt niwelujacy odporność tytanow na czary umyslu to bym sobie nie poradził (przydatny był też pomysł komputera, żeby z zamku nie wychodzić póki mu murów nie rozwalę, dzięki czemu sam siał spustoszenie w swoich szeregach rakszą i tytanami, a ja tylko musiałem przetrwać pierwsze ataki magów (ze 400 liszy za jednym strzałem szło) i tytanów). Po bitwie zdobylem 470k pkt doswiadczenia tyle, że niestety bohater nie mógł już od dawna awansować. Zastanawiam się ile by to było poziomów przy awansie z 20.
  7. Mam problem. Otóż gram sobie spokojnie i chcę wreszcie skończyć kampanie (miałem długą przerwę w grze). Jestem w piątej misji Sylvan. Gdy następuje 4 miesiąc 1 tydzień 5 dzień, nie mogę przejść do następnej tury. Gdy kliknę na nową turę czy w enter pojawia się pasek ruchu przeciwnika i zatrzymuje się w połowie i tak stoi i stoi (z 5 minut czekałem). W sumie to gra mi sie nie wiesza bo mogę dać Esc i wyjść do menu, ale dalej planszy grać nie mogę. Szczerze to nie bardzo chce mi się grać od nowa, a wycholdzi na to , że będę musiał (zastanawiam się czy wgrywanie patchy mi czegoś nie popsuło). Spotkał się ktoś z was z czymś takim ? Jakieś rady? Tak pozatym to wszystko inne pięknie działa. A i jesdcze jedno. czy pokonaliście te upiory ktre są w prawym dolnym rogu mapy na powierzchi. Jest ich 600 i zastanawiam się czy nie pokonać najpierw ich a dopiero potem nie atakować podziemi (jakbym grał drugi raz).
  8. No tak ciąg przyczynowo skutkowy, zgadzam się i dzięki tak właśnie pisanym notatkom nie miałem problemów z nauką. Ale nie dokładnie o to mi chodziło bo właściwie to w sumie też neiwiele do rozumienia wg mnie. Ale przyjmijmy, że można to zrozumieć, to już napewno nie powiesz mi że jakoś idzie zrozumieć, wydedukować czy cokolwiek innego z datą zamachu. Trzeba się nauczyć (wykuć!!!) i już. I nawet w tych ciągach wymagane są daty, imion, nazwiska i tego nie idzie zrozumieć. Trzeba wykuć i już, można zrozumeć, że napewno pierwsze powstanie nie było po drugim, ale i takie rzeczy mylą (wojna stuletnia jest przykładem jeśli dobrze spamiętałem). Trzeba się nauczyć i już. (chyba już 3 raz powtórzyłem to samo :)) No i można nie umieć historii średniowiecznej czy starożytnej a nie mieć problemów z najnowszą (w której to jest chyba najwięcej tego śmiecia datowego, przez to jak już historia to tylko starożytna, praktycznie żadnych dat a raczej zwykłe opowiadania). A już w matematyce np tak nie ma. Nie umiesz dododawać, to się nie nauczysz dodawać ułamków i tak dalej. Nie będę wymyślał sposobówuczenia se historii, bo specjalistą w tej dzieinie nie jestem. Owszem same fakty można powiązać i dobrze opowiedziane łatwo zapamiętać, ale co zrobić z datami, nazwami i innymi to już naprawdę nie wiem. I są też przedmioty w których nie da się wielu rzeczy zrozumieć (trzeba wykuć) a inne trzeba zrozumieć bo będą problemy. Przykładem języki obce. Nikt mi nie powie, że słuwka można zrozumieć, można kojarzyc czy coś, ale i tak wszystko sprowadza się do jakieś metody zapamiętania. Co innego z gramatyką. To trzeba rozzumieć i umieć stosować, bo co mi z tego, że znam regułki jak ich zastosować nie umię. Podsumowując mógłbym podzielić przedmioty w których trzeba praktycznie wszystko rozumieć (matematyka, fizyka, chemia), w których jest to podzielone w różnym stopniu (biologia, języki obce) i takie w których trzeba się uczyć na pamięć w których mało rzeczy do rozumienia, co najwyżej kojarzenia (historia, geografia).
  9. Pobawiłem się trochę sam z tym HDR w Gimpie. Oto rezultat. Zdjęcia orginalne i wynik. Jak na pierwszy raz i zdjęcia niestatytowane to chyba nie ma tak źle :). Ale jak zwykle, wszystkie rady, komentarze i inne będą mile widziane. Jak popróbuję obrobić inne zdjęcia to też się pochwalę wynikami. No i dalej proszę o jakieś komentarze do moich poprzednich zdjęć. I odpowiedzi na pytania, szczególnie te dotyczące retuszu. buras -> Te twoje zdjęcia już widziałem, w końcu obserwuję ten temat nie od dziś. Programy może kiedyś ściągnę, ale chciałbym się nauczyć obsługiwać w miarę Gimpa bo ma wiele funkcji których jescze nie znam i może ma nawet coś na temat HDR, jak nie znajde odpowiedzi będę szukał dalej, może znajdę gdzieś jakiś samouczek do Gimpa. No i przedewszystkim jest darmowy i nie oferuje gratisowej reklamy ;)
  10. Najważniejsze to rozumieć czego się człowiek uczy. Tu mogę mnożyć przykłady z przedmiotów ścisłych jak bardzo zrozumienie pomaga w uczeniu i potem pisaniu kartkówek. Wtedy nawet gdy zapomni sie jakiś wzór z fizyki, a wie się jak dane zjawisko zachodzi to można go sobie łatwo przypomnieć bądź nawet w trakcie sprawdzianu wyprowadzić (co zwykle dodatkowo punktuje, gdy na kartce nie tylko suche wzory ale i wyprowadzenie). No i dzięki temu nie ma się zaległości w tych przedmiotach. Zwykle jak czegoś nie zrozumiemy, to potem już się za nami zaległości ciągną do końca (niech ktoś w szkole średniej ciągle ułamków nie potrafi dodawać). A jak masz problem ze zrozumieniem, to poproś jakiegoś kolegę, koleżankę którzy wytłumaczą zagadnienie na chłopski rozum. Mogę powiedzieć, że nie raz w ten sposób kolegom pomogłem. Raz to po prostu jeden wzór inaczej trochę zapisałem i nagle ze wzoru do niezapamiętania stał się przyjemnym w użytkowaniu. Przedmiotów ścisłych nie można się uczyć na pamieć, bo z tego nic nie wyniknie i już. Co do innych przedmiotów to specjalistą nie jestem (i juz na szczęście ich nie mam). Mogę powiedzieć chyba tyle, że ważne są "przyjemnie" napisane notatki (np. z historii w technikum nauczyciel nam takie fajne notatki dyktował, że gdy przeczytałem je 2 razy to po prostu umiałem je na pamięć, nie było innego wyjścia (nie szło nawet własnymi słowami inaczej powiedzieć) i nie tylko ja, a wszyscy, samo wchodzilo do głowy mimo, że historii nigdy nie lubiłem bo właśnie trzeba się było na pamięć uczyć, niewiele tam do rozumienia). No i jak jesteś na studiach to może teraz powiem herezję ;), ale bardzo opłaca się chodzić na wykłady i robić własnoręczne notatki (no chyba że wykładowca własną książkę przedyktowuje, ale mi na szczęście się jeszcze coś takiego nie zdażyło). Potem jak się uczę z tych notatek to z miejsca przypomina mi się co ten koleś jeszcze dopowiedział na ten temat, może rzucił jakąś anegdotę i łatwiej mi się zapamiętuje. Często potem nawet bez uczenia się wiem znacznie więcej niż koledzy któzy na wykad nie chodzili. Potem się dopytują a skąd ja to niby wiem skoro czegoś nawet w książce nie ma. Zresztą mi się ogólnie łatwiej zapamiętuje gdy ktoś mnie uczy choćby przez wykład niż gdy sam mam się uczyć z książek. A potem wystarczy tylko sobie przypomnieć co nieco przed egzaminem i już. A już najgorzej to chyba uczyć się z czyichś notatek. Nigdy nie wiadomo czy to wszystko, czy czegoś nie brakuje, czy dobrze napisane no i już o problemach z odczytaniem nie wspominam. A ze środków wspomagających to mogę polecić czekoladę. Zwykłą mleczną czekoladę najlepiej z lodówki co by twarda była. Co godzinkę kilka kostek i od razu się lepiej myśli. No i oczywiście nie przesadzać z nauką. Nie polecam więcej niż 2-3 godziny dziennie. Przy większych dawkach to zamiast wchodzić do głowy to tylko wychodzi, zwykła strata czasu, już lepiej na spacer pójść, na jedno wyjdzie (a w suimie to nawet na lepsze). No chyba, że ćwiczymy rozwiązywanie zadań, wtedy można i dłużej posiedzieć bo to niezbyt przemęcza (zwykle trenuje sie coś co się już mniej więcej umie niż przyswaja nowe wiadomości). To chyba tyle z moich rad. A sam to się zwykle wieczorem uczę choć i zdażają się inne godziny.
  11. I kolejna seria. Chmurki. Te zdjęcia to zwykle musiałem ręcznie ustawiać czas naświetlania bo aparat zawsze skupiał się na górach a nie na tym czym chciałem. Choć czasem mu się udawało. Najpierw pytanie co sądzicie o samych chmurach, czy sa dobrze zrobione, czy wypadałoby coś poprawić, czy coś zmienić? Sprawa kolejna. Jeśli chciałbym mieć zdjęcie z dobrze zrobionymi chmurami i górami (jak np na zdjęciu 2 czy 5) to trzeba byłoby zrobić dwa zdjęcia (bądź więcej) z tego samego miejsca (statyw) z różnymi czasami naświetlania a potem połączyć w jakimś programie? Czy może coś jeszcze trzeba zmienić oprócz czasów naświetlania? I czy dałoby rady połączyć zdjecia niezupełnie idealnie takie same (nie miałem statywu ale robiłem zdjęcia tych samych widoków z różnymi czasami, no ale są nieco poprzesuwane i nie wiem czy by dałoby radę takie połączyć). No i wogóle czy gimp poradziłby sobie z takim łączeniem czy coś bardziej specjalistycznego byłoby potrzebne?
  12. Teraz mam 2 takie zdjęcia które wydaja mi się zrobione w miarę dobrze (przynajmniej tak sądzę). Pierwsze zdjęcie. I niebo i góra widoczne są dobrze, chyba dobrze naświetlone, sam osobiście nie mam mu nic do zarzucenia, ale proszę o ocenę bardziej doświadczonych fotografów (może jednak można by było coś poprawić) Drugie zdjęcie też wydaje mi się całkiem pożądne. Jedyna sprawa którą zauważyłem dopiero w domu, to to, że ten krzyż chyba trochę za ciemny i zastanawiam się czy nie pomogłoby tu wykorzystanie błysku wypełniającego. Lepiej bym zrobił, gdybym na to wpadł będąc na miejscu i sprawdzając, ale jakoś wtedy nie przyszło mi to do głowy. Bo te przebijające światło akurat mi bardzo pasuje. A wogóle to te zdjęcia robiłem na automacie, program krajobraz i przyglądałem się nastawom ustawianym przez aparat. Wiele mi to dało, bo teraz już wiem jak mam mniej więcej przesłonę ustawiać żeby było dobrze i następnym razem będę starał się ustawiać więcej rzeczy samemu. W następnej serii mam zdjęcia bardziej manualne, ale o tym za chwilę.
  13. Wróciłem właśnie wczoraj z krótkiego wypadu w góry i chcę wam pokazać kilka fotek. Pierwsze 3 dodane do tego posta to motylki robione na makro, w sumie nic specjalnego, ale w wypadku tego niebieskiego to się trochę namęczyłem, bo skurbyczyk mi ciągle uciekał jak już byłem gotowy do pstryknięcia. Pozostałe zdjęcia to raczej takie naukowe (znaczy ja się uczyłem robić różne rzeczy z aparatem) i umieszczając je zadam odpowiednie pytanka. A i jeszcze pytanko ogólne co do robienia zdjęć portretowych. Jak najlepiej je podretuszować (chodzi przedewszystkim o usunięcie zbyt widocznych przebarwień na skórze i takie tam). Czy są do tego jakieś specjalne programy albo filtry w programach, czy trzeba to jakoś ręcznie zamalowywać? Ja osobiście aktualnie używam teraz Gimpa 2.2. Sam bym chętnie się tym zajął ale on ma tyle filtrów, że w 90% nie mam pojęcia do czego służą (nawet jak je włączam to nie specjalnie widze efekty). Jedynie te robiące drastyczne zmiany obcykałem (typu negatyw, akwarela czy coś całkowicie zmieniającego zdjęcie a nie lekko poprawiające). No i oczywiście oczekuję na ocene, nawet tych zwykłych motylków :)
  14. Feniks

    Prawo Jazdy

    Nie wiem gdzie zdaje twój brat. Ja z mojego doświadczenia moge powiedzieć, że nie spotkałem egzaminatora który chciałby koperte. Sam zdałem za pierwszym razem (całkime miłego egzaminatora miałem), brat zdał za drugim (za pierwszym miał trochę chamską sytuację, otóż ktoś miły puścił go machając ręką, brat przejechał, a egzaminator stwiedził, że pierwszreństwo wymusił), kuzyn zdał za pierwszym, moja dziweczyna za drugim (za pierwszym słupki na placu poprzewracała), kilku kolegów i koleżanek mam co też za pierwszym bądź drugim razem pozdawali i nikt od nich nie chciał pieniędzy. Wszyscy zdawaliśmy w WORD w Katowicach, w Gliwicach bądź w Bytomiu. Może wredni egzaminatorzy albocoś, że twój brat ma takiego pecha (a zdażają się, u takich i koperta nie pomoże). Niech próbuje dalej albo zmieni ośrodek egzaminacyjny.,
  15. Rzeczywiście. Nie trzeba do tego żadnego specjalnego oprogramowania. W takim razie mogę podać teraz te przesłony (oznaczenie F). 1255 - 4,5 1262 - 3,5 1267 - 5,6 A tak właściwie to co konkretnie można przesłoną ustawiać, bo niby o tym czytałem a nie bardzo wiem co to zmienia :/. Narazie jedyne co mi w miarę wychodzi w manualnych ustawieniach to czas naświetlania. Wiem co to mi daje i wiem co mogę uzyskać zmieniając. Ale z tą przesłoną to się narazie nie bawię, jak próbowałem to w sumie nie wiedziałem co mi to dawało. libero85 -> Akurat słoneczny dzień nie mam. Pewnie lepiej by wyszło gdybym bardziej manualnie to ustawiał (może tu ta przesłona by coś dała?). Dało rady robić też niebo, tylko, że wtedy to co chciałem pstryknać to była ciemna plama. Ale ja jestem poczatkujący i może kiedyś mi to będzie lepiej szło. A co by można było z tym zdjęciem zrobić, żeby wszystko było dobrze oświetlone ? Zmienić miejsce, jakieś ustawienia, czy co. Jak widać niektóre elementy są bardzo jasne a inne znowu za ciemne się wydają.
  16. Zebym to ja wiedział. Te zdjęcia robiłem automatem, opcja sport (żeby ostrość ustawiał sam). Te ze słońcem mogło być ewentualnie ustawiona opcja zachód słońca. Sprawdziłbym dokładnie dane, ale program który dostałem z aparatem (Dimage Viewer) coś nie chce działać i mi sie wiesza no i nie mogę sprawdzić co tam było poustawiane. Jak mi się uda kiedyś coś z tym programem zrobić pożądnego to ewentualnie napiszę. A w sprawie tego właśnie czy ktoś może zna jakiś inny program który potrafi odczytać dane ze zdjęcia (czyli kiedy robione i przy jakich parametrach). Bo mój aparat (Minolta Z5) daje te informację i ten dostarczony program to odczytuje, ale on mi się teraz zawsze wiesza i nie mogę nic odczytać. A tak żeby samego tekstu nie dawać to dorzuce jeszcze zdjęcia z ogrodów w Dobrzycach, też robione automatem, tyle że opcja krajobraz. Ogólnie narazie się uczę robić zdjęcia i jak robiłem na manualu to były po prostu okropne, dlatego też narazie staram się "obcykać" automaty a później przejde do manualów. Jak poczytam kilka poradników co i jak ustawiać, żeby było dobrze ;)
  17. Nie było mnie ostatnio, ale w chwilach wolnych, gdy miałem aparat to się kilka fotek zrobiło. W tych 3 zdjęciach chodziło mi przedewszystkim o jak najwyraźniejsze złapanie ruchomych obiektów (w tym przypadku mew). Myśle, że mi się to udało (choć to są 3 zdjęcia a zrobiłem ich znacznie więcej, ale tam mewy niezbyt wyraźne). Tło w sumie tylko na jednym zdjęciu ciekawe, no ale niewiele mogłem zrobić. Jeśli macie jakieś propozycje jak teraz te zdjęcia obrobić (żeby ładniej się prezentowały) to będę wdzięczny, no i oczywiście rady co do przyszłych działań też by się przydały.
  18. Witam, po długiej przerwie. Mam do Was strasznie wielką prośbę. Wystarczy nawet, że jedna osoba mi pomoże. Otóż przez ostatnie 6 tygodnii byłem odcięty od świata (po prostu w wojsku byłem) i w związku z tym nie mam pojęcia co się w tym czasie działo wokół Herosków. Wróciłem dopiero wczoraj wieczorem i zabieram sie dopiero za nadrabianie zaległości, ale myślę, że zanim ja sam do wszystkiego dojdę przeszukując wszystkie archiwa to prędzej ktoś mi powie co też się działo wokoło gry. Chodzi mi przedewszystkim o nowe patche (czy trzeba coś ściągać czy ten patch 1.1 który jeszcze zdążyłem zainstalować sobie poradzi), czy pojawiły się jakieś dodatki które wypadałoby ściągnąć (edytr miał się pojawić), czy są mapy nowe i skąd najlepiej je zasysać i wogóle. Mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi i pomożecie, żebym mógł szybko powrócić do normalnego życia (i grania). 6 tygodni to w końcu nie tak mało i wiele może się zdażyć (naprzykład jakaś wojna wybuchła i chyba ciągle trwa), a tu nie tylko sprawy z Heroskami trzeba nadrobić ale jest też wiele innych zaległości (chociażby wprawić się znów w czytanie bierzące forum i wiedzieć o co chodzi). Ale o pomoc proszę chcociaż z Heroskami, z resztą jakoś sobie sam poradzę. Przypominam jescze, że chodzi o wszystko co się wydarzyło w świecie Herosów po 3 lipca do dziś. Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
  19. Feniks

    Nasze podpisy

    A to i ja swój podpis wyjaśnię (gdyby to kogoś ciekawiło). Otóż jest to cytat z książki "Stan niewolności" napisanej przez Lois McMaster Bujold. Książka opowiada o genetycznych ludzkich mutantach przystosowanych specjalnie do życia i pracy w stanie nieważkości (w miejscach gdzie zwykłym ludziom ciężko pracować, mają np. zamiast nóg drugą parę rąk). No ale jak to zwykle bywa, zanim projekt całkiem wystartował to już stał się niepotrzebny i kompania wszystko finansująca chce się pozbyć balastu, co nie podoba się kilku nauczycielom czworączków. Zdanie to występuje na tabliczce u jednego z inżynierów pracujących nad projektem, który akuratnio zatrudnia głównego bohatera do nauczenia czworączków spawania. Ogólnie książka bardzo przyjemna i polecam każdemu. A cytat ten wybrałem, bo bardzo mi się podoba jako pochwała wszelkiej pracy inżynierskiej. Sam planuję niedługo być inżynierem i dobrze wiem ile taki człowiek musi wiedzieć, żeby zaprojektować choćby światła na najzwyklejszym skrzyżowaniu (już nie mówię o tych co to projektują najnowsze procesory). A pozatym często zwiazana z tym jest duża odpowiedzialność (jak wspomniane światła, ale projektowanie znacznie większej ilości rzeczy jest pracą odpowiedzialna - budynki, mosty, samoloty, samochody, czy nawet wiertarka, co by nikogo nie popieściła). No to by było tyle.
  20. Oj skoro tyle smoków ci się nazbierało (razem wychodzi że ponad 90 sztuk), to musialeś strasznie się guzdrać na tej mapie (no chyba że grasz na jakimś wyższym poziomie trudności, ja gralem na normalu). Misję przeszedłem idąc ciagle w kierunku tej wyspy (woda, podziemia itd), starając się przede wszystkim minimalizować straty i zbierajac to wszystko co chciało do mnie dojść. Gdy doszedlem do smoków armie mialem nie najgorsza (choć bałem sie o wynik starcia), smoków bylo w sumie ze 30-40 (nie pamietam dokladnie), no ale wygrałem bez większych problemów (pomogła tu znacząco brama na wysokim poziomie dzięki czemu praktycznie wszystko zdublowalem, no i mialem jeszcze widmowe zastępy, ogólnie Agrael był wypasiony). Te smoki tak jak wszystkie inne istoty, zwiekszają swoja ilość w miare upływu tygodni (no w końcu jak nie mają co robić to się rozmnażają:)) wiec jak ty natknoles sie na 90 to musialeś się strasznie guzdrać (albo wyższy poziom trudności). Ja proponuje, żebyś zaczął od nowa i się trochę bardziej pospieszył do tych smoków (i minimalizacja strat najważniejsza podczas walk). Mam nadzieję, że okazałem się pomocny.
  21. Ja tą misję przeszedłem w ten sposób. Pozbierałem wszystko w okolicy, i zaatakowałem elfy. Zdobyłem z miejsca te miasto na dole. I się utrzymywałem w okolicy (zatrudniłem potem jeszcze bohatera jednego do transportu jednostek z inferno i zbierania z siedlisk. A ogólnie na pozostałe miasta wyruszyłem dopiero gdy miałem w mieście elfów smoki. Oczywiście musisz się przygotować na atak tego jednego elfa (pokonanego na granicy) który po pewnym czasie przyjdzie z dość mocną armią. Co do dodatkowych rad. Lepiej zajmij się rozbudową miasta elfów (ja w sumie zacząłem od głównego inferno, ale ono miało ograniczenie i nie mogłem czartów i diabłów rekrutować, a komputer w późniejszym etapie ciągle ze smokami przychodził, no i sie musiałem namęczyć). Posterunkiem inferno się wogóle nie przejąłem I go chyba nawet nie zdobyłem. Staraj się gdy zdobędziesz te dolne miasto elfów utrzymywać ciągle w pobliżu (pozbierać wszystkie kopalnie, szczególnei złota), wybijaj wszystkich wrogich bohaterów (a najlepiej nie daj im uciekać a jak już uciekną to wykupuj ich coby komputer nie wracał potężnymi bohaterami, to zacząłem niedawno stosować w innych misjach bo mnie wkurzało gdy ciągle przychodzili ci sami). Gdy wydaje ci się, że straciłbyś za dużo jednostek (bądź przegrał), to zawsze możesz się schować do zamku. Z tego co zauważyłem, komputer zamki z armią atakuje rzadko (chyba jak ma znaczącą przewagę). No i podczas bitw staraj się minimalizować straty, brama i i widmowe zastępy to całkiem dobry pomysł, ale sprawia problem gdy walczysz z samymi strzelcami, gdyż wtedy traci się cenne tury, które można wykorzystać na podejście do przeciwnika). Misja nie jest znowu taka trudna (no chyba że grasz na jakimś wysokim poziomie, ja gram na normalnym). Co do poradnika, to dotychczas (jestm w 5 misji lochu) przydał mi się raz ze swoją radą, pozatym gram po swojemu i zwykle lepiej na tym wychodzę (czytam go dopiero po przejściu misji, chyba że mam problem i narazie miałem tylko raz). I pozatym są w nim pewne nieścisłości, jak by był pisany do niedokońca ukończonej kampanii (żeby daleko nie szukać, misja 1 lochu, w poradniku pisze o 21 dniach, w grze jest ich 28). To tyle, mam nadzieję, że byłem pomocny.
  22. No fotki naprawdę niezłe. I przynajmniej podałeś mi całkiem niezły patent na robienie zdjęć piorunów i jak widać wychodzą całkiem fajne. Sam też się wczoraj zabierałem za robienie fotek, ale stwierdziłem, że nie jestem tak szybki żeby złapać jakikolwiek. Myślałem wcześniej, że jak ustwię dłuższy czas naświetlania to zdjęcie będzie za jasne a i tak pioruna widać nie będzie. A tu proszę. 5 sekund i zdjęcia całkiem, całkiem. Pozatym wczoraj w niektórych momentach gdybym ustawił 4 sekundową migawkę to bym i 4 pioruny złapał. No postaram się ten patent zastosować przy najbliższej okzaji. Może coś wyjdzie, szczególnie że będę mógł statyw zastosować.
  23. To znowu ja. Mam teraz inny trochę problem. Otóż w telewizor jestem już zaopatrzony (LG RZ27LZ55). Ale ojciec w końcu się ulitował i stwierdził, że na takim telewizorze to nie może patrzeć na to co jest bo jakość sygnału naziemnego jest fatalna (szczególnie że mam 20 metrów od anteny linię wysokiego napięcia). Stary satelita analogowy też już ma coraz mniej programów. Wypadałoby się więc zaopatrzyć w jakiś cyfrowy tuner. I w tym wypadku moja prośba do was. Co wybrać? Na chwilę obecną plan mamy taki, żeby kupić tuner cyfrowy (raczej nie HDTV bo takie ponad 2000zł stoją niestety i możliwości telewizora co do takiego obrazu tylko filmy DVD chyba wykorzystują; ale jakby ktoś znał coś odpowiedniego w rozsądnej cenie to chętnie posłucham). Odrazu żeby działał na Hotbirda i Astrę. Teraz jest jeszcze taki dylemat jaki tuner konkretnie wybrać (czy może zdać sie na opinię montera) czy zaopatrzeć sie w jakiś pakiet abonencki (jak już to najtańszy). Chodzi o to żeby mieć przedewszystkim 5 podstawowych polskich kanałów (TVP1, TVP2, TVP3, Polsat, TVN), pozatym jak najwięcej innych polskich (tematyczne po polsku najlepiej), dożo niemieckich (to dla ojca), i jak najtaniej (najlepiej bez abonamentu). Z tą taniością jest jeden problem, bo nie wiem czy TVP nadaje 1 2 i 3 z satelity bez żadnych opłat (jakoś jeszcze nei znalazłem). W ostateczności zostawiło by się te programy z nadajnika naziemnego kosztem jakości obrazu. A jak już miałbym sie zdecydować na pakiet abonencki to co wybrać, Polsat Cyfrowy czy Cyfrę+ (chyba nic innego u nas nie ma). Bo o ile dobrze wyczytałem to Polsat nie ma pakietów TVN a Cyfra pakietów Polsatu. (no i chyba w tych najtańszych ich pakietach i tak nie ma Discoverów i innych takich)
  24. A też się wypowiem (mimo, że dopiero jestem w drugiej misji drugiej kampanii, wiecie sesja i nie ma czasu grać). Otóż na początkem powiem, że z przesyłką nie było źle. 6 czerwca wracam do domu a tu już paczuszka na mnie czeka (sprawdzam maila, wysłali o 9 rano tego dnia), wiec wszystko ok. Co do samej gry to narazie nie mam zastrzeżeń. Jedyny feler jaki znalazłem (ale nie wiem czy to nie po zainstalowaniu patcha - wersja DVD) to nie przetłumaczone niektóre zdolności. Ogólnie grafika przypadła mi do gustu, muzyka też. Co do dźwięków to też wszystko jak należy. Można nawet mieć trudności z rozpoznaniem kto komu głosu udzielał (no może poza Izabelą). Głos Lindy całkiem na miejscu i wydaje mi się, że pasuje do demona. Co do AI to mam trochę wątpliwości. Otóż gram na poziomie normalnym. I tak 5 misja kampani w demie była znacznie trudniejsza (na tym samym poziomie). Póki co nie miałem okazji się przekonać jak komputer walczy rozwijając zamek (jak wspomniałem tylko kampanie narazie grałem i jestem w 2 misji demonów). Co do moich uwag to zdażyły mi się 2 dziwne sytuacje (które można uznać za głupotę AI) w 1 misji kampanii demonów. Otóż raz przez przypadek zaatakowałem mnichów (do pokonania, ale trochę mocnych a nie chciałem tracić jednostek). Wymyśliłem, że wgram autosava a zobacze jak komputer walczy na auto walce. I tak obserwowałem i oczom nie wierzyłem. Przeciwnik jako jednostka strzelająca więc wypadałoby zablokować, a komputer podszedł do połowy pola i się broni i posyła po jednej jednostce na mnichów (w poprzednich częściach z autowalk się sporo nauczyłem ale tu, może to tylko 1 taki feler, bo zwykle walczę sam). W każdym razie gdybym grał sam miałbym napewno znacznie mniejsze straty i szybciej bym skończył. Druga sprawa (co mnie raczej ucieszyło) to w tej samej misji zagapiłem się i nie zauważyłem, że podchodze pod nóż Godryka (myślałem że góry nas odzielają, a tam była dróżka którą mógł spokojnie przejsć i mnie zaatakować. A on tymczasem przeszedł minął mnie i poszedł w kierunku z którego przyszedłem (uratowało mi to życie, ale tak chyba być nie powinno) Jak pogram więcej to wyrażę dalsze opinie ;)
  25. Tak uważasz ? To przytoczę ci inny przykład (podany już kiedyś na tym forum w wątku o piractwie). Otóż jesteś pisarzem. Przez cały rok żyjesz na kredyt i piszesz książkę. Po roku ugadujesz się z wydawcą, ksiażka wychodzi, w cenie dajmy na to 35 zł (można powiedzieć standard). Recenzje są wspaniałe, wyszscy się książką zachwycają. Ty już liczysz ile zarobisz, ale po 2 miesiacach dowaidujesz się od wydawcy, że sprzedano 1/4 nakładu (który wyniósł dajmy na to 20000 sztuk, a ty byłeś po recenzjach pewien, że ze 3 dodruki będą). Zarabiasz więc za cało roczną ciężką pracę grosze (praktycznie nic bo jak sam twierdzisz większość zbierają pośrednicy, a więc w tym przypadku wydawca i księgarnie) i ledwo spłacasz ludzi od których przez cały rok pożyczałeś na życie (ewentualnei jako młody artysta, żyłeś na garnuszku rodziców więc nie musisz ich spłacać). Potem taki lekko załamany idziesz sobie do jakiegoś empiku, widzisz, że twojej książki nikt nie kupuje, ale spotyka cię jeden z zagorzałych fanów. Oczywiście poznaje i zaraz pyta kiedy następna część. Pytasz się wtedy czy koleś kupił książkę i się dowiadujesz, że yyy ten tego no on jest biedny student, ściągnął z netu, czy zkserował, w każdym razie nie kupił, ale jest świetna i napewno inni kupili więc przecież ty jako twórca nic nie straciłeś na tym, że on książki nie kupił. No i co dla samej satysfakcji spotkania takich fanów napiszesz kolejną cześć? Przecież gdybyś zamiast pisać książkę poszedł do jakieś pracy to zarobiłbyś 10 razy więcej. Więc nie mów może, że twórca gry nic nie traci, bo traci mnóstwo. A że pośrednicy zarabiają. Cóż nie każdego stać, aby samemu zorganizować sobie sposób dystrybucji. Oczywiste jest, że każdy by chętniej płacił bezpośrednio twórcy, ale twórca woli się zająć kolejną twórczą pracą niż zajmować takimi pierdołami jak dowóz jego towaru do sklepów, czy postawienie serwera, aby ludzie mogli ściągnąć produkt za opłatą. Więc pozwala na swojej pracy zarobić innym ,którzy tą pracę dostarczą fanom (a którzy w końcu też ciężko pracują, trzeba zająć się kampanią reklamową, rozsyłką towaru, pakowaniem, podpisać umowy ze sklepami, a w samym sklepie to przecież muszą za czynsz zapłacić, stać za lafą po kilka godzin dziennie (abyś ty mógł przyjść kiedy ci sie zapragnei i kupić co mają) i mieć na chleb). Takie jest życie. Jak chcesz to rób to wszystko charytatywnie, twórcy będą ci wdzieczni a i gracze tez bo będą mogli zapłacić bezpośrednio twórcy.