Madoc

Niestety, ale brzmi to jakby coś ci się zbugowało.

Trochę szkoda, ale najwyraźniej nie traci jakoś dużo, skoro wygrał właśnie Złote Dżojstiki.

Bez przesady, myślę że nasi słowiańscy bracia zza południowych i wschodnich granic też się czują jak w domu. Pewnie ominęła ich część nawiązań i żartów przygotowanych po polsku, ale może ich rodzimi tłumacze to nadrobili.

Wiedźmin zamiótł na Złotym Dżojstiku i zgarnął w sumie 4 nagrody (w tym GOTY) + nagroda dla CDPR dla najlepszego studia.

Ale jest różnica między krytycznym wypowiadaniem się na temat gry, w którą się nigdy nie grało, a stwierdzeniem, że gra nie robi na mnie wrażenia i nie mam ochoty w nią grać.

M. Kuc pisze we wstępniaku, że Smuggler napisał dwa razy dłuższą recenzję Serc z Kamienia niż było w planach. I szkoda, że się nie ograniczył do pierwotnych założeń, bo połowa recenzji to opis fabuły, w tym dość szczegółowy opis jednego z zadań. Dobrze że Cormac zagroził mu linczem, bo by jeszcze zakończenie zdradził (o czym sam pisze zresztą).

Jaka misja dla Franka? Ja miałem dla Trevora.

Nie nie, to nie chodzi o to że Geralt się zacina. Po prostu tłukę przeciwnika zwykłym szybkim atakiem, a on dostaje kolejne ciosy, w żaden sposób na nie nie reagując, aż w końcu ginie.

Zacząłem grać w dodatek i zauważyłem dziwne zjawisko - często zdarza mi się złapać przeciwników w niekończący się ciąg ciosów, z którego nie mogą wyjść. Udało mi się to zarówno z wiwerną, . Nie wiem, czy jestem tak dobry, czy to jakiś bug. Poza tym mam problemy z dźwiękiem podczas walk. Nie chce mi się włączać teraz drugi raz gry, żeby sprawdzić, czy restart pomógł, ale często nie mam dźwięków uderzenia mieczem. Zazwyczaj tylko cios kończący ma dźwięk, pozostałe są głuche. Co ciekawe, jak walczyłem z jakimiś bandziorami, to na niektórych miecz brzmiał normalnie, na niektórych wcale, a na jednym ... jak pałka.

Ok, po pierwsze, to nieprawda, że o innych grach się nie pisze w kontekście narodowości ich twórców. Na pewno nie tyle, co o Wiedźminie, bo powstał w Polsce, więc jako Polacy piszemy o tym częściej, ale często też się spotykałem z innymi przypadkami (choćby czeska Mafia czy niemiecki Gothic, chyba że 2K Czech i Piranha składają się z samych Czechów i Niemców, to zwracam honor). Zresztą o francuskich grach też się kiedyś pisało, że mają charakterystyczny "french touch", a czy robili je sami Francuzi? (Swoją drogą, Ubisoft Montreal to też Kanada). Po drugie, masz oczywiście rację, że Wiedźmin nie jest raczej typowo polski z charakteru, raczej słowiański (a w dużej mierze również nordycki). Ale właściwie nie spotkałem się z tym, żeby ktoś pisał że gra jest oparta na polskiej mitologii, tylko jak już to słowiańskiej. Po trzecie, piszesz o zasługach, których nie otrzymują przykładowi Meksykanie. Czy faktycznie ich to boli? Mają taką pracę, dostają za to pieniądze i myślę że się cieszą z tego, że gra odnosi sukcesy, nie przejmując się tym, że ktoś gdzieś napisze że to polska gra (tym bardziej że większość serwisów i graczy pisze raczej o tym, że CDPR zrobiło świetną grę, a nie Polacy). Poza tym, jest to gra stworzona w Polsce, w firmie należącej do Polaków, oparta na polskiej literaturze, ze ścieżką dźwiękową stworzoną przez polskich kompozytorów - więc jakby nie patrzeć, jest polska duchem. Ludzie ogólnie lubią podkreślać swoje sukcesy, a że o Polsce słyszy się na świecie rzadziej niż o USA, Francji, czy Anglii, to nic dziwnego, że gdy w końcu polskie dzieło odnosi ogromny sukces, ludzie mówią dużo i głośno o tym, skąd pochodzi. A to, że większość z nas nie ma kompletnie nic wspólnego z procesem jej powstawania, to już inna sprawa.

Chodzi o to, że zadania o dużo niższym poziomie od twojego (czyli z tego co pamiętam co najmniej o 6 poziomów niższym) dają bardzo mało doświadczenia (np. 5 punktów). Dlatego staraj się robić zadania poziomami, żeby wycisnąć z nich więcej doświadczenia. Chociaż z drugiej strony, za zadania z wątku głównego dostaje się zazwyczaj bardzo duże ilości punktów, więc spokojnie można nadrobić braki z zadań pobocznych.

Ciekawe czy te naklejki to tylko dla lowriderów będą. To w sumie jedyne czego mi brakuje w modyfikacjach samochodów.

Dodatek jakoś rozbudowuje rozwój postaci? Po skończeniu gry mam 11 punktów umiejętności, z którymi nie mam co zrobić, bo mam wszystkie gniazda zajęte.

Mam podobne objawy na nieco słabszym sprzęcie. Co ciekawe, gra najgorzej mi chodzi przy rozdzielaniu punktów na koniec meczu, trwa to bardzo długo.

> - balans - O to bym się nie martwił za bardzo. Po pierwsze brakuje tu myślę ciężkiej broni, która pomoże Rebeliantom uporać się z pojazdami, po drugie ludzie jeszcze nie nauczyli się grać - Imperium po prostu idzie i strzela, natomiast Rebelia musi się nauczyć brać np. granaty jonowe, które zadają bardzo duże obrażenia AT-ST. Inna sprawa, że wieżyczki mają jak dla mnie małego kopa, do tego często mają jakoś dziwnie ograniczony kąt obrotu. > - power upy Tu się zgadzam. Bardzo mi to nie pasuje do tej gry, takie "quake''owe" rozwiązanie. > - karty - Nie dość że znów element mocno niezbalansowany (snajperka która zadaje 90 dmg > - albo zabija jednym strzałem w głowę z nieograniczoną ilością amunicji i tylko 9 sek > cooldownem?!?!) Nie widzę tu problemu. Trafić w głowę trzeba umieć, tym bardziej że ludzie są w ciągłym ruchu, niektórzy nawet latają. 9 sekund to za dużo żeby móc kampić, a wprowadzenie limitu amunicji nie bardzo ma tu sens - chyba że jesteś dużo lepszy ode mnie, bo ja podczas jednego życia strzelam z tej broni dwa, góra trzy razy. >to jeszcze nie można ich zmienić w trakcie rozgrywki przed kolejnym respawnem. Nie chce mi się włączać, ale jestem prawie pewien, że można, klikając na karty podczas ekranu respawnu. Co nie zmienia faktu, że (jak w przypadku power-upów) jak dla mnie jest to zbyt arcadowe rozwiązanie. Wprowadzenie tego jako umiejętności, a nie ładunków i całkowite wyeliminowanie amunicji to jak dla mnie za duże uproszczenie gry, która ma w jakimś stopniu symulować pole bitwy. > - broń Tu się zgadzam. Brak odrzutu czy spora celność mi nie przeszkadzają, ale zróżnicowanie faktycznie jest znikome. Ogólnie odczucia mam mieszane - z jednej strony gra jest piękna, ma świetny klimat i w sumie przyjemnie się w nią gra. Z drugiej strony jednak jest zbyt uproszczona, boli brak klas, przez co też nie promuje gry drużynowej - brak amunicji, medyków, napraw, pojazdów grupowych (ok, to może kwestia map, ale w drugim Battlefroncie już A-Wingi były dwuosobowe), wszystko to sprawia że gra drużynowa jest tu bardziej na poziomie Quake''a niż Team Fortressa. A trochę nie tego oczekiwałem.

Cały czas ci się tnie? Ja mam tak, że po wejściu do gry tnie mi się niemiłosiernie, ale jak poczekam trochę, to chodzi już bardzo dobrze.

Tu mam raczej odwrotne odczucia - jak dla mnie lepiej oddaje bitewny klimat niż poprzedniczki, więcej jest walk na kilku frontach naraz, a przy ataku na AT-AT to już w ogóle wygląda jak sceny z filmów, gdy Rebelia pruje ze wszystkiego co ma pod ręką. Co do braku odrzutu - zupełnie mi to nie przeszkadza, i tak nie można strzelać bez przerwy, bo się broń przegrzewa. Mam nadzieję tylko, że w pełnej wersji ewentualne bronie specjalnie, w stylu wyrzutni rakiet, będą pełnoprawną bronią, a nie "zdolnością" jak te snajperki. Chociaż wątpię, żeby tak było, biorąc pod uwagę brak amunicji.

Oczywiście podnosiłem te powerupy, ale byłem pewien, że to ulepszenie pojazdu, używane gdy już w nim się siedzi. Dzięki.

Może i płytka, ale na razie na pewno nie ma całej masy zawartości, która będzie w pełnej wersji. Natomiast gra ma jak dla mnie solidne podstawy, strzela się przyjemnie, jest bardzo ładna, tryby na Hoth jest ciekawy, a poza tym gra ma jak dla mnie rewelacyjnie odwzorowany klimat SW, te wszystkie dźwięki, blastery, głosy, muzyka, śmigające nad głową myśliwce. Jedyne co mnie mocno zniechęca do zakupu, to brak Wojen Klonów i tylko 4 planety.

A to nie jest tak, że te pliki się podmieniają jakoś? Po tylu patchach mój folder z Wiedźminem zajmuje niecałe 35 GB, czyli tyle ile gra wymagała na początku.

Właśnie wygrałem mecz Rebelią. Wydaje mi się, że problem leży tu w braku jakiejś sensownej broni ciężkiej, przez co pancerne Imperium ma sporą przewagę. Ale trafiłem na drużynę, która skutecznie potrafiła bronić punktów dzięki power-upom (polecam tarcze energetyczne) i skupiać ogień na AT-AT, więc poszło sprawnie. Swoją drogą, jak ktoś narzeka na brak klimatu, to chyba nie widział, jak klikunastu rebeliantów poukrywanych za skałami i w okopach ostrzeliwuje pancerne olbrzymy Imperium - polecam. A linki w myśliwcach Rebelii jak najbardziej są. Mam jedną uwagę dosyć poważną - brak tu jakiegoś zabezpieczenia przed spawnkillerami. Miałem kilka razy taką sytuację, że zginąłem sekundę po odrodzeniu, mi też się zdarzyło znaleźć w sytuacji, gdy tuż przede mną odrodziło się kilku przeciwników. I takie pytanie - jak można sobie posterować jakimś pojazdem? Nie widziałem nigdzie stojących, czekających na mnie, trzeba się jakoś w nich zespawnować?

Mam podobne odczucia. Ktoś gdzieś pisał, że gra nie ma klimatu - jak dla mnie bzdura, wprawdzie nie jestem jakimś hardkorowym fanem SW, ale te wszystkie dźwięki, głosy, muzyka, blastery, śmigające po niebie myśliwce robią swoje. Nie podoba mi się za bardzo ten system "kart", wolałbym zwykły podział na klasy. No i od szybkiego zakupu skutecznie odrzuca mnie brak Wojen Klonów i tylko 4 planety, co jest dla mnie smutnym żartem (chyba że tylko 4 na razie widać w menu, ale wydaje mi się, że już wcześniej były informacje o tym mówiące).

Kto powiedział, że miał być idealny? Swoją drogą - bardzo lubię CDPR, ale niektórzy trochę przesadzają - to nie jest jakaś dobra wola CDPR, że naprawiają Wiedźmina. Pewnie, mogli zrobić jak WB i stwierdzić "nie będziemy robić patchy, bo musimy się skupić na DLC", ale gra nadal nie jest w 100% sprawna (ja nie mogłem choćby zrobić zadania dla Yaniny i odczarować jednej figurki), więc tak naprawdę naprawiają tylko swoje błędy.

Czy tylko mi się tak mocno podoba grafika w tej grze? Gram na jakichś niskich ustawieniach, bo trochę mi komputer na Hoth nie wyrabiał, ale gra jest piękna, szczególnie dobre wrażenie robią na mnie wszelkie efekty związane ze światłem, iskry, wybuchy itd.

Tu raczej chodziło o DLC za 5 dych.