Shadowtear

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    495
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shadowtear

  1. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    Podróż minęła na słuchaniu opowieści kupca. Przy próbie powiedzenia czegokolwiek po prostu nastąpywała zmiana opowieści (nie tematu), więc dotarcie na skraj miasta było ulgą. Długa instrukcja znalezienia pobliskiej świątyni i szybkie pożegnanie ze strony Thax''vrena zakończyła znajomość. Przed wejściem do budymku sakralnego już stał Clidix w pełni sił. - Witam, Clidix. Jak leczenie? - Witam. Skąd znasz moje imię? - Od Sandera. No to jak to leczenie? - Dobrze, ale ten arcykapłan Urraf ostro sobie policzył. - Znaczy się ile? - Tysiąc monet. - Nie wiele. - Ale platynowych, czyli sto razy więcej. - Czeka nas pracowita noc. - Mnie nie. Straż nie puści mnie aż do zapłaty. Idziesz sam. - Jeszcze więcej roboty. Idę na miasto. - Czekaj! Zapomniałeś powiedzieć jak się nazywasz! - Velg''larn Treemma - Thax''vren podał słowa "assassyn" i "strach" w drowskim na wypadek kontaktu Clidixa z np. Sanderem. - ale możesz mówić do mnie Velg. - Dobrze, Velg. Do zobaczenia. Thax''vren odszedł. Skierował się do miasta.
  2. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    Thax''vren obudził się zaspany. Sam na sam z przygotowanym śniadaniem. Co z półżywym i resztą, kto zrobił śniadanie i od kiedy on śpi - to były pierwsze wewnętrzne pytania. Jednak przed odpowiedzią na pytania, Thax''vren zjadł zupę rybną i udziec kretoszczura. Po jedzeniu przyszedł czas na dochodzenie. Zwłok brak, drowy nie często śpią, a osoba od śniadania zostawiła część resztek z oprawiania zwierząt. Gdy Thax''vren miał wstawać, po cichu z krzaków wyszedł jakiś łucznik, pewnie łowca trofeów. - Po hałasie domyśliłem się, że wstałeś. Do świątyni możesz dojść drogą na północny wschód. Pozostali dwaj kumple poszli w swoją stronę. - A co z... - Spokojnie. Kapłan twierdzi, że już dziś można odebrać rannego. - ... z tobą? - Se radze. Jednak nie mam zamiaru iść z tobą. Zawsze pracuje sam. Drużyna robi za dużo hałasu. Narazie jeszcze poczekaj do upływu klepsydry na mojego znajomego kupca. Możesz z nim się zabrać w okolice świątyni. Usłysze go i zaraz będę. - Jak... - Zawsze się tu rozbijam o tej porze roku. Ja lece. Łowca zniknął w krzakach. Thax''vren zdecydował się czekać. Kupiec rzeczywiście był w czas. - Witam! Widzę, że mój przyjaciel znów wziął kogoś ze sobą. Łowca znów wyskoczył z krzaków. - Nie inaczej. Towar w skrzyni, ale mam jeszcze jedną prośbę. Możesz go zabrać do świątyni? - Dla stałego dostawcy wszystko! - Może... - Porozmawiamy w drodze. - Do następnych łowów. - Do następnego jarmarku. Łowca po raz kolejny prysnął bezszelestnie w krzakach. - Pomożesz mi jeszcze tylko wymienić skrzynie i w drogę. *** Podróż minęła na słuchaniu opowieści kupca. Przy próbie powiedzenia czegokolwiek po prostu nastąpywała zmiana opowieści (nie tematu), więc dotarcie na skraj miasta było ulgą. Długa instrukcja znalezienia pobliskiej świątyni i szybkie pożegnanie ze strony Thax''vrena zakończyła znajomość. Przed wejściem do budymku sakralnego już stał Clidix w pełni sił.
  3. Shadowtear

    Baldur's Gate 2 - Temat ogólny

    Ja mam problem z modem subrace. Otóż odinstalowałem go, ale efekty zmian pozostały. Jak usunąć zmiany wynikające z tego moda?
  4. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    [Powiedzmy że chwilowo propagadndowo nie mordujemy sie, ledwie kapłan w świątyni przywróci Clidixa a ja już będę próbował przekonać go do swojej ścieżki. Potem rychło się zwinę w swoją stronę. Trzeba tylko poczekać na opowiedzenie się oso po odpowiednich stronach.]
  5. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    Thax''vrenszedł w stronę miasta. Gdzieś po drodze Banda zawróciła. Po pewnym czasie zauważył małe pobojowisko. Parę zwłok na krzyż, pewnie ktoś został porwany. Podszedł bliżej by pozbierać łupy, jeśli coś zostało. Jako pierwszego zauważył kogoś uzbrojonego, co się nie zdarza. Podszedł bliżej, by przekonać się, że na jednym z kawałków ubrania ma znak skrytobójców. Sprawdzając ile minęło od zgony, okazało się że pomimo ran asasyn jest nieprzytomny. Thax''vren zrobił pseudo bandaż i zabandażował nim rany nieprzytomnego. Nagle usłyszał, że ktoś idzie. Nie zdążył się schować w najbliżesze krzaki. - Hej! Ty! Co ty robisz? Pokaż swoją twarz! - usłyszał dziwnie znajomy głos. Thax''vren spojrzał w tym kierunku i odsłonił twarz. Rozpoznał sandera, ale nie jego towarzysza. - Sander? Co ty tu robisz? Kim on jest? - Pytanie brzmi co TY tu robisz i co kombinujesz? - Ja sobie chodziłem dopóki nie zauważyłem jednego z naszych. - Gdzie on? - Tam - wskazał palcem Sander podbiegł do ciała. Thax''vren został sam na sam z jaszczurem. - Jak się nazywasz jaszczurze? - Xathis. Aa... - Jestem Thax''vren. - Chłopaki! Znam go! To Clidix - krzyczy Sander z oddali - W takim razie podrzućmy go do jakieś świątyni poza miastem. Powiemy że zostaliśmy napadnięci, to może nam pomogą. - To w drogę.
  6. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    [Nie wiem. Może napiszę, że znalazłem cię nieprzytomnego po środku niczego, a ty nic nie pamiętasz??]
  7. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    Thax''vren obudził się w jaskini. Nie pamiętał kiedy zasnął, ani dlaczego. Coś go napadło, może z wycieńczenia, może to skutek uboczny pozbawienia magii. Nie miał przy sobie broni, a ubranie leżało obok. Tak czy inaczej ktoś zaciągnął go do tej jaskini, bo drzwi w takich miejscach same nie rosną. Thax''vren ubrał się, po czym podszedł do drzwi sprawdzić co jest za nimi. Otworzył je. Po drugiej stronie zobaczył olbrzymkę. - Ty się wreszcie zbudzić. My móc kontynłować? - Ale... - Jak ale. Ty nie chcieć się kochać z Kashka? - Kto to Kashka? - Ty mnie nie pamiętać?! Banda! Zabić go! Thax''vren zaczął drżeć ze strachu. - Banda! Ty iść tu, piesku! Zza rogu wyskoczył mały pudelek. Świetna para - olbrzymka o "drobnym" imieniu "Kashka" i pudelek "Banda". Thax''vren parsknął ze śmiechu. To był błąd. - Co?! Ty się śmiać z Banda! Wściekła olbrzymka ułamała stalaktyt i zaczęła walić nim jak maczugą. Thax''vren odruchowo wykonał gest niewidzialności. Okazało się, że wciąż płynie w nim magiczna energia. Zniknął. Kashka zaczęła walić, jeszcze bardziej rozwścieczona, po ścianach. Komnata jaskini, o ile nie całość groziła zawaleniem. Trzeba było uciekać. Thax''vren po drodze w jakieś przejście zabrał małą skrzynkę. Wybiegł do kolejnej sali - z psą budą. Obok budy leżała broń Thax''vrena. Mając pod pachą skrzynkę Thax''vren podbiegł do sprzętu . Szybko sztylet włożył w jedno z ogniw łańcucha, tak aby go pociągnąć za sobą. Wbiegł w jakąś szczelinę. Okazało się, że Banda poleciała za nim na węch i wbiegła w szczelinę za nim. Na szczęście tędy było wyjście na zewnątrz. Thax''vren i pies stojąc w świetle dziennym szłyszeli łomot skał. To chyba Kashka wciąż waliła o ściany. Zaczepił sobie po staremu łańcuch i sztylet, a następnie chciał otworzyć skrzynkę. Okazała się zamknięta i wzmocnina magicznie. Zdecydował się schować ją pod pazuchę i pójść w dalszą drogę.
  8. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    [Czas trochę rozruszać temat. Moze nie wszystkim się spodobać, ale ci co są na razie zajęci nie będą postępować i po jakimś czasie nastąpi spotkanie z tymi, co teraz będą działać.] Thax''vren wysokoczył z portalu. Ledwie wyszedł zza rogu i już zobaczył jak Sander trzyma Troke i gada z jakimś jaszczurem. - O! Czyżby nowy towarzysz? - Czego, zdrajco? - Stwierdziłem, że z was lacki. Idę swoją drogą. - Raczej tak łatwo nie odejdziesz. - Jak będziecie na tyle dobrzy, żeby nadążyć za mną to będziecie w stanie mnie wytropić. Żegnam - Hę? Co? Thax''vren już uciekł nie patrząc za siebie. Wziął swój sztylet i łańcuch na podróż poza miasto. *** Za bramami Thax''vren przestał biec. W biegach na dłuższą metę na był taki dobry, a do najbliższego miasta było 1,5 dnia drogi. Droga assassyna była jednak dłuższa i prowadziła przez wiochy. Główny trakt nie jest zbyt przyjazny dla morderców. Jeszcze nocą dotarł do jakieś wsi. Zauważył tam wiatrak i postanowił to wykorzystać. Podszedł bliżej i zaczął szukać jakiegoś alternatywnego wejścia do środka - normalne wejścia było zaryglowane, a próba zniszczenia drzwi zbudziłaby wszystkich. Nie znalazł. Trzeba było znaleźć jakiś sposób na zatrzymanie płatów - bez tego nie było możliwe zabranie z tamtąd płatów skóry. Thax''vren zaczął rozwijać łańcuch, by sprawdzić ile dokładnie on ma. 2,5 to za mało żeby coś z tym zrobić. Odpuścił sobie. Musiał zdobyć zbroję skórzaną, bo łach jaki dostał to byle co. Spostrzegł w pobliżu stodołę z niedomkniętą klapą na górze. Łancuch był na tyle długi, aby wbić się w wystającą na zewnątrz belkę. Wszedł do stodoły. zaczął się po niej rozglądać. Zszedłszy na dół chwilowo przestał wierzyć własnym oczom. Na dole był sołtys zoofil i zabawiał się z krową. Był tak zajęty, że nawet nie zauważył jak Thax''vren buchnął mu skórzany korzuch. Assassyn stwierdził, że nie ma co zabijać bez zlecenia i ucieckł to samą drogą co przyszedł, po czym skierował się w dalszą drogę.
  9. Shadowtear

    Baldur's Gate 2 - Temat ogólny

    U mnie BGT też czasem zawiesza baldura, ale inaczej nie da sie lazic z dwoma mieczami po Candlekeep
  10. Shadowtear

    THQ wydawcą nowego RPG-a Big Huge Games

    Strzelili literówkę: "Najsłynniejszymi grami, nad którymi pracował, były Morrowind i Olbivion." Olbivion zamiast Oblivion
  11. Shadowtear

    Baldur's Gate 2 - Temat ogólny

    Słyszał ktoś o możliwości uruchomienia BG: Dark aliance (1 lub 2) na silniku pc''towego BG 2?
  12. Shadowtear

    Baldur's Gate 2 - Temat ogólny

    Po raz kolejny zaczynam baldura, ale tym razem chce sobie uruchomic z modami. Szukam plugów typu: - Big Picture (ze wszystkimi większymi modami do 1 i 2, a także kompatybilnego z modem łączącym obie części) - coś do połączenia - subrace - "utrudniacz" - jeszcze coś co mi polecacie Mam już mody: - unfinished bussines do obu części - easy of use
  13. Shadowtear

    SpellForce - problemy z misjami

    Najzwyczajniej nie pokazuj się meduzom. Podbijesz sobie level tu i tam, wttedy możesz obrać taką taktykę: 1.Ustawiasz część drużyny przy gargulcach w takim momencie aby meduza cię nie przyuważyła. Reszta leci w jakieś nieodległe miejsce, gdzie nie ma meduz. 2.Wysyłasz 1 gościa do meduzy na straty. Meduza widząc zagrożenie obudzi gargulce. 3.Lurnij gargulce zdala od ścieżek patrolowych meduz. 4.Ubijasz gargulce. 5.Powtarzasz czynność, aż do wyeliminowania rozsądnej ilości grup gargulców z odpowiednich miejsc. 6.Teraz możesz zabić meduzę.
  14. Shadowtear

    Piractwo

    Z piractwem to jak z kradzieżą artykułu pojedyńczego spożywczego przez kogoś. Jeśli wszyscy wiedzą, że ktoś ma kasę na to, a jednak kradnie to akceptacji nie ma. Gdy jakiś żebrak podwędzi kajzerkę, to łatwiej to przechodz.i A kradzież taka sama. Podobnie z piractwem, tylko na większą skalę ale bez konieczności by szukać gier na siłę.
  15. Shadowtear

    Quiz Gothic 3 [m]

    Jeśli liczyć wodospady, to chociażby na wschód od Silden
  16. Według mnie Baldur bije na głowe NWN. Znacznie bardziej urozmaicone relacje między członkami drużyny, możliwość powrotu do przeszłych lokacji, klimatyczne twierdze, duuużo terenu do zwiedzania, większe znaczenie członków drużyny. Jednak w NWN z dodatkami jest trochę więcej czarów. Biorąc pod uwagę modyfikowanie gier - w Baldurze może wpaść w obszar moda, zaliczyć część aż stanie się za trudne, podbić level i wrócić w to samo miejsce (bez zaczynania od początku jak to jest w NWN).
  17. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    [Temat się po prostu zamroźił. Niedługo i ja mam przerwę w pisaniu (czyt. od 27.04), więc już moja postać będzie nieaktywna]
  18. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    [tajgun92 -> nie musi ci się wydawać, bo tak jest. Specjalnie przy rozmowie z postacią GM''a przerwałem, bo decyzja co się stanie należy do GM''a. A skoro żadnej reakcji...]
  19. Może mi ktoś podać jak działać na początku misji w Szwajcarii. Bo mnie rozwalają niezależnie czy obiorę taktykę ogólną (obrona początkowo z wojsk startowych, póżniej chmara mamuciaków - nie zdążam zrobić nawet trzech pomimo, że mam kase), czy szybki szturm (atak na pomniejszą bazę, dosyłać wsparcie - za mało wojsk AA na tyle lotnictwa), czy z wykorzystaniem cywilnych budynków.
  20. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    - Zobacz, co widziały oczy twoich towarzyszy - jakoś dziwnie ruszył ręką i znalazłeś się w przeszłości w umyśle jego z asasynów... *** Thax''vren zobaczył z oczu Roba jak drużyna wbiega w pościgu za nim za jakiś budynek. W chwili gdy zniknęli obraz przeskoczył do oczu Havelocka. Przynastanął na chwilę aby zobaczyć, co jest z Sanderem. Poruszał się jakby był pod wpływem adrenaliny, ale nie postrzegał właściwie rzeczywistości. Najpierw uniknął skrawka materiału, jakby to była jakaś kolumna energii. Następnie wyciągnął flaszę z jakąś miksturą i skierował ją w stronę jakiegoś rosłego pijaczyny. Ten upadł bez niczyjej ingerencji. Havelock stwierdził, że powinien poszukać Shaimara i Thax''vrena. Sander sobie poradzi. Havelock wbiegł w jakąś uliczkę i obraz przeskoczył do oczu Shaimara. Tam zobaczył tylko, że jakiś zakapturony mag wrzuca Thax''vrena do teleportu. *** - Ze względów rasowych Havelock i Shaimar nie mieli tak silnych skutków iluzji i się szybko otrząsneli. Czas na oczyszczenie z magii. - Muszę? - Jeżeli się powiedzie będziesz wolny. - No dobrze. - Jeszcze jedno - nie oddamy ci magicznego sprzętu. Łancuch i sztylet możesz dostać spowrotem. Reszte nie. - Ech. Trzeba zapłacić cenę za wolność. *** Rytuał oczyszczenia z magii niby zadziałał prawidłowo. Początkowo nikt nie wiedział o pewnym niedociągnięciu. Oczyścił Thax''vrena z magii Firxarrivilithisa, ale nie z jego samego. - Gdzie cię teleportować? - Do Sandera. *** Thax''vren wysokoczył z portalu. Ledwie wyszedł zza rogu i już zobaczył jak Sander trzyma Troke i gada z jakimś jaszczurem. - O! Czyżby nowy towarzysz? - Czego, zdrajco?
  21. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    Thax''vren pomimo, że rzucał czar też uległ działaniu czaru, lecz w spektrum fizycznym. Spełniała się jego największa obawa - całkowicie tracił siły, jego ciało się rozpadało, a umyśł nie myślał. *** Gdy świadomość jego powróciła do stanu trochę inteligentniejszego od ogra w berserkerze pojawiła się nagle jakaś zakapturzuna postać. Usłyszał słowa: - Dla twojego dobra zamkneliśmy cię w tej celi izolowanej od magii. Wszystko opowiem gdy odzyskasz większą część świadomości. Thax''vren nie wiedział co ze sobą zrobić. To, co zostało nazwane celą, było sześciennym pomieszczeniem bez drwi i okien. Jego wysokość wynosiła trochę więcej niż wynosi jego wzrost - 2 metry. *** Bliżej nieokreślony czas póżniej, kiedy Thax''vren stawał się coraz bardziej świadomy swojej sytuacji, ponownie przyteleportował się ten zakapturzony mężczyzna. - Czemu mnie zamknąłeś w tej sferze więziennej? - O! Widzę, że wiesz gdzie jesteś! Tak to bywa, gdy się bawisz silną magią tam, gdzie nie powinieneś. - Czarowięzy? Niech zgadnę - Archipelag Licza? - Nie, Błednych Ogni. - Jak się tu znalazłem? - Zobacz, co widziały oczy twoich towarzyszy - jakoś dziwnie ruszył ręką i znalazłeś się w przeszłości w umyśle jego z asasynów... [Poproszę, aby ktoś wymyślił opis co się działo pomiędzy czarem, a czarowięzami. Informacje o zachowaniu mej postaci - ociężałość umysłowa jak u ogra w berserkerze, zniknięcie - zwijają Thax''vrena, w dowolny sposób, straże, bądź od razu zakapturzeni gwardziści z czarowięzów. Jednak jeżeli ktoś ma lepszy pomysł - proszę bardzo...]
  22. Shadowtear

    Asasyni (fantasy) - forumowa gra RPG

    Tłum go rozpoznał Thax''vrena jako przestępce poszukiwanego za morderstwo, dawni przyjaciele jako zdrajcę. Był otoczony przez wrogów...i zdesperowany. Zdecydował się rzucić najsilniejsze zaklęcie iluzji jakie zna. Tylko raz widział je w akcji. Efekt był piorunujący. Wszyscy zachowywali się jakby goniły ich demony wszelkich piekieł. Dotychczas bał się rzucić ten czar, gdyż wszyscy znający go powtarzali "Destrukcyjne szaleństwo może doprowadzić rzucającego czar do samodestrukcji lub szaleństwa". Zdecydował się. Gdy zaczął wykrzykiwać formułe i wymachiwać rękami tłum się odsunął. - Arre ssemn inche sheograthien encalles fearion era sollus! Na te słowa każdy w okolicy zaczął się zachowywać jak opętany. Sander poczuł się jakby znów widział Troke, ale zmienioną w coś co nie chce kochać i nie da się pokochać. Jednocześnie miał uczucie, że nie może ruszyć swojej miłości mimo, iż ona go krzywdzi. Shaimar poczuł się, jakby znów spotkał swoją siostrę po wielu latach rozstania. Jednak ona nie przyszła go przepraszać, lecz oskarżała go o wszystkie nieszczęścia jakie ją spotkały, jakoby jego winą było rozstanie, ubóstwo, blizny. Chciała się zemścić, a on nie mógł nic zrobić swojej zaginionej siostrze. Havelock też uległ działaniu zaklęcia. Czuł, że jest sparaliżowany, a jego wszystkie ofiary wyżywają się na nim. Ciągle go to zabijają zadając maksymalnie możliwy ból, następnie go wskrzeszają by kontynuować tortury. Thax''vren pomimo, że rzucał czar też uległ działaniu czaru, lecz w spektrum fizycznym. Spełniała się jego największa obawa - całkowicie tracił siły, jego ciało się rozpadało, a umyśł nie myślał.
  23. Shadowtear

    Wiedźmin- propozycja na EK

    Ja proponuje: - Amulet wiedźmiński - Wiedźmińska fiolka na miksturę - Mapa świata - Autografik - Oczywiście sama gra ...bo kto ci kupi EK 2 razy droższe niż zwykła edydcja...
  24. Shadowtear

    Brutalne gry nie zwiększają agresji

    W przypadku brutalności gier to wszystko zależy od psychyki, szczególnie od zdolności do separacji rzeczywistości od świata przedstawionego. Młode dzieci, u których ta zdolność się nie wykształciła w odpowiednim stopniu, nie powinny widzieć na oczy nie tylko scen brutalnych, ale też i fantastycznych. Dlaczego? Przyjmą, że to jest możliwe w rzeczywistości. Później skoczą przez okno, twierdząc że jakiś pokemon ich uratuje...Jak ktoś ma na tyle mocną i rozbudowaną psychikę, aby to rozróżniać, to nie skoczy ci z okna licząc na pokemona, czy udawać prawie nieśmiertelną maszyną do zabijania ludzi. Wracając do problemu agresji - lepsza eksplozywna niż implodyczna. Zawsze jest bezpiczniejszy ktoś, kto wyładowywuje swoją agresję na codzień, chociażby psując coś, niż np. cichy urzędas, który po wieloletnim stażu pracy, nagle dostaje świra ,w wyniku długoterminowego zbierania agresji, i próbuje wszystkich zabić. Tymczasem każdy może wyładować swoja agresję na fikcyjnych postaciach. Oczywiście dopóki będą rozróżniac fikcję od rzeczywistości...
  25. Shadowtear

    Command & Conquer - Wszystkie części - Temat Ogólny

    Jednak zawsze dobrze jest znów usłyszeć klasyczne "Welcome back, commander". Gdyby tłumaczyli wszystko od samego początku serii, raczej bym się przyzwyczaił do spolszczonych nazw. Szkoda, że w 1996 nie wielu myślało o polonizacji gier...