Shadowtear

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    495
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shadowtear

  1. Shadowtear

    Neverwinter Nights + Dodatki (temat ogolny)

    Domyśliłem się tego, ale widocznie mój tok myślenia jest nieprawidłowy. Chlebek, pochodnia i mapa nie są odpowiedzią...Skrzynia i drewno niczego nie zmieniają. A wszystkich 512 kombinacji nie chce mi się sprawdzać.
  2. Shadowtear

    Neverwinter Nights + Dodatki (temat ogolny)

    Mam pytanie dot. modułu "Eclipse of Moon". W piwnicy Anariona mam zniszczyć przedmioty nieprzydatne w podróży. Ktore to są przedmioty, bo po zniszczeniu tych co ja uważam nie ląduje w innej krainie?
  3. Shadowtear

    Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

    Wiem, że to trochę dziwne pytanie, ale: jak zwrócić na siebie uwagę nieznajomej dziewczyny, w taki sposób aby zdecydowała się rozpocząć rozmowę i nawiązać znajomość?
  4. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    Gdzie by się tu wybrać? - zastanawiał się Negith - Hmm... Narazie najbezpieczniej będzie znaleźć kryjówkę w kanałach, a potem się rozejrzeć. Drider chciał pójść za smrodem, jednak jego węch nie był wystarczająco dobry. Wiem, kto powinien sobie radzić z wodą - Vilran. Pajęczak wszedł spowrotem na strażnice i rozejrzał się za wodą. Okazało się, że miasto jest zbudowane po obu stronach rzeki. To tyle, jeśli chodzi o Vilrana - zostają plotki... Jaszczuroczłek i półdrow mogą być wszędzie, więc też trzymać się plotek. Zostaje udawać człowieka i nasłuchiwać. Negith przybrał za pomocą magii ludzką postać. Muszę uważać, by nikt na mnie nie wpadł. Zorientują, się że mam niedzkiego wymiary. O tej porze njawięcej się gada w tawernach i burdelach, więc wybrał on się na poszukiwanie jakiegoś. Po drodzę mijał jakiś sklep. Tafla przezroczystego materiału dzieliła wystawę od ulicy. To było szkło. Drider rzucił zaklęcie ciemności, by sprawdzić, jak materiał reaguje na czary. Wystawa po drugiej stronie stała się mniej widoczna, jednak nie odcinając całkowicie światła. Pajęczak wziął kamień i rzucił w szybę. Zabrał on dwa największe kawałki potłuczonej tafli i zwiał nim ktoś coś zauważy. Wrócił do szukania tawerny, ale teraz jeszcze trzeba znaleźć kogoś, kto oprawi szkło... [Trochę się to zastało jak mnie nie było...]
  5. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    Negith obudził się w celi z jakimś innym więźniem. - Mam nadzieje, że mnie nie zabijesz. Jutro mają Cię spalić na stosie. Przeważnie wieszają, ale sam wiesz... - Nie zabije. Czemu miałbym to robić? Co mam wiedzieć? - Pełno morderstw ostatnio przez odmieńców. Ludzie są przerażeni. A widziałeś pająka powieszonego za morderstwo? Spalić im lepiej. - Tak wogóle mówią na mnie "Kantor". A jak Ty się nazywasz? - Jestem Negith. Co to za imię "Kantor"? - To nie imię. To ksywa. Jestem paserem. Oni mi dają towar, a ja go wymieniam na kasę. - Masz jakieś kontakty wśród łowców niewolników? - Szukasz kłopotów, czy wpadłeś w długi? Taki drider jak Ty w takim miejscu przeważnie jest niewolnikiem. Niestety nie znam. Jednak wiem, kto wie. Jeśli nas obu wyciągniesz z Tego, dam Ci jego namiary. - Jest tu drider? - doszedł głos z sąsiedniej celi - Jestem driderem. I co z tego? - To przez Ciebie znowu ganiają nas tropiciele. - odpowiedział ten sam głos - Zamknij się! Teraz straż szuka wszystkich dziwadeł i na pewno o tym wiedzą łowcy niewolników. Więc nie zwalaj winy na nas! - Tak, pokrzyczcie sobie, zwróćcie uwagę strażników, to na pewno uciekniecie! - dodał sarkastycznie Kantor - Nie wiem jak Ty, ale ja wychodzę wieczorem - powiedział Negith. - Jak niby? - Nie wszystkie kamienie są kwasoodporne. W tym momencie pajęczak ostrożnie rzucił strugę kwasu na ścianę z okienkiem, tak by samemu się nie pochlapać. - Myślisz, że TEGO nie zauważą? Trochę iluzji i ściana wygląda normalnie. - Do wieczora dziura powinna być wystaczająca. Idę odpocząć. Jakby było coś widać, to mnie obudź wcześniej, jak nie to wieczorem. *** Kantor obudził Negitha. Iluzja zanikała, ale promienie światła też. Cela była wysoko - 6 metrów nad ziemią. Pajęczak złapał współwięźnia i z trudem go utrzymując szedł po ścianie na dół. - Twój kontakt to Łuska. Zawsze jest koło burdelu pomiędzy szóstą a pierwszą wachtą straży. - Czyli? - Dom rozkoszy, miejsce ulgi erotycznej, mieszkanko dziwek. Nie wiesz co to burdel? - Wachty. - Ach, no tak. Wachta jest co cztery godziny. Numer wachty jest kolejnością przechodzenia licząc od południa. Jakbyś potrzebował pasera, to pytaj się o mnie w "Pękniętym kuflu". Spadam. Drider był w mieście samemu, ludzie się go bali, straż i łowcy niewolników wszelkiej maści go ścigali, a na dodatek musi znaleźć resztę. [Napisałem, bo udało mi się znaleźć trochę czasu. Znajduje się ta osoba, która chce się znaleźć. Ale tak czy inaczej radziłbym Gvynbleiddowi wziąść się za to co chciał teraz. Co do Petera44 - test wyszedł pół na pół. Będzie jeszcze jedna szansa, ale ostatnia. Możesz wrócić "normalnego" grania.]
  6. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    - Pieć osób za mną! - krzyknął dowódca - Gońmy pajęcze monstrum Pobiegli w uliczkę za driderem. Jakieś piećdziesiąt metrów dalej było rozdroże, jednak ściganego nie było w ani jednaj, ani drugiej. Ku zaskoczeniu wszystkich "ściana" zamiauczała i wyszedł przez nią kotek. - Dalej! W tym momencie dowódca pobiegł prosto na fragment budynku... i przebiegł przez nią. Widać to reszta dołączyła pewnym krokiem. Po drugiej stronie iluzji biegł pewny siebie Negith. Dwaj kusznicy strzelili w jego stronę. Jeden z bełtów trafił w cel. Ból w lewym barku zaalarmował uciekającego. Pajęczak utworzył dwie iluzoryczne kopie siebie. Na skrzyżowaniu dróg każda postać pobiegła w inną stronę. Gdy oddział dotarł do miejsca w którym drider się podzielił, dowódca zatrzymał wszystkich. - Iluzje nie krwawią - powiedział, wskazując na plamy krwi na ziemi - Kusznicy i jeden z was macie biec drogą. Po drodze strzelać. Reszta za mną. Dowódca pobiegł prosto i zaraz skręcił w prawo, w drogę równoległą do tej którą Negith ucieka. Biegli oni najszybciej jak mogli, by wyprzedzić ściganego. Usłyszeli wybuch kuli ognia. W jednej z przecinających uliczek zauważyli pajęczaka, który obracał się by biec dalej. Trójka ze straży skręciła i odcięła driderowy drogę. Z obu stron stało po trzech strażników. Ci potraktowani kulą ognia jakoś wyszli bez szwanku. Najwyraźniej światło go zaczęło oślepiać. Z rąk tego wynaturzeńca wyłoniła się nieprzenikniona dla ludzkich oczu ciemność. - Szybko! Do ściany i biegem z mieczem górze. Nagle zrobiło się jaśniej niż przedtem. Na środku uliczki kulił się z bólu Negith. Dał się złapać. [Postacie jeszcze nie zgrupowane, spotkanie innego z drużyny tylko za porozumieniem stron. Jeśli ktoś chce"załatwic sprawy" na mieście, teraz jest odpowiednia pora. Do niedzieli mogę mieć problemy z czasem, więc proszę nie czekać na moje posty w tym czasie.]
  7. Osobiście nie jestem zadowolny z gry. Tyle osób pisze, jak dobry jest klimat. Tymczasem wg. mnie wszystko było zbyt wiadome. Wiadomo było, kiedy coś się wydarzy, Alma też była zbyt znajoma (już nie taka mała, tajemnicza dziewczynka), nie wspominając już sposobie pokonywania planszy (to nie Deus Ex). Nawet się domyśliłem zakończenia gry (dzięki znalezionym notatkom). Przypominało mi to bardziej drugi dodatek do F.E.A.R., niż podstawkę, na której miało się opierać.
  8. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    Było jeszcze ciemno, gdy drużyna ruszyła w kierunku miasta. Po kilku minutach drogi usłyszeli, że coś dużego nad nimi przelciało i wylądowało. Nikt nie zauważył co to było, jednak to ich zaniepokoiło. Zdecydowali się iść dalej. Po jakiś pięciu minutach wywaliło się przed nimi drzewo. Grupa zatrzymała się i w tym momencie ktoś ich zaatakował. Silna fala energii powaliła wszystkich. Z krzaków błyskawicznie wyskoczył napastnick. Było zbyt ciemno i zbyt szybko się poruszali, by dostrzec szczegóły. Pobiegł prosto na półorka. Han zaczął wstawać, lecz ktoś dotknął jego pleców. W tym momencie stracił kontrolę na mięśniami i poczuł przerażający ból, od którego mógłby stracić przytomność... gdy to coś zadające mu go, nie podtrzymywało jego świadomości. Gharekh zorientował co się dzieje, lecz nie zdążył zrobić czegokolwiek. Wróg walnął go pięścia w twarz i obrócił na plecy. Ból złamanego nosa spowodał, że półork nie czuł zaciskających się na jego rękach kajdanek. Nastąpił jakiś błysk z krzaków. Wszyscy uciekinierzy poczuli się dziwnie (poza Gabrielem) i nie mieli siły by wstać. W ostatniej chwili, w której byli pewni obecności napastników, jeden z nich zabrał orka. Gdy już na pewno ich nie było wstali, ledwie odzyskawszy siłę. Han już nie czuł tego bólu. Teraz było to już pewne - trzeba się szybko dostać do miasta. Jeszcze tylko ten sam hałas przelatującej istoty, pozbierali to, co sie dało i ruszyli w dalszą drogę. *** Gdy dotarli do miasta było dziwnie cicho. Jaszczur już odzyskał w pełni świadomość i chodzi samodzielnie. O świcie powinno się pojawić na ulicach parę osób, jednak ulice były puste. Dochądząc bliżej centrum zauważyli jakiś strażników. Chcieli ich ominąć, idąc inną drogą. Po przejściu kilkudziesięciu metrów znów pojawiła się straż miejska. Tym razem nie zdązyli ukryć się w jednej z uliczek. Dowódca krzyknął "To ONI! Brać ich!". Rozbrzmiał dzwięk rogu i biegło na nich 12 z nich. Pozostała szóstka wyciągnęła swoje kusze. To było za dużo na 4 osoby. "W nogi!" krzyknął Negith. Wszyscy się rozbiegli, każdy w swoją stronę. [Wiadomo - trochę samodzielnych działań. Pamiętać - nie jesteśmy superbohaterami, więc nie możemy pokonać wszystkiego co stanie nam na drodze. Jeszcze proszę o wysłanie na gg decyzji czy zostawiamy w grze Petera44 i opinię na temat jego pisania.]
  9. Shadowtear

    F.E.A.R. 2: Project Origin - Temat Ogólny

    Musisz przejść do następnego wagonu. Przejście powinno być odblokowane. W którymś momencie jest tak, że są nierówne poziomu między wagonami i mimo to, trzeba tam iść (by się wspiąć). Przeszedłem już grę, ale nie jestem z niej zbyt zadowolony. Niby akcja jest, niby wątek w miarę dobry jest... ale nie "czułem" postaci którą gram, bać też się za bardzo nie bałem. Co do wymagań minimalnych gry - u mnie gra chodziła płynnie i nie grałem na najniższych ustawieniach (miałem światło na max, cienie średnie i rozdzielczość podwyższoną), a mój komp nie spełnia wymagań minimalnych (procek 2,7 jednordzeniowy, radeon x600, reszta ok)
  10. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    [Trochę się namieszało... jednak chyba da się wyprostować.] Pajęczak wszedł do lasu. Vilran poszedł na wschód. Znaleźć żarcie - proste. W ojczyźnie przeważnie panują większe ciemności, więc widział bardzo dobrze. Gdy zaczął wypatrywać śladów, usłyszał jakiś ryk. Negith pobiegł w tamtą stronę i po chwili zobaczył jakąś pochodnie na ziemi, a wraz nią ślady krwi. Ryk się powtórzył. Okazało się, że niedźwiedź zaatakował kogoś. Przed śmiercią ofiara zwierzęcia zraniła napastnika. - To jest moja szansa - pomyślał drider - ale nie mogę go podpalić, bo się rozpęta tu piekło. W czasie, gdy się zastanawiał, niedźwiedź wyczuł go i rozjuszony zaczął biec na niego. Bez dalszego zastanawiania Negith wystrzlił na niego strugę kwasu. Wszystko poleciało na gęste futro i zwierzak tylko wściekł się jeszcze bardziej. Negith rzucił się do ucieczki. Rzucił następny czar, który przyszedł mu do głowy - promień energii negatywnej. Okazało się to dużo skuteczniejsze. Zatrzymało na chwilę niedźwiedzia, a w tym czasie kwas przeżarł się do skóry. Bestia się miotała, więc drider powtórzył czar. Niedźwiedź w końcu padł. Pajęczak wrócił do miejsca w którym spotkał niedźwiedzia. Znajdowały się tam resztki jakiegoś człowieka - przy nich pusty plecak, bukłak z wodą, nóż i łuk... bez strzał. Negith wrzucił bukłak do plecaka i założył go. Wziął też nóż i poszedł do ciała niedźwiedzia. Za pomocą noża przeciął jego skórę i począł odcinać kolejne części, które wydawały się jadalne, bądź w jakiś inny sposób użyteczne. Wrócił na miejsce spotkania z Vilranem, ale jego tam nie było. Zaczął się zastanawiać, czemu go nie ma. W końcu pomyślał: - Powiedziałem mu, że widzimy sie rano, czy wieczorem?... rano, czy wieczorem... VITH! Pokręciłem pory dnia! Zostawię mu niedźwiedzie jelita, żeby trafił spowrotem do drogi i obozu. Negith zostawił jelita i wrócił do obozu. *** W obozie. - Mam coś dla was. - Negith rzucił na ziemię plecak - Coś sie działo? Cisza. Spali. Pakęczak podszedł do Hana i go obudził lekko podpiekając mu ręke. Ten zerwał się jak poparzony. - Co jest? - rzucił pół-drow - Przyniosłem żarcie. Coś się działo? - Był tu jakiś dziwny kot, później się przemienił w człowieka, wtedy się obudził jaszczur... - Nie za dobrze ci się spało? Widzisz, by ten jaszczur się gdzieś ruszył? I gdzie ten "kot"? Nie odpowiadaj! Następnym razem lepiej pilnuj, lub lepiej kłam. - A gdzie Vilran? - Na spacerze. Będzie tu jutro. - Więc dalej czekamy? - Tego nie mówiłem. W tym momencie Han zauważył, że 3 osoby wyglądające na jakiś strażników. Niestety oni dostrzegli i szybciej. - Negith - obróć się. - Po co? - Brać ich! - padł rozkaz z krzaków. Han rzucił się jednego z nich. Tymczasem Negith rzucił strugę kwasu drugiego ze strażników i zaatakował trzeciego. Pół-drow z finezją podciął niedoświadczonego strażnika, a następnie odciął mu głowę. Drider rzucił pirokinezę na ostatniego z napastników. Błyskawicznie zapaliło się wszystko, co miał na sobie, wliczając jego skórzaną zboję. Potraktowany kwasem osobnik przestał się drzeć, jednak był jeszcze ledwo żywy. - Gadaj co wiesz! - zaczął przesłuchanie Negith - Nie macie...khe... szans. Jak nie...khe.. straż, to milicja...khe...khe... was ukarze. Umarł. - To co teraz? - spytał sie Han - Musimy się dowiedzieć, jaka jest sytuacja w mieście. Przynajmniej wiemy, że jest niedaleko. Zostajemy tutaj. Trzeba będzie dostać się tam w nocy.
  11. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    Już wstali wszyscy poza jaszczurem. Negith zaczął się powoli przyzwyczajać do silnego światła, jednak wciąż był ślepy. Przynajmniej słyszał, że inni mówią. Trzeba zacząć rozmowę: - Czy wszyscy są na siłach by iść? - Jaszczur jest jeszcze nie przytomny - powiedział jakiś głos zza pleców - To zabierz go i się zwijamy stąd. - Dowódca się znalazł - odezwał się ktoś inny - Czemu mamy się słuchać akurat Ciebie? - W tym rzecz, że nie możemy tu zostać. Myślisz, że nikt się nie zainteresuje brakiem dostawy niewolników? MUSIMY IŚĆ! - Dokąd, "szefie"? - z wyraźnie wyczuwalnym sarkazmym w głosie - Do miasta. Trzeba się dowiedzieć gdzie można zniknąć. A może wolisz niewolę? - To prowadź. Tu pojawiła się chwila ciszy. -Ja... nie mogę. Światło mnie oślepia. - W takim razie ja to zrobię. Grupa zabrała się i zaczęła iść w jakąś stronę. - HEJ! GDZIE IDZIECIE? - krzyknął Negith - Tak jak mówiłeś - do miasta. - Guzik widzę, więc ktoś mnie musi prowadzić. Po chwili począł jak ktoś go ciągnie za rękę. W końcu ruszyli. *** Zaczęło się ściemniać. Drużyna szła drogą, na której byli sami. Negith już widział prawie normalnie. Postanowił poznać tych, z którymi idzie. - Troche źle zaczęła się nasza znajomość. Jestem Negith Revio, drider. Pochodzę z podmroku. A wy? - Han, półdrow - odpowiedział ten na przodzie, niosąc przy okazji jaszczura - Vilran Caness, morfer. - Dar Gharekh Unarukher, Runiczny Mag Hordy... zdegradowany - Ciekawa gromada. Nikt nie pomyślał, że możemy się wydawać podejrzani? - I tak droga jest pusta. - odpowiedział Dar Gharekh - Zobaczymy jak to będzie w mieście... choć bedzię ciężko. Na razie chodźmy dalej. - Niedługo. Już się ściemnia, trzeba będzie przerwać, bo się całkiem zgubimy. - Po pierwsze - i tak nie mamy zielonego pojęcia, gdzie jesteśmy. Po drugie - ja widzę w ciemności lepiej niż w dzień, więc przez noc mogę was poprowadzić. - Nie mamy też sił, by długo iść. Musimy się zatrzymać. - dodał Han - No dobra. To wy odpocznijcie, a ja poszukam wody i jedzenia. - Idę z Tobą - powiedział Vilran - nie przeniesiesz tyle wody, ile potrzebuje - Ok. Han i Dar Gharekh położyli na ziemi jaszczura. Zaczęli szykować pseudo-obóz na jedną noc. - Jak masz zamiar tu wrócić? - Mam jeszcze troche ubrań z tamtych trupów. Wystarczy sznurek przywiązać do drzewa. - powiedział morfer - Zachowaj to dla siebie. Mogę zostawić 2 magiczne markery. Jeden tu, a drugi nad wodą. Chodźmy. Han, Dar Gharekh i jaszczur zostali przy drodze. Negith z Vilranem poszli szukać wody.
  12. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    [Gra Tropieni Przez Zło to już się zaczęła. Jak każdy wprowadzi swoją postać, to drużyna ruszy z miejsca. W końcu nie może być tak, że ledwie jedna postać odzyskała przytomność, a już wszyscy są całkiem gdzie indziej. Proszę o wpisywanie postów wprowadzających postaci z kart.]
  13. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    [Zgadza się - można zaczynać. Zgadzam się opinią Gvynbleidda co do osób. Zobaczymy jeszcze co nakreśli rob006, Tajemnic jak w drugim poscie tematu. Sami siebie wprowadzamy. Co scenerii początkowej: Cały przewóz jest zniszczony przez "coś" silnego, poza tym zwierzęta poczęstowały się padliną. Został sprzęt po strażnikach, jednak do użytku się nadają tylko ich przeciętne bronie. Minęł dzień lub dwa od walki, krwi już mało, a to co zostało z ciał ma już nieprzyjemny zapach. Jesteśmy na nie uczęszczanej drodze w środku lasu. Wszyscy w jednej klatce - w końcu nie powinni być w stanie zrobić czegokolwiek pod wpływem tego, co dostali przed samym transportem. Jeśli ktoś chce się skontaktować bezpośrednio ze mną, można pisać na gg, nawet gdy mnie nie ma. Tam też można zadawać pytania.]
  14. Shadowtear

    Tropieni przez zło - forumowa gra RPG

    Gvynbleidd - karta w postaci w porządku dominikańczyk - też jest dobra To znaczy, że jesteście przyjęci Peter44 - karta Twojej postaci nie jest zbyt poważna - czyli nie GuCIo 7 - wygląda mi na to, ze masz małe doświadczenie - najpierw poobserwuj co i jak należy pisać zanim przystąpisz do fRPG roba006 znamy Być może przyłączy się jeszcze jedna osoba. Jeśli on nie napisze do piątku, to zaczniemy bez niego.
  15. Shadowtear

    Psionika - temat ogólny

    W konću przytoczyłeś coś poza prostymi poglądami. Słyszałem o parapsychologii, jednak nie słyszałem by była traktowana bardziej poważnie... może w okresie zimnej wojny, ale nie ostatnio. Na pewno zyska na znaczeniu i poważaniu po odkryciu jakiegoś "kamienia milowego"... o ile się taki znajdzie. Nie wiem na czym dokładnie polega różnica pomiędzy psioniką a parapsychologią. W przypadku zainteresowania można sobie poszukać dokładnych danych. Jednak w tym temacie, bardziej jestem skłonny używać tego pierwszego terminu z jasnych powodów. Co do psi ball''i - one mnie nie obchodzą. Każdy ma swoją wiarę i jedni czcą Boga, inni... kulki...
  16. Shadowtear

    Psionika - temat ogólny

    Na pewno nikt badań przypominających coś związanego z psioniką, nie nazwie w ten sposób właśnie z powodów konserwatywnych poglądów. Hasło psionika nie jest traktowane poważnie, dlatego nie słyszałeś o badaniach powiązanych z tym. Jaką masz wiedzę z zakresu psychologii? Znasz podstawowe techniki wpływu na ludzi zawierające się w psychologii społecznej? Według mnie można to podciągnąć pod psionikę, jednak jak juz powiedział, ta nazwa nie zostanie użyta.
  17. Shadowtear

    Psionika - temat ogólny

    Według mnie z rzeczywistości najbliżej "psioniki" jest "programowanie neurolingwistyczne" (przeciążenie poznawcze + wykorzystanie psychologii społecznej) i ewentualnie efekt placebo. Są one jednak wyjątkowo słabe i nie traktowane zbyt poważnie, choć zostały potwierdzone.
  18. Poza radami z posta Olamagato, nie zaszkodzi Ci sprawdzić czymś czy płyta nie jest częściowo uszkodzona.
  19. Shadowtear

    Baldur's Gate

    Sam załatwiałem smoki magicznymi pociskami. 2 pierścienie podwajające czary 1-go poziomu + akceleracja + spowolnienie czasu = 24*5 pociskow i smok leży nim zdazy cokolwiek zrobic. A zadania pobocznie niektóre są naprawdę ciekawe, chociaż wg. mnie ciekawsze są te z bg2.
  20. Shadowtear

    Baldur's Gate

    Na część pierwszą nic nie poradzę. Musisz zdecydować się na konkretną klasę i rozbudowywać postać pod to... chyba, że masz styl mniej powerbuildowy. Tak czy inaczej pozostali członkowie drużyny stanowi na tyle dużą siłę, by móc sobie poradzić mimo najgorszej postaci głównej. Walka - możesz ustawić domyślne SI zbrojnym i łucznikom. Domyślnie są nastwieni, że na rozkar ataku będą to powtarzać do śmierci. Możesz wtedy spokojnie zajmować się magią. Ludki nie będą za małe.
  21. Shadowtear

    Baldur's Gate

    Trudny rozwój postaci jest dopóki nie połapiesz się o co chodzi w zasadach D&D. Walka do kitu? Więcej postaci wykorzystujących magie, więcej musisz pomyśleć nad akcjami, lepsza zabawa (dlatego ostatnio przechodziłem całość samym czarownikiem). Jeśli chodzi o grafikę to z bgt sobie ustawisz lepszą rozdzielczość i będzie lepiej.
  22. Shadowtear

    Baldur's Gate

    Tak. Zasady będą z bg2, to sie tyczy klas postaci, rzutow, punktow bieglosci, czarow...po prostu jakbys gral w bg2 z wykorzystaniem plansz, zadan itp. W bg1 zawsze gram z bgt. Mnie po prostu nie wygodnie się gra widząc tak mało. Druga sprawa, to w zasadach z 1 nie ma mojej ulubionej klasy - czarownika.
  23. Shadowtear

    Hard To Be A God - Temat ogólny

    Jakich należy udzielić odpowiedzi aby potwierdzić że się jest zaginionym potomkiem?
  24. Jest coś takiego jak szkoła magii. Inaczej nie miałbym np. w kuli ognia Rasa ludzie na czarno (spełnione) a szkoła magii mag na czerwono (czyli niespełnione). Dlatego się o to pytam.
  25. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy można w trakcie gry nauczyć postać konkretnej szkoły magii? Chodzi mi o to, że mam szarlatana i chcę, żeby miał więcej dobrych czarów (a te są, ale wymagają konkretnych szkół). Jeśli się da, to jak?