Hartus

Ja dropiłem w HL2, L4D2, Trine 2 i Portalu 2 i wszędzie nie trwało to dłużej niż 60 minut. :) Btw wyszedł update dodający odznakę za liczbę posiadanych gier, a na profilu wreszcie oddzielono gry od dlc: Booster packs: Booster packs are additional cards for games that will drop periodically. Anyone who has collected all the trading card drops they can for a game and have used Steam in the last week may receive one of these booster packs. These packs contain three additional cards for the game, and may contain foils. If you receive a booster, you will get a "1 new item in your inventory" alert. Game Collector Badge: There''s a new badge which will grant you XP based on how many games you have in your Steam library. This badge replaces the "100 XP for having at least one product registered" message at the bottom of the badges page. Profile Game Count: The number shown next to the "Games" link on the new profile should now more closely match the number of games shown in the Steam library. Ciekawi mnie, czy te Booster Packi dotyczą jednokrotnego zebrania kompletu kart, czy pełnej odznaki (5x komplet). I może ktoś się orientuje, czym się różnią zafoliowane karty od normalnych? Oprócz tego, że są 10 razy droższe.

A dlaczego na noc? W godzinę wszystko Ci wypadnie na zminimalizowanej grze. ;)

Ten temat jest oazą spokoju i ulubionym miejscem kilku stałych bywalców. Na prawdę musisz wprowadzać swój śmietnik również tutaj i zaspamować ten wątek? Nie mam zamiaru odnosić się do twoich wątów w tym miejscu, dlatego daruj sobie odpisywanie (tym bardziej, że w kółko powtarzasz tę samą śpiewkę o nagonce i merytorycznej dyskusji). Chcę Cię tylko poprosić, abyś nie nazywał kogoś wrogiem w moim imieniu (wróg na forum, lol), bo umiejętności czytania w myślach chyba jeszcze nie zagłębiłeś i nie masz pojęcia jakie mam zdanie na temat danej osoby. Bravehearta szanuję, ale osobiście uważam, że trochę za dużo słodzi w swoich postach. Tona emotikonek i te sprawy (wybacz, mówię co myślę :P). Głownie z tego powodu wasze style wypowiedzi wydają mi się podobne. To człowiek, który pisze na temat i sporadycznie walnie takim off topem jak w przykładzie, który zalinkowałem. Jednak w przeciwieństwie do Ciebie, nie jest to jego nawykiem i pod żadnym względem nie nazwałbym go wrogiem. Wręcz przeciwnie. Swego czasu okrzyknąłem go "Królem Tapet" i nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek miał z nim jakieś spięcia. Nie wiem skąd się to u niego bierze? Hejt dla samego hejtu? Złe doświadczenia z Chaotizzem/PRINCE_JANKIEM, które przenosi na moją osobę a teraz na Ciebie? Sam chciałbym to wiedzieć. :) Szczerze? Jestem tutaj od sześciu, czy tam siedmiu lat i jesteś pierwszą osobą, do której na prawdę coś mam. Nigdy nie miałem problemów z żadnym innym gramowiczem. Zresztą jest sporo "weteranów", którzy mają niemal identyczne zdanie w tej sprawie. Przypadek?

Co Ty, Janka nie znasz? Przecież on w każdym poście pisze "EOT", "Tyle ode mnie", "Dobranoc" i tak dalej. To jedna z jego upierdliwych cech, które doprowadzają człowieka do szału. :)

No, świetne rozwiązanie. Jest problem to odwracam głowę i udaję, że go nie ma. Tylko, że akurat Janek to taki przypadek, że nie da się go ignorować, bo jest wszędzie. Niedługo z każdej lodówki będzie wyskakiwać. Jest kilka osób na tym forum, za którymi nie przepadam, ale w przeciwieństwie do Izdebskiego, wypowiadają się one w normalny sposób. Nie spamują, nie nakręcają wojenek. Ot, zwykła różnica zdań, która nie przeszkadza we wspólnym korzystaniu ze strony. Co gorsze, Janek znalazł sobie kompana, który wypowiada się w bardzo podobnym stylu. Jak widzę takie posty: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=85113&pid=28 to mam ochotę spakować wirtualną walizeczkę i spieprzać na inny portal. Jednego nie idzie opanować, a co dopiero taki duecik. Zastanawia mnie tylko jedno (w końcu coś odnośnie istoty tego tematu), czy żaden moderator nie ma jaj, aby zrobić z tym porządek? Wojman był chętny, ale nie ma uprawnień. Isildur był blisko, ale płacz i zaspamowanie skrzynki moderatorskiej poskutkowało cofnięciem kary. @kodi24 Teksty w stylu "idę po czipsy", "hejt na X za 3,2,1..." itp były śmieszne przez jakiś tydzień. Teraz są już nudne...

Z tego co się orientuję nie ma czegoś takiego, a szkoda, bo czasami aż żal sprzedawać niebieskie itemki. :/

On nie czepia się Ciebie, tylko tego, że gram.pl zmienia się w poddyktandojanka.gram.pl A co do tego całego spamu, scenariusz jest tradycyjny. Nie brakuje osób, których Izdebski doprowadza do szału, ale jak zawsze pojawiają się też gramowicze, którzy z Jankiem nie mieli za dużo kontaktu i uważają go za sympatycznego faceta, na którego wszyscy bezpodstawnie naskakują. Nie znają jego śpiewek, zamiłowania do tworzenia nagonek na samego siebie i durnych problemów, którymi zawraca moderatorom du..., ekhem, głowę.

Patrzcie, on po prostu żyje tymi nagonkami na jego osobę. On je szczerze uwielbia, więc nic dziwnego, że tak namiętnie je prowokuje. Odpowiedź na mój post: "W takim razie taką samą nielegalną reklamą są tematy o promocjach i wyprzedażach, o Steam, o sklepie Cenegi (Muve), o Allegro, GOG-u, cdp.pl itd.". Widząc, że Janek nie ma już niczego do powiedzenia na temat, który poruszyłem i szuka kolejnej bezsensownej wymiany zdań o czyś zupełnie innym , odciąłem się. Co zrobił Janek? Edytował posta i dolał oliwy do ognia następującym zdaniem: "Hartus, widzę, że dzień bez przy****rzenia Jankowi Izdebskiemu maczugą po łbie na forum Gram.pl, to dzień stracony..." Dodam, że nie odzywałem się do niego chyba z miesiąc. Rozumie ktoś tego człowieka? :D

A regulamin nie jest wystarczająco sprecyzowany? Jasno i czytelnie masz wytłumaczone co można, a czego nie można zamieszczać na forum. Tobie raczej trzeba doprecyzować czym się różni reklama od tematu dyskusji.

Niczego nie trzeba konsultować jeżeli potencjalny temat jest zgodny z regulaminem. Reklama jakiegoś tam baru w Warszawie (na ogólnopolskim portalu) raczej nie jest z nim zgodna. ... To załóż temat "Eventy dla graczy - co, gdzie, kiedy?" i tam zamieszczaj takie informacje. Mamy na przykład temat ogólny o koncertach, w którym gramowicze opisują swoje wrażenia lub organizują wspólne wypady. Na prawdę trzeba Ci to wytłumaczyć, czy po prostu szukasz zaczepki i powodu do kolejnej wojenki na 2 strony?

Łowy + Magia Ziemi. Średnie połączenie, ale za późno na zmiany. :)

Budowanie średnio mi wyszło, bo od samego początku skupiłem się na mistrzostwie łowów (chciałem grać włócznią i łukiem), ale dopiero na 16. poziomie mistrzostwa zorientowałem się, że ta klasa nie posiada żadnych skilli obszarowych. Niestety punktów mistrzostwa cofnąć się nie da, więc było już za późno na zmienienie podstawowej klasy. Wymaksowałem podstawowy atak włócznią (12/12), a resztę bezużytecznych umiejętności anulowałem i wydałem na mistrzostwo ziemi. Dokładniej na tę ognistą kulę co krąży wokół mojego bohatera i atakuje grupy wrogów, które się zbliżają (świetny skill!) i zaczynam inwestować w przyzywanie żywiołaka. Powinienem przestudiować umiejętności każdej klasy na początku gry, bo jestem miłośnikiem atakowania wielu wrogów na raz i ścieżka, którą obrałem jest dla mnie bardzo niesatysfakcjonująca. Abi_Dalzim@ Na szczęście w samą podstawkę. Dodatku już bym nie przeżył, chyba, że w odległej przyszłości. Nie wiem dlaczego się porwałem na H&S. To nie jest mój ulubiony rodzaj gier, wręcz nudzi mnie taka sieczka bez większego sensu. Chyba tylko dlatego, że kocham stare odsłony Diablo, choć w tym wypadku porwał mnie diabelski klimat, a nie mechanika gry. :)

Właśnie . Czy jestem już w połowie gry? Chciałbym ją skończyć, ale powoli dopada mnie znudzenie i jestem ciekawy jak daleko do końca.

Nie, nie pasuje. Tak samo jak aroganckie podejście do ludzi, którzy potencjalnie mają wyłożyć grubą kasę na ich sprzęt. Microsoft na prawdę mocno się stara zrazić do siebie graczy. U mnie jest już skreślony.

Pierwsza Twierdza wraz z Krzyżowcem należą do moich ulubionych gier, ale swoimi kolejnymi produkcjami Firefly Studios mocno nadszarpnęło dobry wizerunek serii. Dlatego do C2 podchodzę ostrożnie, aby zbytnio się nie napalić i w przyszłości nie rozczarować. Zastanawia mnie rysunkowa stylistyka, która zdobi stronę internetową. Czy ma to jakiś związek z nowym silnikiem gry. Po opublikowaniu screenów wszystko się wyjaśni.

Microsoft sam się pogrążył, bez pomocy Sony. Gdy konkurencja sama odstrasza klientów swoimi idiotycznymi decyzjami, wystarczy zaoferować zranionym graczom to, czego pierwotnie oczekiwali. Mnie cały ten obrót sytuacji bardzo cieszy. Microsoft zaliczy spore straty tylko i wyłącznie przez swoją pazerność. In your face! :)

Konferencje za nami, Sony nokautuje Microsoft. Reakcje dziennikarzy na końcowe informacje mówią same za siebie. :)

Fajny artwork w stylu plakatu kinowego Mrocznego Rycerza. :)

Wszystkie promocje z letniej wyprzedaży Gamefly, przecenione raz jeszcze, prawdopodobnie na 24 godziny: http://www.gamefly.co.uk/download-games/browse/?ids=5004858,5001544,5005563,5005993,5004819,5005253,5002926,5005385,5005286,5005752,5005397,5001945,5002262,5003869,5004548,5004676,5004111,5004240,5005483,5004242,5005443,5004161,5005659,5003916,5005225,5005416,5005565,5004646,5004341,5005021,5001425,5001423,5005224,5005647,5006001,5005999,5006026,5005485,5003958,5003871,5001276,5003888,5004931,5004933,5005933,5005185,5002025&page=1&pageSize=78

To się wsłuchaj, o czym ten "przymuł" śpiewa. Tekst piosenki został perfekcyjnie dobrany. Zresztą nie tylko tekst. Cały utwór świetnie się tu wkomponował. Czasami warto się wysilić i stworzyć jakiś ambitniejszy trailer, zamiast faszerować go epicką muzyką lub tym nieszczęsnym dubstepem, aby wyszło coś, o czym ludzie będą mówić przez dłuższy czas. Zwiastun Assassin''s Creed Revelations z tym "przymułem" w tle zrobił furorę. Ten od Dying Light może nie jest aż tak porywający, ale nazywanie go pedalskim jest po prostu żałosne. Nie znasz się i tyle. :)

Nieważne. Coś mi się popierdzieliło, bo okazało się, że jednak posiadam dostęp do tej bety. :P

Ostatnio zrobiłem sobie mega maraton z serią Half Life (HL, OF, BS, HL2, HL2 E1, HL2 EP2). Ukończyłem to wszystko w ponad 2 tygodnie, ale na sam widok loga tejże serii robi mi się słabo. :) Również odniosłem wrażenie, że HL2 był przydługawy. W pierwszej części był zachowany fajny balans pomiędzy strzelaniem, momentami zręcznościowymi i rozwiązywaniem łamigłówek. "Dwójka" nie dość, że jest koszmarnie uproszczona to jeszcze naszpikowana strzelaninami i etapami z pojazdami. W moim przypadku licznik zatrzymał się na 19 godzinach, ale to efekt próby wbicia wszystkich achievementów.

Harunia to jest akurat taki przypadek, że najpierw krytykuje/wylewa jad/narzeka, a dopiero potem się zastanowi nad tym co napisał. Dlatego jest łatwym celem dla forumowych mądrali i miłośników ironicznych ripost. :P

Dno. Wyłączam TV, bo szkoda czasu. Szkoda, że Jurek nie miał okazji zainterweniować.

Dzięki za rozjaśnienie sytuacji. O dziwo kibicuję właśnie Realowi, choć już raczej z sentymentu. Jeszcze jako dziecko upodobałem sobie Królewskich ze względu na Raula, imo najwspanialszego piłkarza w historii. Gdy ten "odszedł" do Schalke, a później do odległego Al Sadd to właśnie Casillasa i Ramosa darzyłem największą sympatią spośród obecnego składu. Mimo, że staram się być na bieżąco z newsami i w dalszym ciągu oglądam sporo występów Realu, cały ten konflikt znałem z tej fikcyjnej strony - zły Mourinho nie lubi Casillasa, faworyzuje Portugalczyków i ogólnie jest "be". Na prawdę ogromne zaskoczenie, gdy ma się w głowie budowany przez lata obraz świętego Casillasa, symbolu i żywej legendy Realu. Trudno mi tu oceniać. Albo na prawdę jest dupkiem, albo Mourinho tak poważnie zalazł mu za skórę, że ten wykorzystał swoją pozycję i wizerunek, aby jak najprędzej wykurzyć Jose z klubu. Najbardziej szkoda mi w tym wszystkim Lopeza, który może najbardziej ucierpieć. Mourinho wraca do ukochanego Londynu, Casillas prawdopodobnie wróci między słupki (bo jaki inny trener będzie w stanie postawić się nie tylko mu, ale i połowie drużyny, która stanie za nim murem), a Diego będący w życiowej formie zmarnuje się na ławce (lub zmieni klub). Wygląda na to, że wybór nowego trenera będzie miał ogromny wpływ na Królewskich w przyszłym sezonie. Już pomijając transfery i ogólny pomysł na tę drużynę, kluczowe będzie to, czy zapanuje nad swoimi nowymi podopiecznymi. Osobiście marzy mi się Jupp Heynckes. Udowodnił, że jest rewelacyjnym fachowcem. Kamień mi z serca spadł, gdy okazało się, że Benitez nie jest już przymierzany do tej roli (Napoli). :)