Rendi
Gramowicz(ka)-
Zawartość
1335 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Rendi
-
Prawie jak łyżka...
-
Obywatel... a co wyżej? Czyli tytuły / stopnie / statusy / rangi na forum
Rendi odpisał poiuytrewq na temat w Na każdy temat
Chciałem napisać Przewodniczący.... Chyba Liqid się za to nie obrazi :) -
Obywatel... a co wyżej? Czyli tytuły / stopnie / statusy / rangi na forum
Rendi odpisał poiuytrewq na temat w Na każdy temat
Gratulacje Przodowniku :D -
Jak wyglądać powinien idealny poranek każdego mężczyzny? Przed Tobą pyszne śniadanko, po lewej świeży numer Vogue a na okładce zdjęcie Twojej uśmiechniętej córki, po prawej Twój syn na okładce Time, po otwarciu Playboya spoglądasz na zdjęcie swojej dziewczyny, a gdy do kawy dolewasz mleka widzisz na kartoniku zdjęcie swojej żony. (wyjaśnienie dla niekumatych: w USA publikuje się na opakowaniach mleka fotografie osób zaginionych) Rozmawiają dwie sąsiadki. - Mój mąż to jest słońce... - Co ty opowiadasz? Po tylu latach małżeństwa? - Ano, tak. Jak zajdzie wieczorem do knajpy, to dopiero rano z niej wychodzi. Na wczasach zwierza się wczasowiczka do wczasowiczki: - Powiedziałam mężowi, że jeśli nie będę otrzymywała listów od niego, natychmiast wracam do domu. - No i co, pisze? - Dwa razy dziennie.
-
Córeczka pyta się mamy tuż po wysłuchaniu bajki: - Mamusiu, czy wszystkie bajki zaczynają się od "Dawano, dawno temu"? - Nie kochanie - odpowiada mama - niektóre z nich zaczynają się od "Skarbie, muszę dziś zostać dłużej w pracy". Po miłym obiedzie dwie pary wstają od stołu. Kobiety poszły do kuchni, a mężczyźni do pokoju gościnnego. Jeden mówi do drugiego: - Myślę, że to wspaniale, że cały czas mówisz do swojej żony "słoneczko", "dzióbku", "cukiereczku". Ten na to: - Prawdę mówiąc, cztery lata temu zapomniałem, jak ma na imię. Wódz indiański żąda rozwodu. - Kiedy zasadziłem kukurydze, wyrasta kukurydza zaczyna opowiadać wódz. Kiedy zasadziłem bób, wyrósł bób i to jest w porządku. Ale kiedy Wysoki Sądzie zasadziłem Indianina, a wyrósł Chińczyk - to musi być powód do rozwodu. Przychodzi Indianin do wodza i mówi: - Dlaczego mamy takie brzydkie imiona? - Brzydkie? A nie podoba ci się imię syna Sokole Oko? - No..... podoba.... - A imię brata, Ryczący Niedźwiedź? - No.... podoba.... - To nie zawracaj mi głowy Śmierdzący Mokasynie.
-
Zombi i fani deskorolek razem? W eXtra Klasyce neXt to możliwe!
Rendi odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
THAW w Extra klasyce?! Bardzo się ciesze, jednak czemu tak szybko?! -
Zauważyłem to ale dopiero po dodaniu tego posta... Postaram się, aby to się już więcej nie powtórzyło :)
-
Obywatel... a co wyżej? Czyli tytuły / stopnie / statusy / rangi na forum
Rendi odpisał poiuytrewq na temat w Na każdy temat
Gratuluję awansu! Obyś jak najprędziej został sekretarzem :D -
Są święta policjanci stoją na straży.......wszyscy przejeżdżają albo za szybko, po pijanemu itp. i pod koniec swojej warty wreszcie dobrze przejeżdża samochód. policjanci go zatrzymują i informują go: - wygrał pan 1000 zł, co pan z nimi zrobi?? - zrobię sobie prawo jazdy- odp. kierowca na co jego żona wtrąca - przepraszam za męża ale on zawsze tak po pijanemu..... - mówiłam że na kradzionym samochodzie daleko nie dojedziemy- wtrąciła babcia. nagle odzywa się ktoś z bagarznika: -jesteśmy już w Berlinie? Dlaczego policjanci noszą pałki długie i krótkie ? - Jeśli idzie dziesięciu policjantów i jeden łysy to oni wyciągają te krótkie i łysego pałują. Jeśli natomiast idzie dziesięciu łysych i jeden policjant to policjant wyciąga tą długą pałke i udaje ślepego. Wpada zomowiec do domu, zagląda do lodówki i pałuje żonę. Żona przerażona następnego dnia wymyła lodówkę. Zomowiec wpada, zagląda do środka i znów pałuje żonę. Przez parę dni biedna żona próbowała wszystkich środków, żeby nie denerwować męża. Wypakowała lodówkę jedzeniem, ale nic nie pomagało. Któregoś dnia kiedy mąż ją okładał pałą, zapłakana pyta o co mu w końcu chodzi? A zomowiec na to: "Ja cię nauczę gasić światło w lodowce!" Są święta policjanci stoją na straży.......wszyscy przejeżdżają albo za szybko, po pijanemu itp. i pod koniec swojej warty wreszcie dobrze przejeżdża samochód. policjanci go zatrzymują i informują go: - wygrał pan 1000 zł, co pan z nimi zrobi?? - zrobię sobie prawo jazdy- odp. kierowca na co jego żona wtrąca - przepraszam za męża ale on zawsze tak po pijanemu..... - mówiłam że na kradzionym samochodzie daleko nie dojedziemy- wtrąciła babcia. nagle odzywa się ktoś z bagarznika: -jesteśmy już w Berlinie?