LuQano

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2366
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez LuQano


  1. Dnia 13.09.2013 o 16:09, Tomoya-kun napisał:

    Jest jeszcze ten plus że zmiany między innymi w silnikach poodkrywały sporo modułów na
    innych czołgach na których zaoszczędziło się napewno więcej niż 25k expa.


    No ja wiekszosc czolgow niemieckich mam tak czy siak juz wymaksowane.
    Pozatym taka logika jest dosc dziwna - "a mogli nic nie dac wiec sie cieszmy"

    No mi pasuje poniekad, szczegolnie ze e50 mimo zmniejszenia silnika, jest teraz pancerniejszy i jak dla mnie mobilniejszy, a xp przydal sie na odblokowanie wiezy w koncu.


  2. Ktos oprocz mnie dostal duza ilosc darmowego wspolnego xp po patchu? mi z 25-26k dodalo.
    Teoretycznie z wszystkich czolgow ktore mialem elitarne (glownie niemieckie) mi dodalo bo teraz jak biore "wymien" to nie mam z czego niby, zarazem gdy wchodze w badania to na wszystkich elitarnych mam tyle xp ile mialem na nich wczesniej.
    Moj szwagier podobnie, ale znajomy ktory nie mial niemieckich czolgow wogole, a mial elity ruskie np. nie dostal nic.
    Bug, czy tak ma byc?


  3. Tak, wiem. Nie do konca o to mi chodzilo. E 75 to "Klawy" czolg. Lubie go. Da sie bez problemow wiekszych dobre wyniki tym osiagnac, ogolnie przyjemny jest. Poprostu czasami doprowadza mnie do szewskiej pasji przez przebicie swojego dziala. Mam bitwy w ktorych po 4 rykoszety z rzedu wale mimo celowania w weak pointy.

    Ja mam dziwne wrazenie ze wszystkie info czolgow ktore daja nam w grze, to czysta sciema. Szczegolnie pancerze. Co innego na papierze, a co innego w grze.


  4. Dnia 25.07.2013 o 21:31, pkapis napisał:

    Po prostu powiedz, że ci nie pasują. To żaden wstyd, mi nie leżą brytyjskie ani francuskie
    i większość TD. Ale to nie znaczy, że to kiepskie czołgi.


    dlatego tez napisalem ze moze ja nie potrafie nimi grac. Brak penetry mialem na mysli bardziej 5 tier (5 tier to poprostu porazka, procz bardzo przyjemnego stuga) i od 8 do 10 (e 75 poprostu doprowadza mnie do szalu...)


  5. 3k bitew na niemieckich czolgach - zaluje prawie wszystkich. Mowie wprost - one ssa imo. Jest tylko kilka wyjatkow. Wyrozniaja sie celnoscia, ale brak im penetry, na wlasciwie wszystkich tierach (mowa glownie o HT). Oprocz panthery (jedynka - dwojka jest imo gorsza) i jgpanthera (wyzszych tierow td jeszcze nie mam) nic ciekawego mnie nie spotkalo. Moze niektore wersje VK byly ciekawe (mediumy). Nie maja tak naprawde nic pokroju hellcata, kv 1s, t1 heavy, churchill... wystarczylo mi kolo 500 bitew czolgami innych nacji zeby wlasciwie wogole przestac grac niemieckimi - poprostu nie jestem w stanie nimi za duzo zdzialac, moze to przez moj styl gry - nie jestem typem gracza chowajacego sie po krzakach bo moj pancerz na tygrysie moze przebic byle jaki 4 tier (ale nie niemiecki - ten nic nie przebije). Szkoda mi tego czasu spedzonego na nich.

    20130725205830


  6. Dnia 18.07.2013 o 00:57, meryphillia napisał:

    diablolod >>> Dolna płyta; uniwersalne miejsce w każdym pojeździe.
    Polecam tez zajrzeć na odpowiednie strony, gdy nie znasz jeszcze weakspotów w specyficznych
    pojazdach.


    wiem wiem, zawsze albo dolna plyta, albo wlaz dowodcy (im looking at you E-75), ale jakos nie wychodzi mi to w walce z TD, szczegolnie na wieksza odleglosc jest to trudne, a czasami nie da sie zblizyc.

    Z tego wszystkiego sam zaczalem TD grac i bylo zle, ale gdy juz dobilem sie do Jgpanthera to musze powiedziec - strasznie mi sie podoba. Troche czasem sam sobie problemy sprawiam, jako ze jestem typem gracza ktory nie lubi siedziec pol km od wrogow i snajpowac, wiec czesto rzucam sie w strone pierwszej linii, z lepszym badz gorszym skutkiem, aczkolwiek jak narazie dobrze mi idzie ;)


  7. gram gram i do tej pory na cholere nie wiem jak podchodzic do walki frontalnej z TDkami fron na front (wieksza odleglosc) Nie moge nic zrobic najczesciej. Jak raz gdzies bliska walka byla, zerwalem gaski, chce objechac - nawet do polowy dziala mi nie zaladowal a ten juz naprawiony i tak kilka razy z rzedu. denerwujace to czasem jest, szczegolnie jak leci na nas td X...


  8. Dnia 15.07.2013 o 21:35, nightfaler napisał:

    Nigdzie się nie stacza...


    Nie wiem, moze dam mu jeszcze jedna szanse niedlugo

    Dnia 15.07.2013 o 21:35, nightfaler napisał:

    edit. bym zapomniał najbardziej nużący arc w op to dla mnie moment kiedy łupali się z
    Morią...... meeeh


    True dat.

    Dnia 15.07.2013 o 21:35, nightfaler napisał:

    > Bleach stoczyl sie na tyle ze go skonczyli,
    Z kolei ten to się zdążył stoczyć zanim na dobre się rozpoczął. Tzn. zaraz po skończeniu
    soul society arcu... potem na chwilę odbił się od podłoża jak wykańczali Aizena....


    Ja prawde mowiac dosc duzo odcinkow ominelem bo juz nie dalem rady tego ogladac i przeskoczylem do walk z aizenem wlasnie (no i uluqiora czy jak mu tam)

    Dnia 15.07.2013 o 21:35, nightfaler napisał:

    O ile jeszcze zrozumiem (albo już nie bo magia mogła wynikać z tego, że byłem młody)
    "magie" to reszty nie ogarniam. Zmiana kreski? Przecież to wciąż jedno i to samo pierroctwo.


    Wiec albo ogladalem stara serie w strasznie zlej jakosci przez co inaczej to wygladalo, albo mowie prawde - shippuden inaczej calkiem wyglada (akcje jak walka z painem wogole... jak mogli tak zniszczyc to graficznie. okropne to bylo imo)

    Dnia 15.07.2013 o 21:35, nightfaler napisał:

    EAZY już wiem co Ci jest:

    Spoiler

    starzejesz się



    Auć... ale cos w tym chyba jest


  9. Dnia 15.07.2013 o 21:21, qwerty5712 napisał:

    Lol ja jestem na III roku Uwr i dopiero na studiach zacząłem oglądać anime. Nie licząc
    tego, że w liceum obejrzałem death note i bleach-a. Teraz tylko pracuję 8h dziennie i
    nie mam zbytnio czasu + egzamin licencjacki projekty z infy etc.

    To ciekawie. Ja zaczalem ogladac w gimnazjum i tak do piewrszej liceum pochlanialem tego duzo, potem jakos stopniowo coraz mniej i mniej. Okaze sie


  10. Dnia 15.07.2013 o 19:51, qwerty5712 napisał:

    Możliwe, że to zależy. No np bleacha dla mnie to już po

    Spoiler

    uratowania rukii

    cała
    seriia się staczała powoli. Do tego momentu była epicka teraz to czytam, bo czytam z
    przyzwyczajenia.


    bleach do tego momentu nie mial sobie rownych pod wzgledem tasiemcow. Poprostu epicki byl.
    Ale to wszystkie tasiemce tak maja najwidoczniej. One Piece sie stacza, Bleach stoczyl sie na tyle ze go skonczyli, Naruto byl swietny jak dla mnie do konca tej pierwszej serii - nawet fillery lubialem. Gdy tylko wszedl shippuden cala magia prysnela, od kreski, przez fabule, na soundtracku konczac - dno i dwa metry mulu, po 100 odcinkach nie tknelem tego juz nigdy, mialem dosc.

    Ja ostatnio nic zabardzo nie ogladam. Jako tak z czasem coraz mniej ciagnie mnie do anime. Teraz to juz wogole bedzie zero czasu na takie rzeczy, bo zaczynam studia (Krakow UJ swoja droga :) ) i pewnie bede mial tysiac wazniejszych spraw na glowie


  11. Dla mnie prawde mowiac najlepsze byly poczatki (historia Nami), strasznie lubialem CP9 i Alabaste. Po tym jakos One piecie stopniowo stawal sie dla mnie coraz gorszy. Poprzez ostatni przed time skipem masz na mysli ratowanie "tego tego", marine vs navy? Tylko kawalki na necie. Aczkolwiek ogolnie z tego co widzialem jakos mnie nie zachwycilo.
    Dla mnie o ile caly one piece nigdy nie byl jakis smiertelnie powazny, duzo komizmu, to jednak miewal momenty w ktorych dostawalem gesiej skorki - po cp9 tych momentow juz prawie nie bylo.


  12. Dnia 15.07.2013 o 19:08, qwerty5712 napisał:

    Fishman Island Arc, to tragedia prawie rzuciłem to anime przez nie.
    I zgadzam się z opiniami powyżej Z był najlepszy. Strong world średnio mi się podobał.


    Z lepszy, aczkolwiek Strong World w zadnym wypadku zly nie byl.
    Ja ogolnie One Piece przestalem ogladac gdy tylko Strawhaci sie "rozeszli"
    Wszystko stracilo urok, nic ciekawego nie bylo. Nie dotrwalem nawet do konca ucieczki z wiezienia (impel down czy jakos tak, nie pamietam)
    Na yt obejrzalem troche urywkow z fishman island arc i prawde mowiac nie zaluje - nic mnie nie ominelo, wyglada strasznie tandetnie, jak nie one piece.


  13. Dnia 14.07.2013 o 23:19, meryphillia napisał:

    Dla mnie to rybka, bo jedyne czego tak na prawdę potrzebuję to czas reloadu i wprost
    mnie irytuje WG swoim podejściem, że czegoś takiego od bety nie ma bezpośrednio w grze.


    W sumie to jak z wowem. Na poczatku wszystko trzeba bylo addonami sobie dodawac, ale po X latach sami pododawali do gry duza czesc rzeczy z najprzydatniejszych addonow