Delis

[Wiecie co, proponuję zrobić coś w stylu Zapomnianych Krain... Wtedy temat z pewnością stałby się ciekawszy]

<Po powrocie na farme> Jak na razie znalazłem tylko dwóch. Milten i jakiś nowicjusz, który nie chce zdradzić swego imienia. Twierdzą, że większość magów uciekła, teleportując się w różne miejsca...

Może i tak, ale nie wiem czy można ufać Zajacisku... pewnie pozostała mu królicza odwaga... Huh, róbcie, co uważacie za słuszne, ja pójde z wami.

...za 300złota, za które kupi se piwo...

...ponieważ w oddali zobaczył bandę świniołaków, które chętnie by ich zjadły...

Musimy udać się do klasztoru! Może magowie zechcą nam pomóc... W drogę!

...za to, że jedli za dużo trollowych zupek...

[Ups, przepraszam bardzo, pomyliłem się i wyszło coś takiego: zadał szybki cios po nogach. Atak zakończył się sukcesem i elf obciął przeciwnikowi rękę, w której trzymał tarczę. :D sorki za błąd, to przez zmęczenie]

- Cholera... - zaklął Delis, kiedy spostrzegł, że jego kołczan jest już pusty. Zastanawiał się nad następnym ruchem. Jego wzrok spoczął na trupie wyglądającym na pozszywanego z wielu ciał. Wystrzelił w jego stronę Kulę Cienia, zdolność rasową drowów, zasłaniając mu pole widzenia. Używając zdolności lewitacji, doleciał do niego ponad walczącymi. Wyciągnął obie katany i rzucił się na niego. Przeciwnik walczył wielkim, półtoraręcznym toporem i zasłaniał się olbrzymią tarczą. Będzie ciekawie, pomyślał łowca. Zaatakował, jednak bezskutecznie. Wiedział, że musi mu jakimś sposobem wytrącić tarcze. Sparował potężny atak, wykonując dolny krzyż. Kopnął w tarczę, jednak jedynie chwilowo wytrącił z równowagi tą gnijącą kupę ciał. Postanowił to wykorzystać i zadał szybki cios po nogach. Atak zakończył się sukcesem i elf obciął przeciwnikowi rękę, w której trzymał tarczę. Jednak bestia była uparta. Zamachnęła się toporem i choć drow zdążył sparować, siła ataku była tak wielka, że odleciał kawałek. Już naprawdę rozzłoszczony rzucił się na niego, w furii normalnej dla jego rasy, atakował tak szybko, iż jego ręce wyglądały jak rozmazane smugi. Po chwili na ziemi leżała kupka, która przed momentem była wielkim potworem. Delis, rzucił się w wir bitwy, nie dając cienia szans tym trupom. To nie było pragnienie mordu... to była zemsta... Tak, chciał pomścić swego przyjaciela, który zginął tego samego dnia z ręki tych plugastw... Wirował, siekając bestie, które nawinęły mu się na miecz. Po prawej widział Dantego, walczącego z dwoma trupami. Zastanawiał, jak długo będą tu napływały fale tych szkieletów...

(Zaspany) Aaaa, miałem dziś dziwny sen... Coś o zamordowanej dziewczynie... Widziałem jak podnosiliście jakiś amulet... i znikaliście. Zobaczyłem jakąś twarz i... sen się urwał. Idę spać, rano czeka nas ciężka walka. A tak pozatym, Zajacisko, witaj w drużynie... <zasnął>

[Będe jeszcze może wieczorem albo w nocy, niech moja postać idzie z drużyną]

No no no, nie przesadzaj, dobrze się spisała. Ale 1 worek może wziąść, kupię jej za to duuuużo soczystych steków, no i może jakąś ładną obrożę z diamentami ;) [fanfilmu może żałować, że nie był tu z nami :)]

Oj, pamiętam, jak sie na zielonej szkole w 5 klasie słuchało tego z qmplami :) niezła była "Dziewcznynka, która wszystko wysadzała", "Paaadaka" albo "Susza"

Haha! Tylko jak to przetransportujemy? Spróbujemy razem pociągnąć ten wóz? Widzisz, Guenhwyvar, jednak się przydałaś... <patrzy z uznaniem na kocicę> Przeliczcie te rudę i jakoś się podzielimy.

Gościu, nie loluj tu, bo raczej nie mógł ściągnąć gry, która nawet nie jest ukończona... Podejrzewam, że temat będzie niedługo zamknięty... A do dyskusjii na temat Gothic3vsOblivion zapraszam tu http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=1694&u=93

Darkstar, dzięki, ale lepiej przekaże ją Morasowi, jest mocniej zraniony <przekazuje miksture do Morasa> A pozatym racja, udajmy się do tej jaskini [Z tą kocicą to wymyśliliście niezły sposób na borutę]

24 lipca? A nie raczej sierpnia? Jeśli to prawda, to zasysam demo od razu jak się pojawi :))

Gothic 3 vs Oblivion? A nie lepiej Kiełbasa vs Groszek z puszki, który ma wyjść 13 października?

<Brzdęk cięciwy i już słychać jęki strażników, zwijających się na ziemi w kałużach krwi> Dobra, załatwione! Ale jeden z nich trafił mnie kuszą w nogę! Mam nadzieję, że wzięliście mikstury lecznicze!

Argh! Gińcie nędzne śmiecie! [1 zestrzelony, 1 rozszarpany przez panterę. A tak wogóle to po co ją wypuściłeś? bo ja tego nie zrobiłem]

<słychać świst strzał, i krótkie kwiki orków> Dobra, co teraz? Przez mur czy otwieramy brame?

Dzięki za kamuflaż :) Ja nie chce się kłócić, to raczej Darkstar chce walczyć z panterą... Tak więc? Zestrzelić tych dwóch strażników? Następnie możemy razem wpaść do środka i wytępić resztę.

Arghh, nie denerwuj jej, bo możesz szybko stracić swoją męskość <patrzy na zdenerwowaną kocicę>

Tak więc dołącze do was i może dzięki temu na świecie będzie parę orkowych łbów mniej...

rzuciłem [Sorry za OT, ale nie mogłem się powstrzymać... Ciesz się, że zraniłeś tylko nogę :)) bo było blisko :D]