mufur

Jak pisałem są to jedynie moje odczucia gdyż nie mam słupków sprzedaży i nakładów na reklamę przed sobą. Ważniejszą kwestią jest to o ile mniej byłoby zadymy wokół ACII gdyby servery działały. A dodatkowo ludzie mogą z tego tytułu bić pianę jakie to te zabezpieczenia są bee.

To ty troszeczkę mieszasz bo ja odnoszę się do rynku PC (czytaj cały wątek a nie wybrane posty). Wiesz może cię zaskoczę ale kiedyś konsole były na monety, ba nawet nie było internetu. Ale może tego nie pamietasz (chyba jednak muszę napisać iż jest to... ironia).

Oba tryby (hardware i software) napedzają się wzajemnie, nie mi oceniać i domniemywać co się stanie gdy jeden z trybów przestanie działać. Wiesz jeszcze "do niedawna" konsolowiec nie mógł sobie pograć w strzelanki takie jak to mógł robić pecetowiec, dzisiaj już tej bariery nie ma. Na dzien dzisiejszy konsolowiec nie pogra sobie w gry WoWo podobne, choć już gdzieś czytałem że myślą o przerobieniu właśnie WoWa na konsole. Pecetowiec nie mógł i nie może pograć w mordobicia w tak szerokim wachlarzu jak może to konsolowiec (mordobicia to jedynie przykład). Oczywiście mieliśmy mortal combat i street fightera (ostatni remake dał pewnie do myślenia twórcom bo sprzedał się ponad ich oczekiwania). Ale to nic przy tym czym dysponują konsolowcy.

Po pierwsze nie wciskaj mi że to są gry PCtowe bo ja tego nie powiedziałem. Koncerny robią "won" z rynku PC (w pojęciu całościowym). Powiedz mi zatem dlaczego nigdy nie było konwersji? Przecież jest tylu pecetowców którzy mogliby w to zagrać.

hmm... ja bym nie porównywał tych dwóch produkcji. Raz że (w moim odczuciu) nakład na reklamę ME2 miał większy a dwa że ME2 przyciąga ludzi niesamowitą fabułą czego nie można powiedzieć o ACII (nie żeby jej nie było, ale porównując ją do ME2 to nie bo a ziemia). sahib123 a spróbuj uruchomić (zainstalować) gierkę bez wklepania kodu. Jest zabezpieczenie? Jest. I to działające popuki jakiś złodziej się do tego niezabierze.

Jeśli chcesz dalej grać na blaszaku to niestety, podkreślam NIESTETY, w dzisiejszych czasach tak. Nie zauważyłeś że rynek gier na PC ustawicznie się kurczy na rzecz konsoli. Jeśli nie to żyjesz w ułudzie. Właśnie koncerny robią "won" i dlatego nie pograsz sobie choćby w tekkena czy god of war na kompie. Użyłem gdzieś cytowanego stwierdzenia?

Osobiście - nie, ale zdiwiło mnie że odpowiadasz na mojego posta cytując wypowiedzi gościa z Ubi. Jednostronnie? Dlaczego? Dlatego że zgadzam się iz zabezpieczenia powinny być zaostrzone w stosunku do tych obecnie stosowanych? Przecież nie raz podkreślałem że wtopa jaką zaliczyło Ubi z padnięciem serverów jest niedopuszczalne. I nie ma tu znaczenia czy przez to że stosuje się nowe zabezpieczenia czy nie. Ludzie zapłacili za produkt i mają prawo go używać. Dzięki za wyjaśnienie bo prawie się niedomyśliłem. Ja bym powiedział że głupotą i brakiem odpowiedzialności. Ale co kto woli. Natomiast zasadnym jest stosowanie (działających) zabezpieczeń. >A spodziewanie sie ze nie zlikwiduja "niektorych linii" czy "podwyzka bedzie pozniej" jest conajmniej Naiwnym? Niedokońca. Sam fakt że na blaszaki ACII wyszedł z takim opóźnieniem w stosunku do konsoli już świadczy, że Ubi traktuje rynek PC marginalnie. A jedyne co może to zmienić uzmysłowienie im że pecetowcy to rynek chłonny. A tego można jedynie dokonać przez kupno oryginałów. Nie zmienisz podejścia koncernu samymi zapewnieniami graczy że ludzie chcą w to sobie pograć. To musi wynikać ze słupków sprzedaży z innych tytułów.

Ale czemu pijesz do mnie. Poskarż się Ubi. To im "coś nawaliło". Ja pisze o sensowności wprowadzania nowych zabezpieczeń. Ta z ciekawości. Do czego uzywasz czytnika podczas grania? Słuchasz sobie muzy czy jak?. Jak dla mnie to 99% ludzi podczas grania nie wykorzystuje czytnika, bo są zajęci... graniem. Zabezpieczenia takie jak zastosowało Ubi powinno być, przy jednoczesnym niekolidowaniu z możliwością samego grania i wydajnością systemu. A mozliwość sprawdzania co jest w mailach jest i tak już stosowane, ale z tym to miej już pretensje do Billa Gatesa. hallas nie, nie umknęło.

Słowo idea ma wiele znaczeń. Jego znaczenie zależy od kontekstu zdania. Polecam słownik wyrazów obcych. Ale to powinna wiedzieć osoba która ukończyła szkołę podstawową (w dzisiejszych czasach gimnazjum).

To jak już wspominałem jest niedouszczalną wpadką Ubisoftu, który nie był przygotowany na coś takiego i to jest karygodne. Ja mówię jedynie o samej ideii DRMu do której odnosiła się moja analogia.

To tak jak z komunikacją miejską ;) Wszyscy wiemy że bilecik należy posiadać (skasowany oczywiście). Wiemy że mamy ten bilecik, wie to nawet gość który stał akurat przy kasowniku, ale nie wie tego kanar wchodzący do autobusu. Musimy zatem zgodzić się na niedogodność związaną z kontrolą biletów (bo MPK/ZKM czy jak to tam zwał) ma prawo sprawdzać czy nie jedziesz na gapę. A teraz przenieśmy to do naszej sytuacji. Nie wystarczy już że kontrola ("biletów") jest na wejściu do autobusu/tramwaju, bo złodzieje (piraci) wiedzą jak otworzyć te tylne drzwi gdzie wzrok kierowcy sprzedającego "bilety" już nie sięga. Dlatego też Ubi wprowadziło kanara który jeździ tym autobusem/tramwajem non stop kontrolując czy nie ma gapowicza, a my niestety co chwila mysimy sięgać do kieszeni żeby pokazać bilecik. Zgadzam się że to uciążliwe ale dzieki temu do kasy (MPK/ZKM czy jak to tam zwał) trafia więcej funduszy a dzięki temu autobusy/tramwaje zarabiają na siebie i nie trzeba likwidować niektórych linii, ba możemy nawet się spodziewać że podwyżka biletów odbędzie się w okresie późniejszym. do moderatora - proszę nie kasować tego posta, bo pomimo tego że na pierwszy rzut oka post mówi o komunikacji miejskiej to w gruncie rzeczy odnosi się do tematu :D

Jeśli jest nadzieja że przysporzy to piratom problemów to "jestem na tak" Zgadzam się w pełnej rozciągłości że w tym momencie Ubi dało d.. tzn. ciała, bo coś takiego niepowinno mieć miejsca. I fakt że Ubi niepodołało tak elementarnemu wyzwaniu jak umożliwienie graczom gry za którą zapłacili jest niedopuszczalne i źle świadczy o koncernie jako o całości - i to jedyne chyba co mogę odnośnie ACII im zarzucić. Skąd ja to znam :D >ale nie zamierzam wspierać systemu zabezpieczeń, który jest aż tak absurdalny (bo żeby gra single Ale w takim przypadku każde zabezpieczenie uderza w legalnych użytkowników. Bo nawet mnie denerwuje jak muszę wklepywać jakiś kod z ostatniej strony książeczki, czy trzymać płytke w napędzie. Ale tak jest, i wszyscy się do tego przyzwyczaili a pod tym względem też mamy gorzej od piratów, bo szybciej wkleje plik ".exe" niż wpiszę 20 losowo wygenerowanych znaków. Jednak całe te nerwy odchodzą na bok gdy widzę na jakimkolwiek forum błagalne prośby o pomoc gdy ktoś ma grę (pirata) a nie może zagrać bo nie ma cracka. Wtedy widzę sens jakichkolwiek zabezpieczeń. Takiej polityki świadomie nie moga prowadzić bo po "strzelaniu do ludzi" może się okazać że produkcja żywności stanie się nieopłacalna - a jak wiemy dla "nich" przedewszystkim liczy się zysk.

Żebyśmy się zrozumieli - ja popieram politykę Ubi. Na dzień dzisiejszy zgadzam się z Tobą. Ale my (gracze/użytkownicy) :) również musimy się starać aby to zmienić, a nie jedynie mieć pretensje do twórców, że próbują chronić swoją twórczość. Kupowanie oryginałów da do zrozumienia że rynek PCtów też jest chłonny i da się na nim zarobić. Ubi nie jest instytucją charytatywną i myśli jedynie jak tu zarobić. A jeśli piractwo jest tak powszechne wśród blaszaków to nie ma się co dziwić że nie ma wielu konwersji, a jeśli są to z pół rocznym opóźnieniem. Wspierając rynek kupnem gier a nie bojkotując je (z powodu zabezpieczeń czy jakiegokolwiek innego) w przyszłości wyjdzie nam to na zdrowie. Dlatego ja jestem za kupnem gry (jeśli tylko ktoś chciałby w nią zagrać - bo oczywiście nie ma co się przymuszać i odchudzać portwela dla ideii) a nie bojkotowaniem jej tylko z powodu że autorzy nie chcą zostać okradzeni.

Jeśli nie zauważyłeś (przeczytałeś) to ja nie marudzę a wręcz to popieram. A tupanie mnie poprostu śmieszy, bo wygląda to tak jak zachowują się (niektóre) dzieci w sklepach - "ja chcę" a jak nie to ryk. Gracze może i marudzili, ale potem i tak większość z nich zasiliła szeregi piratów tylko dla samej zasady, a to już jest żałosne. A jeśli taką "politykę" stosują osoby nazywające się graczami to ja podziękuję, i wole być nazywany "użytkownikiem"

I zmieniło to coś? Może oprócz tego że pojawiły się nawoływania piratów do naśladowania ich procederu. Spore umarł śmiercią naturalną a nie przez bojkot zabezpieczeń.

Tak sobie czytam to piszecie i naprawdę fascynujące jest "tupanie nóżką" (bez obrazy), tylko trzeba zdawać sobie sprawę że niczego to niezmieni, Ubi ma takie podejście i to wszystko, nie ma po co bić piany. Ja osobiście politykę Ubi całkowicie popieram (wiem że dla niektórych to herezja), i jeśli choć złodzieje (piraci), będą musieli poświęcić godzinkę dłużej na obejście tych zabezpieczeń to jest to dla mnie całkowicie uzasadnione. Piractwo należy tępić każdymi dostępnymi sposobami i naprawdę te zastosowane przez Ubi nie są najgorsze z możliwych. Jeśli komuś "honor gracza" niepozwala grać przy takich zabezpieczeniach to już jego indywidualna sprawa. Ja bez ACII całkowicie się obchodzę. A nie mam go tylko dlatego że zabawa w czasach w których dzieje się fabuła mnie jakoś niepociąga, a nie dlatego że bojkotuję koncern który i tak największe zyski czerpie z produkcji konsolowych.

A nie zgodzę się z Tobą. To o czym piszesz nazwali "etherem". Czyli dokładnie tak samo jak w zamieszchłych czasach ośrodek o którym wiedzieli a niepotrafili więcej o nim nic powiedzieć. We wszechświece występuje materia, anty materia i właśnie ether (eter). Ale to chyba nie jest temat do rozpatrywania na tym właśnie forum ;)

Może nie wypowiedziałem się zbyt jasno :) Nie twierdzę że Takie to moje luźne dywagacje :)

Wszystko co na ich temat wiemy pochodzi z "badań" nad nimi - a to do mnie nie przemawia. Zgodziłbym się w pełni z Tobą gdyby fabuła była "głęboka" jak ta z choćby AvP3, ale nie kiedy chodzi o fabułę ME. Twórcy pokazali już że potrafią zaskakiwać, i "mieszać"

Że się tak wtrącę. Z tego co ja się orientuję to ciemna energia jest dokładnie przeciwnością "normalnej" energii. Tak samo jak antymateria jest przeciwnością materii dobrze nam znanej. Jeśli zetkniemy obie materie zajdzie proces anihilacji. Podobnie powinien przedstawiać się proces z energią tylko że tam powinna powstawać materia i antymateria. Z doniesień jakie swego czasu czytałem (z racji wykonywanego zawodu) naukowcom udało się "zamknąć" cząstki antymaterii w "pojemniku (za pomocą silnego pola magnetycznego). A wracając do tematu, uważam że ME3 pojawi się więcej wątków z Opiekunami (są to moje pobożne życzenia bo ich istnienie mnie intryguje). Dość zaskakujące byłoby gdyby właśnie oni maczali w tym wszystkim odnuża, bo przecież "przechodzimy obok nich" a tak naprawdę niewiele o nich wiemy.

A po co wogóle robić cokolwiek innego niż podczas normalnego oglądania dalszej części filmu. Przecież na scenach gdzie trup ściele się gęsto nie mówisz "No dajcie spokój,take coś oglądać?". Odwracanie uwagi w taki sposób od scen łóżkowych daje do zrozumienia Twoim rodzicom że krępujesz się tym tematem w ich obecności, co pewnie dodatkowo ich krępuje. A po co robić sobie krępującą atmosferę.

Najsłabsza jest predziem :/

No to raczej mnie czeka mnie kupno nowego monitora. Dzięki za odpowiedź.

Witam, Myślę się nad zakupem PS3, tylko zastanawia mnie czy do normalnego urzytkowania potrzebuję monitor z obsługą czegoś takiego jak "HDMC" (czy coś takiego). Chodzi o to że do konsoli dokupiłbym na allegro jakiś stary monitor za "kilka" złotych, zamiast nówki ze sklepu. Czy monitor musi mieć jakieś specjalne wejście które są obecnie w standarcie a starsze typy tego nie mają. No i jaką zalecaną rozdzielczość powinien mieć monitor żeby obraz był prawidłowo wyświetlany.

Wystarczy choć na chwilkę się zatrzymać i rozejżeć, zamiast tylko dmuchać na odciski od LPM. Nie chcąc spamować kończę na tym swą wypowiedź, odnośnie "zacięć" w tej produkcji.