Kondi_Rozpruwacz

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    549
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kondi_Rozpruwacz

  1. Kondi_Rozpruwacz

    Rewolucja gram.pl

    Eeeeeeeeeeee nie wiem tylko po co wszystko jakoś się układa i dla wszystkich pasuje ten system który jest . Wiesz czasami też mi się coś nie podoba ale żeby już rewolucja .
  2. JAk czytałem w gazecie większość uczniów więcej niż połowa dostala mniej niż 20 punktów coś mi się nie chce wieżyć w te dane patrząc na posty innych . -ja dostałem 2 lata temu 32 punkty i nie uczyłem się teraz 2 gimnazjum ,bardziej wymagające ale tylko trochę :).
  3. Kondi_Rozpruwacz

    MMO a farmerzy - rozprawa kolejna

    Złodzieje zawsze byli i będą twórcy gier nie unikną tego ,ale mogą (co zresztą robią ) ograniczać. W ludzkiej naturze jest tak że coś się komuś odbiera ,ktoś coś traci a ktoś coś zyskuje ,popatrzcie na ludzką historie cały czas wybuchały wojny ,ktoś coś tracił a ktoś coś zyskiwał -proste :-).
  4. Kondi_Rozpruwacz

    Tibia (MMORPG) - temat ogólny

    Tibia to gra w którą można pograć ,wszystko jest w porzo chce się grać ,poki nie zabije cie jakiś wysoki lewel lub schakują ci konta -wtedy jest kryzys i większosć ludzi nie chce już do tego wracać a potem bluzgają na temat gry i mówią że to najgorsze w co grali .
  5. Kondi_Rozpruwacz

    CD-ACTION

    Hehehehe gdyby ludzie dowiedzieli się kim jest Smuggler to przestał by być taki tajemniczy i interesujący . Smuggler może jest tylko postacią wymyśloną ,może nimn ktoś naprawde jest a może wszyscy z CDA czasami bawią się w jego wcielanie (co jest prawie nywkonalne bo Smuggler ma zawsze taki sam styl ).
  6. Kondi_Rozpruwacz

    Wasz ideał kobiety

    HMMMM długo by posać JAk dla mnie ideał kobiety to 165cm wzrostu ,niebieskie oczy ,brązowe lub czarne włosy ,delikatne i kobiecie ciało nie jakaś tam "Terminatorka " z barami . A jej charakter ? delikatna ,wyrozumiała dla inności w ludziach i Cuż nie wiem ale kobiety nie lubią chyba odludków i milczących (mieszkam w leśie więc ludzi wduje rzadko chyba ze biegaczy ). A idełał kobiety to brak kobiety -niewielu mnie zrozumie :).
  7. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [HMMM chciałbym zaznaczyć że akcja gry wcale nie pownia być dynamiczna ,mamy czas by wszystko opisać i zrobić -zbyt szybka akcja i przebieg zdażeń owocują że gra jest strasznie krótka i niezrozumiała . NIe pisze jakby to było że zaraz nam kompy się wyłączą -spoko do Drak MEsjasza nam jeszcze sporo brakuje a mamy jeszcze Czerwone Żmiej na karku .] [A nasze postacie są już trochę doświadczone mogą zabić normalnego wojownika lub maga ale jednego żadnych postów z ubijaniem wrogów jak mrówek ;-) .]-No chyba że Drucka ale nie przesadzaj z tymi ubitymi .] -Czyli mamy na karku zabójców -powiedział Varon -Tak ,obawiam sie że mocno zajdą nam za skóre -mruknął Vallon czyścił miecz z rdzy -To teraz nieważne musimy dokończyć sprawy w tym mieście i ruszamy w terytorium orków -dodał Elendir Poszliśmy do biblioteki tylko Blaster nie mógł mówił że ma ważną sprawe u elfów .,otwierając dzwi nie zastaliśmy nikogo . -No ładnie przynajmniej nikt nam nie będzie przeszkadzał -mruknął Drucka POdeszliśy do regału z lewej ,wydawał się nam obiecujący bo był w rogui -NIe to o gnomach i niziołkach -powiedział ktoś z naszej drużyny ,zaczeliśy żmudne szukanie ,trochę to trwalo ale w końcu znalezilśmy to czego szukaliśmy. -Tu jest opis tych ziem -rzekł do wszytkich Mirco ,pokazując duża księge pokrytą skórą . *** -Czyli możemy spodziewać się wszystkiego ,zasadzki ,łowcy niewolników ,pospolite ruszenia orków nma miasta i bandy na każdej drodze -zakpiłem patrząc na opisy . -Zapomniałeś dodać że tam gdzieś jest też kryjówka Czerwonych Żmij ,czyli im bliżej ich będziemy tym częściej możemy spodziewać się ataków z ich strony-dodał Elendir mrużąc oczy . -Ale to puzniej teraz dokończmy co mamy w tym mieście -dodał zaraz skrytobójca . Wyszliśmy jak zwykle elfy traktowały nas jak gorzej jak od największych łajdaków na świcie ,szczególnie denerwowała nas jedna grupka młodych . -Ech lepiej się przyzwyczajcie do tej ignoracji są jeszcze gorsze spojrzenia niż tych durnowatych elfów -powiedział Varon ,jeden z elfów to usłyszał i podszedl do nas dumnie . -Odszczekaj to ,takie szmaty jak wy powiny byc w więzieniu -powiedział ruszając brwiami -Odwal się durniu ,niewiele o nas wiesz a jeszcze mniej o mnie -odpowiedziałwiedzmin stając przed nami -A kim ty jesteś a tak wiedzmin co robisz w mieście elfów czyscisz ulice z karaluchów -grupka elfów roześmiała się -POsłuchaj no -Varon podszedł do niego bardzo blisko -popełniłeś już błąd stoisz za blisko -Ej chło.. -NIe ruszaj się ,jesteśmy tu tylko my twoi druchowie gdziesz znikli -Ale -popatrzył się za siebie nikogo nie było -Nie masz dobrego ruchu ,broni nie masz ,straży nie ma ciężka sytułacja -zakpił Varon -Ale .....dobra nieważne zapomni -elf skruszył się po sekundzie , ruszył do biegiu ,Varon był jednak szybszy podciął go zaraz potym . -AAAA ratunku mordują -krzyczał elf na całe gardło ,zaraz po tym wstał i ruszł znowu tym razem Varon go puścił Podchodząc do nas uśmiechną się ,wszyscy chichotali -Lepiej się przyzwyczajić do tego . Poszliśmy do karczmy ,był jeszcze wczesny wieczór .
  8. Kondi_Rozpruwacz

    MMORPG-i wykończą RPG-i?

    JEśli gry Rpg przestaną wychodzić to ja chyba przestane grać -po co kiedy nie ma się takiego Gotchica w półce , a gry MMO zawsze trochę zabowiązują ,np. należysz do gildi -w snigle czegoś takiego nie ma ,masz pełną swobode działań i nie trzeba czegoś robić bo inni każą . A ludzie w RPG wszyscy są NPC więc nie uświadczysz tu chamstwa no chyba że to było zamierzone lub sam prowokujesz ;).
  9. Kondi_Rozpruwacz

    Gothic 3 - oficjalny temat gry

    Niezła mapa ,bardzo pomocna wreszcie rozwiąrze tą misje z ludzmi z Okary . Mam pytanie czy jak jest misja z wytapiaczmi rudy ,to w klanie ognia jest jakiś z wytapiaczy ,kiedy podchodziłóem do miasta słyszałem czyjeśc steki (no takie jakie dają postacie w czasie walki kiedy dostają obrażenia ) czy jest jakiśi tak to chyba nie wykonam tej misji bo wytapiacz nie żyje :(.
  10. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    >[ Konrad, tym razem to musi być Varon, ja siedzę z Micro w jakims czyms] Ej przecież ja napisałęm że to Varon. A wieszczka to fajny szpokół ,no trochę tu zachacza o niekulturalne rzeczy ale to nikomu nie przeszkadza ;-).] Siedzieliśy razem w karczmie ,wszyscy mieliśy dość na dziśaj ,Blaster stracił drogą mu osobe wyszystkim udzielała się jego rozpacz więc piliśmy jak durnie tylko po to by się upić . -Zarim jak to było z Aleksandrem -zapytał Elendir . -Mówiłem ,rozpętała się walka między nim a jakiśmy Tyranio -odpowiedziałem . -Wiesz gdzie mogłby być ten mag -zapytał Valon . -Nie ale dużo dam za tą informacje . Blaster nie płakał ,był zły ,milczał nie chciał rozmawiać tylko pił . -Blaster nie smuć się tak w końcu każdy kiedyś ......-rzekłem do niego . -Zginie -przerwał mi patrząc w ziemie ,marna była to pociecha . -Zostaw go on musi pobyć sam -powiedział Marcus ,ja lepiej wiem co on teraz czuje . Blaster poszedł na góre do pokoju w którym nocowaliśmy ,po chwili Elendir wyszedł by załatwić pewną sprawe której nie dokończył kiedy go przeniosło do wymiaru ,zostało nas pięciu . -Teraz jest problem -powiedział Varon -co dalej nie możemy siedzieć w tym mieście bezczynie . -Proponuje potrenować -rzekł Marcus . -Dobra mnie to pasuje -Zaśmiał się Drucka . Wyszliśy z karczymy i ruszylisy w kierunku placu na którym trenowano ,wszytko było perfekcyjnie wykonane ,niewiadomo po co dla własnej dumy i arogancji z której słyneły elfy . -Potrenujemy tu -powiedział Mirco wskazują palcem na niewielką arene ,poeszliśmy i zdjeliśy naszą broń obok leżała sterta kijów i drewnianych mieczy ,wzieliśy najlepiej pasujące do ręki ,staneliśy w rozkroku . -Broń się wiedzminie -powiedziałem uśmiechając się do Varona ,ten natychmiast sparował mój atak z góry i wykonał bardzo szybkie cięcie w pierś ,trafiając perfekcyjnie . -Hehehe dobrze ale trochę za wolno jak na mnie -zaśmiał się i uderzył z dołu, odskoczyłe ledwo unikając czubka drewnianego miecza . *** -Jak to dobrze jest coś zjeść po wysiłku -chrapnołem i delektowałem się baraniną którą dał nam karczmarz . -Tak ,podzielam twój entuzjazm -zaśmiał się Drucka ,biorąc mocny łyk piwa . -Hmmm wszytko fajnie ale pieniądze nam się kończął trzeba coś zaroibć -powiedział Marcus . -NIe przypominaj ,wiemy o tym dobrze -odpowiedział Mirco . Stuknelisy się jeszcze raz kuflami ,wypijając zawartość i poszlisy na góre ,było już ciemno a nam doskwierała senność ,kładąc się nie zdjeliśy ubrania nie chciało nam się ,zasnelisy wyjątkowo łatwo .
  11. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    Była już noc ,razem z Drucką usiedliśmy przy ledwie płomyku z ogniska ,była nam zmino chociaż mieliśy zimowe ubrania ,nie mieliśmy prowiantu oprucz chleba który z każdą chwilą był twardzszy i mniej smaczny . -Brrr mam nadzieje że miasto elfów niedaleko -brynąłem ,drząc na całym ciele -Tak jeszcze dzień wędrówki a będziemy na rogatkach miasta -odpowiedział mag ognia -Wiem że to może wydawać się dziwne ale czuję że nasza drużyna jest w jakiś sposób połonczona ,czuje że Blaster jest teraz szczęsliwy . -Wtedy kiedy ucieli ci palca Zarim ,czułem przez chwile jakby to ja go nie miał Popatrzyłem na placa ,nie miałem już tak zręcznej tej ręki ,mogłem walczyć ale o posadzie bycia skrybą moża było zapomnieć -Boli cię ? -Nie ale jedno mnie zastanawia jakie będzie spojrzenie Varona na to lub Blastera -heHEHE na pewno ci nie pozazdroszczą -Taaaak pwenie tak Śmieliśy się z naszej głupoty ,zaczelisy żartować o wszytkim ,o królestwach o winie o ludziach ,przemądzrzałych elfach i słabości Blastera do kobiet ,zawsze mówił że ma z tym kłopot . -Zarim nie ruszaj się -powiedział nagle Drucka Znieruchomiałem jak na komende czułem nad sobą czyjiś odech kogoś obcego -No wreszcie coś sie znalazło -usłuszałem głos chybia elfi -Brać ich Wstałem i odwróćiłem się miałem przed sobą 4 elfów ,w zimowych ubraniach i łukach ,wszytkie były wycelowane w nas ,przy boku mieli także długi miecze . -Czego chciecie ,nic nie mamy ,nawet jedzenia -powiedziałem złonczając ręce -Tak nic ,ale za to macie siebie -odpowiedział W jego oczach był błysk -Zarim to łowcy niewoloników ,nie możemy pozwolić by nas złapali -powiedzial Drucka przez telepatie -Co chcesz przez to powiedzieć ?-zapytałem -Ano to że już macie właściciela ,MNIE -zaśmiał się elf i wyją line Miałem dość tego ,miałem dość bycia ofiarą dla innych ,zamachnąłem się natychamist ,uderzając pięścią w nos elfą zaczeła z niego iść krew . -Arrh -wrzasnął -brać ich żywch Drucka chciał rzucić zaklęcie ale nie mogł był za moco wyczerpany ,wieć przystąpił do walki wręcz ,nastała wymiana ciosów miedzy nami a elfami ,zamachnołem się znowu ,trafiając w policzek elfa ten natychmist się przewrócił ,jednak natychmiast znowu wstal robiąc sprężyne i uderzając z nogi w głowe ,przewróciłem się natychmiast ,byłe wściekły ale nie pozwolił mi wstać elf zarzucając na mnie siatke ,oberwałem zaraz potem w głowe własnym młotem tracąc przytomność . *** Obudziłem się związany i zaklębowany ,byliśmy w górach ,a przed nami było w odali miasto elfów -Chociaż będziemy w tym mieście -powiedziłą Drucka w myślach miał strasznie pobijaną twarz ,wszędzie była zaschnięta krew . JEchalisy tak jeszcze kilka godzin ,miasto było ogromne skoro widziało się je z tak daleka ,wjechaliśmy bramą wszytko było bardzo ładnie wykonane i wprawaiło w zachywyt ,był poranek ,ciepły poranek ,elfy wszędali się po ulicach ,patrząc na sa podejrzliwe ale zaraz potem witali się z naszymi oprawcami ,jechalisy na rynek widać chcieli nas sprzedać . -Dobra tu wysiadamy -powiedział do nas jeden z elfów ,zdjęto nas natychmiadt i wzięto na podest ,chcieli nas odrazu sprzedać . -PROPONUJEMy tych oto ludzi ,jeden z nich to mnich zan się na pismach i walce bronią obuchową dobry na skrybe -krzyknął Elf nadzorca ,gapie zaczeli się zbierać -JEGO towrzaysz to mag ognia ,młody ,silny i inteligętny może być dobrym nauczycielem -krzyknąl po raz drugi elf ,gapie zaraz zaczeli rozmawiać miezy sobą -Ich cena to 300 sztuk złota -300 sztuk złota -powiedział jeden z mieczem -Ktoś da więcje ???-zapytał nadzorca -400 -krzyknął jakiś bardzo bogato odziany elf chyba mag -są dobrymi królikami dośwaczalnymi do badań -450 -krzyknłą z mieczem -są dobrą zwierzyną łowną można się zabawić -500 -tym rzem znowu mag -Dalej panowie dalej oni są warci dużo więcej -krzyknął Nadzorca -700 -powiedział jakąs elfka ,bardzo piękna chociaż jak na elfów średnia urodą ,była obwieszona klejnotami -800 -darł się mag ,chciał nas kupić za wszelką cene Nagle poczułem coś ,czyjeś spojrzenie na sobie ,zacząłem się rozglądać i zpbaczyłem na początku tylko miecz na plecachy ,wypychał się przed innych ludzi by lepiej podejść ,zaraz potem zobaczyłemjego twarz to był Varon ,w odali pojawił się też Blaster ,jego spojrzenie było pełne zdziwninia ale zaraz wyciągnął miecz i ruszył ku nam tak samo zrobił Varon . -A panowie kto z-zapytał jeden ze strażników ,Varon natychmiast zdzielił go głównią miecza w głowe . Szli ku nam ,zupełnie zaszokowani ale też pełni determniacji ,chcieli nam uwolnić za wszelką cene ,nieważne jak wielka ona by była .
  12. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Myśle że powiniśmy zrobić nowy naobór jak odpadnie jeszcze ktoś ,bo widze że gra się znudziła i potrzeba świeżej krwi .FREGI co się dzeje czemu nie piszesz jak masz jakieś testy lub uczysz się by cos dociągnąc to nic złego ale wystarczy powiedzieć -by nikt się niepokoił :-) ] -HMMMM co cię dzieje -zapytałem -Leż musisz odpoczywać -odpowiedział mi głos który znałem od dawna -Drucka co tu się dzieje -Leż odpoczywaj ,mamy szczęście że znalazłem tą hate -gdzie jeteśmy masz na włosach śnieg -W krainie elfów ,jesteśmy blisko miasta w którym mam nadzieje są nasi przyjaciele -powiedział -a teraz śpi ja się wszystkim zajme . POsłuchałem byłem bardzo wyczerpany i śpiący ,doznałem też czegoś wyjątkowego czułem się wlony i niezależny . -Gdzie miecz -zapytałem -Przepadł i dobrze jak cię znowu zobaczyłem wyglądałeś jak kawał trupa ,który już się rozkładający -Ech ..nareszcie spokój Zapadłem w dziwny sens na początku było to lekie drzemanie a potem jawa ,cały czas widziałem ciemność ,potem jasność w końcu znalazłem się w jakiśmy pomieszczeniu ,byli tam wszyscy z naszej drużyny w tym ja ,rozmawialiśmy o czymś coś nas niepokoiło ,mieliśmy smutne wyrazy twarzy i ciężkie spojrzenia . *** -Co teraz zrobimy -zapytał Varon -A jak myślisz ,skoro to jest ważne to trzeba -odpowiedział Mirco -Naprawdę ,według mnie ktoś się tu nami bawi -wrzasnął Blaster był zły na coś -Spokojnie ,gdyby chcieli to byśmy juz nieżyli -powiedzial Elendi *** Zacząłem czuć lekie ruszanie ,pokręcuiłem głową nademną był Drucka -WSTAWAJ durniu już południe spaleś cały dzień ,musimy ruszać Jeszcze nie wybudzony ,wstałem z łózka chwiejnym krokiem podszedłem do stołu który był prawie złamany na pół,wziąlem do ręki chleb i zacząłem delektować się najtwardzyszmy i najmniej smacznym chlebem w życiu . W końcu ubrałem się i wyszliśmy na zewnątrz Drucka strasznie popędzł widąc chciał wreszcie zakończyć te rozbicie grupy ,ruszliśmy w głąb snieżnego pustkowia ,nie oglądają sie wstecz .
  13. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    Szliśmy scieżką w lasie było bardzo wilgotno i ciemno jak na południe ale to nam nie przeszkadzała ,ciągle Zarim nie mogł się pozbyć miecza ,trzymał go przy pasie . -Musimy coś z tym zrobić ,to powoli ci wyniszcza -powiedział Drucka do mnicha -Tak -zadyszał -czuje zgnilizne w środku tak samo jak wtedy kiedy patrzyłem na tamtego z kapturem -Wyczuwam w tym mieczu ,wolę ono ma duszę tak jak każde stworzenie myśli ,probuje przejąć nad tobą władze -Wiem -Zarim wyglądał na bardzo bobladłego i zmęczonego chociaż ruszał się żywo - -Nie pozwól się pokonać musisz cały czas myśleć o czymś innym ,tylko nie o mieczu to go wzmacnia -Arhhhh -wrzasnął -mam dość tego przekleństwa ten miecz pownień zostać zniszczony -Nie go się nie da zniszyczyć ,elfy wiedziały jak kuć by się nie zniszczył przez całe wieki -Naprawdę -mnich wyciągnął miecz -zobaczymy -podszedł do pobliskiego głazu i zaczął uderzać jak szalony -ZOSTAW to tak nic nie zrobisz ,chodzmy dalej -powiedział Drucka ,zdenerowoany mnich ruszył przodem -Jak będziemy w mieście elfów to na pewno coś wymyslimy ,przecież to one stworzyły ten miecz -NIe ja myslę że ................aaaaaaaaaaaaaaaaaaa-krzyk zaraz ucichł -ZARIM -krzyknął Drucka i podbiegł do dziury w której zniknła mnich to był tunel ,czarny jak smoła -NIe nie ,tylko nie to -powiedział sam do siebie półdemon -nie zostawie -zamknał oczy i wskoczył do tunelu w całkowitą ciemność . [Mam nadzieje że w końcu znuw się połąnczymy się w jedną grupe :-)]
  14. Kondi_Rozpruwacz

    Ile dostajecie kieszonkowego\zarabiacie przez miesiąc?

    JA mam 60zł i ma to mi wystarczyć na cały miesiąc w sumie fajnie w porównaniu do innych(nie chcem tu nikogo obrazić ) to dużo ale jest jeden szpokuł mam siostrę ona ma 20 lat i dostaje 200 zł wyszystko w porządku,gdyby nie to że cały czas zrzyna od moich dziadków pieniądze ,i mówi dla nich że nie dostaje w domu to wygląda komicznie kiedy dziadek przychodzi do domu i pyta się mojego taty dlaczego córka nie dostaje kiesząkowego przecież pieniądze są i to dużo więc czemu kochana wnusia nie ma na nowe buty za 500 zł które są niezbędne do studiowania . Ludzka chytrość i dwulicowość nie zna granic :-(
  15. Kondi_Rozpruwacz

    Gothic 4 w drodze

    Według mnie cała saga zasługuje Gotchica(1,2,3 i dodatki ) na połonczenie czyli złonczenie wszystkich części w jedną gre z tą samą fabułą (jak by coś dodali to jeszcze lepiej) i światem . A gotchic 4 no cóż bardziej optymistycznie widział bym to co wyżej ,ale jeśli w 4 będzie wreszcie jakaś inność a nie tylko mieszanie się w wojny bogów które zaczynają być monotone (chociaż w 3 jest wreszcie zakończenie tego wątku ). A jeśli w następnej części będzie bezimieny to fajnie ale przydała by się jakaś rewolucja a nie ewolucja (CDA ;])
  16. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Ej co z wami Fregi,Mr.Cin ,Gvynbleidd tak ja mówił KmilKmil odchodzicie , a ja ,PAzurex co jest jak dal mnie pozytywnym zaskoczeniem (myśłałem że odpadniesz zaraz po Aroskim myliłem się mam nadzieje że wybaczysz ;), Globinho7 piszemy . Nie wymagam by pisaliście tak często jak ja ale już was nie ma 3-4 lub więcej dni co to ma być zapowiadało się ładnie przetrwaliśmy już dość długo a tu nagle kryzys . Mam nadzieje że to tylko chwilowy kryzys i że wrócicie do gry by dalej wnosić coś od siebie w to opowiadanie . Obudziłem się z mocnym bólem głowy ,obok mnie siedzial Drucka popijał wode którą zabrał dla martwych poprosiłem , dał natychmiast ,widać wiedział że jestem spragniony ,po napiciu się usiadłem razem z nim wokół ogniska które zrobił ,wyciągnął kawałek sera dają mi połowe . -Duzo mieli przy sobie ,starczy nam to na pare dni -powiedzial popijając wodą -Tak -powidziałem ziewając sennie -coś się wydarzyło jak spałem -Nic ale wciąz mam obawy -Na co ? -Na TO -wskazal palcem na moją ręke nie zauważyłem że posługuję się tylko jedną ręka w drugiej mam wciąż miecz przywódcy ,ruszyłem ręką by go położyć na ziemi ale coś w głowie mówiło mi żebym tego nie robił -Co jest grane ,boje się go wypuścić z ręki -To złe ostrze Zarim ,jest w nim chłód i zło musisz je porzucić a najlepiej dać dla kogoś kto potrfi zapanować nad nim inaczej będziesz taki jak porzedni jego właściciel . Popatrzyłem się w klinge wydawal się bardzo ,bardzo piękna ale też śmiercionośna ,spróbowałem znowu ją upuścić i odrazu nabrałem strach miecz był jak przyklejony . -Trochę to potrwa -powiedzialem . -hmmmm będziesz musiła dać mi ta klinge ,aj jestem odporny na podszepty tego ostrza ale to pużniej na początku musisz się od niego uwolnić . Papatrzyłem na klinge ,znowu poczułem senność ,położyłe się na pośłaniu wciąż była noc .
  17. Kondi_Rozpruwacz

    Papierowe RPG - jak zacząć

    Aaaaaaaaaaaaa to inna sprawa nie znam się . ;] che czasami mylę
  18. Kondi_Rozpruwacz

    Papierowe RPG - jak zacząć

    Nie wiem jak inni ale ustalanie świata nie jest dorym pomysłem gracze są przez niego trochę ograniczeni i muszą stosować się do zasad . Dungeons&Dragons to co prawda znany ale nie wszyscy go lubią ja np. nie lubie magów biegających w zbrojach płytowych nawet magicznych ,to trochę psuje klimat ale daje duże możliwości . Złym pomysłem jest też ustalanie cech ras np. ludzie nie umieja walczyć dobrze na odległość albo elfy są miesem aromatnim w walce wręcz . Gracze nie powini być dzieleni na rasy to trochę ich odala że tak to ujmę .
  19. Kondi_Rozpruwacz

    Papierowe RPG - jak zacząć

    Dziwne że zakładasz taki temat już chyba nawet taki istnieje ale moge ci trochę poradzić 1-Jako główny MG musisz być prawie codzienie na forum i 1 post dzienie to absolutne minimum 2-Musisz utrzymywać równowage między graczami nie może być takiego czegoś że jeden z nich jest wyjątkowy np.jest wybrany lub ma jakieś super przedmioty gracze tego nie lubią i szybko odłanczają od takiej gry 3-GRACZE to oni są twoim tlenem musisz mieć minimum 5-6 żeby gra była dobra powyżej 10 nie może być hordy 4-aktywni gracze sam sobie nie dasz rady poproś kogoś zaufanego lub sprawdzonego w prowadzeniu gry 5-niestety ale to jest czasmi konieczne musisz uśmierecać graczy tacy którzy nie piszą nie mogą być zbędnym balastem a na ich miejsce zrób nowy nabór i zastąp . Wedlug mnie powineneś sam pograć trochę jako gracz że zrozumieć to i owo jest mała szansa że twoja pirwsza gra zdobędzie popularność chociaż zdarzają się wyjątki .
  20. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    -ZABIJE CIE TO TY NASŁAŁEŚ ZBIRÓW NA KAPPIRRA -krzyknąlem do wysokiego z mieczem ,adrenalina biła w mnie ,wokół nas były ciała sługosów przeciwnika ,widocznie mu się to niespodobało miał brzydki grymas na twarzy . -Błąd ,to ja go zabiłem ,teraz będziesz ty , a potem twój nędzny przyjaciel -odpowiedział zderzyliśmy się klingami ,iskry zaczeły lecieć po broni . Odskoczyliśmy od siebie podniosłem lężący obok martwego sługusa młot ,wziołem obrut i ruszyłem na przeciwnika ,ten przyją postawe obroną szykując się na atak z góry . -Jakie to dziecine mścisz śmierć swego przyjaciela ,zapominają że sam zginiesz -zakpił i zdją kaptur z głowy ,jego oczy były czerwone miał bladą prawie szarą twarz i wiele blizn dokoła oczu ,włosy miał czarne . Zatakowałem wbrew przemyśleniom przeciwnika z dołu robiąc szybki przysiad ,uderzyłem w kawałek kolana ,syk był przerażliwy . -HAhhahhaha jednak coś znaczysz tym lepiej więcej za ciebie dostane ,-zakpił i zatakował z góry ,uniknołem ciosu robiąc przewrót do tyłu niezbyt dobrze . Podniosłem się , ten ruszył na mnie szarżą i ciął z boku ,trafił na całej klatce miałem rozcięcie ,prawie przy szyji uderzyłem tym razem z góry ,natychmiast sparował ,potem z boku wykorzystując rozmach sparował ale uderzył się własnym mieczem w bok od uderzenia . -Myliłem się do ciebie ty musisz zginąc jesteś za ceny dla drużyny -powiedział i zatakował z góry ,sparowałem miecz prawie przebił trzonek ,natychmiast po ataku ciął w nogi trafiając w udo ,ból był mocny ale zignorowałem go . -Archhhh -zamachnołem się u uderzyłem go pięścią w policzek byłem zły naprawde zły chciałem go zabić za wszelką cene . -Tuf -spluną krwią i zatakowal robiąc skok i tnąc w locie ,odskoczyłem upadając stracił równowage , zatakowałem z góry trafiając w bark ,teraz to nie był syk to był leki krzyk . -Hahaha zabije cię z tym większą przyjemnością -jego oczy miały obłend w środku ,ruszył szarża bardzo szybko biegnąc ,,zrobiłem krok do przodu kiedy był już blisko zrobiłem przewrót ,zdziwiony wywalił się o mnie ,rzuciłem młot który już prawie mial złamany trzonek ,i podskoczyłem do niego ,zaczołem go bić pięściami odkpując miecz by nie mogł go chwycić . Natychmist ocucił się i i pchnął mnie do przodu wywalając na ziemie ,chwycił miecz uśmiechając się -hehehe -zasmiał się i ruszył ,wstałem ,podnosząc jakiś miecz ,zatakowal z boku wywalajac mi miecz z ręki i tnąc pod pache ,krzyknałem krew intesywnie zaczeła za mnie iść ,zaraz potem wywrucił mnie na ziemie ,szykowałsię do dobicia . -Jednego mniej -powiedział władczo ,odsłonił reszte twarzy ,zdejmując chuste cała twarz była poarana bliznami -Ty szmato -syknołem i wziołem do ręki spory kamień ,on nie zauważając podchylił jeszcze bliżej twarz bym mogł się lepiej przyjrzeć ,uderzyłem go prosto w skorń . -GIŃ -krzyknąłem ,i uderzyłem jeszcze raz w głowe ,upadl miecz wypadł z jego ręki ,chwyciłem go trzymając rękojeść mocno ,przez chwile jak na zawołanie zatrzymał się czas przyglądałem się klindze ,miałem oczy pełne zdziwnienia wydawał się taki piękny a zarazem grożny . -Arhhh -ryknołem i wybiłem miecz prosto w plecy dla przeciwnika ,ten zaczłą się kulić i czołgać po ziemi ,rozstawał się z życiem wyjątkow ciężko cały czas syczał teraz inaczej przerażliwe . W końcu przestał się ruszać ,jego twarz przedstawiała uśmiech jakby chciał umrzeć od dawna ale nie mogł ,sciąngnołem sygnet z dłoni przedstawaijący żmije wydawał mi się bardzo brzydki . -Archhhh -wrzasnołem do góry z dzikiej radości zaczeło mi się robić słabo ,krew ciekła ze mnie cały byłe we krwi ,upadlem nieprzytomny na ziemie ,wciąz trzymałem miecz jakby był ze mną połonczony ,jedyne co dostrzegłem to połysk ostrza na klindze tak jakby cieszło się że była na nim krew .
  21. Racja ludzie coraz bardziej chcą dotacji ,i wymyślają coraz to nowe argumenty byle mieć więcej kasy za darmo . LENISTWO i GŁUPOTA ogarnia coraz większe masy społeczeństwa myślące że każdy ma im pomoagać i poswięcać czas .
  22. Kondi_Rozpruwacz

    Zbieramy kasę

    111,60
  23. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Pomyliło mi się :-D ] -Brać ich żywych są ceni mogą się przydać -wrzasnął jeden z napastników Byliśmy w potrzasku ,ja za jednym dzrewm ,Drucka za drugim czasami puszczając we wrogów ognistą kulę i powstrzymując marsz żmij . -Zarim nie uciekniemy stąd ,za nami jest ściana skały musimy się przebić -krzyknął półdemon wskazując na ściane za nami -Ale ilu ich jest ,mają przewage liczebną -odpowiedziałem ,nagle odgłosy chodu zabójców ściszyły się -Wyłażcie ,Zarim ,Drucka nie macie szans zginiecie jeśli się nie podacie -krzyknął jakiś znajomy głos Postanowiliśmy wyjść korzystając z zamieszania ,przed nami było 7 zabujców i zakapturzony z mieczem na plecach i sygnetem żmiji . -O jak grzecznie -powiedział kpiąco coraz bardziej czułem zgnilizne w sercu na jego widok . -Panie co z nimi zrobić -zapytał jeden z pomagierów -uwiężić ? -Nie zabić może mag by się przydał ale zabić ich nie chcem widzieć tej chołoty żywej -odpowiedział kpiącio -Może sam nas zabijesz śmieciu ,takiś hardy -krzyknąlem do niego ,nie wytrzymałem jego lekceważenia nas -Heheh -zaśmiał się -ach młodzi tacy niemądzrzy ,skoro tego chcesz -wyją miecz za pleców -załatwie was obydwu . Razem z Drucką przyjeliśmy pozycje ,przeciwnik zbilżał się szybo i zwinie ,jego miecz miał znaki częstego używania ,ostrze prawie wyblakłe dawało czarny błysk który rażił w oczy ,a samo patrzenie na niego dawało niemiłe uczucie . -Kerth gówr ,kerth ,sadarax mines -syknął zakapturzony do nas ,były to chyba przekleństwa . Zbliżył się na tyle bym mogł zatakować ,skoczyłem i zamachnołem się w locie trafiając w klinge ,zaraz potem odskoczyłem ,Drucka rzucił zaklęcie z jego ręki wyszdeł płomień który ominął wysokiego a trafił jednego ze słogósów który ryknął przerażliwie . -Zarim on jest chol... odporny na magie ,musimy go załatwić bezpośrednio -powiedział półdemon Wysoki zaśmił się i ruszył znowu ,zatakował ponownie tym razem z Drucka on atakował mieczem jednego z poległy który walał się po okolicy .nasze cisoy zostały błyskawicznie sparowane . -NIe zabijecie mnie nie macie tyle odwagi -zakpił ponownie zatakowaliśy ,Drucka atakowal z góry ja zrobiłenm szybki przysiad i ciołem w nogi ,sparował ten z góry i odskoczył ,na bezpieczną odlegołość ,zaraz potem skoczył powalając mnie na ziemie nie mogłem wstać przygniótł mnie nogami . -Zaraz zginiecie -zakpił- a potem będą wasi przyjaciele spotkacie ich niedługo . Sytułacja wydawała się beznadziejna .
  24. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Tak masz racje chociaż Bafi nie gra jego postać żyje a MILKU on nawet nas nie spotkał więc po prostu mozna o nim nie pisać ]Jeśli chcesz Fregi możesz sterować Marcusem mieć 2 osobowości a teraz mało pisze bo dużo w szkole się dzieje testy ,klasówki ,poprawy i inne takie rzeczy ] -Nawiązałem kontakt z Mirco i Varonem -powiedział po chwili ciszy Drucka -Tak? to świetnie powiedz im by nam pomogli -odpowiedziałem -JUż to zrobiłem Varon zają się wszystkim powiadamia innych . Noc była już pużna ,chociaż było nam sennie nie zasneliśmy ,obserwowaliśmy gwiazdy parząc na kombinacje które układały . -Co teraz zrobimy , pujdziemy śladem za Żmijami do terenów orków -zapytałem -Tak oni zabili Kappirra i Aleksandra a my mieliśmy być następni w kolejce -odpowiedział -Skąd to wiesz -Przez chwile wtedy kiedy mnie przesłuchiwali wszedłem do umysłu jednego z nizołków ,mieliśmy zginąć następnego dnia . -Całe szczęście że rzuciłeś wtedy te zaklęcie -To nie wszystko .... oni mają plan ,plan wobec całej naszej grupy ,zabili Kappirra i Aleksandra ponieważ oni byli najmniej potrzebni -Jak to -Według ich zapisków ,powstanie grupka śmiałków którzy ich zniszczą a po pewnym czasie zniszą coś potężnego ,mają plan likwidowania zaczynają od najmniej ważnych takich którzy są tylko towarzyszmi tych wybrańców . -Czyli kto ,my nie jesteśmy tymi ostatnimi jeśli chcieli nas zabić następnego dnia -Balster jest jednym z nich ..... o innych nie wiedział tamtem niziołek Czyli jesteśmy towarzyszmi ,nic nie znaczymy dla ludzi ,dla losu ,dla przeznaczenia jesteśmy tylko towarzyszmia którzy zginą w jakiejś walce tylko po to aby utorować drogę dla wybrańców . Zapadliśmy w niespokojny sen mieliśy dziśaj za dużo wrażeń jak na jeden dzień . [Mam nadzieje że mój post spodoba się dla innych w końcu jesteśmy wybrani przez przeznaczenie :)]
  25. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    -Ech -mruknąłem do siebie naszych rzeczy nie mogliśmy znalesć wśród gruzu i zgliszcz . Całe miejsce było jednym wielkim śmietnikiem wokół walało się dużo odpadków i gruzów ,cały czas było czuć nieprzyjemną woń . -MYśle że rzeczy zostały pod ziemią w końcu tam byliśy przetrzymywani ,wieć nie ma sensu szukać -powiedział Drucka -Chodzmy stąd nie podoba mi się tu -odpowiedzałem mu poszliśy w kierunku lasu który był po przeciwnej stronie . Szliśmy scieżką jedynie co mieliśmy przy sobie to ubrania z miasta które były całe brudne ,nie mieliśmy broni ,ani prowiantu ani co najważnisze wody pragnienie nas coraz bardziej drażniło . -Co tak dokładnie zrobiłeś Drucka że cała tamta dziura wyleciała w powietrze -zapytałem -Zobaczyłem kogoś ,kogoś mi bliskiego zaczeli ją torturować by ze mnie coś wyduśić -odpowiedział -Powiedziałeś coś ?-zapytałem ponownie -Nie ale zauważyłem że moge korzystać z magi więc skoncentrowałem siły by wypowiedzieć zaklęcie -Skoro my przeżyliśmy to i inni mogli musimy uważać W czasie drogi nie spotkaliśmy żadnego zwierzęcia ani co bardziej nas niepokoiło żrudła wody ,pragnienie zaczeło być coraz bardziej uciążliwe ,zatrzymaliśmy się w wokół wielkiego głazu z drzewami dokoła ,chociaż byliśmy bardzo zmęczeni zdobyliśmy się na ten wysiłek i nazbieraliśmy drzewa na ognisko zapowiadała się zimna noc . Usiadliśmy nad ogniskiem zapalonym niewielkim płomykiem od ręki Drucki -Co robimy dalej wiemy że żmije mają siedzibe na ziemiach orków ale sami nic nie zrobimy -powiedziałem -Musimy odnaleść Elendira i innych oni na pewno tęż się czegoś dowiedzieli -odpowiedział połdemon patrząc na rękę . -Jak byłem przesłuchiwany to pytali mnie o pierścien należący do Kappirra i gdzie teraz jest Mirco -mruknąlem patrząc na ręke w której było o jeden palec za mało . -Mirco tak chyba jesteśmy znacznie bliżej ich niż w mieście może uda mi się coś im powiedzieć ale musisz mi pomóc -Spróbuje ale na niewiele się przydam Złonczyliśmy ręce i zaczeliśmy się skupiać Mirco i reszta byli daleko ale palladyn był najbliżej z nich może wystarczyło by tylko 1 dzień by dojść tam gdzie on jest ,zamkneliśmy oczy ,zmarszczyłem czoło i wspomogłem Drucke któryb mówił pojednycze litery tworząc wyrazy .