Kondi_Rozpruwacz

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    549
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kondi_Rozpruwacz

  1. Kondi_Rozpruwacz

    Konflikt Izraelsko-Palestyński

    Nie gorączkuj się tym że ktoś ma "specyficzne" toki myślenia po prostu to olej . audioslave2000 - masz racje , tak pownio być , kiedyś procent strat w cywilach wynosił 5% , podczas I wojny światowej 14% zaś podczas drugiej 95% - ( dane mało pewne procentowy wskaźnik może się znacznie różnic , źródło - nie pamiętam ) . Nie zapominajmy jednak że Hamas ukrywa swoich ludzi w miastach i Izraelici nie mają wyboru albo oni albo nasi . To jednak nie usprawiedliwia tylu ofiar , szczególnie wtedy kiedy bombardowane są obiekty nie związane z Hamasem .
  2. Kondi_Rozpruwacz

    Konflikt Izraelsko-Palestyński

    Hamas to organizacja terrorystyczna pełna fanatyzmu i będzie walczyć z Izraelem do końca . Zakharov dokładnie ci to opisał . kurczak-AFC sądzisz że mord arabów to rozwiązanie ? Ech bez komentarza .
  3. Kondi_Rozpruwacz

    Konflikt Izraelsko-Palestyński

    Bardzo dokładnie powiedziane , Izrael ma jedną z najsilniejszych armii świata i okoliczne kraje arabskie dostały już z razy próbując zlikwidować to państwo . Hamas jak to głośno mówi Izrafel92 jest organizacją terrorystyczną , która jako główny cel wzięła zlikwidowanie Izraela , podobne cele mają inne kraje arabskie , chociaż niektóre porzucają ten cel np. Egipt . Jednak Hamas jest słaby , niedługo skończą mu się rakiety dalekiego zasięgu ( Chińskiej roboty ) i pozostaną rakiety ręcznej roboty ( celność prawie zerowa ) , zaś Izrael ma w planach zajęcie północnej strefy Gazy więc bojownicy pozostaną w kropce - nie będą odpalać pocisków w swoich "rodaków" . Sprawa wyglądał by inaczej gdyby do wojny przystąpiła teraz inna organizacja antyizraelską Hezbollah ( ciekawi mnie czemu właśnie nie atakuje ) http://pl.wikipedia.org/wiki/Hezbollah . A jeśli chodzi o sam konflikt to zaczął go Hamas zrywając rozejm , Izrael ma prawo się bronić .
  4. Kondi_Rozpruwacz

    Spellforce 2 - problemy

    W czasie gry ( tylko niektóre obiekty np. zaklęcia związane z zamorzeniem żywiołaki ?Lodu? , obeliski w miastach ) oraz wczytywania każdej mapy pojawia mi się następujący problem : Fatal DX9 Error (D3DERR_INVAlIDALL)''In CDspBaseMainDX9::CopyRenderTarget()'' Reinstalka gry nie pomogła tak samo ponowne zaistalowanie DX9 , sadzę że problem tkwi w karcie graficznej RADEON 9200 SE - najnowsze sterowniki Może się mylę , ale mam wrażenie że bez zmiany karty na nowszą nic nie wskóram , jeśli jednak ktoś zna rozwiązanie problemu będę bardzo wdzięczny .
  5. Czego oczekujesz od polityków ?? Politykiem zostaje człowiek który chce narzucić swoje poglądy innymi , chce zrobić tak jak według niego jest najlepiej albo dorobić się . Widać źle wybrałeś . >Nie pozwolili na lustrację towarzyszy, zamykali zakłady, które miały szanse na rozwój, sprzedawali za symboliczną złotówkę kolesiom majątek narodowy. Dlatego nie mam zamiaru popierać tych szkodników Tak , polscy politycy nie idą do polityki by coś zrobić lecz by się dorobić . Nie interesuje się polityką , lecz gdybym miał coś zmienić to wprowadził bym minimalny próg majątkowy dla tych co chcą bawić się w politykę .
  6. Kondi_Rozpruwacz

    SpellForce 2 Temat ogólny

    Czy ktoś może zna kod na mapę w tej grze ? Zniszczyłem wszystkie wrogie miasta na mapie i zabiłem ich obrońców ale nie mogę znaleźć zaplątanego gdzieś robotnika wroga , rozesłałem wszystkie jednostki w rożnych punktach na mapie by znaleźć zgubę , ale ni jak mogę go znaleźć Patrzyłem już w sieci ale kody na mapę z Dragon Strom nie działają . Za wszelaką pomoc oraz wskazówki - bardzo dziękuje .
  7. Kondi_Rozpruwacz

    Morrowind - pytania, przemyślenia - temat ogólny

    Wiesz można mod zmienić , i dać la Ra''Virr-a tylko 5000 sztuk złota , tak naprawde to tu nie ma problemu ,wystarczy uruchomić TES.
  8. Kondi_Rozpruwacz

    Wojsko - Temat Ogólny

    Probos - mam 16 lat przemas94 - masz dosć dużą wade wzroku , ja mam na lewym oku -2 i okulista ochrzaniał mnie że moge nawet nie zostać dopuszczonym do prawa jazdy jak to on powiedział " Widzisz gorzej niż staruch " pewnie przesadzał . Nie wiem jak widzisz bez okularów , ja na lewym oku widze beznadziejnie . M1chał - masz pewność że po takim zabiegu człowiek nie może się przemęczać ? Trochę cię nie rozumiem ? Czyli po zabiegu nie moge sobie pujść pobiegać , przejść się na Muay Thai ( boks tajski ) , lub przejść się na Parkour-a. Nie widze związku pomiędzy okiem a resztą ciała , czyżby ci chodziło o to że oka nie można przemęczać ? mrosi - mogłbyś mi powiedzieć co trzeba załatwić by dostać się do armi ( o testach już wiem napisane powyżej ) ( jak widze masz duże doświadczenie w tej materi .)
  9. Kondi_Rozpruwacz

    Wojsko - Temat Ogólny

    Czemu tak wiele osób wystrzega się armi , z mojego skormonego dochodzenia zrobionego w 10 minut wiem pare podstawowych rzeczy ; 1- Większość osób mówi że nie chcą tracić czasu w armi ( teraz to zniknie brak przymusowego poboru ) 2 - Strach przed odizolowaniem się od reszty świata w koszarach ( brak panienek , wyjścia z kumplami itp.) 3 - Niechęc do podporządkowani się dyscyplinie wojskowej i panującym tam rygorze 4 - Błędne plotki o tym że w wojsku są sami ludzie którzy wyżywają się na nowych rekrutach Tego się dowiedziałęm w pare minut , zapewne dłuższe dochodzenie sprawiło by że znalezlibyśy całą mase powodów . Probos - jedziemy na tym samym wózku , też mam wade wzroku a szukam w przyszłości miejsca w armi .
  10. Kondi_Rozpruwacz

    Co sądzicie o "Clicku!"?

    Raz kupiłem i żalowałem , ta gazeta mnie nie zachęca ani wyglądem ,ani treścią - dobre gry to jednyna motywacja do jej kupna .
  11. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    [Rezygnuje z gry . Nie mam czasu , praca pochłania mi go całkowicie zaś nadchodządzy koniec wakacji i początek roku szkolnego nie zapowiada by zdobył go więcej . Naprawde chciałbym grać , z wami pisać tą historie , mam tyle pomysłów tyle planów chciałem wprowadzić - a tu nic kicha . PS . Omijajcie z dala remonty u swoich bliskich - szczególnie kiedy macie do czynienie ze starymi domami . Pozdrawiam i życzę miłej ,ciekawej gry .]
  12. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    [Nareszcie , chciałem wykorzystać ten motyw , ale ty zrobiłeś to lepiej :D .] -Ech ....- ziewnąłem patrząc w ściane i wiercą dziure w suficie oczyma Wciąż zastanowaił mnie ten rąbnięty sen , najwidoczniej brak mioda powodował takie rzeczy , trząsnły mi się też ręce - niedobrze , przy okazji trzeba znaleść tego uzdrowiciela , te zioła smakują jak kompost . Ale miałem inne zmartwienia , ten napis na skórze "Strzeż się jutra" mnie nie pokojił , czyżbym komuś podpadł ? Nie byłem uczciwy wobec spotkanych mnie osób , pozostają tylko bracia ale te buraki są zbyt leniwe by ruszyć swe zady tak daleko tylko po to by mnie ruszać . -Trza znaleść opata , on powinien wiedzieć więcej o takich rzeczach - pomyślałem -Dzień doberek - powiedział jakiś mnich stojący przedemną -Witam i pozdrawiam - odpowiedziałem mu -MAsz tu śniadanie , potem idzesz na medytacje - mówiąc to podał mi kawałek chleba oraz ser -Medytujecie ? -Tak , czemu pytasz przecież to rutyna -Nic - rzekłem w moim klaszotrze było fajniej nie ma co -Jedz szybko musze cię zaprowadzić - pospieszył mnie mnich -Tak ci spieszno na medytacje ? -Tak , -LUUBISZ TOOO - powiedziałęm szyderczo [ ostatnego członu nie dopisze wiadomo czemu ;P] Mnich popatrzył na mnie zdegustowany , najwidoczniej LUUBIŁ TOO -Dobra idzemy - powiedziałem Poprowadził mnie na zewnątrz do ogrodu w którym było już kilkunastu mnichów , wszyscy siedzieli na ziemi , zadziwiający był fakt że 3 z mnichów chodziło dokołą z badylami i korcili co młodszych mnichów za to że nie koncetrowali się należycie . -Oj to będzie , poranek *Medytacja puzniej * -Ałaaaa nie lej mnie bracie , już skończyliśmy - powiedziałem głośno do sadysty -NIe koncentrujesz się wogle , w jaki sposób stałeś sie mnichem - rzekł -Normalnie rąbiąc drewno - odpowiedziałęm mu -Ach coraz niższa ta poprzeczka -Gdybyś był taki miły to zaprowadz mnie do opata , musze mu coś pokazać - mówiąc to wstałem z ziemi -Opat nie oprzyjmuje , ot tak sobie spróbuj kiedy indziej Nie chciałem sprzeczać się tym typem więc pokazałem mu kawałek skóry w który był owinięty mój młot -Dobrze , za mną Przeszliśmy chyba cały klasztor , w końcu byliśmy na miejscu , przed wejściem siedział gładko oglony mnich -My do opata - powiedział mój przewodnik -Opat nie przyjmuje , nawet jeśłi to bardzo ważne - rzekł wartownik -Wyjaśnisz czemu -Proste , jest tam gdzie król chodzi piechotą -Aha , dobrze poczekaj tu chwile powinien cię zaraz przyjąc Mój przewodnik ruszył w powrotną droge .Oprałem się o ściane * PO chwili * -Dobrze wejdz , opat wysłucha cię - powiedział gładko ogolony mnich Otwierając drzwi zobaczyłem że opat siedzi na zwykłym krześle , przy normalnym sotle i jego pokój wygląda zupełnie normalnie , to dobrze wróżyło . -Z czym do mnie przychodzisz Cirisie ? -zapytał .
  13. Kondi_Rozpruwacz

    Lekkoatletyka

    Może tego nie wiem ale kiedy zasówam sprintem to nie zwracam uwagi na takie rzeczy - hmmm chyba ide jutro rano przebiec .
  14. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    [Gra zawieszona , ale można pisać mam nadzeje .] -Witaj bracie - powiedział do mnie wchodzący przez drzwi uzdrowiciel -WItaj , - odpowiedziałe mu - Dobrze , powiem ci odrazu że mamy dużo pacjętów więc będzie szybko , gdzie zostałeś ugryziony - rzekł medyk -Tu ,- pokazałem mu zranione miejsce -Zle , musze otworzyć ranę postaraj się nie wiercić -A nie masz czegoś ból , tnięcie na żywca jest ...... bolesne -Niestety -Echh ... nawet bez butelki mioda - uzdrowiciel wyjął brzytwe *PO operacji * -Przez kilka dni zostaniesz tutaj w klasztorze , masz nie pić trunków i do każdego posiłku pić zaparzone zioła . -Co, , kilka dni bez mioda ? - zapytałem szokowany -Tak - stwierdził medyk i pospiesznie wyszedł za drzwi Pięknie nie dość że jestem w klasztorze który znajduje sie na terenach zarazy to nie moge nawet wypić ech . Noga bardzo bolała , zaczełem się nawet zastanawiać czy nie wypić tych aromatycznych ziółek które zajeżdzają kompostem . Brak możliwości ruchu i rozmowy z kimkolwiek spowodowało że stałem się strasznie senny , nie walczyłem z tym przynajmniej się wyśpie . [Niewiele , ale jestem zmęczony dopiero co wróciłem - poprosił bym aby po powrocie któegoś z Mg by przydzielił mi misje , robote , zadanie , zlecenie , pracę cokolwiek o czym można pisać .]
  15. Kondi_Rozpruwacz

    Lekkoatletyka

    Ze sprintem to mnie zaskoczyłeś że na palcach , ale twoja rada jest pomocna dziękuje .
  16. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    [Prhhh , reputacja rozrabiaki - ach przydałą by się jakaś robota w końcu trzeba za coś pić . Wiem że się nie udzielam ostatnio w temacie , ale nie mam czasu , jutro na dodatek wyjedzam i nie będzie mnie do soboty .] Po pewnym czasie zaczynałem dochodzić do wniosku że droga prowadzi do nikąd , wokół pełno nieużytków rolnych i starych nie tkniętych jeszcze siekierą lasów , znowu w głuszy ,znowu wracaja wspomnienia które nie powiny mieć miejsca w pamięci . -No ładnie ,brak towarzystwa , tawerny , dziwek tylko miód na pocieszenie mi został - powiedziałem sam do siebie by jakoś znieść to osamotnienie . Od spotkania dwóch młodzocianych bandytów na drodze nie widziałem nikogo i nieczgo , pewnie by zawrócił w droge powrotną do miasta Stervis gdyby nie znak wskazując droge do miasta Denwert , które ostatnio przeżywało zaraze , nie wrózyło to dobrze na uprzejmość od mieszkańców . Nic dziwnego kiedy w okolicy wymiera prawie połowa ludzi , nawet najbardziej optymistyczni ludzie stają sie smętni i pozbawieni wszelakiej radości zycia . Przechodząc zauważyłem opuszczone gospodarstwo obok rosło drzewo do którego był kiedyś przybity człowiek teraz pozostały tylko jego resztki , ostatnie płaty tkaniny powiewały w lekkim wietrze , postanowiłęm tam wejść by odpocząc trochę od trudów podruży . Na dziedzińcu walały się narzędzia rolnicze , deski ogólnie panował tu duży nieporządek , wnętrze domu było niewiele lepsze . W kuchni nikt nie leżał , tak samo w reszcie domu brak jakichkolwiek ciał był dziwny szczególnie ponieważ wokół można było wyczuć odór zgniłego ciała . -Dzieńid diobry - powiedział ktos z tyłu , obracajać sie zobaczyłem jakiegos wieśniaka ubranego w taki sposób że widać było jego twarz która była niesamowice ubrudzona . -Witaj , to twój dom ? - odpowiedziałęm mu -Pomióc - rzekł i skierował swe kroki do wyjścia -W czym ? - zapytałem zatrzymując go przy wejściu -Chodiz nai zewnitrz NIespodobało mi się to wokół czuć było odór ciał ale on sam emanował nim jeszcze bardziej , pomyślałem że to ubrania przesiąkły tym zapachem i poszedłem za nim . NA dworze stało jeszcze dwóch ludzi byli tak samo okryci jak on . -Reice jalie smacznie - powiedziała kobieta -Co ty mówisz ? , twój przyjaciel mówił że moge wam pomóc -Pomóchh - powiedziałą i duża ilosć sliny wypłyneła jej z ust -Na Boga - odskoczyłem od nich i wyciągnołem młot - Jia brać niogi - krzyknł jedne z nich i jednym ruchem ręki sciągnał całe swe ubranie , zgniłe i przeżarte przez robaki ciało mówiło samo za siebie . zombi . -NErd mines inem agoard - wymówiłęm w pełnym skupieniu i wyjąłem mały krzyżyk Kobieta obilizała się , widząc jadnak krzyż trochę spowolnił kroku . Czemu ja piłem zamiast sie uczyc odstraszać nieumarłych ?, znam treść modlitwy ale nie umiem odpędzać takich wynaturzeń . Trójka znwou przyspieszyłą , rzucili się do ataku . Cios w czerp z młota nie zrobił nawet najmnijszego wrażenia na jednym z nich , nawet nie spowolnił kroku , kobieta chwyciłą za moje ubranie i zaczeła ciągnać z taką siłą że zerwała kawałek przeszywnicy ( JEB) Cios z kolanka tak samo jak porzedni nie sprawił na niej żadnego wrażenia . -Jia ręice - wtrąciłą kobieta (JEB) (JEB) (JEB) (JEB) (JEB )(JEB)- uderzenia młotem w plecy sprawiły że złamałem dla niej kark , upadła na ziemie , jednak lekko jecząc wstała spowrotem . Dwójka chłopów zaszłą mnie styłu i wywaliłą na ziemie spętali moje ręce byli silni nawet jak dla mnie , próbowałem ich zatrzymać korzystając z nóg ale nic sobie z tego nie robili . Byłęm spętany a oni slinili się patrząc na mnie , jedne podszedł do mnie i ugryzł mnie w noge -Smaczni - wywnioskował - Gotiujem - zapropnowała kobieta -Głoidny , uipiec - powiedział pierwszy zombi - Zjeiść na miejsciu - wtrącił się drugi Usłyszałem stępanie kilku koni , pomyślałem że to może być mój ratunek , na drodze pojawiło się kilku rycerzy nosili znak herbowy miasta Stervis . -Dio lasiu - powiedziałą kobieta Nie zmaierzałem dać sie łatwo , kiedy mnie podnieśłi ( JEB ) (JEB ) (JEB ) udzerzyłem pare razy głową o twarz jednego z wynaturzeń , na chwiel nic nie widział i puścił mnie spowrotem na ziemie . -Grrr - warknełą kobieta i rzuciał się do ucieczki , dołączył do niej jedne z nich -RATUNKU , on chce mnie pożreć - krzyknąłem do konnych , wojownik na czele kolumny wyciągnał swój morgeszten i jechał wprost na ożywieńca , (JEB) cios w czerp oderwał mu dość duży kawałek policzka . Po chwili dojechali inni i otoczyli ożywieńca , rozerwali go na częsci swymi morgsztenami , polewajać ciało wodą po wyglązie butelki można było wywnioskować że święconej , ciało zaczeło mieć silne drgawki które nasiliły się po chwili do tego stopnia ze wszyscy odeszli od ciała , ustały po chwili . -Ile ich było - zapytał dowódca -Trzech , dwóch mężczyzn i jedna kobieta -Dobrze Chardor rozwiązać go i opatrzyć noge , polać dużą ilościa wody święconej , mam nadzeje że nie wdarło sie zakażenie - powiedzial dowóca do kapłana Dopiero teraz o tym pomyślałem , ten przychlast który mnie ugryzł mógł mnie zarazić . Po opatrzeniu rany przez jedynego z kleryków w odziale , wszyscy wsiedli na konie -Jeśli chesz to jedz z nami w okolicy jest ostatni klasztor w któym jeszcze mieszkają mnisi , lepiej żeby ktoś to obejrzał , to po drodze do miasta Denwert - doradził kapłan dla mnie -Gdybyś mogł- odpowiedziłem mu -Wsiadaj dla braci klasztornych zawsze pomagam - rzekł Po wejściu na konia wszyscy ruszyli kłusem po drodze , z rozmowy z nimi dowiedziałęm sie że przybyli tu w poszukiwaniu nieumarłych , ostatnia zaraza wytrzebiłą tylu ludzi że kilku nekromantów skusiło się tu przyjechać by celu doskonalenia swej "sztuki" . -To tu -rzekł do mnie Chardor i wskazał palcem na klasztor zbudowany na wzniesieniu . -Dziękuje , masz u mnie dług wdzięczności - odpowiedziałem mu -To nasza profesja bracie , żegnaj - powiedziałkapłan i odjechałza resztą odziału . Klasztor wydawał się z dołu fortecą , wysokie mury i liczne wieże sprawiały że były trudnym orzechem do zgryzienia dla atakujących , podchądząc do bramy która byłą wykonana z żelaza zastukałem w dzwon wiszący koło wejścia . Ukazał się dla mnie jakiś głądko ogolony mnich w mnijszym wejściu -Co potrzeba wędrowcze ? - zapytał -Pomocy , zatakowały mnie zombi i jedne z nich ugryzł mnie w noge - mówiac to pokazałem mu noge która mimo opatrunku mocno krwawiłą -Chodz ze mną , zwe się Nirden - rzekł . -Ciris - odpowiedziałem mu Wnętrze klasztoru było trochę mniej imponujące , wchodząc oddzwierny zamknał brame która od środak była wzmocniona stalowymi łańcuchami , wróg musiał by długo napierać taranem by wedrzeć się do środka . -Widze że jestem kapłanem , jak to się stało że zdołali cię ugryść - zapytał -Nie umiem ich odpędzać , a na broń są wyjątkowo odporni - odpowiedziałem mu - Jeśłi chcesz podrużować po tych terenach to przygotuj się na częstsze takie sytułacje , od zarazy co kilka dni mamy kolejnego ugryzionego , zaś inkwizytorzy z Stervis zastali zabici przez nekromantów -Atakowali was ? -Nie , ale każda jaskinia , opuszczony dom lub klasztor jest przez nich zajęty czatuj też na drogach , nikt nie podrużuje dlatego wieści o ożywieńcach są nieznane dla innych regionów -A odział zbrojnych ze Stervis ? -Oni przybyli tu po inkwizytorach , zdecydowanie radzą sobie lepiej od nich , trzymają się razem tego nie moge powiedzieć o ich poprzednikach , inkwizycja była zbyt pewna swych zdolności i rozdzielili się by objąc swym działaniem większy obszar nekromanci wyłapywali ich pojedynczo . -Czemu skoro problem jest tak poważny , są podejmowane tak nikłe działania -A po co ? Ten teren jest odludziem po zarazie , nie ma już wymiany handlowej zaś miasto Denwetr jest cieniem swej dawnej świetności , ludzie stamtą uciekają zostało może ze stu mieszkańców którzy szykują się do opuszczenia tej jak to oni mówią "Zbeszczeszczonej ziemi ". Doszliśmy do lecznicy klasztornej mnich otworzył drzwi i zaprowadził do jednego z wolnych łózek , polecił zostać na miejscu póki nie zjawi sie uzdrowiciel , odszedł zamykając drzwi . Ech chyba posiedze tu kilka dni - pomyślałem [Hmmm , teraz jak to czytam to widze sporo niedoróbek , coś dziś nie mam weny twórczej .]
  17. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    Dobra , mimio iż to dopiero początek : Uaktualnienie postaci: Ciris człowiek kapłan Mój exp 0 /1000 Moja reputacja : 0 Ekwipunek : -Ciężki młot bojowy -Przeszywanica -trzydniowa porcja żywności -nóż -20 sztuk złota -4 butelki miodu Specjalne zdolności : -uczy się nowych zdolności szybciej niż pozostałe rasy – śpiewu, alchemii itp. zdolność rasowa - posiada moc uzdrawiającą (zdolność klasowa ), jak na razie nie używana chyba że w drużynie , hej potrzebuje ktoś mnicha któy lubi wypić i bić sie na pięści : D )
  18. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    -Bulb - dzwięk wyjmowanego korka z butelki mioda . -Ach już lepiej nie ma co miód dobry na wszystko - pomyślałem pijąc z butleki Szłem jeszcze dzielnicą kupiecką , straż tradycyjnie robiłą tu patrol jej szeregi nie były jakoś specjalnie urozmajicone prawie sami ludzie , a jaka szkoda ludzie zazwyczaj spią po paru kufelkach nie chrzczonego wodą piwa nie mówiąc już o miodzie , a może to i lepiej tak niewiele im potrzeba . Przechodziłem właśnie przez plac na któym o dziwo w tak wczesnych porach trenowało dwóch rycerzy , byli już niezle spoceni od tego machania mieczem ich ruchy były już powolne a ataki bardziej opierały się na wadze broni niż umiejętnościach i sile . Jednak jeden z nich nagle odzyskał wigor , zmarkował potknięcie sie , kiedy przeciwnik chciał ciąć uniknął ciosu dostał sie za plecy przeciwnika i pchnał go na ziemie . - Achrr - odezwał sie leżący i przewrócil na plecy , nie miał się już siły bronić Jego przeciwnik stanął na nim kierując ostrze w czerp i zapytał : -Zdajesz się na łaske ? -Och ...... Tak zdaje się - sapnął - Zejdz panie ze mnie , bo się posram ze strachu Uśmiechając sie szyderczo zszedł z nigeo i pomógł mu wstać , razem poszli do najbliższej studni i obmyli twarze . Brama była o rzut kamieniem stamtąd kiedy przechodziłem strażnik tylko zerkneli ospale na mnie . -Kim jesteś i gdzie zmierzasz ? - zapytał -Ciris zmierzam gdzie nogi poniosą - odpowiedziałem mu -Tą drogą dostaniesz się tylko do Derdwent małej miejscowości rolniczej -A jest tam chociaż coś ciekawego ? -Hmmmm .. .... tak trochę opuszczonych kościołów , klasztorów i domostw -Dużo opuszczonych miejsc czy coś tam sie stało ? -Tak , panowałą tam zaraza ludzie byli coraz bardziej senni , zmęczeni coraz więcej spali aż w końcu zasypiali na zawsze -Dzięki , - odpowiedziałem mu - masz trzymaj , powodzenia na służbie - wręczyłem mu butelke zaczętego miodu -Hmm nie przepadam za miodem ale dziękuje - odpowiedział kiwając głową Minowszy brame , szłem przez pewien czas drogą ubitą kamieniami aż zobaczyłem człowieka leżącego na drodze podchodząc do niego wyczułem alkohol w powietrzu , był młody może 16 lat . -No przyjacielu za mocno się pocieszałeś - powiedziałem do niego i chwyciłem za bary , chciałem go przeciągnąć do rosnącego obok drzewa tak by nie leżał na drodze , ktoś mogł po nim przejechać koniem lub gorzej powozem . (JEB ) - O ku.wa - wymksneło mi się , poczułem straszny ból na głowie z tyłu , ktoś też mnie popchnął na ziemie , wtedy zobaczyłem że to płapka koleś udając pijanego podniósł się właśnie z ziemi i wyciągnał pałke . - Dobra , kapłanie wyskakuj już mi tu z złotych krzyży , jaumużny oraz złota - powiedział ten z tyłu Spróbowałem się podnieść lecz dostałem ponownie teraz w plecy -Mnichu , bądz rosądny roztańmy się bez zbędnych konfliktów - rzekł "pijany" i podszedł do mnie -Ten pijaczek myśłi że jest bezpieczny , to błąd - pomyślałem w duchu i szybko wstając chwyciłęm go za nogi , po chwili leżał na ziemi , ten drugi nie zdążył jeszcze zaregować miałem czas się podnieść i odskoczyć od obydwu złożyłem ręce w gardzie . -No to tarez ci się dostanie , kurwi synu - rzekł pierwszy i rzucił się na mnie z pałą w ręce (JEB) (JEB) (JEB) (JEB) (JEB) - seria ciosów w czerp dała mu do myślenia , złapałem go teraz w klincz i wyjechałem z kolanka z brzuch , upadł na ziemie dysząc na chwile mam z głowy . Pijaczek zdążył już wstać i strzelić mi pięścią w twarz , był silny poczułem dokładnie wszystkie zęmby , odskoczyłem od niego a on w tym czasie podniósł pałke swego kompana . -Jak na kleryka umiesz bić po pysku , lecz to ci nie pomoże uczyłem się od dziecka - powiedział - W machaniu pałą ? Spróbuje szczęscia , dawaj - odpowiedziałem mu Podskoczył do mnie i zamachnął się pałką , szybki był , trafił dokładnie pod żebro , następny cios wyprowadził w bark uderzając z całej siły , potem znowu w brzuch rzucił mnie do defensywy widząc to trochę ustąpił . ( JEB ) - cios z pięści potem z łokcia zaskoczył go całkowicie , lewą ręką złapałęm go za broń zaś drugą chwyciłem za kark . ( JEB ) Cios z kolanka w krocze sprawił że wypuśił broń z ręki , podciołem go i zwaliłem na ziemie . Wstawał właśnie ten pierwszy , trzeba było go szybko upomnieć że ma leżeć ( JEB ) kopnięcie go w głowe kiedy jeszcze był na kolanach nie było trudne . -Nie , ach niech cię licho - warknąłem do pijaczka , swoim celnym trafieniem pałą stłukł mi 2 butelki mioda , kopnąłem go za to . Obydwaj napastnicy stracili chęci do walki , leżali na plecach i pojękiwali od czasu do czasu . -Co ja robię , tłuke 16 latków to jeszcze za młodo by dostawać po mordzie- powiedziałem sam do siebie patrząc na nich . Szybko ruszyłem w dalszą droge , lepiej nie było czekać aż się pozbierają i zaczną próbować znowu , obicia pała nie bolały mocno , znacznie mocniej bolała strata dwuch butelek .
  19. Kondi_Rozpruwacz

    Lekkoatletyka

    Witam , jakoż iż ten tamat jest o lekkoatletyce to miałbym pytanie . Biegam już od dawna , nie zawodowo lecz z przyjemności nie mam żadnych problemów z odechem , nogi wszystko jest w porządku jednak pozostaje ostatnia kwestia . W czasie ostatniego biegu zauważyłem że bolą mnie stopy szczególnie tylna część pięty - kolega kiedyś pokazywał mi jak odpowiednio układać stope podczas biegu jednak idąc za jego radą poczułem po 10 minutach mocne czucie w mięsniach , znałęm je od dawna jeszcze trochę i zaczną się rwać więc zaprzestałem jego metody. Czy ktoś może mi powiedzieć jak układać stopy w czasie biegu najlepiej na rysunku .
  20. Kondi_Rozpruwacz

    Morrowind kontra Gothic - w co grało wam się fajniej?

    Tak chodziło mi o Gothica 1 - nie wiem czemu ale zawsze się dobrze czuje w postaci więznia lub jakiejś szumowiny , może brak skrupułów i ograniczeń moralnych ...... ale to nie rozmowa na temat . Trudno jednoznacznie okreśłić która gra jest lepsza , dla tych co lubią walke , szybką akcje oraz grywalność polecał bym Gothica - jest krótszy bardziej dopracowany , gracz ma prawdziwą przyjemnosć z grania . Zaś Morrowind to wyzwanie , ogromny świat który trzeba zrabować , dużo misji do wykonania , stosy przedmiotów do uzbierania , tyle umiejętności do wyćwiczenia - gra w niektórych momentach przerasta grywalnie Gothica jednak tych momentów jest za mało by mówić o tym że Morrowind jest grywalnijszy od dzieła niemieckiego studia .
  21. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    -Ale mnie łeb boli - pomyślałem podnosząc głowe Reszta kampani spała obok , karczma była pusta dopiero wschodził świt , karczmarz spał na krześle za ladą . Wstałem i podszedłem do wyjścia to było by niekulturalnie odlać się w karczmie ale za rogiem już tak , wróciwszy do środka sprawdziłem jak się maja moje rzeczy całe szczęscie wszystko było na swoim miejscu . -Ehmmmmmhyyjjj - spanął Laszlo i dalej spał -Ech co zrobić dopiero wstaje świt a oni śpią , po co ja się budziłem ? - zapytałem samego siebie w myslach Postanowiłem przejść sie kawałek po mieście chłodny powiew rozbudził już mnie na dobre ,po okolicy nikt się nie szwędał tylko w odali szedł jakiś chłop z synem przy boku rozmawiali ze sobą w otaczającej ciszy słyszełm ich nawet z tak daleka. -Tatusiu kup mi sztylet . No kup - zwrócił się syn do ojca -Cicho - odpowiedział mu ojciec - Nie kupie ci -Uważam że powinineś mi go kupić -A ja uważam że nie i basta ! W końcu kto tu jest głową rodziny -Na razie ty . Ale gdybyś mi kupił sztylet ....... -Tych łachudro , jeszcze jedna taka kwestia to możesz nie wracać do domu - skarcił go ojciec Zaśmiałem sie cicho , i poszedłem spowrotem do karczmy , karczmarz jak go zostawiłem śpiącego tak spał podobnie reszta -Karczmarzu - trąciłem oberżyste , nie zaregował mocno spał -Ech chcem się napić , a tu mi barman śpi W sumie to mógłbym sam sobie polać i nic za to nie płacić , nie lepiej nie od tego się zaczyna potem będą konie , ogałacanie domów , i rabowanie podróżnych -Budz się tępy idjoto - tym razem walnąłem go prost w czoło -Etemmm tak ? - zapytał rozbudzając się -Polewaj -Tak wcześnie jeszcze nie ma południa -No to co ? -Dobra co chcesz -Miód daj tu pare butelek wezme na droge Karczmarz poszedł na chwile na zaplecze wrócił trzymająć pare butelek -10 sztuk złota mnichu -Masz , dam ci jeszcze pięc za wczorajszy wieczór nie chcem aby koledzy zle mnie wspominali , że zostawiłem ich z moim długiem u ciebie -Oczywiście , a tak właściwie po co ci tyle miodu ? -Miód dobry na wszystko - uśmiechnołem sie do niego pakując butelki do torby -Dobrze żegnaj powiedz dla moich "kolegów" że musiałem iść oraz że zapłaciłem za siebie - powiedziałem i zbliżałem się do wejścia -Zapraszam ponownie , karczma pod Białym Krukiem zawsze chętnie wita takich gości - odpowiedział mi oberżysta . Nastał świt dla miasta Stervis był to kolejny dzień podobny dla innych , ale nie dla mnie trzeba ruszyć dalej zbyt długo siedziałem w tej mieścinie . Kiedy szedł dzielnicą kupiecka to straż właśnie sprzątał jednego pijaka spod ławki przypomniało mi się coś co tyczyło ławki i picia powiedział mi to kiedyś jeden z braci klasztornych "Kto Ty jesteś ? -Pijak mały . Jaki znak Twój ? -Trzy browary . Gdzie mieszkasz ? -Pod ławeczką. Czym się bronisz ? -Buteleczką . Z usmiechem na ustach ruszyłem w dalszą droge .
  22. Kondi_Rozpruwacz

    Morrowind kontra Gothic - w co grało wam się fajniej?

    Ech ten wątek jest tak żywy . Morrowind jest większy i tylko ci nieliczni mogą powiedzieć że zrobili wszystko co było do zrobienia ( mówie tu o podstawce i obudwu dodatkach pluginy pojawiają sie co pewien czas więc gry wliczają pluginy nie da sie ukończyć ) Gothica zaś da sie ukończyć dość szybko , wykonanie wszystkich misji to zadanie na kilkanaście godzin , zaś zebranie wszystkich przedmiotów dokonuje się po drodze ( bezdeny plecak ) , tak samo ogołocenie wszyskitch domów z wszystkiego co da się wyniesć - jak dla mnie 30 godzin i nie mam co robić . Może ktoś mnie nie zrozumie ale obydwie te gry bardzo lubie szczególnie Gothica i dlatego staram się ukończyc w 100% - wycisnąc z nich wszystko . Pozostał Morrowind który jest nie lada wyzwaniem a te 34 pluginy ( które mam zaistalowane ) tylko dodają misji , ludzi , i domów które trzeba ogołocić . Aktułalnie to jednak wole Morrowida ( może ktoś powie że do Gothica też są świetne mody i też nie da sie go ukończyć - jednak ta dyskusja dotyczy tylko oficjalnych podstawek i dodatków jak wyżej jest napisane w zasadach ) .
  23. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    -Za honor - krzykneli wojownicy siedziacy na drugim końcu sali i wznieśli kufle wypijajać całą zawartość jednym dyszkiem , karczmarz niósł im właśnie kolejną kolejke piwa . -JAk tam , już skończyłeś ? - zapytał szlachcic -Nie jeszcze 3 zdania i będzie miał swój list - odpowiedziałem i wróciłem myślami do jego listu zadrasowanego do wujka .Kto tak właściwie dał dla szlachty takie duże prawa , przecież to tumany jeden w drugiego nie umiejący pisać ani czytać , tylko na tej bezcelowej wojaczce się trochę znają , a chociaż w sumie dzięki nim mam łątwy zarobek - postawiłęm kropke przy ostatnim zdaniu . -Proszę , teraz chciałbym zobaczyć zapłate - podałem list do rąk szlachica -A w czynie dla dobra szlachty wiesz walczyłem na wojnie -Żadnym czynie dla dobra szlachty , mieliśy umowe 15 sztuk złota -Dobra masz i niech cię piekło pochłonie - dał mi niewielką sakiewke z pieniędzmi i odszedł -Trzeba było się uczyć a nie chodzić na panienki - uśmiechnełem sie szyderczo Achhhhh teraz można by się chociaż trochę napić , 4 dni bez pica to trudny okres , gdzie tu znajdą sie jacyś kompani do picia [/i. Hmmmm - mruknąłem patrząc na wojowników , niezle się bawili i byli już niezle piajni , pytali się najbliżesz siedzących czy nie napili by się z nimi , wszyscy patrząc na ich rozdziawione twarze odmawiali i zmywali się stamtąd w szybkim czasie obok nich nikt nie siedział . Podeszłem do nich bliżej , i usadowiłem się tuż obok ich stolika zamówiłęm przy okazji miód mój ulubiony trunek. -Hej - krzyknął do mnie jedne z nich klepiac mnie mocno po ramieniu - Chcesz się napić ? -No pewnie - odpowiedziałem uśmiechając się -HEHEAHAHAH mamy kompana do picia - zaryczał - KARCZMARZU antałek piwa dawaj tu szybko - krzyknał do oberżysty który był już mocno spocony od tego całego noszenia . Kolejka niesiona przez kelnerke były przywitana rykiem radości , wszyscy wypili ze swych kuflów zanim odeszła . -Za co tak właściwie pijemy przyjaciele ? - zapytałem reszty -Hmmmm teraz to już nie wiem zaczeło się od zwycięstwa nad okoliczną bandą - odpowiedział jeden z nich -Nie bandą tylko szajką - wtrącił się drugi -A to ma znaczenie ? - odgryzł sie pierwszy -Ma banda to bandyci co napadajana podróżnych a szajka rozprowadza kontrabande -Kontrabanda tu w głębi lądu chyba za dużo sie napiłeś lord mówił o bandzie -Lord gów.o wie o róznicach między tymi dwoma grupami , dla niego bard wygląda na mnicha -E tam zaprzestańcie tych sporów , kolejka idze - przerwałem im *Kolejka puzniej * -Dawaj ten amulet durniu - ryknał trzeci z nich na czwartego któy miałw ręku amulecik w kształcie koła -NI - CO? - nadstawił ucho ten trzeci -Ni dam -Ty chędożony przychlaście , to amulet mojej matki - machnął pięścią w powietrzu trzeci - No to co Kelnerka przyniosła kolejną kolejke * 3 kolejki puzniej * -Bleeuff ! Ufssgsesusd ( JEB ) aaaałaaaa za co ? - zapytał czwarty wydając nieznane dzwięki -Za amulet - odparł trzeci wracając na swoje miejsce -Pamiętliwyś - powiedział trzeci -A jakże - Ale czemu ? - (JEB ) - czwarty ponownie wychodzi z ciosem w czerp dla trzeciego -Aha - odprał zatakowany KOlejna kolejka * 3 kolejki puzniej * -Błahah Uhah Ehehuhuh Ahuhuj Uh Eh - roześmiałsię potwornie drugi z nich -CO co się tak japa cieszy - zapytał któryś Odpowiedziało mu już dość znane ( JEB ) pytający padł na ziemie -E Brachu co ci ? Żyjesz ? WStający wyjechał z kolanka w brzuch dla drugiego ten upadłna ziemie E co ci żyjesz ? - zapytał teraz trzeci leżącego -................. -Dobra kurde nie tłuczmy się - powiedział pierwszy Kelnerka przyniosłą tym razem kilka butelek wina * Wino puzniej * -Tada da da da ! Jozin vidzi miód ! Viva la France - zaśmiał sie drugi -Zamkni się - uciszył go pierwszy -Część jak tam kwiatki - odpowiedział mu lekko już ześwirowany drugi wojownik -( JEB) (JEB ) - atak ze strony pierwszego -Ehrmmmm - odezwałem się po raz pierwszy od dłuższego czasu - może zamiast sie tłuc wypijemy za coś -Za co? Nie chcem po raz 7 pić za zdrowie - odpowiedział trzeci z nich - A no tak już wypiliśmy za prawie wszystko - stwierdziłem Tym razem karczmarz przyniósł nam kolejke * Kolejka puzniej * -To moze za każdeg z was wypijemy -powiedziałem trzymając kufel z miodem -Eee tak to dobry pomysł pierw ja , za Kazdjego - powiedział pierwszy podnosząc kufel do góry wszyscy się stukneli . * 3 kolejki puzniej * -Kazdjeg , Bezprym , Laszlo oraz Ters niezla zgraja nie powiem - pomyślałem w duchu nie widziałem już kelnerki która przynosiła trunki widziałem tylko kolejne kolejiki i wznoszenie toastów za zdrowie , co z tego że to już 8 raz tego wieczora . Ters już spał Bezprym był bliski tego zaś Laszlo i Kazdjeg byli jeszcze żywi spiewali razem jakąs pieśń o piciu . Przedemną pojawił się kolejny kufel *Kolejka puzniej * LEdwo utrzymywałem się w stanie świadomości *Kolejka puzniej * Ciris zasnął na placu boju z przmożnym zmęczenim został tylko LAszlo z Kazdjegiem wznieśłi radośnie kufle pijąc za swych towarzyszy . [Wiem że tekst może się wydawać miejscami ostro niezrozumiały , starałem się go napisać w jak najprostszej formie bo orgniał jest nawet dla mnie mijscami niezrozumiały ( mimo iż to moje dzieło :D ) .]
  24. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    [Witam wszystkich po mojej długiej przerwie , za zgodą Maki i jeśłi nikt nie ma nic przeciwko wchodzę do gry , zostawiam starą postać jeśłi ktoś chce to moze ją ubić - a w sprawie drużyny złych charakterów to jeśłi znajdą sie chetni to moge być ich Mg i dawać im misje . ] Imię : Ciris Rasa : Człowiek Klasa : Mnich (Kapłan) Charakter : Neutralny Ulubiony trunek : Miód Broń : Młot bojowy Ulubione powiedzenie : Miód dobry na wszystko Nie lubi : Zdrady , przekupstwa , agresji , ludzi głoszących że świat musi się zmienić , wieszczów zguby oraz podlizywania się komuś . Lubi : Miód , szczerość , bezpośredniość , kobiety , biesiady oraz spanie do popołudnia Cechy charakteru : Bezpośredni może trochę za szczery co może dla kogoś sprawić przykrość , dość rozmowny szczególnie jeśli sprawa tyczy się trunków , jest optymistą w większości rzeczach widzi tą dobrą stronę jeśli złamałeś prawą rękę i jesteś praworęczny to dobra okazja by poćwiczyć trochę to lewą i stać się oburęczny . Nie cierpi się kłócić a jeszcze bardziej nie lubi kiedy ktoś krzyczy , nawet jeśli jest poważny konflikt to woli omówić to na spokojnie bez złych emocji . Historia : Ciris urodził się w wiosce Nerdrhen , całkowitym odludziu na którym jedyna rozrywka to patrzenie na gwiazdy , bardowie tu nie zaglądają zaś nikt przy zdrowych zmysłach nie zbudował by tu karczmy , brak straży i jakiegokolwiek przedstawiciela władzy tu nikomu nie przeszkadza , ale co miesiąc przyjeżdża poborca podatkowy by zebrać nikły plon .Nikły dlatego bo te ziemie znajdują się pod zwierzchnictwem okolicznego klasztoru który ma pierwszeństwo w zbieraniu dziesięciny , sam klasztor jest skromną siedzibą kilkudziesięciu mnichów którzy zajmują się w większości warzeniem piwa i fermentowaniu wina niż modlitwą oraz nauką .Ciris jako iż był w 6 w rodzinie miał wiele okazji by dowiedzieć się więcej o klasztorze wraz z wiekiem coraz bardziej pragnął wyrwać się z tej szarej monotonii wiejskiego życia i wstąpić do klasztoru by puzniej ruszyć dalej na zachód do większej cywilizacji . W wieku 16 lat zebrawszy swoje rzeczy opuścił rodziny dom , niezbyt ochoczo żegnany przez swoich krewnych postanowił nie wracać tu już więcej , zbyt dużo nieprzyjemnych wspomnień zostało mu w pamięci , zaś matka i jedna z sióstr która były mu bliższe już nie żyły , zmarły na gorączkę. Na miejscu nie był zbyt mile przywitany , mimo znajomości paru mnichów ciężko było przekonać ich że przyda się im ktoś jeszcze ,w końcu dostał jednak szanse ,prace i miejsce na opierunek w stajni . Jego głównym zadaniem w klasztorze było dostarczenie odpowiedniej ilości drewna na opał więc całymi dniami machał siekierą co wyrobiło mu krzepę , w wolnym czasie popijał wraz z braćmi klasztornymi , najbardziej upodobał miód . Tak przez 7 lat żył w klasztornej społeczności nauczył się czytać i pisać oraz poznał metody warzenia wielu trunków i poznawania ich jakości . W końcu postanowił ruszyć dalej na zachód zebrawszy wszystkie rzeczy oraz wypiwszy jeszcze parę antałków miodu z braćmi na pożegnanie , wyruszył kierując się do najbliższego królestwa . W czasie drogi i na miejscu łapał się wielu zajęć , to pomagał na roli w zamian za strawę i opierunek , to pomagał przy wyrąbie drzewa , kopał rowy , pędził bimber , czytał i pisał listy za szlachciców którzy w swej głupocie nie nauczyli się tego , w wolnych chwilach przepijał wraz z nowymi „przyjaciółmi” swoje i ich pieniądze często kończyło się to burdami ,pięści szły w ruch . W czasie tych 4 lat tylko parę razy sięgał po swój młot bojowy w celu samoobrony mimo iż władał nim lekko i nadzwyczaj sprawnie nie lubił sięgać po broń i robił to tylko w ostateczności , wolał raczej walkę wręcz . W tej chwili Ciris ma 27 lat , jego życie nie zmieniło się za bardzo , nadal pracuje dorywczo ,pije w karczmie i podróżuje po królestwach . Wygląd : Ciris ma 27 lat , silną budowę ciała , niebieskie oczy oraz ciemnoblond włosy, średni wzrost , po twarzy widać że lubi się uśmiechać , rzadko gości na jego obliczu smutek a złość jest już wręcz niespotykana . Częste obfite biesiady oraz picie niezliczonych litrów alkoholu odwdzięczył się nadwagą oraz słabą wytrzymałością w dłuższym biegu . Ekwipunek 5 pkt ciężki młot bojowy 2 pkt Przeszywanica 1 pkt trzydniowa porcja żywności 1 pkt nóż 1 pkt 20 sztuk złota
  25. Kondi_Rozpruwacz

    Ogień demonów - forumowa gra RPG

    A może zrobimy odwrotnie co ? Konfrontacje między graczami to dość trudny temat , wymaga to uzgodnienia wszystkigo na gg - co psuje zabawe bo wszyscy znaja treść posta . Edit : Dokładnie i tak jak powiedział Mike .