Kondi_Rozpruwacz

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    549
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kondi_Rozpruwacz

  1. Kondi_Rozpruwacz

    Morrowind kontra Gothic - w co grało wam się fajniej?

    Hmmm jak widze same odpowiedz na posty innych trochę trudno się w tym połapać i wkręcić w dyskusje . Morr jest dla osób któe wolą bardziej zdobywać coraz to nowsze i lepsze przedmioty , artefakty i inne rzeczy mówiąc inaczej dla satysfakcji że zgromadziło się tyle przedmiotów . A Gothic jest nastawiony bardziej na jakby to ująć "przygode" , świat jest barwniszy i głębszy łatwiej się w niego wczuć i poznać go od postaw zrozumieć jak on funkcjonuje . W Morr trzeba przeczytać całe półki książek i sporo się nachodzić aby skapować co się tak naprawde dzieje - wojny rodów o Flonarową nadzieje ( czy jak tam ) , 6 ród , bezględność świątni dla następnych wcieleń Nevara i innych rzeczach których jest całe multum .
  2. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Fregi są 2 posty :) a tak na przyszłość to nie walcie tak tymi teksami typu rzyć lub kurwa - to nie to że złe mi się podoba ;D ale dodawajcie to w odpowiednich momętach -np. zdenerwowanie lub wielka radość walanie je z powodu wydupczenia jakiejś panienki nie jest aż tak na miejscu , no chyba że byłą naprawde niezła ;) . ] PISZCIE jak na razie Fregi Kamil Mr.Cin , Bafi i globinho coś piszą co z resztą jeśli znudziła się wam gra to mówice otwarcie że już nie zamierzacie grać - zrozumiem was- czasami też mam ochote to wszystko zostawić samemu sobie . NO chyba że wciąż na na wyjazdach tak jak Gvynbleidd który niestety opuścił nas na tak długi czas :( . *** Po zjedzeniu sutego posiłku poczułem wielką senność , doszedłem do łóżka i bez ceremoni walnąłem się na nie , kołdra na niej wydawała się bardzo mięka i przyjemna , zamykając oczy myślałem tylko o jednym . -Co ja wypiłem że to mnie tak zwaliło z nóg *** Obudziły stukot kilofa o skałe i częste klnięcie jak szewc zupełnie jak w głebokich kopalniach . -Hej ty co tak tam lezysz -ryknął ktoś w odali Podnosząc głowe zobaczyłem przed sobą bardzo krępego mężczyzne z brodą sięgając do pasa w ręku miał olbrzymi kilof . -Ktoś ty -spytał podejrzliwie -Nikim dla ciebie -odpowiedziałem odrzepując pył z barków ,przyjżałem się bliżej brodatemu teraz dostrzegłem że to jest krasnolud . -Ty palancie twoja matka musiała się kurwić z najgorszymi bażantami na świecie skoro jesteś taki brzydki -zakpił sobie brodaty -Czekaj no kurwa ty coś mówiłes na moją matke -wyjąłem swój ukochany młot jego ciężar dodał mi pewności siebie teraz nie cofnł bym się przed niczym . -MAsz jakiś problem mieszańcu kurwielski , tak ci dam w ryja że popamiętasz twoja matak była kurwą jesteś mieszańcem człowieka z krasnoludem - krasnolud podniusł kilof -JUż nieżyjesz -powiedziałem w myślach i zgotował się we mnie gniew . Ryknąłem ze złości i natychmiast uderzyłem młot z boku mój cios mimo iż celny nie zrobił na krasnoludu wielkiego wrażenia , tylko przeklnął jak to w jego rasie tradycja . Teraz krasnuld zamachnął się był strasznie wolny ale jego cios w stylu "Walenia kilofem" był bardzo dokładny i pewny widać w kopalni był już sporo zim- cofnołem się do tyłu unikając ciosu miezy nami trwała walka któa nie należał by do najłatwiszych .
  3. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    Weszliśmy zaraz po Marcusie przed nami ukazał się .... -SMOK -krzyknął Ellendir -KRyć się -dodał Blaster Wszyscy upadli na ziemie szukając dokoła jakiejś osłony ,nie było jednak za czym się kryć , smok zauważając nas mocno zachihotał w iście przerażający sposób był cały czarny a hjego wielkie czerwone ślepia wzbudzały strach . -Witajcie drużyno czekałem na was , obserwowałem was od samego waszego początku , nie zawiedliście mnie dotarliście aż tutaj mimo niebezpieczeństw -zagrzmił smok -On gada smok gada -przeraziłem się -ZAmkni się Zarim nie przerywaj mu -szturchnął mnie Micro Ice -Wasze losy były połonczone , połonczone niezwykłą więzią więzią przyjażni , sprowadziłem was tu by objawić wam wasze losy niekóre będą radosne a inne przykre , niektórzy jak to wszystko się skończy zginą w zapomnieniu i smutku a inni będą trwać wiecznie w radości . Wszyscy popatrzyli na siebie , zdziwnienie było w nas ogromne . -Jednak musze was przetestować każdy z was dostanie zadanie tylko jeśli ją ukończycie dowiedziecie swojej wartości i stanie cie przed mym zadaniem , teraz jedan zostaniecie przeniesieni do odzielnych komnat będziecie mieli wszystko czego potrzebujecie . -Będziemy rozdzieleni -zapytał Blaster -Tak każdy z was musi wykonać misje sam będa one trudne i mogą trwać bardzo długo ale po jej wykonaniu zostaniecie przeniesieniu tutaj gdzie możecie oczekiwać aż wszyscy ukończą moją próbe -ale nie przedłużajmy tego . Poczułem nagły skurcz żołądka głowa rozbolała mnie bardzo intesywnie po chwili zemdlałem nieprzewcistawiając się . *** Obódziłem się na bardzo miękim łózku nade mną był piękny żyrandol ze złota świece paliły się na nim uroczyście ,potrząsając głową popatrzyłem na boki obok mnie był stół z dębu na którym było kilka srebrnych talerzy ,zapach jedzenia które było na talerzu był wyśmienity . Wstałem czując wielką ulge czułem się bezpieczny od tak dawna nie czułem już tego cały czas podrużowaliśy i nie wiedzieliśmy co przyniesie jutro w kązdej chwili mogł nam ktoś poderżnać gardło , teraz jednak było inaczej , usiałem na tak pięknym obitym krześle i zacząłem jeść udzieć z barana smakował wyśmienicie a wino też było bardzo dobre lepsze niż wszelkie moje poprzednie trunki . Zastanawiałem się co będe musiał zrobić . [Graczy których nie ma (wiadmo wyjazd lub coś innego ) wykonali już swoją misje (wiecie o co chodzi ) - jak ktoś z nas wykona misje to spotka ich w wieży (po wykonaniu nie jesteśmy już nie jestesmy rozdzieleni no poza tymi którzy nie wykonali zadania ) - jaką misje wykonali to zalezy już tylko od was :D . Trochę niezrozumiałe ale nie wiedziałem jak to dokładniej opisać mam nadzieje że skapujecie .]
  4. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Przepraszam że mnie nie było ale byłem u rodziny (nie mają neta ) Co to ma znaczyć tak jak powiedział Mr. Cin nie wyrażać mi się tu ani nie kłócić między soba z użyciem tych pierwszych -Fregi trzymaj się specjalizacji postaci- Kmil jest skrytobójca nie łucznikiem- tak na przyszłość :). Bafi witamy spowrotem. Ellendir rozmawiał z Mirco o jakiś ziołach tak naprawde nie interesowało mnie to teraz -Co jest kurwa we łbie się po przewracało -zapytałem obydwu Varon i Marcus wymieniali złowrogie spojrzenia -Nie mamy teraz czasu -powiedział Blaster - wyrywając ich z amoku - kłutnie na pózniej jak się z tego wyplączemy . -Ale co to wogle jest jesteśmy w jakimś więzieniu magicznym ?-zaptałem -Możliwe to są iluzje kazdy z nas może tu ujrzeć wszystko , wspomnienia ,miejsa, ludzi i inne rzeczy wystarczy to sobie wyobrazić -rzekł Drucka -Czyli jeśli wyobraże sobie vódke to ona się pojawi - zażartowałem -Tak -odpowiedział -A moge się napić -zapytałem Drucka zignorował moje słowa i podszedł do szafy któa była pełna ksiąg , cały czas byliśmy w tym samym pokoju ,chciałem też sprawdzić czy na pewno wszystkie pokoje są takie same ,podeszłem do drzwi i uchyliłem ,zastałem ten sam widok co za mną ten sam dywan tą samą szafe . -Blaster skoro tamten gryf mówił o tobie i twoim mieczu to może wiesz co należy teraz zrobić ?-zapytałem -Nie wiem pierwszy raz widze coś takiego moze chodzi o miecz ale nie jestem pewien -odpowiedział wyjmując miecz , zdobienia świeciły się . Bez nadzieji usiadłem na podłodze opierając sie o ściane za mną zacząłem się zastanawiać w co ja się wpakowałem , obkok mnie Drucka rozmawiał z Elendirem i Mirco o tym jak się stąd wydostać poczułem jakąś obojętność wszystko zaczeło mi być bez sensu , zamknałem oczy po chwili nie słyszałęm nawet ich rozmowy . *** -Panie -usłyszałem nad sobą jakiś bardzo zimny głos - co dalej Otworzyłęm oczy przedemną stał mężczyzna miał kaptur na głowie i miecz na plecach obok niego stało kilku podobnych ,wszyscy mieli sygnety z żmiją w środku . -JAk to co kontunujemy polowanie -powiedziałem w głowie walczyły mi myśli jakie polowanie nie wiedziałem co się dzieje ,nie mogłem otworzyć ust by krzyknąć ani nawet poruszyć ręką . Poczułem przerażenie i strach chciałem krzyczeć i uciec jak najdalej ale nogi miałem jak z ołowiu . -Będziemy kontynułować panie zostało ich dwóch -grupka ruszyła wprzód z wielką szybkością ja tuż za nimi . *** Otworzyłem oczy nic się nie zmieniło Elendir wciąż rozmawaił z Drucką o sposobie wydostania się . [Trzeba będzie zrobić przerwe tez we wrześniu -wiadomo WIEDZMIN - większość czeka na niego i zamówili już więc na pewno będą zajęc przez ten czas i :D .]
  5. Kondi_Rozpruwacz

    Lego Indiana Jones w produkcji

    Hehehehe ciekawe jak wyjdzie -widać nastała nowa era w grach komputerowych , niedługo wszystki MORPG będą też w realiach klocków Lego - pożyjemy zobaczymy .
  6. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Oloninho jest na wczasach więc na razie nie będzie sie wypowiadał- Tunezja :)] Chłopaki tak jak mówił Kamil leiniwi jesteście postów jak na razie wielu nie ma poza chlubnymi wyjątkami - widać za długi odpoczynek też szkodzi - :D - no chyba że jesteście na wczasach i nie wiecie że gra znowu ruszyła . ] -Ładnie czyli gobliny zamiast wojować między sobą złączyły siły i zatakowąły ludzi ?-mruknąlem -Nie wiem -odpowiedział Marcus -ale sprawa wygląda poważnie puścili z dymem całą wioske -Musimy wyrżnac te bestie -powiedział Vallon w jego głosie była złość widać przypomniał sobie swoje dzieciństwo któe utracił . -Spokojnie -podszedł do niego Blaster - nie daj sie opanować emocjom wpier musimy sprawdzić co się tak naprawde stało . Vallon wzdechł i kiwnął głową twierdząco ruszyliśmy w kierunku zgliszczy , Kikut co chwila pociągał nosem intesywnie widać wyczuwał obecność jakiegoś zwierzęcia , byliśmy jeszcze w lesie a już sami czuliśy zapach zgliszczy . -Kikut coś wyczuwa -powiedział Marcus , warg ciągał nosem -MOże wyczuwa zapach jakiegoś jelenia lub królika -mruknąłem -A może innego warga -zasępił Elendir - lepiej się miejmy na baczności nigdy nie wiadmo co wyjdzie z takiego spotkania . Ruszyliśmy dalej wokoł nas zaczeły pojawiać się coraz młodsze drzewa widac byliśy na skraju lasu na ścieżce też pojawiły się ślady MArcus podszedłdo nich bliżej ,popatrzył chwile i powiedział -Tu były gobliny -wskazał na małe ślady - mieli też kilka pająków -tym razem wskazał na dziwne zagłebienia w ziemi przybomniały one małe dołki . Wszyscy przygotowaliśmy się ,każdy miał broń w pogotowiu zaczeliśy wychodzić na małą polnke w odali widać było peło dymu i kilkanaście chat które jeszcze płoneły , ruszyliśy w ich kierunku . -A jeśłi okaże się że to nie byli gobliny tylko bandyci może gobliny szedły tamtą ścieżką co my w innym celu -zasugerowałęm -W okolicy nie ma żadnych dużych miast bandyci nie mieli by czego rabowac -odpowiedział Elendir -Zobaczymy na miejscu tam podejmeimy właściwą decyzje , a jeśłi spotkamy kogoś z mieszkańców to udzielimy mu eksorty do najbliższego miasta -stwierdził Blaster . Przed nami zaczeły pojawaić się pierwsze ślady masakry ,krew na ziemi była tu częsta widać mieszkańcy stawiali opór albo byli zabijani na miejscu .
  7. Kondi_Rozpruwacz

    Arathum - gra forumowa

    [Musze oznajmić że odchodze z gry - nie będe kłamał że mnie nie będzie albo że nie będe miał dostępu do kompa -po prostu moja poprzednia gra odrzyła i tam jestem potrzebny . Może kiedyś wróce ale do tego czasu uśmiercie moją postać - może być zdrada lub zabicie przez naszych wrogów - jak wam pasuje mam nadzieje że wasza gra przetrwa jak najdłużej ].
  8. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    [Hehehe widać że przerwa dobrze nam zrobiła w postach znowu jest dusza i głębszy sens :D - np. pomysł z pipulem drużyny ]. -Ciekawe - pomyślałem - Blaster od dawna martwił się o nią , nie chciałem się narzucać ale całą głowe miał zekrzętniętą tylko ją a jego myśli były najczęsciej o niej , ale lepiej nie wnikać po jego przemowie wiedziałem że wzią się w garść . Kilkutl był przezabawnym stworem mimo iż jego ciało i pazury dawało znać że te stworzenie jest stworzone do zabijania to patrzać na oczy warga widzało się spojrzenie dziecka , był łagodny jak baranek ale wolałem się mieć na baczności po tym wypadku z Varonem . -NAd czym to rozmyślasz Zarim - zapytał Elendir -O naszym pipulu -odpowiedziałęm z uśmiechem klepiąc warga który mruknął przyjaznie jednym okiem . -Hehehe -zasmiał się Marus podsłuchując naszą rozmowe -Trochę przezabawne imie wiesz Marcus -ryknałęm śmiechem -Kikut to piękne imię -odpowiedział ironicznie -Dobra dobra nie złość się od dziśaj Kikut będzie naszym pupilkiem , ciekawe tylko co on je -JAk to co mnichów któzy mają słabość do butelki - zaśmiał się tym razem Marcus Humory w drużynie były słyszalne z daleka , szliśmy pewnie przez las , a Kikut cały czas przyjemnie mruczał obcierając sie czasami o któregoś z nas dla zaczepki .
  9. Kondi_Rozpruwacz

    Arathum - gra forumowa

    [Hmmm zaskoczyłeś mnie Wayzim - hehe oby tak dalej Farmer nie mieszaj w palnie ataku , on ma swego twórce Wayzina - tylko za jego zgodą można coś zmienić -Demona wezwą tamci magowie z wieży Vangelorna (czy jak mu tam ) to lepiej pasuje . A i myśle że powiniśy wybrać 3 MG jak patrze na posty to są 2 osoby które by się nadawały ( są czesto i piszą )] -Kolejna -krzyknąłem w duchu ciąc po piersi harpie któa zaraz po chwili padała martwa . Całe miasto było polem bitwy ludzie nieuzbrojeni padali jak muchy a raczej padali w zasiegu mojego wzroku nie było już żadnych mieszkańców , nasza grupka stała w kole powstrzymując atak ze wszsytkich stron , w odali koszary straży miotały pociski i kamiene kule z katapult w co większe skupiska harpi - jednak to było za mało . -Ich jest za dużo -krzyknąłem do reszty nikt nawet nie zwrócił uwagi na mój krzyk walka z wrogiem za mocno ich pochłaniała , harpie widać poszły po rozum do głowy bo zaczeły wzniecać ogień w niektórych domach . -Całe miasto pewnie po walce będzie ruiną i zgliszczami -pomysłałem waląc peiścią w harpie , ta jednak natychmiast przyczepiła się jak rzep do ręki i nie chciała puścić za żadna cene . -Zasrana harpia -powiedziąłem w duchu i po chwili zsciołem ją mieczem -ile ja bym ludzi zabił własnoręcznie byle ich nie było. W odali słychać było szum latajć kamieni które po trafieniu w harpie spadajć niszczyły całe domy , nie była to zbyt dobra metoda zanim głaz trafił większośc harpi czmychała w bok unikając picisku . Jednak nie miałem czasu na rozmyślania , harpie nacierały coraz mocniej wiedzać że to tylko kwestia czasu aż padniemy z wyczerpania .
  10. Kondi_Rozpruwacz

    Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

    Oloninho zaczynam ponowie grać jeśłi jeszcze masz zamiar dołonczyć to wpleć jakos swoją postać w naszą historie - jakieś pytania to do mnie (6646009) lub Kamila (4577850) - to numery gg . [Hehehe nareszcie znowu w akcji - mam nadzieje ze odzyskamy naszą świetność -Globinho wzywamy cię ;D] [A co do Drucki to trochę nieuczciwe że go tak urządziliśy ale musi być pewna równowaga w umiejetnościach ] Las był nie ciekawy wszędzie peło było martwych drzew a na nich przybitych lub przywiązanych szkieletów , strumyk nie różił się od reszty był brudny i taki szarowaty za żadne skarby nie wszedł bym tam poniżej pasa . -Co robimy - zaptyał Vallon - musimy się przemieszczać jeśli zostaniemy to w końcu znajdą nas gobliny a potem kaput -Na razie musmiy tu zostać całe szczescie w tamej walce gobliny mocno się porahatały trochę minie czasu zanim znowu zaczną wojować -rzekł Elendir -Tak ale lepeij nie nie kusić losu , nie podoba mi się ten las jest jakiś straszny -powiedziałem -Czyżby nasz Zarim zaczą się bać lasów ?-mruknął Blaster -ZAmkni się nie mam ochoty słuchać twoich teori -odpowiedziałem ,Łowca nagród odpowiedzial uśmiechem który należał do tych drwiących . Drucka leżał na posłąniu które skleciliśmy z podartych ubrań i kocy mimo iż był przykryty miał dreszcze a jego dłonie były całe poparzone nie wyglądało to dobrze może po kilku miesiącach odzyska pełnie siły. -Co z nim -zapytał Varon -Nie jest dobrze będzie musiał chodzić z pobandażowanymi dłonmi -A może coś mu daj zawsze masz coś za pasem daj mu na znieczulenie żeby nie czuł -mruknał Mirco -NO właśnie -powiedziałem w duchu wstając od Drucki - kiedy to ja ostatni raz piłem , jeszcze trochę a zapomne co to wogle jest . Wyjąłem z torby małą butelke z rumem jedną z ostatnich , nie brałem zbyt wiele na podróz za duże było by to obciążenie , i odkręciłem korek intensywny zapach oczarował mnie na nowo tak samo jak kiedyś , wziąłem lekiego łyka i podszedłem do Drucki . -No nie wiem -powiedział Marcus przyglądając się butelce -Nie panikuj -poklepał go po plecach Blaster - to uśmierzy ból Nie wtrącajac się w rozmowe otworzyłem usta maga ognia i wlałem odrobine , połdemon przełknął swobodnie . -I jak - zaptyał Blaster -Nie ksztusi się , dam mu więcej dobrze mu to zrobi .'' Rozpoczałem powolne wlewanie zawartości buteleczki z rumem do ust Drucki , Blaster bawił się swoim mieczem a Marus poszedł na krótki zwiad by upewnić się że nie ma w pobliżu więcej pająków lub goblinów .
  11. Kondi_Rozpruwacz

    Arathum - gra forumowa

    [Pomysł z atakiem popieram nasze posatcie muszą trochę rozprostować kości - jak na razie jesteśmy wolnymi strzelcami którzy jak na razie nie mają jakiegoś konkretnego celu pózniej wprowadzimy pewnien wątek .] NO ładnie mamy 2 graczy którzy są na wczasach zostało 6 graczy aktywnych - Gracz wypowiadaj się .] Przepraszam za ooftop ale nie ma czasu .
  12. Kondi_Rozpruwacz

    Arathum - gra forumowa

    [Po postach wywnioskowuje że nie minął nawet 1 dzień - ja nie zamierzam się ruszać z miasta - pierwsz idelogia fabuły była taka że pomagamy dla krainy czyli też mieszkańców - zmienić gałąż fabuły może tylko Gracz albo wszyscy gracze którzy zagłosują na to jednogłośnie -Wayzin straż zajmuje się porządkiem w mieście nie palladyni - chodzi o tego zakutego w łańcuchy ] Miasta które są uzależnione od kopalni zazwyczaj mają bardzo surowe zasady wśród ludności , nierzadko jest widok wieszania ludzi który ma służyć jako propaganda dla bandytów i złodzieji że strażnicy są bezlitośni i nie cofają sie przed niczym nawet zabijaniem swoich obywateli - takie metody nie są zbyt popularne ich jednym celem jest wzbudzenie strachu przed strażą a tym samym całym miastem . 2 Grudnia 2115 -Tak - odpowiedziały mi plecy Norisa po chwili się odwrócił że ku mnie - a to ty czego potrzebujesz ? -Inforamcji - powiedziałem podchodząc bliżej -O czym - odpowiedział podsuwając krzesło , po chwili usiadłem on też -O tych wypadkach w kopalni musze wiedzieć wszystko co wiesz na ten temat -No dobrze sprawa jest taka w przeciągu kiklu lat wydobycie szło sprawnie nic nie wskazywało na to że mooże dojsć do wypadków , gdzieś 2 lata temu zaczeły się zaginięcia niektórcyh górników którzy paracowali w najniższych szybach nie przypuszczaliśmy że cos to może być wieć wysyłaliśmy coraz to nowszych na dolnych szybach są najbogatsze złoża więc pożucenie ich było by marnotrastwem . Dowódca nalał sobie miodu do kufla i zaczą dalej mówić -Jednak cały czas gineli górnicy wtedy jedank ciał nie było nawet sladów krwi myśleliśmy że po prostu uciekają z rudą przez jakieś przejście w skałach . W końcu postanowiliśmy wysłać tam kilku strażników razem z robotnikami wtedy dowiedzieliśy się po raz pierwszy z czym mamy do czynienia po kilku godzinach pracy z dolengo szybku przybiegł jedne z górników byl strasznie zraniony skóra sama mu schodziła z pleców , powiedział o dziwnych stworzeniach ktore zatakowały ich . Postanowiłem pojść tam razem z strażnikami jak doszliśy to znalezliśy tylko rozsmarowane ciała na skałach . -Ten górnik żyje ?- zapytałem - jełśi widział je w akcji to powie chociaż jak wyglądają -Tak żyje ale jest jeden problem -JAki mam nadzieje że nie zamierzasz go powieśić -NIE -odpowiedział natychmiast - nie mówi -Jest niemową ? -Nie nie ma języka Przez chwile zastanowiłem się nad tamtejszą sytułacją i wywnioskowałem że lepiej było by zabić tego górnika niż pozwolić by zaczął rozpowiadać o zagrożeniu , spojrzałem na Norisa podejrzliwie . -Wiem co myśłisz po co mi wieszacz zguby w mieście wzbudził by panike Czyli taki on jest , okłamuje swoich ludzi , wiesza obywateli i udaje że wszystko jest wporządku -zastanowiłem sie w myślach. -Zarim -powiedział głosem który brzmial bardziej jako rozkaz niż wyjaśnienie - ja musze to robić gdyby nie ten rygor to te miasto już by upadło , a wraz z nim kopalnia . Kiwnąłem głową twierdząco i wyszedłem z komnaty nie chcialem dalej słuchać reszty sam znałem odpowiedz to były te zmutowane zwierzeta .
  13. Kondi_Rozpruwacz

    Morrowind - pytania, przemyślenia - temat ogólny

    Hehehe niezły bug ja mam taki że będą Nordem odrazu umiałem odychać w wodzie - dziwne nie tylko ci jaszczurzo ludzie Aroganie chyba tak potrafią . Ale wolałbym żeby gra tak czesto sie nie wyłanczała z powodu błędów to by mi bardziej przypadło do gustu .
  14. Kondi_Rozpruwacz

    Nowy system Windows za trzy lata?

    Ech widać Micosrof potrzebuje pieniędzy - skoro tak zapalczywie robi nowe systemy - nie rozumiem tylko jednego kązdy nowy sytem jest prawie taki sam jak poprzedni tylko zmiany graficzne - dostajemy to samo tylko w innym opakowaniu .
  15. Kondi_Rozpruwacz

    Dziewięć milionów w Świecie Warcrafta

    To jest jak narkotyk jeśłi raz zażyjesz i spodoba ci się to mozna uznac ciebie za nałogowca Wowa :D . To powini być zakazane tak samo jak Anfetamina - skutki są podobne a liczba "Zażywających " tej rozrywki cały czas rośnie :).
  16. Kondi_Rozpruwacz

    Arathum - gra forumowa

    Szedłem jedną z dróg która była na tyle wyjątkowa że była zrobiona z kamienia , chód szedł szybko a targ zblizął się coraz bardziej ku moim oczom , byłem leko zamyślony nie zauważyłem jadącego obok mnie konia z zamyślania wyrwało mnie darcie ryja przez jednego z kupców , sprzedawał wszystko od noży do masła po tandetną biżuterie . -Hehhe - zaśmiałem się w duchu szkoda że nie mogłem wydać czegoś na byle co kupił bym ten w połowie pękniey naszyjnik dla Lirany ciekawe jaki miła by wyraz twarzy pewnie była by złą jak osa i nazwała by mnie padafianem. Dochodząc do targu spytałem gdzie moge znaleść kowala , jeden ze sprzedawców twierdził że najlepszy jest Hakon a drugi Korvald obje mieli swoje kużnie na tej samej dzielnicy postanowłem sie wybrac do Hakona . PO chwili widziałem w odali 2 kuznie przed kużnią Korvalda stało kilku ludzi a przybytku Hakona nie było nikogo jednak chałas kucia metalu słychać było z obydwu , podszedł bliżej mijając ludzi pod kużnią Korvalda i zapukałem w drzwi , mocno po chwili ukazał mi się meżczyna w sile wieku był tęgim chłopem jego olbrzymie ręce sciskały w ręce młotek do kucia . -Tak czego chcesz - zapytał -Czy naprawia pan broń ? -zapytałem pokazując miecz -A tak , tak wejdz ....- kowal popatrzy się na mnie i po chwili dodał - palladynie Wnętrze było ciasne wszędzie walały się stalowe pręty pogięte miecze złamane stalowe włucznie i sporo pękniętych zbroi , w środku był duży piec który jarzył się czerwienią , Hakon podszedł do pieca i obejrzał miecz po chwil wsadził go do pieca pokazał gestem bym podszedł do niego bliżej . -TO dobra stal ale miecz jest bardzo zniszczony będe musiał zrobić kilka elementów na nowo tak jak renkojęść . -Ile pan chce za naprawe , mam nadzieje że zna się pan na rzeczy i dostane go naprawionego jak należy - odpowiedziałem -15 sztuk złota - powiedział hardo jego wypowiedz należała do takich których się nie kwestniowało . -E co mi tam i tak nie potrzebuje pieniędzy -pomyślałem w duchu i dałem swoje ostanie pieniądze . -Dobrze panie -zapytał się kowal chodziło mu o imie -Zarim jestem palladynem -odpowiedziąłem -Przyjdz jutro , zaraz zabiore się do naprawy niech pan mi zaufa miecz odzyska swoją świetność . Wyszedłem obok kuzni nie było juz ludzi ktorych widzialem jak wchodziłęm , ruszyłem teraz do koszar chciałem sie dowiedzieć więcej o robocie która mial być dla nas przeznaczona w kopalni . Po drodze nie spotkałem nikogo oprócz Luka który mial nowe szaty i płasz wyglądał w nich conajmniej zadziwająco widać za mocno się przyzwyczajiłem do jego starego wyglądu , uścisneliśmy sobie dłonie i pogadaliśy trochę o tym co roblśmy u niego nic ciekawego podebnie zresztą u mnie zainteresowało go jedynie ubranie które miałem na sobie mówił że wygladam jak strażnik z miasta w kótrym widzielśmy się po raz pierwszy po chwili każdy z nas ruszył osobną ścieżką . Szedłem dalej ludzie zaczeli wychodzić coraz liczniej na ulice powoli robił się tłum na ulicach , w odali słychac było jakiś krzyk który należał do Valthosa . -Pewnie coś znowu mu się przytrafiło , sam umie o siebie zadbać nie będe go szukał by wyjasnił o co chodzi -pomyślałem w myślach i zacząłem się rozpychać wśród ludzi by zrobić sobie przejście , ich rekacje były rózne : jedni patrzyli tylko z oburzeniem , inni coś gadali a jeszcze inni przeklinali aż miło się robiło . W końcu dotarłem do koszar , wisielce dyndały tu najliczniej ale pod nimi były tabliczki kogo powieszono , jeden z napisów mówił O Darafacie Siwym a drugi o Banice znanym jako Drex Rafilsto jednak to nie było najwaznisze obok wejścia wisiała głowa byczogłowego straznicy właśnie przyglądali się dla niej śmiejąc się i popijając miodem pod głową byłą tabliczka z napisem - Żył jak król umarł jak śmieć - strażnicy mieli dziwne poczucie humoru . Przed wejściem jak zwykle było 2 strażników teraz jednak przepuścili mnie bez żadnych pytań widać pamiętali mnie , ruszyłem do komnaty dowódcy straży .
  17. Kondi_Rozpruwacz

    Mroczne Bractwo-Gra Forumowa RPG

    Wpisujesz sobie w wyszukiwarce gra forumowa i masz pełną liste - dolącz do którejś - nauczysz się wielu rzeczy które są potrzebne by być przynajmniej sensownym graczem . A fabuła w twojej grze powina być trochę inna wątek z normalnym człowiekiem który nagle staje przed wielką misjąl lub wyzwaniem i mimo przeciwniści losu udaje mu się zwyciążyć jest już oklepany jak świat . Radze ci porzucić ten temat i wrócić do niego jak nabierzesz doświadczenia .
  18. Kondi_Rozpruwacz

    Arcania: Gothic 4 (Temat Ogólny) [M]

    Tak ciekawe jakie będą do niego wymagania pewnie tak kosmiczne że już na moim sprzęcie nie pójdzie . W fabule nie będzie już bezimienego i jego Kumpli ma to być zupełnie inna gałąz - i dobrze ja sie ciesze twórcy juz nie wiedzieli sami czago chcą a tak stworzą moze coś jeszcze lepszego .
  19. Kondi_Rozpruwacz

    World of Warcraft ciśnie

    Heheh sporo kasy twócy mogą się cieszyć . JA nie gram w Wowa mimo iż już całe moje osiedle zagrywa sie w niego - moze ze strachu że się uzależnie albo z skąmpstwa które mam od Sknerusa z Kaczora Donalda z młodych lat :D - kto wie .
  20. Kondi_Rozpruwacz

    Piękne Kobiety :-D

    Hmmm zazwyczaj nie przepadam za blądynkami ale jedna z nich naprawde mi się podoba - proporcje wyśmienite :).
  21. Kondi_Rozpruwacz

    Ameryka - wszystko co z nią związane

    Zgadzam sie z toba jak ide po mieście to widze wiele ulotek o potrzebnych pracownikach - Po prostu dla większości ludzi nie chce się szukać pracy - oni myślał że sama do nich przyjdzie a kiedy już są na tej załóżmy na ziemi Angielskiej to dopiero się budzą i zaczynaja chodzić w poszukiwaniu pracy na serio . Jak słysze słowo Amerkanin to wyobrażam sobie wielkiego grubasa który od jedzenia w MCDonals nie może odychać w czasie snu .
  22. Kondi_Rozpruwacz

    Mroczne Bractwo-Gra Forumowa RPG

    JA MGm nie bedę mam tego powyżej uszy - juz w 2 grach jestem Gra nie przetrwa długo -Dambialko twocih gier nikt nie traktuje poważnie lepiej dołoncz do już isntiejącej .
  23. Ej spoko ludzie nie musiecie mnie bronić ani się za mnie tłumaczyć - sam to umiem :D . Po prostu zwykła rutyna lubie powtarzać co inni - chociaż żadko ale to prawda pomyłś jest Głupi i bezsensowy po co jak widze w szkole chłopaka kóry jest ubrany w same NIKE i Adidasa to nie robi mi to róznicy - ważniszy jest wskaznik inteligęcji . Ale pan Giertyh widzi sprawe z innego punktu widzenia myśli że jak spotykają się dwaj koledzy i jeden z nich jest ubrany na topie a drugi w normalne ciuchy to ten drugi zazdrości mu . Błędy sprowadziły już wiele nieszczęść jak postawienei Romana na stołek ministra Edukacji - powiedz szczerze że niebyło by tego tematu gdyby nie jego idjotyzmy . I nie używaj metody Smuga z CDA ja tego bardzo nie lubie - odpowiedz mi tak jak ja tobie .
  24. Kondi_Rozpruwacz

    Mroczne Bractwo-Gra Forumowa RPG

    Dambialko zeby samemu zakładac gry forumowe trzeba mieć sporo doświadczenie w tym ( nie znam twoich kartotek ) . Dołoncz do jakieś gry foumowej - w kórej są dobrzy bohaterowie bo jak widze zbliżasz się do ciemneij strony tymi tytułami . I ten pomysł że ty jako założyciel nie jesteś Mg wydaje się śmieszny . Ale dobra ja będe graczem - ale i tak twierdze ze to się rozpadnie po kilku stronach . Imie Zarim Wiek 30 lat Srebrny Elenmore Charakter neutralny -Specjalizajca długie ostrza i zapezpieczenia , lubie stawać po stronie zwycięzców
  25. Kondi_Rozpruwacz

    forum!!! przeczytaj

    Po kiego temat zakładasz - robiąc tak pokazujesz zę jesteś mściwy - skor ci zle to idz do innego forum .