maniekk

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    4314
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez maniekk


  1. Cześć.

    Co myślicie o tym zestawie? W końcu muszę sobie coś zakupić, a, że nie gram za dużo to nie szaleję. W związku ze spadkiem cen udało mi się dołożyć i5 zamiast i3 do zestawu. Nie wiem, czy lepiej karta graficzna z 2GB, czy 4GB? Mój monitor ma rozdzielczość 1680 x 1050, także jeszcze dużo czasu minie zanim kupię coś w full HD. No, ale wolę zapytać.
    Zastanawiam się też nad dyskiem ssd na system, coś możliwego i w miarę taniego. W związku, że budżet jest trochę ograniczony, to w ramach zakupu dysku wróciłbym do i3.

    1. Płyta główna MSI B150M PRO-VDH, B150, DDR4, SATA3, USB 3.1, mATX (B150M PRO-VDH)
    2. Procesor Intel Core i5-6400, 2.7GHz, 6MB, BOX (BX80662I56400)
    3. Pamięć Corsair Vengeance LPX, DDR4, 8GB, 2133MHz CMK8GX4M2A2133C13R (CMK8GX4M2A2133C13R)
    4. Karta graficzna Asus GTX960OC TURBO 2GB GDDR5, 128bit, DVI, HDMI, 3xDP (TURBO-GTX960-OC-2GD5)


  2. Dnia 29.03.2016 o 20:32, Hell_Knight napisał:

    Cześć, może to nie temat stricte o komputerach, ale potrzebuję technicznej porady. Mam
    monitor z wyjściem HDMI i d-sub, nie ma tam nic osobno na audio, i podpinam pod to XOne,
    który też ma tylko HDMI. Da się jakoś do tego podpiąć głośniki? Czy rozwiązaniem jest
    monitor z audio?


    Sprawdź może czy z X-a nie da się wyprowadzić inaczej dźwięk, niż przez hdmi. Może przez optyk się da? No, ale wtedy potrzebny byłby mały wzmacniacz i głośniki.


  3. Dnia 09.04.2016 o 16:05, pawbuk napisał:

    Mieliśmy też instrukcje jak zajmować się klientami na terenie salonu, ale szybko je zaczęliśmy
    ignorować. Podchodzenie do klienta rozglądajacego sie po salonie po chwili wszyscy uznawaliśmy
    za totalny idiotyzm - i tak siedzieliśmy dwa metry dalej, więc zawsze mógł zapytać ;)
    Generalnie wyżej była ceniona wiedza i zainteresowanie tematem niż umiejętności sprzedażowe,
    choć było widać jak niektórzy radzą sobie zdecydowanie lepiej, a inni słabo.


    Tutaj dobrze widać jak ten, kto ma dobre gadanie ma lepszą pozycję. Z drugiej strony wolę sprzedawcę, który pogada ze mną jak z człowiekiem i jest duża szansa, że wezmę u niego więcej niż zamierzałem i do niego wrócę po więcej, niż do kogoś, kto tylko mi poda i powie cenę.
    Te instrukcje chyba piszą osoby, które nigdy w życiu nie siedziały za tzw. "ladą" ;)


  4. Dnia 09.04.2016 o 14:49, zadymek napisał:

    Co do "laski", to może sprawdza się tu stare dobre "jaka płaca, taka praca" ...czy jakoś
    tak.


    Nie wiem ile dostaje, nie ja ją zatrudniałem. Gdybym ją zatrudniał sprawdziłbym co ewentualnie umie i czy potrafi się uczyć. Bo do tej pory jest standardowym przykładem swojej generacji. Z nauką ciężko, ale nos wysoko.

    Dnia 09.04.2016 o 14:49, zadymek napisał:

    Sam robiłem kiedyś w wakacje w fusze prowizyjnej, i zwyczajnie nie rozumiem jak
    ktokolwiek, nawet na skraju śmierci głodowej, mógłby na to pójść. Nawet jeślibym miał
    fach w rę...języku, i wciskanie szło mi ponadprzeciętnie łatwo -a wątpię czy tylu naiwnych
    się pałęta po świecie- to zwyczajnie celowałbym jak najwyżej i nie zadowolił się byle
    ochłapem, w byle handlu detalicznym. A jak tak, to niżej idą ludzie z łapanki.


    Rozumiem, że ludzie pracujący w handlu, są dla Ciebie podgatunkiem człowieka? Czy tak? ;)

    Dnia 09.04.2016 o 14:49, zadymek napisał:

    Also: to całkiem możliwe, że wreszcie -czy to za sprawą edukacji szkolnej, czy kryzysowej-
    dochodzimy do punktu, gdy stare metody (wciskanie) już się nie sprawdzają, bo wszyscy
    zaczynają kalkulować i kombinować, szukają rzetelnej informacji o produkcie, porównują,
    negocjują etc. W tej sytuacji im mniej taki handlowiec wie o produkcie, tym gorzej (klient
    2.0? Nah, ale miło pomarzyć :). Ja bym jednak stawiał na to, że ktoś przecenia podatność
    naszego rynku na "zachodnie wynalazki handlowe" - skoncentrowano się na wzorcach zza
    oceanu, które stawiają na różne takie show sprzedażowe dla ignorantów, nie rozumiejąc,
    że tutaj ludzie jednak trochę mądrzejsi...


    Wciskanie nigdy się nie sprawdza, no może na początku, kiedy powstał u nas wolny rynek. Ty, ja czy ktoś inny z tego forum potrafi poszukać materiałów i wyciągnąć wnioski z tego co znalazł. Natomiast jest jeszcze grupa ludzi która nie chce/nie lubi tego robić, bo za ciężko. Sam czasem jestem zmuszony zapytać sprzedawcy w sklepie z np. hydrauliką domową co mam kupić, bo kompletnie się na tym nie znam. W tym wypadku raczej wolałbym, aby konkretny sprzedawca wiedział co ma i co sprzedaje, a nie tylko umiał podać z półki i podać cenę.
    Kiedyś słyszałem tezę, że im sprzedawca więcej wie, tym trudniej jest mu coś sprzedać. Coś w tym jest, spójrz chociażby na rynek komputerowy, jak wiesz jakie są parametry danego komponentu i zastanawiasz się czy będzie to działało z Twoim sprzętem itp. O ile prościej jest powiedzieć: "będzie działać, bierz Pan". Prawda? ;)


  5. Dnia 10.04.2016 o 18:35, Perry_Cox napisał:

    Dziękuję, teraz znam odpowiedź na dręczące mnie pytanie. Albo i nie. Ktoś nie lubi czegoś
    dobrze przyjętego przez świat, to nie ma prawa głosu? Cross nie ma racji (wg mnie) co
    do BI, ale co chce osiągnąć Gumisiek2? Bo mi to wygląda na wprowadzenie cenzury do redakcji
    CDA. Masz niepopularną opinię? Lepiej się nie odzywaj. Zresztą wielu czytelników mam
    problem z zaakceptowaniem faktu, iż coś co im się bardzo podoba, drugiemu może się nie
    podobać. Bo jak można krytykować redaktora i prosić o jego zwolnienie nie dlatego, że
    słabo pisze, a dlatego, że alternatywną opinię? Z Berlinem często się nie zgadzałem,
    ale fajnie się go czytało i wprowadzał coś świeżego do pisma. Teraz Cross jest be, bo
    ciągle krytykuje BI. Chcemy wolności słowa? To najpierw ją dajmy wszystkim, a nie tylko
    tym, którzy w miarę podzielają nasze zdanie.


    Oczywiście nie ma w tym nic zdrożnego jeśli każdy ma własną opinię i dzieli się nią podpierając się rzetelnymi argumentami. Natomiast cytując Ciebie:

    "Ja natomiast nienawidzę LoLa i innych g*wniancyh "dotów" i przy każdej okazji daję temu upust (nawet wczoraj na Pyrkonie). I nie obchodzi mnie, że ktoś się obrazi, tak samo jak nie obchodzi mnie, że ktoś w to gra. Jeśli ktoś na mnie się wścieknie przez to, to punkt dla mnie;)"

    To wygląda jak krucjata i wojenka dla samej wojenki.


  6. Dnia 09.04.2016 o 21:52, Gumisiek2 napisał:

    Cześć Smuggler, mam do Ciebie prośbę. Mógłbyś przekazać Crossowi, że jego jednoosobowa
    krucjata przeciwko BioShock Infinite jest po prostu żałosna? Średnia ocen gry wyciągnięta
    z 68 recenzji to 94/100, u Was gra dostała 8+/10, a Wy umieszczacie ją pośród największych
    growych rozczarowań ostatnich 20 lat, bo Cross tak chce? Macie Wy rozum i godność człowieka?
    Bo wydaje mi się, że nie. Widzę, że temu gościowi nie wystarczą już idiotyczne docinki
    na temat najnowszego BioShocka w newsach na Waszej stronie i musi pokazać w piśmie, jaki
    to ma ból rzyci o ten tytuł?


    Stary, ja się dziwię, że to ciebie rusza? Przecież, to pismo ostatnio jakieś takie dziwne się robi. Gry dają, ale przynajmniej dla mnie wygląda to tak, jakbym oglądał jakieś raczkującego youtubera. Trochę kontrowersji, aby był flame itp.


  7. W mojej robocie po raz kolejny w krótkim okresie czasu zmienił się dyrektor tzw. sprzedaży. Zawsze mnie fascynowało jak ci ludzie uważają, iż każda branża jest taka sama. Np. że równie łatwo sprzedać perfum i coś do pielęgnacj, jak samochód plus komplet opon.
    Ba, najnowszy pomysł to coraz więcej szkoleń sprzedażowych, przy jednoczesnym braku produktowych, czy nie masz wiedzieć co sprzedajesz, ważne, że sprzedałeś. A potem są kwiatki w stylu laski, która nie wie jak dopisać skrzynkę pocztową klienta do programu pocztowego. Czy tylko ja widzę tutaj jakiś błąd, czy po prostu tak ma być?


  8. Dnia 04.04.2016 o 14:41, Zekzt napisał:

    Generalnie oszuści są wszędzie. Aczkolwiek na ebayu masz często zaufanych sprzedawców,
    łatwo ich poznać - często sprzedają tez starsze figurki [np stare marvel legendsy jeszcze
    produkowane przez toy biz] luzem.
    Najwygodniej kupować taki towar z dużych sklepów np bigbadtoystore. Ceny często nawet
    lepsze niż na ebayu, koszty przesyłki też.
    Inna sprawa, ze sprzedawcy na allegro starają się zdzierać kasę. Dobre 90% figurek był
    bym w stanie zamówić na ebayu i nawet płacąc za wysyłkę ze stanów wyjdzie taniej [a jak
    trafisz dobrego sprzedawce który ma wysoki obrót, umowę z firmą kurierską i dostawy za
    friko to już całkiem jesteś ustawiony w kwestii kosztów].


    Wszystko jasne, czyli lepiej się na ebay rozejrzeć.

    Dnia 04.04.2016 o 14:41, Zekzt napisał:

    Niestety rynek kolekcjonerski w naszym kraju to dalej epoka kamienia łupanego. U nas
    sklepy z "zabawkami" traktuje się jak miejsca do kupowania drewnianych klocków dla 3latka.
    Na zachodzie są całe imprezy branżowe poświęcone kolekcjonerom, artystom zajmującym się
    rzeźbieniem figurek, pasjonatom robiącym customy, dioramy itp itd.
    U nas - posucha i kraj trzeciego świata =P


    Ja bym powiedział, że to wina cen, które dla nas są wzięte z kosmosu. Sam kiedyś chciałem mieć ładnie pomalowaną figurkę z Warhammera FB, no ale ceny mnie odrzuciły. Nie mówiąc już jakbym chciał sobie małą wioskę ustawić na regale, cena rzuciłaby mnie na kolana.


  9. Dnia 04.04.2016 o 14:34, Outlander-pro napisał:

    Zrobione zostało nawet mniej, bo naprawdę chyba tylko przeskalowano główną forum i to
    wszystko.
    Na gramie zawsze był cyrk, ale teraz to już jest apogeum plucia użytkownikowi w twarz
    i naigrywania się z tej garstki, która tu jeszcze jest. Robicie jakieś QnA, specjalny
    temat na forum, zapowiadacie zmiany, a potem jest tak jak zwykle. Wstyd, naprawdę wstyd.


    Dodałbym jeszcze pytanie po co ten cały cyrk? Wygląda to tak jakby ktoś chciał doprowadzić do zgonu gramu i jego zamknięcia. Tylko po co? Skoro można by było zrobić to bez słowa.
    No chyba, że chodzi tu o zgon i tanie wykupienie.


  10. Dnia 24.03.2016 o 18:47, Muradin_07 napisał:

    Mógłbym powiedzieć, że poniekąd związane jest to także z ruchem na Forum, ale nie do
    końca to tak wygląda. W małej ilości tematów się faktycznie udzielałem, jeśli już to
    komentowałem newsy i było mnie pełno. Ale prawda jest taka, że w tematach przeze mnie
    podpiętych mało kto już pisze cokolwiek


    Czyli poniekąd można by powiedzieć, że ruch tutaj jest tak mały, że nie opłaca się tutaj wchodzić?


  11. Ej, co tak najeżdżacie na Myszastego? Przecież On jeszcze na IEM siedzi i nie ma czasu odpisać :)

    A tak poważnie, nie wiem czy ktoś od PR w gramie jest, ale strzelił sobie w kolano tymi zapowiedziami zmian, których było tylko kilka i potem koniec? Zamiast doprowadzić sprawę do końca i uzyskać zadowolenie userów, to robi się taki cyrk.

    Zabawne, że praktycznie zrobione zostało tylko to, co zrobił Ziptofaf swoimi przeróbkami.