JayL

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2356
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez JayL


  1. Sam jestem zdania, że liga angielska faktycznie słabuje, jednak nie byłbym taki pewien powodów. Rozdawanie kasy ma miejsce też choćby w Realu, a jednak tam ekipie chce się grać. Kwestia mentalności, trenera, a nie kasy. Kupujesz świetnych piłkarzy - musisz im płacić. A że tym piłkarzom się w twoim klubie nie zawsze chce grać, to inny problem.

    Co do siły innych lig sie nie odniosę, ale zbibłym argument o sile ligi na podstawie postawy BVB. Serio? Uważasz że wyznacznikiem jakości ligi jest to, że przedostatni zespół w tabeli pobił Arsenal? Wszyscy, włącznie z jednym z najlepszych obecnie menedzerów, zachodzą w głowę co też się dzieje w BVB, że tak kiepsko radzą sobie w lidze. A tu proszę - po prostu liga taka mocna. Dziwne więc, że BVB najlepiej gra własnie z ekipami na wyższym poziomie (ogólnie, nie od siebie, jak Bayern, czy mimo wszystko AFC, będacy w sporym dołku), a średniakom i słabeuszom czasem nie potrafią gola strzelić. Problem BVB jak i ligi angielskiej jest dużo głębszy niż piszesz.

    Acz co do reszty się zgadzam, przemęczenie to żadna wymówka, bo trzeba rotować. A walka 9 klubów o mistrzostwo to zwyczajna bujda. Zazwyczaj sezon z zamiarem wygrania mistrzostwa zaczyna 4-5 zespołów (Manchestery, Chelsea, Arsenal, czasem Tottenham/Lpool), ale liga z czasem to weryfikuje i zostaje max 4 zespoły (wiadomo, im dalej, tym ich mniej, ale tak jest wszędzie). Acz to nadal więcej niż w Bundeslidze czy La Lidze, gdzie przez ostatnie kilka sezonów walczyły po 2 drużyny. Dopiero w zeszłym roku w walkę włączyło się w Hiszpanii Atletico (i to od razu z jakim skutkiem).


  2. Mam spory problem z płynnością gier, głównie Far Cry 3. Na początku dawała radę na wysokich, teraz chodzi średniawo nawet na niskich. Narzędzia nVidii pokazują, że powinna działać w 1600x900 na wysokich detalach, bez AA. Mam monitor 1080p, ale chyba nie powinno to skutkować aż takim spadkiem wydajności? Szczególnie że na początku po zoptymalizowaniu gry tym narzedziem było ok. Mam laptopa Lenovo Y580 z GTX 660M, Core i7-3610Q i 8GB RAMu. Rozumiałbym gdyby gra od poczatku chodziła słabo (wiadomo, laptop to nie jest marzenie gracza), ale wczesniej było lepiej i wszystko się posypało. Napisałem w temacie o FC3, ale nie wiem czy to tylko problem gry, bo podobnie mam choćby z Orcs Must Die 2. Dawniej chodził dużo lepiej, niż teraz. Sterowniki najnowsze, komp regularnie czyszczony CCleanerem. Jakieś rady?


  3. Mam spory problem z płynnością gry. Na początku dawała radę na wysokich, teraz chodzi średniawo nawet na niskich. Narzędzia nVidii pokazują, że powinna działać w 1600x900 na wysokich detalach, bez AA. Mam monitor 1080p, ale chyba nie powinno to skutkować aż takim spadkiem wydajności? Szczególnie że na początku po zoptymalizowaniu gry tym narzedziem było ok. Mam laptopa Lenovo Y580 z GTX 660M, Core i7-3610Q i 8GB RAMu. Rozumiałbym gdyby gra od poczatku chodziła słabo (wiadomo, laptop to nie jest marzenie gracza), ale wczesniej było lepiej i wszystko się posypało. Ktoś miał podobnie?


  4. Jak na grę stworzoną prze 8-osobowe studio 60k w miesiąc to bardzo dużo. Szkoda tylko, że sprzedaż po pierwszych dwóch tygodniach tak mocno spadła, to źle wróży. Acz na pewno wersja konsolowa da drugie tyle albo i więcej. Jak dla mnie na pierwszą grę stworzoną przez nieznane studio, wynik jest całkiem niezły. Zresztą niech świadczy o tym to, że 2 tygodnie temu Chmielarz chwalił się sprzedaniem 50k sztuk. Ludzie, nie porównujcie tego do produkcji AAA, to nadal indyk, mimo takiej grafiki. :)

    Swoją drogą, to o karabinie snajperskim to prawda, czy troll? Bo jak trochę poszukałem po forach to większość traktuje to jak poziom z krowami z Diablo. ;p

    Rocket02
    Własnie o to chodzi. Co prawda trzeba odjąć jakąś część za pracę na zlecenie (muzyka choćby), ale nadal zostają całkiem niezłe pieniądze. A gra wciąż będzie się sprzedawać.


  5. Własnie mi też wyświetlacz w Clipie kompletnie nie pasował, dlatego szukałem ostatnich sztuk Fuze''a, na szczęście udało się znaleźć. Ale teraz spojrzałem na tę Zip/Sport (różnie na allegro widzę że go nazywają) i z wyglądu całkiem spoko. Akurat menu nigdy moim zdaniem nie było mocną stroną Sansy (szczególnie playlisty), jednak stosunek cena/jakość dźwięku powala. Więc skoro dźwiękiem nie odstaje to właśnie tym się będę w razie co interesował, dzięki za opinię. ;)


  6. No to wiem, siedzę tu parę ładnych lat i tego Sekretarza jakoś się dorobiłem. Chodziło mi o to, że nie wiem jak zgłaszać błędy, które nie są na forum, a na stronie. Nadal wiszą tam te duble, acz składam to na karb weekendu (skoro inny silnik to zakładam że jako moderatorzy forum nie macie żadnych uprawnień z nim związanych, więc trzeba poczekac na interwencję kogoś innego) i już nie offtopuję. ;p


  7. Pewnie nie podejdzie, ale co tam. ;p Uwielbiam ten riff, najpierw grający w tle, potem zostający jako jedyny w ciszy. I całe outro moim zdaniem genialne, nie spodziewałem się tego po tym zespole. ;p

    http://youtu.be/oNhkEnV_XjE?t=3m50s

    Odniosę się też do tego co napisał Alexei_Kaumanavardze odnośnie Kabanosa. W ten sposób, że podam przykład. ;p Obczaj ten riff na początku, razem z solówką moim zdaniem to po prostu miazga, na koncertach roz...wala totalnie. Zresztą ogólnie chłopaki dość prostymi sposobami tworzą świetne rzeczy.

    https://www.youtube.com/watch?v=cIb8c0p6boU

    W ogóle Alexei dzięki za przypomnienie Emerald Sword. :D Zakochałem się w tej piosence kiedy grałem we Frets on Fire, ale kompletnie o niej zapomniałem. ^^


  8. Dnia 17.10.2014 o 12:33, wolverine napisał:

    Jest pierwszym bramkarzem w Swansea, w klubie który w tabeli jest wyżej niż Arsenal :)

    I zagrał tam w 7 meczach. ;) Racja, Szczesny popełnia wtopy, ale raz na jakieś 30-40 spotkań (nie mówię o pomniejszych błędach, te chyba mniej więcej z taką samą częstotliwością jak innym). Nie życzę źle Fabianowi, wręcz przeciwnie, bardzo go lubię i cieszyłem się, kiedy to on bronił w finale FA Cup, cieszę się też teraz kiedy gra regularnie i dobrze w Swansea. Jednak po prostu dla mnie na oceny kto jest lepszy w tym momencie za wczesnie. Tak samo mam nadzieję tekst o Arsenalu z lekkim przymrużeniem oka - nawet 1/4 sezonu nie minęła, obecna pozycja w tabeli nie ma najmniejszego znaczenia. ;p 2 kolejki mogą ją totalnie przetasować. Zespół 20. traci raptem 4 punkty do 7., a 2. ma raptem 4 pkt przewagi nad 10. Jedynie Chelsea trochę się wyróżnia, acz nadal 5pkt przewagi nad wiceliderem to w tym momencie tyle, co nic.

    Dnia 17.10.2014 o 12:33, wolverine napisał:

    Grupę mamy teoretycznie łatwą po zwycięstwie nad Niemcami. Zostało nam 7 spotkań. Jedno
    z Gibraltarem czyli powinniśmy sobie dopisać 3 pkt. Z Niemcami raczej nam tak łatwo drugi
    raz nie pójdzie. Gruzja, Irlandia, Szkocja - mogliśmy trafić znacznie gorzej :) W pozostałych
    5 spotkaniach 9 pkt powinno dać nam awans.
    Tylko z taką grą to ja nie wiem o co nam ten awans :)

    Zobaczymy jak wyjdzie. Kluczowe są teraz spotkania z Gruzją i Irlandią. Jeśli wygramy oba, mamy awans, w rundzie rewanżowej wystarczy grać spokojnie z tyłu. Jeśli nie, bijemy się dalej. Acz z taką ilością klubów dopuszczonych do Euro odpadnięcie z eliminacji będzie totalnym blamażem. Sam obstawiam, że przynajmniej w barażach weźmiemy udział, a z turniejem pożegna się Szkocja lub Irlandia. Ale to może ten mój optymizm. ;p


  9. Racja, technicznie jest coraz lepszy i potrafi takim podaniem przenieść ciężar gry. Ale wątpię by kiedyś słał jakieś penetrujące prostopadłe podania. ;p Jednak jakieś przerzuty nad obroną w stylu Songa z najlepszych lat w Arsenalu - czemu nie? Bo typowego rozgrywającego na pewno się z niego nie zrobi, nie jego rola po prostu. ;p Skoro już umie rozbijać te akcje, to niech je zacznie rozbijać tak jak to robi w Sevilli, gdzie ludzie pieją nad nim z zachwytu. ;p A potem pomyślmy o jakichś dodatkowych funkcjach.


  10. Krychowiak to typowy przecinak, nie ma nic wspólnego z rozgrywającym. Dopiero teraz zaczyna zyskiwać na warsztacie, nazwijmy to, techniczno-przeglądowym, grając w Hiszpanii. Na tym nadzieje, ale raczej zostanie jeśli już kimś w stylu box-to-box niż cofniętego rozgrywającego. Kiedyś swoje 5 minut miał jeszcze Zieliński, ale potem stracił szanse gry w Udinese i teraz gra chyba gdzieś na wypożyczeniu. Całkiem nieźle dawał radę w klubie podobno, a miał wtedy raptem 19 lat. Może z niego coś będzie.


  11. Dnia 16.10.2014 o 12:48, wolverine napisał:

    Dwóch słabo grających defensywnych pomocników z żółtymi kartkami... i to w momencie w
    którym trzeba gonić wynik :) O ile się nie mylę, Mila w klubie ma zadania defensywne.
    Tu wchodził na 20 parę minut, a tyle to chyba zawodowiec, nawet 32 letni dałby radę
    :) Ja bym zaryzykował.

    No cóż, Ty tak, Nawałka jak widać nie. ;p Poza tym jak pisałem, być może chciał w końcówce sprawdzić inną opcję, skoro skrzydła (prócz Grosickiego) w sumie za wiele nam nie dawały przez większość meczu. Śląska nie oglądam, ale czytałem, że Mila w klubie ma za sobą dwóch defensywnych pomocników, żeby go ubezpieczali, bo nie daje rady kondycyjnie harować w obronie. Ile w tym prawdy - nie wiem. Jednak sprawdzając składy to faktycznie gra on 10 w 4-2-3-1, mając za sobą Droppę i Danielewicza.

    Dnia 16.10.2014 o 12:48, wolverine napisał:

    Osobiście uważam że Fabiański jest od niego lepszy. Boruc w formie również. Szczęsny
    jest solidnym bramkarzem ale na razie bez szału i bez wielkich błysków.
    Tak wiem, po meczu z Niemcami wszyscy będą mówić że gadam głupoty. Ale pamiętajcie ze
    jedna jaskółka wiosny nie czyni.

    O Fabianie ciężko się wypowiedzieć. Grał mało jak dotąd, w poprzednim sezonie jedynie w FA Cup, gdzie spisywał się nieźle, ale nie był zmuszany do jakichś akrobatycznych interwencji. Został bohaterem raz, w rzutach karnych, ale jak pisałeś - jedna jaskółka... ;) Zgodzę się za to co do Boruca - w formie jest lepszy od obu pozostałych, jednak w jakiej formie znajduje się obecnie nie wiem, bo przez jakieś głupie zawirowania stracił miejsce w wyjściowym składzie Sotonu i gra w Championship. Dlatego obecnie Szczesny wydaje mi się najbardziej solidną i sprawdzoną opcją. Ale faktem pozostaje, że wtop trochę zalicza, acz zazwyczaj jest to zwyczajne wpadnięcie pod nogi napastnikowi, który zdążył już trącić piłkę. Toczy się ostatnio dyskusja wokół tego, czy aby kara za takie wykroczenie nie jest za mocna (czerwona i karny za to, że bramkarz nie zdążył wyhamować po tym, jak nie sięgnął piłki), to tak swoją drogą. Podsumowując tutaj mamy 3 świetnych zawodników. W meczu z Niemcami wystawienie Szczęsnego wyszło na dobre, ze Szkotami już nic nam nie uratował, ale też wielkiej winy za gole nie ponosi. A skoro już Nawałka na niego stawia, ciężko bedzie się przebić reszcie, która jest na mniej więcej tym samym poziomie.

    Dnia 16.10.2014 o 12:48, wolverine napisał:

    Fajnie jest być optymistą tylko potem upadek bardziej boli.
    Ja już wystarczająco długo ślepo wierzyłem w kadrę. A w całym moim życiu widziałem tylko
    jeden końcowy sukces ( nie był to 74 :) )

    Jak kto woli. ;p Sam kiedy mam powody do optymizmu wolę być optymistą i zawieść się za miesiąc, niż przez ten cały miesiąc pozostawać w pesymiźmie. ;p Zobaczymy co z tego będzie. Sam kadry nie oglądam za często, a to z tego powodu, że na tę kopaninę nie mogę patrzeć. Jednak mecz ze Szkotami był moim zdaniem naprawdę niezły pod tym względem. Nadal zły jak na standardy światowe, ale jak na nas już nie aż tak bardzo. ;p W obronie słabo, wyprowadzenie piłki też kulało, ale w końcu jakieś akcje się zazębiały. Strzeliliśmy dwa gole, a dogodnych okazji mieliśmy jeszcze więcej (słupek, Lewy nie sięgnął wślizgiem, raz główka tuż nad poprzeczką). Cieszy choćby to, że w końcu mamy niezłą skuteczność i trafiamy do bramki, do tego kreujemy sobie sytuacje. Dobrze, że teraz mecz z Gruzją, która jest trochę łatwiejszym przeciwnikiem. Powinniśmy ich ograć z taką grą, dodatkowo będzie okazja poćwiczyć przed Irlandią. A w tym meczu myślę że zagramy już całkiem nieźle. Jak mecze tego zgrupowania były powiedzmy na 3, tak tam liczę chociaż na jakieś 4-. ;p


  12. Dnia 15.10.2014 o 10:41, wolverine napisał:

    Zmiany trenera to dla mnie zagadka. Czemu zdjął Grosickiego i to akurat w momencie w
    którym chłopak był chyba najlepszym zawodnikiem na boisku ? Jak dla mnie Mila powinien
    wejść w środek pola za jednego ze środkowych pomocników, bo po pierwsze mieli po żółtej
    kartce, po drugie wcale nie błyszczeli, a po trzecie najgroźniejszą akcję Mila miał właśnie
    ze środka pola jako rozgrywający. Po jaką cholerę wpuszczał Żyrę ? Nawałkę bronią wyniki.
    Tylko wyniki, bo gra jest słabiutka.


    Zdjął go, bo Grosicki był zmęczony harowaniem tak w ataku, jak i w obronie. Widać to było przy jego sprincie w drugiej połowie, gdy bez problemu dał się dogonić jednemu ze Szkotów. Dlatego wymienił go na świeższego skrzydłowego (choć jak oglądałem Legię z Trabzonem to Kucharczyk zrobił na mnie lepsze wrażenie, ale nie mnie oceniać ich dyspozycję w tym dniu). Może miałby jakiś zryw, może nie. Po meczu z Niemcami też był okropnie zmęczony, nie ma co na siłę ekploatować zawodników ile wlezie.

    Mila za to ma już 32 lata, w obronie nie szaleje, wręcz przeciwnie. Nawałka więc bał się zdejmować któregoś z defensywnych pomocników, żeby nie stracić bramki. Gdyby Krychowiak grał w reprze jak w Sevilli, pewnie zdjąłby Mączyńskiego, ale tak nawet z dwoma DP mieliśmy problemy, a Ty chciałbyś jednego zabrać? Nie żartuj. Dlatego też te zmiany jak najbardziej uzasadnione. Poza tym Mila zmieniał się z Milikiem i graliśmy wtedy raczej 4-2-3-1, acz trochę łamanym. Poza tym rozgrywający na skrzydle to też opcja taktyczna.

    Co do tekstu o Szczesnym - niesmak to pozostaje po tej ignorancji. ;) Choć nie zdziwiłbym się też, jakby to była opinia ironiczna.

    Widać progres w reprezentacji, mają w końcu chęci i ambicje na boisku, do tego czasem widać nici porozumienia. Do tego dochodzą świetne jak na nas wyniki. Ale nie, trzeba szukać dziury w całym. Bądźmy optymistami, skoro są do tego powody.


  13. Sam jestem dobrej myśli przed meczem ze Szkotami. A to przez końcówkę meczu z Niemcami, już po drugim golu. Mimo tej wielkiej radości i niemal - NIEMAL! - pewnej wygranej, chłopaki się nie zapomnieli. Krychowiak biegał między nimi i pokazywał, żeby ochłonęli i się skupili, Szczęsny okazał jakiekolwiek emocje dopiero po końcowym gwizdku. Jasne, mieli ogromne szczęście, gdyby nie indolencja Niemców w wykończeniu to i te 2 gole by nie starczyły, bo byłoby ze 2:4.

    Mecz ze Szkotami będzie znacznie trudniejszy, bo podejdziemy do niego jako faworyci i ci, którzy mają kontrolować grę. A jak wiadomo w tym jesteśmy tragiczni, wczoraj oba gole padły po akcjach, gdzie wymienilismy raptem maksymalnie 2 podania (w pierwszej Piszczek przejął piłkę wybitą przez Durma, w drugiej wyrzut z autu i od razu podanie do Mili), a obrońcy niemieccy zachowali się tragicznie. Jednak faktem też jest, że plan minimum został wykonany. Z obecnego zgrupowania wywieziemy 3 punkty - przed nim, mając w perspektywie spotkania z mistrzami świata i Szkocją, z którą niedawno przegraliśmy, większość brałaby je w ciemno. Ale teraz apetyty urosły. Zresztą sami piłkarze już po meczu z Niemcami mówili, że ta wygrana będzie się liczyła tylko wtedy, gdy pokonają i Szkotów. Widać pewną zmianę mentalności.

    Dodatkowo, jesli wygramy ze Szkotami, mamy już 12 punktów (liczę rewanż z Gibraltarem), a więc będziemy dosłownie krok od awansu. Sam jednak z otwartymi ramionami przyjmę też remis. Oby tylko nie przegrać. Na szczęście z tak grającymi Glikiem i Szczęsnym szanse na czyste konto są spore.


  14. Od siebie mogę dorzucić pomysł na zrobienie samodzielnie np. jakiegoś miśka. Trochę materiału, waty, czasu, a efekt nad wyraz ujmujący. ;) Są w internecie poradniki jak zrobić coś takiego. Acz dla mnie nie ma czegoś takiego jak uniwersalny prezent. Są rzeczy, które na pewno nie będą wtopą totalną - jak biżuteria, perfumy, czy właśnie takie DIY - acz i tak trzeba znać daną osobę na tyle by wiedzieć, czy nie poczuje mimo wszystko lekkiego rozczarowania. Jedna dziewczyna uzna biżuterię za banał, druga z miśka na początku się ucieszy, a potem położy go gdzieś w kąt i zapomni, bo niby docenia gest, ale jednak podejście do prezentów ma bardziej praktyczne. No, ale to moje zdanie nie podparte zbyt wieloma doświadczeniami. ;p


  15. Oglądałem masę coverów, lekcji itp na YT, tak ludzi nieznanych (ale dobrych), jak i zawodowych muzyków (Zakk Wylde choćby). Masa ludzi siedząc trzyma gitarę na prawej nodze, także tutaj nie skłaniałbym się wcale ku jednemu prawidłowemu ułożeniu. Jak komu wygodniej.