Latimeria

Jasne, nie mówię, że nie! :) Ale jeśli ktoś w jakiś sposób Cię irytuje, to chyba nie irytuje Cię mniej tylko dlatego, że z kimś innym dobrze się dogaduje, nie? I nie mówię tu o wbijaniu szpili od razu, czy pójściu "na noże". Ludzie na studiach oceniają mnie pod kątem jaka jestem na uczelni itd. Miejsca typu szkoła, praca, dom, dyskoteka można spokojnie odnieść do tematów na forum :) Jeśli ktoś nie zetknął się z rzeczową wypowiedzią Janka to nie zna go pod tym kątem i tyle. No jasne, nie mówię, że z taką osobą w ogóle się nie rozmawia ;) Oczywiście! :) > jak ktoś mi gdzieś, coś to ja jemu potem na każdym kroku] Ale ja w ogóle nie miałam tego na myśli! To, że zirytował mnie w temacie A nie znaczy, że wejdę do tematu B (na którym się zna dobrze) i będę mu wytykać, spamuje czy nie zna się dajmy na to na zielarstwie ;P Spokojnie mogę z nim podyskutować, o ile znam się na temacie B :) Hartus - proszę o info o następnych takich akcjach.

Tak samo jak ja wybiórczo traktuję zachowania koleżanki -_- Nie rozumiesz nadal? Nie obchodzi mnie, że koleżanka jest miła dla innych i sympatyczna, skoro ma coś, co MNIE wkurza. Tak jak tutaj. Kogoś wkurzasz w temacie A i kropka. Inny Cię ceni za wypowiedzi w temacie B. Nawet ja pewno kogoś wkurzam, choć niektórzy mają mnie za fajną. I co, mam im mówić, że wybiórczo traktują moje zachowania? "Iwona! Jak mogę Cię irytować, skoro dla Ani jestem ok?" To, że Ania twierdzi, że jestem ok nie oznacza, że nie mogę wkurzać Iwony i skończ z tym argumentem w kółko, bo jest bezsensowny. Poradzę Ci tylko tyle: wyjdź do ludzi. Jesteś dorosłym człowiekiem, a życie spędzasz na forum internetowym. Znajdź sobie jakieś zainteresowania, idź na siłownię, nie wiem. Zrób coś ze sobą człowieku. Tak btw. sirufok ma rację. Twoje posty są irytujące i niemal zmuszają do odpowiedzi w nadziei, że może da się Ciebie jakoś naprawić. Ale jak po moich argumentach Ty piszesz, że "wybiórczo traktuje się Twoje odpowiedzi"... EOT Bawcie się z nim sami.

Ja tam nie widziałam jego postów w innych tematach, które kolidowałyby z obecnym zapisem. Inna sprawa, że niezbyt często wchodzę do tematów typowo "growych" (więc może faktycznie masz rację z tym Jankiem :P). Ale wątek o promocjach w którym Janek jest aktywny chętnie sprawdzam. Inna sprawa, że ostatnio wszystko jest via Steam i w ogóle bez pudełka (:D) to raczej nie korzystam, ale ciekawość wygrywa :) Nie nie, na Waszą skrzynkę nic nie wysyłałam, wszak żaden z konsuli mnie nie uraził :) Ofc. Janek Płaczesz cały czas jak to nikt nie widzi Twojej merytorycznej dyskusji w innych tematach. Dzieje się tak z prostego powodu - jak wkurzasz kogoś w temacie A to wkurzasz kogoś w temacie A a nie B. Przykład z życia: jak panienka na uczelni mnie wkurza to nie obchodzi mnie, że dla innych koleżanek czy chłopaka jest milusia. Nie wkurza mnie przez to mniej. Nie obchodzi mnie, że z innymi prowadzi "merytoryczne dyskusje". MNIE wkurza. Kropka

Nawet jak ktoś ciągle "jest na nie" to jest jego sprawa i jego prawo. To jest FORUM służące do dyskusji i wyrażania opinii. Ja też uważam, że te zmiany mogą utrudnić dyskusję. @@@Tyler Moderatorzy raczej by chcieli, by formularz nie działał -_- @@@Moderatorzy Kiedy mogę spodziewać się reakcji na swoje zgłoszenie? -_-

A kto powiedział, że mamy zamiar tak robić? Chyba jako dorosły człowiek potrafisz odróżnić luźne wrzucenie informacji o tym, gdzie kupiłam grę od spamowania w każdym temacie nt. jakieś gry? Bo osobiście nie widzę zbrodni w napisaniu: "No gra bardzo dobra, przeszłam (bla bla bla 100000 innych odczuć nt. gry, które mogą się przydać graczowi zastanawiającemu się nad grą, kupiłam przedwczoraj w sklepie X, za Yzł, tanio, może ktoś z Was się załapie". Nikt nie ma zamiaru robić ze swoich postów tablicy ogłoszeń dla konkurencji. Może prędzej pasowałoby się zająć łamaniem regulaminu. Bo zostałam jako kobieta obrażona w temacie o sprawach damsko - męskich, zgłosiłam problem (poprzez linka do zgłoszenia posta), a człowiek obrażający nie doczekał się żadnej kary. Hmm? Zamiast zajmować się takimi rzeczami i "cementowaniem dyskusji" (pozwalam sobie zacytować) może zadbajcie o to, żeby nikt userów a często i Waszych klientów nie obrażał. Jak rozumiem każda opinia, która nieco w Was uderza i nie jest dla Was korzystna i nie jest lizaniem Wam tyłków jest dla Ciebie marudzeniem? Koleś ma prawo wyrażać opinię i to robi, nie wiem o co się szczypiesz.

Lepiej. Jak będziesz chciał napisać o jakiejś promocji, to będziesz musiał wejść do tematu o promocjach, napisać tam posta z tą promocją, a potem linka wkleić do tego posta, gdzie chcesz o niej ewentualnie popisać. Nie możesz wklejać ofert sklepów, ale wklejanie linka do POSTA chyba nie jest karalne... :D btw. jak na moje to bezsens totalny. Niedługo zamkną temat o promocjach :P A to bardzo dobry pomysł :)

No to fajnie. Różnica wieku w przypadku dorosłych ludzi nie będzie przeszkadzać (z tego co widzę jesteś moim rówieśnikiem). No bywa. Choć byłeś bardzo młody wtedy. To też pewno był jakiś czynnik. Rozwód to nie patologia. Gdybyś się pokapował nt. tej laski po ślubie też byś się z nią rozwodził. Osobiście wolę rozwód niż rodziców, którzy swoimi awanturami tworzą piekło w domu. Ale to inny temat, więc zostawmy :P No własnie, a pisałeś tylko i wyłącznie o kobietach zatracających swoją delikatność. Bywa, że faceci też zaniedbują dom i rodzinę. PS. taka drobnostka. Miło by było, gdy cytujesz wypowiedzi więcej niż jednego użytkownika, napisać jego nicka nad tymi wypowiedziami. Żeby oddzielić np. tego, na który post odpowiadasz i tego, którego także w tym samym poście cytujesz ;) No nic, nawet udana dyskusja :P Powodzenia!

No to szukaj :) Nie licz na to, że Bóg wskaże Ci tę jedyną strzałką nad jej głową :) Powodzenia! Najczęściej się nie zmieniają. Taka prawda. Zresztą... po co męczyć się na starcie i czekać: "kiedy on/a się wreszcie zmieni?" Nie pakuj się w związki, jeśli jest coś, co wybitnie Ci nie odpowiada. Zupełnie zbędna uwaga nie wnosząca nic do tematu :) Wiadomo, że jeśli np. dwoje ludzi spędza po 15 godzin w pracy, to cierpi na tym ich relacja. Co nie znaczy, że kobieta ma siedzieć w domu nad garnkiem. Są kobiety, które doskonale łączą rolę żony, matki i jeszcze odnosi sukcesy zawodowe. Chyba nie ma nic złego w zaradności kobiet? :) Wiadomo, że trzeba umieć to wyważyć. Obie strony muszą. Takie są dziś opinie ludzi. Nie ma w tym nic złego. To jeden z elementów relacji międzyludzkiej o czym już pisałam. Mamy rozbieżne opinie w tej kwestii, ale jak najbardziej szanuję Twoje zdanie. A faceci i tak patrzą na cycki, nawet jak te nie są odsłonięte. Obcisły golf może równie przyciągać spojrzenia. Na to nie ma rady i to nie jest niczyja wina. Nie będę w lecie biegać w kombinezonie narciarskim tylko dlatego, że nie noszę biustonosza rozmiar A :PP Ale tak, tak oczywiście, rozumiem. Możesz po prostu nie lubić dyskotek, ale nie oznacza to, że każda idąca tam dziewczyna się puszcza. Rozumiesz różnicę? Ja też nie lubię dyskotek, ale nie dlatego, że idących tam facetów mam za "zaliczaczy". Po prostu - za głośna muzyka i często muzyka nie do zaakceptowania :) >Lecz ja nie wyobrażam sobie być z kimś niewierzącym z kilku powodów. Rozumiem to, bo ja sama nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto np. pali papierosy. Hmmm mieszkasz w dziwnym miejscu :PP

Ja mam tylko w głowie słowa Stocha, który bezpośrednio po konkursie mówił, że nie rozumie jakim cudem nie mamy medalu. A tu proszę. Dobrze poradził sobie Kubacki, który skacząc jako trzeci był pod presją po tym, jak stopniowo odrabialiśmy. Jak każdy z nas :) Medal to medal Pomiary wiatru są niedopracowane. Nie jest brane pod uwagę np. to, że na progu jak powieje w plery to potem już d.. wołowa a nie skok. Podejrzewam, że źle wklepali to o ile było belek obniżone. Ja się uśmiałam jak w pierwszej serii cała czołówka obniżała i wszyscy mieli note za skok ok 144 punkty (tylko Gregor nieco mniej). A Stoch się nie bawił i 152 :D Zawsze był ten jeden skok, który wszystko psuł. Teraz te dwa pierwsze były nieco słabsze, ale bardzo poprawne, dorzucające sporo punktów do ogólnej puli. Nikt u nas nie zepsuł jak np. Hilde lecący na 118 m. Skakaliśmy równo i daleko. Zastanawiam się, czy nie dostał zbyt wysokich not za styl, ale regulamin chyba nie mówi o tym, na ilu nartach trzeba odjechać :P

Trochę racji masz. Ale o ludziach mówi się, że wierzą bądź też nie wierzą w Boga. Raczej nie spotyka się mówienia o kimś, że "wierzy w nieistnienie Boga", choć z logicznego punktu widzenia jest to jak najbardziej poprawna forma. Równie dobrze można powiedzieć, że coś jest czerwone lub nie jest ... (i tu wymienić resztę kolorów). Wszystko jest kwestią tego, od której strony się to nazwie. Możesz mnie nazwać wierzącą. no i to co napisał qwerty5712 - Ateizm nie jest wiarą w nieistnienie Boga, lecz BRAKIEM wiary w jego istnienie.

No właśnie. Wasze oczekiwania wobec siebie były różne i dlatego się nie udało. Ludzie czasami wchodzą w związek na zasadzie: "w sumie to mi to przeszkadza, ale może się zmieni". Sam mówisz, że liczyłeś na to, że dorośnie. No właśnie. Kobieta nie może być uległą kurą domową wykonującą polecenia męża. My też mamy osobowość i chcemy się realizować. Prowokuje, ale nie daje PRAWA. Gwałt to gwałt. Nie ma w konstytucji zapisu, że gwałt jest legalny, gdy dziewczyna była pijana, lub miała za mało na sobie. Jak ktoś Cię prowokuje i dajesz po ryju i za bardzo uszkodzisz gościa to potem Ty za to odpowiadasz. To tak jak wspomniane gdzieś wyżej papierosy - to, że ludzie palą nie oznacza, że zapraszają raka do siebie. Nie wszyscy. Rozumiem ludzi którzy chcą pewne rzeczy sprawdzić. Sprawdzasz charakter to sprawdzasz i cielesność. Równie dobrze można brać śluby na ślepo, nie wiedząc z kim. To jest element relacji międzyludzkiej i w tym elemencie też się trzeba dogadać. Nawet nie chodzi o umiejętności. Ale np. ktoś lubi 3 razy w miesiącu a ktoś 3 razy dziennie. Lepiej chyba, jak takie niedopasowanie wyjdzie przed ślubem (tym bardziej kościelnym). Wpatrywanie się w piersi kobiety a gwałt to dwie zupełnie różne sprawy, czyż nie? Ja lubię wyglądać atrakcyjnie, głównie dlatego, że wszędzie chodzę ze swoim chłopakiem. Lubię, żeby widział we mnie atrakcyjną kobietę, a nie babsztyla w worku na ziemniaki. To im nie daje prawa... patrz wyżej. Widzę, że dla Ciebie gwałt i trauma kobiety to pikuś, wszak same się o to prosiły, nie? A co z tymi, które były "normalnie" ubrane? Na pewno wołały za gwałcicielem: "hej! chodź mnie zgwałć!" Znam pary, gdzie jedno jest wierzące a drugie nie, z tą delikatną różnicą, że ta "wierząca" strona nie narzuca nic tej drugiej. Co więcej - ta strona "niewierząca" jest w pełni akceptowana w tej drugiej rodzinie. Dla mnie nie, zostawmy ten temat, bo po co spina przy róznych opiniach :) I ok. Musiałbyś jakieś wykluczyć, ale czy nie każdy z nas tak robi? Jeden chce wysoką, drugi niską, trzeci trochę bardziej zaokrągloną, czwarty imprezowiczkę, piąty romantyczkę... każdy ma jakiś wzór, jak chciałby, żeby ta druga połowa wyglądała i postępowała. To normalne. Chcesz dziewczyny wierzącej i dziewicy? Proszę, szukaj, powodzenia :) Rozumiem obawy, jeśli coś takiego już przeżyłeś, ale nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. Dobrze napisał Ci Pawbuk (pozdrawiam Krakusa!): jeśli tych cech o których pisałam wyżej jest za dużo, może się okazać, że takiej nie znajdziesz. Związek to akceptowanie pewnych niedoskonałości. Na pewno jest coś, co przeszkadzałoby Ci bardziej niż inne cechy.

Bardzo fajna ciekawostka, dziękuję za nią, kto wie kiedy może mi się przydać :) Masz rację, nie przeczę, że doświadczenia bywają mylące. Ale przyznasz, że nie pozostawiono pytania bez odpowiedzi (pytania dlaczego reakcja nie zaszła), tylko ludzkie umysły dotarły do faktu (nie do wierzenia) co jest przyczyną reakcji. I teraz już ludzie to "wiedzą". Trochę wyszliśmy z tematu :)

Grałam na beginnerze, bo nigdy wcześniej nie grałam w tego typu gry. Tyle rzeczy naraz do ogarnięcia. Smartcasty to jak dla mnie jeszcze abstrakcja i oprócz Garena mam problem z walką wręcz, dużo lepiej mi idzie bohaterami walczącymi z dystansu. Hmm... nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Dlaczego za późno?

... Istnieją mikroskopy (AFM), mające rozdzielczość rzędu pojedynczych atomów. Co prawda to jeszcze nie elektrony, but... ;p Nie mam zamiaru Cię ganić za fakt, że jesteś głęboko wierzącym człowiekiem, gdyż masz do tego prawo. Natomiast wiedza jest czymś do czego dochodzi się latami doświadczeń, badań. Zajmują się tym specjaliści i ludzie z ogromną wiedzą. Nieraz do jakiegoś wniosku dochodzą przez całe życie. I błagam Cię, nie porównuj Biblii z badaniami i pracami naukowymi. Jeśli dodatek substancji A zmienia zabarwienie substancji B na różowy to tak po prostu jest. I tyle. Nie masz żadnej gwarancji, że wydarzenia opisane w Biblii są prawdziwe, choćby dlatego, że nie żyjesz w czasach, które opisuje. Możesz tylko "przyjąć" czyli "uwierzyć", że tak jest. Doświadczenie można Ci pokazać. Stąd różnica.

Mam pytanie trochę z innej beczki. Gram obecnie z innymi graczami przeciwko botom na beginnerze i zastanawiam się, kiedy przejść na intermediate a kiedy zagrać Pvp. Mam obecnie 11 lvl, idzie mi dobrze, aczkolwiek kupionych championów mam jedynie trzech (choć nie wiem, czy ma to coś do rzeczy;P). Nie grałam w inne gry typu DOTA itd. @@@luzac dzięki za wyjaśnienia :)

Wiadomo już który, czy dopiero będzie to podane? Ach... wydałam moje ciężko zarobione +5000 na Branda i Annie :P I czy przecena jest stopniowa, tzn. ktoś z 6300 na 4800 więc ktoś z 4800 na 3150 itd? Zyra źle mi się kojarzy ;p

Dziwna sprawa. Po prostu niedopasowanie. Dziewczyna była bardziej wyluzowana, towarzyska (przypuszczam). Taki ma charakter. Wielu się to może podobać, Tobie nie i stąd się Wam nie udało. Z nią jest wszystko w porządku i z Tobą też. No tak, najlepiej dajmy rządzić facetom, bo w końcu oni są do tego stworzeni i tak chciał Bóg. Kobiety mają prawo do takiego życia, jakie chcą prowadzić i jakie chcą być. Szukasz delikatnej dziewczyny? To szukaj! I zostaw imprezowiczki w spokoju skoro Ci się nie podobają. Ale sama się nie zgwałci i musisz to przyznać. Poza tym dziewczyny lubią atrakcyjnie wyglądać. Co w tym złego, że pokaże ładne nogi? To ma być usprawiedliwienie? Marne... Gwałt to forma PRZYMUSU. A na ten nie ma usprawiedliwienia. Problem z tymi, co w ogóle nie są... Tak. Najlepiej wie, że dziewczyna ubierając spódnicę przed kolana chce być zgwałcona. Jak rozumiem pokazanie nóg to tak jak napisać sobie na czole: "bierz mnie". Tak, Twój bóg najlepiej wie, co jest dla nas dobre. Więc uważasz, że jest większa szansa, że nie będzie "dupodają"? Hmm z jednej strony logiczne, ale z drugiej trochę obraźliwe w kierunku tych "nie-chrześcijanek". To, że nie wyznają Twojej wiary nie znaczy, że od razu biegają na imprezy i dają. Ja nie wierzę w Twojego boga i nie chodzę na imprezy. I co? A co widzisz złego w cementowaniu przed ślubem? Zostawiając w spokoju religię. Rozmawiając jak człowiek z człowiekiem. Chcesz czystej dziewczyny to takiej szukaj a te "brudne" (:PP) zostaw. Najlepiej na starcie zrób ankietę :D bardzo skrajny Dziewczyna nie musi być wierząca, żeby się szanować, ale rozumiem - obawiasz się, że Twoja dziewczyna da dupy na imprezie? To się nazywa "brak zaufania" do drugiego człowieka.

Zacyuję tylko: "To gorsze niż pudelek lub MTV". Nie oceniaj, jeśli sam masz problem z akceptacją cudzej opinii. Każdy ogląda co lubi, ale to Ty zacząłeś... sry. Ja czasem lubię, choć wolę turnieje niż filmiki pojedynczych graczy. Choć wolę sama grać lub patrzeć, jak mój facet gra.

Nie wiesz co by uznała to po pierwsze. Po drugie - jest trochę w tym racji, bo sama, mimo iż czasem mam ochotę na piwo nie piję go, jeśli mój facet nie ma na nie ochoty w danym momencie. Razem raźniej :D Nie ma w tym jednak nic z uznawania kogokolwiek za lalusia :) Możesz podać o jakie konkretnie zachowania Ci chodzi? Nie chcę wyskakiwać z argumentem, jeśli się okaże, że nie o to Ci chodziło :) Nie proszę Ciebie. Kobieta nie jest sama sobie winna bo za przeproszeniem musiał być facet, który użył sprzętu. Są świnie, którzy takie sytuacje wykorzystują. Gwałt jest gwałtem. Chyba, że była pijana i chciała się zabawić. Alkohol ponoć zwiększa otwartość na kontakty :P ale nie zapominaj - kobieta sama się nie zgwałci. Choć pójście na imprezę np. samej i mocne upicie się jest wejściem w strefę ryzyka. To tak jak palenie i rak płuc. Ładnie, że ludzie wierzący potrafią bronić swoich przekonań, jednak udane współżycie bardzo często spaja związek. Nie, to nie tak, że jest się z sobą dla seksu. Chodzi mi o okazanie uczuć. Miłość, nie sport. Tym bardziej, że (jeśli dobrze podejrzewam) masa ludzi nie potrafi wyobrazić sobie życia z kimś ee... średnio uzdolnionym (??) :PP Bóg nic nie łączy, mamy wolną wolę. Co to za wolna wola, jak Bóg mnie łączy z kimś z kim on chce bym była, nie ja? :P Twoje prawo, Twoje opinie. Masz do nich prawo :) Jest na pewno wiele takich dziewczyn, które uznają czystość do ślubu za ważną, ale nie oznacza to, że każda inna daje na imprezach ;) Ludzie robią to z miłości. To, że ludzie ze sobą sypiają nie znaczy, że jest to jedyny powód dla którego są ze sobą ;) Ludzie cementują w ten sposób swoją relacje, ale o tym już pisałam wyżej ;) To, że z kimś spała, musi oznaczać, że miała ją połowa miasta?

No i właśnie to jest to. Nie jest głupotą iść na studia humanistyczne (które nie mają obecnie dobrej opinii) jeśli się ma o tym pojęcie i faktycznie "to jest to". Ale ludzie wbili sobie do głów, że muszą studiować, choćby na prywatnej uczelni najgorszy kierunek bo wtedy będą lepsi od tych po technikum. A wcale tak nie jest. >tylko po to, żeby studiować dla samego studiowania? Może dla jakiegoś poczucia wyższości? Może dlatego, że rodzice wtedy, przy rodzinnych spotkaniach mogą mówić, że ich pociecha STUDIUJE. Świadomość ludzi, którzy edukację mają za sobą od kilkunastu lat, jest w zasadzie zerowa. Potrafią mieć radochę z tego, że ich dziecko studiuje kierunek, gdzie niewielu znajduje pracę w zawodzie... -_- a potem wielkie halo bo przecież ich dziecko tak ciężko pracowało przez 3/5 lat studiów i nie ma pracy! Jak to?! ***Piotrbov No u nas te całeczki były tak przyjazne, że wielu płaciło dodatkowe pieniądze za dodatkowy semestr spotkań z nimi!

Wiadomo, wszystko zależy od kierunku jaki byś ewentualnie studiował. Może dobrym pomysłem byłaby wizyta na uczelniach w czasie dni otwartych? Wtedy często więcej mówią o danym kierunku, czy wydziale... może poszukaj na stronach uczelni? Może akurat przyjdzie jakiś impuls i pomyślisz: "to jest to!" :) Ludzie mają przekonanie, że MUSZĄ iść na studia i często idą na byle co. Jak widzisz Rick poszedł na dziennikarstwo bo tym się interesował. Ale grono ludzi idzie na studia humanistyczne za papierkiem a potem płaczą. Raczej nikt nie idzie w celu zdobycia papierka na studia inżynierskie bo tam na starcie jest matematyka, chemia (opcjonalnie), fizyka i tego typu marudery :D W każdym razie życzę powodzenia :)

Bardzo ale to bardzo ostrozny poczatek. Latwo sie zrazic zakwasami lub po prostu sie przemeczyc. Duzo ludzi rezygnuje bo za mocno zaczelo. Choćbyś miala wyjsc na 15minut to jest ok - przyzwyczajaj sie do samego wychodzenia. Byla taka fajna strona z poradami... Akademia maratonu. Albo maratony polskie tez sa ok. Co do diety to nie do mnie pytania. Ja jem wszystko co smakuje :-D Powodzenia :-)

U nas na agh srednia wazona liczona jest ze wszystkich ocen w ciagu roku, ktore sa punktowane. Stypendium naukowe jest pobierane za osiągnięcia w roku poprzednim. Na 1roku mozesz starac sie o stypendia socjalne.

Nie. Skoro sam stwierdzasz, że Ci się nie podoba to nie ma takiej potrzeby. Nie wiem, czy piszesz tylko o wyglądzie, czy ogólnie nie podoba Ci się jej styl bycia, osobowość, etc. Nie ma po co w to wchodzić. Dla Ciebie to tylko tymczasowe rozwiązanie, a ją możesz niepotrzebnie zranić, a sam się będziesz męczyć.

Niekoniecznie musi być jakoś specjalnie zdolna... raczej rozumiejąca fakt, że za pracę w kopalni NIGDY nie dostanie takiego samego wynagrodzenia jak facet, bo jest po prostu mniej produktywna, słabsza fizycznie = mniej na pracodawcę zarabia. Są takie co to rozumieją i zajmują się czymś, w czym kobieta ma równe szanse, lub wręcz przewagę. Zdecydowanie rzadziej spotykam się z sytuacją odwrotną, że to mężczyzna coś chce udowadniać. Jak widzę ogłoszenie: "Zatrudnię mężczyzn do pracy na budowie" to nie oburzam się, że to dyskryminacja i nie idę do sądu. Kobiety miewają jakieś niezrozumiałe dla mnie kompleksy. Jeny, poszłam na studia inżynierskie, bo byłam dobra z matmy a nie dlatego, żeby pokazać facetom, że "też mogę". A powinno być łatwiej :P Mogłyby chociaż urodą przyciągnąć... :P Jak dla mnie to wymuszanie ilości bab w parlamencie to durnota. Wchodzą "najlepsi", choćby to miał być głowonóg (ale to już chyba zejście z tematu...)