Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185

Lampek w tym momencie albo nie przemyślał swojego posta, albo jest w sekcie właśnie. W ten sposób mówi mafii, żeby nie zabijali teraz walgierza, ponieważ nie warto, gdyż i tak zostanie zabity przez obywateli. Jako że nie zauważyłem, by Lampek mówił wcześniej bez przemyślenia, stwierdzam, że jest bardzo prawdopodobnym, by to on był jednym z sekciarzy. Ale jeżeli jednak jest niewinny, to prawdopodobnie Ty będziesz moim następnym podejrzanym walgierzu. **** Lincz - Lampek

szmata --> pokład

stół --> cerata

pokój --> saloon

mięso --> armaty

ogień --> kiełbaski

papierosy --> minister zdrowia

Uderzyć we framugę mi się nie zdarzyło, za to często waliłem drzwiczkami od szafy w głowę (są dwia szafki jedna na drugiej, gałki są tuż obok siebie) - chciałem otworzyć dolną szafkę, pochyliłem się i otworzyłem górną... Auć.

stypa ---> pijaństwo

Furrbacca wrócił dziś bardzo późno. Jedyne co zaobserwował to cisza... Nie miał żadnych skrystalizowanych poglądów. Jak na razie podejrzewał jedynie Lampka i Vaxinara, ale to było tylko podejrzenie, bez żadnych dobrych dowodów. Furr miał nadzieję, że coś się jeszcze wyjaśni przed 22.

ból głowy ---> Kacza grypa

Furr podzielał podejrzenia walgierza. Jemu równierz Lampek wydawał się coraz bardziej podejrzany. Furrbacca nie miał jednak czasu by się nad tym głębiej zastanowić.

Furrbacca kolejny raz milczał. Znów nie miał nic do powiedzenia. Następna osoba, którą podejrzewał, była niewinna. I kolejny raz jego teoria legła w gruzach. A przynależności świętej pamięci mathewmw do sekty był niemal pewien. Teraz już miał tylko przypuszczenia, bez żadnych, najsłabszych nawet dowodów... A HumanGhost? Prawdopodobnie, albo ponieważ nikt go nie podejrzewał na tyle, by obywatele sami go zabili, albo ponieważ był jednym z oficerów.

Tak jak napisałem wcześniej - oskarżam mathewmw. Niestety, jego obrona była moim zdaniem niewystarczająca i błędna - jak zostało powiedziane - nie liczy się kto co robił w tym czasie. ************** Lincz - mathewmw

W moich oczach, cały czas się pogrążasz - kolejny element układanki pasuje, a dokładnie ten o który posądziłem Budo (tutaj się myliłem i zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski - akurat do niego to nie pasowało) - popierasz tych, którzy według Ciebie mogą wpłynąć na na resztę graczy. ***** Uprzejmie proszę o nie umieszczanie w tym wątku postów "pozamafijnych". Takie posty umieszcza się pomiędzy rozgrywkami. *****

Popieram twoją inicjatywę. I żeby na poparciu się nie skończyło, podam moje podejrzenia: mathewmw - ponieważ dziwnie się zachowuje i tak jak powiedział walgierz, na początku się kłócił z ofiarami, a potem godził się z nimi, a one ginęły. I właściwie nie można mu zarzucić niczego. w końcu ani nie walczył z nimi zbyt ostro, ani nie był z nimi w pełnej zgodzie - a to według pewnej części mojej teorii spiskowej wskazuje na niego jako na potencjalnego członka sekty. I to jest jak na razie mój główny podejrzany. Następnie są WoWmen, Vaxinar i Lampek, mniej więcej w tej kolejności - choć to są bardziej domysły na podstawie charakteru ich wypowiedzi. Mam jakieś przeczucie, ale jestem zbyt zmęczony, żeby analizować dokładnie ich posty. Dalej jest reszta grupy i na "rachunku ujemnym" jest Keroth - na podstawie jego wypowiedzi i obecności (a raczej nieobecności), oraz wypowiedzi Ventury mogę się domyślać, że nie jest on ani sekciarzem, ani tym wybrańcem ze specjalnym chipem. A co do wybrańca - raczej jeszcze żyje, inaczej porucznik nie zawracałby sobie głowy wytłumaczaniem nam jak on działa.

Widzę, że nie wyróżniam się tutaj za bardzo.Ja równierz uważam, że CDA jest najlepsze, a czytałem już wiele pism traktujących o grach. BTW mam jeszcze pierwszy numer CDA!!! I drugi i trzeci też :D. Pamiętam, że z tyłu okładki któregoś numeru była reklama Quake''a I, kosztował (Quake) tylko 360 zł ;)

Furrbacca wrócił z warty piekielnie zmęczony. Cały czas zastanawiał się nad tym, kto może być w sekcie. Najdziwniejsze jest to, że nikt nie wydał mu się podejrzany. Furr już wcześniej wiedział, że Shudo nie należy do sekty. Był zbyt widoczny. Niestety nikt nie zwrócił wówczas na to uwagi. Dziwnym natomiast wydało mu się morderstwo Budo. Ale jego zachowanie prawdopodobnie było sekcie nie na rękę - siedział cicho, nie zwracał na siebie uwagi, dziwne by było, gdyby obywatele mogli sami go wykończyć, a o właśnie o to chodzi zdrajcom. Między innymi dlatego myślę, że najwięksi krzykacze nie są w sekcie.

Furrbacca, gdy zobaczył co się wydarzyło, był kompletnie zaskoczony. To, że Shudo był niewinny, przedstawił wcześniej, ale że sekta zabiła Budo? Nie mógł w to uwierzyć. Legła w gruzach jego pierwsza teoria. I znów w pewien subtelny sposób oskarżenie jest skierowane w jego stronę... Furr jako jedyny chciał śmierci Buda... Wyszło na to, że wszyscy, których krytykował bądź oskarżał giną...

Ja też jestem po stronie ONW! Nawet jeśli Ty twierdzisz inaczej. Za normalną odpowiedź dziękuję, dawno nie słyszałem tutaj normalnej obrony, doceniam to. Choć mimo wszystko nadal pasujesz do większości moich podejrzeń.

Furrbacca, gdy widział zachowanie Shudo zastanawiał się, czy aby na pewno dobrze wybrał. I tu nie chodziło tylko o możliwość bycia w sekcie. Raczej o przyszłą współpracę w grupie.

Po bardzo długiej i wyczerpującej warcie, jakiej Furrbacca podjął się dobrowolnie, nadszedł czas na zanalizowanie sytuacji i wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków. Furr zauważył, że dziś najbardziej rzucają się w oczy Shudo i Vaxinar, a wcześniej z ofiarą kłócił się mathewmw. Wykluczył ich na początek, gdyż nie warto rzucać się w oczy tak wcześnie. Natomiast Budo... Budo stosuje wszystkie rozwiązania, żeby odzywać się i zarazem tylko kopiować zarzuty innych... Nikt go nie podejrzewał do tej pory, a on cały czas jest po stronie ludzi, którzy zdawają się mieć więcej poparcia. Jak dotąd Budo spełnia wszyskie kryteria, by nie być podejrzanym, co zarazem stawia go w gronie możliwych członków sekty - w końcu prawdopodobnie otrzymali oni świetne wykształcenie dotyczące ukrywania się w grupach. Z wyżej wymienionych powodów, które tylko na pierwszy rzut oka wyglądają bezsensownie, Furr postanowił zagłosować na Budo. ***** Lincz - Budo *****

Furrbacca obudził się dziś jako pierwszy z całej grupy. Tajemnicza śmierć, a raczej morderstwo sierżanta, nie dawało mu spokoju. Zrozumiał, że wszyscy z oddziału mogli to zrobić. I tu nic nie ma do rzeczy stosunek poszczególnych osób do ś.p. Yarra. Wszystko mogło być wyreżyserowane. Ale i tak Furr nie podejrzewałby mathewmw, gdyż to ten żołnierz i sam Furrbacca najbardziej kłócili się z sierżantem. To byłoby zbytnie obciążanie się, gdyby on był w mafii.

A to mój bezsensowny kawał: Otwiera facet drzwi, a tam okno! A przecież On nie umie jeździć konno! Jaki morał z tego? Nie jedz jabłka przy pełni księżyca, bo Ci kaloryfery przestaną grzać.

Furr był jednym z pierwszych, którzy dobiegli. Gdy dostrzegł samo ubranie Yarra wiedział, że to sprawka sekty. Żałował równierz, że przed akcją był względem niego nieuprzejmy. Właściwie to sierżant miał rację względem dyscypliny. Rozumiał też, że to musiał być ktoś z ich drużyny, ponieważ nikogo innego nie było w pobliżu. Miał tylko nadzieję, że towarzysze broni nie posądzął go o zabójstwo, ponieważ pokłócił się wcześniej z dzisiejszą ofiarą. Miał ochotę krzyknąć, że nie ma z tym nic wspólnego, lecz wiedział, że to i tak tylko pogorszyłoby jego sprawę. Stał więc w milczeniu, choć z pewnością wszystko dało się wyczytać z jego twarzy...